Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XV

[hecate]

Napisane przez Margot45

Dziewczyny jesteście ogromnie kochane i strasznie Wam dziękuję za ciepłe słowa

Niestety nie jest to kwestia gorszego dnia u przyjaciółki, a raczej pogorszenia się naszych relacji, bo takie sytuacje się powtarzają od paru miesięcy i wszystko sprowadza się do tego, ze ona jednak nie potrafi zaakceptować tego, że ludzie są różni i mają odmienne zdanie na wiele spraw. Różnych - finansów, rodziny, macierzyństwa, pracy.

A w kwestii zdjęć - rozmawiałam w międzyczasie z dwiema koleżankami, i usłyszałam wprost, że gdybym nagle poprosiła o fotki ich pociech, zaczęłyby się ostro zastanawiac, czy czasem nie chcę ich sprzedać jakiemuś pedofilowi

Teraz to bardzo smutne co piszesz... ale wcale nie jest to jakas niespotykana sytuacja...
Wiele osob przechodzilo przez cos podobnego i coz...

A roznorodnos pogladow i ogolnie charakterow to dla mnie cos cudownego - gdyby kazdy byl taki sam, myslala tak samo to o czym bysmy rozmawiali? o pogodzie?

Ale szacunek dla cudzego odmiennego zdania to juz inna sprawa, Czesto ludziom trudno przychodzi zaakceptowanie tego...

A ja nie rozumiem tego - bo ja nap moge uwazac, ze zima jest super a ktos, ze wiosna i to satylko nasze poglady i nikt nie powinien tu narzucac swojego zdania... Wymania argumentow, przedstawienie swoich racji - owszem... narzucanie ich... a fe.

jest tez kolejna sprawa, ktora ludzi czesto 'rodziela' - finanse o ktorych wspomnialas...
Kiedy komus powodzi sie deczko lepiej... czesto przychodzi kryzys.
Mielismy kiedys znajomych, myslalam ze super i extra... i bylo tak poki borykalismy sie z wieloma problemami wlacznie z tymi finansowymi...
Nasz spotkania to bylo 'popatrz na moje buty, a to okulary Diora...'
Potem my poszlismy na swoje, stalismy sie samodzielni a i finanse nam sie mysle ze 'wyrownaly'
Z dnia na dzien nas 'zostawili', pratycznie bez powodu!
W poniedzialek przestali sie odzywac, myslalam, ze jakis kryzys, nieporozumienie...
To byl koniec.

Co prawda teraz mnie to bawi ale wtedy bylo szokiem.

[dzika truskawa]

Fenris, co to za mydełko? A w ogóle O! Wiedziałam, że tak będzie. Ja bym użyła na spotkanie Euphorii albo znowu Musc Ravageur

wszystkich zdołowanych

Na razie pachnę dezodorantem Extraordinary, zaraz dodam perfum. A no i czosnkiem. Doskonały wybór przed randką Ale co tam, podobno to afrodyzjak

[hecate]

Napisane przez dzika truskawa

Na razie pachnę dezodorantem Extraordinary, zaraz dodam perfum. A no i czosnkiem. Doskonały wybór przed randką Ale co tam, podobno to afrodyzjak

U mnie dziala jako skuteczna metoda antykoncepcji
Bo ja lubie czosnek a M. nie

[Zuziunia]

Napisane przez Fenris

Hecate - obleśnym flakonie? Mi się poisonowe flakony bardzo, ale to bardzo podobają.

Mi tez

Napisane przez hecate

A w temacie - nareszcie wybralam zapach piekny w oblesnym flakoniwe czyli HP

no wiesz moje kochane HP

Napisane przez hecate

flakonu midnight to mi szkoda... szkoda, ze zamkneli w nim taka nieciekawa ciecz
Pure flakon ladny ale perfumy dla mnie wymiotgenne bleee...

Pure są okropne, klasyka tez nie lubię.

[dzika truskawa]

Napisane przez hecate

U mnie dziala jako skuteczna metoda antykoncepcji
Bo ja lubie czosnek a M. nie

Na szczęście my oboje lubimy Co tam, od razu poczęstuję go kanapką z moim ulubionym alioli i po sprawie

[olik04]

dzis ange ou demon

[Fenris]

Napisane przez dzika truskawa

Fenris, co to za mydełko? A w ogóle O! Wiedziałam, że tak będzie. Ja bym użyła na spotkanie Euphorii albo znowu Musc Ravageur

W sumie żel do ciała - Avonu Kiedyś był dla mnie tylko smakowitą mandarynką, a teraz zaczęłam wyczuwać korzenność i bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Re-Charge się zwie.

Napisane przez dzika truskawa

A w ogóle O! Wiedziałam, że tak będzie. Ja bym użyła na spotkanie Euphorii albo znowu Musc Ravageur

Wiedziałaś? A ja nie wiedziałam, ale bawię się teraz na całego. Gdyby mój "przeszły" nie napisał mi tego co ostatnio (bardzo niemiłego i przykry sms - dwa dni ryczałam jak bóbr, pomijać to, że zaczęłam przy ludziach w autobusie wracając z pracy, a skończyłam przy rodzinie), to pewnie bym jeszcze za nim tęskniła. Ale mimo, że myślę dalej, to już go nie chcę. Zbyt dużo się nacierpiałam.
Poznałam fajnego faceta i... zobaczymy. Może zmieszam Euphorię z MR

Edit - muszę obczaić czy lubi wanilię Bo inaczej to nie ma przyszłości

[Lipglossjunkie]

Napisane przez noseknosek

Kenzo Amour dzień trzeci... TŻ jest nim zachwycony

tzn. był, bo kolejna dwutygodniowa rozłąka

Czemu taki smutny buziak?

Napisane przez hecate

tez dobre ale raczej

Osiedlowy Pan Pedofil

Dzis Chance. Wieczorem dorwe probke NR edt i nie moge sie doczekać testów.

[dzika truskawa]

Napisane przez Fenris

W sumie żel do ciała - Avonu Kiedyś był dla mnie tylko smakowitą mandarynką, a teraz zaczęłam wyczuwać korzenność i bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Re-Charge się zwie.

Wiedziałaś? A ja nie wiedziałam, ale bawię się teraz na całego. Gdyby mój "przeszły" nie napisał mi tego co ostatnio (bardzo niemiłego i przykry sms - dwa dni ryczałam jak bóbr, pomijać to, że zaczęłam przy ludziach w autobusie wracając z pracy, a skończyłam przy rodzinie), to pewnie bym jeszcze za nim tęskniła. Ale mimo, że myślę dalej, to już go nie chcę. Zbyt dużo się nacierpiałam.
Poznałam fajnego faceta i... zobaczymy. Może zmieszam Euphorię z MR

A wiedziałam Sama zaliczyłam podobną historię, więc znam to z autopsji. W każdym razie po związku z dupkiem wiesz już, czego nie chcesz... Baw się, baw, to najlepszy na to moment

[Fenris]

Napisane przez dzika truskawa

A wiedziałam Sama zaliczyłam podobną historię, więc znam to z autopsji. W każdym razie po związku z dupkiem wiesz już, czego nie chcesz... Baw się, baw, to najlepszy na to moment

Może niekoniecznie dupkiem, poprostu się popsuło i już.
Przez chwilę miałam ochotę na Gaultier 2, ale zaaplikowałam nadgarstkowo i już nie mam. Byłam zachwycona tą szarlotką i nagle mi się jej odechciało. Może oddam :/ A może to chwilowa niechęć.
Więc wylałam na siebie tonę Euphorii i uciekam na szkolenie.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Zuziunia

Pure są okropne, klasyka tez nie lubię.

Pure są okropne, to fakt, ale pachnące jak szampon - Tendre są jeszcze gorsze !

Za klasykiem także nie przepadam, ale wydaje mi się z tych trzech (PP, TP i klasyk) jednak najlepszy...

A Midnight to wiele hałasu o nic - żadna rewelacja.

[agaa13]

dzisiaj Cristobal.

[agnyska81]

Ściskam wszystkie Forumki, które mają dzisiaj gorszy nastrój Ja mam akurat dobry, więc mogę się podzielić

Dziś mogłam przyjść później do pracy (byłam o 10 zamiast o 7), bo najpierw musiałam z rana odwiedzić urząd.
Odespałam przez te trzy dni solidnie i mogę pracować ze zdwojoną siłą.
Poniedziałek upływa pod znakiem Mure et Musc. Użyłam wbrew porannej mgle i wyszło piękne słońce.

[secco]

W słoneczny jesienny dzionek Sensations

[Zuziunia]

Napisane przez SpanishMyszka

Pure są okropne, to fakt, ale pachnące jak szampon - Tendre są jeszcze gorsze !

Za klasykiem także nie przepadam, ale wydaje mi się z tych trzech (PP, TP i klasyk) jednak najlepszy...

A Midnight to wiele hałasu o nic - żadna rewelacja.

Ja kocham HP i bardzo lubie TP sa super neutralne na mnie, taki delikatny mech. Co skóra to inna reakcja. MP nawet nie niuchałam.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Zuziunia

Ja kocham HP

I tu się zgadzamy - bo także bardzo lubię HP

[Sabbath]

Napisane przez szugarbejb

A tak nota bene ale bez związku z dupomacami Oglądam właśnie reklamówki wyborcze i jak patrzę na Jarosława ... Wybaczcie, jeśli któraś głosuje na PiS, ale ja naprawdę nie mogę na niego patrzeć, już pal sześć to co mówi, zrobiłam się nieczuła i do mnie nie dociera. Ale jaki On jest PRZEOKRUTNIE BRZYDKI No po prostu zaprzeczenie mężczyzny jak dla mnie - niski, grubiutki, ta twarz, te włoski, te nóżki jak serdelki ... Brrrrrrr .... Ciarki mnie przechodzą

Szugar, mnie ludzka brzydota niezawiniona nie bulwersuje. Szczerze mówiąc, nie robi na mnie wrażania to, co opisujesz - wszelkie serdelki i włoski, to jestem w stanie zaakceptować, w końcu nie jego wina, chorobliwie otyły nie jest.
Za to moją odrazę (tak, to dobre słowo) budzi stan jego uzębienia.
To w cywilizowanym państwie nie jest kwestia kiepskich genów, lecz po prostu niedbalstwa, flejowatości i ogólnego zaniedbania.

Jeśli dodamy do tego brak prawa jazdy, brak konta w banku, nieznajomość języków obcych, mieszkanie kontem u matki... Mamy obraz życiowego nieudacznika i ofermy.
Premier frustratów.

Napisane przez Favkes

Zepsułam sobie zapach - szlag niech trafi wirtualne testy - wyszło mi, że powinno mi pasowac Chanel no19 - kupiłam próbeczkę, właśńie doszła, psiknęłam ..... i popsułam Smoka - powinnam wiedzieć ,ze Szanelki nie dla mnie niezależnie od numerków - no za cholerę mi nie leżą - mydło, mydło i jeszcze raz mydło.

Ooo... Na mnie Chanelka 19 jest bardzo dymna. Zdecydowanie jedyne Chanel, które mogłabym nosić. Za to smok ostatnio jest durnie kwiatkowy. Znów nie kupię...

Napisane przez Margot45

Dziewczyny jesteście ogromnie kochane i strasznie Wam dziękuję za ciepłe słowa

Niestety nie jest to kwestia gorszego dnia u przyjaciółki, a raczej pogorszenia się naszych relacji, bo takie sytuacje się powtarzają od paru miesięcy i wszystko sprowadza się do tego, ze ona jednak nie potrafi zaakceptować tego, że ludzie są różni i mają odmienne zdanie na wiele spraw. Różnych - finansów, rodziny, macierzyństwa, pracy.

A w kwestii zdjęć - rozmawiałam w międzyczasie z dwiema koleżankami, i usłyszałam wprost, że gdybym nagle poprosiła o fotki ich pociech, zaczęłyby się ostro zastanawiac, czy czasem nie chcę ich sprzedać jakiemuś pedofilowi

Margot, może ma trudny okres w życiu, może rzeczywiście żal jej, że nie jest Tobą, a może po prostu Wasze drogi się rozchodzą - tak to już jest, że ludzie ewoluują w różne strony.
Radziłabym przetrwać żale, przeczekać i może potem, kiedy sprawa się "uleży" spróbować wrócić do jakiejś tam zażyłości. Szkoda tracić bliską osobę. Zawsze szkoda.


A co do dzieci (w tym szczególnym przypadku i ogólnie) - zdarzają się ludzie, którzy w jakiś szczególny sposób utożsamiają się ze swoim rodzicielstwem, którym zjada ono resztę osobowości. Wówczas zaczynają postrzegać swych znajomych przez pryzmat ich zachwytu (lub nie daj boże braku zachwytu) dla ich dzieci. To chyba taka szczególna forma niedojrzałości.

Napisane przez Fenris

Wiedziałaś? A ja nie wiedziałam, ale bawię się teraz na całego. Gdyby mój "przeszły" nie napisał mi tego co ostatnio (bardzo niemiłego i przykry sms - dwa dni ryczałam jak bóbr, pomijać to, że zaczęłam przy ludziach w autobusie wracając z pracy, a skończyłam przy rodzinie), to pewnie bym jeszcze za nim tęskniła. Ale mimo, że myślę dalej, to już go nie chcę. Zbyt dużo się nacierpiałam.
Poznałam fajnego faceta i... zobaczymy. Może zmieszam Euphorię z MR

Ha! A nie mówiłam?! MSPANC

Powodzenia, Wilczku!

Napisane przez Fenris

Edit - muszę obczaić czy lubi wanilię Bo inaczej to nie ma przyszłości

Koniecznie!
Jeśli nie lubi - edukuj!

Napisane przez secco

W słoneczny jesienny dzionek Sensations

Secco, czy mogłabyś przynieść kapeńkę na sabacik? Bardzo, ale to bardzo mnie ciekawią, a w Sephorze nie ma.


Pachnę sobie Guciem z własnej wielkiej kostki.
Toż to waży prawie jak luksfera! Można by napełniać kolorowymi płynami i ścianę postawić.

[ishtar4]

W ogóle wszyscy w tym PiSie sa jacyś tacy... Zawsze się głowie, gdy widzę Putrę, jak on je, np zupę? Przez rurkę?
----
A ja dziś odgrzebałam Dalimix

[secco]

Napisane przez Sabbath

Secco, czy mogłabyś przynieść kapeńkę na sabacik? Bardzo, ale to bardzo mnie ciekawią, a w Sephorze nie ma.

Oczywista,jeśli tylko będę mogła przybyć.
W razie nieobecności wyślę Ci próbencję.

[Sabbath]

Napisane przez secco

Oczywista,jeśli tylko będę mogła przybyć.
W razie nieobecności wyślę Ci próbencję.

Bardzo Ci dziękuję.
Wolałabym jednak, żebyś zjawiła się osobiście, zamiast wysyłać "przedstawiciela" - nawet tak aromatycznego.

Trzeba odkopać wątek, bo ja już się wywiązałam z obietnicy skombinowania nowych dziwadełek.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Sabbath

Secco, czy mogłabyś przynieść kapeńkę na sabacik? Bardzo, ale to bardzo mnie ciekawią, a w Sephorze nie ma.

Ja widziałam (jakiś czas temu) Sensations w SCC

Poza tym zdaje mi się, że w Douglasie na Stawowej też mają

[elektrokot]

Kenzo Flower Orientalale na nadgarstkach,bo coś mnie powstrzymuje przed bardziej zdecydowaną aplikacją.
Poza tym zaczynam mieć katar jesienny i obawiam się,że niewiele będę czuła przez kolejne dni.
A dziś na szaliku znalazłam zapachowe pozostałości Baiser du Dragon-ale pięknie pachniało.

[Zuziunia]

HP nie przyszło

[Lipglossjunkie]

Napisane przez Zuziunia

HP nie przyszło

Chyba naprawde cos z ta poczta jest , bo ja czekam ponad tydzien na przesylke z Allegro

[Zuziunia]

Napisane przez Lipglossjunkie

Chyba naprawde cos z ta poczta jest , bo ja czekam ponad tydzien na przesylke z Allegro

Poczta jest beznadziejna, nie dość ze długo, to jeszcze czasami np probeczki przychodzą zbite

[tulipanka]

Napisane przez szugarbejb

No wiem właśnie, niepotrzebnie to pisałam , ale znów Maja i Tulip mówiły na zlocie że czują miętę Więc może wytrawny Twój nos znajdzie choć niteczkę nadziei

Gdzie ja miętę czułam

Ja dzisiaj pachnę DV - pięknie pachnę
I aż się prawie cieszę, że jutro niemal cały dzień spędzę na politologii (rano tylko muszę wreszcie laborki załatwić), bo ci ludzie na chemii to jacyś dziwni są

Margot - współczuję wiem jak to jest, jak się nagle zaczynają psuć relacje z najbliższymi przyjaciółmi... mam nadzieję, że kryzys minie

[Lipglossjunkie]

Napisane przez Zuziunia

Poczta jest beznadziejna, nie dość ze długo, to jeszcze czasami np probeczki przychodzą zbite

Zbite? A były dobrze zabezpieczone?

[rachela]

Napisane przez Aragonte

Hej, Rachela Może w końcu się spotkamy na tym piwku? Może weekend albo początek przyszłego tygodnia?

Jestem po 4 godzinach snu i 10 godzinach laboratoriów. Oczy jak przepite, całe niewyspanie wylazło mi na cerę i po prostu... ludzi straszę.
A jeszcze muszę się wygrzebać na pocztę.
To jeden z tych dni, kiedy mogłabym spać na stojąco.
Chrzanię dietę. Idę po chipsy...

SunMoonStars dawno uleciał, wytłukły go smrodki odczynników i osadów
ściekowych (a byłam święcie przekonana, że obornik badają - tak zionęło).

[Zuziunia]

Napisane przez Lipglossjunkie

Zbite? A były dobrze zabezpieczone?

Tak, zawinięte w folii bąbelkowej i wsadzone do bąbelkowej koperty a mimo to otwierałam potłuczone szkiełka

[Lipglossjunkie]

Napisane przez Zuziunia

Tak, zawinięte w folii bąbelkowej i wsadzone do bąbelkowej koperty a mimo to otwierałam potłuczone szkiełka

To chyba musieli po tym skakać Ostatnio jeden facet wysłał mi perfumy w kopercie bąbelkowej - flaszka owinieta byla tylko ....UWAGA!CHUSTECZKĄ Miałam wielkie szczęscie , że dotarła do mnie cała i zdrowa