Sierpniowe mamusie 2015 :)

[kasperka]

I znowu mam na wieczor takie mdlosci, ze wytrzymac sie nie da

[Isabelle_26]

Napisane przez kasperka

I znowu mam na wieczor takie mdlosci, ze wytrzymac sie nie da

Wiem co czujesz, im późniejsza pora tym gorzej ja mam z rana i wieczorem najgorsze mdłości z wymiotami, a w ciągu dnia mdłości, chociaż nieraz się przeplata kolejność...

Także ten teges żegnam się na dziś, dobranoc kolorowych snów i żadnych koszmarów, paa miłej nocki dzioszki..

[TusiaeM]

Napisane przez moniska139

Mi się zdarzyło po porodzie dziecko nazwać groszkiem więc kto co lubi. Młody do brzucha mówi dzidek albo ty bączku mały

Mój TŻ mówi Józek
Ja mówię fasolka i pewnie tak będzie dopóki nie poznam płci

[Mravka]

Napisane przez kasperka

I znowu mam na wieczor takie mdlosci, ze wytrzymac sie nie da

Echh . Ja kiedys nie sadzilam,ze to moze tak rozwalic funkcjonowanie. Mnie tez mdli wieczorem i zasnac nie pozwala. Gorzej jest jednam rano. Mam zawroty glowy i tak mnie muli,ze do poludnia jestem w stanie wegetacji w wyrku.
Probowalas juz jakis sposobow na te mdlosci?

[kasperka]

Napisane przez Mravka

Echh . Ja kiedys nie sadzilam,ze to moze tak rozwalic funkcjonowanie. Mnie tez mdli wieczorem i zasnac nie pozwala. Gorzej jest jednam rano. Mam zawroty glowy i tak mnie muli,ze do poludnia jestem w stanie wegetacji w wyrku.
Probowalas juz jakis sposobow na te mdlosci?

Ja mialam do 1o,5 tyg takie mdlosci od rana do wieczora, ze tylko w lozku caly czas lezalam. Wstawalam do toalety, pod prysznic, do kuchni zeby wepchac w siebie cos do jedzenia... Teraz juz w ciagu dnia lepiej, ale po poludniami jestem taka zmeczona, ze sily na nic nie mam, a wieczorami mdlosci na maxa ;( Probowalam herbatek z imbiru, ale nic nie pomagaly. Masz moze jakis sposob na te cholerne mdlosci ?

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez Isabelle_26

Wiem co czujesz, im późniejsza pora tym gorzej ja mam z rana i wieczorem najgorsze mdłości z wymiotami, a w ciągu dnia mdłości, chociaż nieraz się przeplata kolejność...

Także ten teges żegnam się na dziś, dobranoc kolorowych snów i żadnych koszmarów, paa miłej nocki dzioszki..

Dobranoc i spokojnej nocy

[Mravka]

Napisane przez kasperka

Ja mialam do 1o,5 tyg takie mdlosci od rana do wieczora, ze tylko w lozku caly czas lezalam. Wstawalam do toalety, pod prysznic, do kuchni zeby wepchac w siebie cos do jedzenia... Teraz juz w ciagu dnia lepiej, ale po poludniami jestem taka zmeczona, ze sily na nic nie mam, a wieczorami mdlosci na maxa ;( Probowalam herbatek z imbiru, ale nic nie pomagaly. Masz moze jakis sposob na te cholerne mdlosci ?

;// Własnie nijak nie mam. Też probowalam roznych rzeczy. Po imbirze czuje się jeszcze gorzej niż przed. Wydawało mi się,że tak sie czuje,bo nie jem. Jednak jak się zmusiłam,żeby zjeść to efekt był jeden...Ja to sobie tłumacze w jedyny zrozumiały dla mnie sposób,że to musi samo minąć. Wiem o czym piszesz z tym uczuciem słabości. Ja tak mam własnie do południa. Poprostu nie funkcjonuje. Robisz sobie jakieś drzemki w ciągu dnia? żeby się trochę podładować?

[kasperka]

Napisane przez Mravka

;// Własnie nijak nie mam. Też probowalam roznych rzeczy. Po imbirze czuje się jeszcze gorzej niż przed. Wydawało mi się,że tak sie czuje,bo nie jem. Jednak jak się zmusiłam,żeby zjeść to efekt był jeden...Ja to sobie tłumacze w jedyny zrozumiały dla mnie sposób,że to musi samo minąć. Wiem o czym piszesz z tym uczuciem słabości. Ja tak mam własnie do południa. Poprostu nie funkcjonuje. Robisz sobie jakieś drzemki w ciągu dnia? żeby się trochę podładować?

Dzisiaj akurat bez drzemki, bo nie bylo kiedy

Ale jesli tylko mam mozliwosc to robie sobie drzemki, bo inaczej nie potrafie funkcjonowac ...

[Niespodziewajka25]

Ostatnia nocka na starym mieszkaniu , z rozpakowywaniem uwinęłam sie w godzine .. ale to tylko dlatego że pomogła mi siostra kuzynka i szwagier .

Adaś zadowolony , chodził i powtarzałam ciągle '' ładny pokoik'' ''fajne mieszkanko''

Napisane przez Milcia31

hej. witam wszystkie sierpniowe mamusie.
Czy można do was jeszcze dołączyć?
Mam 31 lat 10 letniego syna i 8 letnią córeczkę i termin na 08.08.2015
Chyba jako jedyna tutaj czekam na 3 szczęście
Prenatalne mam 28 stycznia i już się nie mogę doczekać

pozdrawiam

Witamy , witamy
Jesteś jedyna i wyjatkowa

Napisane przez Pia Gizela

a tymczasem idę przygotowywać kotleciki mielone z pieczarkami do tego na obiad będą pieczone ziemniaki i mizeria

Kotleciki mielone
Pieczarki
Wybuchowe mega pyszne połączenie .. chceee mi sieeeee


Witaj Forka , ja Cię pamiętam , gdzieś mi się kojarzy Twój nick

Napisane przez Jess922

Też mam takie wrażenie, że max 10 osób się udziela. Trzeba będzie zrobić selekcję w następnym wątku


Budyń haha dobre
W końcu stanęło na zapiekance serowej, którą zjadłam ze smakiem


A jutro mam wizytę, w końcu po 3 tygodniach Trzymajcie kciuki, żeby zrobiła mi USG, już bym chciała zobaczyć mojego groszka

Rozkręcamy się , zaprzyjaźnimy się bardziej to i więcej nas się bedzie regularnie udzielac

I jutro trzymam kciuki

Napisane przez kasperka

Ja wlasnie dlatego nie wstawiam zdj tutaj...
Ja marze dalej o gołąbkach mojej mamy
Mam nadzieje, ze samopoczucie dopisze i juz niedlugo bede je jesc

Gołąbki mojej teściowej na pewno przebijaja gołabki Twojej mamy
chyba jestem głodna

Napisane przez roxana_lu

No ja tez połowy nie kojarzę tutaj :P nie ładnie tak "podglądać" i sie nie odzywać

Dziewczyny czy Wy tez problem z tym jak inni nazywają wasze dziecię w brzuszku? Dla mnie to jest juz człowieczek malutki a wsród znajomych często słysze "fasolka, szczupaczek" itd i bardzo mnie to irytuje .... Nikomu uwagi nie zwracam bo kłócić sie nie chce ale aż sie we mnie gotuje wewnątrz [COLOR="Silver"]

Dla mnie to jest dzidziuś od samego początku

Napisane przez moniska139

Byłam dziś na usg i widziałam moją dzidzię na szczęście jest jedna i ma dwie nóżki i dwie rączki. Choc nóżek nie chciała pokazać. I jestem pozytywnie zaskoczona panią doktor która prowadzi moją ciążę. Usg trwało ponad 10 minut wszystko mi pokazywała i mówi tak: widzi pani jak ładnie do mamy macha. Z rozmiarów wychodzi równe 10 tygodni więc za trzy mam isc jeszcze raz na usg. Właściwie to nie chciała współpracować i minęła chwila zanim zobaczyłam nóżki i dało się zmierzyć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To tak jak ja byłam zaskoczona moim ginem .. super że jesteś zadowolona z wizyty

Napisane przez magdowe

Hej Dziewczyny

Byłam dzisiaj na wizycie. Dostałam skierowanie do szpitala. Lekarz powiedział że sama mam zdecydować kiedy się stawie może być po wekendzie. Ale jestem strasznie zawiedziona wizytą bo nie miałam usg lekarz się spóźnił ponad godzinę i wizyty trwały krócej niż zwykle. Zbadał mnie tylko i powiedział ze czuć że ciąża rośnie bo macica bardzo powiększona a ja zamiast poprosić o usg skupiałam się tylko na tym żeby nie wymiotować. Chyba źle wybrałam lekarza wizyty albo odwołane, albo takie opóźnienia ale ma bardzo dobre opinie i tym się kierowałam.
Jak ja się rozstanę z moim dzieckiem jak pójdę do szpitala

nie pozostaje mi nci innego jak mocno przytulić

Napisane przez Olenka_24

co do tego pisania i podglądania, ja osobiście mam nadzieję że uda nam się stworzyć fajną, silną grupę mam która się nie rozpadnie po porodach

I ja mam taką nadzieję

Napisane przez ankaaa206

O kurde wszystkie mi sie tu mylicie :-D. Sorry ;-)

Nie tylko Tobie , ja czasem łapię się na tym że odpisuję a nie wiem komu , muszę spojrzec na nick skojarzyć co kto kiedy gdzie i po co i dopiero kończę pisać

Dobranoc

[kasperka]

Napisane przez Niespodziewajka25

Ostatnia nocka na starym mieszkaniu , z rozpakowywaniem uwinęłam sie w godzine .. ale to tylko dlatego że pomogła mi siostra kuzynka i szwagier .

Adaś zadowolony , chodził i powtarzałam ciągle '' ładny pokoik'' ''fajne mieszkanko''



Witamy , witamy
Jesteś jedyna i wyjatkowa



Kotleciki mielone
Pieczarki
Wybuchowe mega pyszne połączenie .. chceee mi sieeeee


Witaj Forka , ja Cię pamiętam , gdzieś mi się kojarzy Twój nick



Rozkręcamy się , zaprzyjaźnimy się bardziej to i więcej nas się bedzie regularnie udzielac

I jutro trzymam kciuki



Gołąbki mojej teściowej na pewno przebijaja gołabki Twojej mamy
chyba jestem głodna



Dla mnie to jest dzidziuś od samego początku


To tak jak ja byłam zaskoczona moim ginem .. super że jesteś zadowolona z wizyty



nie pozostaje mi nci innego jak mocno przytulić



I ja mam taką nadzieję



Nie tylko Tobie , ja czasem łapię się na tym że odpisuję a nie wiem komu , muszę spojrzec na nick skojarzyć co kto kiedy gdzie i po co i dopiero kończę pisać

Dobranoc

Hmmm no nie bede sie sprzeczac Wiem tylko tyle, ze moja mama jest mistrzem w robieniu golabkow

[roxana_lu]

A ja nie znam nikogo kto robiłby mega dobre gołąbki i nad tym ubolewam bo uwielbiam.

I jestem zła a nawet wsciekla, ze tak ciągniecie ten temat i robicie mi smaka !!

[kasperka]

Napisane przez roxana_lu

A ja nie znam nikogo kto robiłby mega dobre gołąbki i nad tym ubolewam bo uwielbiam.

I jestem zła a nawet wsciekla, ze tak ciągniecie ten temat i robicie mi smaka !!

Ok, juz nie bedziemy Mi od 2 miesiecy sie marza

[roxana_lu]

Napisane przez kasperka

Ok, juz nie bedziemy Mi od 2 miesiecy sie marza

Przestane wchodzić na to forum :P


----
Junior zas gorączkuje. Rano miał 37.3, miałam nadzieje, ze jak "nafaszeruje" go lekami i wylezy to w łożku to przejdzie ale wieczorem juz gardło bolało a teraz juz 38 temp. Pewnie jutro bedziemy dzwonic po lekarke na wizytę domowa, ehh. Ręce opadają !

[kasperka]

Napisane przez roxana_lu

Przestane wchodzić na to forum :P


----
Junior zas gorączkuje. Rano miał 37.3, miałam nadzieje, ze jak "nafaszeruje" go lekami i wylezy to w łożku to przejdzie ale wieczorem juz gardło bolało a teraz juz 38 temp. Pewnie jutro bedziemy dzwonic po lekarke na wizytę domowa, ehh. Ręce opadają !

Biedny Mam nadzieje, ze temp.szybko spadnie ... Spokojnej nocy

[roxana_lu]

Napisane przez kasperka

Biedny Mam nadzieje, ze temp.szybko spadnie ... Spokojnej nocy

Tak to wlasnie jest... Szkoda mi go bo we wtorek maja dzien babci i dziadka w zerówce i junior występuje w przedstawieniu... Dzieci próby maja dzisiaj/jutro a jego nie ma i juz sie martwi jak sobie da rade... No nic, jutro bede musiała zadzwonić po lekarke, pewnie bez antybiotyku nie przejdzie... I moze uda sie w poniedziałek chociaż na 2/3h do zerowki pójść na te próby.

Swoja droga ja na wtorek ciasto muszę upiec do zerowki, ciekawe jak ja to zrobie


No nic, uciekam spac dobrej nocy !

[8katharina8]

heloł!
pewnie już prawie wszystkie śpicie a u mnie kolejna nieprzespana noc się zapowiada, wczoraj zasnęłam chyba koło 3.30
po prostu nie chce mi się spać, wczoraj przed północą rozebrałam choinkę i pozbierałam z mieszkania ozdoby świąteczne, teraz będę musiała się rozejrzeć za jakąś nową aranżacją

Napisane przez fiona27

No nie zazdroszczę sytuacji z mężem i radzę się przeciwstawić, bo inaczej zamiast jednego dziecka to będziesz miała dwoje.

W moim przypadku nie było kolorowo( ciągłe kłótnie) choć nie powiem, bo mąż pomagał mi we wszystkim i nie miał taryfy ulgowej. Od samego początku to on kąpał i tak samo przebierał dziecko. Chodził na spacery i nawet wstawał w nocy do małego mimo, że rano szedł do pracy( z własnej woli ). Do tej pory wszystko robi z synkiem. Nawet zabiera go na spotkania z kolegami, na basen. Jednym słowem gdzie się da

U mnie jest podobnie. Nawet teraz jak siedzę w domu to sam mi mówi, że nie muszę gotować obiadów każdego dnia i żebym lepiej poleżała odpoczęła, a swoja wypłatę w większości oddaje mi, bo on nie ma pojęcia o zakupach i rachunkach

Z własnych doświadczeń moge Ci powiedzieć, że po porodzie to się nie polepsza tylko zazwyczaj jest gorzej, bo to nowa sytuacja dla każdego, zmęczenie robi swoje.
Choć nie można każdego wrzucać do jednego wora i może u Ciebie będzie inaczej.

dzisiaj trochę lepiej mi się z nim rozmawiało, wydaje mi się, że zaczyna mnie słuchać i tego co do niego mówię
to nasze pierwsze dzieciątko, ale ciąża druga i mimo poprzedniej poronionej nie podchodzi do niej inaczej, delikatniej, dbalej ...


oczywiście, że będę chciała żeby mi pomagał przy dzieciątku ale to będzie mógł robić dopiero, gdy się urodzi, teraz chciałabym żeby o mnie lepiej zadbał

w każdym razie ze mnie emocje na razie opadły i tak myślę, że to może ja za bardzo przesadzam, czepiam się go za bardzo może

Napisane przez Pia Gizela

Dziewczyny, ile jecie posiłków?

ja trzy główne: śniadanie obiad i kolacja i oczywiście podżeram między posiłkami, na przykład właśnie teraz jeszcze banana wciągnęłam, a dłuższą chwilę temu miałam straszną zgagę, którą zagryzłam migdałami

Napisane przez Pia Gizela

A jeszcze zapytać muszę - o skórę jak dbacie? Ja mam oliwkę p. rozstępom rossmanowską ale nie wiem czy to dobry wybór? kiedyś ją stosowałam na włosy

też jej używam odkąd dowiedziałam się o niej właśnie na tym forum, wcześniej używałam tej dla niemowląt

Napisane przez Milcia31

hej. witam wszystkie sierpniowe mamusie.
Czy można do was jeszcze dołączyć?
Mam 31 lat 10 letniego syna i 8 letnią córeczkę i termin na 08.08.2015
Chyba jako jedyna tutaj czekam na 3 szczęście
Prenatalne mam 28 stycznia i już się nie mogę doczekać

pozdrawiam

Witamy! Trzecie dzieciątko a u mnie dopiero pierwsze

Napisane przez roxana_lu

8katharina8 , vea7 , Olenka_24 , Mravka - zaproszenia poleciały

dziękuję

Napisane przez Forkaaa

Witam , to znów ja .
Od ostatniej wizyty u położnej zamknęłam się w sobie i nie mogła wyjść ,więc przyznaję się bez bicia że niestety nie zaglądałam na forum i jestem w tyle...
A co u Nas ... a więc jednak będzie jedno dzieciątko - wczorajsze badania wykazały 12tc + 3 dni , a wiec i termin się zmienił na 6-08-2015
brzuszka u mnie nie widać gdyż,ponieważ j jestem z tych większych kobietek i pewnie dopiero zauważalny będzie po 25tc.


A co do samopoczucia , tutaj jakoś dziwacznie podchodzą do ciąży moim zdaniem (jestem w Holandii) chodzi się tylko do położnej ... teraz miałam ze względu obumarcie mojego jednego dzidziusia wizyty co tydzień , a teraz będę miała co 3 tyg - następna wizytacja 11-02

Jedyna dolegliwość ciążowa to bóle brzucholka - koło pępuszka i lekko czasami kłucia w pod brzusiu - położna powtarza że to normalne ?! muszę jej wierzyć.

Teraz obiecuję poprawę i będę zaglądać częściej .

witamy! Strasznie mi przykro z powodu dzidziusia ale teraz ważne, że ten drugi ma się dobrze!

Napisane przez moniska139

Byłam dziś na usg i widziałam moją dzidzię [IMG]file:///C:\DOCUME~1\ADMINI~1\USTA WI~1\Temp\msohtml1\01\cli p_image006.gif[/IMG]na szczęście jest jedna i ma dwie nóżki i dwie rączki. Choc nóżek nie chciała pokazać. I jestem pozytywnie zaskoczona panią doktor która prowadzi moją ciążę. Usg trwało ponad 10 minut wszystko mi pokazywała i mówi tak: widzi pani jak ładnie do mamy macha. Z rozmiarów wychodzi równe 10 tygodni więc za trzy mam isc jeszcze raz na usg. Właściwie to nie chciała współpracować i minęła chwila zanim zobaczyłam nóżki i dało się zmierzyć

Super, że taka wizyta udana!

Napisane przez magdowe

Byłam dzisiaj na wizycie. Dostałam skierowanie do szpitala. Lekarz powiedział że sama mam zdecydować kiedy się stawie może być po wekendzie. Ale jestem strasznie zawiedziona wizytą bo nie miałam usg lekarz się spóźnił ponad godzinę i wizyty trwały krócej niż zwykle. Zbadał mnie tylko i powiedział ze czuć że ciąża rośnie bo macica bardzo powiększona a ja zamiast poprosić o usg skupiałam się tylko na tym żeby nie wymiotować. Chyba źle wybrałam lekarza wizyty albo odwołane, albo takie opóźnienia ale ma bardzo dobre opinie i tym się kierowałam.
Jak ja się rozstanę z moim dzieckiem jak pójdę do szpitala

Oj nie lubię szpitali ale najważniejsze jest teraz Twoje i Dzieciątka zdrowie! Jak trzeba to trzeba

Napisane przez roxana_lu

Tak to wlasnie jest... Szkoda mi go bo we wtorek maja dzien babci i dziadka w zerówce i junior występuje w przedstawieniu... Dzieci próby maja dzisiaj/jutro a jego nie ma i juz sie martwi jak sobie da rade... No nic, jutro bede musiała zadzwonić po lekarke, pewnie bez antybiotyku nie przejdzie... I moze uda sie w poniedziałek chociaż na 2/3h do zerowki pójść na te próby.

Swoja droga ja na wtorek ciasto muszę upiec do zerowki, ciekawe jak ja to zrobie

No nic, uciekam spac dobrej nocy !

Jak dzieciaczek chory to nie fajnie jest a tym bardziej, że omijają go takie fajne rzeczy w przedszkolu. Wiem jak dzieciom jest smutno, bo mojej siostry ostatnio dziewczynki chorowały i też były bardzo zasmucone, że nie mogą iść do przedszkola


No nic ja też zmykam, pokręcę się jeszcze trochę w necie a potem się położę i zobaczymy o której zasnę


Dobrej nocki!

[lori20]

Hej
Ale tu jeszcze cichutko, chyba ze mnie ranny ptaszek jest ostatnio, codziennie budzę się przed 6 a później w południe chce mi się spać
Jeden dzień nie zaglądania na forum a tu tyle zaległości ale już Was nadrobiłam.
Wczoraj miałam fatalny dzień, pojechałam na uczelnie na zaliczenie, a że dojeżdżam 40 km to wróciłam padnięta, zjadłam tylko obiad i przeleżałam całe popołudnie i wieczór z potwornym bólem głowy. Okropnie mnie męczą takie dłuższe wyjścia z domu. Nie chce zapeszyć, ale chyba trochę odpuszczają mi dolegliwości, od dwóch dni nie wymiotowałam, a i mdłości jakby trochę mniejsze

Milcia31 witaj
kasperka ja też próbowałam herbatki z imbirem, nawet ginekolog mi polecił, ale to nic nie pomagało, chyba jednak te dolegliwości same musza ustąpić
magdowe bardzo Ci współczuje, trzymaj się kochana, jesteśmy z Tobą

Ja się wczoraj zawiodłam, bo byłam w moi dziekanacie pytałam się o ten indywidualny tok studiów i jak kobieta usłyszała, że powodem ma być ciąża, to mi powiedziała, że ciąża to nie choroba i raczej nie mam szans na przyznanie ITS. Nie wiem, podanie złoże, bo nie wyobrażam sobie spędzać po 10 godzin na zajęciach w ciąży, a u mnie zajęcia od 8 do 18 to standard

Miłego poranka dziewczyny

[roxana_lu]

Napisane przez lori20

Hej
Ale tu jeszcze cichutko, chyba ze mnie ranny ptaszek jest ostatnio, codziennie budzę się przed 6 a później w południe chce mi się spać
Jeden dzień nie zaglądania na forum a tu tyle zaległości ale już Was nadrobiłam.
Wczoraj miałam fatalny dzień, pojechałam na uczelnie na zaliczenie, a że dojeżdżam 40 km to wróciłam padnięta, zjadłam tylko obiad i przeleżałam całe popołudnie i wieczór z potwornym bólem głowy. Okropnie mnie męczą takie dłuższe wyjścia z domu. Nie chce zapeszyć, ale chyba trochę odpuszczają mi dolegliwości, od dwóch dni nie wymiotowałam, a i mdłości jakby trochę mniejsze

Milcia31 witaj
kasperka ja też próbowałam herbatki z imbirem, nawet ginekolog mi polecił, ale to nic nie pomagało, chyba jednak te dolegliwości same musza ustąpić
magdowe bardzo Ci współczuje, trzymaj się kochana, jesteśmy z Tobą

Ja się wczoraj zawiodłam, bo byłam w moi dziekanacie pytałam się o ten indywidualny tok studiów i jak kobieta usłyszała, że powodem ma być ciąża, to mi powiedziała, że ciąża to nie choroba i raczej nie mam szans na przyznanie ITS. Nie wiem, podanie złoże, bo nie wyobrażam sobie spędzać po 10 godzin na zajęciach w ciąży, a u mnie zajęcia od 8 do 18 to standard

Miłego poranka dziewczyny

Ja tez odkąd zaszłam w ciąże mam problem z przebywaniem na uczelni. Zawsze ale to zawsze wracam z potwornym bólem głowy, z którym nawet paracetamol poradzić sobie nie moze... Ja jade jutro (2 ostatnie egzaminy) i juz sie boje co bedzie, znajomi nas na wieczor zapraszali ale odmówiłam bo jak pomyśle o tych bólach głowy to wrrrr...


Ja tez ranny ptaszek jestem ale budzę sie, jeszcze sobie leze i czytam książkę z kubkiem herbaty zawsze i tak w ciszy sie relaksuje zanim junior wstanie ja w dzien nie śpię bo potem w nocy miałabym masakrę a tak przynajmniej od północy do 4/5 pośpie bez pobudek

Za ten ItS kciuki trzymam, nie od dzis wiadomo, ze w dziekanacie bez problemów zalatwic cokolwiek to byłby cud ja uwazam, ze Ci sie należy, tam trzeba w dokumentach podpiąć tez jakies zaświadczenie od lekarza?

[beatrix28]

Napisane przez lori20

lny dzień, pojechałam na uczelnie na zaliczenie, a że dojeżdżam 40 km to wróciłam padnięta, zjadłam tylko obiad i przeleżałam całe popołudnie i wieczór z potwornym bólem głowy. Okropnie mnie męczą takie dłuższe wyjścia z domu. Nie chce zapeszyć, ale chyba trochę odpuszczają mi dolegliwości, od dwóch dni nie wymiotowałam, a i mdłości jakby trochę mniejsze

Milcia31 witaj
kasperka ja też próbowałam herbatki z imbirem, nawet ginekolog mi polecił, ale to nic nie pomagało, chyba jednak te dolegliwości same musza ustąpić
magdowe bardzo Ci współczuje, trzymaj się kochana, jesteśmy z Tobą

Ja się wczoraj zawiodłam, bo byłam w moi dziekanacie pytałam się o ten indywidualny tok studiów i jak kobieta usłyszała, że powodem ma być ciąża, to mi powiedziała, że ciąża to nie choroba i raczej nie mam szans na przyznanie ITS. Nie wiem, podanie złoże, bo nie wyobrażam sobie spędzać po 10 godzin na zajęciach w ciąży, a u mnie zajęcia od 8 do 18 to standard

Miłego poranka dziewczyny

Ale chamstwo! u nas kazda w ciązy dostawała ITS i peraktycznie chodziły tylko na niektore zajecia a tam gdzie sie jakos umowily z wykladowca nie chodzily albo50% obecnosci i jakas prace pisały.

co do mdłosci to starsznie Wam wspolczuje ale mi samo jakos przeszło bo tez nic mi nie pomagało
Forka dobrze ze z dzidziusiem wszystko do przodu..

[roxana_lu]

Napisane przez beatrix28

Ale chamstwo! u nas kazda w ciązy dostawała ITS i peraktycznie chodziły tylko na niektore zajecia a tam gdzie sie jakos umowily z wykladowca nie chodzily albo50% obecnosci i jakas prace pisały.



co do mdłosci to starsznie Wam wspolczuje ale mi samo jakos przeszło bo tez nic mi nie pomagało

Forka dobrze ze z dzidziusiem wszystko do przodu..

No ja miewam jeszcze mdłości i momentami silne ale wiecie, ze ja sie chyba do nich przyzwyczaiłam ?? Dziwnie to brzmi ale jakos nauczyłam sie z nimi zyc i nie sa aż tak dokuczliwe :P

U nas tez ITS to bez problemu

[kasperka]

Napisane przez lori20

Hej
Ale tu jeszcze cichutko, chyba ze mnie ranny ptaszek jest ostatnio, codziennie budzę się przed 6 a później w południe chce mi się spać
Jeden dzień nie zaglądania na forum a tu tyle zaległości ale już Was nadrobiłam.
Wczoraj miałam fatalny dzień, pojechałam na uczelnie na zaliczenie, a że dojeżdżam 40 km to wróciłam padnięta, zjadłam tylko obiad i przeleżałam całe popołudnie i wieczór z potwornym bólem głowy. Okropnie mnie męczą takie dłuższe wyjścia z domu. Nie chce zapeszyć, ale chyba trochę odpuszczają mi dolegliwości, od dwóch dni nie wymiotowałam, a i mdłości jakby trochę mniejsze


Milcia31 witaj
kasperka ja też próbowałam herbatki z imbirem, nawet ginekolog mi polecił, ale to nic nie pomagało, chyba jednak te dolegliwości same musza ustąpić
magdowe bardzo Ci współczuje, trzymaj się kochana, jesteśmy z Tobą

Ja się wczoraj zawiodłam, bo byłam w moi dziekanacie pytałam się o ten indywidualny tok studiów i jak kobieta usłyszała, że powodem ma być ciąża, to mi powiedziała, że ciąża to nie choroba i raczej nie mam szans na przyznanie ITS. Nie wiem, podanie złoże, bo nie wyobrażam sobie spędzać po 10 godzin na zajęciach w ciąży, a u mnie zajęcia od 8 do 18 to standard

Miłego poranka dziewczyny

Dzien dobry Ja od 6 nie spie juz Ale wlasnie potem w ciagu dnia nie mam sily i na stojaco zasypiam
Ja czekam caly czas az mi wszystkie ciazowe dolegliwosci mina i w koncu bede mogla normalnie funkcjonowac

[roxana_lu]

Napisane przez kasperka

Dzien dobry Ja od 6 nie spie juz Ale wlasnie potem w ciagu dnia nie mam sily i na stojaco zasypiam

Ja czekam caly czas az mi wszystkie ciazowe dolegliwosci mina i w koncu bede mogla normalnie funkcjonowac

Ale wiesz jak to jest , teraz sa jedne, pozniej pojawia sie inne (zgaga, opuchnięte nogi itd itp). Ja w poprzedniej ciazy na szczęście tylko i wyłącznie przez całe 9 miesiecy miałam mega zgagę a tak to nic, moze teraz sie wymęczyłam na początku ciazy i mnie dalsze dolegliwości ominą ?

[lori20]

Napisane przez roxana_lu

Ja tez odkąd zaszłam w ciąże mam problem z przebywaniem na uczelni. Zawsze ale to zawsze wracam z potwornym bólem głowy, z którym nawet paracetamol poradzić sobie nie moze... Ja jade jutro (2 ostatnie egzaminy) i juz sie boje co bedzie, znajomi nas na wieczor zapraszali ale odmówiłam bo jak pomyśle o tych bólach głowy to wrrrr...


Ja tez ranny ptaszek jestem ale budzę sie, jeszcze sobie leze i czytam książkę z kubkiem herbaty zawsze i tak w ciszy sie relaksuje zanim junior wstanie ja w dzien nie śpię bo potem w nocy miałabym masakrę a tak przynajmniej od północy do 4/5 pośpie bez pobudek

Za ten ItS kciuki trzymam, nie od dzis wiadomo, ze w dziekanacie bez problemów zalatwic cokolwiek to byłby cud ja uwazam, ze Ci sie należy, tam trzeba w dokumentach podpiąć tez jakies zaświadczenie od lekarza?

Wiem o czym mówisz, moje kontakty towarzyskie odkąd zaszłam w ciąże, są praktycznie zerowe. Nie mam siły wychodzić z domu, tyle co na uczelnie ale na szczęście mam na razie wolne i to dość długo bo do 19 lutego, tylko zaliczyć jeszcze trzy egzaminy i z głowy. A tak to raz dziennie spacerek z psem i tyle mojego wyjścia z domu, bo jestem strasznie słaba i te bóle głowy. Dziękuję za kciuki, przydadzą się, bo myślę, że to będzie ciężko wywalczyć. Ogólnie trzeba podpiąć zaświadczenie od lekarza o ciąży, ale ta babeczka powiedziała, że its się przyznaje tylko w ciąży zagrożonej
Trzymam kciuki za Twoje jutrzejsze egzaminy

Napisane przez beatrix28

Ale chamstwo! u nas kazda w ciązy dostawała ITS i peraktycznie chodziły tylko na niektore zajecia a tam gdzie sie jakos umowily z wykladowca nie chodzily albo50% obecnosci i jakas prace pisały.

Taki system jaki opisujesz to moje marzenie, ale uważam, że tak powinno być. Ok, może ciąża to nie choroba, ale jednak trzeba bardziej o siebie dbać i kobieta bardziej podatna na zmęczenie. Ale widać moja uczelnia (medyczna) tego nie rozumie

kasperka ta sennośc jest okropna, tak jak mówisz, robię coś i nagle prawie zasypiam a stojąco, dlatego ja muszę codziennie się przespać w dzień, najczęściej po obiadku

[ankaaa206]

Hej, my tez.dzis od 6 na nogach, maly ma straszny katar i nie mogl.spac, ledwo zyje, dobrze ze do pracy nie musze chodzic

[roxana_lu]

Napisane przez lori20

Wiem o czym mówisz, moje kontakty towarzyskie odkąd zaszłam w ciąże, są praktycznie zerowe. Nie mam siły wychodzić z domu, tyle co na uczelnie ale na szczęście mam na razie wolne i to dość długo bo do 19 lutego, tylko zaliczyć jeszcze trzy egzaminy i z głowy. A tak to raz dziennie spacerek z psem i tyle mojego wyjścia z domu, bo jestem strasznie słaba i te bóle głowy. Dziękuję za kciuki, przydadzą się, bo myślę, że to będzie ciężko wywalczyć. Ogólnie trzeba podpiąć zaświadczenie od lekarza o ciąży, ale ta babeczka powiedziała, że its się przyznaje tylko w ciąży zagrożonej
Trzymam kciuki za Twoje jutrzejsze egzaminy



Taki system jaki opisujesz to moje marzenie, ale uważam, że tak powinno być. Ok, może ciąża to nie choroba, ale jednak trzeba bardziej o siebie dbać i kobieta bardziej podatna na zmęczenie. Ale widać moja uczelnia (medyczna) tego nie rozumie

kasperka ta sennośc jest okropna, tak jak mówisz, robię coś i nagle prawie zasypiam a stojąco, dlatego ja muszę codziennie się przespać w dzień, najczęściej po obiadku

Mi to wręcz głupio czasami jest bo osoby, z którymi przed ciazam widywałam sie niemal codziennie (np moja przyjaciółka) tak teraz np. zgrozo - od trzech tygodni zero ! Ja pozałatwiam co mam pozalatwiac w ciagu dnia, spacerek z juniorem, ogarnac mieszkanie i błagam o wolne, zeby mi wszyscy dali święty spokoj... Wiadomo, ze przy 5-latku sie nie bardzo da ale strasznie mi sie chce spędzać czas w zaciszu domowym...

A kciuki sie przydadzą

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez ankaaa206

Hej, my tez.dzis od 6 na nogach, maly ma straszny katar i nie mogl.spac, ledwo zyje, dobrze ze do pracy nie musze chodzic

Mój tez ciompy po kolana... Aż w nocy spac nie mogłam jak słyszałam jak mu w nosie warczy...

[12mu05]

witam się w końcu nadrobiłam wczoraj bo strasznie dużo piszecie


i uciekam

[dd1dd]

Dzień dobry ranne ptaszki !!

Napisane przez TusiaeM

Mój TŻ mówi Józek
Ja mówię fasolka i pewnie tak będzie dopóki nie poznam płci

Bardzo ładnie

Napisane przez roxana_lu

Ale wiesz jak to jest , teraz sa jedne, pozniej pojawia sie inne (zgaga, opuchnięte nogi itd itp). Ja w poprzedniej ciazy na szczęście tylko i wyłącznie przez całe 9 miesiecy miałam mega zgagę a tak to nic, moze teraz sie wymęczyłam na początku ciazy i mnie dalsze dolegliwości ominą ?

ojej, to mnie nie pocieszyłaś ja przy zgadze mogę bardziej wymiotować jak przy mdłościach... tą nadkwasotą itp a nogi zawsze spuchnięte mam w lato więc teraz to dopiero pewnie będę miała baluny przy kostkach

dzisiaj mi się śniło,że nakupowałam tyle ubranek...że nie miałam gdzie ich trzymać

[AgaPlast]

Witamy sie

Troche nas nie było bo czuje sie bosko i wziełam sie na maksa za meeeeeeeega porzadki i nadrabianie czasu z dzieckiem bo ostatnio na kazdym polu mam zaniedbanie.
Jestesmy w połowie 14 tyg. i odkad skonczyłam 13 tydzien to jestem wulkanem energii czego wszystkim potrzebujacym życze.
Witam nowe mamusie gratuluje wizyt.
Ponadrabiam po mału to sie postaram poodnosic konkretniej
Narazie uciekam bo trza z dzieciem na spacerek leciec

[MsLullaby]

Witam w 14tc, zaczynamy drugi trymestr

[Pia Gizela]

Hej Dziewczyny

W Łodzi troszkę śniegu spadło a ja bym już wiosnę chciała, ech

Jakie witaminki łykacie?

Co dziś porabiacie? Ja zalegam w piżamie i oglądam tvn, zjadłam 2 kanapki na śniadanie, popijam słabą kawę a plany przyjemne - pranie, małe zakupy spożywcze, sprzątanie, dzisiaj przychodzi facet wymierzyć nam okna i będziemy wybierać rolety, a wieczorem idziemy do znajomych na imprezkę zaszaleję i sok winogronowy sobie kupię - w kieliszku wygląda jak białe wino

[SugarbabyLove]

Witam z rana z kawą i ciastkiem. Ale wy dużo piszecie ostatnio. Juz nie wiem ci wam odpisywać. Bo nie pamiętam ci która pisała haha. U nad pogoda fajna chłodno ale sucho. Ranne ptaszki hehe ja od 6 na nogach.