Styczniowe mamusie 2016 cz. VIII

[iola14]

Napisane przez kamilka

Odchodzących wód sie nie da przegapic
Co do towarzystwa interesującego na sali, tez miałam taka jedną... Nazwaliśmy ja świnka Pigi 3h po cc dzwoniła do wszystkich w rodzinie- łącznie z "dziadziuniem" zrozpaczona ze jeszcze mleka nie ma. 3 razy mówiłyśmy ze na ten oddział nie ma szans żeby dziecko dostała, dopiero jak wydobrzeje to do niego moze isc ale mamunia jej i tak tłumaczyła zema "żądać" zechce piersią karmic to dziecko cześciej dostanie :d makabra... Po4 godzinach przenieśli ja do izolatki- chybasie położne pomalowała ze my zmianie wytrzymamy nerwowo....

A my jednak mamy transfuzje. Trzymam malutka na rączkach i patrzę jak słodko śpi...
Tz zabrał mnie ze szpitalna 3h. Pojechaliśmy do galerii na kawę i ciastko, kupiliśmy kilka ciuchów dla dzieci pod choinkę... I stwierdzam ze będąc tu jestemtotLnie poza światem. Równie dobrze mogła by byc Wielkanoc... Bez różnicy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mogę sobie wyobrazić jak bardzo czujesz się odizolowana od świata Dobrze, że tż porwał Cię na chwilkę

Napisane przez Casaa

Kamilka, oby to juz byl ostatni zabieg fajnie, ze z mezem spedzilas troche czasu

Biegaczka choc teraz juz wszystko musi byc dobrze

Ruda, torebka bardzo fajna

Jerzyczka, olej gadanie

Wiola, mialas cc to napisz konkretnie mi dlaczego tak ciezko bylo sie ogarnac samej? Po prostu rana tak ciagnela i byl bol czy ogolna slabosc po zabiegu?

Wyslane z Lumia920.

Napisane przez Dotka90

Ja nie Wiola ale dlatego poszlam z mezem sie myc bo i bolalo i slabosc. U mnie jeszcze to ze znieczulenie mialam ogolne i roche mnie to rozwalilo. A bol i rana nie pozwolilyby mi np umyc nog czy wytrzec. No i ogolnie balam sie zeby nie zemdlec bo to roznie bywa po wstaniu.

Ps. Jak mi jeszcze raz ta laska jeknie jak to sie nie moze wyprostowac to padne! Tez mialam cc kurde i to nie 10lat temu tylko w poniedzialek to jeszcze pamietam jak to jest ale ona naprawde gruuubo przesadza!

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Dokładnie tak jak Dotka napisała też miałam znieczulenie ogólne i nie dość, że rana bolała to słabo mi było

Może ma mniejszą tolerancję na ból i dlatego tak przeżywa?

Napisane przez zuken

Powiem Wam ze w pierwszej ciazy nie mialam zadnych skurczy, boli, nic z tych rzeczy... do konca czulam sie super a teraz to juz ledwo daje rade czasem :/ no i tak jak pisalam mam wszystkie oznaki zblizajacego sie porodu a jak sie okaze ze urodze w terminie to sie wkurze :P

Ja też pierwszą ciąże wspominam najlepiej W sumie teraz już nie wiem czy życzyć Ci porodu po świętach czy w terminie

[zuken]

iola albo przed Swietami albo zaraz po poprosze

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Do terminu tak daleko ze nie chce sie tak dlugo jeszcze meczyc :/

[iola14]

Napisane przez zuken

iola albo przed Swietami albo zaraz po poprosze

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Do terminu tak daleko ze nie chce sie tak dlugo jeszcze meczyc :/

Ok To trzymam kciuki

[medeline]

ZUKEN, dostał listę imion na telefonie- wszystkie, zaznaczone te, które mi się podobają i faworyt. Cisza jak makiem zasiał, bo on to zrobi później. Jak później będzie w dzień porodu to zostanie Leszek, który mu się nie podoba (bo wcześniej się podobał ale po powrocie z domu rodziców już nie). I nawet nie wiem jakie mu się podobają. Wszystko jest- zostaw, zrobię jak wypije kawę, po obiedzie, jutro. I lampa czy lustro czekają na powieszenie od października

Już płakałam że mi przykro, nawet wieczorem w łóżku mu o tym przypominam czasem. "Nie jest tak", "jutro to zrobię " i dupka w drugą stronę, bo już usypia do pracy potem zje obiad i go w domu nie ma, Bo idzie pogrzebać w aucie teściów. Mam wrażenie, że ciągle za mało się o mnie troszczy, wczoraj wpadła mi kobieta pod koła (na szczęście nic się nie stało, ale stres był i cały wieczór mały szalał w brzuchu, brzuch bolał itp) ,ale wcale nie zaproponował, że zawiezie mnie do lekarza we wtorek, nawet na moją prośbę, że jednak już nie czuję się na siłach jechać 40km I potem po niego kolejne 20. Ostatecznie mój tato bierze wolne...

[koktajlowa7]

Napisane przez zuken

Co do wod to jak mi odeszly z corka to wlasnie sie saczyly ale tak konkretnie wlasnie ze w domu zalozylam podklad a zanim dojechalam do szpitala (jakies 15 minut) to juz mialam caly przemoczony...

Teraz zaobserwowalam u siebie czestsze sikanie, wiecej wydzieliny i niby brzuch nisko... takze nie zdziwie sie jak do swiat sie rozpakuje

Eeee.. ja też mam to wszystko co ty zaobserwowałaś u siebie

Napisane przez niepozorna

Zuken no nie mów Ja bym chciała się wstrzelić między Świętami a Sylwestrem

Ja też albo przed świętami albo po nowym roku zaraz. Byle nie w święta

[zuken]

Med przykro mi... a jak wezmiesz to lozeczko i mu zaniesiesz pod nos ze srubokretem?

[Casaa]

Dotka, Kamilka, Wiola dziekuje za rozjasnienie sytuacji kapieli po cc Tez z mezem pogadam choc mysle, ze wiele nie bede musiala tlumaczyc

Dotka, nam sie latwo pisze, ze laska moze miec inny prog bolu i zrozum to ale Ty jestes juz ktorys dzien, latwo nie masz jeszcze te hormony i wiem, ze Cie to moze bardzo irytowac wysylam troche cierpliwosci

Med... znajac mnie to bym sie nafąfała tak okropnie plus zrobila awanture, ze maz w koncu obietnic by dotrzymal ale nie polecam moich metod bo po co masz sie klocic.

Kurcze dziewczyny tak piszecie, ze w z koncem grudnia sie rozpakujecie to rzeczywiscie na styczen zostanie kilka osob :P

Wyslane z Lumia920.

[kinga1701]

Med przykto mi, że tak Twój Tż do tego podchodzi. On chyba sobie jeszcze sprawy nie zdaje, że to praktycznie już. Ja bym już nie prosiła nie masz kogo poprosić, tatę, znajoma itd. Złożyła bym to pod jego nieobecność i z głowy ile razy można prosić o to samo.

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Jarzyczka tez mnie zastanawia wigilia w szpitalu może jakaś wspólna odzdzialowa będzie, ciekawe. Będę czekać na relację.

Kurcze a ja się nie pochwaliłam. Dziś pierwszy dzień bez zastrzyku. 9 miesięcy z zastrzykami dzień w dzień. Aż tu nagle nie ma. Popłakałam się. Zamiast się cieszyć to ja się martwię i płacze czy to na pewno dobrze. Czy nic się nie stanie. Mąż mówi, że jestem nienormalne i on mógł odetchnąć z ulgą że juz nie musi mi ich robić, a ja je jeszcze bym je chciała.

[niepozorna]

Napisane przez koktajlowa7

Ja też albo przed świętami albo po nowym roku zaraz. Byle nie w święta

I byle nie w Sylwestra

Med przykro mi Jakbym była na Twoim miejscu to bym się sama zabrała za składanie tych rzeczy. Jakby zobaczył, że Ty to robisz to pewnie by się od razu zabrał do pracy (pewnie mówiąc przy tym "No przecież mówiłem, że ja to zrobię" ale zawsze).

[medeline]

Napisane przez kinga1701

Med przykto mi, że tak Twój Tż do tego podchodzi. On chyba sobie jeszcze sprawy nie zdaje, że to praktycznie już. Ja bym już nie prosiła nie masz kogo poprosić, tatę, znajoma itd. Złożyła bym to pod jego nieobecność i z głowy ile razy można prosić o to samo.

Wyszłam właśnie z takiego założenia dziś. Chyba więcej wstydu będzie jak sama złożę kołyskę czy tato mi lampę powiesi. Może będzie mu wreszcie łyso...

ZUKEN, śrubokręt jest na wierzchu, pudło z kołyską też. Cokolwiek bym nie robiła przez jego opóźnienie, mówi "zostaw, zrobię to, tylko. ..". I woli stać z komórką w ręce i oglądać filmiki ostatnio zdążyłam umyć całą łazienkę (3 tyg tak się zabierał, aż wstyd...) , kurze pościerać, umyć szafę Na ubrania nową i część zagospodarować. Jemu umycie naczyń i odkurzanie 50m2 zajęło dużo więcej A i tak w trakcie robił sobie przerwy i go ciężko było ścigać do zakończenia roboty

[Casaa]

Napisane przez kinga1701

Kurcze a ja się nie pochwaliłam. Dziś pierwszy dzień bez zastrzyku. 9 miesięcy z zastrzykami dzień w dzień. Aż tu nagle nie ma. Popłakałam się. Zamiast się cieszyć to ja się martwię i płacze czy to na pewno dobrze. Czy nic się nie stanie. Mąż mówi, że jestem nienormalne i on mógł odetchnąć z ulgą że juz nie musi mi ich robić, a ja je jeszcze bym je chciała.

Kinga, obys juz nie musiala do tego wracac

[medeline]

KINGA, będzie dobrze!

[niepozorna]

Kinga to trzeba się cieszyć, że już masz kłucie z głowy

[kinga1701]

Wiem, że powinnam się cieszyć, ale kurcze wiecie jak mi dziwnie. To już jak uzależnienie chyba było

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Med tak zrób nie proś się go już. To dla niego powinno być tak samo ważne jak i dla Ciebie. Poproś tatę niech Ci pomoże, będziesz miała zrobione i będziesz spokojniejsza, naprawdę szkoda juz Twoich nerwów i łez.

[zuken]

Niepozorna nooo w sylwestra tez odpada bo corka ma imieniny

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Med to wez sie za to sama ale jak on bedzie w domu... chyba nie bedzie siedzial i patrzyl jak walczysz z tym srubokretem ;:

[Casaa]

Czas spac rano pobudka bo musimy lidla obstawic i zestaw do pokera zlapac, a pozniej lece do labu

Dobranoc

Wyslane z Lumia920.

[niepozorna]

Casaa dobrej nocki
Ja się oczywiście kręcę z boku na bok...

[Casaa]

Napisane przez niepozorna

Casaa dobrej nocki
Ja się oczywiście kręcę z boku na bok...

Dzieki i wzajemnie ja tez juz po spaniu :-/

[candyyfloss]

Hejka

Ja też już po spaniu Wpadłam na moment, bo zabieram się do pracy. Dziś wizyta u lekarza.

Tak na szybko wstawiam fotkę z wczorajszej "sesji". Reszta będzie w klubie

[malwi89]

Med nie daj sie. Przycisnij tz, kurcze przeciez takie skladanie to jak rozpakowywanie gwiazdkowego prezentu.
Aaaa moze MED jakbys zaczela gadsc do brzucha, ze tatus nie chce mu czegos zrobic, albo ze mu zaluje. Serio maly szantaz nie pomaga?
Ostatecznie popros kolege tz, najlepiej takiego o ktorego bedzie zazdrosny. Ewentualnie nastraszylabym tz, ze go myszy zjedza

Imie dla Wojtusia sama wybralam, bo tz nie mogl sie zdecydowac. A jak slyszalam od niego, ze on nie wie, to zaczelam mowic do brzucha, ze jest Wojtus i tak zostalo. Jemu sie spodobalo, ja uwielbiam to imie i wszyscy sa szczesliwi

Dzien dobry dziewczynki

U mnie pobudka 4.50 tz wyprawilam do pracy i Was nadabiam, ciekawa jestem czy jeszcze zasne.

A co do wod, to mnie wystraszylyscie, bo od jakiegos czasu mam takie hmm noo nie wiem mokre na majtkach. Nie jest tego duzo bo jakies takie plamki czasami mniejsze, czasami wieksze i juz nie wiem co o tym myslec.
Pogadam dzisiaj z mama, bo serio sie wystwszylam, a bole moglabym tez gdzies przegapic, bo jeszcze koncze luteine. Chce dotrzymac do wyjazdu do mamy

[Casaa]

Candy, fajne fotki do klubu lookne z lapka. No i brzuszek taki ladny

Ja dzis zaczynam 35tc (34+0)

Malwi, moze to po prostu jest zwiekszona ilosc sluzu, ktora normalnie wystepuje

Wyslane z Lumia920.

[pietrusiowata]

U mnie też pospane od godziny się kręcę w łóżku.

Dziewczyny czy wy też macie taki atak gorąca? Po domu chodzę na krótki rękawek i otwieram okna a tż biedny marznie. Dzisiaj w nocy spałam bez piżamy bo za gorąco. Normalnie jak na wakacjach.

Malwi ja mam podobnie od kilku dni. Myślałam że to tak ma być z tym śluzem

---------- Dopisano o 06:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------

Casa gratulacje nowego tygodnia

[tygrysek83]

Jerzyczka, jak leżałam w swieta na patologi to nie działo sie nic oprócz tego, że mało personelu było i jeszcze poszedł sobie świętować na inny oddział. Zostawili nam tylko karteczkę z numerem telefonu na wypadek gdyby cos sie działo. Menu przyznam że nie pamiętam, ale chyba się specjalnie nie wyróżniało.

Med, przykro się czyta o podejściu twojego TZ. Oby po porodzie się bardziej zaangażował.

Dotka, życzę duzo cierpliwości do współlokatorki

Kinga, skoro zastrzyki odstawione to kolejny etap juz za toba. Teraz pozostaje rodzic.

Mówicie o porodach w tym roku, a ja bardzo chciałabym doczekać do stycznia. Tylko jakos lekarze małe szanse na to dają Mam nadzieje że się mylą.

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Napisane przez pietrusiowata

U mnie też pospane od godziny się kręcę w łóżku.

Dziewczyny czy wy też macie taki atak gorąca? Po domu chodzę na krótki rękawek i otwieram okna a tż biedny marznie. Dzisiaj w nocy spałam bez piżamy bo za gorąco. Normalnie jak na wakacjach.

Malwi ja mam podobnie od kilku dni. Myślałam że to tak ma być z tym śluzem

---------- Dopisano o 06:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------

Casa gratulacje nowego tygodnia

Mi tez ciagle gorąco.

[Casaa]

Pietrusiowata dziekuje

Uderzen nie mam ale mi od zawsze cieplo i ciaza tego nie zmienila

natomiast obudzil mnie nawal wycieku z cycka :-/ no koldra mokra byla.....

Wyslane z Lumia920.

[candyyfloss]

Casaa - za nowy tydzień

[Casaa]

Candy, dziekuje

Wyslane z Lumia920.

[Dotka90]

Napisane przez zuken

Dotka wez pod uwage tez to ze kazdy inaczej przechodzi porod czy to cc czy sn jednego moze bolec mocniej, drugiego mniej...

Niee patrzac na calosc jej akcji to po prostu jest histeryczka skoro juz nawet polozne jej zwracaja uwage no to cos w tym jest bo niejedna po cc widzialy. A ja cc mialam nie 5 lat temu tylko tydzien i doskonale pamietam jak z ta pierwsza dziewczyna wstawalysmy itd. No bolalo jak nie wiem to prawda, bo trudno zeby nie bolalo. Ale mimo bolu staralysmy sie rozchodzic. A ja boli to ona sie kladzie i koniec. Nie wyprostuje sie bo boli. Ale wczoraj pytala kiedy sie pierwszy raz mylam to mowie ze od razu jak wstalam to poleciala sie umyc wieczorem

Napisane przez niepozorna

Zuken no nie mów Ja bym chciała się wstrzelić między Świętami a Sylwestrem

Noo idealnie

Napisane przez pietrusiowata

U mnie też pospane od godziny się kręcę w łóżku.

Dziewczyny czy wy też macie taki atak gorąca? Po domu chodzę na krótki rękawek i otwieram okna a tż biedny marznie. Dzisiaj w nocy spałam bez piżamy bo za gorąco. Normalnie jak na wakacjach.

Malwi ja mam podobnie od kilku dni. Myślałam że to tak ma być z tym śluzem

---------- Dopisano o 06:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------

Casa gratulacje nowego tygodnia

Ja napadow nie mialam ale ciagle mi goraco bylo.

Kinga super ze bez zastrzykow! Ja za to mam teraz codziennie, moj brzuch wyglada juz strasznie.

Med ja bym zaczela sama skladac. A jakby on Ci wtedy powiedzial ze - zloze jak tylko cos tam, to bym powiedziala ze mnie to nie interesuje bo albo sklada teraz albo ja skladam i koniec.

U mnie kiepska noc, poplakalam sobie troche, ciagle widze mamy z dziecmi i tak strasznie chcialabym miec juz Witka przy sobie... dzisiaj zapytam na co teraz czekamy bo musze miec jakis punkt graniczny - ze ma przybrac do okreslonej wagi czy co. Wczesniej czekalismy na oddychanie a teraz nie wiem na co poza tym zeby ogolnie sie wzmocnil- wiadomo.

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[Kasiulenkowo]

cześć dziewczyny po SN kiedy poszlyscie się kąpać? i może głupie pytanie czy nie leciało wam podczas prysznica z rany?

[candyyfloss]

Napisane przez Kasiulenkowo

cześć dziewczyny po SN kiedy poszlyscie się kąpać? i może głupie pytanie czy nie leciało wam podczas prysznica z rany?

Moja koleżanka poszła po 2 godzinach. Ale nie wiem czy jej coś leciało

[Dotka90]

Aa baby pytalas o kompot z jablek - on jest polecany dla rekonwalescentow

Poza tym rzygam juz niegazowana woda mineralna (gazowanej nie pozwolili), sokow za bardzo nie pije teraz to taki kompot wchodzi mi elegancko. Tz biedny bo codziennie caly gar gotuje nawet nie ma jak na kilka dni zrobic bo juz gotuje w najwiekszym garnku i

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka