Styczniowe mamusie 2016 cz. VIII

[ruda3d]

Napisane przez bigcoffee

Ja też nie mam problemów ze spaniem. Przesypiam jakieś 8h, a czasem jeszcze dosypiam w dzień.



Mój czasami gotuje, nawet nieźle mu wychodzi tylko musi mieć jakieś natchnienie.

U mnie w domu panuje jakieś choróbsko. TŻ przeziębiony na całego i mnie już też jakiś katar dopadł. Do tego obawiam się, że zatokowy ;/
Znacie jakieś sprawdzone sposoby na zatoki w ciąży? Syrop z cebuli już mam i piję, ale może jakieś inhalacje?

Herbata zaparzona z kawałkami imbiru, inhalacje z wody z solą, mnie lekarz też pozwolił w ciąży brać sinupret jak chorowałam. Dotka jakieś płukanie zatok robiła.

Napisane przez kasia01987

hahahaha mamy ten sam problem, ale powiem Ci szczerze że nawet się nad tym nie zastanawiałam. Do dwóch operacji miałam normalnie założone, w sumie teraz do cesarki też pewnie będe mogła mieć. To jak jestes"trochę ślepa" nie masz przeciwwskazania do sn??

Do operacji miałaś soczewki? Mi nie pozwolili Podobno krotkowzrocznosc nie jest wskazaniem do cc, tylko odklejanie się siatkówki czy coś takiego. Ja kurcze mam -4.5 i też nic nie widzę bez soczewek albo okularów.

[malwi89]

No mnie mama mowila, ze lepiej miec soczewki, bo przy sn nie przeszkadzaja, a przy cc widzisz dziecko i nie musisz szukac breli. Ja mam -4,5 i -4,75,bja zamierzam rodzic w okularach, jakos odzwyczailam sie od soczewek.

Kasia no taka przecietna waga (podobno)

[Magdusiaaa]

Dziewczynki o ile dobrze widzialam Mala Biegaczka spodziewa sie dzidzi. Termin na 02.06 super oby jej sie udalo tym razem

[Casaa]

Mam zdemontowana kuchnie i musialam jechac po obiad. Maz maluje salon i aneks a przy okazji zahaczylam o CH i kupilam takie skarpety :P http://manymornings.com/skarpety/sweet-x-mass/ no nie moglam sie oprzec

Kasia, wspolczuje sytuacji ale wiadomo, bez Twojego wkladu z kasa bedzie kiepsko.... Mam nadzieje, ze dziecie bedzie spokojne i dasz rade z nim wszystko ogarnac

Viki, no dobra zona jestem, bo maz jest dobry dla mnie

Baby, cieple oklady na okolice ledzwiowo-krzyzowa (ale nie gorace) i lezenie w pozycji ktorej Cie nie boli.

Wyslane z Lumia920.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez Magdusiaaa

Dziewczynki o ile dobrze widzialam Mala Biegaczka spodziewa sie dzidzi. Termin na 02.06 super oby jej sie udalo tym razem

Ooooo rewelacja

[malwi89]

Napisane przez Magdusiaaa

Dziewczynki o ile dobrze widzialam Mala Biegaczka spodziewa sie dzidzi. Termin na 02.06 super oby jej sie udalo tym razem

Swietne wiesci, wprawdzie ja jej nie poznalam, ale zainteresowalam sie kiedys co sie stalo. Oby teraz bylo bez przygod


Chyba dawno Nebuli nie widzialam, co u niej, ktos wie?

[uaoo]

Napisane przez kinga1701

Mieliście tosty w szkole, ale super u nas takiego czegoś nie było, w liceum na ciepło to takie pizzerki z mikrofalówki były.

u mnie też ale jeżeli chodzi o liceum to nigdy bym nie chciała wrócić do tamtych lat

Napisane przez Jerzyczka

W ogole to mam ochote wyrzucic meza z lozka tak mi smierdzi alkoholem ;p zrobil sobie drinkowanie z moim Tata "bo Kuba sie niedlugo rodzi"

My wczoraj byliśmy na domówce i miałam rano ten sam problem

Napisane przez Dotka90

Co do mam to moja mieszka 30km od nas, jego tez. Tylko noo nie chce nic mowic ale jego mama sie srednio interesuje czyms. Ostatnio byl u nich to dala mu obiad ale zeby mu dac na drugi dzien to juz nie pomyslala.
A moja mama jak tu do mnie z nim jechala to mu nawet kanapki zrobila.. i obiad mu daje jak sie widza itp. Nie wiem,bo jakby moj syn byl w takiej sytuacji to bym mu nagotowala obiadow,,zrobila jakichs pierogow itp. Bo to jednak zawsze do przodu jak nie musi gotowac dla siebie.

Nie rozumiem tego w ogóle co napisałaś. Nigdy bym nie pomyślała, że teściowa czy mama miałaby gotować dla tż, tym bardziej nie byłabym tym oburzona. Dorosły facet, ma dwie ręce, więc dlaczego nie mógłby sam sobie obiadu zrobić?

Napisane przez Magdusiaaa

zazdroszczę śniegu!

Napisane przez viki1988

Dziewczyny Wasi TŻ nie gotują?

Mój tż gotuje i to bardzo dobrze. Jak zamieszkaliśmy razem to ja nie potrafiłam w ogóle gotować i to on mnie wszystkiego nauczył Po za tym ja nie potrafię niczego wymyślać i jak chcę ugotować coś nowego to korzystam z przepisu, on natomiast wymyśla wszystko z głowy i zawsze mu super wychodzi.

[koktajlowa7]

Napisane przez malwi89

No mnie mama mowila, ze lepiej miec soczewki, bo przy sn nie przeszkadzaja, a przy cc widzisz dziecko i nie musisz szukac breli. Ja mam -4,5 i -4,75,bja zamierzam rodzic w okularach, jakos odzwyczailam sie od soczewek.

Kasia no taka przecietna waga (podobno)

ja też zamierzam rodzić w okularach, do soczewek jakoś do tej pory się nie przekonałam

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez Magdusiaaa

Dziewczynki o ile dobrze widzialam Mala Biegaczka spodziewa sie dzidzi. Termin na 02.06 super oby jej sie udalo tym razem

super

[uaoo]

Napisane przez Magdusiaaa

Dziewczynki o ile dobrze widzialam Mala Biegaczka spodziewa sie dzidzi. Termin na 02.06 super oby jej sie udalo tym razem

Super słyszeć takie wieści. Oby tym razem się udało.

[malwi89]

Uaoo tu chodzilo o to, zeby meza Dotki troche odciazy. Wstaje o 5 rano a kladzie sie spac o 1 w nocy. Nie chodzilo o to, zeby mu pod nos podstawiac, tylko zwyczajnie pomoc.

[uaoo]

Napisane przez malwi89

Uaoo tu chodzilo o to, zeby meza Dotki troche odciazy. Wstaje o 5 rano a kladzie sie spac o 1 w nocy. Nie chodzilo o to, zeby mu pod nos podstawiac, tylko zwyczajnie pomoc.

Widocznie musiałam czegoś nie doczytać, ale mimo wszystko dla mnie jest to dziwne, żeby być oburzonym, że mama czy teściowa nie zrobiła obiadu.. Jeżeli potrzebuje pomocy to czemu wprost nie powie jej/im czy by trochę więcej obiadu nie przygotawała/ły dla niego?

[medeline]

Napisane przez uaoo

Widocznie musiałam czegoś nie doczytać, ale mimo wszystko dla mnie jest to dziwne, żeby być oburzonym, że mama czy teściowa nie zrobiła obiadu.. Jeżeli potrzebuje pomocy to czemu wprost nie powie jej/im czy by trochę więcej obiadu nie przygotawała/ły dla niego?

Jakbym miała własną matkę prosić specjalnie o ludzki, naturalny odruch w sytuacji, jaką jest i która widzi, ale olewa,to wolałabym się stołować w restauracji niż zmuszać do pomocy

[malwi89]

Napisane przez uaoo

Widocznie musiałam czegoś nie doczytać, ale mimo wszystko dla mnie jest to dziwne, żeby być oburzonym, że mama czy teściowa nie zrobiła obiadu.. Jeżeli potrzebuje pomocy to czemu wprost nie powie im czy by trochę więcej obiadu nie przygotawała/ły dla niego?

Powiem Ci tak, moj tz np nie lubi prosic o pomoc i woli zjesc daremna kanapke, albo cos na miescie tylko, zeby nie pokazac, ze potrzebuje pomocy. Nie mowie, ze tak jest z mezem Dotki, nie wiem, ale tez chodzi o to, ze jego matka chyba sama powinna wpasc na pomysl, ze moze cos zrobic dla syna, ze jak przyjdzie do domu to szybko odgrzeje i gotowe.

[uaoo]

Napisane przez medeline

Jakbym miała własną matkę prosić specjalnie o ludzki, naturalny odruch w sytuacji, jaką jest i która widzi, ale olewa,to wolałabym się stołować w restauracji niż zmuszać do pomocy

Może o tym w ogóle nie pomyślała?

[medeline]

Napisane przez uaoo

Może o tym w ogóle nie pomyślała?

No i o to się rozchodzi

[uaoo]

Napisane przez malwi89

Powiem Ci tak, moj tz np nie lubi prosic o pomoc i woli zjesc daremna kanapke, albo cos na miescie tylko, zeby nie pokazac, ze potrzebuje pomocy. Nie mowie, ze tak jest z mezem Dotki, nie wiem, ale tez chodzi o to, ze jego matka chyba sama powinna wpasc na pomysl, ze moze cos zrobic dla syna, ze jak przyjdzie do domu to szybko odgrzeje i gotowe.

Chodziło mi o Dotkę, żeby może ona coś podpowiedziała im..
Bo mój też by nigdy nikogo nie poprosił o pomoc.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez medeline

No i o to się rozchodzi

więc może warto jej podpowiedzieć?

[Dotka90]

Napisane przez pietrusiowata

Dotka ale macie fajnie z przytulaniem. Wiersze Brzechwy polecam, często czytam do brzucha i chyba zapakuję do torby szpitalnej.

Moja mama wczoraj przeraziła się jak powiedziałam, że chcę w piątek iść na Star Wars. Kazała brzuch kurtką zakryć byle do piątku i mogę rodzić

Wlasnie musze kupic te wiersze. A czemu masz brzuch zakrywac ?

Napisane przez kinga1701

Dotka może teściowa nie zdaje sobie sprawy z tego wszystkiego, chociaż to dziwne. Ja tak jak pisałam nie mam teściowej nie wiem jak to jest, a moja mama jest bardziej za mężem niż za mną.

Casaa mieliście cwiarke z parowka, ale fajnie już zaczęłam myśleć, że tylko u nas była.

Malwi przykro, że nie masz kontaktu z jednym bratem ale czasami tak jest. Ja z moim jedynym też nie mam za specjalnego, odzywam się od czasu do czasu, ale jak coś się dzieje to jedno za drugim murem.

Pietrusiowa witaj w 37 tc

Ewusia co to za bóle, cały czas je masz?

No chyba nie ogarnia, co poradzic..
Pytam dzis tzta co jutro ma na obiad a on mi ze moja mama mu dala zapiekanke ziemniaczana na jutro

Napisane przez viki1988

Zazdraszczam rosi: też bym chciała ale się coś nie zapowiada.... pewnie jak sie mała urodzi to nagle się zrobią śnieżyce codziennie

Dziewczyny Wasi TŻ nie gotują?

Gotuje proste potrawy, z glodu ni zginie problrmem jest teraz czas. Zwlaszcza ze ja jem co innego niz on i musialby gotowac dwa obiady.

Napisane przez kasia01987

Ojj współczuję Ci z tą rwą:/


A czemu niespokojne...miałam siedzieć w domu, na urlopie macierzyńskim przez rok. Urlop oczywiście będę mieć ale pokomplikowało się na tyle że mąż rozwiązuje spółkę, od nowego roku wraca na swoją działalność( ja rodzę 28. 12) , musi zmniejszyć ilość pracowników, jeśli chodzi o kwestie faktur reklamacji itp księgowych spraw zajmował się tym wspólnik bo mój do tego zdolności niema, więc teraz ja od samego początku muszę do przejąć...Siedzibę firmy mamy w Oświęcimiu więc 15 km muszę tam dojeżdzać, niestety z noworodkiem przy biurku pozostanie mi siedzieć:/ napewno nie długie godziny ale popierniczyło to plany jak cholera:/:/ byle tylko młody był grzeczny i zdrowy i zaakceptował sytuacje bo w przeciwnym razie niewiem co będzie:/:/:/:/:/

Ja bym chyba jednak kogos zatrudnila..

Napisane przez bigcoffee

U mnie w domu panuje jakieś choróbsko. TŻ przeziębiony na całego i mnie już też jakiś katar dopadł. Do tego obawiam się, że zatokowy ;/
Znacie jakieś sprawdzone sposoby na zatoki w ciąży? Syrop z cebuli już mam i piję, ale może jakieś inhalacje?

Inhalacje mozna np z rumianku albo majeranku albo z olejku herbacianego.
Ale najbardziej polecam plukanie zstok:strzykawka, sol fizjologiczna. Nachylasz sie nad umywalka, przechylasz glowe poziomo i strzykawka szybko wprowadzasz sol do dziurki po czym smarkasz z calych sil -super pomaga bo wylazi caly ten gleboki katar. Dla lepszego efektu ja na 1strzykawke daje 1 kropelke olejku oilbas oil.

Napisane przez mojakaren

Musze sie jeszcze wziac za kupno adapterów do fotelika. Kojarzycie gdzie można dostać?

W kazdym sklepie z wozkami lub allegro.

Napisane przez bigcoffee

Dziewczyny, mam może dziwne pytanie ale jakoś mnie dzisiaj męczy od rana. Czy można rodzić w soczewkach kontaktowych? Bo ja trochę ślepa jestem i bez soczewek mój świat jest zamazany. Jeszcze własnego dziecka nie poznam jak mi go na piersi położą

Mozna

Napisane przez kasia01987

patrząc na mnie i 2 mojego rodzeństwa urodziłaś się ogromna bracia moi mieli 2750g, 3200g i ja 3050 g. Wszyscy w terminie...teraz te dzieci jakieś wielkie się "hodują". Koleżanka miała cc w piątek 4580g i 64 cm....sama ma 1,5m w kapeluszu i skąd taki dziećrosi:

Moze listonosz wysoki

Napisane przez ruda3d

Do operacji miałaś soczewki? Mi nie pozwolili Podobno krotkowzrocznosc nie jest wskazaniem do cc, tylko odklejanie się siatkówki czy coś takiego. Ja kurcze mam -4.5 i też nic nie widzę bez soczewek albo okularów.

To prawda - odklejanie i jeszcze jakas jedna choroba - gin nam na SR mowil.

Napisane przez Magdusiaaa

Dziewczynki o ile dobrze widzialam Mala Biegaczka spodziewa sie dzidzi. Termin na 02.06 super oby jej sie udalo tym razem

Super wiesci!

Napisane przez uaoo

Nie rozumiem tego w ogóle co napisałaś. Nigdy bym nie pomyślała, że teściowa czy mama miałaby gotować dla tż, tym bardziej nie byłabym tym oburzona. Dorosły facet, ma dwie ręce, więc dlaczego nie mógłby sam sobie obiadu zrobic

Bo to wyjatkowa sytuacja? Bo ja jestem w szpitalu juz tydzien a wyjde moze za dwa? Bo wstaje o 5, wychodzi o 7, wraca o 17, musi ogarnac psa, ugotowac mi kompot, cos do jedzenia,samemu zjesc i jechac do mnie . Od nas wraca ok 22- musi napalic w piecu ogarnac sie i idzie spac.
Wow, faktycznie -tyyyle ma czasu na gotowanie, masz racje -dwie rece ma, niech robi to ze na nos zaraz padnie to taki tam szczegolik

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[malwi89]

Tylko z tego co Dotka pisala, to siostrze tz bardzo pomaga mimo, ze ma juz duze dzieci, wiec nie sadze, ze nie widzi, ze chlopak potrzebuje pomocy.

[Dotka90]

U nas znow kroczek do przodu! Maly zostal przeniesiony do sali o mniejszym nadzorze nadal w inkubatorze ale juz nie musza miec go ciagle na oku.
Przytulalismy sie od 12:30 do 15:00 a o15 jeszcze chwile w beciku bo go karmilam. Z karmieniem jest super! O 12 zjadl 18ml ale koncowki juz nie chcial za bardzo, polozna go dokarmila resztka. Aleee przytulanie dziala cuda. Obudzil sie o 14:30 wiec pol godziny przed karmieniem i juz byl okropnie niespokojny wiec trzeba bylo jesc dal. No to dostal znowu wiecej bo 20ml i zjadl wszystko bez problemu. Akurat przyjechal tz, moja mama i siostra tzta a mlody byl taaki zadowolony, takie usmiechy walil ze szok oczy juz otwiera, popatruje na nas
Wieczorem druga dawka przytulania.

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[malwi89]

Cudowne wiesci Dotka. Gratulacje kolejnego kroku. Moze wyjdziecie szybciej niz myslisz na swieta to chyba juz bedziecie w domu

[Casaa]

Napisane przez Dotka90

U nas znow kroczek do przodu! Maly zostal przeniesiony do sali o mniejszym nadzorze nadal w inkubatorze ale juz nie musza miec go ciagle na oku.
Przytulalismy sie od 12:30 do 15:00 a o15 jeszcze chwile w beciku bo go karmilam. Z karmieniem jest super! O 12 zjadl 18ml ale koncowki juz nie chcial za bardzo, polozna go dokarmila resztka. Aleee przytulanie dziala cuda. Obudzil sie o 14:30 wiec pol godziny przed karmieniem i juz byl okropnie niespokojny wiec trzeba bylo jesc dal. No to dostal znowu wiecej bo 20ml i zjadl wszystko bez problemu. Akurat przyjechal tz, moja mama i siostra tzta a mlody byl taaki zadowolony, takie usmiechy walil ze szok oczy juz otwiera, popatruje na nas
Wieczorem druga dawka przytulania.

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

I oby tak dalej masz jakies info jak przybiera na masie?

[uaoo]

Napisane przez Dotka90

Bo to wyjatkowa sytuacja? Bo ja jestem w szpitalu juz tydzien a wyjde moze za dwa? Bo wstaje o 5, wychodzi o 7, wraca o 17, musi ogarnac psa, ugotowac mi kompot, cos do jedzenia,samemu zjesc i jechac do mnie . Od nas wraca ok 22- musi napalic w piecu ogarnac sie i idzie spac.
Wow, faktycznie -tyyyle ma czasu na gotowanie, masz racje -dwie rece ma, niech robi to ze na nos zaraz padnie to taki tam szczegolik

Jesteś w szpitalu ok. Idzie do pracy ok. Ale nie przesadzajmy, że nie ma na nic czasu. Psa ogrania długo? Nie musi iść z nim np. na godzinny spacer. Gotuje Ci kompot codziennie? Przecież może przygotować go np. na kilka dni. Jak nie ma czasu zrobić sobie obiadu, niech zrobi sobie kanapkę. Nie widzę w tym nic szczególnego, bo sama taką podobną sytuację przeżyłam tylko, że mój tż nie wychodził sobie o 7.. na 5 musiał być w pracy i żyje, jakoś sobie poradził.


I gratuluje kolejnego kroku na przód.

Napisane przez malwi89

Tylko z tego co Dotka pisala, to siostrze tz bardzo pomaga mimo, ze ma juz duze dzieci, wiec nie sadze, ze nie widzi, ze chlopak potrzebuje pomocy.

No wtedy faktycznie trochę nie fajnie..

[Dotka90]

Tak gotuje kompot codziennie. Zreszta niewazne, po prostu jest to mile jak ktos pomoze zwlaszcza ze to sytuacja dlugofalowa a nie kilkudniowa. Do tego stres i nerwy tez robia swoje. Jasne, moze sobie zrobic kanapki ale milo jest zjesc ciely obiad.
Na szczescie moja mama jest tego samego zdania.
Ja gdyby moje dziecko bylo w takiej sytuacji to tez bym mu gotowala.

Co do przybierania to nie wiem ile dokladnie przybiera ale mowia ze ladnie. Dzisiaj wazyl 2140 ale on po porodzie musial duzo spasc bo byl obrzek i czekalismy az sie odsika dobrze. Wiec spadek duzy byl wskazany no a teraz juz tylko przybiera. No i co wazne -w ogole nie ulewa wiec tez super

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[Casaa]

Napisane przez Dotka90

Co do przybierania to nie wiem ile dokladnie przybiera ale mowia ze ladnie. Dzisiaj wazyl 2140 ale on po porodzie musial duzo spasc bo byl obrzek i czekalismy az sie odsika dobrze. Wiec spadek duzy byl wskazany no a teraz juz tylko przybiera. No i co wazne -w ogole nie ulewa wiec tez super

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

No to same dobre wiadomosci

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Aaaa Dotka, bo ciagle zapominam zapytac macie monitor oddechu?

Wyslane z Lumia920.

[Dotka90]

Caasa jeszcze nie ale na pewno kupimy

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Magdusiaaa

Dziewczynki o ile dobrze widzialam Mala Biegaczka spodziewa sie dzidzi. Termin na 02.06 super oby jej sie udalo tym razem

Ale fajnie jak termin na czerwiec to chyba już najgorsze za nią trzymam kciuki

Napisane przez Dotka90

U nas znow kroczek do przodu! Maly zostal przeniesiony do sali o mniejszym nadzorze nadal w inkubatorze ale juz nie musza miec go ciagle na oku.
Przytulalismy sie od 12:30 do 15:00 a o15 jeszcze chwile w beciku bo go karmilam. Z karmieniem jest super! O 12 zjadl 18ml ale koncowki juz nie chcial za bardzo, polozna go dokarmila resztka. Aleee przytulanie dziala cuda. Obudzil sie o 14:30 wiec pol godziny przed karmieniem i juz byl okropnie niespokojny wiec trzeba bylo jesc dal. No to dostal znowu wiecej bo 20ml i zjadl wszystko bez problemu. Akurat przyjechal tz, moja mama i siostra tzta a mlody byl taaki zadowolony, takie usmiechy walil ze szok oczy juz otwiera, popatruje na nas
Wieczorem druga dawka przytulania.

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Same dobre wieści przynosisz

[kasia01987]

Napisane przez Dotka90

U nas znow kroczek do przodu! Maly zostal przeniesiony do sali o mniejszym nadzorze nadal w inkubatorze ale juz nie musza miec go ciagle na oku.
Przytulalismy sie od 12:30 do 15:00 a o15 jeszcze chwile w beciku bo go karmilam. Z karmieniem jest super! O 12 zjadl 18ml ale koncowki juz nie chcial za bardzo, polozna go dokarmila resztka. Aleee przytulanie dziala cuda. Obudzil sie o 14:30 wiec pol godziny przed karmieniem i juz byl okropnie niespokojny wiec trzeba bylo jesc dal. No to dostal znowu wiecej bo 20ml i zjadl wszystko bez problemu. Akurat przyjechal tz, moja mama i siostra tzta a mlody byl taaki zadowolony, takie usmiechy walil ze szok oczy juz otwiera, popatruje na nas
Wieczorem druga dawka przytulania.

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Gratulacje byle tak już dobrze zostało

[kinga1701]

Napisane przez Magdusiaaa

Dziewczynki o ile dobrze widzialam Mala Biegaczka spodziewa sie dzidzi. Termin na 02.06 super oby jej sie udalo tym razem

Ta dobrze widziałaś cieszę się bardzo, że tak szybko im się udało.

Napisane przez Dotka90

U nas znow kroczek do przodu! Maly zostal przeniesiony do sali o mniejszym nadzorze nadal w inkubatorze ale juz nie musza miec go ciagle na oku.
Przytulalismy sie od 12:30 do 15:00 a o15 jeszcze chwile w beciku bo go karmilam. Z karmieniem jest super! O 12 zjadl 18ml ale koncowki juz nie chcial za bardzo, polozna go dokarmila resztka. Aleee przytulanie dziala cuda. Obudzil sie o 14:30 wiec pol godziny przed karmieniem i juz byl okropnie niespokojny wiec trzeba bylo jesc dal. No to dostal znowu wiecej bo 20ml i zjadl wszystko bez problemu. Akurat przyjechal tz, moja mama i siostra tzta a mlody byl taaki zadowolony, takie usmiechy walil ze szok oczy juz otwiera, popatruje na nas
Wieczorem druga dawka przytulania.

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Super, gratulacje każdego dnia silniejszy i szybciej do wyjścia do domku.

Napisane przez Dotka90

Caasa jeszcze nie ale na pewno kupimy

W szpitalu używają jakiś ?

[Casaa]

Napisane przez kinga1701

W szpitalu używają jakiś ?

No wlasnie tez chcialam o to zapytac

[Dotka90]

W ramach ciekawostek to mam nowa laske na sali i...dramaaat! Ja chce poprzednia ta nows tez miala cc ale takie cyrki tu wyprawia ze szok. Co chwile dzwoni po polozna, bo:czy mozna noga ruszac, ze nie moze ns bok sie obrocic, ze cos tam. Wstawanie dzisiaj to byl dramat. Ja przyznaje - pierwsze wstawanie po cc to nie jest super sprawa no ale kurde trzeba sie jakos ogarniac. A ona jeczy i placze ze boli ze nie da rady. Ledwo wstala to juz usiadla bo nie ustoi. No i e ogole nie chodzi bo ja boli. Wszystko jej trzeba przyniesc i podac, lacznie z dzieckiem ktore lezy w lozeczku obok niej!
Co chwile dzwoni tez na noworodki z takimi bzdurami ze szok.

Jak byla tamta laska to skrecilysmy jeden kaloryfer. Ci odkrecili na maxa, bo dziecku zimno a ja sie gotuje i zaduch taki..Tv przyciszony na maxa, bo 'ona musi posluchac czy dziecko przelyka'. Swiatlo chce zgasic bo dziecku swieci (ale ja zaraz bede czytac ksiazke).

Przewijaja to dziecko co 30 minut i oczywiscie on bo ona nie da rady. Przy czym co chwile dzwonia na noworodki, bo 'kupa i oni nie dali rady tak dokladnie go umyc'. Dziecko co chwile wyje bo je co chwile rozbieraja, przekladaja zamiast dac mu swiety spokoj.

Jej maz jak przyszedl chyba o 11 tak siedzi nadal. Nie musze wspominac ze musze przy nim wywalac cycka i odciagac?

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[Casaa]

Napisane przez Dotka90

W ramach ciekawostek to mam nowa laske na sali i...dramaaat! Ja chce poprzednia ta nows tez miala cc ale takie cyrki tu wyprawia ze szok. Co chwile dzwoni po polozna, bo:czy mozna noga ruszac, ze nie moze ns bok sie obrocic, ze cos tam. Wstawanie dzisiaj to byl dramat. Ja przyznaje - pierwsze wstawanie po cc to nie jest super sprawa no ale kurde trzeba sie jakos ogarniac. A ona jeczy i placze ze boli ze nie da rady. Ledwo wstala to juz usiadla bo nie ustoi. No i e ogole nie chodzi bo ja boli. Wszystko jej trzeba przyniesc i podac, lacznie z dzieckiem ktore lezy w lozeczku obok niej!
Co chwile dzwoni tez na noworodki z takimi bzdurami ze szok.

Jak byla tamta laska to skrecilysmy jeden kaloryfer. Ci odkrecili na maxa, bo dziecku zimno a ja sie gotuje i zaduch taki..Tv przyciszony na maxa, bo 'ona musi posluchac czy dziecko przelyka'. Swiatlo chce zgasic bo dziecku swieci (ale ja zaraz bede czytac ksiazke).

Przewijaja to dziecko co 30 minut i oczywiscie on bo ona nie da rady. Przy czym co chwile dzwonia na noworodki, bo 'kupa i oni nie dali rady tak dokladnie go umyc'. Dziecko co chwile wyje bo je co chwile rozbieraja, przekladaja zamiast dac mu swiety spokoj.

Jej maz jak przyszedl chyba o 11 tak siedzi nadal. Nie musze wspominac ze musze przy nim wywalac cycka i odciagac?

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Yyyyy, ze co?!

Ze Ty to wytrzymujesz.... Moj agresor chyba by tego nie zniosl :|