Sierpniowe mamusie 2015 - część VI :)

[Mirabelka_90]

Napisane przez Acka

Ja osobiscie zdecyduje sie na wszystkie szczepienia i po prostu nie moge uwierzyc ze zyje w tak chorym kraju.to sie nazywa polityka prorodzinna..robia wszystko zeby przyszli rodzice mieli pod gorke:-(

Tez juz po kolacji ale nie wykluczone ze jeszcze cos przetrące�� moze arbuza..

No to prawda. nie każdego stać na te szczepienia.
Kochana z tym arbuzem to ostrożnie na noc;d U mnie siusianie co 5 minut gwarantowane;d

[Jess922]

Napisane przez Mravka

[/COLOR]Jess widzę,że zjadło mi odpowiedz odnośnie porodu. Powiem Ci,że cały czas się jeszcze wacham. Z jednej strony chciałabym spróbować SN i to rekomenduje mój lekarz i lekarz od USG. Z drugiej kurcze mam duże obawy,że Mały wcale nie będzie taki mały i może być hardcorowo. Dwa,że to zawsze operacja, a w moim przypadku druga. Jeśli byśmy myśleli o 3 dziecku (choć w to wątpie) to zawsze dla mnie lepiej,aby jednak ten drugi poród był naturalny. Sama nie wiem i po części liczę,że ten dylemat się za mnie sam rozwiąże
W przyszłym tygodniu spotkam się chyba z położną z którą się wstępnie umówiłam do porodu i jeszcze z Nią przegadam temat.
Jedno jest pewne, chciałabym poprostu aby wszystko poszło sprawne i żeby Mały się urodził bez komplikacji.

ooo fajno,że wózek przyszedł. Masz jakieś foty? jak pokazywałaś to przepraszam,ale musiało mi umknąć ;/

Aha, tak to wygląda u Ciebie. Rozumiem obawy i trzymam kciuki, żeby się rozwiązało samo
Fotek nie mam, jutro zrobię, bo jak się okazało kurier przyniósł mi jedną paczkę pojechaliśmy z nią na działkę, otwieramy a tam sam stelarz i zaczeliśmy dzwonić do tych sprzedających do DPD i się dowiedzieliśmy, że drugą paczkę odebrał ktoś inny, już czarna wizja, że teraz tego nie odzyskamy. Zadzwoniłam do siedziby w Katowicach i babka podała nam numer do kuriera, dzwonie do niego, a on ale ja zostawiłem paczkę u sąsiadki... jakby nie szło zadzwonić do mnie i mnie poinformować. A sąsiadce powiedział, że on do mnie dzwonił, a ja nie odbieram Ostatecznie cały wózek już jest i jest fajny

Napisane przez moniska139

A bo to wiesz jak nie wiesz zawsze zostaje opcja: jednoręki bandyta

[MsLullaby]

Ja miałam dziś dzień "bez kija nie podchodz" :/ żal mi tż bo on się tak stara a ja tylko go od rana opieprzam ale znosi to dzielnie

[vea7]

Napisane przez majka242007

Dzieki za info. O zimnej wodzie wiem... Ale spralo sie tak srednio... Sprobuje z solą.

Spróbuj
Bartek ma często krwotoki z nosa i solanka cuda działa
Pościel cudo

Napisane przez mms_22

a dlaczego uważacie, że lepiej nie nosić w tym dziecka?
tylko i wyłącznie ze względu na wygodę? Bo zgodzę się, sama nie chciałabym tak "wisieć" przez (powiedzmy) godzinę, ale chyba nie temu ma to służyć Ja myślałam używać tego np w razie szybkiego wypadu gdzieś do sklepu (na góra 15 min), w sytuacji, gdy mąż będzie w pracy i będę musiała zabrać dziecko z sobą... zawsze to wygodniejsze, niż np nosidełko takie "klasyczne" (do ręki)...
Ja przeczytałam jeden artykuł w necie, jak kobieta pisała, że dziecko o mało nie wypadło, ale też z całej opisanej sytuacji wynikało, że sama ta kobieta nie za bardzo dbała o jego bezpieczeństwo...
znalazłam też kilka dobrych opinii... ale nie czytałam więcej, bo stwierdziłam, że wolę zapytać tu, bo wiecie jak to jest z informacjami z neta naszemu forum "ufam", innym nie koniecznie

Napisane przez mms_22

No właśnie też mi się tak wydaje. To nosidełko jest dosyć solidne i chociaż jest wygodne (w sensie miękkie), to jest też takie "sztywne" - tzn ma solidne podparcie np pod plecy dziecka
Ja pytając o bezpieczeństwo miałam na myśli to, czy słyszałyście o jakimś przypadku, żeby dziecko z tego wypadło? Osobiście uważam, że jest to niemożliwe, bo dziecko pozapinane jest z każdej str, ale wolałam zapytać
tak, jest podana waga od 2,6 kg do 9,1 kg
jakoś specjalnie się przy nim upierać nie będę, bo tak jak pisałam - dałam za niego 1 zł, więc jeśli faktycznie okaże się złe, to po prostu wyrzucę i już

Lulla Ci już podesłała linki do poczytania, a sztywne pod pleckami niemowlaka, to ZUO - naturalnie Dzieć powinien mieć plecki "na okrągło - jak w chuście - a nie na prosto i cały ciężar na kroczu i bioderkach. A jeśli Cię te informacje nie przekonują, to po porodzie wybierz się na ściankę wspinaczkową, ubierz uprząż i zamiast na pupie oprzyj cały ciężar na pachwinach... mniej więcej to samo bedzie czul Maluch, tylko mocniej, bo nie ma jeszcze tak silnych mięśni nóg...

Nosidełko ergonomiczne jak najbardziej, ale wisiadłom mówimy twarde i zdecydowane NIE! A to jest książkowe wręcz wisiadełko

Napisane przez MsLullaby

Co do wisiadla to dziecko wisi na kroczu, okropny wpływ na biodra dziecka, kręgosłup nienaturalnie jest wygięty, wystarczy wpisać w Google różnica między wisiadlami a nosidlem i wyskoczy ci cała lista.
Sorki dopiero się obudziłam jeszcze średnio kontaktuje

Napisane przez Molise

Nieee, wręcz przeciwnie. Leżę w pozycji na nietoperza (nogi powyżej głowy), mam całą listę leków i kroplówek. Dzisiaj zaczęłam dopiero 31 tydzień, wiec co najmniej do 34 muszę wytrzymać. Raczej te 3-4 tygodnie tu zostanę...

O kurczaki... mocno trzymam kciuki

Napisane przez mms_22

dziewczyny, a zastanawiałyście się co ze szczepionkami? ja wiem, że to jest indywidualna sprawa każdej z osobna, bo decyzja jest trudna, ale nie wiem co robić, dlatego pytam Was o zdanie... Oczywiście poruszyłam wczoraj temat w sr, ale nie uzyskałam jednoznacznej odp... Tzn lek. prowadzaca zajecia powiedziała, że ona osobiście jest zwolennikiem, żeby szczepić na wszystko... przyznała też, że krążą takie pogłoski, ze niby od tych szczepień zwiększyła się liczba zachorowań na autyzm, ale podobno nie jest to udowodnione...
Byłam dzisiaj u położnej i też ją o to pytałam... Ona również jest za szczepieniami. i mówiła, że mam 3 opcje do wyboru:
1. zaszczepić dziecko na te szczepionki, które funduje NFZ (ale nie funduje wszystkich)
2. wykupić wszystkie szczepionki prywatnie, ale to jest koszt 2000 zł na rok (za wszystkie)
3. wykorzystać te szczepionki, które są na NFZ, a dokupić dodatkowo te, na które będę chciała zaszczepić dziecko

acha... lek. wczoraj mówiła też, że jeśli nie chcemy szczepić dziecko na wszystko, tylko wybierzemy niektóre szczepionki, to należy się zastanowić, które...
bo np jeżeli mamy w domu dziecko w wieku przedszkolnym, to ona zaleca szczepić noworodka na wszystko (bo wiadomo, że z przedszkola przynosi się różne bakterie i wirusy). Jeżeli natomiast nasz maluszek praktycznie nie bedzie miał kontaktu z innymi dziećmi, to niektóre szczepionki można sobie odpuścić... ale nic konkretniejszego nie powiedziała, tylko odesłałą nas do pediatry...

dzisiaj położna mówiła mi, że na pierwszą wizytę w przychodni muszę zgłosić się z maluszkiem w pierwszym tyg po wyjściu ze szpitala i może wtedy dopytam się i zdecyduję co zrobić, bo na prawdę nie mam zielonego pojęcia...

Pan "od autyzmu" ma wyrok za fałszowanie wyników badań
Ile osób tyle opiniii... powiem Ci tak, ja jestem zwolenniczką szczepień, szczepiłam Żuka 6w1, na rota i pneumokoki, a po ukończeniu roku na meningokoki i ospę - bo poszedł do żłoba. Żadnych powikłań nie miał, za to jak żłobek "spłynął" po rotawirusie - 4 dzieci i Pani w szpitalu - Żuk miał lekka biegunkę jeden dzień. Wolę szczepionki skojarzone, bo mają mniej substancji "nośnikowej" czyli mniej syfu dziecko dostaje.
Aha, i na WZWB w szpitalu szczepiłam swoją szczepionką Engerixem - tak mi doradził mój zaprzyjaźniony pediatra.


Co do wizyty to tak na szybciora - mała zdrowa jak rybka, wszystko działa i na miejscu Z tym, że już nie taka mała, bo waży 1800 (w 30w6d) i ma dłuuuugie nogi (nóżki ma na 33w1d). Aha, tp mi się przesunął na 16.08, ale jakoś w usg nie wierzę
Ułożyła się w poprzek, ale twarzą w dół, wiec gin mówi, że nie dużo potrzeba, żeby się w dół gibnęła - tak czy tak, jeszcze jedno usg na pewno zrobi, żeby ocenić, co Panna wymyśliła.

Zmtykam nakarmić męża... głodny mąż, to zły mąż

[heroine86]

Napisane przez vea7

Co do wizyty to tak na szybciora - mała zdrowa jak rybka, wszystko działa i na miejscu Z tym, że już nie taka mała, bo waży 1800 (w 30w6d) i ma dłuuuugie nogi (nóżki ma na 33w1d). Aha, tp mi się przesunął na 16.08, ale jakoś w usg nie wierzę
Ułożyła się w poprzek, ale twarzą w dół, wiec gin mówi, że nie dużo potrzeba, żeby się w dół gibnęła - tak czy tak, jeszcze jedno usg na pewno zrobi, żeby ocenić, co Panna wymyśliła.

Zmtykam nakarmić męża... głodny mąż, to zły mąż

Super, że Mała zdrowa

Oj, co prawda to prawda

[natalia1011]

Vea gratki za wizyte, jaka corcia już duża.

[Mirabelka_90]

Napisane przez vea7

Spróbuj
Bartek ma często krwotoki z nosa i solanka cuda działa
Pościel cudo





Lulla Ci już podesłała linki do poczytania, a sztywne pod pleckami niemowlaka, to ZUO - naturalnie Dzieć powinien mieć plecki "na okrągło - jak w chuście - a nie na prosto i cały ciężar na kroczu i bioderkach. A jeśli Cię te informacje nie przekonują, to po porodzie wybierz się na ściankę wspinaczkową, ubierz uprząż i zamiast na pupie oprzyj cały ciężar na pachwinach... mniej więcej to samo bedzie czul Maluch, tylko mocniej, bo nie ma jeszcze tak silnych mięśni nóg...

Nosidełko ergonomiczne jak najbardziej, ale wisiadłom mówimy twarde i zdecydowane NIE! A to jest książkowe wręcz wisiadełko







O kurczaki... mocno trzymam kciuki



Pan "od autyzmu" ma wyrok za fałszowanie wyników badań
Ile osób tyle opiniii... powiem Ci tak, ja jestem zwolenniczką szczepień, szczepiłam Żuka 6w1, na rota i pneumokoki, a po ukończeniu roku na meningokoki i ospę - bo poszedł do żłoba. Żadnych powikłań nie miał, za to jak żłobek "spłynął" po rotawirusie - 4 dzieci i Pani w szpitalu - Żuk miał lekka biegunkę jeden dzień. Wolę szczepionki skojarzone, bo mają mniej substancji "nośnikowej" czyli mniej syfu dziecko dostaje.
Aha, i na WZWB w szpitalu szczepiłam swoją szczepionką Engerixem - tak mi doradził mój zaprzyjaźniony pediatra.


Co do wizyty to tak na szybciora - mała zdrowa jak rybka, wszystko działa i na miejscu Z tym, że już nie taka mała, bo waży 1800 (w 30w6d) i ma dłuuuugie nogi (nóżki ma na 33w1d). Aha, tp mi się przesunął na 16.08, ale jakoś w usg nie wierzę
Ułożyła się w poprzek, ale twarzą w dół, wiec gin mówi, że nie dużo potrzeba, żeby się w dół gibnęła - tak czy tak, jeszcze jedno usg na pewno zrobi, żeby ocenić, co Panna wymyśliła.

Zmtykam nakarmić męża... głodny mąż, to zły mąż

Ale juz duża Widzę, że większość naszych dzieci ma długie nóżki super

[kasperka]

Napisane przez majka242007

Jestem :-D
Co do szczepien to juz jest niby potwierdzone ze one nie powoduja autyzmu. Ten pan ktory wydal na ten temat broszure czy co to bylo ze znaczne ilosci rteci szkodza dziecku itd ponoc dostal wyrok za to ze nie potwierdzil nic badaniami i przez niego wielu rodzicow przestalo szczepic dzieci. Autyzm najczesciej,, wychodzi,, okolo 7 miesiaca zycia nie zaleznie od tego czy dziecko bylo szczepione czy nie. Byl o tym spory kawalek ddtvn poswiecony ostatnio ogladalam. My na 100% decydujemy sie na szczepienia w programie na szóstkę czyli 6w1 szczepionki ponoc sa duzo bezpieczniejsze no i maluch ma duzo mniej wkluc. To na 100%
Jesli chodzi o dodatkowe czyli rotawirus, pneumokoki i meningokoki to kwota laczna z dawka przypominajaca po 1 roku zycia jest ok 2700zl.
Specjalnie nie pisalam wczesniej bo bardzo bylam ciekawa co Roxana napisze na ten temat-nawet ostatnio mialam pw do ciebie pisac czemu junior nie szczepiony tzn co powiedzial lekarz, jaka opinie wydal itd bo bardzo mnie to zaciekawilo i... zapomnialam :-D budyn :-P
Maja byla szczepiona jedynie na pneumokoki... Czy to potrzebne - cholera wie... Wiem natomiast ze zaluje ze na rotawirus nie szczepilam bo przechodzila kilka razy lacznie z pobytami w szpitalu. Wiec na to maluszka chce zaszczepic by sie nie meczyl jak ona - rotawirus...
Ale czy meningokoki i pneumokoki sa tak potrzebne do szczescia? Nie mam pojecia. Niby wstepnie mamy w planach szczepic na wszystko. Choc co troche zastanawiam sie czy jest sens? Czy to cos da? Noe znam osobiście przypadku zachorowań, nawet ze sluchu.... A wiele dzieci znam nieszczepionych.... Żyją i maja sie dobrze... Z drugiej strony Maja pojdzie do 1 klasy i moze cos,, przyniesc,, że szkoly.... Nie wiem...

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------



Jakas rehabilitacje choc by dali nie? Zawsze to cos daje...

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------



U mnie na targu jest pani która przywozi materiały ponoc z niemiec... Przywozi czy zamawia no nie wiem... I u niej kupilam. Chcialam sobie pomacac, sprawdzić i kupic 100% bawelna no ale nie ma takich typowo dzieciecych wzorkow itd. Ale bede chciala tez kupic materialy na dawanda sa sliczne, cudenka mozna znaleźć. A szylam nie dlugo... W sumie te dwie posciele zajely mi moze 2-3 godzinki... No nie mam wprawy ale chcialam zeby dobrze byly wykonczone zeby nic mi sie nie targalo po praniu itd wiec z tym dluzej zeszlo... Wyglada w sumie jak ze sklepu. Tym bardziej sie ciesze bo wyszlo rowniutko. Mialam dzis ochraniacz szyc ale najpierw wizyta z Maja u lekarza. Potem kolezanki wpadly, teraz czekam na jeszcze jedna i jutro za to sie wezme jednak. A za materialy na to wszystko wydalam cale 56zl... Bedzie z nich ochraniacz na kolyske, 2 poszewki na podusie i 2 poszewki na kolderke... W sumie jak za darmo a jestem pewna przynajmniej jakosci materialu bo widzialam metki z rolki ktora mi ciela.

Ja znam rodzine chlopca (8 lat), ktory zachorowal na meningokoki... Chlopczyk nie zyje Lezal na oddziale u kolezanki mojej mamy, ktora nam opowiadala jak straszne to bylo... Dlatego tez mysle powaznie o tych szczepionkach...

[heroine86]

Dziewczyny, dużo pijecie wody? Bo mi coś kurde nie wchodzi...

[kasperka]

Napisane przez heroine86

Dziewczyny, dużo pijecie wody? Bo mi coś kurde nie wchodzi...

Wczesniej to nawet 3 l dziennie pilam, teraz mniej jakos
Zmuszam sie do picia...

[Jess922]

Vea- spora dziewczynka bedzie super, ze wszystko z Żuczynką dobrze

[heroine86]

Napisane przez kasperka

Wczesniej to nawet 3 l dziennie pilam, teraz mniej jakos
Zmuszam sie do picia...

Ja też się zmuszam... najchętniej to herbatę piję

[kasperka]

Vea gratuluję dużej , zdrowiutkiej Księżniczki

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez heroine86

Ja też się zmuszam... najchętniej to herbatę piję

Ja herbaty wogóle nie piję
Za to sok wyciskany z jabłuszek albo pomarańczy baaaardzo chętnie

[Jess922]

Napisane przez heroine86

Dziewczyny, dużo pijecie wody? Bo mi coś kurde nie wchodzi...

Ja nigdy za woda nie przepadalam i ciezko mi wchodzi w duzych ilosciach. Czasem wypije litr, czasem tylko 2 szklanki. Niestety

[heroine86]

Napisane przez kasperka

Ja herbaty wogóle nie piję
Za to sok wyciskany z jabłuszek albo pomarańczy baaaardzo chętnie

No ale to przynajmniej witaminki

[kasperka]

Na Red Bulla mam takiego smaka, że szok !!!
Ale póki co muszę obejść się smakiem

[heroine86]

Napisane przez Jess922

Ja nigdy za woda nie przepadalam i ciezko mi wchodzi w duzych ilosciach. Czasem wypije litr, czasem tylko 2 szklanki. Niestety

Ja tak samo... dzisiaj 3 szklanki, w tym 2 to teraz dopiero był czas, gdzie więcej troszkę piłam, a teraz znowu

[Jess922]

Napisane przez heroine86

No ale to przynajmniej witaminki

A z cytryna albo limonka nie wchodzi Ci lzej ?

[heroine86]

Napisane przez kasperka

Na Red Bulla mam takiego smaka, że szok !!!
Ale póki co muszę obejść się smakiem

Haha, ja nigdy nie piłam

[kasperka]

Napisane przez heroine86

Haha, ja nigdy nie piłam

Ja też niekoniecznie ... ale dziś mąż pił i jak otworzył puszeczkę to tak mi zapachniało, że najchętniej wypiłabym ze trzy takie

[heroine86]

Napisane przez Jess922

A z cytryna albo limonka nie wchodzi Ci lzej ?

Lepiej szczególnie gazowana no ale w chłodniejsze dni (takie jak dziś np.) to w ogóle nie myślę o wodzie

[Jess922]

Napisane przez heroine86

Ja tak samo... dzisiaj 3 szklanki, w tym 2 to teraz dopiero był czas, gdzie więcej troszkę piłam, a teraz znowu

A dzis to chyba tylko jedna wypilam, nawet nie wiem. zauwazylam u siebie wtedy ciemniejszy mocz, ostatnio mialam prawie krwisty, zapytalam lekarki i powiedziala, ze jestem odwodniona. Badanie nic nie wykazalo, a po zwiekszeniu ilosci wody, mocz wrocil do normy.

[heroine86]

Napisane przez kasperka

Ja też niekoniecznie ... ale dziś mąż pił i jak otworzył puszeczkę to tak mi zapachniało, że najchętniej wypiłabym ze trzy takie

Zachcianki

[kasperka]

Napisane przez heroine86

Zachcianki

Ani mi nie mów

[Jess922]

Napisane przez heroine86

Lepiej szczególnie gazowana no ale w chłodniejsze dni (takie jak dziś np.) to w ogóle nie myślę o wodzie

Mam to samo

[heroine86]

Napisane przez Jess922

A dzis to chyba tylko jedna wypilam, nawet nie wiem. zauwazylam u siebie wtedy ciemniejszy mocz, ostatnio mialam prawie krwisty, zapytalam lekarki i powiedziala, ze jestem odwodniona. Badanie nic nie wykazalo, a po zwiekszeniu ilosci wody, mocz wrocil do normy.

A to ja taki mocno zabarwiony mam tylko z rana, po nocy

[Jess922]

Napisane przez heroine86

A to ja taki mocno zabarwiony mam tylko z rana, po nocy

ano widzisz, czyli za malo wody wlewamy w siebie

[heroine86]

Napisane przez Jess922

ano widzisz, czyli za malo wody wlewamy w siebie

Żeby z rana mieć przezroczysty to chyba bym musiała w nocy pić

[roxana_lu]

Napisane przez heroine86

Żeby z rana mieć przezroczysty to chyba bym musiała w nocy pić

A ja w nocy potrafię do 1,5l wody niegazowanej wypić

[heroine86]

Napisane przez roxana_lu

A ja w nocy potrafię do 1,5l wody niegazowanej wypić

O matko chybabym musiała spać na kiblu