|
|
#2371 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ropuszko - nowe Zen? To w prostokatnym zloltym szkle?
Jakie jest?Nat
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! ![]() Legite aut Perite! |
|
|
|
#2372 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Też bardzom ciekawa tego nowego Zen... Czy to rzeczywiście upgrade'owana błękitną różą wersja starego... ?
|
|
|
|
|
#2373 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Nie wachalam jakos nigdy starej wersji, stad trudno mi porownac. Ale ten nowy Zen jest jakis taki malo oryginalny, malo ciekawy. Jak dla mnie zbyt prosty i zupelnie kwiatowy. Bez wyrazu. Moze jeszcze kiedys wyprobuje, ale ten flakon starsznie ciezki
|
|
|
|
#2374 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
chanel chance -ten "zielony"------>
|
|
|
|
#2375 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Le Feu - hmm, trochę dziwny zapach i na pewno nietypowy. Na początku uderzył mnie aromat cytrusów (ale nie świeżych), skórki pomarańczowej pomieszanej z czymś ciepłym, jakby mlekiem. Zapach intensywny, z ogonem, po godzinie łagodnieje i troszkę się osładza. Im dalej w las
tym bardziej mi się podoba ale całe szczęście nie na tyle aby pałać żądzą posiadania.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
|
|
|
#2376 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Spędziłam w tym zapachu cały wczorajszy dzień - słoneczny, późnoletni już, nie upalny i wydaje mi się, że ten zapach jest idealny na taką pogodę, w upale mógłby się zbytnio wysładzać i lekko mdlić. Nie będę próbować nawet wyróżniać poszczególnych nut, bo to zbyt trudne zadanie dla mnie w przypadku tego zapachu - jest bardzo jednolity i spójny, rozwija się się w niewielkim stopniu od wytrawnej zieloności do nieco słodszego i bardziej dojrzałego wcielenia figi. Nie można mówić o jakiejś dużej ewolucji w rozwoju nut. Trzyma się przy skórze, nie snuje wyrazistą smugą, raczej delikatnie otacza osobę pachnącą i przypomina o sobie od czasu do czasu przy podmuchu wiatru czy poruszeniu głowy. Nosi się szalenie wdzięcznie i chętnie widziałabym u siebie flakon tej figi na wiosenne dni i późne lato. Co ważne, nie wysładza się na mojej skórze jakos intensywnie, co też bardzo mi odpowiada, bo figowa słodycz bywa mdląca. Wydaje mi się, że jest mniej słodki niż np. Premier Figuier. Niezobowiązujący, delikatny, niezwracający uwagi, ale wiernie towarzyszący przez cały dzień.
__________________
|
|
|
|
#2377 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 662
|
AGENT PROVOCATEUR te w pastelowej różowej buteleczce.Ostatni mój test to nie zadna nowość, mimo wszytsko nigdy nie mialam na sobie tego zapachu. Powiem jednio-mają coś w sobie, tajemniczego. Dla mnie świetne.
Mam bardzo czuły zmysł węchu. wiele perfum mnie po prostu drażni. Szukam perfum które są niezwykle sexowne. powiem wam ze tylko raz takie mialalm. Tylko w nich czulam sie 100% sexi. były to FAR AVAY SENSUAL EMBRANCE z AVON. Nie jestem zwolenniczka tej marki, jesynie ten produkt mnie zachwycił. Nieztety wycofano go. Czy któras z was ma moze w domu jakas pozostałośc tego produktu którego chcialaby się pozbyc?????? Chętnie odkupię. Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-09-23 o 12:58 Powód: post pod postem |
|
|
|
#2378 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
|
|
|
|
|
#2379 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Granatowe Góry
Wiadomości: 3 219
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ojej, gdzie...?
Gość z allegro, od którego kupowałam próbki, chciał mi sprzedać 50 ml za za 260zł
__________________
|
|
|
|
#2380 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Sklep z CdG jest w Krakowie, ale dziewczyny pisały, że i w Warszawie sprzedają ich perfumy... tu krakowska Guerilla http://www.guerrilla-store.com/plus4812/flash.php co z tym warszawskim sklepem, to nie wiem niestety
|
|
|
|
|
#2381 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Granatowe Góry
Wiadomości: 3 219
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Aaa! Mnie do Krakowa bliżej ![]() Dzięki, kochana --- 4 lata mieszkałam, a nie wiem, gdzie jest Żółkiewskiego... ale poszukam, popytam.
__________________
|
|
|
|
|
#2382 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 11 297
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Papugo, w GS mozna kupowac za posrednictwen netu. Napisz do nich
__________________
|
|
|
|
#2383 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Granatowe Góry
Wiadomości: 3 219
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ale ja.. jeszcze nie zdecydowałam, które bym chciała
![]() Raczej Zagorsk, ale może Avignon... ![]() A za jakiś miesiąc obrona mgr mojego TŻ, więc z tej okazji na pewno się pojawię w grodzie króla Kraka. Dziękuję w każdym razie
__________________
|
|
|
|
#2384 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
![]() Guerrilla Store, jak każdy sklep tej firmy jest w dość nietypowym miejscu, zdaje się, że w Warszawie kryła się za wystawą z Usługami Szklarskimi Stąd pewnie nie kojarzysz ulicy (w Karkowie to jakaś stara hala jest -> http://www.rzeczy.net/czytaj_269.php )
|
|
|
|
|
#2385 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Nowy Zen Shiseido. Czyli nuuuda, panie, nuuuda. Ktoś, kto nazywał ten zapach tak jak stary Zen powinien dostać potężne cięgi - z oryginałem ten zapaszek nie ma nic wspólnego. Zen w białej butelce - drzewny i jedyny w swoim rodzaju miałam nawet przez moment i chociaż nie mogłam go nosić, to doceniam jego wyjatkowość. W przypadku nowego Zenu nie ma czego doceniać, bo to po prostu ukłon w stronę owocowo-kwiatowych zapachów, jakich pełno na półkach Sephor i Douglasów, sprzedajacych się jak świeże bułeczki. To mniej więcej tak samo jak wtedy, gdy natępczynię Czarnej Manii nazwano Manią. Koktajl owoców i kwiatów, pozbawiony chociażby jednej oryginaknej nuty, wcielenie banału. Nuda. Jose Eisenberg (klasyczny). Nieco słodsza i mniej wytrawna wersja New Haarlem. Po wrażeniach Takiej Takiej bałam się trochę podejść do tego zapachu, ale pierwsze podejście było jak najbardziej udane. Piękne połączenie nuty lawendy i kawy - te dominują na mojej skórze. kawy słodkiej, ale jednak nie ulepkowatej, czego się obawiałam. Zapach bardzo ciekawy, nie-kobiecy w sensie różowych kokardek i koronek, ale jednak zwracający uwagę i warty poznania. Wydaje mi się tylko, że mało trwały. Nic to, potestuję jeszcze, żeby upewnić się, czy ta słodka kawa mnie nie mdli jak stało się w przypadku Inside, po których miałam pół dnia koszmarne mdłości. Kelly Caleche Hermes. Zdecydowanie dla wielbicielek skórzanej nuty w zapachach. Wyjątkowo oryginalny zapach i różowa buteleczka wydaje mi się lekkim nieporozumieniem. Mnie nie przypomina Celeche, z którego wychodziło na mnie mydło. Tu jest zupełnie inaczej - na początku czuję Hirisa Hermesa, potem zapach przycicha na mojej skórze, a potem czuję skórzaną torebkę i irysa. Kwiatki jakoś nie wychodzą na mnie, a jeśli już, to gdzies w tle. Skórzana nuta jest szalenie wyrazista, ostra, jakby nieco skiśnięta nawet. Stąd moje wahanie co do tego zapachu - nie wiem, czy byłabym w stanie nosić go globalnie. Koniecznie muszę jeszcze potestować.
__________________
|
|
|
|
#2386 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Na szkoleniu testowalam nowe perfumy Armaniego DIAMONDS. Wg. mnie nic nadzwyczajnego, ot kolejny, ladny, nijaki zapach. Taki mleczny jak to Armani. Ale napewno bedzie sie swietnie sprzedawal, bo ladna buteleczka i niezobowiazujacy zapach. No i ich twarza jest Bionse (sorry nie wiem jak sie to pisze).
|
|
|
|
#2387 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Joasiu, mam takie same odczucia co do Zen - mdlący świeżuch
Szkoda, Shiseido się nie popisało. I równiez co do Jose zgadzam się z Tobą. Sama namówiłam Take na testy po tym jak zachwyciła się Haarlemem. Cieszę się, że Ty także czujesz podobieństo
|
|
|
|
#2388 |
|
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 515
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Omnia Crystalline- zapach cudowny, lekko świeży, trochę słodki,wyczuwam taką soczystą, mokrą nutkę, delikatny i bardzo kobiecy. Chcę go.
|
|
|
|
#2389 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Totalnie bezcharakterny jest ten nowy zapach, ale w sumie czego się spodziewać po takim flakonie ![]() Pamiętam, że to Ty wspomniałaś o Jose i mnie bliżej do Twoich wrażeń z tego zapachu niż do Takowych, bo ją zemdliło. Na szczęście, bo jakby nie było Jose wypada taniej niż New Haarlem. Następnym razem poszukam męskiej wersji ps A Kelly Hermesa zemdliło mnie skisłym aromatem skóry
__________________
|
|
|
|
|
#2390 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
|
|
|
|
|
#2391 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Właśnie mam na nadgarstku i podpisuję się obiema rękami pod Twoim zdaniem Joasiu
Jakieś owocki i kwiatki utopione w mydle tego mydła jest ogromnie dużo, całość jest nijaka i mdląca, straszne toto I Lalique Amethyst - o ludzie! To pachnie jak igliwie pod choinką! Stałam w Douglasie i wwąchiwałam się w nadgarstek z dość głupią zapewne miną. Jak byłam mała zmiatałam opadnięte igliwie i bawiłam się nim przesypując do różnych naczyń. Amethyst pachnie dokładnie tak, jakbym właśnie siedziała u babci w domu z miską igliwia! Plus cierpkie porzeczki na drugim planie. Bardzo przyjemny zapach, ale chyba z gatunku tych, co niekoniecznie muszę mieć. Flakon jest jednym z najpiękniejszych jakie widziałam
|
|
|
|
#2392 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testowałem i w zasadzi ekupiłem Ascendant, oriflame. Zapach niczego sobie, atrakcyjny, ciepły i niespotykany. Jeśli idzie o trwałość to on jej natomiast nie ma wcale. Ulatnia się po gora 2h. MNie tam to nie stresuje zabardzo
więc generalnie bardzo fajny
|
|
|
|
#2393 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Pozo in White - kopia Pure Poison i to chyba wystarczy za recenzję ![]() Le Parfum Lalique - noo... na prawdę ładne. Jadalne, ale takie nie doslowne, naturalne, nie mają tej woskowej nuty z Cristobala. W środku trochę mnie zaskoczyły bo wyszła delikatna nutka czegoś zgniłego , ale generalnie calkiem w porządku. Trwałość super - są już dobe na skórze! . BC jest czarno-białe, a FdB to feria barw. Ale oba mają ten sam "kurzowy" charakter. Mam na myśli suchość - jak ktoś wąchal BC to wie o co mi chodzi - takie drapiące nutki unoszące się ponad zapachem. Ta słodycz jest rodem z Dolce Vita. Nawet miałam wrażenie, że czuję cynamon. Mnóstwo przypraw - bardzo apetyczne, choć na teraz chyba nie do końca moje. Doceniam bardzo, ale nie muszę mieć (choć gdybym dostała, zużyłabym z przyjemnością ).
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=tDJNTd18ANA Edytowane przez maja79 Czas edycji: 2007-09-23 o 22:55 |
|
|
|
#2394 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wschód
Wiadomości: 1 356
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Hypnotic Poison - wanilia, wanilia i jeszcze raz wanilia, na domiar złego, jakaś taka mocno chemiczna
Nawet lubię wanilię w perfumach, ale nie na pierwszym planie i nie w takiej ilości |
|
|
|
#2395 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Nie można nie dostrzec
, że na "Perfumach" sporą atencją cieszy się ostatnimi czasy "Amour" Kenzo Skuszona, postanowiłam ponownie je przetestować (ponownie, bo w ubiegłą zimę zużyłam 3 próbki Cóż rzec? Zapach przyjemnie otula swą miękkością i spowija szyję w bezpieczny, puchaty, ciepły angorkowy szal. Na mojej skórze rozwija się w kierunku aromatu kaszki mleczno-ryżowej z wiśniami, śmietankowego (nie waniliowego) budyniu polanego sokiem wiśniowym lub jogurtu wiśniowego Jogobelli z delikatnym dymkiem kadzidełka w tle . Wiśniowa uczta .Wnioski końcowe: Dla mnie żadna tam "Azja", żaden "orient" - jednym słowem nieskomplikowane acz przyjemnie jadalne perfumy |
|
|
|
#2396 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Już jakiś czas temu, przy okazji kupna Dolce Vita, testowałam Emporio White Armaniego, no i muszę go mieć w następnej kolejności.Nazwa idealnie oddaje charakter zapachu.Jest czysty, elegancki, delikatnie slodki ale jednocześnie świeży, dyskretny.Już dawno żaden testowany zapach nie wywarł na mnie aż takiego wrażenia.Może być też tak dlatego, że ma parę cech wspólnych z moją ukochaną Noa
![]() Jest pewne, że będzie mój w przyszłym miesiącu
|
|
|
|
#2397 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testy z zeszłego tygodnia:
- Baby Doll - zastanawiałam się, czy nie kupić w ciemno w Super-Pharmie, gdyż parę lat temu bardzo mi się podobały. Na szczęście najpierw przetestowałam... nijaka, kwiatowa mydlinka, która w dodatku bardzo szybko wywietrzała. - Organza - mocny, kobiecy zapach. Ze zdumieniem przekonałam się po raz kolejny, że jednak lubię jaśmin, którego jak sądziłam do niedawna nie znosiłam. - In Love Again - bardzo miłe zaskoczenie. Zapach kwiatowy, mocny, niedzisiejszy, kojarzący się z kwiecista sukienką i spacerem wielkomiejskim deptakiem w piękny, wiosenny dzień. Wpisany na listę moich "must have", zwłaszcza, że 100 ml kosztowało około 145 złotych.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
|
|
#2398 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Wczoraj w moich skarbach odnalazlam resztke 5th avenue, ktorych uzywala moja mama i bardzo mi sie spodobaly. Oczywiscie jets to zapach, ktory sie pamieta - kwiatpwy delikatny, kobiecy, moze nie powala jakas szalona nuta, ale jest elegancki i taki amerykanski. Kojarzy mi sie z poczatkiem lat 90. w Polsce
czyli generalnie milo, jakos tak troszke z Pewexami Nie czuje go na ulicach (na szczescie).
|
|
|
|
#2399 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
mokry, świeży kwiatowy zapach, ale nie perfumeryjny, tylko taki ogrodowy , może odrobinę mydlany, ale ja lubię takie nutki, kojarzą mi się ze świeżością i czystościącały czas intensywny, na mojej skórze raczej nie zmienia się, nie ujawnia jakiegoś bogactwa nut, z czasem subtelnieje nie tracąc swojej mocy następny z zapachów, który chcę mieć, ale może poczeka do wiosny |
|
|
|
#2400 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
OuD, po prostu nudny.
Antidotum- hmm dziwny i śmierdzący, jakby moj facet używał tego, mijałabym go z daleka. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:08.



Jakie jest?



tego nowego Zen... Czy to rzeczywiście upgrade'owana błękitną różą wersja starego... ?







Nowy Zen Shiseido. Czyli nuuuda, panie, nuuuda. Ktoś, kto nazywał ten zapach tak jak stary Zen powinien dostać potężne cięgi - z oryginałem ten zapaszek nie ma nic wspólnego. Zen w białej butelce - drzewny i jedyny w swoim rodzaju miałam nawet przez moment i chociaż nie mogłam go nosić, to doceniam jego wyjatkowość. W przypadku nowego Zenu nie ma czego doceniać, bo to po prostu ukłon w stronę owocowo-kwiatowych zapachów, jakich pełno na półkach Sephor i Douglasów, sprzedajacych się jak świeże bułeczki. To mniej więcej tak samo jak wtedy, gdy natępczynię Czarnej Manii nazwano Manią. Koktajl owoców i kwiatów, pozbawiony chociażby jednej oryginaknej nuty, wcielenie banału. Nuda.
tego mydła jest ogromnie dużo, całość jest nijaka i mdląca, straszne toto
, ale generalnie calkiem w porządku. Trwałość super - są już dobe na skórze!
.
