Wspólny cel mamy: od jesieni o dzidzię się staramy! staraczki 2015/2016

[StayStylish]

Napisane przez justyna1406

StayStylish i Kasmina to wy ze mną testujecie 10 listopada ?
Jak sie czujecie ? Mierzycie temperature? Ja już nie mogę sie doczekać Ten Cykl bedzie nasz. Napewno będą II kreseczki

Ja mam wszystkie objawy ciazy zebrane objawy z calego 1 trymestru ja mam w 1 tygodniu po owlacji
Nie mierze temp, ale robie testy owulacyjne dalej (negatywne codziennie) i mysle o tym 24h/dobe


Ps. Czytam was, ale nie pisze bo czasu brak

Wysłano przy użyciu Tapatalk

[kasia_ruda]

Napisane przez justyna1406

Może dlatego że śluzu nie mierzysz . hmm ... ja miałam tak że owu juz dawno wiedziałam kiedy bedzie , bo zrobiłam test owu , a na owufr nie zaznaczył mi owu dopiero jak śluz wpisałam dopiero mi zaznaczył i to zmieniał 2 razy bo raz mi zaznaczył że owu była 16 dnia a pozniej zmienił na 18 , tez bardzo nie wiem o co chodzi .



Pisałam z dziewczyna z owuf która zaszła w ciąże , bardzo dlugo sie starała bo 2 lata , miała miec in-vitro ale , ktoś kazał jej usunąć konto na owuf ,przestać mieżyć tem. , przestac nawet brac kwas wogule nie myśleć o ciąży , no i bęc 2 cykl i zaszła w ciąże , dlatego może to też chodzić o nasze myslenie , a ja przez forum i owuf nie myśle o niczym innym .

Teksty "wyluzuj, a zajdziesz" działały na mnie jak płachta na byka... Łatwo powiedzieć...


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[geosmina]

Napisane przez chudziaszek11

Confused nie pij rozpuszczalnej i to nie tylko ze względu na ciążę. To jest straszny syf Ja piję kubek ale nie codziennie, a codziennie mam bezkofeinową. Z tego co patrzyłam i czytałam to można ale słabą i herbatę też tylko słabą. Mleko pij bo wapnia potrzebujemy.
Oglądnij sobie sobie "O matko" na TVN Player - tam jest trochę ważnych informacji

Dużo zdrówka dla Lenki. Geosmina ja czytałam, że różnie z tymi objawami jest nie mów hop póki się nie przetestujesz


Masz rację z tym martwieniem -kobieta taką konstrukcje ma ,że zawsze będzie miała się czym martwić. Jak nie ciążą to później dzieckiem
Co do tarczycy to z krwi się robi - tylko różne są opinie acz generalnie chyba na czczo, więc nie ma problemu żeby zrobić samemu.
Ja w trakcie starań piłam normalnie - nie na umór i do nieprzytomności, ale kieliszek wina wieczorem sobie strzeliłam. Nie ma co dać się zwariować. Trzeba normalnie d tego podejść bo będzie się prowadzić dwa życia - do owulacji i po owulacji
Kciuki za pęknięty pęcherzyk - oby jakiś owoc tego pęknięcia był

Dzięki 😙, no test robię w pt, póki co nie mam jakichś objawów @, ale jest może 10% szans żebym w tym cyklu zaszła 😉 było mało seksu, i za dużo nieporozumień jak na starania...

Ja nie wiem o co chodzi z tą rozpuszczalką, kogo bym nie zapytała dlaczego ona jest niezdrowa, to nikt nie potrafi mi odpowiedzieć. W Internecie (patrzyłam pobieżnie) opis procesu produkcji nie wskazuje na to, żeby ona była jakoś niezdrowa, ot, robi się mocny napar kawy i potem się go suszy na proszek. Chyba że o czymś nie wiem 😏

Oj matka to zawsze się martwi, w ciąży, po porodzie, jak dziecko jest dorosłe, to się nie kończy 😉

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[justyna1406]

Napisane przez kasia_ruda

Teksty "wyluzuj, a zajdziesz" działały na mnie jak płachta na byka... Łatwo powiedzieć...


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

A to i na mnie tak działa

[Fantasmagori]

Napisane przez nusia00

a moj to dopiero zygzaczki

Faktycznie, ciekawe co to ten skok u Ciebie 7 dnia, że tak do góry poszło?

Napisane przez justyna1406

Może dlatego że śluzu nie mierzysz . hmm ... ja miałam tak że owu juz dawno wiedziałam kiedy bedzie , bo zrobiłam test owu , a na owufr nie zaznaczył mi owu dopiero jak śluz wpisałam dopiero mi zaznaczył i to zmieniał 2 razy bo raz mi zaznaczył że owu była 16 dnia a pozniej zmienił na 18 , tez bardzo nie wiem o co chodzi .

Pisałam z dziewczyna z owuf która zaszła w ciąże , bardzo dlugo sie starała bo 2 lata , miała miec in-vitro ale , ktoś kazał jej usunąć konto na owuf ,przestać mieżyć tem. , przestac nawet brac kwas wogule nie myśleć o ciąży , no i bęc 2 cykl i zaszła w ciąże , dlatego może to też chodzić o nasze myslenie , a ja przez forum i owuf nie myśle o niczym innym .

No właśnie może dlatego...ja zaznaczam tylko rozciągliwy ale w zeszłym cyklu też tak zrobiłam i wyznaczyło mi owulację ale wtedy był wyraźny skok temperatury...

Ja się wkręciłam w ovufriend, mierzę, robię testy, wiem że lepiej odpuścić i wyluzować ale uzależniłam się

Napisane przez natlem

ja testuje 13 listopada ;-)

Ok, dopisuję

[nusia00]

Napisane przez Fantasmagori

Faktycznie, ciekawe co to ten skok u Ciebie 7 dnia, że tak do góry poszło?

Na to jest konkretne wytłumaczenie
miałam cały dzien podwyższoną temperature jakieś przeziębienie. Ale za dwa dni byłam już zdrowiutka owulacja teoretycznie według testu powinna byc dzis, czy jeśli nie bedzie skoku temp to znaczy że jajeczko się nie uwolniło?

[Fantasmagori]

Napisane przez nusia00

A to jest konkretne wytłumaczenie
miałam cały dzien podwyższoną temperature jakieś przeziębienie. Ale za dwa dni byłam już zdrowiutka owulacja teoretycznie według testu powinna byc dzić czy jeśli nie bedzie skoku temp to znaczy że jajeczko się nie uwolni ?

A, to dlatego

Wiesz różnie z tą temperaturą jest, teoretycznie powinien być skok ale jest tylko czynników wpływających na pomiar, w dodatku każda z nas jest inna i nieraz widziałam na ovufriendzie że skoku nie było a ciąża owszem więc

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez geosmina

Ja nie wiem o co chodzi z tą rozpuszczalką, kogo bym nie zapytała dlaczego ona jest niezdrowa, to nikt nie potrafi mi odpowiedzieć. W Internecie (patrzyłam pobieżnie) opis procesu produkcji nie wskazuje na to, żeby ona była jakoś niezdrowa, ot, robi się mocny napar kawy i potem się go suszy na proszek. Chyba że o czymś nie wiem 😏

No właśnie ja też jestem ciekawa. Za kawą nie przepadam ale słyszałam że to syf i obejrzałam słoik i było napisane że skład: 100% kawy więc o co chodzi

[Panna_Hanna]

Kawa jest mocno przetwarzana zeby powstala rozpuszczalna (jest rozdrabniana, parzona, suszona, pozniej granulowana). Pozniej traktowana jest jakas chemia - np zagestnikami. Traci antyoksydanty i kofeine, nie wspominajac juz o smaku i aromacie Czytalam w jakichs badaniach ze zawiera nikiel :/
Aaa no i co wazne - do produkcji wykorzystuje sie ziarna gorszej jakosci.
Nawet kilku lekarzy mowilo mi zeby nie pic rozpuszczalnej. A moja masazystka twierdzila ze powoduje celulit
A jak juz pijecie to liofilizowana - podobno najmniejsze zlo.

[Fantasmagori]

Hm to nie powinni pisać na opakowaniu że 100% kawy, tylko napisać co i ile czego stosują z tej chemii

[Milagr0s]

Już miałam załamke ze ten cykl mam bezowulacyjny no bo dzisiaj już 21dc a same negatywy miałam A dzisiaj niespodzianka! I na dodatek odkryta przez męża :-D Zrobiłam test owu i zapomniałam w łazience a za kilka minut tam wchodzi on i krzyczy: 2 kreski??!! Nawet nie podejrzewałam ze się zna na testach owu :-P Dla pewności jeszcze raz pózniej powtórzyłam za 3 godziny i znowu 2, ta druga nie jest znowu o takiej samej intensywności no ale będę traktować to jak owu! W sumie w ciagu ostatniego półrocza miewałam cykle trwające grubo ponad 30 dni (max 37), wiec może nic dziwnego ze mam tak późno ten dzień... Ale ostatni cykl miałam 29 dni, wiec weź tu zaplanuj cokolwiek! Ale najważniejsze ze już zadziałaliśmy i jest nadzieja na ten cykl


Sent from my iPhone using Tapatalk

[nusia00]

Napisane przez Milagr0s

Już miałam załamke ze ten cykl mam bezowulacyjny no bo dzisiaj już 21dc a same negatywy miałam A dzisiaj niespodzianka! I na dodatek odkryta przez męża :-D Zrobiłam test i zapomniałam w łazience a za kilka minut tam wchodzi on i krzyczy: 2 kreski??!! Nawet nie podejrzewałam ze się zna na testach owu :-P Dla pewności jeszcze raz pózniej powtórzyłam za 3 godziny i znowu 2, ta druga nie jest znowu o takiej samej intensywności no ale będę traktować to jak owu! W sumie w ciagu ostatniego półrocza miewałam cykle trwające grubo ponad 30 dni (max 37), wiec może nic dziwnego ze mam tak późno ten dzień... Ale ostatni cykl miałam 29 dni, wiec weź tu zaplanuj cokolwiek! Ale najważniejsze ze już zadziałaliśmy i jest nadzieja na ten cykl


Sent from my iPhone using Tapatalk

trzymam kciuki

[VelaLuca]

Napisane przez Milagr0s

Już miałam załamke ze ten cykl mam bezowulacyjny no bo dzisiaj już 21dc a same negatywy miałam A dzisiaj niespodzianka! I na dodatek odkryta przez męża :-D Zrobiłam test i zapomniałam w łazience a za kilka minut tam wchodzi on i krzyczy: 2 kreski??!! Nawet nie podejrzewałam ze się zna na testach owu :-P Dla pewności jeszcze raz pózniej powtórzyłam za 3 godziny i znowu 2, ta druga nie jest znowu o takiej samej intensywności no ale będę traktować to jak owu! W sumie w ciagu ostatniego półrocza miewałam cykle trwające grubo ponad 30 dni (max 37), wiec może nic dziwnego ze mam tak późno ten dzień... Ale ostatni cykl miałam 29 dni, wiec weź tu zaplanuj cokolwiek! Ale najważniejsze ze już zadziałaliśmy i jest nadzieja na ten cykl


Sent from my iPhone using Tapatalk

Tak czytam, czytam i myślałam, że napiszesz, że mąż zobaczył dwie kreski i krzyczał, że jesteś w ciąży

Napisane przez Fantasmagori

No właśnie ja też jestem ciekawa. Za kawą nie przepadam ale słyszałam że to syf i obejrzałam słoik i było napisane że skład: 100% kawy więc o co chodzi

Kawa rozpuszczalna zawiera mniej kofeiny w porównaniu z kawą mieloną lub ziarnistą. Co więcej, większość producentów dodaje do swoich wyrobów sztuczne barwniki, stabilizatory, emulgatory, zagęszczacze, a czasem również utwardzone oleje roślinne. Bywa często tak, że zawartość kawy nie przekracza 20% zawartości całego opakowania kawy rozpuszczalnej. Taka kawa może zawierać również w sobie cukier, stąd też kaloryczność takiego naparu zwiększa się kilkunastokrotnie w porównaniu z innymi kawami. Tak internet podaje

Fanta, przepisz proszę NUSIĘ

nusia00 - 18 listopada

[cavagirl]

Napisane przez VelaLuca

Tak czytam, czytam i myślałam, że napiszesz, że mąż zobaczył dwie kreski i krzyczał, że jesteś w ciąży

To samo pomyślałam

A propos tekstów typu "wyluzuj", dzisiaj widziałam się z przyjaciółką i żaliłam jej się właśnie, że jak już się zaczęło chcieć to przecież się nagle nie odechce, żeby o tym nie myśleć . A jej kuzynka właśnie niedawno zaliczyła wpadkę, jak to jest na tym świecie, no...
Ja myślę o tym cały czas, marzę sobie jak to będzie...widzę, że TŻ też bardzo chce, niech to będzie szczęśliwy listopad! Taki przedświąteczny wysyp dwóch kresek Wtedy na Święta będzie można już komuś z rodziny powiedzieć

[geosmina]

Napisane przez VelaLuca

Kawa rozpuszczalna zawiera mniej kofeiny w porównaniu z kawą mieloną lub ziarnistą. Co więcej, większość producentów dodaje do swoich wyrobów sztuczne barwniki, stabilizatory, emulgatory, zagęszczacze, a czasem również utwardzone oleje roślinne. Bywa często tak, że zawartość kawy nie przekracza 20% zawartości całego opakowania kawy rozpuszczalnej. Taka kawa może zawierać również w sobie cukier, stąd też kaloryczność takiego naparu zwiększa się kilkunastokrotnie w porównaniu z innymi kawami. Tak internet podaje
]

Jeżeli jest na opakowaniu określone 100% kawy, to nie ma miejsca na dodatki, zwłaszcza w postaci stabilizatorów, emulgatorow czy czegokolwiek innego. Raz spotkałam się z rozpuszczalną kawą, która zawierała kawy 20%, ale w składzie było jasno opisane że 20% to kawa naturalna a 80% kawa zbożowa czy z cykorii (nie pamiętam dokładnie, to była chyba Prima Śniadaniowa czy coś takiego). Producent ma obowiązek umieścić na opakowaniu rzetelne informacje o składzie produktu, nawet o śladowych ilościach danych substancji (spotykane najczęściej np. śladowe ilości orzechów, mleka, jaj i innych takich w rozmaitych prodktach).
Na pewno rozpuszczalna kawa ma gorszy smak i aromat i mniej kofeiny niż kawa mielona. Najzdrowsza jest kawa z ekspresu, bo zawiera najwięcej antyoksydantów i najmniej szkodliwych produktów powstałych podczas palenia ziaren. Przy zalewaniu mielonej kawy wrzątkiem i piciu takiego naparu( to jest chyba kawa po turecku??) do organizmu dostaje się najwięcej szkodliwych produktów spalania kawy.
Więc wg mnie wybierając mniejsze zło, lepiej wypić rozpuszczalkę z nawet potencjalnie dodanym emulgatorem czy czymś tam jeszcze, niż zalaną wrzątkiem mielonkę, która dostarczy kancerogennych produktów spalania do organizmu. A najlepiej to w ogóle mieć ekspres lub przerzucić się na Anatola 😉😉 😜

Ja za dwa dni testuję, zaczynam o tym coraz częściej myśleć 😳


Piszę z telefonu-pozdro szejset

[VelaLuca]

Napisane przez geosmina

Jeżeli jest na opakowaniu określone 100% kawy, to nie ma miejsca na dodatki, zwłaszcza w postaci stabilizatorów, emulgatorow czy czegokolwiek innego. Raz spotkałam się z rozpuszczalną kawą, która zawierała kawy 20%, ale w składzie było jasno opisane że 20% to kawa naturalna a 80% kawa zbożowa czy z cykorii (nie pamiętam dokładnie, to była chyba Prima Śniadaniowa czy coś takiego). Producent ma obowiązek umieścić na opakowaniu rzetelne informacje o składzie produktu, nawet o śladowych ilościach danych substancji (spotykane najczęściej np. śladowe ilości orzechów, mleka, jaj i innych takich w rozmaitych prodktach).
Na pewno rozpuszczalna kawa ma gorszy smak i aromat i mniej kofeiny niż kawa mielona. Najzdrowsza jest kawa z ekspresu, bo zawiera najwięcej antyoksydantów i najmniej szkodliwych produktów powstałych podczas palenia ziaren. Przy zalewaniu mielonej kawy wrzątkiem i piciu takiego naparu( to jest chyba kawa po turecku??) do organizmu dostaje się najwięcej szkodliwych produktów spalania kawy.
Więc wg mnie wybierając mniejsze zło, lepiej wypić rozpuszczalkę z nawet potencjalnie dodanym emulgatorem czy czymś tam jeszcze, niż zalaną wrzątkiem mielonkę, która dostarczy kancerogennych produktów spalania do organizmu. A najlepiej to w ogóle mieć ekspres lub przerzucić się na Anatola 😉😉 😜

Ja za dwa dni testuję, zaczynam o tym coraz częściej myśleć 😳


Piszę z telefonu-pozdro szejset

Ja się na kawach nie znam Przytoczyłam tylko to co internet podaje Mam ekspres więc tylko taką kawę piję, a mielonej kawy nigdy nie tknęłam No ale przyznam, że jest to wygoda, jeden przycisk i już

Myśl tylko pozytywnie! Jeśli nie ma jeszcze okresowych objawów, to kto wie.....kto wie.... Nasza confused women też stwierdziła że szans nie ma, co więcej dawała sobie tylko 5 % a tu proszę - niespodzianka U ciebie będzie tak samo!

[Panna Izabela]

Napisane przez mysza93

Też mnie to ciekawi

Współczuje Ci strasznie Niedługo kolejna wizyta, wtedy na pewno wszystkiego się dowiedzie i będziesz mogła dołączyć do grona staraczek

Mam nadzieję... Póki co, to staram się w duchu
Wizualizuję

Napisane przez silver89

Ech a mnie dziś jakiś dół dopadł Niby zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, żeby się udało, ale coś mam przeczucie, że w tym cyklu nic z tego... Gdyby się jednak jakimś cudem udało to byłby cudowny prezent na pierwszą rocznice ślubu ( załapałabym się na lipcówki)..ech pomarzyć zawsze można

Nie dołuj się - a nuż widelec coś będzie?

Napisane przez mysza93

Zawsze możecie się zabezpieczać
Na pewno niedługo będziesz miała decyzję i dołączyć do starających się
Ja mimo seksu, mimo starań w ciąże nie zachodzę - nie wiem co jest bardziej frustrujące.

Niby można, ale nie wiem jak
Możecie chociaż uprawiać seks, ciesz się

Napisane przez kasia_ruda

Szansa na pojedyńczą zdrową ciążę z podania 2 zarodków jest nie większa niż 30% nie każda ciąża kończy się porodem, w tej statystyce są już ciąże ronione. Znam przypadek, że udał się 13.transfer dopiero. Ale jeśli zdarzy się sytuacja, że nie chce się wykorzystać zarodków, które pozostały, można przekazać je innej parze do tzwadopcji prenatalnej. Obecna ustawa reguluje fakt tak, że jeśli po 20 latach od zamrożenia nie podjęło się decyzji, co z zarodkami, to są automatycznie oddawane potrzbującym parom.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------




Dokładnie. My od porodu jedziemy na antykoncepcji, żeby nie zaliczyć wpadki, zanim nie zabierzemy zarodków z kliniki.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Dzięki za wyjaśnienie A można te dwa zamrożone, zakładając że się jest w 30% szczęśliwców, wykorzystać gdy ma się ochotę na drugie dziecko?

Napisane przez AguŚ87

ja odpadam z tego cyklu juz.
ciazy raczej ni maa....

wszystko boli jak na okres, temp ciagle 36.5

jutro 1wsza wizyta u gina po odstawieniu, powiem jej ze mialam pare lat temu stwierdzone PCO.. ciekawe co mi powie ze pewnie zajescie graniczy z cudem

nawet nie wiem czy mi się pęcherzyki robią, czy jeden dominuje i uwalnia jajko.. jak mam pco to sie okaze..

Nie łam się - no i często ciąża boli jak na okres, więc to nie do końca zły znak

Napisane przez Fantasmagori

Haha dobre I oby Ci tampony nie były już potrzebne przez jakiś rok

Ja zamówiłam właśnie nową porcję testów owu i testów ciążowych. Czasami chcę odpuścić, przestać liczyć dni, temperaturę, po prostu któregoś dnia stwierdzić że dawno nie było @ i zrobić test, ale te starania uzależniają i mam w głowie tylko testy, mierzenie, wykres

Ja właśnie nie chcę się uzależnić, ale to jest nawet fajne. Wcześniej tego nie robiłam, mierzyłam temperaturę, obserwowałam śluz, ale po to, żeby jeszcze nie zajść w ciążę, no i zaszłam I test zrobiłam, jak @ nie przyszła. No i właśnie - jedna @ była i od niej liczona była ciąża

Napisane przez chudziaszek11

Masz rację z tym martwieniem -kobieta taką konstrukcje ma ,że zawsze będzie miała się czym martwić. Jak nie ciążą to później dzieckiem
Co do tarczycy to z krwi się robi - tylko różne są opinie acz generalnie chyba na czczo, więc nie ma problemu żeby zrobić samemu.

Pokopana ta służba zdrowia. Po cholerę było was ciągnąć ?? Zwłaszcza że dużo sobie po tej wizycie obiecywaliście. A na kiedy teraz masz, bo gdzieś chyba pisałaś, ale nie pamiętam.
Izabela ja wiem, że zawsze może się coś stać, ale kiedyś musi być ta chwila oddechu. Przecież w waszej sytuacji i tak na nic by się nie zdało jak byś się denerwowała przez całą ciąże. Nikt się nie spodziewa, że właśnie jemu przytrafi się coś tak strasznego. Wiem że po tym co przeżyliście ciężko wam będzie cieszyć się z ciąży bez strachu.
A Wy nie uznajecie antykoncepcji ?wiem, że jesteś wierząca więc z ciekawości pytam, nie oceniam

No ja wiadomo, będę się martwić całą ciążę. Ale moja sytuacja uświadamia mi, że nie wolno niczego brać za pewnik, nawet tak pewnego trzeciego trymestru... Dlatego lepiej się nie martwić w ogóle, o ile to możliwe...

Teraz mam na 17.11, mam nadzieję, że to będą już badania, a nie wizyta (chociaż jak znam życie, to dopiero wizyta, na której zleci mi babka badania...). A najlepiej jakby była wizyta i badania w jednym dniu, bo też nie zamierzam przyjeżdżać do wawy co tydzień, bo mają takie widzi mi się...

Nie zabezpieczamy się nie ze względów religijnych, które jak dla mnie są bez sensu (nie uważam, żeby antykoncepcja była równoznaczna z uśmierceniem potencjalnego dziecka - dla mnie to jak mówienie, że nie uprawianie seksu to to samo, bo przecież uprawiając seks, jakieś dziecko mogłoby z tego być...; zwłaszcza, że Kościół zezwala na anty w szczególnych przypadkach, np gdy nie stać Cię na dziecko, jakby to był wielki grzech, to by nie zezwalał, w końcu na zabójstwo w obronie własnej nie ma przyzwolenia ). Nie biorę tabletek, bo nie chcę się faszerować hormonami no i mamy się starać "niedługo", sama gin mi mówiła, że to bez sensu. A gumki mi przeszkadzają i chyba jestem uczulona na lateks. Także tego....

Napisane przez justyna1406

Pisałam z dziewczyna z owuf która zaszła w ciąże , bardzo dlugo sie starała bo 2 lata , miała miec in-vitro ale , ktoś kazał jej usunąć konto na owuf ,przestać mieżyć tem. , przestac nawet brac kwas wogule nie myśleć o ciąży , no i bęc 2 cykl i zaszła w ciąże , dlatego może to też chodzić o nasze myslenie , a ja przez forum i owuf nie myśle o niczym innym .

A ja w to nie wierzę. Bardzo chciałam dziecko, zafiksowana byłam na tym punkcie jak nie wiem, ale niechętnie odkładaliśmy seks na niepłodne. Mimo to liczyłam na jakiś cud, no i codziennie moją główną myślą było dziecko. I udało się, złoty strzał. Szwagierka moja ślub brała rok przede mną i bardziej niż o ślubie, myślała o dziecku. 3 miesiące i w ciąży była (co prawda teraz się starają od pół roku, no ale nie ma tam wyznaczania płodnych czy mierzenia temp...). Jeśli ktoś myśli o zajściu i się mega stresuje, to uwierzę, że stres może przeszkodzić w zajściu, ale samo intensywne myślenie o dziecku nie.

Napisane przez Panna_Hanna

Kawa jest mocno przetwarzana zeby powstala rozpuszczalna (jest rozdrabniana, parzona, suszona, pozniej granulowana). Pozniej traktowana jest jakas chemia - np zagestnikami. Traci antyoksydanty i kofeine, nie wspominajac juz o smaku i aromacie Czytalam w jakichs badaniach ze zawiera nikiel :/
Aaa no i co wazne - do produkcji wykorzystuje sie ziarna gorszej jakosci.
Nawet kilku lekarzy mowilo mi zeby nie pic rozpuszczalnej. A moja masazystka twierdzila ze powoduje celulit
A jak juz pijecie to liofilizowana - podobno najmniejsze zlo.

Niklu nie może zawierać, bo ja jestem uczulona na nikiel i wysypałoby mnie od razu. Wydaje mi się, że nie jest taka straszna, trzeba tylko kupować tą, na której jest 100% kawy. Sypana może i prawdziwsza, ale jaka niedobra, no i te fusy...
Kusi mnie ekspres do kawy, bo fusów wtedy nie ma, ale taka kawa jest dla mnie mega mocna. Marzy mi się taki ekspres, który robi różne rodzaje kawy, z pianką... (najczęściej widzę takie ale na kapsułki, a to dopiero jest zuo)...

Napisane przez Milagr0s

Już miałam załamke ze ten cykl mam bezowulacyjny no bo dzisiaj już 21dc a same negatywy miałam A dzisiaj niespodzianka! I na dodatek odkryta przez męża :-D Zrobiłam test i zapomniałam w łazience a za kilka minut tam wchodzi on i krzyczy: 2 kreski??!! Nawet nie podejrzewałam ze się zna na testach owu :-P Dla pewności jeszcze raz pózniej powtórzyłam za 3 godziny i znowu 2, ta druga nie jest znowu o takiej samej intensywności no ale będę traktować to jak owu! W sumie w ciagu ostatniego półrocza miewałam cykle trwające grubo ponad 30 dni (max 37), wiec może nic dziwnego ze mam tak późno ten dzień... Ale ostatni cykl miałam 29 dni, wiec weź tu zaplanuj cokolwiek! Ale najważniejsze ze już zadziałaliśmy i jest nadzieja na ten cykl


Sent from my iPhone using Tapatalk

[__malaMi__]

Napisane przez chudziaszek11

Confused nie pij rozpuszczalnej i to nie tylko ze względu na ciążę. To jest straszny syf Ja piję kubek ale nie codziennie, a codziennie mam bezkofeinową. Z tego co patrzyłam i czytałam to można ale słabą i herbatę też tylko słabą. Mleko pij bo wapnia potrzebujemy.
Oglądnij sobie sobie "O matko" na TVN Player - tam jest trochę ważnych informacji

u mnie problem taki, ze ja rozpuszczalna lubię... sypanej nie tknę, a ekspressu w pracy nie mam. Nie piję jakoś dużo, bo max 1 dziennie, czasami tylko 2-3 razy w tygodniu.

a co do mleka to też są bardzo sprzeczne informacje, jak sobie obejrzałam na yt jak się u nas produkuje wszelki nabiał, to też jest to kwestia sporna. zresztą juz dawno słyszałam, ze człowiek nie trawi niby mleka...

Napisane przez natlem

ja testuje 13 listopada ;-)

to testujemy razem

Napisane przez geosmina

Jeżeli jest na opakowaniu określone 100% kawy, to nie ma miejsca na dodatki, zwłaszcza w postaci stabilizatorów, emulgatorow czy czegokolwiek innego. Raz spotkałam się z rozpuszczalną kawą, która zawierała kawy 20%, ale w składzie było jasno opisane że 20% to kawa naturalna a 80% kawa zbożowa czy z cykorii (nie pamiętam dokładnie, to była chyba Prima Śniadaniowa czy coś takiego). Producent ma obowiązek umieścić na opakowaniu rzetelne informacje o składzie produktu, nawet o śladowych ilościach danych substancji (spotykane najczęściej np. śladowe ilości orzechów, mleka, jaj i innych takich w rozmaitych prodktach).
Na pewno rozpuszczalna kawa ma gorszy smak i aromat i mniej kofeiny niż kawa mielona. Najzdrowsza jest kawa z ekspresu, bo zawiera najwięcej antyoksydantów i najmniej szkodliwych produktów powstałych podczas palenia ziaren. Przy zalewaniu mielonej kawy wrzątkiem i piciu takiego naparu( to jest chyba kawa po turecku??) do organizmu dostaje się najwięcej szkodliwych produktów spalania kawy.
Więc wg mnie wybierając mniejsze zło, lepiej wypić rozpuszczalkę z nawet potencjalnie dodanym emulgatorem czy czymś tam jeszcze, niż zalaną wrzątkiem mielonkę, która dostarczy kancerogennych produktów spalania do organizmu. A najlepiej to w ogóle mieć ekspres lub przerzucić się na Anatola 😉😉 😜

dla mnie właśnie rozpuszczalna jest smaczna i jak tu żyć? :P

[asicuha]

Napisane przez __malaMi__

u mnie problem taki, ze ja rozpuszczalna lubię... sypanej nie tknę, a ekspressu w pracy nie mam. Nie piję jakoś dużo, bo max 1 dziennie, czasami tylko 2-3 razy w tygodniu.

a co do mleka to też są bardzo sprzeczne informacje, jak sobie obejrzałam na yt jak się u nas produkuje wszelki nabiał, to też jest to kwestia sporna. zresztą juz dawno słyszałam, ze człowiek nie trawi niby mleka...



to testujemy razem



dla mnie właśnie rozpuszczalna jest smaczna i jak tu żyć? :P

Ja tez rozpuszczalna pije w pracy max 1 dziennie- bardzo mi smakuje. A w weekend szaleje u Tesciowej- ma taki extra expres ze spueniaczem mleka, kawa mielona- pyszotka

[Milagr0s]

Napisane przez nusia00

trzymam kciuki

Dziękuję

Napisane przez VelaLuca

Tak czytam, czytam i myślałam, że napiszesz, że mąż zobaczył dwie kreski i krzyczał, że jesteś w ciąży

W sumie to tak na te 2 kreski czekaliśmy jak by to były kreski na teście ciążowym - mąż codziennie się pytał jak tam test
Więc byliśmy już trochę załamani jak w 21dc nie było owu, no bo to by oznaczało brak nadzieji na to że się uda w trzecim cyklu

[cavagirl]

Napisane przez Panna Izabela

A ja w to nie wierzę. Bardzo chciałam dziecko, zafiksowana byłam na tym punkcie jak nie wiem, ale niechętnie odkładaliśmy seks na niepłodne. Mimo to liczyłam na jakiś cud, no i codziennie moją główną myślą było dziecko. I udało się, złoty strzał. Szwagierka moja ślub brała rok przede mną i bardziej niż o ślubie, myślała o dziecku. 3 miesiące i w ciąży była (co prawda teraz się starają od pół roku, no ale nie ma tam wyznaczania płodnych czy mierzenia temp...). Jeśli ktoś myśli o zajściu i się mega stresuje, to uwierzę, że stres może przeszkodzić w zajściu, ale samo intensywne myślenie o dziecku nie.

Pocieszyłaś mnie, bo już naprawdę zaczęłam wierzyć, że jak się tak bardzo chce to marne szanse. Ale z drugiej strony, przecież nie wszystkie ciąże to wpadki

Napisane przez Panna Izabela

Kusi mnie ekspres do kawy, bo fusów wtedy nie ma, ale taka kawa jest dla mnie mega mocna. Marzy mi się taki ekspres, który robi różne rodzaje kawy, z pianką... (najczęściej widzę takie ale na kapsułki, a to dopiero jest zuo)...

Nie wszystkie kapsułki to syf. Ja mam ekspres Nespresso, kapsułki do niego są mega drogie, ale kawa jest super jakości i przepyszna. Polecam

[confused women]

Ja też rozpuszczalną lubię, ciężko mi się będzie od niej odzwyczaić Ale widziałam w Rossmannie jakąś kawkę na półce dla ciężarnych, były dwa smaki, może taka kawka będzie lepsza w takim razie?

[monique_05]

No właśnie dziewczyny, najgorsze jest to, że wszystkie się spinamy, za bardzo to wszystko kontrolujemy. Chwila mdłości, czy senności i od razu myślenie, że to na pewno objaw ciąży. Ale z drugiej strony jak tego nie robić jak jest pragnienie.. Wczoraj nawet mój TŻ stwierdził, że podczas przytulania myślimy tylko, żeby się udało.. A dzisiaj sam już się mnie pytał czy robiłam test owu Bardzo bym chciała podejść do wszystkiego na luzie i na zasadzie "będzie to będzie, nie to nie", ale chyba się nie da.. Bo ja już chcę tego małego bobaska.. Taka moja refleksja..

[chudziaszek11]

Napisane przez geosmina

Dzięki 😙, no test robię w pt, póki co nie mam jakichś objawów @, ale jest może 10% szans żebym w tym cyklu zaszła 😉 było mało seksu, i za dużo nieporozumień jak na starania...
Oj matka to zawsze się martwi, w ciąży, po porodzie, jak dziecko jest dorosłe, to się nie kończy 😉

Piszę z telefonu-pozdro szejset

Trzymam kciuki za jutrzejszy test od tygodnia nikt w ciąże tu nie zaszedł więc może Ty odwrócisz trend

Napisane przez confused women

Ja też rozpuszczalną lubię, ciężko mi się będzie od niej odzwyczaić Ale widziałam w Rossmannie jakąś kawkę na półce dla ciężarnych, były dwa smaki, może taka kawka będzie lepsza w takim razie?

No to jak już to może pij tą z Rossmanna ? jak pisze że dla ciężarnych o pewnie jeszcze jej magnez czy coś dołożyli Ja dziś rano zrobiłam sobie kontrolnie bete co by do jutra nie oszaleć - wyniki popołudniu, zważyłam się i okazuje się że jestem już kilo na plusie !!!! Fuck fuck !!!!!zwaliłam na razie na cycki, bo te rzeczywiście zrobiły się okazałe i rosnącą macice

[bestka]

Napisane przez monique_05

No właśnie dziewczyny, najgorsze jest to, że wszystkie się spinamy, za bardzo to wszystko kontrolujemy. Chwila mdłości, czy senności i od razu myślenie, że to na pewno objaw ciąży. Ale z drugiej strony jak tego nie robić jak jest pragnienie..

Ha, ha, ja to już się śmieję ... jak tylko mam objawy ciążowe, ostatnio strasznie mi się chciało spać, piersi mi "rosły", temperatura mi lekko wzrosła, a okazało się, że dostałam silnej anemii i teraz muszę wcinać żelazo, pewnie o staraniach muszę zapomnieć przez najbliższe cykle ... ehhh.

[confused women]

Napisane przez chudziaszek11

No to jak już to może pij tą z Rossmanna ? jak pisze że dla ciężarnych o pewnie jeszcze jej magnez czy coś dołożyli Ja dziś rano zrobiłam sobie kontrolnie bete co by do jutra nie oszaleć - wyniki popołudniu, zważyłam się i okazuje się że jestem już kilo na plusie !!!! Fuck fuck !!!!!zwaliłam na razie na cycki, bo te rzeczywiście zrobiły się okazałe i rosnącą macice

Zaraz poszukam na necie co ta kawka ma w sobie
Daj znać jak wynik bety, ja planuję w poniedziałek iść choć dziś rano mnie trochę korciło, żeby podjechać do laboratorium
Już kilo do góry? Ja jakieś pół kilo zjechałam, ale tylko odstawiłam słodycze i jem zdrowiej i bardziej regularnie

[cavagirl]

A mnie już brzuch miesiączkowo boli
Powiem Wam,że odkąd jestem na forum, to się mniej stresuję,oczywiście myślę i nakręcam się, ale jakoś tak w kupie raźniej i weselej

[Fantasmagori]

Napisane przez cavagirl

A mnie już brzuch miesiączkowo boli
Powiem Wam,że odkąd jestem na forum, to się mniej stresuję,oczywiście myślę i nakręcam się, ale jakoś tak w kupie raźniej i weselej

Pewnie że raźniej zwłaszcza że wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji A co do brzucha to nigdy nie wiadomo, może i na ciążę tak boleć Póki nie ma @ jest nadzieja

U mnie jeszcze 9 dni do testowania, oszaleję

[aniusia49]

Cześć dziewczyny

Ja swojego cyklu wgl już nie ogarniam, w poprzednim już było po owu a w tym na razie nic się nie zapowiada. Zaczęłam w tym miesiącu mierzyć temp i też jakaś taka dziwna



pierwszy raz dodaję tutaj jakieś zdjęcia, ciekawe czy będzie działać

[Fantasmagori]

To jak w poprzednim było już po owu to dość wcześnie była Może jak teraz będzie później to będzie akurat - około 14-16 dnia
Co do temperatury to ciężko powiedzieć, mierzysz w buzi czy w bożenie?

[confused women]

Napisane przez cavagirl

A mnie już brzuch miesiączkowo boli
Powiem Wam,że odkąd jestem na forum, to się mniej stresuję,oczywiście myślę i nakręcam się, ale jakoś tak w kupie raźniej i weselej

Bo to jest super wątek I w dodatku szczęśliwy, zaraz znowu posypią się II kreski

Wiem, że się znacie Więc doradźcie, po jakim czasie trwania umowy można iść na zwolnienie żeby ZUS się nie doczepił? Po 3-4 miesiącach jest ok?

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Fanta, testujesz w dniu spodziewanej miesiączki??