Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[butterfly20]

Ja mam brata starszego o 6 lat i wiadomo- za dzieciaka on mnie lał, ja się broniłąm (nigdy nie zaczynałam bójki, bo wiedziałam,że nie dam rady, ewentualnie wszczynałam je słownie hehe ). w dodatku on jako starszy dużo razy mnie przekupywał,że jak coś zrobię to coś tam a jak nam się dostało jakąś kasę czy słodycze to ja zawsze chciałam podzielić po równo, a on miał teorię,że jemu się należy więcej bo starszy i znowu kłótnia
dużo razy rozwalił mi zabawki (np. miałam śliczne różowe auto dla Barbie i mi je rozebrał mówiąc,że je udoskonali,żeby samo jeździło. No coż, nie udoskonalił, a nawet nie umiał potem złożyć

Jak miał np. te 18 lat a ja 12 i zapraszał znajomych, to ja koniecznie chciałam z nimi siedzieć a on się wnerwiał.I podsłuchiwałam pod drzwiami

ale nie powiem-był opiekuńczy, przyprowadzał mnie przez pierwsze lata ze szkoły, sam z siebie to zaproponował po tym jak u nas w mieście kiedyś jakaś dziewczynka wracając ze szkoł wpadła pod samochód.
I zawsze by mnie obronił. No i jak chodziliśmy na plac zabaw to też poznałam jego towarzystwo, miał fajnych kolegów


Tak naprawdę dobry kontakt mamy od kilku lat, mniemam,że byłby lepszy jakby miał inną żonę

[kama1987]

Witam się w nowym wątku

Jestem w miarę na bieżąco, ale w pracy z tel mi się ciężko odpisuje. A z kompa w pracy nie chcę, bo nie mam ochoty żeby ktoś zobaczył nick
Przede wszystkim Misia wielkie gratulacje!!! I Antoś śliczny

Co u nas: Zuza w końcu się przekonała do żłobka W piątek nie chciała iść z TZ do domu, cieszę się, bo 2 ostatnie tygodnie były ciężkie, płakała jak ją zostawialiśmy, mimo że na krótko, nie chciała się bawić.

I zauważyłam ostatnio, że przynosi nam nocnik i chce żeby ją na nim sadzać. Myślicie że już można spróbować?

Stwierdziłam, że dobrze mi zrobił powrót do pracy. Bardzo się bałam i nie chciałam wracać, ale teraz już jest ok. I nawet moja kierowniczka przeszła jakąś zmianę o 180 st i jest bardziej ludzka.

Napisane przez pszczoua

A mialas juz od nich dresy? Ja sie zastanawialam ale sklad maja 80% bawelna, 20% poliester i sie boje ze beda sie mechacic.

Widziałam że dziewczyny już Ci odpisały, ale Zuza też ma dres z lida Nic się z nim nie dzieje, nie robią się takie kuleczki.

Napisane przez butterfly20

a tak a'propos to chciałam się Was poradzić o jakieś fajne książeczki z twardymi stronami.i fajnymi obrazkami. wszystkie popularne na wąciu mamy, ale już mam ich dość.
Tusia ogólnie ma tak,że w ciągu dnia zabawkami pobawi się łącznie może z 30 minut, a tak to ciąlge tylko idzie na swoją półeczkę z książeczkami, wyciąga i przybiega do mnie "baja,baja". i naprawdę wszystkie oglądamy po kilka razy dziennie, nudzi mnie to już, chcę coś nowego

ostatnio w biedronce były książeczki, po 2,99 chyba. Fajne, Zuzi się podobają, tylko szkoda że były tylko Brzechwy, mam nadzieję że jakieś inne też będą

Napisane przez passion80

Maja chodzi

[kahunia]

Napisane przez kama1987

I zauważyłam ostatnio, że przynosi nam nocnik i chce żeby ją na nim sadzać. Myślicie że już można spróbować?

Ja bym próbowała skoro sama daje znaki.

[gorgulek]

I jeszcze Wam powiem, że Zuzia dużo lepiej dogaduje się z córką znajomych młodszą od Zuzi o 2 lata, niż z tą starszą o 3 lata. Obie dziewczynki więc raczej nie ma co mówić że chł/dz. Przychodzą też znajomi z chłopcami z małą różnicą i też sie z nimi fajnie dogaduje. Na podwórku biegała z dziewczynkami starszymi rok/dwa lata starszymi i fajnie się bawiły.

[passion80]

dzięki dziewczyny za tyle gratulacji, spodziewałam sie 2-3 a tu wow

Natala, tak jak mówiłam, zaraz kaszel, chrypa, gorszy oddech. Opiekę świąteczną mamy kiepską, więc na właśną rękę robię inhalacje plus syrop islandzki(tak jak pediatra kazała ostatnio) a jutro do lekarza

[Larysa88]

Napisane przez kama1987

Witam się w nowym wątku

Jestem w miarę na bieżąco, ale w pracy z tel mi się ciężko odpisuje. A z kompa w pracy nie chcę, bo nie mam ochoty żeby ktoś zobaczył nick
Przede wszystkim Misia wielkie gratulacje!!! I Antoś śliczny

Co u nas: Zuza w końcu się przekonała do żłobka W piątek nie chciała iść z TZ do domu, cieszę się, bo 2 ostatnie tygodnie były ciężkie, płakała jak ją zostawialiśmy, mimo że na krótko, nie chciała się bawić.

I zauważyłam ostatnio, że przynosi nam nocnik i chce żeby ją na nim sadzać. Myślicie że już można spróbować?

Stwierdziłam, że dobrze mi zrobił powrót do pracy. Bardzo się bałam i nie chciałam wracać, ale teraz już jest ok. I nawet moja kierowniczka przeszła jakąś zmianę o 180 st i jest bardziej ludzka.





Widziałam że dziewczyny już Ci odpisały, ale Zuza też ma dres z lida Nic się z nim nie dzieje, nie robią się takie kuleczki.



ostatnio w biedronce były książeczki, po 2,99 chyba. Fajne, Zuzi się podobają, tylko szkoda że były tylko Brzechwy, mam nadzieję że jakieś inne też będą

Tez kupiłam parę tych książeczek, bardzo ładne są

[Brydzia_]

Napisane przez tassia

Butki

Jaki wzięłaś rozmiar ? I jaką dł stopy ma Maciej
zawsze mam problem z zakupem u nich butów a muszę przez neta

[bojatoja]

Napisane przez butterfly20

Ja mam brata starszego o 6 lat i wiadomo- za dzieciaka on mnie lał, ja się broniłąm (nigdy nie zaczynałam bójki, bo wiedziałam,że nie dam rady, ewentualnie wszczynałam je słownie hehe ). w dodatku on jako starszy dużo razy mnie przekupywał,że jak coś zrobię to coś tam a jak nam się dostało jakąś kasę czy słodycze to ja zawsze chciałam podzielić po równo, a on miał teorię,że jemu się należy więcej bo starszy i znowu kłótnia
dużo razy rozwalił mi zabawki (np. miałam śliczne różowe auto dla Barbie i mi je rozebrał mówiąc,że je udoskonali,żeby samo jeździło. No coż, nie udoskonalił, a nawet nie umiał potem złożyć

Jak miał np. te 18 lat a ja 12 i zapraszał znajomych, to ja koniecznie chciałam z nimi siedzieć a on się wnerwiał.I podsłuchiwałam pod drzwiami

ale nie powiem-był opiekuńczy, przyprowadzał mnie przez pierwsze lata ze szkoły, sam z siebie to zaproponował po tym jak u nas w mieście kiedyś jakaś dziewczynka wracając ze szkoł wpadła pod samochód.
I zawsze by mnie obronił. No i jak chodziliśmy na plac zabaw to też poznałam jego towarzystwo, miał fajnych kolegów


Tak naprawdę dobry kontakt mamy od kilku lat, mniemam,że byłby lepszy jakby miał inną żonę

Ja bardzo się cieszę, że miałam starszego brata Ilu poznałam jego kolegów.. (m.in. przez niego poznałam męża mój tż przyjaźnił się z jego kolegą z klasy). Zabierał mnie na imprezy, ogniska... W sumie fajna taka różnica roczna

A co do bójek. To my zrobiliśmy sobie ring na piętrze w domu (jeszcze wtedy nic tam nie było), i my w czwórke, czyli ja i moi trzej bracia biliśmy się. Zawsze wygrywał brat ten rok straszy, drugie miejsce miał ten 3 lata starszy, a przegrywał najmłodszy ...fajnie tak powspominać.
Z tym najmłodszym to była masakra. Kiedyś widelec wbił mi do ręki (mam do dziś blizne), albo ja ukruszyłam mu zęba.. no zawsze coś się działo, dzień bez bitki był dniem straconym

Napisane przez kama1987

ostatnio w biedronce były książeczki, po 2,99 chyba. Fajne, Zuzi się podobają, tylko szkoda że były tylko Brzechwy, mam nadzieję że jakieś inne też będą

Jakby były następnym razem książeczki w takiej cenie to dajcie znać. Bo za 3 zł ciężko kupić te w biedronce prawie jak za darmo
A orientujecie się czy będą jeszcze (jak skocze jutro do biedry)?

[kahunia]

Napisane przez bojatoja

Jakby były następnym razem książeczki w takiej cenie to dajcie znać. Bo za 3 zł ciężko kupić te w biedronce prawie jak za darmo
A orientujecie się czy będą jeszcze (jak skocze jutro do biedry)?

Wiesz co moja mama Amelce wczoraj jakieś kupiła, także warto zajrzeć, może będą

Ja mam brata 7 lat starszego, no i jak byliśmy mali to było tak jak dziewczyny piszą: ja chciałam wszędzie za nim a on mnie gonił no i bójki też były, ja jak coś to się kładłam na łóżku i kopałam nogami - tylko wtedy miałam jakiekolwiek szanse kontakt zaczęliśmy mieć jak ja poszłam na studia - chyba po prostu wtedy ta różnica wieku zaczyna się zacierać

[vea7]

Napisane przez matallewar

Czy jakieś dziecko nosi juz 92, jak mój gigancik? 12 kg i pewnie z 90 cm

Jeszcze nie, ale powoli 86 robi się małe

Napisane przez butterfly20

a tak a'propos to chciałam się Was poradzić o jakieś fajne książeczki z twardymi stronami.i fajnymi obrazkami. wszystkie popularne na wąciu mamy, ale już mam ich dość.
Tusia ogólnie ma tak,że w ciągu dnia zabawkami pobawi się łącznie może z 30 minut, a tak to ciąlge tylko idzie na swoją półeczkę z książeczkami, wyciąga i przybiega do mnie "baja,baja". i naprawdę wszystkie oglądamy po kilka razy dziennie, nudzi mnie to już, chcę coś nowego

Polecam wydawnictwo Olesiejuk - "obrazki dla maluchów" - małe i duże - małe są prostsze, w dużych na obrazkach więcej się dzieje, ale Żuk je uwielbia. Olesiejuk ma w ogóle dużo fajnych książeczek "całokartonowych" jak oni to nazywają Mają też całą serię wierszyków w tej wersji no i dwie książeczki FP z wyciąganymi zwierzakami i wierszykami o nich - tez hit u nas
Fajne kartoniki z wierszami ma też wydawnictwo Skrzat.
Są w dobrych cenach na Arosie

Napisane przez nena_milka

To i ja się pochwalę a co!
Mloda ze zrozumieniem mówi prawie tyle samo słów po norwesku co po polsku.
A ostatnio jak wchodzilam do lazienki zdażyło jej się powiedzieć /chyba/ 'gdzie idziesz?' Ja tak często ją pytam i intonacyjnie brzmiało identycznie bo tak dosłownie to wiadomo że bardziej 'deide'.
A jak ją pytałam kiedyś rano czy idzie do przedszkola to odpowiedziala po norwesku 'nie dziękuję '
To byl na 100% przypadek ale polew mieliśmy niezły

Ładnie gada

Napisane przez 83monia

nati mało mówi: mama, daj, posie (prosze), tata, hauhau na wszelkie zwierzęta. chyba nic wiecej.

Też fajnie Młody zwierzaki naśladuje... i autko i pociąg... ale czasowniki się na razie poza zasięgiem. Ostatnio na tapecie jest za to "bam"

Napisane przez passion80

Maja chodzi

Gratulacje

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

Awwww


Pizga, mnie mdli od migreny, Żuk miał wczoraj rozwolnienie, a tu na obiad do rodziców trzeba jechać... padaka na całej linii

[gorgulek]

Ja tez polecam wyd Olesiejuk i jeszcze Zielona Sowa

[tassia]

Vea ja tez mam migrenę i to od 28 grudnia praktycznie codziennie najczęściej wieczorem. Dwie godziny, światłowstręt, mdłości i lupanie przez pol czachy.
Mam juz dość!!!! W środę mam wizytę u gin i może cos zaradzić

[Madziuchna27]

Misia, super, że już w domu!
Kornel kochany!

Passion, brawa dla Majeczki!


Dziewczyny, poradźcie!
Jak wiecie, Julian jeszcze nie chodzi samodzielnie, ładnie drepcze za rączkę, przy meblach itp. "Chodzi" w takich miękkich kapciochach z H&M (granatowe z buzią misia, nie mogę znaleźć), niby są miękkie, ale zabudowane i tak dziwnie mu wykręcają stópki, jak chodzi Czasem lata w skarpetach z abs, ale tych ma mało, bo uwierzcie nigdzie nie mogę takich dokupić, a z większości już wyrósł.
I teraz nie wiem, co robić, czy kupować mu już kapcie z twardą podeszwą i piętką? Czy dopiero jak zacznie chodzić SAM?

[gorgulek]

Madzia ciężko powiedzieć. W zasadzie nie chodzi wiec bym się wstrzymała z kapciami takimi.





Wiecie co? Budyń jaglany z pomarańczami i cynamonem jest taki Tassia, podrzuc cos jeszcze pysznego

[tassia]

Napisane przez gorgulek

Madzia ciężko powiedzieć. W zasadzie nie chodzi wiec bym się wstrzymała z kapciami takimi.





Wiecie co? Budyń jaglany z pomarańczami i cynamonem jest taki Tassia, podrzuc cos jeszcze pysznego

Dziekuje... Chwilowo mam w planach salatke z komosy ryżowej z granatem, pomarańczami, mięta ale komosa zrobiona na lekko pikantnir.. W sosie a la wibegret. Zobaczymy!

[pszczoua]

Madziuchna apropo butow do domu to nasza rehabilitantka jest calkowicie przeciwna. Mowila ze lepiej ubrac dodatkowa pare skarpet niz buty. I dziecko powinno biegac jak najwiecej boso ale nie po plytkach/panelach ale dywanach. Polecila kupic tez taki sztuczny trawnik do domu zeby stopy stymulowac. Julek po nim chodzi i sie smieje

[ja-ika]

Gorgulek, Kahunia dziękuję za Wasz odzew. Dziś już nie było wysypki, ale przyczyna znaleziona

[MsLullaby]

Napisane przez ja-ika

Gorgulek, Kahunia dziękuję za Wasz odzew. Dziś już nie było wysypki, ale przyczyna znaleziona

Czyli jednak płyn?

[butterfly20]

Gorgulek, Tassia wrzuci któraś z was przepis na tę jaglankę z pomarańczami?ale tak łopatologiczni ile czego, bo ja nie umiem tak na oko, marna ze mnie kucharka, w ogóle jaglanka ogólnie mi nie wychodzi.
Bo jak się ją robi, dwa razy przelewa wrzątkiem,żeby tej goryczki nie było a potem gotowanie jak na opakowaniu?czy może najpierw ją prażycie?

Napisane przez pszczoua

Madziuchna apropo butow do domu to nasza rehabilitantka jest calkowicie przeciwna. Mowila ze lepiej ubrac dodatkowa pare skarpet niz buty. I dziecko powinno biegac jak najwiecej boso ale nie po plytkach/panelach ale dywanach. Polecila kupic tez taki sztuczny trawnik do domu zeby stopy stymulowac. Julek po nim chodzi i sie smieje

no ale takie mięciutkie kapcie jak skarpetki mogą zaszkodzić?
nie wiem, mamy takie pieskowe mięciutkie z Soxo, one mają miękką podeszwę-tzn jej po prostu materiał, tam w środku pewnie jakaś watolina, mają tylko ogrzewać stopę. I Musze je Tusi zakłądać, bo u nas naprawdę ciągnie od podłogi...

[agusiowata84]

Napisane przez Madziuchna27

Dziewczyny, poradźcie!
Jak wiecie, Julian jeszcze nie chodzi samodzielnie, ładnie drepcze za rączkę, przy meblach itp. "Chodzi" w takich miękkich kapciochach z H&M (granatowe z buzią misia, nie mogę znaleźć), niby są miękkie, ale zabudowane i tak dziwnie mu wykręcają stópki, jak chodzi Czasem lata w skarpetach z abs, ale tych ma mało, bo uwierzcie nigdzie nie mogę takich dokupić, a z większości już wyrósł.
I teraz nie wiem, co robić, czy kupować mu już kapcie z twardą podeszwą i piętką? Czy dopiero jak zacznie chodzić SAM?

Ja bym jeszcze nie kupowała takich kapci. A w pepco nie ma takich skarpetek?

[butterfly20]

Napisane przez ja-ika

Gorgulek, Kahunia dziękuję za Wasz odzew. Dziś już nie było wysypki, ale przyczyna znaleziona

no właśnie, co to?

my byliśmy z Tusią u lekary, bo aż jej wychodziły takie mocno pokrzywkowe bąble, rączki miała spuchnięte. Po samym wapnie nie przechodziło-tzn znikało i znowu się pojawiało.Potem dawał Zyrtec i zeszło. Obstawiam,że to od tego polizania skórki od mandarynki. o wyeliminowałam białko, nabiał, pomidory,które jadła w tamtym czasie, teraz znowu powoli wprowadzam i nic się nie dzieje.

[pszczoua]

Napisane przez butterfly20

Gorgulek, Tassia wrzuci któraś z was przepis na tę jaglankę z pomarańczami?ale tak łopatologiczni ile czego, bo ja nie umiem tak na oko, marna ze mnie kucharka, w ogóle jaglanka ogólnie mi nie wychodzi.
Bo jak się ją robi, dwa razy przelewa wrzątkiem,żeby tej goryczki nie było a potem gotowanie jak na opakowaniu?czy może najpierw ją prażycie?





no ale takie mięciutkie kapcie jak skarpetki mogą zaszkodzić?
nie wiem, mamy takie pieskowe mięciutkie z Soxo, one mają miękką podeszwę-tzn jej po prostu materiał, tam w środku pewnie jakaś watolina, mają tylko ogrzewać stopę. I Musze je Tusi zakłądać, bo u nas naprawdę ciągnie od podłogi...

Mysle ze takie mozna Chodzi o to zeby stopy nic nie krepowalo. A butom ze sztywna podeszwa jest calkowicie przeciwna bo moga powodowac plaskostopie.

[ja-ika]

Napisane przez MsLullaby

Czyli jednak płyn?

Napisane przez butterfly20

no właśnie, co to?

my byliśmy z Tusią u lekary, bo aż jej wychodziły takie mocno pokrzywkowe bąble, rączki miała spuchnięte. Po samym wapnie nie przechodziło-tzn znikało i znowu się pojawiało.Potem dawał Zyrtec i zeszło. Obstawiam,że to od tego polizania skórki od mandarynki. o wyeliminowałam białko, nabiał, pomidory,które jadła w tamtym czasie, teraz znowu powoli wprowadzam i nic się nie dzieje.

kurczę jednak dziś po kąpieli też miała wysypkę w tych samych miejscach
Obstawiałam, że to od czyszczenia baterii (sitka) może się dobrze nie wypłukało Jutro naleję wodę z prysznica, a jak to nie pomoże to przegotowaną, a jak znowu będą problemy, to wracamy do balneum

[pszczoua]

Ja-ika a moze po takim czasie uczulila sie na plyn w ktorym ja kapiesz? Julek po kilku ms stosowania proszku do prania uczulil sie na niego. Teraz mielismy podobnie z tasmami do kinestapingu ktore uzywalismy rehabilitujac go. Nic sie nie dzialo az nagle po 3 ms stosowania bable z ropa w srodku...

[kaska87]

tez chce przepis na jaglanke z pomaranczami

[tassia]

Ale ja nie umiem tak lopatologicznie.

Ugotować szklankę kaszy + trzy pomarańcze bez limago ( chyba tak się to białe nazywa) + trochę cynamonu i zmiksowac na gładka masę budyniowa póki jeaCze cieple

Można zrobić tez z bananami i dodać trochę mm żeby zbyt geste nie było.

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Ahh ja Dalam jeszcze trochę syropu z daktyli żeby było slodsze bo miałam dość kwaśne pomarancze

[ja-ika]

Napisane przez pszczoua

Ja-ika a moze po takim czasie uczulila sie na plyn w ktorym ja kapiesz? Julek po kilku ms stosowania proszku do prania uczulil sie na niego. Teraz mielismy podobnie z tasmami do kinestapingu ktore uzywalismy rehabilitujac go. Nic sie nie dzialo az nagle po 3 ms stosowania bable z ropa w srodku...

ale ja ją myję całą, a wysypka jest od pasa w dół

[kaska87]

Tasia jak teraz zrobię to jutro jak odgrzeję to będzie dobre?

[nena_milka]

E tam różnica wieku nie gwarantuje, że dzieci się dagadaja lub nie. Miedzy moimi starszymi bracmi jest 2lata i oni się nigdy nie dogadywali. Teraz powiedzmy że się tolerują ale bez szału. Ode mnie sa 8 i 10 lat starsi i zawsze mnie bili, podnosili za głowę czy dawali pieprz do wachania ale też bronili (czesto) i przeganiali chłopaków hehe. Teraz ja z nimi jestem tak blisko na ile pozwala nam na to odległość 1500km... ogólnie świetnie się dogaduhemy a oni miedzy sobą niekoniecznie.
No a najmlodszy jest od nas o 14, 22 i 24 lata mlodszy i to już inna bajka.
Faktycznie rodzice nie zostali sami jak się wynieslismy ale on jest wychowywany bardziej jak wnuk niż syn. Z reszta nie tylko rodzice go rozpieszczaja bo my też. Ale widać, że jesteśmy dla niego hmmmm wzorem? A i młodego przynajmniej nikt nie lał jak byl maly ale nie wiem czy zdecydowała bym się na dziecko tak późno. ..

[tassia]

Napisane przez kaska87

Tasia jak teraz zrobię to jutro jak odgrzeję to będzie dobre?

Będzie dobre ale inne.
Ja Jan robię to ranoa śniadanie a po południu deser bo robi się wodniste bardziej