Słońce grzeje, tłuszczyk topimy, o piękne ciała dalej walczymy! Cz. 30

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez arnama

To postaw sobie za cel przebiec jezioro w ostatnim dniu
A jak nie, to za rok, przecież nie mam pośpiechu, a Ty w sumie nie dawno zaczęłaś

A te kolki to nie czasem kwestia nieodpowiedniej/braku rozgrzewki np?

Przebiegnę jak się zbiorę Ogólnie nie jestem nastawiona na to, że uda mi się pokonać cały dystans. Jak padnę to odpocznę albo zrobię spacer i tyle. Ale chce to jezioro zaliczyć w tym roku, to takie moje małe wyzwanie, no nie wiem, jakieś ważne się to dla mnie nagle zrobiło. Generalnie 2 miesiące temu po 1-2km dusiłam się i padałam na twarz a dzisiaj zrobiłam te 7km (google chyba prawdę mówią) i jest to mój mały sukces. Jakoś ubzdurało mi się w głowie, że jak pokonam ten dystans, to pokonam wszystko Wiem, że dla wielu osób te ok 14-17km to żadne wyzwanie, ale dla mnie jest.

Tak się zastanawiam nad rozgrzewką i może faktycznie tu jest problem, rozgrzewam głównie nogi. Następnym razem lepiej się rozgrzeje i zobaczymy.
Dziękuję za podpowiedzi

Napisane przez tulipan1994

Dzień dobry Dopiero wyszłam z kuchni bo jutro rano jedziemy na weekend do rodziny na wieś i bierzemy ze sobą wałówę
Na pocieszenie, że wczoraj nie wygrałam w lotka znalazłam dychę na parkingu pod ryneczkiem

No jakaś sprawiedliwość musi być

[arnama]

Napisane przez Lamelkaa

Torebka już do mnie jedzie

A do mnie TŻ ale będzie wczesniej niż Twoja torebka, dziś w nocy

Napisane przez Georgina_Kincaid

Wiem, że dla wielu osób te ok 14-17km to żadne wyzwanie, ale dla mnie jest.

Ja bym tyle na pewno nie przebiegła
Mój max to ok 7km ale jak robię (niby standardowe juz teraz) 6 km to później ciało cierpi kilka dni Ale jeszcze nie tak dawno "standardowe" było 5 km

[tulipan1994]

Napisane przez arnama

A do mnie TŻ ale będzie wczesniej niż Twoja torebka, dziś w nocy

Jesteś już przygotowana na przyjazd TŻ?

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Hej. Nie dzieje się za ciekawie w moim otoczeniu ostatnio więc i tu mnie mało bo jakoś nie mam siły do pisania o czymkolwiek, oczywiście podczytuję co u Was w wolnej chwili. I prawdopodobnie wyjeżdżam za tydzień do Niemiec, już rozmawiałam z bratem o tym.

[arnama]

Napisane przez tulipan1994

Jesteś już przygotowana na przyjazd TŻ?

Mieszkanie tylko wysprzątałam Jeszcze siebie ogarnę trochę, ale ja jutro pracuje więc zobaczymy sie najprawdopodobniej jutro rano (Bo On będzie koło 2-3 w nocy) no chyba że spać nie zdołam, albo się obudzę
Ale juz bym wolała dospać, bo ostatnio cały dzień był taki rozmemłany, po nie przespanej nocce, a szkoda czasu

[tulipan1994]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;52498474]Hej. Nie dzieje się za ciekawie w moim otoczeniu ostatnio więc i tu mnie mało bo jakoś nie mam siły do pisania o czymkolwiek, oczywiście podczytuję co u Was w wolnej chwili. I prawdopodobnie wyjeżdżam za tydzień do Niemiec, już rozmawiałam z bratem o tym.[/QUOTE]
Na długo planujesz jechać?

Napisane przez arnama

Mieszkanie tylko wysprzątałam Jeszcze siebie ogarnę trochę, ale ja jutro pracuje więc zobaczymy sie najprawdopodobniej jutro rano (Bo On będzie koło 2-3 w nocy) no chyba że spać nie zdołam, albo się obudzę
Ale juz bym wolała dospać, bo ostatnio cały dzień był taki rozmemłany, po nie przespanej nocce, a szkoda czasu

Pewnie i tak poczekasz

[arnama]

Napisane przez tulipan1994

Pewnie i tak poczekasz

No nie wiem, zobaczymy

[anns_]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Jakoś w przyszłym tygodniu, zobaczymy.

Jakiś obiad czyli w sumie coś cięższego. Ale po tych 2h nie czuję już w ogóle, że jadłam i powoli robię się głodna. Ja zauważyłam tylko, że jak zjem jakieś mięcho to biega mi się dobrze. Znaczy mam siłę biec. Jak jadę na kanapkach, owocach, warzywach czymkolwiek to strasznie zmęczona jestem i nie mam siły, zadyszka od razu. Dlatego staram się zjeść coś konkretniejszego, że tak powiem.
Wydaje mi się, że na początku nie miałam tego problemu, ale zaczynałam od jakiś 3km więc może nie zdążyła mnie kolka łapać. Nie wiem

hmmm. kolki pojawiają się przy nierównym oddychaniu. może po prostu zaczynaj wolno bieg. Nie biegaj ciągle szybko, bo raz że ryzyko kontuzji, a dwa że właśnie masz problem z kolką zrób sobie trening eksperymentalny i pobiegnij o wiele wolniej niż zawsze nie dość że zrobisz więcej kilometrów, to kolka nie będzie Ci przeszkadzać

[nonetheless]

Padam na twarz jeszcze prysznic i do łóżka, szkoda tylko że tż ma nockę

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez arnama

Ja bym tyle na pewno nie przebiegła
Mój max to ok 7km ale jak robię (niby standardowe juz teraz) 6 km to później ciało cierpi kilka dni Ale jeszcze nie tak dawno "standardowe" było 5 km

u mnie teraz standardowe jest 5-6km. Nie wien bo endo mnie oszukuje, myslałam, że więcej robię no i robię te marszobiegi i to też inaczej. Chociaż dzisiaj jak mi trąbiło, że mam do marszu przejść to się dziwiłam, że już.

Napisane przez anns_

hmmm. kolki pojawiają się przy nierównym oddychaniu. może po prostu zaczynaj wolno bieg. Nie biegaj ciągle szybko, bo raz że ryzyko kontuzji, a dwa że właśnie masz problem z kolką zrób sobie trening eksperymentalny i pobiegnij o wiele wolniej niż zawsze nie dość że zrobisz więcej kilometrów, to kolka nie będzie Ci przeszkadzać

Ale ja już biegnę bardzo, bardzo wolno. Jak zaczynałam biegać to siostra mi powiedziała że robię to za szybko i przez to tak się męczę i teraz się pilnuję. No i przeplatam to z marszem, aktualnie 8min biegu i 1 min marszu. Dzisiaj tak przez te 55min. Jednym ciągiem chyba jeszcze nie dam rady.

[anns_]

Georgina, to juz nie wiem co Ci radzić

Trax, na długo, do pracy?

Dobranoc

[BlankaSz]

Hej dziolchy
Przez zaistniala sytuacje nie mam ochoty na nic. Jestem zdefiala do granic mozliwosci. Ale nie odpuszczam. Jem zdrowo.
Od kiedy wrociłam do UK, ubyło mnie 3 kg. Oby tak dalej.
Buziaki.

[arnama]

Napisane przez Georgina_Kincaid

u mnie teraz standardowe jest 5-6km. Nie wien bo endo mnie oszukuje, myslałam, że więcej robię

No Endo zazwyczaj zaniża niż zawyża. Jak traci sygnał, albo się zawiesza


Tulipanku chyba miałas rację, że zaczekam na męznego Jak czytam jak się chopok cieszy że do domu jedzie, to mi żal Go nie przywitać

[ScarlettO]

Napisane przez arnama

Tulipanku chyba miałas rację, że zaczekam na męznego Jak czytam jak się chopok cieszy że do domu jedzie, to mi żal Go nie przywitać

u Was to takie wielkie LOVE

[tulipan1994]

Napisane przez BlankaSz

Hej dziolchy
Przez zaistniala sytuacje nie mam ochoty na nic. Jestem zdefiala do granic mozliwosci. Ale nie odpuszczam. Jem zdrowo.
Od kiedy wrociłam do UK, ubyło mnie 3 kg. Oby tak dalej.
Buziaki.

Napisane przez arnama

Tulipanku chyba miałas rację, że zaczekam na męznego Jak czytam jak się chopok cieszy że do domu jedzie, to mi żal Go nie przywitać

Byłam tego pewna

[arnama]

Napisane przez ScarlettO

u Was to takie wielkie LOVE

Teraz to tak wygląda, wcześniej bywało różnie
Ja mam tylko nadzieję że jak juz znów zaczniemy żyć razem normalnie, to to, co się dzieje teraz, tylko nas wzmocni... póki co na to się zapowiada, ale nigdy nie wiadomo

Dziś sie dowiedziałam że koleżanki z pracy mąż też wyjechał i.... już nie wrócił. Rozeszli się. Prawie Jej nie znam, swojego TŻ jestem pewna, ale jakoś tak przykro słuchać takich wiadomości (a tak podejrzewałam że Ona coś nie halo z facetem, bo zawsze jak wspominałam coś o męzu czy ślubie <ze 2 razy> to nic nie mówiła, ale Jej mina mówiła wszystko ).

[ScarlettO]

Napisane przez arnama

Teraz to tak wygląda, wcześniej bywało różnie
Ja mam tylko nadzieję że jak juz znów zaczniemy żyć razem normalnie, to to, co się dzieje teraz, tylko nas wzmocni... póki co na to się zapowiada, ale nigdy nie wiadomo

Dziś sie dowiedziałam że koleżanki z pracy mąż też wyjechał i.... już nie wrócił. Rozeszli się. Prawie Jej nie znam, swojego TŻ jestem pewna, ale jakoś tak przykro słuchać takich wiadomości (a tak podejrzewałam że Ona coś nie halo z facetem, bo zawsze jak wspominałam coś o męzu czy ślubie <ze 2 razy> to nic nie mówiła, ale Jej mina mówiła wszystko ).

no ale to w każdym związku są takie momenty zobacz chociażby Melkę mieli kryzys, a po kilku dniach już nie mogą bez siebie i to jest właśnie Miłość

ojej to przykra sprawa ale na takie rzeczy nie do końca ma się wpływ

btw sie rozwinęła dyskusja w klubie

[arnama]

Napisane przez ScarlettO

mieli kryzys, a po kilku dniach już nie mogą bez siebie i to jest właśnie Miłość

ojej to przykra sprawa ale na takie rzeczy nie do końca ma się wpływ

btw sie rozwinęła dyskusja w klubie

Też tak to widzę

Nie wiem co tam zaszło i nie będę wypytywać, bo nie przystoi.... Może kiedyś sama powie, ale na prawdę smutno to wygląda

No Mam nadzieję że nikt nie oberwie po łbie za to, co sie tam pisze

[BlankaSz]

Właśnie uszłam z opresji

Moze uda sie za 2 tyg zmienic mieszkanie... na swoje... Oby.
Nie wytrzymuje.
Rozsypuje sie totalnie....

[ScarlettO]

Napisane przez arnama

Też tak to widzę

Nie wiem co tam zaszło i nie będę wypytywać, bo nie przystoi.... Może kiedyś sama powie, ale na prawdę smutno to wygląda

No Mam nadzieję że nikt nie oberwie po łbie za to, co sie tam pisze

ciekawe czy jej TŻ skakał z radości eh, Melcia, oby się układało i jak TŻ wróci z delegacji żeby się sprawy powyjaśniały

no wiadomo, może jak się bliżej poznacie to coś tam powie, ale to są cięzkie tematy i zależy od osoby w sumie. ja lubię gadać, bo uchodzą ze mnie emocje i się lepiej czuję, choć są tematy w których jestem skryta i dopiero po czasie powiem albo wcale. bo po co rozgrzebywać coś n co już nie mam wpływu...

eee, nie chyba wydaje mi się, że mimo wszystko lubimy takie dyskusje nawet jak są wielkimi offtopami i tak nie napisałam wszystkiego co myślę, bo chyba wywaliluby mnie z klubu za poglądy

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Napisane przez BlankaSz

Właśnie uszłam z opresji

Moze uda sie za 2 tyg zmienic mieszkanie... na swoje... Oby.
Nie wytrzymuje.
Rozsypuje sie totalnie....

powiedziałaś w końcu TŻ?

w ogole za te 3 kg Twoje 3kg przywędrowało do mnie

[BlankaSz]

Napisane przez ScarlettO

ciekawe czy jej TŻ skakał z radości eh, Melcia, oby się układało i jak TŻ wróci z delegacji żeby się sprawy powyjaśniały

no wiadomo, może jak się bliżej poznacie to coś tam powie, ale to są cięzkie tematy i zależy od osoby w sumie. ja lubię gadać, bo uchodzą ze mnie emocje i się lepiej czuję, choć są tematy w których jestem skryta i dopiero po czasie powiem albo wcale. bo po co rozgrzebywać coś n co już nie mam wpływu...

eee, nie chyba wydaje mi się, że mimo wszystko lubimy takie dyskusje nawet jak są wielkimi offtopami i tak nie napisałam wszystkiego co myślę, bo chyba wywaliluby mnie z klubu za poglądy

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------



powiedziałaś w końcu TŻ?

w ogole za te 3 kg Twoje 3kg przywędrowało do mnie

Nie umiem z Nim pogadac... jak cos mnie boli dusze w sobie.... Gadalam dzis z przyjaciolka na skype... I w ndz jak zobacze sie z Tz. bo ma wolne, sprobuje z Nim pogadac...

[tulipan1994]

Napisane przez ScarlettO

w ogole za te 3 kg Twoje 3kg przywędrowało do mnie

W przyrodzie nic nie ginie

[ScarlettO]

Napisane przez BlankaSz

Nie umiem z Nim pogadac... jak cos mnie boli dusze w sobie.... Gadalam dzis z przyjaciolka na skype... I w ndz jak zobacze sie z Tz. bo ma wolne, sprobuje z Nim pogadac...

powinnaś z nim pogadać, w tym momencie to powienien być Twój priorytet - czy lubisz czy nie. jak ten drugi się skapnie, że nie mówisz nic TŻ to tym bardziej zacznie tę sytuację wykorzystywać. musisz to uciąć.

Napisane przez tulipan1994

W przyrodzie nic nie ginie

jak widać
ale spoko, jak ja zacznę w końcu chudnąć z impetem to moje kilogramy do kogoś innego pójdą

[tulipan1994]

Napisane przez ScarlettO

ale spoko, jak ja zacznę w końcu chudnąć z impetem to moje kilogramy do kogoś innego pójdą

Oby nie do mnie Ja mam swoich nadmiar

[ScarlettO]

Napisane przez tulipan1994

Oby nie do mnie Ja mam swoich nadmiar

spoczi postaram się je wysłać gdzieś za granicę

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Traxx - super wieści na długo byś jechała? praca? relaks? w jakie rejony?

[BlankaSz]

Scarlett masz racje, choc kurevsko sie boje...
Tego co bedzie.
Jest takie porzyslowie, ze madra kobieta wie co robic, a glupiej i tak nie upilnujesz....
Ja wiem, ze nic nie zrobie... Nie z wlasnej woli... Ale znam Tz. i wiem, ze bedzie wkurviony... I to jeszcze beda do mnie pretensje, choc nie zwinilam...

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

W pazdzierniku ide do krawcowej, zeby projektowac suknie.... i nawet to juz mnie nie cieszy, przez to wszystko.
Mam ochote wziac giwere i rozyebac co niektorych...

[tulipan1994]

Napisane przez BlankaSz

W pazdzierniku ide do krawcowej, zeby projektowac suknie.... i nawet to juz mnie nie cieszy, przez to wszystko.
Mam ochote wziac giwere i rozyebac co niektorych...

Masz już jakąś wizję?

[BlankaSz]

Moja przyjaciolka powiedziala, jak poznala cala sytuacje, ze u mnie to 99% obawy i strachu i 1% ciekawosci.

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ----------

Napisane przez tulipan1994

Masz już jakąś wizję?

Mam Kochana.
Zawsze myslalam, ze nie bede mogla miec bez ramiaczek, bo mam za ciezkie cycki. Ale mama mowi, ze gorsety sa tak stabilne, ze generalnie no worries

[tulipan1994]

Napisane przez BlankaSz

Mam Kochana.
Zawsze myslalam, ze nie bede mogla miec bez ramiaczek, bo mam za ciezkie cycki. Ale mama mowi, ze gorsety sa tak stabilne, ze generalnie no worries

Pokażesz?

[ScarlettO]

Napisane przez BlankaSz

Jest takie porzyslowie, ze madra kobieta wie co robic, a glupiej i tak nie upilnujesz....
Ja wiem, ze nic nie zrobie... Nie z wlasnej woli... Ale znam Tz. i wiem, ze bedzie wkurviony... I to jeszcze beda do mnie pretensje, choc nie zwinilam...

nie powinnaś się bac reakcji TŻ w tych sprawach.. podejrzewam, że będzie wkuwiony, ale na 99% na tego gościa, a nie na Ciebie z tym, że im dłużej to przed nim ukrywasz, tym bardziej on może mieć potem pretensje do Ciebie, że może jednak chciałaś coś na boku albo coś. także z rozsądku powinnaś powiedzieć

Napisane przez tulipan1994

Masz już jakąś wizję?

podpinam się pod pytanie