Czy kobieta może zmienić zdanie?

[odrzucony]

Witam,
przyznam że sam po sobie bym się nigdy nie spodziewał zaciągania rady w takim miejscu (i absolutnie nikomu tu nie chcę ubliżać), ale jestem zrozpaczony. Moje pytanie do was - czy jak dziewczyna powie, że postanowiła że to koniec związku, to jakie są szanse że zmieni zdanie? Dodam że się nie poddałem i mam zamiar walczyć ile tylko będę miał sił nie zważając na to jakie szanse sam będę widział - boje się poddać bo to oznacza przegraną. Nasz związek trwał trochę ponad 2 lata, momentami było idealnie, ale oczywistym jest że idealnie zawsze być nie może, ostatnio się to trochę rozmyło i chociaż to widziałem nie było z mojej strony reakcji. Jeszcze jakiś czas temu czułem że bardzo jej na mnie zależy. Po tym jak ze mną zerwała życie bym oddał żeby znowu za mną zatęskniła. Wg. niej była to przemyślana decyzja. Nie obyło się bez łez, wielu łez, z obu stron. Jestem sparaliżowany samą myślą że to koniec. Uważam, że główną przyczyną było to, że sama o tym myślała nic mi nie mówiąc, ale taka argumentacja nie dociera. Nie chcę oczywiście jej do siebie zmuszać, nic na siłę, chcę wyprosić jeszcze jedną szansę. Idealnych związków chyba nie ma i czasami trzeba iść na kompromisy?
Co radzicie?

[martek87]

Polecam obejrzeć filmiki Roberta Marchela na youtube, fajnie wyjaśnia jak można odzyskać byłego partnera. Zależy jeszcze dlaczego z Tobą zerwała.

[odrzucony]

Uważa że to już nie jest to samo co kiedyś, że nie czuje żeby mnie kochała chociaż dalej darzy mnie dużą sympatią.

[tesknota25]

Kobieta moze zmienic zdanie
Duzo zalezy od powodu zerwania. Nie odzywaj sie -moze jak zrozumie co stracila sama napisze. Na pewno nie biegaj za nia teraz -bo bedzie gorzej.Ona musi sama chciec wrocić.

[kalincia]

Może zmienić zdanie, ale jeśli jej decyzja była przemyślana, nie było to coś w nerwach wykrzyczanego, to raczej nie zmieni. Przeżyjesz. Przez to się przechodzi.

[kisielova]

tysiące wątków tutaj są dowodem na to, że kobiety czasami rozstaja się z facetami po to, żeby ci zaczęli się znowu o nie starać. pytanie, jak było w waszym przypadku.
być może faktycznie jej miłość się wypalila ale jest też możliwe że nadszedł moment kiedy znikają motylki w brzuchu i wszystko jest takie... zwykłe.
Nie wiem jak było z Wami ale radzę jedno- nie płaszcz się przed nią, nie poniżaj się i uszanuj jej decyzję.

[Jazgotek]

Napisane przez kisielova

tysiące wątków tutaj są dowodem na to, że kobiety czasami rozstaja się z facetami po to, żeby ci zaczęli się znowu o nie starać. pytanie, jak było w waszym przypadku.

Takie wątki przyprawiają mnie o mdłości, a takie laski powinny mieć na czole jakiś znaczek typu UWAGA: WARIATKA. No kto normalny, dojrzały i zdrowy na umyśle zrywa po to, żeby sobie popatrzeć jak druga osoba się przed nią płaszczy i błaga o powrót, a ona się wspaniałomyślnie zgadza?

Autorze, zgodzę się z innymi użytkowniczkami: Nie płaszcz się przed nią, bo to przyniesie odwrotny skutek. Może z czasem sama napisze, a jeśli nie, to widać naprawdę to przemyślała i zdania naprawdę nie zmieni.

[kalincia]

Zgadzam się, ale ostatnio jakaś moda jest chyba na takie zrywanie po to, by on przepraszał, prosił. Nawet jest tu taki wątek - zerwałam, a on się nie stara o powrót, czy coś takiego. Nie ogarniam.

[cranberry juice]

Napisane przez kalincia

Nawet jest tu taki wątek - zerwałam, a on się nie stara o powrót, czy coś takiego. Nie ogarniam.

Serio? Który to?

A co do pytania głównego: jak to mówią, tylko krowa nie zmienia zdania

[I am Rock]

Jeżeli ona twierdzi, że przemyślała tę decyzję, to co poradzisz? Przecież nie zmusisz jej do miłości. Nie proś, nie zabiegaj. Zdarza się, że uczucie po prostu mija. I nie ma sensu przy kimś tkwić siłą przyzwyczajenia.
Możesz chodzić za dziewczyną i jęczeć, ona może zgodzi się dla świętego spokoju na parę spotkań, ale i tak odejdzie.

[tesknota25]

dokladnie czekaj, jak to byl impuls to ona sie obudzi jesli nie- to lepiej dla ciebie. Najgorsze co mozesz zrobic to zaczac za nia biegać , wyznawac uczucia itd. Moze na to liczy-zaskocz ją. Nie chce Cie to nie.Potraktuj powaznie jej slowa .

[Uspiech]

Czasami w związku nie układa się tak jak powinno, w moim przypadku partner przestał się mną interesować co doprowadziło mnie do strasznej frustracji bo wczesniej zaproponował wspólne mieszkanie, chciał spędzać każdą wolną chwilę, a potem to tylko powrót do domu i laptop. Czułam się osamotniona ale zawsze mówiłam o tym jak się czuję, niestety spotykałam się tylko z agresywna reakcją, że go dręczę psychicznie. Nie wiem czy wiecie jak wygląda tęsknota do człowieka, który leży obok odwrócony plecami i przegląda sobie strony w internecie. Przez moje cierpienie, brak wsparcia popadłam w depresję, żyłam w hustawce emocjonalnej, więc nie wytrzymałam i wyprowadziłam się. Nie chciałam tego ale nie widziałam innego wyjścia, lepiej odejśc zapomnieć i przestać się męczyć. Potem zapytałam czy jest jeszcze jakaś szansa, powiedział, że nie. Nie wiem co do mnie czuje, znam go i wiem, że gdyby przestal mnie kochać to by mi to powiedział. Przez te wszystkie kłótnie oddalilismy się strasznie od siebie.

Co do Twojej byłej dziewczyny, jest duże prawdopodobieństwo, że bedzie chciała do Ciebie wrócić. Myslę, że może mieć jakiegoś innego faceta na względzie, jak jej nie wyjdzie z nim to pewnie zwróci swoją uwagę w Twoim kierunku. Ty natomiast musisz być twardy, zero kontaktu, zero użalania się nad sobą, skup się na samorozwoju, pocierpisz trochę ale staraj się odganiać wszelkie złe myśli. Pamiętaj jak będzie chciała wrócić to zastanów się 100 razy czy jest warta Twojej uwagi.

[ktoregos_dnia]

Napisane przez cranberry juice

Serio? Który to?

np. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=808668



Na Twoim miejscu dałabym jej odsapnąć i potęsknić. Najgorsze co możesz zrobić to biegać teraz za nią.

[odrzucony]

Cały czas mam wrażenie że czas tutaj gra na moją niekorzyść, że im później zacznę działać tym bardziej Ona zobojętnieje. Nie wiem kompletnie co robić, mam straszną ochotę się z Nią skontaktować a jednocześnie panicznie się boję że mogę pogorszyć sytuację.

[umpapumpa]

Pytanko numer jeden: dlaczego ją olałeś kiedy Cię potrzebowała, skoro tak bardzo Ci na niej zależało? Wiesz, że zachowałeś się jak cep?

[kisielova]

Napisane przez odrzucony

Cały czas mam wrażenie że czas tutaj gra na moją niekorzyść, że im później zacznę działać tym bardziej Ona zobojętnieje. Nie wiem kompletnie co robić, mam straszną ochotę się z Nią skontaktować a jednocześnie panicznie się boję że mogę pogorszyć sytuację.

Ona nie jest żadnym bogiem, żeby pisać o niej dużą literą

jeśli kobieta rozstała się z Tobą i była to przemyślana decyzja, jej uczucia się wypaliły, to nie chcę Cię martwić, ale nie zrobisz wiele, tylko się upokorzysz biegając za nią błagając o szansę.

[odrzucony]

Wiesz, Ona sama mówi że nic nie zrobiłem, że nie mogę się obwiniać i że po prostu tak wyszło.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez kisielova

Ona nie jest żadnym bogiem, żeby pisać o niej dużą literą

jeśli kobieta rozstała się z Tobą i była to przemyślana decyzja, jej uczucia się wypaliły, to nie chcę Cię martwić, ale nie zrobisz wiele, tylko się upokorzysz biegając za nią błagając o szansę.

Dla mnie dalej jest najważniejsza więc tak będę pisać. Co do upokorzenia, to raczej nie ma dla mnie znaczenia co miałby ktoś inny pomyśleć.

[umpapumpa]

Napisane przez odrzucony

Wiesz, Ona sama mówi że nic nie zrobiłem, że nie mogę się obwiniać i że po prostu tak wyszło.

Z pierwszego posta wynika co innego, no tak - nic nie zrobiłeś, bo olałeś jak ona się starała, uznałeś, że masz wróbelka w garści i nie trza się starać, czyż nie tak?

[skazana_na_bluesa]

skoro powiedziała, że jej uczucia się wypaliły to zwyczajnie daj jej spokój. to jest ten moment, gdzie nie ma sensu zabiegać, bo zabrakło już tego czegoś. plus decyzja jest przemyślana, więc to nie było zerwanie rzucone w czasie kłótni.

[odrzucony]

Napisane przez umpapumpa

Z pierwszego posta wynika co innego, no tak - nic nie zrobiłeś, bo olałeś jak ona się starała, uznałeś, że masz wróbelka w garści i nie trza się starać, czyż nie tak?

Zaczęła się wkradać rutyna, po obu stronach, nie było tak że Ona była nadgorliwa w związku, a ja kompletnie obojętny. Kończy się tym że ja obwiniam siebie a Ona... nie wiem, chyba nikogo :/

[ARAKSJEL]

zy

Napisane przez odrzucony

Dla mnie dalej jest najważniejsza więc tak będę pisać. Co do upokorzenia, to raczej nie ma dla mnie znaczenia co miałby ktoś inny pomyśleć.

I słusznie nie ma co się przejmować czyimś zdaniem , co ktoś o tobie pomyśli , nawet w tedy gdy zrobisz z siebie ostatniego pajaca ,faceta bez jaj i honoru .Była dziewczyna to doceni , wrócisz ,dopniesz swego i będziecie żyć długo i szczęśliwie ... taki żart .

Taki fic że tu nie ma pola manewru ,kobiety w brew pozorom są dość konsekwentne jeżeli tak stawiają sprawę .

[umpapumpa]

Autor a jak się zachowywałeś wobec niej? Zlewka olewka na co dzień c'nie, a obudziłeś się jak dziewczyna powiedziała papa. Miałam kiedyś do czynienia z takim gościem, uznałam że prowadzi wobec mnie jakieś zrypane gierki i też pożegnałam.

[odrzucony]

Napisane przez umpapumpa

Autor a jak się zachowywałeś wobec niej? Zlewka olewka na co dzień c'nie, a obudziłeś się jak dziewczyna powiedziała papa. Miałam kiedyś do czynienia z takim gościem, uznałam że prowadzi wobec mnie jakieś zrypane gierki i też pożegnałam.

Źle to interpretujesz. Pytanie trochę z innej beczki, czy kobieta może zachowywać się inaczej, tj. przestać czuć zainteresowanie gdy przestanie brać tabletki hormonalne? Zazwyczaj działanie jest odwrotne?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez odrzucony

czy kobieta może zachowywać się inaczej, tj. przestać czuć zainteresowanie gdy przestanie brać tabletki hormonalne?

nie.

[201604130936]

Napisane przez odrzucony

Źle to interpretujesz. Pytanie trochę z innej beczki, czy kobieta może zachowywać się inaczej, tj. przestać czuć zainteresowanie gdy przestanie brać tabletki hormonalne? Zazwyczaj działanie jest odwrotne?

Ani takie ani odwrotne, to antykoncepcja, nie eliksir miłości.

[kisielova]

Chłopie, czemu na siłę szukasz usprawiedliwienia jej zachowania? Odwidziałeś jej się, znudziłeś, przestała do Ciebie czuć cokolwiek. Czego więcej Ci trzeba?

Znam przypadek w którym dziewczyna wróciła do faceta z litości. Ona się męczyła, on był taki szczęśliwy. Nie potrafiła go zostawić bo za nią latał, błagał, prosił, a tym samym coraz bardziej ją niszczył.

[ellen72]

Jesli nie chcesz calkowicie sie od niej odciac, to przeciez nie musisz. Mozesz sprobowac z nia pogadac z jakis czas, ale plan walki o te relacje nie ma sensu. Jak bedziesz zaciekle walczyc, to:

- zmniejszysz szanse na powrot
- stracisz mnostwo czasu i nerwow

Zwiazek to nie walka. To nie sa zawody czy rozmowa kwalifikacyjna o prace, gdzie myslisz, ze postarasz sie bardziej i tym razem Ci sie uda. To tak nie dziala. Uszanuj decyzje dziewczyny.