Mamusie grudniowe 2015 cz. 9

[adka_19]

Dzień dobry

Mujer jeśli chodzi o osoby decyzyjne w planie proodu wpisywania jeszcze ze jeśli ja nie będę w stanie tz ma decydowac.

Aniqa no właśnie bardzo mnie to zdziwiło z tą pozycja do rodzenia :/
Jak ładnie! !!

Andriuszka to ja nie wiem co za kocopoly w tych szpitalach rozpowiadaja.

Koritsi_a ja nie muszę wybierać o kumpeli xhodzi jestem w szoku tak samo jak info że Każda kobietę nacinaja. Bez względu czy jest czy nie ma potrzeby.... od razu na dzień dobry...

Cień wiatru ohohohoh :d
Pewnie po tych zawilosciach z pracą ahaha

[wojniann]

Mnie też gardło boli. Może nie jakoś super mocno ale czuje.go.

Nawilżacz powietrza ja zamierzam kupić bo w bloku powietrze jest nie do wytrzymania. Zasycha mi w buzi, chrapie i sama.siebie budzę tym. Hehhe. Nos suchy. Ale muszę chwile jeszcze wytrzymać bo kasy brak.

[andriuszka77]

Napisane przez Ani_qa

Dzień dobry
Mi rano też Tapatalk nie działał
I przywitał mnie śnieg za oknem

Ale ładny widok U mnie za oknem też śnieg ale mniej

Napisane przez Ani_qa

Andriuszka ja mam w sumie w całym domu firanki, oprócz kotłowni i łazienki (rolety dzień/noc), ale zasłon nie toleruję
W każdym oknie i tak mam zawieszone zwykłe rolety całkowicie zaciemniające i to w takim kolorze, że nie widać, że są jak są zwinięte

Co do oszczędności przy mieszkaniu z rodzicami jednymi czy drugimi.
Jak już pisałam mieszkając u mojej mamy zaoszczędziliśmy dużo pieniędzy na budowę, ale gdybyśmy mieszkali i teściów to bylibyśmy non stop spłukani...
Mąż odkąd zaczął pracę płacił swojej mamie tak jakby 'czynsz' i potrafiła pożyczać od niego pieniądze i nie oddawać, bo za coś sobie zawsze odliczyła i wychodziła na zero...



Ja też bym w sumie chciała mieć śnieg za oknem jak Mała się urodzi

Rolety to jest super sprawa, tak jak mówisz, dobrać pod kolor i nawet jak są zwinięte to ich nie widać, a jak w lecie słońce naparza to idealna przysłona.

O to nieźle, no różnie to bywa z rodzicami to prawda. Zależy jacy są, jedni pomagają dzieciom, inni tylko patrzą aby korzystać. W takim wypadku to i wspólne mieszkanie może zmęczyć nie tylko psychikę ale i portfel.

A co do śniegu, ja jestem zimowy Strzelec, to mam nadzieję że moja córcia też się załapie na ten znak i powita ją piękna zima Mnie wieźli z porodówki to tata mówił że najpierw odkopywali przez cały dzień przejazd bo takie były zaspy i sroga zima hehe

[Fionka_31]

Gryzelda jaki sen

Mi sie dzis snila siostra ze bylysmy w cistkarni i kupowala chyba z 10 rodzajów ciast a ja biegalam po osiedlu bo chciałam koniecznie krówki kupic i nigdzie nie bylo, a potem nagle zachciało mi sie bezow i biegalam za bezami hahah

[Ani_qa]

Napisane przez mujer

Ale prawnie jakiś dokument jest chyba. Muszę sprawdzić hm...

U nas chyba wystarczy powiedzieć. Przy przyjmowaniu zawsze mówiłam kogo mogą informować i kim ten ktoś dla mnie jest, żaden dokument im nie był potrzebny.
Zresztą możesz przecież mieć tylko np.przyjaciółkę i wtedy żadnego dokumentu na to nie przedstawisz, a możesz chcieć żeby to ona decydowała. Tak mi się wydaje przynajmniej.

Napisane przez syylwuska

ANI_ QA ale fajny widok, super ta fotka wyszła

Dziękuję Nieskromnie powiem, że uwielbiam to miejsce

Napisane przez Fionka_31

Bosh, czekam na to ktg. Masakra. Przede mną dwie osoby. Gorąco mi, remontują piętro. Śmierdzi farba i co chwila cos wiercą i jeszcze niektórym powinno sie dezodorant sprezentowac

Współczuję :/ Najgorszy chyba ten smród

Napisane przez limonka_86

Witam sie u mnie dzisiaj tez zima za oknem a jednak w zimie rodzic bede ;-)

qrcze nie wiem co sie dzieje ale juz drugi wieczor z rzedu myslalam ze to juz...nie wiem co sie dzieje ale do 1 w nocy brzuch mi twardnial co chwile w dodatku czulam takie mega klucie/ciagniecie w spojeniu i to bolesne bylo w dodatku mala tak w brzuchu wywijala ze doslownie wszystko mnie bolalo a rano wstaje jakby nigdy nic
Mam teraz schize ze nie poznam jak mi sie faktycznie skurcze zaczna:/

A oczywiscie moj TZ nie wiem czemu ale caly czas tylko o tym ze mnie do szpitala odwiezie i ze dzisiaj jak tak bedzie to mnie zawiezie nosz kurde caly czas mu mowie ze mam schize przed szpitalem i nawet te dwa dni to bedzie koszmar po porodzie wytrzymac a on by wolal zebym ja sobie w szpitalu lezala i czekala na porod :/

Limonka mąż pewnie sam jest przestraszony i nie będzie wiedział co robić i pewnie dlatego wolałby Cię odstawić do szpitala, ale sama bym się nie dała...
Pewnie powoli nadchodzi ta chwila...

[kleo_4]

Napisane przez SweetViolet

Witam się we wtorek. Jak wszystko to wszystko. Okazało się że pasowałoby odstawić samochód do warsztatu, bo coś się zaczyna psuć. akurat jak mam zaraz rodzić. No złośliwość rzeczy wszelakich.

U nas ogrzewanie w samochodzie padło, min. 600 zł naprawa

[andriuszka77]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53572505]Aniqa widok za Twoim oknem Ale to mi narzuca presję zamówienia opon zimowych a tak mi się nie chce na to wydawać kasy

Andriuszka to nie zawsze jest oszczędność... My mieszkając z teściową wydajemy 1200 zł miesięcznie na opłaty... Także ten...



Mi się dzisiaj śniło, że miałam wypadek samochodowy. Jechałam najpierw z rodziną, ja prowadziłam, oczywiście z moim wielkim brzuchem, i za szybko weszłam w zakręt. Nic się nie stało wtedy. A za jakąś chwilę przyśnił mi się kolejny wypadek, który już oglądałam jakoś z boku. I spadłam z wiaduktu między kilka samochodów i motocykli i powiedziałam do rodzinki, że teraz to mnie chyba zabiło, zaraz przyjechała policja z księdzem i trzymali mojego synka na rękach i go chrzcili a mnie zamykali w worku... coraz gorzej z tymi snami.[/QUOTE]

Opony na pewno duży wydatek, ale to kwestia własnego bezpieczeństwa, więc nie ma co oszczędzać na tym. Auto niestety to skarbonka bez dna, coś o tym wiem, my dwa utrzymujemy bo o różnych godzinach do pracy dojeżdżamy i daleko, więc nie dałoby rady bez auta. Ale nie wyobrażam sobie teraz nie mieć prawka, uważam że jak tylko ktoś może to powinien robić i być samodzielnym, to mega wygoda.

1200 zł na opłaty? to dużo, to utrzymujecie cały dom sami? No rozumiem, sytuacje są różne w życiu, nie zawsze to oszczędność.

O kurde jaki sen ;/ ja też mam różne, czasami coś miłego, a czasami właśnie takie straszne te sny że aż wstrząsa po przebudzeniu.

[Ani_qa]

Napisane przez czubasek20

Dziewczyny jakis dobry sposob na bol gardla ?
Mloda mnie zarazila.chyba :/

Chyba tak jak Fionka pisze płukanie gardła

Napisane przez adka_19

Dzień dobry

Aniqa no właśnie bardzo mnie to zdziwiło z tą pozycja do rodzenia :/
Jak ładnie! !!

W sumie gdybyś już rodziła raz to byłoby Ci łatwiej, a tak nie wiedząc co Cię czeka to skąd masz wiedzieć jak Ci będzie dobrze

Napisane przez andriuszka77

Ale ładny widok U mnie za oknem też śnieg ale mniej

Rolety to jest super sprawa, tak jak mówisz, dobrać pod kolor i nawet jak są zwinięte to ich nie widać, a jak w lecie słońce naparza to idealna przysłona.

O to nieźle, no różnie to bywa z rodzicami to prawda. Zależy jacy są, jedni pomagają dzieciom, inni tylko patrzą aby korzystać. W takim wypadku to i wspólne mieszkanie może zmęczyć nie tylko psychikę ale i portfel.

A co do śniegu, ja jestem zimowy Strzelec, to mam nadzieję że moja córcia też się załapie na ten znak i powita ją piękna zima Mnie wieźli z porodówki to tata mówił że najpierw odkopywali przez cały dzień przejazd bo takie były zaspy i sroga zima hehe

Dokładnie! W letnie upały najlepsze do zasłonięcia okien

Mój mąż długo miał oczy przysłonięte... musiałam mu stopniowo pokazywać jacy są jego rodzice, bo często my na tym cierpieliśmy i musiałam mu uświadamiać, że to jest złe...
Teraz sam jest na nich wściekły, bo od sierpnia nie zadzwonili i nie zapytali w ogóle o Inkę... nawet nie wiem czy wiedzą, że to będzie dziewczynka, a mieszkają max.10 min. od nas przez las...

U nas zimowe są tylko mama (wodnik) i siostra najmłodsza (ryby)
My z mężem jesteśmy bliźniętami

Napisane przez kleo_4

U nas ogrzewanie w samochodzie padło, min. 600 zł naprawa

nie miało kiedy...

[andriuszka77]

Napisane przez Koritsi_a

Andriuszka moka teściowa narzeka ze wielki dom a żadne z rodzeństwa nie chce tam mieszkać. Ale co się dziwić jak każde z rodzeństwa ułożyło sobie życie w Krakowie. Pomijam ze współżycie w jednym domu z moją teściowa do łatwych nie należy. Sprawdziłam przez rok po ślubie.

Wierzę, czasami lepiej żyć skromniej i może na mniejszym metrażu, a spokojniej niż męczyć się z konfliktową osobą

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez cienwiatru

Cześć dziewczynki w nocy myślałam że będę jechać na porodowke. Miałam takie skurcze, plecy mnie bolały a Ignasiowi za każdym razem tak serduszko walilo że ja czułam jak przyłożyłam rękę do brzucha.
ADKA snilas mi się dzisiaj nie pamiętam szczegółów ale to był jakiś szpiegowski klimat

Cień nie strasz chomikuj jeszcze tego szkraba w brzuszku, jeszcze trochę niech posiedzi, bo to 35 tydzień tak? to jeszcze ma trochę czasu niech się nie wygłupia

[Aartaa]

pas:/ wyguglam

DOLINKA, nie ma jak sie śmiać o 6:00 z farszowych historii. Tragedia!

Komedia)



Znowu 10 stron do czytania.... Magia jakaś!

[kalusia87]

Moja siostra mi się wczoraj pożaliła, że teściowa wydała w tym miesiącu 2900 zł. Teściowa ma 750 zł renty ale nie opłaca żadnych rachunków, nie robi zakupów spożywczych itp. I ma dostęp do kont swoich dzieci

[Ani_qa]

Napisane przez kalusia87

Moja siostra mi się wczoraj pożaliła, że teściowa wydała w tym miesiącu 2900 zł. Teściowa ma 750 zł renty ale nie opłaca żadnych rachunków, nie robi zakupów spożywczych itp. I ma dostęp do kont swoich dzieci

ale dlaczego ma dostęp do kont swoich dzieci? Rozumiem, że to dorosłe dzieci?

[andriuszka77]

Napisane przez SweetViolet

Witam się we wtorek. Jak wszystko to wszystko. Okazało się że pasowałoby odstawić samochód do warsztatu, bo coś się zaczyna psuć. akurat jak mam zaraz rodzić. No złośliwość rzeczy wszelakich.

Andriuszka Ty pytalas o te skurcze. One mnie nie bola, to jest takie silne ściskanie macicy idące od góry do dołu i przy tym mi ściska płuca i pęcherz. I tak trzyma około minuty i puszcza. Dwa skurcze miałam takie że przy okazji bolalo podbrzusze, ale lekko.

U nas też śnieg.

Ojej kolejne auto stroi fochy, życzę żeby to nie było nic poważnego. Przeważnie tak jest, że jak się sypie to hurtowo.

A co do skurczy to chyba nie doświadczyłam takich długich jeszcze, ja odczuwam teraz twardnienia brzucha bezbolesne. Jak długo pochodzę to robi się jak kamień, może to też trening, nie znam się.

Ale pamiętam jak mnie ciekawiło jak to jest czuć ruchy wogóle, i to jest całkiem inaczej niż mi się wydawało. Więc skurcze pewnie też jak już będą to ogarnę że to skurcz.

Ból pulsacyjny mówicie. Dla mnie najgorszy jest chyba ból zęba, przewrażliwiona jestem na tym punkcie. Jeżeli poród boli inaczej to dobrze.

[czubasek20]

Wyplukalam juz, i mleko z maslem zaraz wypije a na dobitke herbate z cytryna i chyba wysmaruje sie amolen i obwiaze szalikiem. Nie nawidze boku gardla, bo wtedy nic nie moge jesc
A ja ostatnio wiwcznie glodna, tzn odkad moj zoladwk poczul troche luzu.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

andriuszka ja wole bol porodowy niz bol zeba. Moze to Cie pocieszy

[kalusia87]

Napisane przez Ani_qa

ale dlaczego ma dostęp do kont swoich dzieci? Rozumiem, że to dorosłe dzieci?

No po prostu tak ją nauczyli oczywiście, że dorośli, siostra szwagra jest sporo starsza, ma prawie 40 lat. Co najlepsze, moja siostra ze szwagrem we dwoje niewiele więcej zarabiają a ona to potrafi wydać w miesiąc, nie mając praktycznie żadnych kosztów

[Ani_qa]

Co do skurczy, to u mnie brzuch twardnieje i jest to nieprzyjemne (czasem bolesne) i zauważyłam, że teraz te twardnienia dłużej trwają... Czasem mam bóle jak na @.

Andriuszka dla mnie w ogóle wizyta u dentysty jest czymś strasznym i zawsze ktoś musi ze mną iść, bo inaczej nie wejdę w ogóle do gabinetu...

Czubasek oby ból gardła szybko przeszedł

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez czubasek20

andriuszka ja wole bol porodowy niz bol zeba. Moze to Cie pocieszy

Nie wiem jak Andriuszkę, ale mnie pocieszyłaś

Napisane przez kalusia87

No po prostu tak ją nauczyli oczywiście, że dorośli, siostra szwagra jest sporo starsza, ma prawie 40 lat. Co najlepsze, moja siostra ze szwagrem we dwoje niewiele więcej zarabiają a ona to potrafi wydać w miesiąc, nie mając praktycznie żadnych kosztów

Nie wierzę... nawet nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Można pożyczyć, ale stały dostęp do konta?

[czubasek20]

Napisane przez Ani_qa

Chyba tak jak Fionka pisze płukanie gardła

W sumie gdybyś już rodziła raz to byłoby Ci łatwiej, a tak nie wiedząc co Cię czeka to skąd masz wiedzieć jak Ci będzie dobrze





Dokładnie! W letnie upały najlepsze do zasłonięcia okien

Mój mąż długo miał oczy przysłonięte... musiałam mu stopniowo pokazywać jacy są jego rodzice, bo często my na tym cierpieliśmy i musiałam mu uświadamiać, że to jest złe...
Teraz sam jest na nich wściekły, bo od sierpnia nie zadzwonili i nie zapytali w ogóle o Inkę... nawet nie wiem czy wiedzą, że to będzie dziewczynka, a mieszkają max.10 min. od nas przez las...

U nas zimowe są tylko mama (wodnik) i siostra najmłodsza (ryby)
My z mężem jesteśmy bliźniętami

nie miało kiedy...

To mamy pdoobna historie z uswiadomianiem tz o zachowaniu rodzicow z tego co czytam,...
Przykre to jest ze takie sytuacje maja miejsce :/

Napisane przez kalusia87

Moja siostra mi się wczoraj pożaliła, że teściowa wydała w tym miesiącu 2900 zł. Teściowa ma 750 zł renty ale nie opłaca żadnych rachunków, nie robi zakupów spożywczych itp. I ma dostęp do kont swoich dzieci

Dostep do kont dzieci

[_karmazynova_]

Hej
Gryzia jaki sen
Mujer ja przy przyjęciu do szpitala podpisywałam dokument jedynie odnośnie kogo informuje, a nie kto decyduje. Nie jestem pewna, ale w momencie zagrożenia życia partner nie może o Tobie decydować.. Ale sprawdź sobie to jeszcze, bo może jest jakiś dokument do spisania np u notariusza, który to ułatwi.

Aniqa ale u Ciebie pięknie u mnie jest trochę śniegu na trawie, ale mało

Aniqa, Sylwuska i inne dziewczyny które kupiły używaną snuzę. Czym dezynfekujecie to miejsce (fioletowa gumka), która styka się z ciałem dziecka? Ja wczoraj przypomniałam sobie, że snuza już dawno kupiona, ale nie wyczyszczona.

Dziewczyny dzięki za odpowiedź odnośnie pasa poporodowego, ja chyba z też z niego nie będę korzystać.

Limonka u mnie TŻ też mi mówił, że on najchętniej zawiózł by mnie do szpitala, bo nie martwiłby się, że ja w każdej chwili mogę zacząć rodzić zwłaszcza, że on ma teraz nocki, a skurcze pojawiają mi się wieczorami.. I telefonu w pracy nie odbierze, bo zjeżdża na dół. Podał mi numer do stacji ratowniczej na kopalni w razie w. i ze stacji ratowniczej będą go informować

Ja w organizerze będę trzymać rzeczy potrzebne do przewijania Dobrze, że wczoraj był poruszony ten temat, bo zapomniałam o organizerze,a wczoraj go kupiłam

Wczoraj rzeczywiście było szaleństwo na wątku

Mam pytanie: kupiłam sobie tydzień temu większe staniki do karmienia, ale dziś je ubrałam i są dobre na teraz. Czyli po porodzie mogą być za małe??

[syylwuska]

Napisane przez Ani_qa

U nas chyba wystarczy powiedzieć. Przy przyjmowaniu zawsze mówiłam kogo mogą informować i kim ten ktoś dla mnie jest, żaden dokument im nie był potrzebny.
Zresztą możesz przecież mieć tylko np.przyjaciółkę i wtedy żadnego dokumentu na to nie przedstawisz, a możesz chcieć żeby to ona decydowała. Tak mi się wydaje przynajmniej.

Dziękuję Nieskromnie powiem, że uwielbiam to miejsce

Współczuję :/ Najgorszy chyba ten smród

Limonka mąż pewnie sam jest przestraszony i nie będzie wiedział co robić i pewnie dlatego wolałby Cię odstawić do szpitala, ale sama bym się nie dała...
Pewnie powoli nadchodzi ta chwila...

U nas podobnie.

MUJER u nas tez wystarczy powiedzieć, jak byłam w szpitalu to pytali kogo moga informowac o moim stanie, to podałam imię nazwisko kim ten ktoś jest dla mnie i adres i wszystko.
Właśnie poza tym nie wszyscy mają rodzinę i jak,podają osobę niespokrewniona to jak mają udowodnić to.

To wjazd na Wasze podwórko, czy bramą z tylu?

Napisane przez andriuszka77

Opony na pewno duży wydatek, ale to kwestia własnego bezpieczeństwa, więc nie ma co oszczędzać na tym. Auto niestety to skarbonka bez dna, coś o tym wiem, my dwa utrzymujemy bo o różnych godzinach do pracy dojeżdżamy i daleko, więc nie dałoby rady bez auta. Ale nie wyobrażam sobie teraz nie mieć prawka, uważam że jak tylko ktoś może to powinien robić i być samodzielnym, to mega wygoda.

1200 zł na opłaty? to dużo, to utrzymujecie cały dom sami? No rozumiem, sytuacje są różne w życiu, nie zawsze to oszczędność.

O kurde jaki sen ;/ ja też mam różne, czasami coś miłego, a czasami właśnie takie straszne te sny że aż wstrząsa po przebudzeniu.

Ja opony już mam zmienione, kupowane rok temu, jak pracowałam 250 km od domu, ale w tym roku Mąż musiał kupić do swojego samochodu, a do jego samochodu to chyba z 1000 zł kosztowały więc niestety z takimi wydatkami się nie zgadnie, oby było bezpiecznie.

Też nie wyobrażam sobie nie mieć prawka, a teraz jak nędziemy mieli dziecko a Męża nie będzie to już całkiem, bym się chyba zaplakala a tak, nie daj Boże jak chora w samochód i do lekarza, tak musiałabym latać i prosić kogos, na zakupy, nawet jak nudno to wsadze w samochod i do mamy

GRYZELDA strasznie dużo płacicie za co aż tyle?

My mieszkamy w bloku, 60 m2, oczywiście w małej miescinie, więc wiem że ceny są dużo nizsze, ale czynsz razem z woda to 400 zl (im więcej wody się naciągnięte, tym wyższy czynsz), 50 zł co dwa miesiące prąd i 100 zł miesięcznie telewizja i internet (co w grudniu chcemy zmienić, bo ciągną tylko kasę a nic i tak w telewizji nie ma, a można mieć taniej takie programy).


CZUBASEK ja wczoraj pisałam, że też coś mnie bierze, tylko u mnie nie gardło a kaszel, tak jak przed szpitalem, więc brałam Wit c i mam syrop prenalen ale nie wiem czy to nie malo, może kanapki z czosnkiem zjem.
Ty na gardło może kup te pastylki prenalen, są słabsze ale mi pomagały jak więcej ich jadłam.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[cienwiatru]

ANI_QA ja chorowalam a Julek był zaszczepiony więc teoretycznie albo nie zachoruje albo przejdzie chorobę lagodniej.
Masz rację, syn mi daje znaki że trzeba torbę dopakowac do końca

[Ani_qa]

Napisane przez czubasek20

To mamy pdoobna historie z uswiadomianiem tz o zachowaniu rodzicow z tego co czytam,...
Przykre to jest ze takie sytuacje maja miejsce :/

Dokładnie, bardzo przykre...

Mi go było bardzo szkoda, zresztą dalej mi go szkoda, bo jednak każdy chciałby mieć dobry kontakt z rodzicami... i jakieś wsparcie z ich strony. A oni tylko czekali aż nam się noga powinie.
Dobrze, że teraz sam potrafi ocenić to niezdrowe zachowanie.

[_karmazynova_]

czubasek ja kupiłam sobie tabletki prenalen na gardło - przynosiły ulgę, dodatkowo płukanki woda z solą i kropiłam tamtum verde - za zgodą lekarza.

kleo i sweet złośliwość rzeczy martwych, auta niestety psują się zawsze w nieodpowiednim momencie...

[cienwiatru]

Napisane przez Fionka_31

Bosh, czekam na to ktg. Masakra. Przede mną dwie osoby. Gorąco mi, remontują piętro. Śmierdzi farba i co chwila cos wiercą i jeszcze niektórym powinno sie dezodorant sprezentowac

A ile czasu robią pomiar na ktg?pół godziny czy dłużej?

[czubasek20]

sywluska ja na gardlo bralam tanrum verde do ssania bo mo gin pozwolil jak dzwonilam kiedys. Tz wroci po 16 to pakuje sie do lozka i ide spac.

Teraz chyba tez wezme bo czuje sie do kitu przez to niejedzenie.

[cienwiatru]

ANDRIUSZKA no dokładnie u mnie to dopiero 35t1d więc jeszcze ze dwa tygodnie bym chciała podchodzić.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez Fionka_31

Gryzelda jaki sen

Mi sie dzis snila siostra ze bylysmy w cistkarni i kupowala chyba z 10 rodzajów ciast a ja biegalam po osiedlu bo chciałam koniecznie krówki kupic i nigdzie nie bylo, a potem nagle zachciało mi sie bezow i biegalam za bezami hahah

Hehehe

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

CZUBASEK kuruj się kochana
ANI_QA zapomniałam napisać -pięknie tam u Ciebie

[wojniann]

Moje auto.juz dwa tygodnie stoi zepsute. Co już wydaje się że problem zdiagnozowano to pojawia się coś.nowego. Najgorsze ze wszystko co znajdują majstry to wartość połowy auta. Ale niestety musze go latać bo nie mam kasy na lepsze. Kupiliśmy mieszkanie posypały się wydatki i nie ma.opcji na.żadna.gotówkę. W.tym przynajmniej.wiem co było.robione itd a kupić kolejnego strucla to bez.sensu. Należałoby go.sprzedać ale za.psie pieniądze to trzeba za.dużo dołożyć żeby kupić.coś.lepszego.

Ale pocieszające jest ze mieszkamy sami. Bo tak jak.piszecie mieszkaliśmy z teściowa niby na.innym.piętrze ale to nie było u siebie bo.wciąż się musiałam z czegoś tłumaczyć. Gdzie.idę, po.co łazić, wy nie posiedzicie w domu tylko ciągle was nosi, decydowanie ze akurat teraz trzeba kość trawę czy odśnieżac. A ja jestem taka ze jak.widzę ze ktoś robi to za.mnie to rzuciłam wszystko i szłam mimo że w duchu klelam.

Jednak.Lubelszczyzna w kupnie mieszkania jest tania chociaż gorzej z praca....

[Ani_qa]

Napisane przez _karmazynova_

Aniqa ale u Ciebie pięknie u mnie jest trochę śniegu na trawie, ale mało

Aniqa, Sylwuska i inne dziewczyny które kupiły używaną snuzę. Czym dezynfekujecie to miejsce (fioletowa gumka), która styka się z ciałem dziecka? Ja wczoraj przypomniałam sobie, że snuza już dawno kupiona, ale nie wyczyszczona.

Ja w organizerze będę trzymać rzeczy potrzebne do przewijania Dobrze, że wczoraj był poruszony ten temat, bo zapomniałam o organizerze,a wczoraj go kupiłam

Mam pytanie: kupiłam sobie tydzień temu większe staniki do karmienia, ale dziś je ubrałam i są dobre na teraz. Czyli po porodzie mogą być za małe??

Dziękuję Jestem ciekawa czy ten śnieg się utrzyma, bo w sumie wiele go nie ma, ale jakoś ładniej za oknem

Mi mama przyniesie taką chusteczkę, której używają w szpitalu do dezynfekcji monitorów i nią wytrę cały Gdyby nie to to pewnie kupiłabym coś do dezynfekcji w małej buteleczce, albo alkoholem przetarła, bo alkohol i tak wyparuje

Ja będę zamawiać organizer na łóżeczko, ale taki z jedną większą kieszenią, bo tylko na pampersy chcę resztę będę trzymać w koszyczku.

Mogą być za małe, ale nie muszą. Ja kupiłam do karmienia 75B, a nosiłam przed ciążą 70B tylko taki mega push up, a te do karmienia kupiłam z 'pustą' miseczką i mam nadzieję, że będą ok

Napisane przez syylwuska

To wjazd na Wasze podwórko, czy bramą z tylu?

To wjazd z przodu Mieszkamy w ślepej uliczce, a naprzeciwko nas ma się budować kolejny dom
Z tyłu podwórka za płotem mamy do drogi jeszcze kawałek lasu (nieduży) i to jest działka takiego faceta wzdłuż działek naszej i sąsiadów. On chce to sprzedać, ale chciałby fortunę za to... A nam wystarcza to co mamy, jak się zgodzi na nasze warunki to kupimy kiedyś kawałek szerokości naszej działki i będzie całkiem do drogi wtedy (a droga i tak jest nieuczęszczana bo na uboczu mieszkamy ).

Napisane przez cienwiatru

ANI_QA ja chorowalam a Julek był zaszczepiony więc teoretycznie albo nie zachoruje albo przejdzie chorobę lagodniej.
Masz rację, syn mi daje znaki że trzeba torbę dopakowac do końca

Dobrze, że Ty masz to za sobą, a Julek najlepiej żeby nie zachorował, albo właśnie łagodnie przeszedł chorobę. Żeby jeszcze męża przy okazji Ci nie rozłożyło teraz.

No to teraz już nie ma ociągania Pakować się, bo Ci na złość zrobi i wyjdzie, a Ty niegotowa będziesz

[czubasek20]

U nas mieszkania i dzialki dosc drogie. Skc to podobno sypialnia Warszawy wiec i cwny sobiw zycza iscie pod warszAwskie zarobki

Ale my mamy dzialeczke w sumie na wsi wiec z tz zadowoleni jestesmy.

aniqa szkoda ze tesciowie nie intwresuja sie wnuczka :/
Z drugiej strony dobrze ze mala nie bedzie miala z nimi mocnego kontaktu vo to chyba dosc toksyczni ludzie sa.
A tz jest jedynakiem ?

[Ani_qa]

Napisane przez cienwiatru

ANI_QA zapomniałam napisać -pięknie tam u Ciebie

Dziękuję

[andriuszka77]

Napisane przez Ani_qa

Mój mąż długo miał oczy przysłonięte... musiałam mu stopniowo pokazywać jacy są jego rodzice, bo często my na tym cierpieliśmy i musiałam mu uświadamiać, że to jest złe...
Teraz sam jest na nich wściekły, bo od sierpnia nie zadzwonili i nie zapytali w ogóle o Inkę... nawet nie wiem czy wiedzą, że to będzie dziewczynka, a mieszkają max.10 min. od nas przez las...

U nas zimowe są tylko mama (wodnik) i siostra najmłodsza (ryby)
My z mężem jesteśmy bliźniętami

.

Oj to pewnie mężowi trochę przykro, że tak rodzice podchodzą

Kurcze jak tak piszecie o tych różnych sytuacjach to aż nie chce mi się wierzyć że tak niektórzy rodzice robią i że tak zachowują się wobec swoich dzieci: jakiś wyzysk, kłótnie, wypominki. U mnie to zarówno moi jak i męża rodzice są super, także pod tym względem mamy fajnie. I wiemy, że zawsze można liczyć na ich pomoc w razie potrzeby.