Sierpnióweczki 2016!

[zonamojegomeza]

Jak za dużo posiedzeń to boli. Ale to nie jest jakiś okropny ból, mogę chodzić, ruszać się i jest ok.
Teraz leżę, bo albo 4 dni w pracy i zmęczenie robi swoje albo zwyczajnie gorzej się czuję.

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

Wiesz co, w ciąży to nic nie można praktycznie, znalazłam na youtube tutorial z masażem dla kobiet w ciąży, pokazałam go kumplowi- masażyście, ktry powiedział, że jest ok, więc mąż się nauczył i mnie masował, a do tego kupiłam sobie dużą piłkę do siedzenia i malą pod plecy, do ćwiczeń. Plus rogal do spania. I przeszło.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

tak myślałam,że domowe kombinowanie jedynie wchodzi w grę...

Napisane przez Nadia_2

brawo za wizytę
też czytałam o tym co piszesz i wkurzają mnie te internetowe artykuły , których jest od zatrzęsienia wg których to objawy typu wymioty to dobry znak, powodują tylko stres u tych niewymiotujących..tak samo jak wszytskie info o pierwszych objawach ciąży, że mdłości, awersja do zapachów itp..a ja właśnie się się zorientowałam,że jestem w ciąży bo nie miałam objawów tak jak wszytskie poprzednie cykle.. ale jak już potwierdziłam to też się tym przejełam, że nic mi nie dolega..

Dokładnie, to moja pierwsza ciąża i też już się zestresowałam tym że nie mam objawów, czuję się bardzo dobrze a tu dziewczyny piszą, że jak nie było obajwów to poronienie albo źle dziecko się rozwija, hormonów za mało itd wyssane z palca ! Moja gin jak jeszcze nie zdąrzyłam zapytać powiedziała "pewnie Pani się martwi że objawów nie ma" na to ja że tak bo słyszałam... i powtórzyłam te głupoty a ona się zwyczajnie roześmiała wyjaśniała i powiedziała żebym nie czytała internetu
więc mam nadzieję że z moim Szczęściem dalej będzie wszystko dobrze pomimo braku objawów Także dziewczyny nie dajmy się zwariować bo w necie można napisać wszystko - przeczucia, przekazać naszą "wątpliwą" wiedzę ale z rozsądkiem do wszystkiego ! [/QUOTE]
dokładnie..tylko wiesz mi chodziło o to,że to w różnych artykułach takie newsy są..wiadomo,że portale internetowe to kiepskie źródło wiedzy, ale jak się jakiś niby doktor podpisuje pod tym, wprawdzie wirtualny, ale jednak doktor to zaczynam w to wierzyć chcąc nie chcąc..co innego jak piszemy tu na forum , bo wiadomo, że każda pisze ze swojego doswiadczenia i przeczucia..

Napisane przez navioe

a codziennie was bolą plecy? mnie bolały wczoraj tak, że aż miałam problemy z chodzeniem a dzisiaj rano wstałam i baja- ani brzuch ani plecy mnie nie bolą.

mnie bolą różnie, rano zazwyczaj mniej i narasta ból w ciągu dnia, ale nie powiem, czy codziennie, napewno wczoraj i dziś i wcześnie też czułam..ale nabiera na sile i częstotliwości ostatnio

[iweczka]

hej

Dziś miałam mieć wizytę u endokrynologa i wczoraj wieczorem mi odwołali

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez Talantea

Mój maluszek ma juz skończone 12 tygodni

.

Super !! ale zleciało

Ja odliczam dni do poniedziałku.........

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez niusiak25

Heyka!Muszę się wam pochwalić dzisiaj zdałam prawko w końcu to było moje 4 podejście już się śmiałam że prędzej urodzę niż zdam :P
Za wszystkie wizyty oczywiście trzymam kciuki

Gratulacje!!

[Kasmina]

Gratuluje zdanego egz na prawo jazdy

Dziś mam dobry dzień

[aniula83]

Napisane przez Aniol1985

Lece ze szwagierka do gina wiec mocniutko 3majcie kciuki za szwagierke i moze troszke za mnie bede później

Dawaj znać jak po wizycie

[gwiazdeczka172]

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczynki zapraszam na soczek, świeżo właśnie wyciskalam do wyboru: marchewka, pomarańcz, grejfrut albo jabłuszko ;-)
Dołączam zdjęcie mojej Kruszynki i zabieram się za opis wizyty dzisiejszej.

Jaka cudna dzidzia

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez niusiak25

Heyka!Muszę się wam pochwalić dzisiaj zdałam prawko w końcu to było moje 4 podejście już się śmiałam że prędzej urodzę niż zdam :P
Za wszystkie wizyty oczywiście trzymam kciuki

Brawo brawo

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Ja już nie mogę się doczekać wizyty = ale to dopiero 3 lutego więc jeszcze trochę...

[Talantea]

Napisane przez iweczka

Super !! ale zleciało

Ja odliczam dni do poniedziałku.........

Szczerze, to na prawdę szybko zleciało. Musiałam trzy razy policzyć by sie upewnić, ze to już!
Siedziałam i się wzruszyłam nawet. Wszystko wydaje się bardziej realne teraz.

[Aniol1985]

Dzieki za kciuki , przydały sie wizyty udane !!!
Szwagierka weszła pierwsza wszystko jest oki serduszko bije jak dzwon usg pokazało 8t1d. Ja weszłam po niej u nas też oki serduszko bije solidnie są rąsie są nuzie <3 CRL to chyba pomiar od główki do kości ogonowej ? wynosi 37,74 mm. Usg wykazało 10t5d czyli jeden dzień więcej niż wychodziło z ostatniego usg . Tereaz jestem juz spokojna i szczesliwa.

[Talantea]

Napisane przez Aniol1985

Dzieki za kciuki , przydały sie wizyty udane !!!
Szwagierka weszła pierwsza wszystko jest oki serduszko bije jak dzwon usg pokazało 8t1d. Ja weszłam po niej u nas też oki serduszko bije solidnie są rąsie są nuzie <3 CRL to chyba pomiar od główki do kości ogonowej ? wynosi 37,74 mm. Usg wykazało 10t5d czyli jeden dzień więcej niż wychodziło z ostatniego usg . Tereaz jestem juz spokojna i szczesliwa.

Jak fajnie, bedziecie miec dzieciaczki w podobnym czasie Bedzie Tobie razniej

[Aniol1985]

Napisane przez Talantea

Jak fajnie, bedziecie miec dzieciaczki w podobnym czasie Bedzie Tobie razniej

hahah to jeszcze nic siedzimy na poczekalni wchodzi przyjaciel z dzieciństwa mojego mena razem sie wychowywali, wraz z żona i ona też na sierpień ja mam 5lub14 sierpień kolega z żona 14lub 21 sierpień a szwagierka 21lub 28 sierpień.... bedzie ciekawie

[Aniol1985]

Napisane przez Talantea

Jak fajnie, bedziecie miec dzieciaczki w podobnym czasie Bedzie Tobie razniej

hahah to jeszcze nic siedzimy na poczekalni wchodzi przyjaciel z dzieciństwa mojego mena razem sie wychowywali, wraz z żona i ona też na sierpień ja mam 5lub14 sierpień kolega z żona 14lub 21 sierpień a szwagierka 21lub 28 sierpień.... bedzie ciekawie taka kumulacja...

[Talantea]

Napisane przez Aniol1985

hahah to jeszcze nic siedzimy na poczekalni wchodzi przyjaciel z dzieciństwa mojego mena razem sie wychowywali, wraz z żona i ona też na sierpień ja mam 5lub14 sierpień kolega z żona 14lub 21 sierpień a szwagierka 21lub 28 sierpień.... bedzie ciekawie taka kumulacja...

Hurtowo

[natalia_23]

Napisane przez niusiak25

Heyka!Muszę się wam pochwalić dzisiaj zdałam prawko w końcu to było moje 4 podejście już się śmiałam że prędzej urodzę niż zdam :P
Za wszystkie wizyty oczywiście trzymam kciuki

super, gratki - najgorszy egzamin w życiu za Tobą

Napisane przez Aniol1985

Dzieki za kciuki , przydały sie wizyty udane !!!
Szwagierka weszła pierwsza wszystko jest oki serduszko bije jak dzwon usg pokazało 8t1d. Ja weszłam po niej u nas też oki serduszko bije solidnie są rąsie są nuzie <3 CRL to chyba pomiar od główki do kości ogonowej ? wynosi 37,74 mm. Usg wykazało 10t5d czyli jeden dzień więcej niż wychodziło z ostatniego usg . Tereaz jestem juz spokojna i szczesliwa.

świetnie, gratulacje

nic takiego dziś nie robiłam, a jestem potwornie zmęczona...
dobranoc

[agus87]

Napisane przez monique_05

Dziewczyny, byłam na powtórnym usg. Dziś 7t2d i jest już serduszko! Bije 140 uderzeń na minutę. Tak bardzo się cieszę! To był stresujący tydzień... Maluszek ma 9mm Ależ mnie energia rozpiera!!! Termin wg usg przesuwa się na 5 września, ale nadal będę śledzić sierpniówki

super!

fantamagori
rownież gratki

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczynki ja po genetycznym, fajne, konkretne badanie tylko krótkie i drogie ;-) 300 zl zapłaciliśmy
Dzieciak zdrowy dr Wiechec powiedział, że prawdopodobnie dziewczynka, co mi się bardzo podoba ;-) Drugie genetyczne za 6-7 tygodni i wtedy odetchnę z ulgą

Napisane przez niusiak25

Mam pytanie odnośnie tego badania genetycznego: ile razy trzeba je wykonać? jeden raz nie wystarczy?

Napisane przez BeataAmelka

Wszystko opisze jak wrócę do domku wraz ze szczegółami ;-)
W trakcie ciąży wykonuje się 3 takie badania. Pierwsze 11-13 tydzień, drugie 18-20 tydz i trzecie jeszcze później.

już chciałam tu coś napiać, ale Kasia Ruda mnie ubiegła


Beata ma na mysli badanie połówkowe- na które również lekarze mówią genetyczne

ja jadę na takie badanie w środę - genetyczne to pomiędzy 11-13 tyg
będę 12+4

w okolicach 20 tygodnia pojadę na połówkowe 3D, tutaj również sprawdza się wartości, ale jeśli w młodsych usg tzn wczesniejszych większych wad nie wykryto, to tutaj też cudów nie wymyślą
tu może bardziej o rozwój chodzi niż o choroby


kolejny mega stresujący dzien
dobrze ze nie noszę przy sobie cisnieniomierza, bo by chyba pompował i pompował

[Piernik Torunski]

Napisane przez Aniol1985

Dzieki za kciuki , przydały sie wizyty udane !!!
Szwagierka weszła pierwsza wszystko jest oki serduszko bije jak dzwon usg pokazało 8t1d. Ja weszłam po niej u nas też oki serduszko bije solidnie są rąsie są nuzie <3 CRL to chyba pomiar od główki do kości ogonowej ? wynosi 37,74 mm. Usg wykazało 10t5d czyli jeden dzień więcej niż wychodziło z ostatniego usg . Tereaz jestem juz spokojna i szczesliwa.

Napisane przez agus87

kolejny mega stresujący dzien
dobrze ze nie noszę przy sobie cisnieniomierza, bo by chyba pompował i pompował

czemu stresujący? coś związanego z pracą?

witam dziewczyny piątkowo - weekendowo uff

[justynkie]

Napisane przez Nadia_2

Co do objawów pisałyście jakiś czas temu, że jeśli są wymioty, mdłości itd to dobrze tzn że to dobry objaw dla ciąży - dziewczyny nic bardziej mylnego na ostatniej wizycie rozmawiałam na ten temat z gin roześmiała się że takie pogłoski chodzą, generalnie chodzi o to że każdy organizm reaguje inaczej na hormony i nie ma zależności że jak są wymioty i mdłości to super i jest wszystko oki, a jeśli brak objawów to coś się dzieje. Nieprawda. Po prostu te które nie mają objawów (w tym ja) to szczęściary i można zazdrościć - tak powiedziała mi moja gin, a niestety reszta musi się pomęczyć.

Ale to nie chodzi o to że brak objawów to źle. Tylko że jak są wymioty to jest to potwierdzenie że hormony są na odpowiednim poziomie i że zapewne z ciążą wszystko ok. Nikt nigdzie nie napisał że jak nie ma mdłości to ciąża zagrożona bo tak jak piszesz każdy organizm reaguje inaczej. Ale już mając duże mdłości raczej nie biorą się one znikąd

Napisane przez Aniol1985

Dzieki za kciuki , przydały sie wizyty udane !!!
Szwagierka weszła pierwsza wszystko jest oki serduszko bije jak dzwon usg pokazało 8t1d. Ja weszłam po niej u nas też oki serduszko bije solidnie są rąsie są nuzie <3 CRL to chyba pomiar od główki do kości ogonowej ? wynosi 37,74 mm. Usg wykazało 10t5d czyli jeden dzień więcej niż wychodziło z ostatniego usg . Tereaz jestem juz spokojna i szczesliwa.

Super! Zazdroszczę że w tak bliskiej rodzinie będą dzieci urodzone w jednym czasie.

U nas po wczorajszej wizycie wszystko dobrze. Maluchy rosną zdrowo, lewy jest teraz w położeniu miednicowym, prawy w główkowym. Mają 58 i 60 mm. Mieliśmy usg genetyczne, wszystko w normie, przezierność 1,2 i 1,1 mm. Wczoraj wg OM mieliśmy 12t0d a na usg wyszło 12t3d i 12t5d, lekarz powiedział że nawet rosną bardzo zdrowo! Kolejna wizyta za 3 tygodnie. Badanie krwi muszę powtórzyć żeby mieć pewność jaką mamy grupę. Lekarz powiedział że w III trymestrze ponowne powtarzanie nie jest konieczne, bo w szpitalu i tak mi zapewne zrobią jeszcze raz a przy pierwszej ciąży jest praktycznie zerowe ryzyko konfliktu i standardowo dostanę po porodzie immunoglobulinę.
Kamień spadł mi z serca po tej wizycie, bo tak bardzo się bałam czy rosną dobrze. Szkoda że kolejna wizyta dopiero za 3 tyg, ale lekarz powiedział że nie ma sensu spotykać się co 2 tyg bo nic nie wskazuje na to żeby coś się działo, ale co miesiąc to też za rzadko.
Pytał mnie czy chcę zwolnienie, nie chciałam, on tylko z lekkim zdziwieniem powiedział "noooooo ok". Pytałam go czy mogę pracować, wszystko jest dobrze więc po co mi zwolnienie. Chociaż nie powiem, nie chce mi się już chodzić do pracy Nie wiem czy za te 3 tyg nie wezmę już zwolnienia, to będzie 16tc więc prawie połowa, w pracy straszne nudy i czasami czuję że jakby mnie nie było to nikt by nie ucierpiał z tego powodu.

[Piernik Torunski]

Napisane przez justynkie

Ale to nie chodzi o to że brak objawów to źle. Tylko że jak są wymioty to jest to potwierdzenie że hormony są na odpowiednim poziomie i że zapewne z ciążą wszystko ok. Nikt nigdzie nie napisał że jak nie ma mdłości to ciąża zagrożona bo tak jak piszesz każdy organizm reaguje inaczej. Ale już mając duże mdłości raczej nie biorą się one znikąd




U nas po wczorajszej wizycie wszystko dobrze. Maluchy rosną zdrowo, lewy jest teraz w położeniu miednicowym, prawy w główkowym. Mają 58 i 60 mm. Mieliśmy usg genetyczne, wszystko w normie, przezierność 1,2 i 1,1 mm. Wczoraj wg OM mieliśmy 12t0d a na usg wyszło 12t3d i 12t5d, lekarz powiedział że nawet rosną bardzo zdrowo! Kolejna wizyta za 3 tygodnie. Badanie krwi muszę powtórzyć żeby mieć pewność jaką mamy grupę. Lekarz powiedział że w III trymestrze ponowne powtarzanie nie jest konieczne, bo w szpitalu i tak mi zapewne zrobią jeszcze raz a przy pierwszej ciąży jest praktycznie zerowe ryzyko konfliktu i standardowo dostanę po porodzie immunoglobulinę.
Kamień spadł mi z serca po tej wizycie, bo tak bardzo się bałam czy rosną dobrze. Szkoda że kolejna wizyta dopiero za 3 tyg, ale lekarz powiedział że nie ma sensu spotykać się co 2 tyg bo nic nie wskazuje na to żeby coś się działo, ale co miesiąc to też za rzadko.
Pytał mnie czy chcę zwolnienie, nie chciałam, on tylko z lekkim zdziwieniem powiedział "noooooo ok". Pytałam go czy mogę pracować, wszystko jest dobrze więc po co mi zwolnienie. Chociaż nie powiem, nie chce mi się już chodzić do pracy Nie wiem czy za te 3 tyg nie wezmę już zwolnienia, to będzie 16tc więc prawie połowa, w pracy straszne nudy i czasami czuję że jakby mnie nie było to nikt by nie ucierpiał z tego powodu.

przede wszystkim brawa dla Twoich dzieciaczków..rosna jak na drożdżach chyba rzadko blixniaki tak rosna , ze przekraczają rozwojem wiek wg OM a tu proszę..super.. nic o płci nie wiadomo?
to zastanów się nad zwolnieniem, może na jakiś czas- tydzień /dwa, żeby troche odpocząć, a może potem wrócić..w II trymestrze przy czekającej nas ekslpozji energii i zbliżającej się wiośnie to w pracy powinno byc lepiej..tak myślę

a co do podkreślonego to nie jest to prawda - nawet któraś z dziewczyn tu pisała, ze w poprzedniej ciąży rano wymiotowała, a popołudniu podczas badania USG dowiedziała się, że dzieciątko się nie rozwija(

[justynkie]

Napisane przez Piernik Torunski

przede wszystkim brawa dla Twoich dzieciaczków..rosna jak na drożdżach chyba rzadko blixniaki tak rosna , ze przekraczają rozwojem wiek wg OM a tu proszę..super.. nic o płci nie wiadomo?
to zastanów się nad zwolnieniem, może na jakiś czas- tydzień /dwa, żeby troche odpocząć, a może potem wrócić..w II trymestrze przy czekającej nas ekslpozji energii i zbliżającej się wiośnie to w pracy powinno byc lepiej..tak myślę

a co do podkreślonego to nie jest to prawda - nawet któraś z dziewczyn tu pisała, ze w poprzedniej ciąży rano wymiotowała, a popołudniu podczas badania USG dowiedziała się, że dzieciątko się nie rozwija(

Dlatego napisałam że zapewne wszystko w porządku Wiadomo że zdarzają się różne przypadki, ale jednak chyba chodzi o to żeby ciągle podtrzymywać nadzieję a nie ją gasić. Przykre sytuacje i straty dziecka zdarzają się nawet w bardzo zaawansowanej ciąży, ale to jest miejsce w którym powinnyśmy unikac tego typu historii

Jeśli już pójdę na zwolnienie to do końca. Sama nie raz pracowałam z ciężarnymi kobietami i takie chodzenie w kratkę jest bardzo męczące dla wszystkich. Moje obowiązki trzeba komuś przekazać, więc nie wiadomo czy to już przekazywać na 100% czy tylko na chwilę, jak na 100% to co będę robić jak wrócę po 2 tygodniach? Moja praca będzie już rozdzielona. Czasami są projekty trwające tygodniami, ja to rozgrzebię, pózniej ktoś to dostanie, wrócę i co, rozgrzebię kolejny projekt, czy znowu będę robić ten stary ale już po kimś... To nie ma sensu

Płci jeszcze nie widać, to jednak za wcześnie, może na kolejnej wizycie...

[Piernik Torunski]

Napisane przez justynkie

Dlatego napisałam że zapewne wszystko w porządku Wiadomo że zdarzają się różne przypadki, ale jednak chyba chodzi o to żeby ciągle podtrzymywać nadzieję a nie ją gasić. Przykre sytuacje i straty dziecka zdarzają się nawet w bardzo zaawansowanej ciąży, ale to jest miejsce w którym powinnyśmy unikac tego typu historii

Jeśli już pójdę na zwolnienie to do końca. Sama nie raz pracowałam z ciężarnymi kobietami i takie chodzenie w kratkę jest bardzo męczące dla wszystkich. Moje obowiązki trzeba komuś przekazać, więc nie wiadomo czy to już przekazywać na 100% czy tylko na chwilę, jak na 100% to co będę robić jak wrócę po 2 tygodniach? Moja praca będzie już rozdzielona. Czasami są projekty trwające tygodniami, ja to rozgrzebię, pózniej ktoś to dostanie, wrócę i co, rozgrzebię kolejny projekt, czy znowu będę robić ten stary ale już po kimś... To nie ma sensu

Płci jeszcze nie widać, to jednak za wcześnie, może na kolejnej wizycie...

oczywiście, że chodzi o to żeby się wspierać..no właśnie w tym sęk.. wiesz padają np zdania "przynajmniej jak mam mdłości to wiem, ze z dzieckiem jest ok" i dla części (mającej mdłości) to wsparcie a dla innych (bez mdłości) to właśnie przykre..ja wiem , ze nikt nie pisze tego, żeby sprawić przykrość komuś, ale mdłości nie są wyznacznikiem prawidłowej ciąży tak jak ich brak informacją, że coś jest nie tak i tylko o tym pisałyśmy..jest dużo mam oczekujących pierwszego dziecka i czasy takie, że szukamy w necie informacji , a potem przez to niepotrzebnie stresujemy..dlatego weekendowo czas cieszyć się zdrowymi malcami, które rosną w naszych brzuszkach niezależnie od mdłości i wymiotów..

no to ze zwolnieniem lipa rzeczywiście..ja mam taką specyfikę pracy, że nikomu nie będę uprzykrzać jak pójde na tydzien a potem wrócę i chyba a takiej opcji będę korzystać jesli poczuję potrzebę, bo pod koniec tygodnia jestem nie do zycia..

Afryga - trzymam kciuki mocno za Ciebie
któś ma jeszcze wizytę dziś?

[justynkie]

Napisane przez Piernik Torunski

oczywiście, że chodzi o to żeby się wspierać..no właśnie w tym sęk.. wiesz padają np zdania "przynajmniej jak mam mdłości to wiem, ze z dzieckiem jest ok" i dla części (mającej mdłości) to wsparcie a dla innych (bez mdłości) to właśnie przykre..

Nie sądziłam że tak to może zostac odebrane... Bardzo przepraszam jeśli uraziłam którąś z Was
Pisząc to miałam na celu bardziej uspokojenie siebie niż zestresowanie dziewczyn które mdłości nie odczuwają.
Swoją drogą zazdroszczę Wam że nie macie tych dolegliwości, ja wczoraj prawie rozryczałam się TŻowi w rękaw, bo byłam mega głodna a nie mogłam nic zjeść bo tak mnie mdliło. Zrobiłam 3 podejścia do lodówki i skończyło się na tym że poszłam wcześniej spać...
Ja najlepiej funkcjonuję między godz 9 a 13. Wtedy mdłości są najmniejsze, jem sobie w pracy ładnie i jest ok. Później zaczyna się armagedon!

[Piernik Torunski]

Napisane przez justynkie

Nie sądziłam że tak to może zostac odebrane... Bardzo przepraszam jeśli uraziłam którąś z Was
Pisząc to miałam na celu bardziej uspokojenie siebie niż zestresowanie dziewczyn które mdłości nie odczuwają.
Swoją drogą zazdroszczę Wam że nie macie tych dolegliwości, ja wczoraj prawie rozryczałam się TŻowi w rękaw, bo byłam mega głodna a nie mogłam nic zjeść bo tak mnie mdliło. Zrobiłam 3 podejścia do lodówki i skończyło się na tym że poszłam wcześniej spać...
Ja najlepiej funkcjonuję między godz 9 a 13. Wtedy mdłości są najmniejsze, jem sobie w pracy ładnie i jest ok. Później zaczyna się armagedon!

myślę,że nikogo nie uraziłaś, ale to z drugiej strony to się inaczej odbiera..ja w sam raz w ciąży stałam się straszną panikarą i choć jestem po środku (ostatnio bez mdłości tydzień, a od dwóch dni znowu nawrót) to w chwilach lepszego samopoczucia zamiast się cieszyć to biorę do siebie pewne informacje i się zaczynam stresowac..ahh baba w ciązy to jednak nieobliczalna postać
ja chyba rano czuję się najlepiej , ale najgorszy jest głód i brak mozliwości jedzenia jednocześnie więc współczuję Ci..tym bardziej przy bliźniakach to może być spotęgowane jakoś jednak, więc domyslam się jaką masz masakrę z samopoczuciem

[zonamojegomeza]

Napisane przez Piernik Torunski

oczywiście, że chodzi o to żeby się wspierać..no właśnie w tym sęk.. wiesz padają np zdania "przynajmniej jak mam mdłości to wiem, ze z dzieckiem jest ok" i dla części (mającej mdłości) to wsparcie a dla innych (bez mdłości) to właśnie przykre..ja wiem , ze nikt nie pisze tego, żeby sprawić przykrość komuś, ale mdłości nie są wyznacznikiem prawidłowej ciąży tak jak ich brak informacją, że coś jest nie tak i tylko o tym pisałyśmy..jest dużo mam oczekujących pierwszego dziecka i czasy takie, że szukamy w necie informacji , a potem przez to niepotrzebnie stresujemy..dlatego weekendowo czas cieszyć się zdrowymi malcami, które rosną w naszych brzuszkach niezależnie od mdłości i wymiotów..

Brawo!!
Ja miałam okazję zapytać lekarza dość szybko o to i mnie uspokoił. Ale co swoje namarudziłam mężowi to namarudziłam.
Teraz się cieszę, ze mnie nie mdli, nie wymiotuję i tylko jestem zmęczona.

[Juu_]

Musimy po prostu przyjąć, że ile kobiet tyle objawów ciąży Ja tak szczerze mam mdłości tylko jak wstanę, powiszę 2 min nad umywalką bo mi ściska żołądek i mam odruch wymiotny, ale tak na prawdę to przez 9 tygodni ani razu nie zwymiotowałam. Moje wilcze napady głodu się zmniejszyły (nie muszę już jeść co 2h), nie mam zachcianek, piersi bolą mnie już coraz mniej, brzuch czasem pobolewa, ale nawet niecodziennie. Za to nie mam energii, po 8h w pracy padam po 20.

To moja pierwsza ciąża i tak na prawdę wszystkiego się boję, wszystko mnie martwi/zastanawia, czy to powinno być tak a czy siamto i tamto... Właściwie to z mojego towarzystwa jesteśmy z Tżem z dzidzią jako pierwsi, nie mam z kim pogadać i porównać dolegliwości/doświadczeń i jestem w tym trochę sama, może przez to bardziej się wszystkim martwię.

Z drugiej strony moja teściowa powiedziała mi, że ona 28 lat temu nie miała co miesiąc usg, nie było sprzętu z 4D i nagrywania na CD, nie było badań krwi na wszystkie możliwe choroby, po prostu trzeba było czekać. Może to najgorsze w tym wszystkim, ale taką przyjęłam taktykę, staram się po prostu w miarę cierpliwie czekać do kolejnej wizyty i nie przejmować się niczym specjalnie..


Czytam co piszecie, bo może akurat ktoś ma podobne objawy, podobne myśli, niektóre z was mają już dzieci, więc mogą uspokoić/poradzić, czasem jak ma się zły dzień to i pożalić, ale też potrzymać kciuki za inne dziewczyny i za wszystkie fajne dzieciaczki.

Ach, rozpisałam się, bo dziś piątek a ja właściwie od godziny nic w pracy nie zrobiłam 4h do weekendu! A dziś w planach... sprzątanie domu i pewnie kimanie po 20

[1989kasiunia]

To może i ja się wypowiem o swoich objawach,
wymioty - BRAK (raz tylko wymiotowałam !) i jakoś nie przejmuje się ich brakiem, bo każdy organizm inaczej reaguje, za to jestem bardzo senna, w ciągu dnia muszę mieć 2h drzemkę !! Bolą mnie piersi i muszę regularnie jeść co 2,5-3h bo się źle czuje jeśli nie zjem.. rezultatem jest +2kg

[zonamojegomeza]

Ja dziś musiałam zjeść o 3 w nocy. Wystarczyły 2 kawałki jakiegoś chrupkiego pieczywa. Pusty żołądek dla mnie to samobójstwo- słabo mi, niedobrze mi... wolę zjeść np 2 plastry żółtego sera niż się męczyć.

[Piernik Torunski]

Napisane przez zonamojegomeza

Brawo!!
Ja miałam okazję zapytać lekarza dość szybko o to i mnie uspokoił. Ale co swoje namarudziłam mężowi to namarudziłam.
Teraz się cieszę, ze mnie nie mdli, nie wymiotuję i tylko jestem zmęczona.

oo widzisz i to jest własnie rola lekarza.. mój mimo, że ma mega pozytywne opinie w necie, nic na ten temat nie mówi..pyta na wizycie jak się czuję, ja mówię ok i koniec tematu..

Napisane przez Juu_

Musimy po prostu przyjąć, że ile kobiet tyle objawów ciąży Ja tak szczerze mam mdłości tylko jak wstanę, powiszę 2 min nad umywalką bo mi ściska żołądek i mam odruch wymiotny, ale tak na prawdę to przez 9 tygodni ani razu nie zwymiotowałam. Moje wilcze napady głodu się zmniejszyły (nie muszę już jeść co 2h), nie mam zachcianek, piersi bolą mnie już coraz mniej, brzuch czasem pobolewa, ale nawet niecodziennie. Za to nie mam energii, po 8h w pracy padam po 20.

To moja pierwsza ciąża i tak na prawdę wszystkiego się boję, wszystko mnie martwi/zastanawia, czy to powinno być tak a czy siamto i tamto... Właściwie to z mojego towarzystwa jesteśmy z Tżem z dzidzią jako pierwsi, nie mam z kim pogadać i porównać dolegliwości/doświadczeń i jestem w tym trochę sama, może przez to bardziej się wszystkim martwię.

Z drugiej strony moja teściowa powiedziała mi, że ona 28 lat temu nie miała co miesiąc usg, nie było sprzętu z 4D i nagrywania na CD, nie było badań krwi na wszystkie możliwe choroby, po prostu trzeba było czekać. Może to najgorsze w tym wszystkim, ale taką przyjęłam taktykę, staram się po prostu w miarę cierpliwie czekać do kolejnej wizyty i nie przejmować się niczym specjalnie..


Czytam co piszecie, bo może akurat ktoś ma podobne objawy, podobne myśli, niektóre z was mają już dzieci, więc mogą uspokoić/poradzić, czasem jak ma się zły dzień to i pożalić, ale też potrzymać kciuki za inne dziewczyny i za wszystkie fajne dzieciaczki.

Ach, rozpisałam się, bo dziś piątek a ja właściwie od godziny nic w pracy nie zrobiłam 4h do weekendu! A dziś w planach... sprzątanie domu i pewnie kimanie po 20

he..co do porgubionego to mam tak samo właśnie..wiesz , kiedyś nie było badań, diagnostyki, sprawdzania i chyba dlatego kobiety spokojniej do tego podchodziły..od początku wiedziały, że brak okresu to czekamy, a teraz ja w 4 tyg,1dniu na usg widziałam pęcherzyk i niby nie spodziewałam się niczego innego ale potem trzy tyg do kolejnej wizyty zamartwiałam się czy rozwinie się dzieciątko i nakręcanie,,gdybym nie widziała i nie miałam mozliwości sprawdzić to musiałabym cierpliwie czekać , choć łatwo powiedzieć cierpliwie czekać..
mnie piersi delikatnie bolą, przy dotyku, leżeniu itp, mdłości falami idą, głód raczej większy i częstszy niż wcześniej..zachcianek niewiele..także podobnie mamy..
ja weekend zaczynam za dwie godziny, sprzatałam rano przed wyjściem do pracy,ale jeszcze pewnie coś znajdę i też padnę o 20tej

[zonamojegomeza]

Ja sama zapytałam jak to z tym jest i czy mam się martwić, bo. Internecie....

[DobraDusza88]

Napisane przez Piernik Torunski

oczywiście, że chodzi o to żeby się wspierać..no właśnie w tym sęk.. wiesz padają np zdania "przynajmniej jak mam mdłości to wiem, ze z dzieckiem jest ok" i dla części (mającej mdłości) to wsparcie a dla innych (bez mdłości) to właśnie przykre..ja wiem , ze nikt nie pisze tego, żeby sprawić przykrość komuś, ale mdłości nie są wyznacznikiem prawidłowej ciąży tak jak ich brak informacją, że coś jest nie tak i tylko o tym pisałyśmy..jest dużo mam oczekujących pierwszego dziecka i czasy takie, że szukamy w necie informacji , a potem przez to niepotrzebnie stresujemy..dlatego weekendowo czas cieszyć się zdrowymi malcami, które rosną w naszych brzuszkach niezależnie od mdłości i wymiotów..

no to ze zwolnieniem lipa rzeczywiście..ja mam taką specyfikę pracy, że nikomu nie będę uprzykrzać jak pójde na tydzien a potem wrócę i chyba a takiej opcji będę korzystać jesli poczuję potrzebę, bo pod koniec tygodnia jestem nie do zycia..

Podpisuję się pod tym rękami i nogami! Też jak się naczytałam, że mdłości świadczą o dobrym poziomie hormonu bhcg to byłam strasznie posrana... po czym lekarz mnie wyśmiał, powiedział że mam nie czytać bzdur i nie sugerować się tego typu opiniami. I że każda kobieta będzie miała inne objawy ciąży, każda będzie inaczej tyła, bo każda ciąża jest inna.

Mnie ostatnio dopadł jakiś wirus i to był jeden jedyny raz kiedy wymiotowałam w ciąży straszne uczucie. Męża też łamało w kościach, nawet nasz psiak wieczorem sobie rzygnął. Także ewidentnie nas coś złapało, ale na szczęście już przeszło

[Talantea]

Witam w kolejnym dniu, dzisiaj piękne słoneczko, aż chce się żyć.
Czuje się bardzo dobrze, mdłości mam tylko sporadycznie, częsciej to zawroty głowy jak za szybko wstanę. Cycki nadal mnie pobolewają, ale juz nie tak mocno.

Mój gin tez powiedział, zebym nie czytała bzdur na internecie Juz we wtorek wizyta, nie mogę sie doczekać

[navioe]

ja miałam mega mdłości i wymioty kilka razy dziennie, a od piątku bum i ani razu nie zwymiotowałam. oczywiście też naczytałam się w necie, że to niedobrze, jak z dnia na dzień ustąpią wymioty i już miałam czarne scenariusze ale wszystko jest okej, mój gin również powiedział to, co dziewczyny wcześniej pisały, że to o niczym nie świadczy i każdy reaguje inaczej.
mój malec ma juz 29mm a ja czuje, że chyba sie przeziebilam więc skocze tylko do sklepu i zawijam sie w kocyk.
co jecie na sniadania? bo dla mnie przelkniecie czegoś rano graniczy z cudem