Dziewczyna w ciąży zmusza mnie do abstynencji.

[elvegirl]

Napisane przez Maciekx

Tak pytałem o samopoczucie, na początku miała mdłości, wymioty, starałem jej pomóc, a co do przyczyny braku seksu, to stwierdziła, że z obawy o dziecko! Nie ciągnąłem tego tematu, nie wiedziałem, że libido może tak spaść.

Równie dobrze może to być z obawy o dziecko, na początku ciąży kobieta czuje dziwne rzeczy, wiele z nich, chociaż z medycznego punktu widzenia normalnych, potrafi wzbudzić niepokój i natrętne myśli "a może lekarz coś przeoczył". Jak się to połączy z internetem, który jest kopalnią bzdur to wychodzą różne kwiatki

Myślę że dobrze by było spróbować użyć jakiegoś oficjalnego źródła, żeby jej wytłumaczyć że seks nie szkodzi dziecku. Wtedy, po jej reakcji, będzie widać czy za tekstem o trosce o ciążę jest coś jeszcze.

[quench]

Napisane przez Maciekx

Tak pytałem o samopoczucie, na początku miała mdłości, wymioty, starałem jej pomóc, a co do przyczyny braku seksu, to stwierdziła, że z obawy o dziecko! Nie ciągnąłem tego tematu, nie wiedziałem, że libido może tak spaść.

Wierz mi, że może. Jestem w 9 miesiącu ciąży i jak sobie przypomnę pierwsze 4 miesiące to mam ciarki. Ciągłe rzyganie, nadwrażliwość na zapachy (mój mąż pali, więc jego skóra śmierdziała mi strasznie nawet po kąpieli; o seksie oralnym można było tylko pomarzyć, bo bym najzwyczajniej w świecie zwymiotowała). Najgorsze były poranki i wieczory, czyli czas kiedy zwykle uprawialiśmy seks. Później już było z górki

Na Twoim miejscu po prostu pogadałabym z dziewczyną. Powiedź jej to, co nam: że jest Ci trudno, że obawiasz się, że nie wytrzymasz tyle czasu w abstynencji, że przecież jest pociągającą kobietą i masz na nią ogromną ochotę. Tak naprawdę bez konkretnej, szczerej rozmowy nic nie wskórasz . Bo co innego jeśli ona po prostu nie ma ochoty na seks, a co innego jeśli jej zachowanie determinuje wyłącznie irracjonalny strach o ciążę.

[verumka]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5097527 5]Polecam przyszłemu tatusiowi poczytać i dowiedzieć się co nieco o ciąży. Ułatwi to w przyszłości wiele spraw.

Ponadto pogadaj z dziewczyną.[/QUOTE]
I to jest recepta na całą sytuację.

Napisane przez elvegirl

Równie dobrze może to być z obawy o dziecko, na początku ciąży kobieta czuje dziwne rzeczy, wiele z nich, chociaż z medycznego punktu widzenia normalnych, potrafi wzbudzić niepokój i natrętne myśli "a może lekarz coś przeoczył". Jak się to połączy z internetem, który jest kopalnią bzdur to wychodzą różne kwiatki

Otóż to, zwłaszcza jak to jest pierwsze dziecko i jeszcze nie ma się doświadczenia w tym temacie
Uwierzcie mi, kobieta w ciąży działa inaczej ja też myślałam, że to bzdura, że ciężarne przesadzają i sobie wymyślają - póki sama w ciążę nie zaszłam. Może nie panikuję, ale bardziej wsłuchuję się w swój organizm niż normalnie. A jak ktoś ogólnie jest panikarzem, to w ciąży to się jeszcze bardziej może potęgować. Być może tak właśnie jest z dziewczyną Autora. Piszę "być może", bo nie wykluczam sytuacji, że ma ona po prostu swojego faceta gdzieś. Ale tego tak naprawdę nie wiemy.

Autorze, porozmawiaj z nią szczerze. Zrozum, że to dla niej niełatwy czas. Pomóż, wesprzyj, okaż odrobinę zrozumienia. Myślę, że wbrew temu co zrobiłeś, temat warto pociągnąć dalej.

elvegirl, dzięki

[tesknota25]

dziecko jest w macicy, a stosunek jest w pochwie...wiec co ma piernik do wiatraka?
szkodzic na pewno nie szkodzi. Wiec jak nie ma ochoty to niech to powie, a nie wymysla powody z niewiado skad wzięte.

Ciaza to dziwny stan-moze zaniklo jej libido- no ale jej poglady sa dzikie..

[elvegirl]

Napisane przez verumka

(...)ja też myślałam, że to bzdura, że ciężarne przesadzają i sobie wymyślają - póki sama w ciążę nie zaszłam. Może nie panikuję, ale bardziej wsłuchuję się w swój organizm niż normalnie. A jak ktoś ogólnie jest panikarzem, to w ciąży to się jeszcze bardziej może potęgować.

"kichnięcie zabolało w brzuchu - na pewno coś się dzieje!!!"

Napisane przez tesknota25

dziecko jest w macicy, a stosunek jest w pochwie...wiec co ma piernik do wiatraka?

Orgazm wywołuje skurcze macicy, dlatego w ciąży zagrożonej i bardzo zaawansowanej się seks odradza.

[green way]

Napisane przez Maciekx

Nie rozumiesz jednej kwestii, ona ma już tak zabetonowane w główce, że nie będzie z nikim kto to robi sam!
Taka osoba jest dla niej aseksualna, nie będzie mogła czerpać przyjemności z seksu, bo taka osoba jest dla niej, dziecinna, nieogarnięta, niezaradna, i Bóg wie co jeszcze-to jej słowa.
Jako kolega owszem, ale jako partner, mężczyzna do łóżka jest dla niej totalnie spalona, z taką osobą nie będzie w stanie się podniecić, tak działa jej psychika, nie wiem skąd to wynika, i uprzedziła mnie o tym na samym początku związku.

Czyli planujesz związać się z dużą dziewczynką z zabetonowanym mózgiem? Czyli serdecznie współczuję naiwności, głupoty i braku kręgosłupa. Czyli pozostaje Ci zabetonować palkę i zakuć łapki łańcuchami, co by Cię nie kusiło do grzechu... Wpółczuję Ci i rozumiem, chociaż jestem kobietą. To się chłopie wkopałeś i ugrzązłeś w goownie po uszy. A tak w ogóle to nie ma już innych lasek na ziemi i musisz koniecznie tak skakać jak Ci ta pipipi batem chlaśnie?!

[201607111040]

Rozumiem ze facetowi moze byc ciezko bez seksu, ale wiedzial jakie jest zdanie jego dziewczyny o masturbacji, wiec sam sobie zgotowal taki los. Nie myslal ze dziewczyna na stale, na zawsze, ojej. A pomyslal ze z seksu biora sie dzieci, a antykoncepcja moze zawiesc?

Co do dziewczyny i wstretu do masturbacji. Ludzi rozne rzeczy obrzydzaja; to ze partner przytyje i jest otyly, to ze w przeszlosci korzystal z uslug prostytutek, ze parter mial wiele dziewczyn w lozku, ze oglada porno itp. Wiec dlaczego kogos nie moze obrzydzac masturbacja. Facet wiedzial to? Wiedzial. Mimo to z nia sie zwiazal, wiec o co ma do niej pretensje? Nie wyskoczyla mu z tym z dnia na dzien.

Odnosnie dziewczyny. Dziewczyna jest teraz w ciazy. Moze to nie jest choroba, ale jest to napewno odmienny dla niej jak dotąd stan. Troche wyrozumialosci. Jakby nie patrzec to Autor sam sobie zrobil ten "problem"

To byla wpadka. Dziewczynie sie troche "pokomplikowal" swiat. Autorowi tez, ale ona to znacznie bardziej odczuwa. Uwierz mi Autorze ze ona teraz przezywa znacznie wiecej niedogodnosci niz ten twoj brak seksu. Buzuja w niej hormony, pewnie ma mdlosci, zmiany nastrojow, musi co chwile latac do WC, bola ja pewnie piersi, pewnie spadlo jej libido i dlugo by jeszcze wymieniac. Co do lenku o dziecko. Na prawde warto to zrozumiec. Czasem jak sie naslucha/naczyta o sluzbie zdrowia to nie dziwie sie ze sie boi ze trafi na jakiegos konowala.

Okaz jej wsparcie zamiast wymagac od niej seksu. Seks w zwazku to nie obowiazek wobec drugiej strony. To ma byc przyjemnosc dla dwoch stron. Nie oczekuj tez seksu oralnego, bo moze ja to w tym stanie prowokowac do wymiotow nic w tym dziwnego. To ze oral pomaga na mdlosci to mit Chcesz zeby dziewczyna uprawiala z toba seks z obowiazku?

Jak dla mnie to ty chyba nie dokonca dojrzales do bycia partnerem.

[klempaa]

Moment Autorze.
Widziały gały co brały!
Masz dokładnie taką kobietę, jaką sobie wybrałeś. O co pretensje?

Nie myślałeś? No to trzeba było. Wnioskuję, ze nie masz 15 lat, prawda?

Kompletnie nie rozumiem postów współczujących Autorowi. On od początku związku wiedział na co się pisze. A że nie przemyślał? No to cóż, można tylko pogratulować bezmyślności, bo co innego?

Ile Wy w ogóle jesteście razem, bo chyba przeoczyłam?

Jedyna sensowna opcja teraz to rozmawiać... no ale skoro Ty "nie ciągniesz tematu" no to nie mam pytań. W ten sposób daleko na pewno nie zajdziecie. I jeśli zamierzacie to dziecko wychować razem - to nie wiem jak to zrobicie, jeśli nie nauczycie się rozmawiać.

[WhySoSerious]

Stary, jeśli nie jesteś trollem, to współczuję, że umoczyłeś i będziesz miał dziecko z taką wstrętną jędzą o poglądach z dupy.

[Maciekx]

Napisane przez LusiaPlotkara

Rozumiem ze facetowi moze byc ciezko bez seksu, ale wiedzial jakie jest zdanie jego dziewczyny o masturbacji, wiec sam sobie zgotowal taki los. Nie myslal ze dziewczyna na stale, na zawsze, ojej. A pomyslal ze z seksu biora sie dzieci, a antykoncepcja moze zawiesc?

Co do dziewczyny i wstretu do masturbacji. Ludzi rozne rzeczy obrzydzaja; to ze partner przytyje i jest otyly, to ze w przeszlosci korzystal z uslug prostytutek, ze parter mial wiele dziewczyn w lozku, ze oglada porno itp. Wiec dlaczego kogos nie moze obrzydzac masturbacja. Facet wiedzial to? Wiedzial. Mimo to z nia sie zwiazal, wiec o co ma do niej pretensje? Nie wyskoczyla mu z tym z dnia na dzien.

Odnosnie dziewczyny. Dziewczyna jest teraz w ciazy. Moze to nie jest choroba, ale jest to napewno odmienny dla niej jak dotąd stan. Troche wyrozumialosci. Jakby nie patrzec to Autor sam sobie zrobil ten "problem"

To byla wpadka. Dziewczynie sie troche "pokomplikowal" swiat. Autorowi tez, ale ona to znacznie bardziej odczuwa. Uwierz mi Autorze ze ona teraz przezywa znacznie wiecej niedogodnosci niz ten twoj brak seksu. Buzuja w niej hormony, pewnie ma mdlosci, zmiany nastrojow, musi co chwile latac do WC, bola ja pewnie piersi, pewnie spadlo jej libido i dlugo by jeszcze wymieniac. Co do lenku o dziecko. Na prawde warto to zrozumiec. Czasem jak sie naslucha/naczyta o sluzbie zdrowia to nie dziwie sie ze sie boi ze trafi na jakiegos konowala.

Okaz jej wsparcie zamiast wymagac od niej seksu. Seks w zwazku to nie obowiazek wobec drugiej strony. To ma byc przyjemnosc dla dwoch stron. Nie oczekuj tez seksu oralnego, bo moze ja to w tym stanie prowokowac do wymiotow nic w tym dziwnego. To ze oral pomaga na mdlosci to mit Chcesz zeby dziewczyna uprawiala z toba seks z obowiazku?

Jak dla mnie to ty chyba nie dokonca dojrzales do bycia partnerem.

Piękny wywód, tylko miło by było jakby zakończył się jakąś radą dla mnie.

[Jazgotek]

Oho, zleciały się te bardziej otwarte wizażanki i gdy tylko zobaczyły, że ktoś ma jakieś odmienne zdanie w jakiejś kwestii to od razu jest głupi, wredny i trzeba wieszać na nim psy Dziewczyna ma całkowite prawo uważać co tylko chce na temat masturbacji i Wam nic do tego. Kulturalnie i sprawiedliwie poinformowała o tym Autora tuż przed rozpoczęciem poważniejszego związku, jeśli mu to nie pasowało mógł się w to nie pakować. Nie wiem, czy Wy byście były takie szczęśliwe gdyby ktoś wyśmiewał Wasze zdanie na jakiś temat, krytykował coś na czym Wam bardzo zależy, bo zapewnia wam to komfort psychiczny oraz poczucie bezpieczeństwa i po prostu kazał się zmienić, bo tak się społeczenie przyjęło i już? Summa summarum ona nikogo tym nie rani, bo go o tym poinformowała.

Natomiast odmawianie czynności seksualnych całkowicie bez powodu, bo tak i już może być problemem, który warto rozwiązać na spokojnie. To początek ciąży, może ona jeszcze nie wie co i jak powinna robić, boi się o dziecko, nie chce kusić losu. Po pierwsze z nią porozmawiaj, okaż jej swoją troskę, zainteresowanie, czułość o nią i o dziecko. Idź z nią na spokojnie do ginekologa, niech Wam wspólnie to wszystko wyjaśni, rozwieje wątpliwości - może ją to po prostu uspokoi. Może problem leży w burzy hormonów i za jakiś czas jej przejdzie...?

Musisz być dla niej teraz oparciem, a nie tupać nóżką, bo jest taka, a nie inna. Wiedziałeś doskonale jaka jest i jeśli postanowiłeś ją za to pokochać (bo wnioskuję, że ją kochasz skoro wciąż z nią jesteś), to teraz nie marudź jak małe dziecko tylko bądź mężczyzną.

[Maciekx]

Napisane przez klempaa

Moment Autorze.
Widziały gały co brały!
Masz dokładnie taką kobietę, jaką sobie wybrałeś. O co pretensje?

Nie myślałeś? No to trzeba było. Wnioskuję, ze nie masz 15 lat, prawda?

Kompletnie nie rozumiem postów współczujących Autorowi. On od początku związku wiedział na co się pisze. A że nie przemyślał? No to cóż, można tylko pogratulować bezmyślności, bo co innego?

Ile Wy w ogóle jesteście razem, bo chyba przeoczyłam?

Jedyna sensowna opcja teraz to rozmawiać... no ale skoro Ty "nie ciągniesz tematu" no to nie mam pytań. W ten sposób daleko na pewno nie zajdziecie. I jeśli zamierzacie to dziecko wychować razem - to nie wiem jak to zrobicie, jeśli nie nauczycie się rozmawiać.

Nie ciągnąłem tematu, bo niby wszystko było jasne dla mnie, powiedziała, że boi się o dziecko, i nie było sensu ciągnąć rozmowy, nie miałem wiedzy, że może być inny powód- spadek libido, czy mdłości na myśl o zrobieniu " Loda".
Jesteśmy ze sobą niecały rok.

Zamierzam z nią jeszcze dziś porozmawiać, już z tą dodatkową wiedzą, którą uzyskałem tu.

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez Jazgotek

Oho, zleciały się te bardziej otwarte wizażanki i gdy tylko zobaczyły, że ktoś ma jakieś odmienne zdanie w jakiejś kwestii to od razu jest głupi, wredny i trzeba wieszać na nim psy Dziewczyna ma całkowite prawo uważać co tylko chce na temat masturbacji i Wam nic do tego. Kulturalnie i sprawiedliwie poinformowała o tym Autora tuż przed rozpoczęciem poważniejszego związku, jeśli mu to nie pasowało mógł się w to nie pakować. Nie wiem, czy Wy byście były takie szczęśliwe gdyby ktoś wyśmiewał Wasze zdanie na jakiś temat, krytykował coś na czym Wam bardzo zależy, bo zapewnia wam to komfort psychiczny oraz poczucie bezpieczeństwa i po prostu kazał się zmienić, bo tak się społeczenie przyjęło i już? Summa summarum ona nikogo tym nie rani, bo go o tym poinformowała.

Natomiast odmawianie czynności seksualnych całkowicie bez powodu, bo tak i już może być problemem, który warto rozwiązać na spokojnie. To początek ciąży, może ona jeszcze nie wie co i jak powinna robić, boi się o dziecko, nie chce kusić losu. Po pierwsze z nią porozmawiaj, okaż jej swoją troskę, zainteresowanie, czułość o nią i o dziecko. Idź z nią na spokojnie do ginekologa, niech Wam wspólnie to wszystko wyjaśni, rozwieje wątpliwości - może ją to po prostu uspokoi. Może problem leży w burzy hormonów i za jakiś czas jej przejdzie...?

Musisz być dla niej teraz oparciem, a nie tupać nóżką, bo jest taka, a nie inna. Wiedziałeś doskonale jaka jest i jeśli postanowiłeś ją za to pokochać (bo wnioskuję, że ją kochasz skoro wciąż z nią jesteś), to teraz nie marudź jak małe dziecko tylko bądź mężczyzną.

Fakt wiedziałem, jaki ma stosunek do masturbacji, i to szanowałem nawet do dziś tego nie robię, pomimo, ze nie uprawiamy seksu, i jest mi ciężko. Raczej nic nie wskóram w zmianie jej poglądu co do onanizmu, ale postaram się z nią porozmawiać, o współżyciu.
Aczkolwiek, nie mam do niej pretensji co do masturbacji, ale o to, że nie zaspokoi mnie chociażby poprzez petting, jeśli już współżyć nie chce czy nie może.

[Jazgotek]

Napisane przez Maciekx

Fakt wiedziałem, jaki ma stosunek do masturbacji, i to szanowałem nawet do dziś tego nie robię, pomimo, ze nie uprawiamy seksu, i jest mi ciężko. Raczej nic nie wskóram w zmianie jej poglądu co do onanizmu, ale postaram się z nią porozmawiać, o współżyciu.
Aczkolwiek, nie mam do niej pretensji co do masturbacji, ale o to, że nie zaspokoi mnie chociażby poprzez petting, jeśli już współżyć nie chce czy nie może.

No to po prostu jej to powiedz, na spokojnie. Wytłumacz jej, że nie możesz tak po prostu wyłączyć się na 9 miesięcy (zwłaszcza, że potem jest jeszcze połóg i milion innych spraw), a skoro sprawa masturbacji jest dla niej tak ważna, to trzeba wymyślić inny sposób rozwiązania tego problemu nawet, jeśli oznacza to drobną zmianę przyzwyczajeń. Może ona po prostu nie zdaje sobie sprawy, że to jest aż tak ważne, bo jej libido spadło przez hormony?

Tak czy owak, okaż jej zainteresowanie i troskę. Ona też musi przeżywać niezły stres, skoro mówisz, że wpadliście. Jak się rozluźni i uspokoi to może sama z siebie zmieni zdanie

[201607111040]

Napisane przez Maciekx

Piękny wywód, tylko miło by było jakby zakończył się jakąś radą dla mnie.

Dziekuje za to ze doceniles moj wywod
Czego oczekujesz ze napisze ci jak masz zmusic dziewczyne do seksu czy mam udzielic ci korepetycji z manipulacji?
Moja rada; dojrzej.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez Jazgotek

Oho, zleciały się te bardziej otwarte wizażanki i gdy tylko zobaczyły, że ktoś ma jakieś odmienne zdanie w jakiejś kwestii to od razu jest głupi, wredny i trzeba wieszać na nim psy Dziewczyna ma całkowite prawo uważać co tylko chce na temat masturbacji i Wam nic do tego. Kulturalnie i sprawiedliwie poinformowała o tym Autora tuż przed rozpoczęciem poważniejszego związku, jeśli mu to nie pasowało mógł się w to nie pakować. Nie wiem, czy Wy byście były takie szczęśliwe gdyby ktoś wyśmiewał Wasze zdanie na jakiś temat, krytykował coś na czym Wam bardzo zależy, bo zapewnia wam to komfort psychiczny oraz poczucie bezpieczeństwa i po prostu kazał się zmienić, bo tak się społeczenie przyjęło i już? Summa summarum ona nikogo tym nie rani, bo go o tym poinformowała.

Natomiast odmawianie czynności seksualnych całkowicie bez powodu, bo tak i już może być problemem, który warto rozwiązać na spokojnie. To początek ciąży, może ona jeszcze nie wie co i jak powinna robić, boi się o dziecko, nie chce kusić losu. Po pierwsze z nią porozmawiaj, okaż jej swoją troskę, zainteresowanie, czułość o nią i o dziecko. Idź z nią na spokojnie do ginekologa, niech Wam wspólnie to wszystko wyjaśni, rozwieje wątpliwości - może ją to po prostu uspokoi. Może problem leży w burzy hormonów i za jakiś czas jej przejdzie...?

Musisz być dla niej teraz oparciem, a nie tupać nóżką, bo jest taka, a nie inna. Wiedziałeś doskonale jaka jest i jeśli postanowiłeś ją za to pokochać (bo wnioskuję, że ją kochasz skoro wciąż z nią jesteś), to teraz nie marudź jak małe dziecko tylko bądź mężczyzną.

Zgadzam sie z toba.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez Maciekx

Aczkolwiek, nie mam do niej pretensji co do masturbacji, ale o to, że nie zaspokoi mnie chociażby poprzez petting, jeśli już współżyć nie chce czy nie może.

A jesli ona nie ma ochoty nie tylko na zwykly seks czy oralny ale tez na petting? Ma sie zmuszac do tego?

[Maciekx]

Napisane przez LusiaPlotkara

Dziekuje za to ze doceniles moj wywod
Czego oczekujesz ze napisze ci jak masz zmusic dziewczyne do seksu czy mam udzielic ci korepetycji z manipulacji?
Moja rada; dojrzej.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------



Zgadzam sie z toba.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------


A jesli ona nie ma ochoty nie tylko na zwykly seks czy oralny ale tez na petting? Ma sie zmuszac do tego?

Nie uważam się aż za takiego nie dojrzałego, bo po takich numerach dziewczyny, większość facetów by uciekła gdzie pieprz rośnie, a ja ją jeszcze wspieram.

No ok, jeśli nie będzie miała ochoty kompletnie na nic, jej prawo, ale co wtedy ze mną?

[201607111040]

Napisane przez Maciekx

Nie uważam się aż za takiego nie dojrzałego, bo po takich numerach dziewczyny, większość facetów by uciekła gdzie pieprz rośnie, a ja ją jeszcze wspieram.

No ok, jeśli nie będzie miała ochoty kompletnie na nic, jej prawo, ale co wtedy ze mną?

Normalnie medal ci dac za dojrzalosc; zrobiles dziecko i nie uciekles. A jak ja wspierasz jesli moza wiedziec?

A nie mozesz przez pare miesiecy nie uprawiac seksu? Pogadaj z nia, ale jesli ona dalej nie bedzie chciala to jej nie zmuszaj.

[klempaa]

Napisane przez Maciekx

Nie uważam się aż za takiego nie dojrzałego, bo po takich numerach dziewczyny, większość facetów by uciekła gdzie pieprz rośnie, a ja ją jeszcze wspieram.

Och, łaskawco

[Maciekx]

Napisane przez LusiaPlotkara

Normalnie medal ci dac za dojrzalosc; zrobiles dziecko i nie uciekles. A jak ja wspierasz jesli moza wiedziec?

A nie mozesz przez pare miesiecy nie uprawiac seksu? Pogadaj z nia, ale jesli ona dalej nie bedzie chciala to jej nie zmuszaj.

Ogólnie ją wspieram, pomagam, chodzę z nią do lekarza, wykupuje recepty jak źle się czuła, nie nie za bardzo mogła iść do apteki. wspieram duchowo, żeby się nie martwiła, że poradzimy sobie, i pewnie niektórym wyda się to małostkowe, ale wziąłem na siebie wszystkie wydatki finansowe, ona przestała pracować, i ja płacę za wszystko.

Co do seksu to nie wiem, najdłużej kiedyś nie uprawiałem tydzień czy dwa, teraz już miesiąc i jest ciężko, odczuwam ciągle napięcie seksualne, a jak będzie później to nie wiem, czy zmniejszy się czy jeszcze zwiększy.
Może jak pojawią się polucję to przyniesie jakąś ulgę, tylko czy się pojawią!

[verumka]

Napisane przez Maciekx

Ogólnie ją wspieram, pomagam, chodzę z nią do lekarza, wykupuje recepty jak źle się czuła, nie nie za bardzo mogła iść do apteki. wspieram duchowo, żeby się nie martwiła, że poradzimy sobie, i pewnie niektórym wyda się to małostkowe, ale wziąłem na siebie wszystkie wydatki finansowe, ona przestała pracować, i ja płacę za wszystko.

To nie jest żadna łaska z Twojej strony. Jesteś OJCEM i masz obowiązki, wobec dziecka i wobec matki swojego dziecka. Nie myśl, że jesteś bohaterem, bo tak zachowywać się powinien każdy facet, którego kobieta spodziewa się dziecka. JEGO dziecka, bo sama go sobie nie zrobiła.

Co do seksu to nie wiem, najdłużej kiedyś nie uprawiałem tydzień czy dwa, teraz już miesiąc i jest ciężko, odczuwam ciągle napięcie seksualne, a jak będzie później to nie wiem, czy zmniejszy się czy jeszcze zwiększy.
Może jak pojawią się polucję to przyniesie jakąś ulgę, tylko czy się pojawią!

Pomijając wszystko - życie płata nam różne figle i może się zdarzyć tak że ze względu na zagrożoną ciążę lub nie daj Boże, chorobę swojej partnerki, bardzo długo nie będziecie mogli uprawiać seksu. Co wówczas zrobisz, skoro już teraz jest Ci ciężko?

[Maciekx]

Napisane przez verumka

To nie jest żadna łaska z Twojej strony. Jesteś OJCEM i masz obowiązki, wobec dziecka i wobec matki swojego dziecka. Nie myśl, że jesteś bohaterem, bo tak zachowywać się powinien każdy facet, którego kobieta spodziewa się dziecka. JEGO dziecka, bo sama go sobie nie zrobiła.


Pomijając wszystko - życie płata nam różne figle i może się zdarzyć tak że ze względu na zagrożoną ciążę lub nie daj Boże, chorobę swojej partnerki, bardzo długo nie będziecie mogli uprawiać seksu. Co wówczas zrobisz, skoro już teraz jest Ci ciężko?

Inni mają w takiej sytuacji przywilej masturbacji, ja go nie mam!

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Porozmawiałem z nią. Powiedziałem, że ciężko jest mi bez jakiegokolwiek zaspokojenia, na początku znów próbowała zasłonić się dobrem dziecka, obawą, żeby nic się nie stało, ale przycisnąłem ją dalej, powiedziałem, że w ciąży można uprawiać seks, że możemy pójść do innego lekarza aby potwierdził, że nie ma przeciwwskazań, to w końcu przyznała, że o dziecko się boi, ale nie tylko w tym tkwi problem.

Powiedziała, że przestała mieć ochotę na seks, że jej aktualnie nie podniecam, a także, że trudno jej oglądać mnie bez bielizny, a jakiekolwiek obcowanie spowodowałoby u niej odruch wymiotny, wiec stara się tego unikać, bo i tak ma ciągle mdłości.
Rozmawiała o tym ze swoim ginekologiem i stwierdził, że taki stan może nawet trwać nawet to końca ciąży, że miejsca intymne partnera zamiast podniecać mogą obrzydzać, bo libido znajduję się na bardzo niskim poziomie, albo w ogóle go nie ma.

Poprosiła mnie o cierpliwość i abym ją zrozumiał, przeprosiła mnie, że wcześniej mi tego nie powiedziała, i żebym się na nią nie obrażał, że to nie jej wina.

[201607111040]

Napisane przez Maciekx

Inni mają w takiej sytuacji przywilej masturbacji, ja go nie mam!

Tylko ze ty sam sie zgodziles na brak tego przywileju.

[Maciekx]

Napisane przez LusiaPlotkara

Tylko ze ty sam sie zgodziles na brak tego przywileju.

Wiem, ale nie sądziłem, że sprawy się tak potoczą, że będzie ciążą, że nie będzie miała ochoty na jakąkolwiek czynność seksualna, nawet petting.

[elvegirl]

Super że się udało porozmawiać Autorze, przynajmniej teraz macie jasną sytuację w tej kwestii, myślę że teraz łatwiej Ci będzie ją zrozumieć, przyjąć do wiadomości ten stan rzeczy.
Miejmy nadzieję, że to się zmieni i w drugim trymestrze, jak się Twoja dziewczyna poczuje lepiej, to i potrzeby seksualne się w niej odezwą Jasne, zdarza się że taki stan rzeczy jak jest teraz trwa do porodu, ale trzeba poczekać, przeczekać te najbardziej dla niej upierdliwe tygodnie ciąży i wtedy się zobaczy co dalej.

Szkoda że nie porozmawialiście o kwestii masturbacji, ale wierzę że ta rozmowa była dla niej wystarczającym stresem na dziś. W tym temacie zrobisz co zechcesz - albo z nią porozmawiasz, albo skłamiesz jak zapyta, albo zgrabnie ominiesz temat, jak Ci tutaj poradzono

Tak czy siak, powodzenia i zdrowia dla całej trójki

[Maciekx]

Napisane przez elvegirl

Super że się udało porozmawiać Autorze, przynajmniej teraz macie jasną sytuację w tej kwestii, myślę że teraz łatwiej Ci będzie ją zrozumieć, przyjąć do wiadomości ten stan rzeczy.
Miejmy nadzieję, że to się zmieni i w drugim trymestrze, jak się Twoja dziewczyna poczuje lepiej, to i potrzeby seksualne się w niej odezwą Jasne, zdarza się że taki stan rzeczy jak jest teraz trwa do porodu, ale trzeba poczekać, przeczekać te najbardziej dla niej upierdliwe tygodnie ciąży i wtedy się zobaczy co dalej.

Szkoda że nie porozmawialiście o kwestii masturbacji, ale wierzę że ta rozmowa była dla niej wystarczającym stresem na dziś. W tym temacie zrobisz co zechcesz - albo z nią porozmawiasz, albo skłamiesz jak zapyta, albo zgrabnie ominiesz temat, jak Ci tutaj poradzono

Tak czy siak, powodzenia i zdrowia dla całej trójki

Dziękuje

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Dzisiaj przy śniadaniu postanowiłem poruszyć temat masturbacji, może to nie odpowiedni moment, ale chciałem dokończyć naszą wczorajszą rozmowę.
Spytałem jej, czy nie zmieni poglądu na temat onanizmu, że mi tego brakuje, ogólnie powiedziałem jej swoje odczucia na temat swojej seksualności, o napięciu seksualnym etc.
Zmartwiła się, i spytała chyba nie chcesz tego robić? Powiedziała, że to od niej nie zależy, że jak zacznę masturbować się to duże stracę w jej oczach, że nie wie czy po tym będzie mogła uprawiać ze mną już kiedykolwiek seks.
Odpowiedziałem, spokojnie, nie zamierzam. I temat się skończył.

W sumie zostałem w punkcie wyjścia, tylko teraz wiem w czym jest problem.
Postanowiłem, że dam sobie jeszcze czas, poczekam na polucje, może po nich lepiej się poczuję, a jak nie dam rady tkwić w abstynencji, to pozostanie mi ukryta masturbacja, i jej kłamanie/omijanie tematu, jak tu niektóre radziłyście.
Ale jeszcze poczekam, może moja seksualność nie będzie aż tak domagać się zaspokojenia.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[201803290936]

Napisane przez Maciekx

(...)
Zmartwiła się, i spytała chyba nie chcesz tego robić? Powiedziała, że to od niej nie zależy, że jak zacznę masturbować się to duże stracę w jej oczach, że nie wie czy po tym będzie mogła uprawiać ze mną już kiedykolwiek seks.
(...)

Żadne hormony ciążowe nie są wytłumaczeniem na taką manipulację i szantaż.

[elvegirl]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Skąd ta pewność?

[201803290936]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Może za bardzo wybiegamy w przyszłość, ale mam takie same odczucia, bo ze słyszenia znam takie panie.

[elvegirl]

Napisane przez Doris1981

Żadne hormony ciążowe nie są wytłumaczeniem na taką manipulację i szantaż.

E tam manipulacja od razu - wiedział że dziewczyna ma schizy na tym tle już jak się z nią związał, ona teraz tylko potwierdziła to, co mówiła wcześniej.

[Luba]

Napisane przez Maciekx

Ogólnie ją wspieram, pomagam, chodzę z nią do lekarza, wykupuje recepty jak źle się czuła, nie nie za bardzo mogła iść do apteki. wspieram duchowo, żeby się nie martwiła, że poradzimy sobie, i pewnie niektórym wyda się to małostkowe, ale wziąłem na siebie wszystkie wydatki finansowe, ona przestała pracować, i ja płacę za wszystko.

Co do seksu to nie wiem, najdłużej kiedyś nie uprawiałem tydzień czy dwa, teraz już miesiąc i jest ciężko, odczuwam ciągle napięcie seksualne, a jak będzie później to nie wiem, czy zmniejszy się czy jeszcze zwiększy.
Może jak pojawią się polucję to przyniesie jakąś ulgę, tylko czy się pojawią!

Wzruszylam sie, placisz za wszystko, bo partnerka nie pracuje.
A tak nawiasem mowiac dlaczego nie pracuje, przestala jeszcze przed ciaza?

Ja sie tak zastanawiam jak to jest, ze juz po miesiacu bez seksu robisz takie histerie. To nie jest koniec swiata, tym bardziej, ze ten brak seksu masz na wlasne zyczenie, poniewaz:
a. sam zrobiles dziecko
b. sam sie zgodziles na brak masturbacji

Napisane przez Doris1981

Może za bardzo wybiegamy w przyszłość, ale mam takie same odczucia, bo ze słyszenia znam takie panie.

Ze slyszenia.
Wiesz, ze ja kiedys tez o takich paniach slyszalam. A potem poznalam pare pan o ktorych mowili ich partnerzy i oczy mi sie otworzyly.
Zwykle o cos takiego "oskarzaja" faceci, ktorzy chca jakos wytlumaczyc przed innymi ludzmi swoje skoki w bok.
A tak naprawde jest niemozliwe, zeby calkowicie zdrowa kobieta nie czula pociagu, nie chciala seksu. Musi byc niezle zaburzona, zeby nie chciec wspolzyc, nie odczuwac potrzeby seksu.
Zastanow sie czy te panie o ktorych slyszalas moga byc zaburzone? Jakies inne objawy? Jesli tak, to doradz tym, ktorzy o nich opowiadaja, zeby panie zaprowadzili do specjalisty.
Odkad ja zaczelam sie zastanawiac nad tymi opowiesciami "skrzywdzonych" facecikow to nie znalazlam wsrod ich zon ani jednej zaburzonej. A za to widze teraz jak ich mezowie czesto slinia sie na widok innych pan i jak swoimi opowiesciami o zonach chca zamydlic oczy znajomym. Bo przeciez kazdy powie: on ma taka zone wredna co mu nie chce "dawac" latami, niech uzyje gdzie indziej. A zona boguduchawinna siedzi w domu i placze w poduche.