Faceci wcale nie lubią krągłości...

[BuchajacaKopara]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Z czego chcecie ją odchudzić ? Jest świetna. Lepiej wyglądać nie będzie.

Z tego brzucha bo wygląda to tragicznie i psuję cały pozytywny efekt. Może wyglądać 100 razy lepiej, np tak:



Albo tak:



Szczerze mówiąc to wolałbym szczupła bez figury niż taką z figurą, która ma parę dodatkowych kg.

[coffee]

Napisane przez Jall

Dla MNIE nie będzie.

Ale przecież właścicielce się podoba. Taki był ponoć jedyny warunek "dobrej sylwetki"... Czemu więc to nie będzie "dobra sylwetka"?

Napisane przez sandrek

Wystające obojczyki - naprawdę fajne czy obrzydliwe?

Nie pojmuję takiego oceniania, jeśli chodzi o normalne części ciała - jakimi są kości - z którymi nic nie da się zrobić.
Mam wystające obojczyki, miednicę, żebra, kościste kolana, ramiona, przerwę między nogami... Nawet wtedy, gdy ważę ok. 65 kilogramów i mam za dużo tłuszczu przy wzroście 166 centymetrów, co wcale nie jest jakąś super niską wagą.
No i co? Mam se powycinać kości czy jakoś operacyjnie zwęzić miednicę, bo ktoś może stwierdzić, że mój układ kostny jest obrzydliwy? Albo może mam być dumna czy dziękować, gdy ktoś mi powie "fajny masz kościec, laska"?
Niektórzy już trochę przesadzają w patrzeniu na ciało. "Podoba mi się ta kość, a ta już nie" jest paranoją.

To w sumie tak samo jak z tymi postami w stylu "miednica jest nieapetyczna". Mam nadzieję, że na randkach prosicie o zdjęcia RTG, byście się któregoś dnia nie obudzili obok dziewczyny z wystającą miednicą, gdy ta zrzuci wagę/nadwagę/przestanie ćwiczyć/zachoruje.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez gamblenka

A ja nie przytyłam wcale, albo może pół kg max. Po prostu nie mogę przytyć. Chciałabym przytyć, żeby mieć większy biust i się zaokrąglić, ale jestem skazana na swoją sylwetkę. Nie mam żadnej kontroli nad swoją wagą. Może i mogłabym pójść do dietetyka, żeby coś z tym zrobić, ale kosztowałoby mnie to ogrom wysiłku, a mam na głowie tyle rzeczy, że i tak nie starcza mi czasu... Wolałabym być przeciętna, niż z natury szczupła i kropka. Przynajmniej mogłabym wybrać, jaka chciałabym być. Moje współlokatorki, kiedy tylko odżywiają się mniej zdrowo zaraz tyją. U mnie nie ma żadnej takiej zależności. Czy jem zdrowo, czy niezdrowo, czy całymi miesiacami nie jem wcale... waga stoi w miejscu.

bzdury gadasz. żeby przytyć trzeba zwiększyć kaloryczność posiłków i tyle. albo zwyczajnie zwiększyć porcje. policz sobie zapotrzebowanie kaloryczne, policz ile jesz i będziesz wiedzieć, dlaczego nie tyjesz.

Napisane przez yosanne

Ja mam 165cm i ważę 44kg, w porywach 45kg, to już w ogóle dramat I choćbym nie wiem co i w jakich ilościach jadła, nie umiem przytyć. Nie "pomogła" mi ani antykoncepcja hormonalna (ponoć niektóre kobiety tyją od tabletek anty, a u mnie ni hu hu), ani wizyta u dietetyka, gdzie zostawiłam ładnych parę stówek i po kilkumiesięcznym stosowaniu zaleconego programu, przybrałam 0,5kg. Szczęście w nieszczęściu, że mam trochę cycka, ale tyłek nieszczególny, a nóżki jak szczudła. W temacie wątku - na powodzenie u facetów jakoś nie narzekam, wielu się podobam, ale jednocześnie wielu zupełnie się nie podobam i nawet zdarzyło mi się wprost usłyszeć, że kobieta powinna mieć trochę ciała tu i tam, a ja jestem zwyczajnie za chuda. No życie, nie biorę tego do siebie, gusta są różne i bardzo niewiele jest osób, które podobałyby się wszystkim czy prawie wszystkim.

lepiej byś wyszła na współpracy z trenerem personalnym. ćwiczenia siłowe + odpowiednia dieta i mogłabyś ładnie przytyć - mało w tkankę tłuszczową. nawet chudy tyłek i cienkie nóżki można ładnie wyrzeźbić na siłowni.

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:34 ----------

Napisane przez Nuova

Ja uważam, ze dziewczynom chudym jest trudniej, bo wszyscy bagatelizują ich problemy. Dla grubych sa specjalne rozmiarowki, sklepy - chude kobiety mogą tylko w dziecięcym kupować o ile nie są wysokie. Grubi są postrzegani jako poczciwi, sympatyczni, weseli, a każda chuda laska to wygłodzona, zwrozumiala paniusia. Grube kobiety maja wąski krąg swoich fanów, a ktoś słyszał o fetyszu niedowagi? Grube poza ogólnymi rozmiarami maja z reguły piersi i pośladki, których chude nie mają. Można tak wymieniać w nieskończoność.

dziewczyno, nie wiesz co mówisz z tym wyborem ubrań. w przeciętnej sieciówce rozmiar 42 zdarza się raz kiedyś. wystarczy mieć większy biust przy tym rozmiarze i już się nie łapiesz na sieciówkowe ciuchy. mało jest sklepów, które oferują ciuchy w większych rozmiarach i nie wyglądają jak babcine. a jeszcze żeby kosztowały normalnie to już w ogóle... kiedyś robiono badania i stwierdzono, że wiele osób postrzega grubych ludzi jako leniwych. pracodawcy chętniej zatrudniają osoby bardzo chude niż grube.
nawet człowiek z niedowagą może doprowadzić się do "posiadania cycków, tyłka i fałdek". serio, wszystko jest kwestią diety. zazwyczaj bardzo szczupłe osoby twierdzą, że jedzą dużo, ale to nieprawda. im się wydaje, że to dużo a to znacząca różnica.

sama znam facetów, którzy lecą tylko na większe rozmiary, ale też takich, którzy uwielbiają drobne i filigranowe dziewczyny.

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez BuchajacaKopara

No raczej nie, jak potem z takim kotlecikiem iść do łóżka. Bo ma ładną twarz? Tak to nie działa, niestety. O wiele lepsza jest kobieta z przeciętną twarzą i ładnym ciałem niż taka, która ma piękną buźkę i jest otyła.

Co do tematu, faceci lubią krągłości ale tylko gdy idą one w parze, ze zgrabnym i atrakcyjnym ciałem. Jeżeli krągłości wiążą się z nadmiarem tkanki tłuszczowej (czyli prawie zawsze), to każdy normalny facet wybierze kobietę szczupłą bez krągłości. A jak ktoś jest otyły, to żadne makijaże, sztuczki z włosami czy ubiór nie pomogą. Będzie dalej grubaskiem.

Trzeba o siebie dbać, otyłość to najgorsze co może kobieta zrobić ze sobą. Nie mówiąc już o tym co się dzieje po ciąży, jak kobieta ma sporą nadwagę przed nią.

muszę uświadomić moich byłych, że powinni wybierać laski szczuplejsze ode mnie. ale oh wait... im nie przeszkadzały moje kilogramy, tym bardziej, że zdrowo się odżywialiśmy i chodziliśmy razem na siłownię.

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:07 ----------

Napisane przez kaguya

A jak jest Rożkiem albo Kolumną (sylwetki modelek na przykład) to też koniec. Nic tylko się pociąć.
A jak Grucha to w ogóle.

Kocham uogólnianie. Kocham KAŻDA kobieta musi dążyć do kształtu Klepsydry, bo KAŻDEMU facetowi to się podoba. Najlepiej usunąć żebra jak Manson, powiększyć biust, pośladki, odessać tłuszcz z brzucha i ud. Nie wiem, co poradzić na szerokie ramiona, kości sie chyba nie łamie

tyle że wiesz... jak ktoś chce i ma samozaparcie to może znacząco zmienić swoją figurę. sama widziałam zdjęcia dziewczyn, które z gruszek zmieniały się w klepsydry.

[sandrek]

Napisane przez Flavis

A czemu miałyby być obrzydliwe? Mi je widać, mimo, że chuda nie jestem i mam normalną wagę w stosunku do wzrostu.

Napisane przez coffee

Ale przecież właścicielce się podoba. Taki był ponoć jedyny warunek "dobrej sylwetki"... Czemu więc to nie będzie "dobra sylwetka"?


Nie pojmuję takiego oceniania, jeśli chodzi o normalne części ciała - jakimi są kości - z którymi nic nie da się zrobić.
Mam wystające obojczyki, miednicę, żebra, kościste kolana, ramiona, przerwę między nogami... Nawet wtedy, gdy ważę ok. 65 kilogramów i mam za dużo tłuszczu przy wzroście 166 centymetrów, co wcale nie jest jakąś super niską wagą.
No i co? Mam se powycinać kości czy jakoś operacyjnie zwęzić miednicę, bo ktoś może stwierdzić, że mój układ kostny jest obrzydliwy? Albo może mam być dumna czy dziękować, gdy ktoś mi powie "fajny masz kościec, laska"?
Niektórzy już trochę przesadzają w patrzeniu na ciało. "Podoba mi się ta kość, a ta już nie" jest paranoją.

To w sumie tak samo jak z tymi postami w stylu "miednica jest nieapetyczna". Mam nadzieję, że na randkach prosicie o zdjęcia RTG, byście się któregoś dnia nie obudzili obok dziewczyny z wystającą miednicą, gdy ta zrzuci wagę/nadwagę/przestanie ćwiczyć/zachoruje.

Czemu niektóre z Was doszukują się drugiego dna? Zapytałam tylko o opinie. Nie ważne, czy coś masz już "bo masz tak od urodzenia" nawet jak przytyjesz czy nie. I tak to jest oceniane. To tak samo jak z wzrostem czy innymi rzeczami, których też często nie idzie zmienić.

[Hultaj]

No tak. Biedne chudziny. Mają dużo gorzej niż grubcie.

Wprawdzie są sprawniejsi ruchowo, zdrowsi, wcisną się w każdy fotel czy szczelinę w ogrodzeniu , świat ma fiksację na pkt szczupłej sylwetki - patrz co się dzieje poczynając od rynków mody, bo od nich zaczyna się cała reszta, a tycie świata na potęgę jest piętnowane, no ale szczuplersikowi wyjek Rysio powie ''zjedz kotlecika''. Trałma.

Grubi dokładnie tak samo często jak szczupli słyszą
a) za dzieciaka, że są za grubi, od kolegów
b) za dorosłego od buraków i ciociów dobra rada, że są za grubi
c) od facetów, że weź, co ty sobie myślisz, z takim wyglądem mnie podrywać, opcjonalnie na fejsiku po wymianie foci witamy w nagłym spadku ilości czasu na konwersację
d) z takich wątków jak ten jak bardzo nie mają prawa się podobać.
Podobnie jak okularnicy, czy krzywe nosy.
Wszystko co wykracza poza ogólnie przyjęte normy może spodziewać się wycieczek personalnych.
Btw, okularnicy mają nieco lepiej, bo teraz na rynku są cienkie szkła a nie przysłowiowe denka od słoików i można się lansować na yntelektualystę, albo są soczewki kontaktowe, ale bez tego byłaby taka sama bieda. Dzieci w rowerach na nosie z soczewkami grubości szkła powiększającego łatwego życia kiedyś też na pewno nie miały.
Także doprawdy, może nieco mniej użalania się nad sobą, panie wkurza mnie nazywanie mnie anorektyczką, grubi to mają parasolek ochronny. No na pewno.

Notabene gdyby nie presja bycia szczupłą nikt by o tej chorobie powszechnie nie słyszał, nie jest winą ani szczupłych ani grubych, że projektanci mody (z których w mojej opinii znakomita ilość to geje, więc raczej miłośnicy chłopięcej figury a nie kobiet z pełnym biustem) wymyślili sobie ideał w rozmiarze 0 a zwykłe szczupłe normalne dziewczyny o przeciętnych sylwetkach wzięły to sobie do serc i zamiast popukać się w czółka zapanowała moda na się głodzenie. I rykoszetem dostali ci co moga wcinać jak termity drewno a nic po nich nie widać.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Szczerze mówiąc to wolałbym szczupła bez figury niż taką z figurą, która ma parę dodatkowych kg.

szczerze mówiąc - skoro komentujemy przykłady jakiegoś wyglądu - to ja jestem bezwzględna,
tak jak widzę po laskach z wiekszą ilością ciałka, że mają więcej cialka, tak widzę, że pani ma figurę klocka czy tam innego rożka (dla mnie takie figury to załamka), a pani na focie nr 2 wygląda super, ale ma krótkie nogi i niskie zawieszenie.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez BuchajacaKopara

Z tego brzucha bo wygląda to tragicznie i psuję cały pozytywny efekt. Może wyglądać 100 razy lepiej, np tak:



Albo tak:



Szczerze mówiąc to wolałbym szczupła bez figury niż taką z figurą, która ma parę dodatkowych kg.

Nie robi szału na mnie taki brzuch. Taka deska z dziurką w pępku Naprawdę najbardziej mi się podobają takie jak ma tamta z poprzedniej strony.

A ta druga ma krótkie nogi. Mmm. I obie opalone. Ciekawe. Solarium czy może godziny wytapiania się na słońcu.


Heh. Zawsze słyszałem, że okulary dodają mi uroku. Jak na siłowni chodzę bez to już słyszałem parę razy od znajomych żebym się uśmiechnął :V Nie pamiętam by ktoś mnie nazwał kiedyś okularnikiem.

A niektóre dziewczyny w okularach wyglądają lepiej niż bez.

[Hultaj]

Heh. Zawsze słyszałem, że okulary dodają mi uroku. Jak na siłowni chodzę bez to już słyszałem parę razy od znajomych żebym się uśmiechnął :V Nie pamiętam by ktoś mnie nazwał kiedyś okularnikiem.

A niektóre dziewczyny w okularach wyglądają lepiej niż bez.

No to prawda. Ja lubię gości w okularach. Niby czemu nie.

Ale teraz np. znam gościa, lat pewnie z 50-60 który nosi na nosie takie musztardy i w czarnych grubych oprawkach, że nope, to nie ma prawa nikomu dodawać uroku.

Tak samo jak była do niedawna moda na okulary (zerówki) byle w mega czarnych oczoj..ch oprawkach. Co druga celebrytka moim zdaniem wyglądała w tym jak idź stąd, jak w marynarach z lat 80tych czy mokasynach i białych skarpetkach, no ale było modnie.

[DopplegangerEddarda]

W ogóle te szkła jakieś grube są teraz albo mi się wydaje przez to, że te okulary takie duże bo mój brat ma niewielką wadę wzroku. Ostatnio rodzice kupili mu okulary a te jego szkła wydają się grubsze od moich.

[Hultaj]

Aczkolwiek, sprostuję, dodaje mu to uroku. Takiego w stylu wyglądam jak kosmita. (Pozytywnie). Ale czy młody facet chciałby akurat takie wrażenie robić na młodych kobietach to nie wiem.

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

http://www.aster-bal.com.pl/image/cache/data/Akcesoria/00371_okulary_magic_lux-800x600.jpg

o takie. Powaga.

[DopplegangerEddarda]

Jaja sobie robisz ? Hah

Dla mnie już te są dziwne http://41.media.tumblr.com/dc1342e83...rf6o3_1280.jpg

[Hultaj]

No nie robię sobie, pewnie takie kupił x lat temu i mu zostały

Mnie nie przeszkadza, że on nosi takie oksy. W ogóle bardzo lubię pozytywnych dziwaków. Rozbroiło mnie to po prostu gdy go 1szy raz spotkałam.
Ale jesteśmy w wątku o atrakcyjności przede wszystkim seksualnej.
I a propos okularników to mi się przypomniały kolezanki i koleżanki z wczesnego dziecinstwa, kiedy nie były w modzie cienkie szkła i ładne oprawki i stąd mój przykład,że te dzieciaki też kiedyś przez to łatwego życia na pewno nie miały.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/26496/okularnik660.jpeg

Nie wyobrażam sobie np. że ktokolwiek przy zdrowych zmysłach mógłby zarzucić temu facetowi, że nie wygląda ok.

[DziewczynaWloczykija]

Ja też uwielbiam okularników. Mam znajomego, który bez okularów wygląda mocno przeciętnie, ale jak je założy to dodają mu dużo charakteru. I to jest fajne.

Co do powyższej dyskusji o nogach, zawieszeniach itp., to konkluzja moim zdaniem jest jedna - nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba. Dla mnie np. drugi przykład dziewczyny z płaskim brzuchem wygląda atrakcyjniej niż tej pierwszej z wystającym, ale wierzę, że istnieją amatorzy różnych sylwetek. Mnie np. u mężczyzn niesamowicie rozbrajają zmarszczki mimiczne wokół ust - jak taką widzę (a niektórzy młodzi już je mają), to jest dla mnie +50 do atrakcyjności na miejscu.

[stewardesa]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nawet człowiek z niedowagą może doprowadzić się do "posiadania cycków, tyłka i fałdek". serio, wszystko jest kwestią diety. zazwyczaj bardzo szczupłe osoby twierdzą, że jedzą dużo, ale to nieprawda. im się wydaje, że to dużo a to znacząca różnica.

Jak?

Napisane przez Hultaj

tak jak widzę po laskach z wiekszą ilością ciałka, że mają więcej cialka, tak widzę, że pani ma figurę klocka czy tam innego rożka (dla mnie takie figury to załamka), a pani na focie nr 2 wygląda super, ale ma krótkie nogi i niskie zawieszenie.

Która? Ta zamieszczona przez Buchającą Koparę? Na tym zdjęciu nie da się tego ocenić, bo jest robione z góry i dziewczyna ma brazyliany.

Napisane przez sandrek

Czemu niektóre z Was doszukują się drugiego dna? Zapytałam tylko o opinie.

No właśnie też nie rozumiem. Spytałaś, a nie stwierdziłaś. Może słyszałaś od kogoś, że to obrzydliwe i dlatego pytasz. Dla mnie widoczne obojczyki są super fajne.

[sandrek]

Napisane przez stewardesa

Jak?
Która? Ta zamieszczona przez Buchającą Koparę? Na tym zdjęciu nie da się tego ocenić, bo jest robione z góry i dziewczyna ma brazyliany.
No właśnie też nie rozumiem. Spytałaś, a nie stwierdziłaś. Może słyszałaś od kogoś, że to obrzydliwe i dlatego pytasz. Dla mnie widoczne obojczyki są super fajne.

Dużo kobiet tak ma. Dobrze, że nie wszystkie.
Słyszałam, że to brzydko wygląda. Sama mam takie i nigdy nie przywiązywałam do tego uwagi. Dopiero jak gdzieś usłyszałam, że wszyscy się tym zachwycają i ktoś mi zwrócił uwagę, że sama mam takie to stwierdziłam "no mam to mam"

[DziewczynaWloczykija]

Słyszałam, że to brzydko wygląda. Sama mam takie i nigdy nie przywiązywałam do tego uwagi.

Dla kogoś może wyglądać to brzydko - ludzie mają różne gusta. Mi się nie podobają takie super wystające obojczyki (podobne miał jeden z moich byłych, który był bardzo chudy), ale też nie przyszłoby mi do głowy, żeby trąbić wokół, że to obrzydliwe. W ogóle zastanawiam się, co trzeba mieć w głowie, żeby za cel życia obrać sobie uświadamianie innych ludzi, że się nam nie podobają - słusznie powinni mieć to gdzieś.

[sandrek]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Dla kogoś może wyglądać to brzydko - ludzie mają różne gusta. Mi się nie podobają takie super wystające obojczyki (podobne miał jeden z moich byłych, który był bardzo chudy), ale też nie przyszłoby mi do głowy, żeby trąbić wokół, że to obrzydliwe. W ogóle zastanawiam się, co trzeba mieć w głowie, żeby za cel życia obrać sobie uświadamianie innych ludzi, że się nam nie podobają - słusznie powinni mieć to gdzieś.

To tak jakby ktoś powiedział "masz taki super fajny wystający wyrostek łokciowy"

[DziewczynaWloczykija]

To tak jakby ktoś powiedział "masz taki super fajny wystający wyrostek łokciowy"

Swoją drogą to byłby niecodzienny, ale bardzo uroczy komplement .

[skazana_na_bluesa]

normalnie, przytyć. zawsze się da tylko wymaga to czasu i zmiany nawyków żywieniowych. i wcale nie jestem za tym, żeby tyć na przetworzonym i tłustym/słodkim żarciu.

[stewardesa]

Napisane przez skazana_na_bluesa

normalnie, przytyć. zawsze się da tylko wymaga to czasu i zmiany nawyków żywieniowych. i wcale nie jestem za tym, żeby tyć na przetworzonym i tłustym/słodkim żarciu.

I pójdzie w cycki?

[skazana_na_bluesa]

jak się dobrze zbilansuje dietę i zrobi odpowiedni trening to tak, a reszta będzie wyrzeźbiona a się nie otłuści.

[201607040946]

To ja wolę przeciętnego faceta z przeciętną sylwetką, który nie pakuje, nie liczy kcal, nie chodzi na wieczorne treningi zamiast ze mną na imprezy, pije wino do kolacji, czasem ze mną zapali papierosa, zje późną niezdrową kolację niż "ideał" zajmujący się tylko sobą.

Naprawdę.
Wolę życie towarzyskie z alko, imprezami, czipsami niż treningi i cyce kurczaka.

Jak ktoś to lubi, to super.
Ja nie.

[201705042038]

Napisane przez BuchajacaKopara

Z tego brzucha bo wygląda to tragicznie i psuję cały pozytywny efekt. Może wyglądać 100 razy lepiej, np tak:

Mi się tamta dziewczyna w beżowej sukience bardziej podobała, chociaż sama wolę być szczuplejsza. Te laski, które wkleiłaś, są ładne, ale jakoś mnie nie porywają.
Zresztą obejrzyjcie sobie jej inne zdjęcia na necie.

Napisane przez skazana_na_bluesa

tyle że wiesz... jak ktoś chce i ma samozaparcie to może znacząco zmienić swoją figurę. sama widziałam zdjęcia dziewczyn, które z gruszek zmieniały się w klepsydry.

Bez implantów piersi?
Jak pisałam - nie wierzę. Owszem, można dietą i ćwiczeniami sporo zmienić, ale cudów nie ma.
Nawet, jeśli zejdziemy z %bf do, powiedzmy, 15 (część kobiet bedzie już miała problemy z miesiączką przy takiej wartości), to nadale jest to 15%, które się rozkłada... jak chce.
Jeszcze między klepsydrą i gruszką nie ma aż takiego przeskoku, oba typy mają szersze miedniece, ale np. gruszki mają zwykle krótkie nogi (co pogłębia wrażenie masywnych ud) - z tym sie już nic nie zrobi. Natomiast łatwo im uzyskać płaskie brzuchy i szczupłe talie.
A już rożka czy innego typy z przewagą góry u siebie nie uzyskam, że dojdę to takiej muskulatury:
http://i3.sportfan.pl/spof184/5e09381b00218e9e4bda90a2
i zaiwestuję w implanty.
Tak samo np. ta dziewczyna (typ z przewagą dołu):
http://www.tvp.info/21397260/wazy-56...m-wielki-tylek
nie będzie miała nigdy proporcji Heidi Klum.

[stewardesa]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jak się dobrze zbilansuje dietę i zrobi odpowiedni trening to tak, a reszta będzie wyrzeźbiona a się nie otłuści.

Trening na porost cycków? Da się?

[201705042038]

Napisane przez kaguya

To ja wolę przeciętnego faceta z przeciętną sylwetką, który nie pakuje, nie liczy kcal, nie chodzi na wieczorne treningi zamiast ze mną na imprezy, pije wino do kolacji, czasem ze mną zapali papierosa, zje późną niezdrową kolację niż "ideał" zajmujący się tylko sobą.

Naprawdę.
Wolę życie towarzyskie z alko, imprezami, czipsami niż treningi i cyce kurczaka.

Jak ktoś to lubi, to super.
Ja nie.

Coż w tym jest (no, palenie mógłby rzucić). Bardzo lubię aktywnych facetów, niekoniecznie od razu 5 ostrych treningów w tygodniu, ale takich, których nie trzeba będzie ciągnąć na basen czy w góry. Ale z facetem zafiksowanym na ćwiczeniach i diecie długo bym nie wytrzymała.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez stewardesa

Trening na porost cycków? Da się?

Rozbudowując klatkę (i nie tracą za dużo tłuszczu) - trochę można biust podnieść i wypchnąć, ale wszystko w pewnych granicach.

[sandrek]

Napisane przez kaguya

To ja wolę przeciętnego faceta z przeciętną sylwetką, który nie pakuje, nie liczy kcal, nie chodzi na wieczorne treningi zamiast ze mną na imprezy, pije wino do kolacji, czasem ze mną zapali papierosa, zje późną niezdrową kolację niż "ideał" zajmujący się tylko sobą.

Naprawdę.
Wolę życie towarzyskie z alko, imprezami, czipsami niż treningi i cyce kurczaka.

Jak ktoś to lubi, to super.
Ja nie.

Popieram.

[khloe]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jak się dobrze zbilansuje dietę i zrobi odpowiedni trening to tak, a reszta będzie wyrzeźbiona a się nie otłuści.

Jakby bylo tak jak mowisz, to nie byłoby lasek z małym biustem

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez anna87

Mi się tamta dziewczyna w beżowej sukience bardziej podobała, chociaż sama wolę być szczuplejsza. Te laski, które wkleiłaś, są ładne, ale jakoś mnie nie porywają.
Zresztą obejrzyjcie sobie jej inne zdjęcia na necie.




Bez implantów piersi?
Jak pisałam - nie wierzę. Owszem, można dietą i ćwiczeniami sporo zmienić, ale cudów nie ma.
Nawet, jeśli zejdziemy z %bf do, powiedzmy, 15 (część kobiet bedzie już miała problemy z miesiączką przy takiej wartości), to nadale jest to 15%, które się rozkłada... jak chce.
Jeszcze między klepsydrą i gruszką nie ma aż takiego przeskoku, oba typy mają szersze miedniece, ale np. gruszki mają zwykle krótkie nogi (co pogłębia wrażenie masywnych ud) - z tym sie już nic nie zrobi. Natomiast łatwo im uzyskać płaskie brzuchy i szczupłe talie.
A już rożka czy innego typy z przewagą góry u siebie nie uzyskam, że dojdę to takiej muskulatury:
http://i3.sportfan.pl/spof184/5e09381b00218e9e4bda90a2
i zaiwestuję w implanty.
Tak samo np. ta dziewczyna (typ z przewagą dołu):
http://www.tvp.info/21397260/wazy-56...m-wielki-tylek
nie będzie miała nigdy proporcji Heidi Klum.

nie mam czasu teraz szukać przemian, ale poczytaj sobie forum sfd. nie chodzi o to, żeby zejść do mikro poziomu bf. tym bardziej, że cycki to tkanka tłuszczowa. przy gruszkach da się ładnie wyszczuplić dół i "dobudować" górę, coby zrównoważyć proporcje.

[DopplegangerEddarda]

Też mi się wydaje, że jeżeli dziewczyna będzie jeść dużo kalorii, ćwiczyć inne partie tak by nie zabierać tłuszczu z cycków to może optycznie wyglądać na hojniej obdarzoną może nawet by trochę poszło w cycki.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez khloe

Jakby bylo tak jak mowisz, to nie byłoby lasek z małym biustem

ehe. tyle, że znikomy % dziewczyn trzyma odpowiednią dietę i ćwiczy siłowo. część to genetyka, ale nie zawsze. jeśli dziewczyna ma niedowagę to trudno, żeby miała spory biust, skoro ma mało tłuszczu.

[201607040946]

Tylko na opadnięte cycki trening nie pomoże. Tylko skalpel. Powiększyć i wypchnąć można, owszem, ale nie takie opadnięte po karmieniu, odchudzaniu, anoreksji - czymkolwiek.
Wiem, widziałam.

A takie pseudo-opadnięte to już w ogóle. Niby sutek nie patrzy smętnie w dół, ale cały cyc jest jakoś obniżony, brakuje tkanki tłuszczowej, po prostu skóra i gruczoły.
Widziałam, wiem. I namawiałam, żeby nie operowała.

Jakbym takie miała, nie wiem, czy nie zdecydowałabym się na podniesienie, ale znając siebie pewnie bałabym się bólu po operacji