Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[nena_milka]

Napisane przez your Angel

Mnie się nigdy nie zdarzyło budzić rano Jula - ta przyjemność jest u nas inicjowana tylko z jego strony

Dobry początek, trzymam kciuki

Heh jak nie musimy nigdzie jechać to też jej nie budzę. Chociaż najczęściej akurat wtedy wstaje np o 6

Dobra śpi od 1930 także chyba też spoko. Nie wiem ale nie chce mi się wierzyć że to nie jest przypadek

[passion80]

Tak magnesy są super i taniocha. Dodatkowe magnesy to pewnie nie przypadek ale przesyłka to chyba czyjś błąd. No bo podpisałam się passion

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

No i miało być.

[misia332]

Pszczoła śpią w południe razem, ale wtedy zawsze coś do zrobienia mam, tak samo jak i rano czy po południu jak Korn w żłobku, a Tutuś śpi. Zawsze coś...


Matal, Bajka nie jesteś mi jakoś szczególnie cięzko, czasem mnie dobija fakt tego, że muszę wszystko sama robić... wszędzie sama jechać, załatwić itp. A chłopa nie ma całe dnie.

[bajka1807]

Napisane przez misia332

Pszczoła śpią w południe razem, ale wtedy zawsze coś do zrobienia mam, tak samo jak i rano czy po południu jak Korn w żłobku, a Tutuś śpi. Zawsze coś...


Matal, Bajka nie jesteś mi jakoś szczególnie cięzko, czasem mnie dobija fakt tego, że muszę wszystko sama robić... wszędzie sama jechać, załatwić itp. A chłopa nie ma całe dnie.

no niestety taki marny nasz los, ze wszystko same musimy ogarniac ja sie juz dawno przyzwyczailam

[MsLullaby]

Ja też już się oswoiłam do bycia samotną matka, nawet jak tż ma wolne to i tak wolę sama wszystko robić

[pszczoua]

Misia, tak myslalam ze jak chlopaki spia to ogarniasz dom. Taki juz nasz los

Jak maly sie urodzi to tez bede cale dnie sama bo TZ bedzie cale lato z tesciem po pracy na budowie siedzial... No nic, chcemy zaoszczedzic na robociznie to musze sie z tym liczyc...

[matallewar]

Napisane przez misia332

Pszczoła śpią w południe razem, ale wtedy zawsze coś do zrobienia mam, tak samo jak i rano czy po południu jak Korn w żłobku, a Tutuś śpi. Zawsze coś...


Matal, Bajka nie jesteś mi jakoś szczególnie cięzko, czasem mnie dobija fakt tego, że muszę wszystko sama robić... wszędzie sama jechać, załatwić itp. A chłopa nie ma całe dnie.

Napisane przez bajka1807

no niestety taki marny nasz los, ze wszystko same musimy ogarniac ja sie juz dawno przyzwyczailam

A nie macie wrażenia, że jak już są, to tylko się pod nogami plączą?

[bajka1807]

Napisane przez matallewar

A nie macie wrażenia, że jak już są, to tylko się pod nogami plączą?

tak, zaburza mi caly system dzialania i zaczynam tracic panowanie nad naszym swiatem

[badzia987]

Hejka

Ojej jak czytam ile Wasze dzieci śpią to normalnie nie wiem czy doczekam tego momentu.
Gosia przerzuca się teraz na jedną drzemkę i śpi 13-14,30 (1,5h) a w nocy przeważnie 23-7 rano więc ok. (8h)....Gdzie te dodatkowe 3-4 h?

W ogóle wczoraj poszła o 22:30 wstała o 4:50 i już nie chciała spać. Także już długi ten mój dzisiejszy dzień....

[misia332]

Napisane przez matallewar

A nie macie wrażenia, że jak już są, to tylko się pod nogami plączą?

Napisane przez bajka1807

tak, zaburza mi caly system dzialania i zaczynam tracic panowanie nad naszym swiatem

a jeszcze trzeba wszystko powiedzieć, pokazać gdzie leży, i zawsze 100 pytań do... a na dodatek jak jest w domu to ja się robię rozleniwiała

[mostly_cloudly]

Napisane przez bajka1807

no niestety taki marny nasz los, ze wszystko same musimy ogarniac ja sie juz dawno przyzwyczailam

Hmm, na początku miałam duże oczekiwania w tej materii od męża i wiecznie byłam czymś rozczarowana. Także teraz liczę tylko na siebie i dzięki temu wszystko zawsze gra jak w zegarku i dziecię i mama chodzą szczęśliwi. A jak mąż coś nieoczekiwanie pomoże, to tylko jest miła niespodzianka

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez pszczoua

Ja się mogę pochwalić, że byliśmy dziś u dr rehabilitacji i leczenie zakończone, ani śladu po wzmożonym napięciu mięśniowym Julka Pani dr byla w szoku że od ostatniej wizyty zrobił takie postępy

A czymś się to wzmożone napięcie mięśni objawiało? czy lekarz to stwierdził przy rutynowej kontroli?

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez nena_milka

Heh jak nie musimy nigdzie jechać to też jej nie budzę. Chociaż najczęściej akurat wtedy wstaje np o 6

Dobra śpi od 1930 także chyba też spoko. Nie wiem ale nie chce mi się wierzyć że to nie jest przypadek

Hmm, czyli coś tam daje to efekty widzę. Boję się tylko, że mi smyk zacznie wstawać jak Twoja córa o 6 rano - tego nie przeżyje, bo teraz pozwala czasem pospać do 8, szczególnie w weekendy.. Także chyba zostanę przy tym usypianiu koło 21

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Idziemy 4 lutego na szczepienie MMR... już dzwonili z przychodni, dłużej przeciągać nie mogłam... aczkolwiek zawsze mogę jeszcze powiedzieć, że syn się przeziębił...aż mnie ciarki przechodzą, jak sobie pomyślę o tych dantejskich scenach, jakie się będą działy w tej przychodni...

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Napisane przez badzia987

Hejka

Ojej jak czytam ile Wasze dzieci śpią to normalnie nie wiem czy doczekam tego momentu.
Gosia przerzuca się teraz na jedną drzemkę i śpi 13-14,30 (1,5h) a w nocy przeważnie 23-7 rano więc ok. (8h)....Gdzie te dodatkowe 3-4 h?

W ogóle wczoraj poszła o 22:30 wstała o 4:50 i już nie chciała spać. Także już długi ten mój dzisiejszy dzień....

Hmm, to faktycznie jakoś krótko sypia. Od początku tak? Ponoć są dzieci, które nie potrzebują dużo snu, dlatego pytam czy ma tak od zawsze? A jak nie to może to przejściowe, jak się dopiero nauczyła chodzić to pewnie chce mocno poznawać świat i nie ma czasu na spanie.. Mój syn do tej pory jak czasem w nocy usłyszy, że coś się dzieje np. ktoś idzie do łazienki to potrafi się zerwać z łóżka i chce lecieć sprawdzić co się dzieje. Chyba się boi, żeby go jakieś atrakcje nie ominęły np sikanie do klozetu przez tatę

[pszczoua]

Mostly zaczelo sie od tego ze przy bolach brzuszka Julek nienaturalnie wyginal sie w tyl. Juz wtedy mnie cos tknelo ale wszyscy wokol mowili ze to normalne i niestety zbagatelizowalam sprawe. Pozniej zaczal pelzac ale nie chcial raczkowac ani siadac. Tak jakby zginanie nozek w kolanach stanowilo dla niego problem. Wstawal nieprawidlowo - na dwoch nozkach, podkurczal paluszki itd. Sama poszlam do lekarza jak dlugo pelzal i nie chcial siadac.

[mostly_cloudly]

Napisane przez pszczoua

Mostly zaczelo sie od tego ze przy bolach brzuszka Julek nienaturalnie wyginal sie w tyl. Juz wtedy mnie cos tknelo ale wszyscy wokol mowili ze to normalne i niestety zbagatelizowalam sprawe. Pozniej zaczal pelzac ale nie chcial raczkowac ani siadac. Tak jakby zginanie nozek w kolanach stanowilo dla niego problem. Wstawal nieprawidlowo - na dwoch nozkach, podkurczal paluszki itd. Sama poszlam do lekarza jak dlugo pelzal i nie chcial siadac.

Acha dzięki, czyli że coś się działo nietak, było widać w zasadzie gołym okiem... Na początku to jasne, że mogłaś zbagatelizować. Tym bardziej że lekarze zazwyczaj patrzą na matki pierworodnych, jak na te, co to przewrażliwione i wymyślają... Fajnie, że już wszystko ok

[vea7]

Napisane przez pszczoua

Dzięki za link. Bardzo ciekawy artykuł. To i u nas nie jest źle

Ty jesteś chyba robotem... Szczerze? Nie miałabym mocy przy jednym Julku siedzieć tyle nad prezentami (zresztą w tym roku babcie dostaną po storczyku ). Masz w ogóle jakiekolwiek szanse żeby odespać w dzień? Czy drzemki chłopaków się nie pokrywają?

Laski, piszcie bo nam tu wątek umrze śmiercią naturalną

Ja się mogę pochwalić, że byliśmy dziś u dr rehabilitacji i leczenie zakończone, ani śladu po wzmożonym napięciu mięśniowym Julka Pani dr byla w szoku że od ostatniej wizyty zrobił takie postępy

A proszę bardzo

Wiesz, że miałam to samo napisac... Ze względu na moją i Młodego chorobę babcie dostaną telefoniczne życzenia i mms'owego kwiatka - o ile uda się Bartkowi zrobic Żukowi zdjęcie z kwiatkiem

Super, że udało się tak ładnie zrehabilitowac

Napisane przez your Angel

Ja narzekam, bo ogólnie jestem wczoraj i dziś narzekająca. Beznadziejnie się czuję, nic nie wychodzi, wszystko jest do bani.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Też czytałam ten artykuł, miałam na uwadze tą wzmiankę o sylabizowaniu i jak Julo nawijał "ku ku", to powiedziałam do niego "ku-ku-ry-dza" Patrzał na mnie bardzo uważnie, widziałam jak główka pracuje, potem się zaśmiał i gdzieś pobiegł. Za chwilę wrócił i przyniósł mi puszkę kukurydzy, którą wyjął z szafki w kuchni Często razem z nim gotuję czy robię sobie sałatkę. Julo wtedy siedzi na blacie a ja mu o wszystkim opowiadam.

To potwierdza moje przypuszczenie, że on wszystko rozumie, tylko kwestia czy mu się chce coś z tym zrobić

Hah, fajny jest
U nas też tak czasem jest, że coś mówimy, rozmawiamy, a Jaśko nagle się zrywa i coś przynosi - wtedy szybka analiza konwersacji i taaak, pojawiło się "słowo-klucz"

Napisane przez matallewar

A nie macie wrażenia, że jak już są, to tylko się pod nogami plączą?

Mój się plącze, jak jestem obok, ale jak zniknę z pola widzenia, świetnie sobie radzi Teraz jest od tygodnia na zwolnieniu na Jaśka i generalnie "ogarnia kuwetę", ale jak tylko wracam do domu, to "100 pytań do" A radzi sobie na prawdę super


Dobra, ja jestem chora, Żuk jest chory, Żuk wyje, ja wyję, Bartek chce wyc, ale mu nie pozwalamy
Byle do weekendu

[nena_milka]

Kurcze młodą goofno obudziło o 545 i już sie rozbudzila przy przebieraniu. Jak ją Zawiozłam o 8 to już miała takie oczy czerwone że czuje że nieźle im tam da popalić spala by jeszcze jakby nie kupsztal...

[83monia]

jak mam wolne od zaprowadzania do szkoly i przedszkola to nati z zegarkiem w reku sie o 6 budzi a teraz zasnela ze zmeczenia na moich kolanach. szkoda ze nie mam przy sobie aparatu bo bym zdjecie zrobila

[misia332]

hej.
Ale mam dzień lenia... zrobiłam obiad... a nic poza tym mi się nie chce. Mieliśmy dobrą noc, bo tylko o 2 karmiłam, a potem o 5.

Bolą mnie strasznie jelita i brzuch. Non stop bym jadła jogurty czy coś.

[papalinka83]

Hej Przy takiej ilości postów to nawet nie mam problemu, żeby was nadrobić Oli po 3 dniach spadła gorączka, mniejsze też ma biegunki, ale jakoś jej się odbija jakby i niewiele je, a dzisiaj widzę, że jej wychodzi delikatna wysypka, ale najwięcej pod pieluszką, na brzuchu, dekolcie i plecach. I ma taki dziwny zapach z ust. Więc ja już w końcu nie wiem, czy to zęby rzekomo, czy wirus jakiś ala jelitówka czy trzydniówka czy co Chyba jutro po raz kolejny z nią pójdę do lekarza.
Widzę, że wy o spaniu, więc powiem, że dzisiaj moje dziecię wstało o 5, a spało od 21:30. I teraz zasnęła, ciekawe na jak długo

Napisane przez passion80

Odkładam do łóżeczka i wychodzę

WOW ja się zastanawiam, czy mnie kiedyś spotka takie szczęście

Napisane przez your Angel

Kochane, śliczne dzięki za słowa otuchy Ech, czemu w życiu nie można mieć wszystkiego Pracy, kontaktu z ludźmi i jednocześnie możliwości opiekowania się cały czas dzieckiem.

Kupiłam Julowi na Arosie 3 książeczki - polecane "100 pierwszych słów", "100 zwierzaków dla dzieciaków" i jakąś interaktywną "Dotknij mnie". Poszperałabym jeszcze, ale dziecko tak mi zawodzi kiedy kieruję swoją uwagę na coś innego niż on, że masakra...

U nas 100 pierwszych słów jest hitem, więc może też kupię te zwierzatka teraz. A co do pracy i żłobka, to dasz radę na pewno i Julo też, nie nastawiaj się źle na zapas

Napisane przez your Angel

Aaaa, jeszcze chciałam się pochwalić, że zapowiada się, że Julo będzie mieć smykałkę do techniki, jest strasznie sprytny
Pierwsze co robi teraz po obudzeniu to szpula do szafki i wyciąganie kartonu z inhalatorem (a na marginesie - trochę waży) 4 dzień z rzędu robię inhalację i dziś rano Julo praktycznie sam się obsłużył. Włożył wtyczkę do gniazdka, podłączył rurkę, wlał sól fizjologiczną do zbiorniczka i nacisnął guzik uruchamiający maszynę Szkoda, że z mniejszym entuzjazmem podchodzi już do samego wdychania

Będę mieć w domu mechanika - dobrze się składa, bo ja jestem noga o nie ogarniam jak coś się popsuje

wow niezły jest

Napisane przez nena_milka

ENDŻI melduje ze budzilam młodą o 645 do przedszkola, w nocy raz się przebudzila na smoka i od razu usnęła. Ale dziś nie wiem jak będzie. Dopiero ją położyłam i śpiewa na stojąco w łóżeczku

Nena padłam z twojej historii o usypianiu Oby się Nina ładnie przestawiła już na stałe, bo jednak wolny wieczór to jest coś

Napisane przez bajka1807

tak, zaburza mi caly system dzialania i zaczynam tracic panowanie nad naszym swiatem

Napisane przez vea7

A proszę bardzo

Dobra, ja jestem chora, Żuk jest chory, Żuk wyje, ja wyję, Bartek chce wyc, ale mu nie pozwalamy
Byle do weekendu

przepraszam, ale muszę
Zdrówka

[Aaamelkaa]

Pszczółko brawo za postępy Jula
Michaś wczoraj walczył do 23:30 no ale pospalismy do 9:30
Od 14 spi i ja chyba też się poloze,co raz mniej energii mam,dobrze ze od soboty będę u rodziców

[bojatoja]

Dziewczyny mające maty wodne:
Która będzie lepsza:
https://www.mall.pl/edukacyjne-zabaw...tandard-aq-243 (biała)
czy
https://www.mall.pl/edukacyjne-zabaw...kolory-aq-9673 (4 kolory)
Mają wymiary 50 x 50 cm.
Jest jeszcze 80 x 80 ale już dla mnie za droga https://www.mall.pl/edukacyjne-zabaw...-80x80-aq-1547

[kahunia]

Napisane przez bojatoja

Dziewczyny mające maty wodne:
Która będzie lepsza:
https://www.mall.pl/edukacyjne-zabaw...tandard-aq-243 (biała)
czy
https://www.mall.pl/edukacyjne-zabaw...kolory-aq-9673 (4 kolory)
Mają wymiary 50 x 50 cm.
Jest jeszcze 80 x 80 ale już dla mnie za droga https://www.mall.pl/edukacyjne-zabaw...-80x80-aq-1547

Mamy tą z 4 kolorami. Oprócz tego, że są te cztery kolory to w rogach są jeszcze ukryte obrazki, więc jak dziecko sobie bazgrze to w końcu się ten obrazek pojawi. I jak narysujesz coś na środku to masz w 4 kolorach a nie w jednym

[czaszka_]

hej ho hej ho
jestem sto lat za murzynami

[Aaamelkaa]

Napisane przez czaszka_

hej ho hej ho
jestem sto lat za murzynami

Niemożliwe, mało piszemy,szybko nadrobisz
A na poważnie to co tam słychać u Was?

[czaszka_]

a dziekuje wszystko dobrze
Julia miala 3 dniowke, trzy dni non stop gorączka i placz a potem wysypka i przeszlo 4ki jej wyszly juz do konca, 3ki rozpulchnione ale jest nawet ok na razie
a jak tam u Was Amelka? jak sie czujesz?

jak mi sie uda to zachwile nadrobie

[gorgulek]

jestem za kolorową też ją mamy sama jak maluję to mam wrażenie że kolorowymi mazakami

[kaska87]

hej ho

ja już mam weekend bo wzięłam 2 dni urlopu

[Aaamelkaa]

Napisane przez czaszka_

a dziekuje wszystko dobrze
Julia miala 3 dniowke, trzy dni non stop gorączka i placz a potem wysypka i przeszlo 4ki jej wyszly juz do konca, 3ki rozpulchnione ale jest nawet ok na razie
a jak tam u Was Amelka? jak sie czujesz?

jak mi sie uda to zachwile nadrobie

Dzięki,dobrze się czuje im blizej tp tym mniej mam energii
Już 7 miesiąc ciąży się zaczął a my nadal nie mamy imienia dla Synka
Michaś robi się cwany,jak czegoś mu zabraniamy to rozpacz ogromna

[czaszka_]

Napisane przez Aaamelkaa

Dzięki,dobrze się czuje im blizej tp tym mniej mam energii
Już 7 miesiąc ciąży się zaczął a my nadal nie mamy imienia dla Synka

jejku juz 7 miesiac ?
moze imie sie "samo" wybierze po porodzie

a co do maty wodnej mamy tą jednokolorowa i zaluje ze nie doplacilam tych 30zl i nie kupilam kolorowej

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Kaska ale Ci dobrze tez tak chce

[Aaamelkaa]

Po porodzie nie chce wybierać,wtedy sa mega emocje i jeszcze wybiore a później będę żałować,zresztą wszystko zawsze lubię mieć zaplanowane

[Isabell12]

cześć mamusie

eeee............jakoś niedużo piszecie
ale dziewczyny mam nocki od piątku to nie wiem czy w sumie każdej nocy śpię po 4-5 godz. apogeum było wczoraj położyłam się 2.10 a pobudka była 5.45 mały tak daje popalić , a tż jak na złość nocki ciągnie - masakra
ale mamy kolejne ząbki na tapecie oczywiście 3 na raz
jak wyjdą będziemy mieć kolekcję - już 9 zębulków

laryska, boja dzięki za kciuki
angelika dziękuję za słowa wsparcia, kurczę nie pisałam o tym wcześniej żeby nie zapeszać (staram się już kilka miesięcy) kocham swoje dzieci i cieszę się ze je mam, są dziewczyny które wogóle nie mają dzieci i to jest dopiero "tragedia" a ja już mam poza tym nie chciałam wyjść na egoistkę i żeby nie było że nie doceniam tego co mam- doceniam, ale 3 to był nasz plan tzn. mój i tż , masz rację co będzie to będzie przecież niczego nie przeskoczę
i tak....myślę że w życiu mam dużo szczęścia, serio

buziaki dla Was i maluszków spadam na spanie