Mamusie lutowe 2015 - cz. 7

[Ollllciaaa]

Madzia, tak jak Ilonka pisze. Cukry i do tego jesteś jeszcze osłabiona po chorobie Trzymaj się, powodzenia na badaniu.

[1141655]

Napisane przez Asia1105

A ja chyba zaraz z nerwów urodzę!
Włączam tvn24, a tam zaje.... info o franku szwajcarskim!

o kurde :/ masakra...wlasnie tez slyszalam...
my w euro , jeszcze nie mielismy kryzysowej sytuacji, caly czas nam ladnie spada
tfu tfu

Napisane przez przeklete_pragnienia

A ja zaraz oszaleję- chciałam się chwilę kimnąć ale od 2 godzin wiercą non stop!- u mnie na pietrze i walą jeszcze jakimś czymś bo zakładają jakąś tam tv czy coś.
Luuuudzie ale ile można, własnych myśli nie słyszę! Że już o tv nie wspomnę

Madzia ja po ten krem to od razu do rossa bym uderzała
a co do tych cen to masz rację
Ostatnio przeglądałam jakiś wątek na wizażu i jedna dziewczyna pisała, że na dwie osoby wydają 400 zł na jedzenie na miesiąc
Do teraz nie mogę wyjść z szoku

Nie wiem co oni jedza.... ja mam wrazenie, ze takie 100zł to idzie na codzienne zakupy jak wjezdzam do Biedronki, a po dwoch dniach juz nie ma ani szynki,ani sera nic
nie mowiac o obiadach itd
niemozliwe jak dla mnie

Napisane przez ewek000

https://www.youtube.com/watch?v=jZxjye0wRaI

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------



https://www.youtube.com/watch?v=fCYYSQYcuYU
na poprawę chumorku

cytryna wygrywa hehehehe

Napisane przez emdzik

Inco powodzenia

Rozumiecie że i tak zasnęłam ? dosłownie napisałam do Was i zasnęłam z głową na laptopie :/ nie wiem co mi się dzieje..
Albo serio mam jakieś spadki cukru , albo tak mi ciśnienie skacze i maleje :/
Czuje się jak g... a za 20 min musze wychodzić :/
Do tego muszę jechać już sama bo tż pojechał do pracy

Logoasia pojechałabym ale takie chwilowe też robią ? w domu mam niższe ciśnienie.. skacze mi tak do 145/85 czasem ale nie wyżej...
takie 150/100 to mam właśnie u lekarzy..
Zresztą zaraz jadę do kardiolog , zobaczymy co ona mi powie..
A za tydzien wizyta u gin...

O jeju Madzia, to faktycznie cukier albo cisnienie albo co zwiazane z twoja terazniejsza niedyspozycja
ale jak mama ci zmierzyla cukier i taki mialas,to moze byc co na rzeczy
ja przy spadkach cukru tez okropnie sie czuje, lece przez rece, tak jak po tej glukozie
dlatego staram sie, by cukier zawsze byl heh

wspolczuje wyprawy do kolejnego lekarza,...tuptaj powoli


Ja wsciekla jak osa
Pies oczywiscie ma sraczkę
i latam z nim na dwor
jestem tak wsciekla,ze bym go na balkonie chetnie zamknela
moj bolacy brzuch i ciagnacy na srake pies rewelka

a dzwonie do meza i mu sie chyba kalafior odezwal w mozgu bo mowi:
-oj to dzis lepiej pojade sam to pozalatwiac
A ja na to,ze nie,ze spoko,wiekszosc czasu bede w aucie, nie bede duzo chodzic, wezme nospe,ze chce jechac
a on na to:
-ale mi chodzilo o psa bys z nim zostala skoro on sie tak czuje


nic tylko pod diody

[przeklete_pragnienia]

Aga co ten Twój psiak ma taki wrażliwy żołądek?

[Lubcia]

Witajcie kochane mamuśki
U mnie noc też dzisiaj ciężka nie mogła zasnąć a jak już to spałam z dwie godziny pobudka na siku i znowu czuwanie. O 4 rano obudził mnie ból w pachwinie i dole brzucha że już myślałam że trzeba będzie budzić męża i na ip jechać ale jakoś pomasowałam brzuch i pachwiny i przeszło. Ciekawa jestem co to było

Napisane przez IncognitoNick

Hej! Nie nadrobię Was chwilowo ale melduję: Jestem przyjęta na oddział, po badaniu i po usg i po badaniu tętna (co 2h robią). Póki co wszystko OK. Maly waży 2447 Mam jeszcze miec ktg, okulistę i diabetologa.

Dobrze że z małym jest wszystko ok oby tak dalej powodzenia na kolejnych badaniach.

Napisane przez 1141655

Madzia Nooo macie krem jupi

Ja właśnie się obudziłam. Aż się boje wstać na siku żeby nie bolało.
Ale nie wiem czy boli. Na razie się nie ruszam.za to młody znowu tak noo ekhm...

W tej wyprawce RMF nic nie ma,a skąd wiem..bo ostatnio moja mądra T mówi, że mogę rodzic 15 i czy słyszałam zw dają pieluchy, wózek i bla bla
.. To jej mówie że to niemożliwe... Ze pewnie kubek z logo miś,kocyk i hej, i faktycznie weszłam na stronę i tam było napisane hehe

Tzn że dzisiaj nie rodzimy gdyby ta wyprawka była naprawdę wypaśna to czemu nie ale za takie coś to nawet nie opłaca się jechać na ip

Napisane przez martu_la

współczuje.

85jaa ja mam na 13:50 wizyte, wiec jeszcze troche sie polenie i tez bede szła. W sumie nie mam daleko, 10 minut z buta.

za udaną wizytę

Napisane przez MaamaaZuzi

Jest 10 a ja już jestem zmęczona Ale poprasowałam wszystko co chciałam i znalazłam jeszcze kilka Madzikowych rzeczy do wyprasowania. Niby mam wszystko na tip tp gotowe a jednak coś się znajduje, wanienkę jeszcze muszę przywieźć I do toreb jeszcze muszę zajrzeć czy na pewno jest wszystko tak jak być powinno
Kawkę wypiję i jade na usg i po Zuzkę. Ostatnie podglądanie Madzika w brzuszku

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Maciejka jak będziesz się tak źle czuła to nie przyjdziesz do mnie A ja to słodkie ciasto chce zrobić.
Chyba że ciasto Cie podbuduje Ja mogę do Ciebie przyjść jak nie będziesz miała siły

Miłego oglądania Madziulki ja też niby gotowa ale jeszcze trzeba bujaczek przywieź i gondole do wózka ale to mąż zrobi jak będę w szpitalu

Napisane przez Kinqaa

Trochę tak,bo boje się tego bólu rozcinania brzucha i szarpania dziecka z niego reszta to pikuś.
Jak cię zszyja i dają na salę pooperacyjna to przystawiaja dziecko do piersi. Ogólnie jest od początku z tobą ,jak płacze polozna musi przyjść przewinac lub dac mi do piersi.

Nic się nie bój przecież wcale tego nie poczujesz a i dziecka przecież nie szarpią jak wyjmują przynajmniej ja tak miałam U nas nie dają dziecka dopóki nie staniesz na własne nogi po cc.

Napisane przez aggo_di

Hej!
Nadrobię Was po pracy (albo w trakcie ), ale chciałam się tak z rana podzielić sytuacją, która mnie właśnie spotkała i jakoś rozbawiła może i Wam poprawi humor

Byłam w przychodni na pobraniu przed jutrzejszą wizytą (ostatnie dwa dni przypominałam sobie o oddaniu moczu do probówki w momencie "za późno" ).
Przede mną jeden starszy pan już w gabinecie, super będzie szybko. Siedzę, czekam cierpliwie, wchodzi para kobitka w ciąży z facetem. Mężczyzna pyta kto następny do laboratorium, mówię że ja. Oznajmia:
"Moja narzYczona jest w ciąży to ona wejdzie teraz"
Ja kulturalnie zapytałam, panią, czy się to pobranie glukozy (bo wtedy to niech wchodzi jak najszybciej i ma z głowy )
Facet obruszony odpowiedział, że na to badanie ma jeszcze czas i co mnie to obchodzi...
<przepraszam myślałam, że to o to chodzi>
Koleś kontynuuje mocno roszczeniowym tonem, że jego narzYczona ma przywileje z racji ciąży i muszę ją puścić bez kolejki!
Patrzę na niego, jak na kosmitę, bo kurczę, patrząc w lustro nawet z wciągniętym brzuchem widzę, że jestem w ciąży

Akurat drzwi od laboratorium się otworzyły, więc wstałam i powiedziałam, ze w takim razie i ja idę skorzystać z mojego ciążowego przywileju

Zatem moje Drogie! Korzystajcie ze swojego przywileju i bierzcie do przychodni ochroniarza, żeby walczył o Wasze prawa

Miłego dnia!

Oj te nasze przywileja trzeba korzystać jak się da a ten chłopak to był ślepy i to bardzo bo u swojej narzeczonej widział mały brzuch a u ciebie dziewięciomiesięcznego brzucha już nie

Napisane przez maladT

Mój by moze 30sekund wytrzymał i zacząłby podnosić znacząco ton

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Uprzejmie donosze ze ja i Migotka chyba dzis donosilysmy ciaze

no to kolejne mogą się rozpakowywać

Napisane przez maladT

możliwe ale ja kurde miałam 2cm od maski samochodu nogę i dobrze ze się cofnelam a wcześniej mloda cofnelam zasłaniając ja oczywiście soba

dobrze że się wam nic nie stało

Daria sny teraz to nas wykończą, mam nadzieję że dziewczyny na sali będą wyrozumiałe dla ciebie

[Panna Migotka 86]

Wow Madzia, to się nalatałaś od rana!
kurcze dziwne to co piszesz o swoim samopoczuciu.. na pewno jestes osłabiona skoro od dłuższego czasu w łózku leżysz, ale może rzeczywiście coś z cukrem się dzieje?

Napisane przez IncognitoNick

Hej! Nie nadrobię Was chwilowo ale melduję: Jestem przyjęta na oddział, po badaniu i po usg i po badaniu tętna (co 2h robią). Póki co wszystko OK. Maly waży 2447 Mam jeszcze miec ktg, okulistę i diabetologa.

powodzenia

Napisane przez przeklete_pragnienia

A ja zaraz oszaleję- chciałam się chwilę kimnąć ale od 2 godzin wiercą non stop!- u mnie na pietrze i walą jeszcze jakimś czymś bo zakładają jakąś tam tv czy coś.
Luuuudzie ale ile można, własnych myśli nie słyszę! Że już o tv nie wspomnę

Madzia ja po ten krem to od razu do rossa bym uderzała
a co do tych cen to masz rację
Ostatnio przeglądałam jakiś wątek na wizażu i jedna dziewczyna pisała, że na dwie osoby wydają 400 zł na jedzenie na miesiąc
Do teraz nie mogę wyjść z szoku

współczuję hałasów... mam nadzieję, że za chwilę dadzą spokój..
400 zł? to co oni jedzą? same kanapki?

Rzeczywiscie dzisiaj tu spokój, aż dziwnie
właśnie od fryzjera wróciłam pojechałam z włosami do łopatek i spranym kolorem wróciłam z przedłużonym bobem w ogniście rudym ombre ciekawe co TZ powie

[ewccik]

Napisane przez Panna Migotka 86

właśnie od fryzjera wróciłam pojechałam z włosami do łopatek i spranym kolorem wróciłam z przedłużonym bobem w kolorze ognistego ombre ciekawe co TZ powie

wow, wstaw focię

[przeklete_pragnienia]

Migotka czekamy na foto

[zielona butelka]

Ja też próbowałam spać i ni huhu. To wstałam i zrobiłam kartkę urodzinową dla siostrzenicy, chociaż tyle.
Zaraz uciekam na pocztę i po odbiór PEWNEJ RZECZY dla mojej małej, którą Wam pokażę jak wrócę, żebyście też mogły nacieszyć oczy, ale na razie SZA! Niespodzianka!!!

Ja nawet na początku ciaży nie byłam tak zmęczona ciągle jak jestem teraz. Co się dzieje?
Najchętniej nie wychodziłabym z wyrka.

400 zł na jedzenie to parówki z biedronki pomidorowa chyba naprzemiennie

Aga, mąż jaki troskliwy

U nas karma załatwia brak sraczek. A też raz w tygodniu gotujemy kg skrzydełek, z których robimy galaretę i ona sobie kilka dni podjada takie jedzonko, na zasadzie domowa pucha. A skrzydełka po 4 zyle za kg, to można zaszaleć

Migotka.... fajnie!!! Uwielbiam tak sobie... zrobić dobrze, tak jak kilka dni temu u kosmetyczki. A włosy kazałam sobie farbować w Wigilię, między lepieniem pierogów a smażeniem karpia. Teściowa cierpliwości wielkiej kobieta, nic nie powiedziała, tylko malowała. Kochana jest

[Ollllciaaa]

Lubcia, dobrze, ze ból przeszedł

Migotka, cykaj zdjecie

[aggo_di]

ASIA- mnie melon też ostatnio przerósł

EWEK- my też gotujemy na dwa dni

Napisane przez Zia_

Aggo usmialam sie z tego krolewicza w przychodni. mam nadzieje ze mialas swiadkow dla tej wybornej scenki.

Cała kolejka do rejestracji

Pewnie każda z nas wie, że różnie można się czuć (zwłaszcza rano na czczo przed pobraniem...), każda robi jak tam chce, czy prosi o przepuszczenie, czy bierze partnera dla wsparcia, wywalczenia miejsca- opcji do wyboru jest wiele. Co kto ma ochotę niech robi.

Ale mi to byłoby zwyczajnie głupio zwracać się do kogokolwiek od razu "z mordą"..." bo się należy", jak się powie to uprzejmie to chyba nawet większe prawdopodobieństwo, że ktoś przepuści

Napisane przez buu007

Aggo moze to taki typ nadopiekunczy,bo nic nie pisalas co laska na to wiec wnioskuje ze obserwowala tylko
Dziekuje za rady odnosnie prania
Wlasnie tez uzywam persila,proszku albo plynu hmm teraz tak mysle ten proszek stary jest
O plesni grzybie nawet nie chce myslec,bo to sa nowe szafy,mieszkanie jakby nie patrzec tez nowe,duzej szafy nie odsune a mala dopiero zostala postawiona wiec na scianie widzialam ze nic nie ma,zreszta nie styka sie z nia calkowicie

Kobitka stała i patrzyła
U nas to pranie tylko gdy używaliśmy proszku do kolorów persil śmierdziało. Pozostałe tej firmy = wszystko ok. A zapach żelu lawendowego- bajka
A może jeszcze woreczek z sodą/ lawendą/ herbatą liściastą wrzucić z tyłu, żeby ew. pochłonął zapachy?

Dzięki za rady, co do pralek- wybór ogromny, na coś zdecydować się trzeba

IVA trzymaj się!

ALA- Ty także trzymaj się cieplutko i niech powoli idzie wszystko ku dobremu

[wegielek]

Migotka i ja jestem ciekawa dawaj fotkę

U mnie chłopaki się bawią w pokoju, meble dla Młodego przywieźli 3 godziny wcześniej, ale przynajmniej już z głowy...jutro pewnie powynosimy rzeczy z pokoju, a w sobotę wielkie składanie, a później wielkie układanie (coś czuję, że padnę na cycki pod koniec weekendu albo urodzę)
Lubię te chwile kiedy Młody ma gościa bo przynajmniej mi głowy nie zawraca i jeszcze zadowolony jest

[Ollllciaaa]

Aga, jeszcze brzuszek boli Ciebie ajj jeszcze piesek ma problemy

[d_a_r_i_a]

Jestem w domu

Od rana na izbie przyjęć zrobiło się czarno... nie mieli już gdzie kłaść przyjętych..(może to te rmf ) w każdym razie zaczeli wszystkich badać i wypisywać żeby miejsce zrobić no i się załapałam

Leżę już wypachniona w swoim kochanym mieszkanku mężuś się przytula bo ma wolne po prostu bajki

Madzia biedna

Aga kurde, ale kłopot z tym psem... dobrze, że masz winde... bo jakbyś musiała z nim tak po schodach latać to byś do lutego nie dotrwała...

Aggo jaka sytuacja...ten koleś jakiś i.diota... mnie to by tak ciśnienie podniósł że szok.. podziwiam że i tak wytrzymałaś do końca tego dialogu..

Ewa Ty mnie pytałaś o przychodnie i zapomniałam Ci napisać.. nalezymy na Czwartaków do Naszej Przychodni i małego też tam będę mieć

Sytuacja z frankiem patowa...znowu zresztą dla wielu ludzi zmartwienie.. my dlatego nie zdecydowaliśmy się na obcą walutę.. wiem, że to drożej..ale przynjmniej mniej stresu..a i tak przez ostatni rok raty spadają bo ładnie obniżali punkty..

[1141655]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Aga co ten Twój psiak ma taki wrażliwy żołądek?

to juz chyba starosc i ten zoladek delikatniejszy .. nie wiem, ale dzis jeszcze nie jadl....

grrrrrrrrr mozna sie wsciec

Mlody znow kopie, znow boli
co chwile jakies prykniecia z brzucha dochodza, jeju oszaleję :brzyda l:

[Ollllciaaa]

Węgielek, proszę się nie przemęczać ...

Daria, super

[1141655]

Daria wiadomooooooo, że w domu najlepieeeeeeeeej

Całe szczescie,ze winda, choc to 1.pietro jest tez wiec draki by nie bylo
ale czlowiek lezy na NOSPIE i magnezie, nie rusza sie i nagle jak slyszy pisk pod drzwiami to tak jakby od nowa mial umierac

[aggo_di]

MIGOTKA- ogniste ombre? Pokaż

ZIELONA- pokaż paczkę


A co do wydawania pieniędzy na jedzenie:
Inaczej to wygląda w różnych miejscach w Polsce, siostra mojej Mamy ma dostęp do mleka, czy mięsa, warzyw od rolnika w dużo lepszej cenie (i lepszej jakości!)... Wyposaża swoją córkę mieszkającą w Warszawie w świeże produkty, słoiki, przetwory. Jak odchodzi kupno takich produktów, to i mniej się wydaje.
Ponadto jakbyśmy miały te 400 zł na 2 os. do dyspozycji i ani grosza więcej, to każda by sobie tak tę kasę zagospodarowała, żeby starczyło! Bo by musiało i tyle- jak nie ma wyjścia, to nie ma.

[Asia1105]

Aga jak ten Twój mąż troszczy się o kudłacza, no nie mogę

My zaraz do SR i zakupy wałówka do szpitala i hektolitry wody z dzióbkami

[wegielek]

Napisane przez Ollllciaaa

Węgielek, proszę się nie przemęczać ...

Daria, super

Olcia wiesz ja przy składaniu to na zasadzie kierownika projektu będę uczestniczyć ewentualnie coś przytrzymam - w sensie się o to oprę ale układanie to już będzie moja bajka, a że pokój od podstaw trzeba będzie przetrzepać to i tak się zdążę zmęczyć. Ale wiesz wolę to zrobić teraz, a nie jak Mała się urodzi i latać od niej do pokoju i jeszcze Młodego ogarnąć i resztę a tak będzie już z głowy

[201704210903]

daria super że już w domu:p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[wegielek]

I zapomniałam...Daria super, że już w domku jesteś, odpoczywaj sobie teraz i odbijaj szpital

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez 1141655

Daria wiadomooooooo, że w domu najlepieeeeeeeeej

Całe szczescie,ze winda, choc to 1.pietro jest tez wiec draki by nie bylo
ale czlowiek lezy na NOSPIE i magnezie, nie rusza sie i nagle jak slyszy pisk pod drzwiami to tak jakby od nowa mial umierac

Aga bo to wiesz...jak mówi powiedzenie..."jak nie urok to...........sraczka" trzymaj się tam cieplutko

[1141655]

Napisane przez Asia1105

Aga jak ten Twój mąż troszczy się o kudłacza, no nie mogę

My zaraz do SR i zakupy wałówka do szpitala i hektolitry wody z dzióbkami

Juz ja mu dam, jak wroci do domu
Wałówkę też muszę jechać kupić. Wody z dziubkami,ale też duże wody zgrzewki kupimy, żeby zapas w domu stał .nawet w piwnicy jak na wojnę

[aggo_di]

Napisane przez d_a_r_i_a

Jestem w domu

Od rana na izbie przyjęć zrobiło się czarno... nie mieli już gdzie kłaść przyjętych..(może to te rmf ) w każdym razie zaczeli wszystkich badać i wypisywać żeby miejsce zrobić no i się załapałam

Leżę już wypachniona w swoim kochanym mieszkanku mężuś się przytula bo ma wolne po prostu bajki

Madzia biedna

Aga kurde, ale kłopot z tym psem... dobrze, że masz winde... bo jakbyś musiała z nim tak po schodach latać to byś do lutego nie dotrwała...

Aggo jaka sytuacja...ten koleś jakiś i.diota... mnie to by tak ciśnienie podniósł że szok.. podziwiam że i tak wytrzymałaś do końca tego dialogu..

Ewa Ty mnie pytałaś o przychodnie i zapomniałam Ci napisać.. nalezymy na Czwartaków do Naszej Przychodni i małego też tam będę mieć

Sytuacja z frankiem patowa...znowu zresztą dla wielu ludzi zmartwienie.. my dlatego nie zdecydowaliśmy się na obcą walutę.. wiem, że to drożej..ale przynjmniej mniej stresu..a i tak przez ostatni rok raty spadają bo ładnie obniżali punkty..

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

A bo ja lubię wchodzić z ludźmi w takie dyskusje ze stoickim spokojem

Eh z tymi kredytami, spadkami walut to się dzieję i dziać będzie.
Czasem psioczymy sobie z Mężulem na mieszkanie Teściowej, zwłaszcza teraz jak mamy masę roboty remontowej po awariach. Ale dzięki temu jednak mamy dach nad głową, kasa zamiast na kredyt idzie do "skarpety" na wymarzony dom. Liczę, że kiedyś na niego uzbieramy

[wegielek]

Aggo dokładnie, dużo bym dała żeby sobie tak popsioczyć...a nie wydawać prawie 2 tysie na wynajem:/

[aggo_di]

i ważyłam się dzisiaj w laboratorium... też Wam to chciałam napisać, ale pan od przywilejów ciążowych zaprzątnął moją głowę

Wchodzę od razu na wagę a tu prawie + 13kg (przed świętami było ok. 7-8!) Przerażona patrzę na kobietę, czy ta waga dobrze waży??????
A ona mówi, że dobrze, ale dokładniejszy wynik to pokaże, jak zdejmę z ramienia torbę butelka wody, książka, kanapka i banan to dokładnie 2,900

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez aggo_di

MIGOTKA- ogniste ombre? Pokaż

ZIELONA- pokaż paczkę


A co do wydawania pieniędzy na jedzenie:
Inaczej to wygląda w różnych miejscach w Polsce, siostra mojej Mamy ma dostęp do mleka, czy mięsa, warzyw od rolnika w dużo lepszej cenie (i lepszej jakości!)... Wyposaża swoją córkę mieszkającą w Warszawie w świeże produkty, słoiki, przetwory. Jak odchodzi kupno takich produktów, to i mniej się wydaje.
Ponadto jakbyśmy miały te 400 zł na 2 os. do dyspozycji i ani grosza więcej, to każda by sobie tak tę kasę zagospodarowała, żeby starczyło! Bo by musiało i tyle- jak nie ma wyjścia, to nie ma.

Znaczy się, wiesz co, no masz rację, ale to był taki wątek o oszczędzaniu, a moim zdaniem to chyba taka drastyczna forma cięcia wydatków
No wiadomo, że jak musisz to jakoś dasz radę, bo kasy się rozmnożysz

[aggo_di]

Napisane przez wegielek

Aggo dokładnie, dużo bym dała żeby sobie tak popsioczyć...a nie wydawać prawie 2 tysie na wynajem:/

koszt fachowców, którzy to naprawiają mimo wszystko wychodzi trochę taniej w skali roku

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez aggo_di

i ważyłam się dzisiaj w laboratorium... też Wam to chciałam napisać, ale pan od przywilejów ciążowych zaprzątnął moją głowę

Wchodzę od razu na wagę a tu prawie + 13kg (przed świętami było ok. 7-8!) Przerażona patrzę na kobietę, czy ta waga dobrze waży??????
A ona mówi, że dobrze, ale dokładniejszy wynik to pokaże, jak zdejmę z ramienia torbę butelka wody, książka, kanapka i banan to dokładnie 2,900

haha ładną Ty torbę ze sobą ciągniesz, 3 kg

[aggo_di]

Napisane przez przeklete_pragnienia

haha ładną Ty torbę ze sobą ciągniesz, 3 kg

jeszcze pojemnik z moczem tam był

[przeklete_pragnienia]

O ja też muszę kupić wodę z dzióbkami albo izotoniki, bo ciągle o tym zapominam

Daria ajj fajnie, że jesteś już w domu