Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

[ja :)]

Napisane przez figa84

nie wiem, ale no jakoś musi to działać

Prysnął mi gorący olej na rękę w lato i miałam mega ślad, teraz ledwo widoczny ale jest. Czego ja się nie nasłuchałam, jak ktoś pytał co mi się stało... Teraz czekam aż mi się dzieć urodzi z plamami mongolskimi (jak mojej siostrze) i wszyscy będą mieli potwierdzenie swoich teorii.

edit
A co do remontu - to mam powtórkę z rozrywki z poprzedniej ciąży... Tak się to przeciągało, że zrobiliśmy w wakacje po urodzeniu małej...

dobre, nawet nie wiedzialam co to plamy mongolskie musialam google odpalic Boziu, czego to ludzie nie wymysla. Ja w poprzedniej sie poparzylam zelazkiem mocno na brzuchu, w tej na rece

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez agaczilla21

Mnie te wszystkie zabobony\przesady śmieszą 😊 nawet bardzo. Zwłaszcza jak ktoś taki pobożny a w takie rzeczy wierzy...

-włosów nie farbuj bo bedzie rude

-włosów nie obcinaj bo rozum mu zabierasz

- nie liz noża bo sie z rozszczepem urodzi

- nie patrz przez dziurkę od klucza bo zezowate

- nie patrz na księżyc bo będzie łyse 😃 kon by się uśmiał 😃

O jacie, to znam tylko ten o obcinaniu wlosow, co regularnie robie i w tej ciazy i w poprzedniej Ludzie to mają w glowach

A rude.. Jakby to dzialalo to bym zaczela wlosy farbowac! Piekne sa rude wlosy, moj TZ to rudzielec, Pola blondi, moze Lilka zrudzieje?

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez butterfly20

Ja nie przywiązuję wagi do ciążowych zabobonów, ale jak się Tusia urodziłą to wszyscy mówili,żebym jej nie ścinała włosów przed rokiem. Dwa razy miała ścinane i wcale jej to nic z rozumu nie odjęło

Ja mojej do tej pory nie scinalam, i to bynajmniej nie dlatego zeby jej rozumu nie odjelo

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez MamaKarolci28

A ja tak z innej beczkiszukam jakis ciekawych malowan pazurków, o 9 przychodzi do mnie kosmetyczka i robię dopełnienie z hybryda. A we wtorek włoski i brwi wiec na święta sie powoli robię

Ja przed porodem trzasne sobie mani, pedi, brwi i fryzjera. Jak szalec to szalec A teraz poki co olewam, zrobie se sama

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez MamaKarolci28

Weź przestań co sie dziś działo o 10 rano w ikea w Wawie. No masakra, jakby cos rozdawali za darmo. My dziś kupiliśmy lozko rozkładane dla małej i czekaliśmy na pomoc ok 30 min wszyscy byli zajęci i dzikie tłumy panowały. Na szczęście wzięliśmy paczki i zaraz sie ulotnilismy . A materace dojdą w poniedziałek z Hildinga bo w ikea nie maja najlepszych dla dzieci

Ja materac tez zamowie online. W ikea w weekendy ogolnie jest tragedia, a przed swietami to juz w ogole - jak piszesz, jakby cos za darmo rozdawali..

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez butterfly20

to mi przypomniało,że miałam się umówić w wigilię do fryzjera
A co do zdobień to nie pomogę, gdyż zwyczajnie nie lubię. Za to lubię zwariowane kolory na paznokciach i zawsze mam przynajmniej dwa kolory na dłoniach poprawia mi to jakoś humor.



Idę w kimę, bo zdycham. Jutro idziemy na Listy do M.

Dobrej nocy

Ja wlasnie znalazlam naklejke kredową (taka co mozna kreda po niej pisac), zamowie do Poli do pokoju i jakies 2 plakaty, bo wynieslismy lozeczko juz do naszej sypialni, wstawilismy stolik do zabaw i jakos pusto sie zrobilo.
Popatrze jeszcze na all za komodami czy jest jakas ciekawa alternatywa dla ikea i za przewijakiem i tez uderzam w kime

[MamaKarolci28]

Napisane przez figa84

a co lubisz?

Nie mogę nic skopiować z grafiki, mam kszlalt migdałkow (długie) cos myślałam nad grafitem z czerwienia

[MamaKarolci28]

Napisane przez agaczilla21

Mnie te wszystkie zabobony\przesady śmieszą 😊 nawet bardzo. Zwłaszcza jak ktoś taki pobożny a w takie rzeczy wierzy...

-włosów nie farbuj bo bedzie rude

-włosów nie obcinaj bo rozum mu zabierasz

- nie liz noża bo sie z rozszczepem urodzi

- nie patrz przez dziurkę od klucza bo zezowate

- nie patrz na księżyc bo będzie łyse 😃 kon by się uśmiał 😃

Agata o 1/2 z wymienionych zabobonów to nawet nie słyszałam ale tez nie wierze a juz lizanie noża to juz nie wiem kto dziś tak robi

[figa84]

Napisane przez MamaKarolci28

Nie mogę nic skopiować z grafiki, mam kszlalt migdałkow (długie) cos myślałam nad grafitem z czerwienia

ale chcesz robić wzorki jakieś czy gładko?

Z ciekawości zerknęłam na galerię poniżej na wizażu i niektóre jak dla mnie na jeden paznokieć byłyby ok ale ja z tych co Motyl, co wolą gładkie, ewentualnie w dwóch kolorach lub właśnie z wzorkiem na 1-2 palcach.

[MamaKarolci28]

Tez planuje sie zrobic na czas porodu, ale ogólnie regularnie staram sie robić włoski kolor i strzyżenie plus brwi wtedy przychodzi do mnie jednak dziewczyna od 2 l i druga robi menu i pedi chociaż u stop zdjęłam 2 mies temu by sie zregenerowaly i założę ok 1 lutego by mnie porod nie zaskoczy. Wiec mam wygodę z tymi dziewczynami
Z córa zdjęłam u rak przed porodem bo tak mi moja gin zaleciła a teraz chyba nie zdejmuje a Wy jak robicie?

[MamaKarolci28]

Napisane przez figa84

ale chcesz robić wzorki jakieś czy gładko?

Z ciekawości zerknęłam na galerię poniżej na wizażu i niektóre jak dla mnie na jeden paznokieć byłyby ok ale ja z tych co Motyl, co wolą gładkie, ewentualnie w dwóch kolorach lub właśnie z wzorkiem na 1-2 palcach.

To pewnie o tym samym myślimy

[Elena_22]

Napisane przez Aninis

Wiecie co napiszę Wam, że u mnie w rodzinie normalnie mała aferka przeze mnie w sumie to sprawa sprzed 2 tygodni, ale jakoś nie chciało mi się tego opisywać

Moja kuzynka, która urodziła w lutym 2015 wymyśliła sobie, że mam być chrzestną. Sama mi tego nawet nie powiedziała... dowiedziałam się od drugiej kuzynki... przypadkiem jakoś tak napomknęła.
2 tygodnie temu widziałam się z moimi kuzynkami i ich dzieciaczkami... i o chrzcinach ani słowa... w końcu sama się odezwałam i pytam, czy w końcu mam być tą chrzestną dla Nikoli. Kuzynka mi odpowiada nooo tak. Pytam ją, a planujesz już chrzest (dziecko ma już 10 m-cy, a kuzynce się zbytnio nie spieszyło... ale to małolata jest i generalnie ma wszystko w pompie... niedawno miała 19te urodziny). A ta mi odpowiada tylko nooo planuję. Więc brnę dalej i pytam ją kiedy planuje... a ta mi wyskakuje, że w grudniu tuż przed świętami... szczena mi opadła i tak się zaczęłam zastanawiać, kiedy miała zamiar mi powiedzieć o tym sama z własnej woli, bo jakoś się nie kwapiła do rozmowy, tylko ja ją zagadałam.
A jak moja mama to usłyszała, to się wkurzyła tak, że masakra i zaczęła gadać, że ona się nie zgadza, że ja nie mogę być chrzestną w takiej zaawansowanej ciąży, że przecież zacznę wtedy 8 miesiąc i że w ogóle kto to widział ciężarną na chrzestną, że to przynosi pecha... a poza tym jak ja mam trzymać na rękach takie duże 10 kilowe dziecko jak sama mam brzuchol i nie powinnam nic ciężkiego dzwigać.
Kuzynka się ewidentnie obraziła na mnie i nie wiem, co z tego będzie... ale nawet się mnie nie zapytała, jak ja się czuję i czy rzeczywiście dam radę.
A jeszcze żeby było śmieszniej, to przecież dostałam teraz L4 leżące i nie mogę wychodzić z domu... ale pewnie ciotka z kuzynką mnie zaraz obgada, że sobie wymyśliłam
A do tego tż mi mówi, że on też się nie zgadza, bo na bank zemdleję w kościele skoro takie przeboje ostatnio ze mną.
Normalnie czuję się ubezwłasnowolniona przy mojej mamuście i tż... ale tak szczerze to sama tego nie widzę.

I tak chciałam Was zapytać, czy spotkałyście się kiedyś z ciężarną chrzestną (chodzi mi o zaawansowaną ciążę)?

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------



a to dobre i co na to mama po powrocie z wycieczki?

O kurka wodna, ale nieodpowiedzialna ta kuzynka , to kiedy miała zamiar powiedzieć- dzień przed?! a jakby jakieś formalności nie pozwoliły ci na bycie chrzestną ( u nas od uja pana jest papierków), nie mówiąc juz o Twoim samopoczuciu . Dobrze, że twoja mama i tz stanęli w Twojej obronie.

Mama przestała juz tak kwoczyć .

[kaaasi]

Napisane przez butterfly20

A my dzisiaj Jasełka i Mikołaj, który jak co roku był zarąbisty A Tuśka też dawała popisy kilka razy,że wszyscy się śmiali
Potem byliśmy u cioci na imieninach, gdzie dokazywała z kuzynką starszą o 4 miesiące.

i tak ten lipny dzień przeleciał.

Nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę tego sprzątania. Ja mam ciągłe obawy,że to wszystko się przeciąga,że nie wypucuję i nie przygotuję domu przed porodem

zdążysz max 5 dni i ogarniesz

Napisane przez ja :)

Poprasowalam wszystko, szybko poszlo. Mam w domu idealny porzadek. Procz tej nieszczesnej szafki z ksiazkami Ale to po swietach bo najpierw wizyta w IKEA zeby dokupic polki bo miejsca brakuje.. A nie jestem samobujcą żeby przed Świetami sie tam pchac

mało musiałaś mieć

Napisane przez agaczilla21

Mnie te wszystkie zabobony\przesady śmieszą 😊 nawet bardzo. Zwłaszcza jak ktoś taki pobożny a w takie rzeczy wierzy...

-włosów nie farbuj bo bedzie rude

-włosów nie obcinaj bo rozum mu zabierasz

- nie liz noża bo sie z rozszczepem urodzi

- nie patrz przez dziurkę od klucza bo zezowate

- nie patrz na księżyc bo będzie łyse 😃 kon by się uśmiał 😃

no to ten tego...byłam u fryzjera w tym tyg i obcinałam i farbowałam

Napisane przez MamaKarolci28

Tez planuje sie zrobic na czas porodu, ale ogólnie regularnie staram sie robić włoski kolor i strzyżenie plus brwi wtedy przychodzi do mnie jednak dziewczyna od 2 l i druga robi menu i pedi chociaż u stop zdjęłam 2 mies temu by sie zregenerowaly i założę ok 1 lutego by mnie porod nie zaskoczy. Wiec mam wygodę z tymi dziewczynami
Z córa zdjęłam u rak przed porodem bo tak mi moja gin zaleciła a teraz chyba nie zdejmuje a Wy jak robicie?

"czyste" paznokcie bez lakieru ani niczego do porodu z wiadomych względów nigdy nie wiadomo więc daruje sobie

Czytam o tych zabobonach o masakra.....Figa na roraty u mnie się chodziło ksiądz kazał a ile ja z tego wtedy rozumiałam pozostawie bez komentarza

[Aninis]

Agata skąd Ty te zabobony wzięłaś hahaha o większości nie słyszałam.

A w temacie chrzcin... ja tam nie wierzę w te zabobony, że jedno dziecko drugiemu szczęście zabiera. Mówiłam mojej mamie, że jak dla mnie, to bzdury straszne... a ona na to, że mogę się śmiać, ale jej się ten pomysł nie podoba i coś w tych przesądach jest i ona nie chciałaby ryzykować. nooo cóż niech sobie ta moja mama myśli, co tam chce
Ze mnie to taka pobożna osoba jest, że koń by się uśmiał. W kościele bywam z okazjonalnie: ślub, pogrzeb...
Mam ślub kościelny i zamierzam własne dziecko ochrzcić... ale nie wiem, czy wytrwam do komunii dziecka jeżeli uda mi się do komunii wytrwać, to później niech sobie dziecię samo decyduje.

A odnośnie mnie jako chrzestnej - nigdy nie byłam... a wyczytałam, że to chrzestna na chrzcie trzyma dziecko. To jak to w końcu jest? Kto dziecko podczas chrztu trzyma Ja tam nie dam rady takiego dużego 10 kilowego dzieciaczka trzymać ...pomijam fakt, że Nikola jak tylko mnie widzi, to od razu w płacz więc spokojnie siedzieć na pewno nie będzie.

Mnie tylko wkurza w tym wszystkim niedojrzałość mojej kuzynki... powinna ze mną pogadać, a nie że ja od niej wyciągam co i jak. ona chyba miała zamiar do mnie zadzwonić dzień przed... no wcale bym się nie zdziwiła. A przecież ja też się muszę przygotować, prezent kupić, zaplanować to wszystko.
A już totalnie nikt nie bierze pod uwagę tego, że jestem w ciąży i dzisiaj mogę czuć się dobrze, a jutro fatalnie.

[ja :)]

Napisane przez MamaKarolci28

Tez planuje sie zrobic na czas porodu, ale ogólnie regularnie staram sie robić włoski kolor i strzyżenie plus brwi wtedy przychodzi do mnie jednak dziewczyna od 2 l i druga robi menu i pedi chociaż u stop zdjęłam 2 mies temu by sie zregenerowaly i założę ok 1 lutego by mnie porod nie zaskoczy. Wiec mam wygodę z tymi dziewczynami
Z córa zdjęłam u rak przed porodem bo tak mi moja gin zaleciła a teraz chyba nie zdejmuje a Wy jak robicie?

No wlasnie ja slyszlam ze jest takie zalecenie zeby niepomalowane paznokcie miec? Nie wiem, ja w USA rodzilam a tam to mozna isc jak na wybieg i maja gdzies
Ja wlosow nie farbuje, nigdy nie farbowalam ejszce, do fryzjera na strzyzenie co 3-4 miesiace chodze, akurat mi wypadnie w lutym na poczatku to idealnie
Brwi ostatnio bylam to mi jakos przetrzymają do lutego, a rece i stopy paznokcie to jakos szkoda mi hajsu, sama sobie robie, a do profesjonalistow chodze raz na czas

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez kaaasi

mało musiałaś mieć

na szczescie, i same duze i latwo prasowalne sztuki, jakies poszwy + ubranka Poli a to tez szybko leci juz ktorys dzien z rzedu prasuje, wiec sie rozlozylo

[Elena_22]

Napisane przez butterfly20

Ooo to już?Śliczna

My jutro będziemy robić ozdoby i łańcuchy z papieru na choinkę, pierniczki piekłyśmy we wtorek i jedynie podekorujemy te na choinkę (bo te do jedzenie wolę saute i prędzej takie Tuśce dam).



chodzą na pokaz?

Jak mi się trafi niejadka to z pewnością sięgnę po tę książkę



Jak dla mnie płatki tylko z zimnym mlekiem. Ale ciepłe też pijam w postaci kakao lub z miodkiem




DObry tata Musiałaś mieć fajne dzieciństwo

mam tak samo, córce też mleka nie podgrzewam do płatków, teściowa patrzy ze zgrozą, bo przecież zawsze, ale to zawsze, po zimnym mleku angina gwarantowana ( u nas jeszcze przez tyle lat takiego przypadku nie było, dziecko anginy nie zna).

Oj, fajne a tata to najlepszy człowiek pod słońcem, mama zresztą też, ale tata taki bardziej na luzie, mamy to samo podejście do wielu spraw i mam z nim więcej wspólnego . Mama chciałaby zadowolić wszystkich na raz, a jej najgorszą zmorą i obawą jest, żebyśmy z siostrami żyły w zgodzie i nigdy nawet drobnej sprzeczki nie przełknie .

[butterfly20]

Ech jednak czekam na małża, bo i tak przez ten remont mało się widujemy- stara się nadgonic z robotą to, co sam może,mój boroczek

Napisane przez ja :)

dobre, nawet nie wiedzialam co to plamy mongolskie musialam google odpalic Boziu, czego to ludzie nie wymysla. Ja w poprzedniej sie poparzylam zelazkiem mocno na brzuchu, w tej na rece

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------


O jacie, to znam tylko ten o obcinaniu wlosow, co regularnie robie i w tej ciazy i w poprzedniej Ludzie to mają w glowach

A rude.. Jakby to dzialalo to bym zaczela wlosy farbowac! Piekne sa rude wlosy, moj TZ to rudzielec, Pola blondi, moze Lilka zrudzieje?

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------


Ja mojej do tej pory nie scinalam, i to bynajmniej nie dlatego zeby jej rozumu nie odjelo

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------


Ja przed porodem trzasne sobie mani, pedi, brwi i fryzjera. Jak szalec to szalec A teraz poki co olewam, zrobie se sama

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------


Ja materac tez zamowie online. W ikea w weekendy ogolnie jest tragedia, a przed swietami to juz w ogole - jak piszesz, jakby cos za darmo rozdawali..

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------


Dobrej nocy

Ja wlasnie znalazlam naklejke kredową (taka co mozna kreda po niej pisac), zamowie do Poli do pokoju i jakies 2 plakaty, bo wynieslismy lozeczko juz do naszej sypialni, wstawilismy stolik do zabaw i jakos pusto sie zrobilo.
Popatrze jeszcze na all za komodami czy jest jakas ciekawa alternatywa dla ikea i za przewijakiem i tez uderzam w kime

My pomalowaliśmy Tusi trochę ściany farbą magnetyczną, bo w sumie na kredy ma zwykłą tablicę

Ja na mani chodzę cały czas, pedi robię sobie sama bo nie znoszę jak ktoś dotyka mi stóp, brrrrr. No ale teraz już ostatnie żele przed porodem, potem ściągam i dopiero jak się mała urodzi to znowu.Ale brwi i rzęsy będą.




Ok przyznam Wam się co m.in. dzisiaj Tuśka wypaliła. Ale nie myślcie o niej źle:P Po prostu ona nie lubi zakładać majciorów i muszę jej tłumaczyć,że jest zima,że trzeba nosić bo jej będzie zimno w pupę...


No i dzisiaj Mikołaj pytał dzieci co on musi ubierać,żeby w zimie było mu ciepło, a Tuśka na całą salę "ciepłe majtki!!" nie muszę mówić, co się działo

[ja :)]

Napisane przez Aninis

Agata skąd Ty te zabobony wzięłaś hahaha o większości nie słyszałam.

A w temacie chrzcin... ja tam nie wierzę w te zabobony, że jedno dziecko drugiemu szczęście zabiera. Mówiłam mojej mamie, że jak dla mnie, to bzdury straszne... a ona na to, że mogę się śmiać, ale jej się ten pomysł nie podoba i coś w tych przesądach jest i ona nie chciałaby ryzykować. nooo cóż niech sobie ta moja mama myśli, co tam chce
Ze mnie to taka pobożna osoba jest, że koń by się uśmiał. W kościele bywam z okazjonalnie: ślub, pogrzeb...
Mam ślub kościelny i zamierzam własne dziecko ochrzcić... ale nie wiem, czy wytrwam do komunii dziecka jeżeli uda mi się do komunii wytrwać, to później niech sobie dziecię samo decyduje.

A odnośnie mnie jako chrzestnej - nigdy nie byłam... a wyczytałam, że to chrzestna na chrzcie trzyma dziecko. To jak to w końcu jest? Kto dziecko podczas chrztu trzyma Ja tam nie dam rady takiego dużego 10 kilowego dzieciaczka trzymać ...pomijam fakt, że Nikola jak tylko mnie widzi, to od razu w płacz więc spokojnie siedzieć na pewno nie będzie.

Mnie tylko wkurza w tym wszystkim niedojrzałość mojej kuzynki... powinna ze mną pogadać, a nie że ja od niej wyciągam co i jak. ona chyba miała zamiar do mnie zadzwonić dzień przed... no wcale bym się nie zdziwiła. A przecież ja też się muszę przygotować, prezent kupić, zaplanować to wszystko.
A już totalnie nikt nie bierze pod uwagę tego, że jestem w ciąży i dzisiaj mogę czuć się dobrze, a jutro fatalnie.

Hmmm, nie wiem jak to w innych kosciolach bywa ale u nas trzymalam ja albo TZ przecie by wyła u innych bo akurat wtedy miala bardzo mamusiowo-tatusiowy okres.
A nieodpowiedzialnosc to swoja droga, przesadzila..

[butterfly20]

Napisane przez ja :)

No wlasnie ja slyszlam ze jest takie zalecenie zeby niepomalowane paznokcie miec? Nie wiem, ja w USA rodzilam a tam to mozna isc jak na wybieg i maja gdzies
Ja wlosow nie farbuje, nigdy nie farbowalam ejszce, do fryzjera na strzyzenie co 3-4 miesiace chodze, akurat mi wypadnie w lutym na poczatku to idealnie
Brwi ostatnio bylam to mi jakos przetrzymają do lutego, a rece i stopy paznokcie to jakos szkoda mi hajsu, sama sobie robie, a do profesjonalistow chodze raz na czas

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------


na szczescie, i same duze i latwo prasowalne sztuki, jakies poszwy + ubranka Poli a to tez szybko leci juz ktorys dzien z rzedu prasuje, wiec sie rozlozylo

No pewnie na wypadek cc.
Bo przy cc na pewno nie powinno się mieć pomalowanych, bo przypinają do palca ten czujniczek. Wiem,że czasem też patrzą na palce, czy nie sinieją,zwłaszcza stóp
Ale u mnie w szpitalu powiedzieli,że w stopach mogę mieć pomalowane, natomiast w rękach nawet odżywki nie pozwolili.

[Elena_22]

Napisane przez figa84

No ja też nie i właśnie się zdziwiłam, że pół klasy młodej chodzi...

Co do macierzyńskiego to mam takie samo zdanie. Idę na rok, bo mimo, że mam firmę przyjazną mamom, to nigdy nie wiadomo jak będzie za pół roku, rok, półtorej. A potem się zobaczy Chodzi mi po głowie zostać na wychowawczym A tż się spodobało moje siedzenie w domu, bo przychodzi i obiad gotowy lub kończy się robić, dziecko zadanie odrobione A tak on wracał przede mną i musiał zacząć wszystko ogarnąć lub ogarnąć do końca.




A co mama na taką metodę?


Ja i siostra byłyśmy niejadkami w oczach naszej całej rodziny. Wiecznie chodzili z nami po lekarzach, którzy nic sensownego nie umieli wymyślić... ale hitem to były 2 miesięczne wczasy u naszej babci. Rodzice nas wywozili na wieś do dziadków, uwielbiałyśmy tam jeździć. Całe wielkie podwórko i mnóstwo dzieciaków, do tego sad, itd... ale... babcia zawsze uważała, że mama nas głodzi, bo takie chude jesteśmy. Robiła więc śniadanie, drugie śniadanie, dwudaniowy obiad + kompot + deser, podwieczorek i kolację. A czego ona się nie nawymyślała... moja babcia wymyśliła chleb z bananem, a nie Małysz Co najlepsze, myśmy to wszystko jadły czasem był problem mały (jak się pół dnia na wiśni/czereśni siedziało), ale ogólnie jadłyśmy - efekt? Wracałyśmy z wakacji chudsze Sekret tkwił w różnicy mieszkania w bloku, a przebywania od wczesnego ranka do późnego wieczora na podwórku
Babcia rok w rok przegrywała, a mama miała przynajmniej tą jedna satysfakcje.

Za to w domu... 2-3 h nad talerzem zupy, a drugie przecież czeka....



Powiem szczerze, że nie umiem tego pojąć... przez co czasem mam dobry ubaw z teściem, gdy teściowa w jego obecności z czymś tego rodzaju wyskoczy

Mama przestała juz się tak nad nami trząść( choć szok przeżyła, nie powiem).

U nas hitem było łykanie czereśni i wiśni z pestkami na czas, jeden kolega próbował połykac w całości małe jabłka, dopóki o mało sie nie udławił. ale człowiek kiedyś był głupawy , ale szczęśliwy.

[ja :)]

Napisane przez butterfly20

Ech jednak czekam na małża, bo i tak przez ten remont mało się widujemy- stara się nadgonic z robotą to, co sam może,mój boroczek



My pomalowaliśmy Tusi trochę ściany farbą magnetyczną, bo w sumie na kredy ma zwykłą tablicę

Ja na mani chodzę cały czas, pedi robię sobie sama bo nie znoszę jak ktoś dotyka mi stóp, brrrrr. No ale teraz już ostatnie żele przed porodem, potem ściągam i dopiero jak się mała urodzi to znowu.Ale brwi i rzęsy będą.




Ok przyznam Wam się co m.in. dzisiaj Tuśka wypaliła. Ale nie myślcie o niej źle:P Po prostu ona nie lubi zakładać majciorów i muszę jej tłumaczyć,że jest zima,że trzeba nosić bo jej będzie zimno w pupę...


No i dzisiaj Mikołaj pytał dzieci co on musi ubierać,żeby w zimie było mu ciepło, a Tuśka na całą salę "ciepłe majtki!!" nie muszę mówić, co się działo

haha dobra Tusia

ja uwielbiam pedi. w usa chodzilam co chwila bo tam to kosztowalo tyle co 2 bochenki chlebow. do tego kapiele masazyk i pelen relaks tutaj nie chodze bo raz ze pogoda nie ta i w japonkach nie mozna popitalac caly rok, a dwa ze drogo i nie mam blisko nikogo sprawdzonego (w usa na kazdym rogu zaklad do mani-pedi).
a rzesy chcialam kiedys zrobic przed porodem ale nigdy jeszcze nie robilam i chyba sobie podaruje. kupie maksare wodoodporną

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez butterfly20

No pewnie na wypadek cc.
Bo przy cc na pewno nie powinno się mieć pomalowanych, bo przypinają do palca ten czujniczek. Wiem,że czasem też patrzą na palce, czy nie sinieją,zwłaszcza stóp
Ale u mnie w szpitalu powiedzieli,że w stopach mogę mieć pomalowane, natomiast w rękach nawet odżywki nie pozwolili.

no pewnie tak ciekawe czemu w usa tego nie praktykuje niezaleznie od porodu. no ale mniejsza o to. Ja tez bede miec czyste paznokcie u rak a u stop zrobie kolor a jak im sie nie spodoba to niech zmywaja na porodowce

[butterfly20]

Napisane przez Aninis

Agata skąd Ty te zabobony wzięłaś hahaha o większości nie słyszałam.

A w temacie chrzcin... ja tam nie wierzę w te zabobony, że jedno dziecko drugiemu szczęście zabiera. Mówiłam mojej mamie, że jak dla mnie, to bzdury straszne... a ona na to, że mogę się śmiać, ale jej się ten pomysł nie podoba i coś w tych przesądach jest i ona nie chciałaby ryzykować. nooo cóż niech sobie ta moja mama myśli, co tam chce
Ze mnie to taka pobożna osoba jest, że koń by się uśmiał. W kościele bywam z okazjonalnie: ślub, pogrzeb...
Mam ślub kościelny i zamierzam własne dziecko ochrzcić... ale nie wiem, czy wytrwam do komunii dziecka jeżeli uda mi się do komunii wytrwać, to później niech sobie dziecię samo decyduje.

A odnośnie mnie jako chrzestnej - nigdy nie byłam... a wyczytałam, że to chrzestna na chrzcie trzyma dziecko. To jak to w końcu jest? Kto dziecko podczas chrztu trzyma Ja tam nie dam rady takiego dużego 10 kilowego dzieciaczka trzymać ...pomijam fakt, że Nikola jak tylko mnie widzi, to od razu w płacz więc spokojnie siedzieć na pewno nie będzie.

Mnie tylko wkurza w tym wszystkim niedojrzałość mojej kuzynki... powinna ze mną pogadać, a nie że ja od niej wyciągam co i jak. ona chyba miała zamiar do mnie zadzwonić dzień przed... no wcale bym się nie zdziwiła. A przecież ja też się muszę przygotować, prezent kupić, zaplanować to wszystko.
A już totalnie nikt nie bierze pod uwagę tego, że jestem w ciąży i dzisiaj mogę czuć się dobrze, a jutro fatalnie.

Ja jestem chrzestną dwójki dzieci, ale oboje chrzczeni w jednej parafii i tylko chwilkę przed chrzcielnicą trzymałam jak zakładali szatkę, a potem do rodziców dzieci wracały.
U nas w KEA to już w ogóle rodzice chrzestni nie trzymają.

[MamaKarolci28]

Napisane przez MamaKarolci28

Gdzie jesteście ?

Napisane przez ja :)

No wlasnie ja slyszlam ze jest takie zalecenie zeby niepomalowane paznokcie miec? Nie wiem, ja w USA rodzilam a tam to mozna isc jak na wybieg i maja gdzies
Ja wlosow nie farbuje, nigdy nie farbowalam ejszce, do fryzjera na strzyzenie co 3-4 miesiace chodze, akurat mi wypadnie w lutym na poczatku to idealnie
Brwi ostatnio bylam to mi jakos przetrzymają do lutego, a rece i stopy paznokcie to jakos szkoda mi hajsu, sama sobie robie, a do profesjonalistow chodze raz na czas

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------


na szczescie, i same duze i latwo prasowalne sztuki, jakies poszwy + ubranka Poli a to tez szybko leci juz ktorys dzien z rzedu prasuje, wiec sie rozlozylo

Ja to antytalent jestem do upiekszania samej siebie więc wygodnie mi jak ktos do mnie przyjdzie i mnie zrobi.Bwi i włosy muszę robic reguralnie bo jestem jasna blondynka więc brwi moich by nie było tez widać jakbym nie zrobiła henny.Wlasnie mam obawy zeby na mnie tam nikt z g... Nie wyskoczył ze mam jeden paluch chociaż zatrzeć najwyżej wezmę aceton

[Aninis]

aaa i jeszcze jak wychodziłam, to pytam się kuzynki, kto będzie chrzestnym (bo słyszałam pokątnie i taką wersję, że ma być mój tż... ale oczywiście kuzynka ani mnie, ani tż o tym nie poinformowała). Jednak usłyszałam, że ma być brat ojca Nikoli.

Nie wiem jak się ta sytuacja rozwinie i jak to będzie. Generalnie już przy wyjściu powiedziałam kuzynce, żeby jeszcze raz przemyślała temat i że skoro tyle zwlekała, to może poczeka jeszcze te 2 czy 3 miesiące, aż urodzę i dojdę do siebie.

Chciałabym być chrzestną, bo nie mam żadnego chrześniaka... ale nie nadaję się na takie atrakcje i wyprawy w grudniu

[kaaasi]

Napisane przez Aninis

Agata skąd Ty te zabobony wzięłaś hahaha o większości nie słyszałam.

A w temacie chrzcin... ja tam nie wierzę w te zabobony, że jedno dziecko drugiemu szczęście zabiera. Mówiłam mojej mamie, że jak dla mnie, to bzdury straszne... a ona na to, że mogę się śmiać, ale jej się ten pomysł nie podoba i coś w tych przesądach jest i ona nie chciałaby ryzykować. nooo cóż niech sobie ta moja mama myśli, co tam chce
Ze mnie to taka pobożna osoba jest, że koń by się uśmiał. W kościele bywam z okazjonalnie: ślub, pogrzeb...
Mam ślub kościelny i zamierzam własne dziecko ochrzcić... ale nie wiem, czy wytrwam do komunii dziecka jeżeli uda mi się do komunii wytrwać, to później niech sobie dziecię samo decyduje.

A odnośnie mnie jako chrzestnej - nigdy nie byłam... a wyczytałam, że to chrzestna na chrzcie trzyma dziecko. To jak to w końcu jest? Kto dziecko podczas chrztu trzyma Ja tam nie dam rady takiego dużego 10 kilowego dzieciaczka trzymać ...pomijam fakt, że Nikola jak tylko mnie widzi, to od razu w płacz więc spokojnie siedzieć na pewno nie będzie.

Mnie tylko wkurza w tym wszystkim niedojrzałość mojej kuzynki... powinna ze mną pogadać, a nie że ja od niej wyciągam co i jak. ona chyba miała zamiar do mnie zadzwonić dzień przed... no wcale bym się nie zdziwiła. A przecież ja też się muszę przygotować, prezent kupić, zaplanować to wszystko.
A już totalnie nikt nie bierze pod uwagę tego, że jestem w ciąży i dzisiaj mogę czuć się dobrze, a jutro fatalnie.

zauważyłam że u mnie trzyma zwykle matka dziecka z ojcem na zmianę

Napisane przez butterfly20

Ech jednak czekam na małża, bo i tak przez ten remont mało się widujemy- stara się nadgonic z robotą to, co sam może,mój boroczek



My pomalowaliśmy Tusi trochę ściany farbą magnetyczną, bo w sumie na kredy ma zwykłą tablicę

Ja na mani chodzę cały czas, pedi robię sobie sama bo nie znoszę jak ktoś dotyka mi stóp, brrrrr. No ale teraz już ostatnie żele przed porodem, potem ściągam i dopiero jak się mała urodzi to znowu.Ale brwi i rzęsy będą.




Ok przyznam Wam się co m.in. dzisiaj Tuśka wypaliła. Ale nie myślcie o niej źle:P Po prostu ona nie lubi zakładać majciorów i muszę jej tłumaczyć,że jest zima,że trzeba nosić bo jej będzie zimno w pupę...


No i dzisiaj Mikołaj pytał dzieci co on musi ubierać,żeby w zimie było mu ciepło, a Tuśka na całą salę "ciepłe majtki!!" nie muszę mówić, co się działo

ciężki czas ale musicie wytrzymać no nic nie poradzisz...Tż się stara to już któraś sobota jak wspominasz że jeszcze coś tam działa oby szybko sie udało na swoje pójść
Tusia bystrzacha ale mnie rozbawiłaś

[ja :)]

Napisane przez MamaKarolci28

Ja to antytalent jestem do upiekszania samej siebie więc wygodnie mi jak ktos do mnie przyjdzie i mnie zrobi.Bwi i włosy muszę robic reguralnie bo jestem jasna blondynka więc brwi moich by nie było tez widać jakbym nie zrobiła henny.Wlasnie mam obawy zeby na mnie tam nikt z g... Nie wyskoczył ze mam jeden paluch chociaż zatrzeć najwyżej wezmę aceton

Eee, mysle ze maja na porodowce w razie w. w koncu jelsi nie uprzedza wczesniej to mozna nie wiedziec. nie kazdy siedzi na wizazu
Ja ciemna brunetka, henny nie robie, jedynie reguluje, ale wystarczy ze raz na 2 miesiace pojde a w miedzyczasie sama delikatnie poprawiam. W sensie brwi

[Elena_22]

Napisane przez butterfly20

A my dzisiaj Jasełka i Mikołaj, który jak co roku był zarąbisty A Tuśka też dawała popisy kilka razy,że wszyscy się śmiali
Potem byliśmy u cioci na imieninach, gdzie dokazywała z kuzynką starszą o 4 miesiące.

i tak ten lipny dzień przeleciał.

Nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę tego sprzątania. Ja mam ciągłe obawy,że to wszystko się przeciąga,że nie wypucuję i nie przygotuję domu przed porodem

dla Tusi

Ja jakos tak z dnia na dzień dostałam jakiegoś powera i ogarnęłam wszystko- mąż nie wie, ale odsuwałam nawet kanapy , myłam tapety, szorowałam, co się dało- i o dziwo lepiej się czułam, niż jak leżałam plackiem cały dzień albo przed tv albo przed laptopem. To chyba wicie gniazda mi się włączyło, bo cały czas powtarzałam mężowi, że do porodu dom musi lśnić, nie chodziło mi tak o święta, jak, żeby dla małego dom wysprzątać - jakby akurat jemu robiło jakąś różnicę .

[ja :)]

Napisane przez Aninis

aaa i jeszcze jak wychodziłam, to pytam się kuzynki, kto będzie chrzestnym (bo słyszałam pokątnie i taką wersję, że ma być mój tż... ale oczywiście kuzynka ani mnie, ani tż o tym nie poinformowała). Jednak usłyszałam, że ma być brat ojca Nikoli.

Nie wiem jak się ta sytuacja rozwinie i jak to będzie. Generalnie już przy wyjściu powiedziałam kuzynce, żeby jeszcze raz przemyślała temat i że skoro tyle zwlekała, to może poczeka jeszcze te 2 czy 3 miesiące, aż urodzę i dojdę do siebie.

Chciałabym być chrzestną, bo nie mam żadnego chrześniaka... ale nie nadaję się na takie atrakcje i wyprawy w grudniu

Ja tez nie mam chrzesniaka, ale jak widze teraz oczekiwania do cherzestnych to wcale mi nei zal
A kuznce moze po prostu powiedz wprost ze nie czujesz sie na silach i zeby albo sie wstrzymala az urodzisz, albo niech poszuka zastepstwa. W koncu powiedziala w ostatniej chwili. Najwyzej pofocha sie chwile i jej przejdzie

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Nic to, czas na mnie. Ide pod prysznic i w objecia morfeusza. Dobranoc

[NanaR]

Ja do fryzjera chodzę od 3 mies ciąży co 5tyg bo ja na rudi się farbuje :-D teraz ide w środę a jak to jest z paznokciami hybrydowym jakbym chciała na święta zrobić a później ściągać? Czy to tak samo jak z żelem i akryl em ze paznokcie cienkie będę potem miec i słabe?

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Nooo wiem ze jeszcze wczesnie, ale za tydzien nas nie ma, w weekendy TZ wraca dopiero po 18 wiec sie skusilismy. I jak ladnie teraz w mieszkaniu
Tez jeszcze bedziemy robic ozdoby papierowe w tygodniu z Polą
A pierniczki zdobie tez tylko te do dekoracji, jesc nie lubie tych lukrow i innych. A w tym roku jest tylko kilka i nic nie ozdrobione

No nie wiem, czy za wcześnie- siostra męża ubrała choinke 5 grudnia , u nas jeszcze choinek nie sprzedają, więc cierpliwie czekamy , poa tym teraz nawet nie ma pogody bożonarodzeniowej- dzisiaj padał deszcz, trawa zielona, kilka stopni na plusie, dobrze, że pomyłam okna, jak było kilka dni słonecznych .
Ja też lukrów nie lubię, bo za słodkie, moi lubią, więc będą dekorowane i gołe .

[Aninis]

Napisane przez ja :)

Eee, mysle ze maja na porodowce w razie w. w koncu jelsi nie uprzedza wczesniej to mozna nie wiedziec. nie kazdy siedzi na wizazu
Ja ciemna brunetka, henny nie robie, jedynie reguluje, ale wystarczy ze raz na 2 miesiace pojde a w miedzyczasie sama delikatnie poprawiam. W sensie brwi

[butterfly20]

I jeszcze poszłam z nią do wc, bo obu nam się chciało i jak czekała na mnie w kabinie to tak na cały głos "brawo,ślicznie siusiasz"...a jakaś starsza pani stała przy umywalkach i powiedziała "cóż za rozmowne dziecko". Także ogólnie, zawstydzała mnie dzisiaj

[Aninis]

Napisane przez butterfly20

Ech jednak czekam na małża, bo i tak przez ten remont mało się widujemy- stara się nadgonic z robotą to, co sam może,mój boroczek



My pomalowaliśmy Tusi trochę ściany farbą magnetyczną, bo w sumie na kredy ma zwykłą tablicę

Ja na mani chodzę cały czas, pedi robię sobie sama bo nie znoszę jak ktoś dotyka mi stóp, brrrrr. No ale teraz już ostatnie żele przed porodem, potem ściągam i dopiero jak się mała urodzi to znowu.Ale brwi i rzęsy będą.




Ok przyznam Wam się co m.in. dzisiaj Tuśka wypaliła. Ale nie myślcie o niej źle:P Po prostu ona nie lubi zakładać majciorów i muszę jej tłumaczyć,że jest zima,że trzeba nosić bo jej będzie zimno w pupę...


No i dzisiaj Mikołaj pytał dzieci co on musi ubierać,żeby w zimie było mu ciepło, a Tuśka na całą salę "ciepłe majtki!!" nie muszę mówić, co się działo

Mikołaj pewnie strzelił karpia

[kaaasi]

Napisane przez Aninis

aaa i jeszcze jak wychodziłam, to pytam się kuzynki, kto będzie chrzestnym (bo słyszałam pokątnie i taką wersję, że ma być mój tż... ale oczywiście kuzynka ani mnie, ani tż o tym nie poinformowała). Jednak usłyszałam, że ma być brat ojca Nikoli.

Nie wiem jak się ta sytuacja rozwinie i jak to będzie. Generalnie już przy wyjściu powiedziałam kuzynce, żeby jeszcze raz przemyślała temat i że skoro tyle zwlekała, to może poczeka jeszcze te 2 czy 3 miesiące, aż urodzę i dojdę do siebie.

Chciałabym być chrzestną, bo nie mam żadnego chrześniaka... ale nie nadaję się na takie atrakcje i wyprawy w grudniu

wiesz co ja bym odmówiła ale nie ze względu na zabobony czy coś tylko no właśnie to będzie 8 miesiąc i mozesz mieć już gorszy czas

Napisane przez Elena_22

dla Tusi

Ja jakos tak z dnia na dzień dostałam jakiegoś powera i ogarnęłam wszystko- mąż nie wie, ale odsuwałam nawet kanapy , myłam tapety, szorowałam, co się dało- i o dziwo lepiej się czułam, niż jak leżałam plackiem cały dzień albo przed tv albo przed laptopem. To chyba wicie gniazda mi się włączyło, bo cały czas powtarzałam mężowi, że do porodu dom musi lśnić, nie chodziło mi tak o święta, jak, żeby dla małego dom wysprzątać - jakby akurat jemu robiło jakąś różnicę .

mam identycznie poprostu wiem że po Sylwestrze to migiem czas będzie leciał i na sprzątanie gruntowne nie będzie czasu zawsze coś jeszcze będzie do załatwienia i wizyty u gin częstsze ja wtedy chcę sie już relaksowac i czekac na odejście wód

Napisane przez NanaR

Ja do fryzjera chodzę od 3 mies ciąży co 5tyg bo ja na rudi się farbuje :-D teraz ide w środę a jak to jest z paznokciami hybrydowym jakbym chciała na święta zrobić a później ściągać? Czy to tak samo jak z żelem i akryl em ze paznokcie cienkie będę potem miec i słabe?

wiesz co...ja bym wogóle darowała sobie robienie na święta ale no jak uważasz

[MamaKarolci28]

Napisane przez MamaKarolci28

Gdzie jesteście ?

Napisane przez NanaR

Ja do fryzjera chodzę od 3 mies ciąży co 5tyg bo ja na rudi się farbuje :-D teraz ide w środę a jak to jest z paznokciami hybrydowym jakbym chciała na święta zrobić a później ściągać? Czy to tak samo jak z żelem i akryl em ze paznokcie cienkie będę potem miec i słabe?

Mnie gin powiedziała w pierwszej ciazy bym nie zdejmowala jesli nie chce a zostawiła jeden wskazujący ale juz nie pamiętam u ktorej ręki , poza tym dodała ze nie powinni sie przyczepić bo i tak odczyt pulsometru będzie prawidłowy.