|
Notka |
|
Druty, igła i szydełko Forum dla miłośników drutów, szydełka i igły. Tu dowiesz się jak ozdobić spodnie, na jaki kolor pofarbować koszulkę oraz jak uratować zniszczony sweter. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4771 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 6 602
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Cześć
przybywam wieczorową porą wiecie co dzis robiłam? byłam z chlopakami u "koleżanki" a potem przez telefon zamawiałam jajka hi hi hi z dostawą do domu ![]() ---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ---------- gdzie to ja wczoraj skończyłam czytać? nie chce mi się już xxx chyba musze coś poszukać po internecie
__________________
![]() ![]() Preferencje:https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p...&postcou nt=292 Mój Magiczny Świat Krzyżyków ;-) https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post38454015 |
![]() ![]() |
![]() |
#4772 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: pudło z koralikami
Wiadomości: 5 980
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Basiu to świetnie, dziękuję
![]() prawie umarłam, tak a propos pająków. siedzę sobie u rodziców w pokoju, a tu nagle widzę jak po podłodze lezie wielki czarny pająk, rozstaw odnóży miał chyba z 4cm ![]() ![]()
__________________
mój blog: http://silveraguti-blink.blogspot.com/ preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=353 |
![]() ![]() |
![]() |
#4773 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 14 302
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Asia aż mnie ciarki przeszły , ne cierpię pająków, i boję się ich nawet zabijać, u mnie zawsze musiał zrobić to ktoś za mnie
![]()
__________________
Tutaj można ogladać moje prace: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=529664 Preferki: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=335 Mój blog: http://kasiakrz.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
![]() |
#4774 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: okolice Iławy
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
cześć dziewczynki
![]() ![]() zadałam pytanko w klubie co do spotkania, bo wolę sie upewnić |
![]() ![]() |
![]() |
#4775 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 8 325
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Basiu piękna
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4776 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: spałam w Pile, nie wyspałam się...
Wiadomości: 10 990
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Cytat:
![]() Przyjadę wieczorem, nie mam wolnego, nawet nie pytałam, bo jakoś tak głupio mi było od początku już o urlopie rozmawiać. Ewentualnie się zwolnię, jak nie będzie nic do roboty i przyjadę wcześniejszym pociągiem, ale to będzie wiadomo dopiero w piątek. Ja tam ubijam pająki, ale nigdy swoim kapciem ![]() Idę spać, skończyłam dłubać, a jutro ciężki dzień z importami się zapowiada ![]()
__________________
Gagatkowe robótki szydełkowe https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670038 Preferki https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=348 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4777 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: okolice Iławy
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
a tak w ogóle to sorki że mało zaglądam, ale trochę się nie wyrabiam, jeszcze kończę prezencik na wymiankę, a mój już wiosnę poczuł i co i rusz woła w dzień że mam mu coś pomóc na dworze - zawsze pomagał mu teść, ale on teraz "nie chodliwy" 2 miesiące temu naderwał ścięgno w kostce i ciągle go boli i nie może chodzić, to teraz mnie ciąga
![]() ![]() a jak by co , to na fb nie raz mój siedzi, żeby nie było że ja tam tak dużo siedzę, bo ja się nie wylogowuje, i jak włączy kompa to wchodzi na gry, wzięło go i sie "relaksuje" - jak on to mówi, a jak przyjdzie jakaś wiadomość to mnie woła "żebyś nie mówiła że czytam twoje listy" (taaa, a przez ramie mi zagląda i czyta) ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4778 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
do nas ostatnio myszka wpadła w odwiedziny i zaczęła biegać po pokoju wieczorem, jak siedzieliśmy cicho i ogladaliśmy film
![]()
__________________
Moja radosna twórczość własna ![]() preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=33148165&p ostcount=324 |
![]() ![]() |
![]() |
#4779 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 6 602
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Cytat:
jakiś koralikowy? pokaż proszę co do koralików to lepiej powinny być równiutkie ![]() Cytat:
ja wczoraj wieczorem wisiałam nad naleśnikami, a tak mi się chciało wieczorem ,że ho ho ,a wszystko przez Arka i Jarka ![]() wieczorami to już odczuwam bolące nogi i to stanie wcale nie było najlepsze zemściłam te naleśniki,że do dziś zostały, i muszę koniecznie kupić dwie patelnie ,żeby szybciej przybywało ---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ---------- Aga fajne kaloszki a można je gdzieś kupić stacjonarnie czy tylko przez ten sklep?
__________________
![]() ![]() Preferencje:https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p...&postcou nt=292 Mój Magiczny Świat Krzyżyków ;-) https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post38454015 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4780 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Moja radosna twórczość własna ![]() preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=33148165&p ostcount=324 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4781 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: okolice Iławy
Wiadomości: 4 058
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Iwonka - no przeważnie on
![]() ---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ---------- hmm, tak sie zastanawiam co robić, bo ja w sobotę będę po 9, a wy nocujecie dość daleko od dworca, a Asia przyjeżdża w sumie godzinę po mnie, to nie wiem czy opłaca mi się drałować tak daleko, a Wy planujecie wyjść po Asię i będe szła z wami z powrotem, to może pokręcę sie koło dworca, może stare miasto zahaczę i spotkamy się na dworcu? |
![]() ![]() |
![]() |
#4782 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 6 602
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Piękna
![]() ![]() ![]() o ,też widzę ![]() Cytat:
![]() jeszcze Arek jak jest teraz w domu to mam wrażenie ,że wszystko robie razy dwa ,wymyslili sobie z Szymkiem wchodzenie na taką komode i ciągle musze tego młodszego zdejmować ,a wszystko takie "mądre" wymyśla Arek ![]() jutro musze zrobić porządki w szafie bo się już wywala z niej ![]() ---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ---------- Cytat:
,dwa razy w pokoju i raz w kuchni, ale u nas latem ciągle okna i balkony pootwierane ,to pewnie wtedy się schodzą ,a potem rosną w ukryciu ,żeby zaatakować ![]() ---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ---------- Dobranoc
__________________
![]() ![]() Preferencje:https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p...&postcou nt=292 Mój Magiczny Świat Krzyżyków ;-) https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post38454015 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#4783 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 14 302
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
właśnie znalazłam zdjęcia w necie moich dzieci, te które miały robione w wakacje do tego projektu języka angielskiego, o którym Wam kiedyś wspominałam
http://www.program.4elt.pl/downloads...mellListen.pdf http://www.program.4elt.pl/downloads...s_Emotions.pdf http://www.program.4elt.pl/downloads...ds_Weather.pdf ---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ---------- znalezione na fb Kot w rurze Posiadam. Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej, rasy ze schroniska, rasy małe kocię. Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe, że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy - a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia, zupełnie jak jej pani. Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz, która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też, niech chowa się zdrowo do czasu, aż raz zapomnę zamknąć terrarium i zajmie się nim mój wąż, reszta to nie mój problem. Ale do czasu. Staje się to moim problemem gdy moja współmałżonka udaje się w celach służbowych gdzieś tam na ileś tam. I spada na mnie karmienie, wyprowadzanie i sprzątanie po tym całym tałatajstwie. Jako że to zawsze lekko olewam i robię wszystko w ostatni dzień przed powrotem małżonki nie nastręcza mi to wiele problemów. Kot jest od niedawna i od niedawna jest nowy zwyczaj - niezamykania łazienki, gdyż w niej znajduje się urządzenie zwane potocznie kuwetą, do którego kot robi to samo co ja w toalecie, czyli wchodzi i może spokojnie pomyśleć. Mnie jednak uczono całe życie zamykać te cholerne drzwi do łazienki za sobą, więc stale żona mi trzeszczała, że kot tam nie może wejść i „myśleć”. Ja jestem stary i się nie nauczę, poza tym mieszkam tu dłużej niż ten kot, sam dom stawiałem, moje drzwi, mój kibel, wypierdalać więc. I postawiłem na swoim. Od jakiegoś czasu kot chodzi do toalety razem ze mną. Jak nie ma małżonki to musi zazwyczaj czyhać na mnie albo miauczeć coby przypomnieć, że trzeba mu łazienkę otworzyć, bo jak jest żona to ona ma już w biosie zaprogramowane - ja wychodzę i zamykam, ona idzie i otwiera, żeby kot mógł wejść - taka technologia po prostu. Czasem kot skacze na klamkę, ale ma jeszcze zbyt małą wyporność i zwisa na niej bezradnie. Jednak jak moja żona będzie nadal go tak karmić- to w szybkim tempie będzie za każdym razem klamkę upierdalał - a wtedy wiadomo - wąż. Dobrze więc, uporządkuję: żona - delegacja, ja - praca. Wracam, wchodzę do domu, kot przy drzwiach do łazienki skwierczy, bo jak wychodziłem to zamknąłem za sobą. Ok, kotku mnie się też chce. Idziemy razem - ja toaletka, okienko uchylam, papierosik (bo żona będzie za trzy dni - więc spokojnie wywietrzę) kotek swoje, ja przez okienko spoglądam, jest cudnie. Kotek wskakuje na kaloryfer, na parapecik i patrzymy razem przez okno. No cudnie. Kot skończył dawno, ja teraz, pet do muszli, spuszczam wodę, a ten mały s☠☠☠☠iel jak nie śmignie i sru za tym petem z tego parapetu i do kibla. Zakręciło nim dwa razy i kota nie ma. Nawet nie zdążył miauknąć. No ja ☠☠☠☠☠☠☠ę. Nie to niemożliwe jest. Przecież nawet taki mały kot jest ☠☠☠☠a za duży, żeby przejść tym syfonem. Ale słyszę tylko ☠☠☠☠ut - no to nie mogło mi się zdawać - coś ciężkiego poszło w pion. Wszyscy święci w trójcy jedyny Boże, ukazali mi się przed oczami. Kot popłynął wprost w odmęty prawego dopływu królowej polskich rzek. Lecę na dół do piwnicy, choć może powinienem od razu do schroniska, zanim wróci moja żona - nie ma wafla, znajdę jakiegoś małego czarnego z białą krawatką, nie było jej kilka dni, może się nie połapie. Ale nic, najpierw do piwnicy - zbiegam po schodach, słucham - coś drapie w rurze, pion, kawałek płaskiej rury - miauczy - jest, ☠☠☠☠a, żyje i nie poleciał do sieci miejskiej. Nawet jak teraz zdechnie to przynajmniej będę miał jego truchło i powiem, że kojfnął z przyczyn naturalnych albo tylko lekko nienaturalnych, bo przecież mi baba nie uwierzy, że kot sam wpadł do kibla. Ale na razie drapie i żyje. Znalazłem taki wziernik, gdzie można zaglądnąć do tej rury i wołam. Kici, kici! Ni chuja, nie przyjdzie, wołam, wołam, a ten głąb zamiast przyjść do mnie to chce iść tam skąd przyszedł, czyli do góry w pion. Ja go wołam, a on do góry drapie. I udrapie, udrapie kilkanaście centymetrów i zjazd w dół. Prosiłem, wołałem, błagałem, groziłem, wabiłem żarciem i nic. Za daleko, żeby włożyć rękę, grabie czy cokolwiek. Jedyna metoda - fight fire with fire - ogień zwalczaj ogniem. Zatkałem tę rurę przy wzierniku deszczułkami, których używam na podpałkę do kominka, żeby kot nie popłynął już nigdzie dalej i z buta na górę do kibla - geberit i woda w dół - bombs gone. I bieg do piwnicy. Po drodze słyszę jak się przewala po rurach - podziałało. Wbiegam do piwnicy i koniec świata. Nie ma moich deszczułek - no może z jedna, cała prowizoryczna tama poszła i kota też nie słychać już. Ja ☠☠☠☠☠☠☠ę... gdzie ta rura teraz idzie - coś mi świtnęło, że kanalizacja w ulicy, dom od ulicy ze 30 metrów - może nie wszystko stracone i gdzieś się zwierzak zatrzymał po drodze. Biegnę na ulicę, jest studzienka - mam nadzieję, że to od mojego domu. Ni cholery jej nie podniosę. Ciężka jak szlag i nie ma za co chwycić. Powrót do domu i pogrzebacz od kominka, tym może uda się to podważyć. Ni cholery - najpierw ugiąłem, potem złamałem żelastwo. Myśl! Auto stoi na ulicy - mam pas do holowania, może uda się to szarpnąć. Hak, pas, wsteczny - poszło, aż zakurzyło. Po jaką cholerę takie te wieka robią ciężkie. Smród jak cholera, ale złażę tam - ciemno jak w dupie, rura jest, wygląda, że idzie od mojego domu. Latarka, mam w aucie....może starczy. Włażę po raz drugi- smród mnie już nie zabije - przywykłem po chwili. Zaglądam i jest, oczyska mu się tylko świecą. I znów ta sama bajka. Kici, kici, kici, a ten mały skurczybyk spierdziela w drugą stronę. No ja ☠☠☠☠☠☠☠ę. Szlag mnie trafi. Długo tu nie wysiedzę, jest zimno, śmierdzi, a na dodatek ktoś mi zwali tę pokrywę na łeb i moje problemy się skończą jak nic. Nie chcesz po dobroci, to będzie po złości. Do domu, po brezent. Wyłożyłem dno studzienki, tak by mi nie wpadł głębiej. Zużyłem wszystkie taśmy samoprzylepne, plastry, żeby nie wpadł do głównej nitki kanalizacyjnej. Zaglądam co chwilę do rury, ale słyszę tylko miauczenie i nic nie widzę. Poszedł gdzieś w ☠☠☠☠u. Jeszcze tylko trójkąt, żeby nikt się w tę otwartą studzienkę nie w☠☠☠☠☠☠☠ił, bo na ulicy ciemno. Sąsiad, ciekawski, widziałem żłoba jak patrzył przez okno, jak próbowałem pogrzebaczem podnieść wieko. Nie przyszedł pomóc, a teraz chuj złamany stoi i się dopytuje. Co mam mu powiedzieć? Że przepycham kotem kanalizację? Idźżesz w chuj, pacanie. Powiedziałem mu w końcu, żeby poszedł do domu i pozatykał sobie też wszystkie otwory, bo na początku osiedla była awaria i wszystkie ścieki się wracają i wybijają w domach - a ten baran się przestraszył, poleciał i przed swoim domem siłuje się z pokrywą. Niech ma za swoje. Wracając do kota - bo menda tam siedzi i nie chce wyjść. Mam wszystko gotowe, więc do domu, jedna wanna, druga wanna, koreczek i napuszczam wodę. Papierosik i czekam pod studzienką, bo nuż mu się zmieni i wyjdzie dobrowolnie. ☠☠☠☠a, drugi sąsiad przyszedł - po pięciu minutach następny odmyka wieko, teoria samospełniającej się przepowiedni działa - ludzie to są barany. Idę do domu, obie wanny pełne, ognia - spuszczam wodę z wanien i dokładam dwa spusty z dwóch spłuczek z domu. To go musi wygonić albo utopić. Lecę na ulicę, woda wali na brezent aż huczy, a tego dalej nie wylało z kąpielą. Urwało się wszystko w ☠☠☠☠u i popłynęło, bo ileż to utrzyma tej wody. Brezent, taśmy, plastry, sznurki - jak się to gdzieś przytka, to będę miał prze☠☠☠ane. Znowu do domu po drugi pogrzebacz, bo trzeba zamknąć ten dekiel. Wchodzę - a ten s☠☠☠☠iel kot tarza się w sypialni po łóżku. No ja ☠☠☠☠☠☠☠ę! Jak on wyszedł, którędy? Ano wziernikiem w piwnicy - zostawiłem otwarty. Ja stoję i marznę a ten gnój tarza się w mojej pościeli. Zabiję. Przerobię na pasztet..... I jeszcze z radości włazi na mnie...... Przynajmniej kuleje. Straty: za☠☠☠ane łazienki, w obu przelała się woda z wanien, za☠☠☠ana piwnica, bo zostawiłem otwarty wziernik i duża część wody poleciała na piwnicę. Pościel w sypialni do wyrzucenia, brezent z reklamą firmy- poszedł...latarka,....pog rzebacz.... Afera na ulicy jak nic ---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:52 ---------- to mówię dobranoc i uciekam do łóżeczka ![]()
__________________
Tutaj można ogladać moje prace: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=529664 Preferki: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=335 Mój blog: http://kasiakrz.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
![]() |
#4784 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 374
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Basiu śliczna serwetka.
Ja oczywiście robię na szybko wymiankę , bo jak wspominałam , tą wypracowaną zepsułam, nie wiem co mi wyjdzie , ale wyboru nie ma ![]() ![]() ---------- Dopisano o 01:32 ---------- Poprzedni post napisano o 01:31 ---------- Tak sobie myślałam ile ta Agusia ma czasu ,żeby jeszcze w gry grać i rozsyłać zaproszenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4785 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
witam
kawa wypita wiec pora wstać moja ulubiona cisza i nic dziś w planach nie mam -nigdzie nie jadę obraska nie wyszyłam ale za to bransoletkę koralikową zrobiłam
__________________
POZDRAWIAM BEATA Mój wątek - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400348 mój blog- http://beata1718.blogspot.com/ https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=207 |
![]() ![]() |
![]() |
#4786 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: wirtualny świat
Wiadomości: 7 062
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
dzień dobry
herbatkę zieloną zostawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#4787 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: spałam w Pile, nie wyspałam się...
Wiadomości: 10 990
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Bry
Więcej z autobusu nie zdążę napisać, bo czytałam o kocie ![]()
__________________
Gagatkowe robótki szydełkowe https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670038 Preferki https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=348 |
![]() ![]() |
![]() |
#4788 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: wirtualny świat
Wiadomości: 7 062
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Cytat:
mi się takich kosmatonogich dzikich lokatorów to chyba z 5 chciało się na zimę wmeldować, ale nie ulegliśmy presji i eksmisja była |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4789 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
opowiesć o kocie smieszna-dopiero teraz przeczytałam
__________________
POZDRAWIAM BEATA Mój wątek - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400348 mój blog- http://beata1718.blogspot.com/ https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=207 |
![]() ![]() |
![]() |
#4790 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
hahaha, dobre o tym kocie
![]() ![]() Kawkę mam, częstuję. Ale do kawki nic. Suczka nam w nocy małego szczekusia urodziła. Ale tylko jeden, brązowy samczyk, ostatnie dwa razy to były po 3 szczeniaczki, teraz jeden, starzeje się, czy co? A taka gruba się wydawała. |
![]() ![]() |
![]() |
#4791 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: wirtualny świat
Wiadomości: 7 062
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Emi te kalosze można kupić w sklepach stacjonarnych, linki które wstawiłam były ze strony producenta.
Mireczko wszystkiego najlepszego-imieninowo, 100 uścisków!!!! ---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ---------- Ania może nie wszystkie szczeniaki urodziła. Wypadałoby ją wetowi pokazać. |
![]() ![]() |
![]() |
#4792 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Agnes, wydaje się, że wszystkie, obmacałyśmy ją dokładnie z teściową, same kości czuć tylko, brzuch można prawie do kręgosłupa przytknąć. A szczeniak spory. Już kiedyś miała też dwa razy po jednym, ale to jak była młodsza, potem juz były mioty większe. To może ten typ tak ma.
Suczka zdrowa, biega zwinnie, je ładnie, wesoła, taka jak zawsze. Poobserwuję ją. Już nie mogę się doczekać, aż Oliwia wstanie i zobaczy psiunia ![]() ---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ---------- Mireczko 100 latek, tony przydasiów, dużo miejsca by je upchnąć przed mężem (od biedy w jego szufladzie po skarpetkach), wielu pomysłów na ich wykorzystanie, i wielu chętnych klientów bądź zadowolonych osób, które obdarujesz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4793 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z wnętrza swetra
Wiadomości: 20 815
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Tak się zaczytałam o tym kocie że zapomniałam powiedzieć dzień dobry a potem ktoś przyszedł i już całkiem nie miałam kiedy.
Mireczka wszystkiego najlepszego zdrówka, miłości, tony przydasi i czasu na przerobienie ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4794 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Dziecię wstało i przyszło na cici. Oczywiście z tubiśkiem pod pachą.
Od dłuższego czasu ma fazę na teletubisie, a wczoraj sobie przypomniałam, że Natalka miała maskotkę Po, taką prawie na pół metra wysoką. Przyniosłam wieczorkiem ze strychu i miałam kilka godzin z grzywki - dziecię aż skakało z radości, całowało miśka, tuliło i układało go to w wózeczku, to pod kocykiem, no normalnie ubaw miałam. |
![]() ![]() |
![]() |
#4795 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 374
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Dzień dobry, jestem w domu , ale spać się nie da , dyrektor dzwonił już 3 razy, tylko nie wiem czemu szeptem mówi jak to mnie gardło boli
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4796 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Dziś święto msturbacji tak w ogóle
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4797 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: spałam w Pile, nie wyspałam się...
Wiadomości: 10 990
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
Właśnie patrzę w kalendarz i się zastanawiam, jak Mirka naprawdę ma na imię
![]() Imieniny obchodzą: Cezary, Just oraz Adam, Antonina, Bolebor, Cezariusz, Dioskur, Donat, Gromisław, Herena, Konstancjusz, Lubart, Modest, Nicefor, Papiasz, Romeusz, Serapion, Tarazjusz, Tolisław, Tolisława, Walburga, Wiktor, Wiktoryn No chyba, że świętuje Dzień Masturbacji ![]()
__________________
Gagatkowe robótki szydełkowe https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670038 Preferki https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=348 |
![]() ![]() |
![]() |
#4798 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
a jutro dzień spania w miejscach publicznych
Basiu jutro będzie Ci wolno kimać w pracy ![]() ---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ---------- i jeszcze 12 marca dzień drzemki w pracy, już dziś wywieście ogłoszenia, że wolno ![]() ---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ---------- a Mirosławy to nie jutro przypadkiem? |
![]() ![]() |
![]() |
#4799 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
dzień dobry
![]() co prawda za oknem szaro i mokro, ale mam kawkę ![]()
__________________
Moja radosna twórczość własna ![]() preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=33148165&p ostcount=324 |
![]() ![]() |
![]() |
#4800 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: wirtualny świat
Wiadomości: 7 062
|
Dot.: czy to lato, czy to zima, motywacji u nas ni ma - część 28 dopingujących pogadu
dziewczyny zrobiłam falstrart Mirka jutro ma imieniny
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:26.