Sierpnióweczki 2016!

[Fantasmagori]

Napisane przez BeataAmelka

Wróciliśmy do domu i pojawia się czerwona krew. :-(
Bardzo się boje, zastrzyk będę mieć dopiero jutro na 9:30 bo nigdzie nie można było ich dostać.
Trzymajcie kciuki, tak bardzo się boje, że Kruszynce może się coś tam stać :-( :-( :-( :-( :-(

trzymam mocne kciuki

[aniula83]

Napisane przez BeataAmelka

Wróciliśmy do domu i pojawia się czerwona krew. :-(
Bardzo się boje, zastrzyk będę mieć dopiero jutro na 9:30 bo nigdzie nie można było ich dostać.
Trzymajcie kciuki, tak bardzo się boje, że Kruszynce może się coś tam stać :-( :-( :-( :-( :-(

Boże Kochana współczuje ci tych ekscesów ,to jakaś masakra
Teraz już nic nie zrobisz a stres spowoduje ze może macica sie napinac i gdzieś jakieś naczynka popękały ,nie denerwuj sie na zapas skoro lekarz cie zapewnił ze jest wszystko dobrze ,połóż sie i cierpliwie przeczekaj do rana na zastrzyk bedzie dobrze ,musi być do cholerki

[natalia_23]

Napisane przez aniula83

Ja sie mega zestresowałam 20 minut temu aż wybuchłam płaczem ;(
do takiego stanu doprowadziła mnie córka mojego męża ,która z nami mieszka ale teraz jest na feriach 300 od nas uswojej cioci w Pile ,wyobraźcie sobie dzwoni do mnie opowiada co robi ,gdzie chodzi i zaczął sie temat czy może kupić sobie telefon (ma swoje odłożone pieniążki) więc ja jej odpowiadam ze porozmawiamy o tym jak przyjade w piątek do piły ,bo mam taki zamiar dojechać do synka który też tam jest jak wspominałam wczoraj pojechał do teściów,a ona do mnie z tekstem 12 latka ,, co do piły przyjeżdżasz ,nie mam zamiaru sie z Tobą spotkać bo mi ferie popsujesz " Dziewczyny nie wyobrażacie sobie jaki ból mi zadała słowny,od roku dbam o nią jak o własną córke pokładam każde starania i siły aby sie dobrze uczyła ,ma wszystko co potrzebuje a ona do mmnie z takimi tekstami tak mi sie przykro zrobiło ehhhh

Współczuję sytuacji, co na to Twój partner?

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczyny juz po wizycie. Dr powiedział w kolejce, że Pani w trybie pilnym przyjdzie i mnie przepuścily.
Dzieciak ładny, serduszko bije, wracam do zastrzyków.

uff, świetny lekarz
Trzymam mocno za Was, musi być dobrze

Napisane przez Fantasmagori

Ja boję się tam wchodzić, bo sama zakładałam pierwszą część tego wątku I nie chcę teraz przypominać sobie złego. Może po prenatalnym USG się odważę i pogratuluję dziewczynom

Napisane przez iweczka

Co do chorób, w pkolu u córki szkarlatyna

U syna w przedszkolu tez sporo dzieci chorych, na razie jakieś gardłowe sprawy, mam nadzieje, że nic do domu nie przyniesie

Dziewczyny mleko mi leci!! Teraz zaczęłam się bać o moją prolaktynę czy nie jest za wysoka i czy nie zaszkodzi dzidziusiowi

[agus87]

Napisane przez tija93

Wiesz, myślę, że część z nas nie zdecydowałaby się urodzić chorego dziecka i docenia możliwość dowiedzenia się o chorobie maluszka. Ja tam uważam, że to dobrze, że coraz więcej chorób lekarze są w stanie wykryć w życiu płodowym. Te kobiety,które się zdecydują urodzić chore dziecko będą mogły się na jego pojawienie przygotować. To jest dobre

jeśli tak jest to te kobiety nigdy nie powinny były zajść w ciążę
na przyszłośc powinny mieć zakaz kolejnych ciąż, jeśli usunęły by poprzednią
to jest chore
ludzie dążą do perfekcji, nie jesteśmy w stanie wykluczyć wszystkich odchyleń od normy, a przez te badania, cudowania, przez kilka miesiecy jezdzenia wszedzie gdzie sie da, wiecej sie kobieta ciezarna denerwuje i gorzej to wpływa na dziecko niz by tego nie robila
przygotować do czego ? do chorego dziecka? bedzie miala na to cale zycie, od malenkosci nic sie nie zmieni
kiedys takich badan nie bylo, kobiety rodzily dzieci, nawet te chore
i do dzisiaj wszyscy maja sie dobrze

ale nie wykluczam, ze dzieci badaniom mozna wyleczyc choroby na tym etapie ciazy, bo to akurat jest dobre
chore psychicznie i nienormalne dla mnie jest usuwanie ciazy w powodu wady genetycznej
ale to moje zdanie

[Aniol1985]

Napisane przez agus87

jeśli tak jest to te kobiety nigdy nie powinny były zajść w ciążę
na przyszłośc powinny mieć zakaz kolejnych ciąż, jeśli usunęły by poprzednią
to jest chore
ludzie dążą do perfekcji, nie jesteśmy w stanie wykluczyć wszystkich odchyleń od normy, a przez te badania, cudowania, przez kilka miesiecy jezdzenia wszedzie gdzie sie da, wiecej sie kobieta ciezarna denerwuje i gorzej to wpływa na dziecko niz by tego nie robila
przygotować do czego ? do chorego dziecka? bedzie miala na to cale zycie, od malenkosci nic sie nie zmieni
kiedys takich badan nie bylo, kobiety rodzily dzieci, nawet te chore
i do dzisiaj wszyscy maja sie dobrze

ale nie wykluczam, ze dzieci badaniom mozna wyleczyc choroby na tym etapie ciazy, bo to akurat jest dobre
chore psychicznie i nienormalne dla mnie jest usuwanie ciazy w powodu wady genetycznej
ale to moje zdanie

Wybacz , ale uważam że każdy ma prawo sam podjąć taką decyzję. Niektóre choroby genetyczne są naprawde bardzo straszne , narażaja na męke nie tylko rodziców ale też samo dziecko. Myśle , że warto patrzeć na świat z troszke szerszej perspektywy nie każdy ma środki i możliwości poświecić sie w całości choremu dziecku. Może brzmi to strasznie ale taka jest prawda, a co jak np jednej matce przytrafi sie to np 2razy, ma już jedno dziecko obłożnie chore przykute do łóżka i dowiaduje sie że czeka je drugie takie? Jak ma poświecić temu dziecku należytą uwage? Skąd finanse? Polska naprawde nie ma takiego super socjalu. Mam koleżanka urodziła córke z wodogłowiem rozszczepieniem kregosłupa i Bóg jedyny wie czym jeszcze . Mąż ja zostawił państwo daje ok 1500 zł w zaokragleniu gdyby została w domu i zajmowała sie córką - nie zostaje bo za tyle nie wyżyła by . Córka potrzebuje sprzetu - napiszesz są fundacje , owszem sa ale nikt ci nie zapewni wszystkiego i to dożywotnio, to co funduje państwo to kropla w morzu potrzeb tej małej dziewczynki a właściwie to już nie takiej małej bo teraz juz w wieku gimnazjalnym. Nawet nie chce mowić jakie cieżkie jest codzienne życie cewnikowanie, dbanie o to dziecko podnoszenie z wozka ponad 60kg dziewczynki przez wątłą kobiete. Wiem ze koleżanka kocha córke nad życie i na pewno nie żałuje że ja ma , ale czy np ja lub inna os była by w stanie tak się poświecić ??Na tym etapie w moim życiu szczerze nie wiem. Jest jeszcze kwestia opieki co sie stanie z taką os jak matka dokona żywota?
Myśle że łatwo mówić i oceniać kogoś z boku, ale trzeba też pomyśleć i wczuć sie w konkretną os a nie każdego mierzyć swoją miarą. Jeżeli Ty jesteś w stanie tak sie poświecić to masz moje wyrazy najszczerszego szacunku i podziw, ale musisz wiedzieć że nie wszyscy tak potrafią. Ja zajmuje sie na codzień opieką nad własna babcią , robie to już od wielu lat a od 9 całodobowo praktycznie bo babcie przygarnełam. W tym momencie ma ponad 90 lat i nie trudno sie domyśleć jakiej opieki wymaga, gdybym w tym momencie miała zajmować sie obłożnie chorym dzieckiem ... Naprawde nie wiem co miała bym zrobić.

Odnośnie przygotowania do ewentualnej choroby dziecka- uważam to za bardzo sensowne rozwiązanie. Kolega mojego partnera podczas takiego usg dowiedział sie że jego żona spodziewa sie dzidziusia z chorym sercem. Mogli sie należycie przygotować na przyjecie Ady na ten świat , skonsultowali sie ze specjalistami i córa prawie od razu po urodzeniu miała zapewnioną należytą opiekę i umowioną operacje , wykonaną przez specjaliste co sprawiło że naprawde szybciutko zaczeła wracać do zdrowia i prawidłowo sie rozwijać. Takich przykładów można przytaczać wiele...

Przepraszam jeżeli kogoś uraziła moja wypowiedź , ale tak jak koleżanka , którą cytowałam- wyrażam tylko swoje zdanie. Pozdrawiam i mam nadzieje że żadna z nas nie bedzie musiałam myśleć o takich rzeczach.

[zonamojegomeza]

Szukając wątku dla przyszlych mam trafiłam nA watek o terminacji. Dramat. Poczytałam trochę, początkowo nieświadoma o co chodzi. Czasami dziewczyny wpisują tak długie listy wad dzieci... tam potkałam sie z zespołem Patau i Edwardsa. Nie życzę nikomu takich decyzji.
I choć wydawało mi się przed ciążą, ze w razie poważnych wad płodu, po historii z (C)HaZanem, że zdecydowałabym się przerwać ciążę tak od kiedy BObo jest Pod moim sercem to nic nie jest takie proste. Modlę się, żeby było zdrowe. Jedyne co teraz mogę dla Niego zrobić. Czekam na USG i cały czas sobie powtarzam, że Bobo jest zdrowe, ze jest ok, ze przecież musi być dobrze. Ale gdzieś z tyłu głowy krążą ni hisorie z tamtego wątku. Czasami żałuję, że tam zajrzałam.

Kolejne popołudnie kiedy czułam się okropnie. Zmęczenie wygrywa, do tego cały dzień ze zgagą.
Za to moja bratanica czuje się oszukana. Mam wielki brzuch, wygląda na ciążowy. Brat przyszedł pogłaskac Bobo, zdecydowanie nad pępkiem i mówie mu, że Bobo to zdecydowanie niżej. Ten się ze mnie śmieje, mówi ze wie i pyta co to jest w takim razie. A dziecko siedzi obok i wyskakuje z tekstem, że czuje się oszukana. Bo widziała w książce, że Bobo jest małe, ale że ja mam wielki brzuch to jej coś nie pasowało

[Piernik Torunski]

hej dziewczynki we wtorek

Napisane przez aniula83

Wiesz ja ogólnie nie znam sie na zakładaniu takich blokad ,wiem tylko ze jak miała ostatno ten telefon to tak go sobie poblokowała że mieliśmy problem do dostepu zwykłego do tego telefonu,wiem że są takie czasy a nie inne ale raczej nie zgodze sie na telefon żeby miała ,dopóki nie dorośnie do niego na tyle .

Jejku dziewczyny obżarłam sie arbuzem i czuje ze zaraz pęknę...

a po czym poznasz, że ona dorosła do telef.? wiesz to się zaczyna najtrudniejszy czas w życiu młodego człowieka..u mnie okres buntu trwał długo napewno do dwudziestego ktoregoś roku życia i robiłam rózne głupoty..zakazy do tego czasu nic nie wniosą..a jeszcze jeśli Ty je będziesz stosować a nie Twój mąż to tylko pogorszy waszą relację , a chyba nie o to chodzi..ale oczywiście to wasze decyzje

Napisane przez BeataAmelka

Wróciliśmy do domu i pojawia się czerwona krew. :-(
Bardzo się boje, zastrzyk będę mieć dopiero jutro na 9:30 bo nigdzie nie można było ich dostać.
Trzymajcie kciuki, tak bardzo się boje, że Kruszynce może się coś tam stać :-( :-( :-( :-( :-(

boję się również .. daj znać jak wygląda sytuacja u was... mocno trzymam kciuki i wysyłam pozytywne fluidy

Napisane przez natalia_23

Współczuję sytuacji, co na to Twój partner?


uff, świetny lekarz
Trzymam mocno za Was, musi być dobrze







U syna w przedszkolu tez sporo dzieci chorych, na razie jakieś gardłowe sprawy, mam nadzieje, że nic do domu nie przyniesie

Dziewczyny mleko mi leci!! Teraz zaczęłam się bać o moją prolaktynę czy nie jest za wysoka i czy nie zaszkodzi dzidziusiowi

dzwoń do lekarza i spytaj...

[malenstwo0908]

Napisane przez Niezapominajka 89

Kasmina trzymam kciuki za dobre wyniki badań. Malenstwo0908 jeśli można spytać jaką wade ma Twoja córka? Co do ubrań wg wagi przytyłam już 5 kilo, ale w ciuchy mieszczę się bez problemu tylko po kurtce zimowej widać, że jest bardziej opięta. Jak przestane mieścić się w jeansy to będe chodzić w leginsach i jakiś dłuższych luźniejszych bluzkach, może w taniej odzieży jakieś fajne znajdę bo nie uśmiecha mi się wydawać kupe kasy na coś czego potem nie założę.

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

[Origa]

Nadrabiam Was od wczoraj i nie mogę skończyć, bo w weekend jakos czasu nie miałam, a wczoraj w pracy urwanie d...y

Napisane przez TinkerrBell

Ja niosłam skarpetki Niemeza do prania....😱 coś mi zasmoerdzialo i koniec. Zostały na przedpokoju tak jak je rzuciłam...zastanawiam się co z tym fantem zrobić 😝

umarłam ze śmiechu

Napisane przez Piernik Torunski

jednak jak zdjełam namiot/kask żołnierski/miskę dla psa jak to niekótre z Was mawiają to poczułam balony..nie bolą może, ale ciągną zgodnie z grawitacją tak jak do tej pory

Mnie na początku nie bolały wcale, ale też nie były jakoś szczególnie wieksze. Natomiast ze 2 tyg. temu nastapil jakiś "wybuch" i chyba ze 3 rozmiary na raz mi przybyłoI boleć zaczęły strasznie. Teraz głównie wieczorami mnie strasznie bolą jak zdejmę stanik i się kładę spać

Napisane przez aniula83

Wiesz ja ogólnie nie znam sie na zakładaniu takich blokad ,wiem tylko ze jak miała ostatno ten telefon to tak go sobie poblokowała że mieliśmy problem do dostepu zwykłego do tego telefonu,wiem że są takie czasy a nie inne ale raczej nie zgodze sie na telefon żeby miała ,dopóki nie dorośnie do niego na tyle .

Jejku dziewczyny obżarłam sie arbuzem i czuje ze zaraz pęknę...

Ehhh...trudną masz sytuacjępamietaj, że nastolatki to są takie dziwne stworzenia, co nie zdają sobie sprawy z siły razęnia niektórych swoich słów i czynów. Sama niestety byłam okropną nastolatką i naprawde, gdybym mogła cofnęłabym czas, żeby nie ranić tak bezmyslnie rodziców i nie robić tylu głupot

Napisane przez BeataAmelka

Wróciliśmy do domu i pojawia się czerwona krew. :-(
Bardzo się boje, zastrzyk będę mieć dopiero jutro na 9:30 bo nigdzie nie można było ich dostać.
Trzymajcie kciuki, tak bardzo się boje, że Kruszynce może się coś tam stać :-( :-( :-( :-( :-(

Trzymam kciuki mocno ze wszystkich sił

Napisane przez agus87

jeśli tak jest to te kobiety nigdy nie powinny były zajść w ciążę
na przyszłośc powinny mieć zakaz kolejnych ciąż, jeśli usunęły by poprzednią
to jest chore
ludzie dążą do perfekcji, nie jesteśmy w stanie wykluczyć wszystkich odchyleń od normy, a przez te badania, cudowania, przez kilka miesiecy jezdzenia wszedzie gdzie sie da, wiecej sie kobieta ciezarna denerwuje i gorzej to wpływa na dziecko niz by tego nie robila
przygotować do czego ? do chorego dziecka? bedzie miala na to cale zycie, od malenkosci nic sie nie zmieni
kiedys takich badan nie bylo, kobiety rodzily dzieci, nawet te chore
i do dzisiaj wszyscy maja sie dobrze

ale nie wykluczam, ze dzieci badaniom mozna wyleczyc choroby na tym etapie ciazy, bo to akurat jest dobre
chore psychicznie i nienormalne dla mnie jest usuwanie ciazy w powodu wady genetycznej
ale to moje zdanie

Przepraszam Cię, ale pozwolę się z Toba nie zgodzić. Jak któraś dziewczyna napisała, czasem warto spojrzeć z trochę szerszej perspektywy. Równiez wydawanie tak kategorycznych sądów nie wydaje mi się uprawnione, ale cóż, masz prawo do swoich poglądów.
Ja nie wiem jakbym się zachowała, gdybym się dowiedziała, że moje dziecko będzie ciężko, nieuleczalnie chore i całe swoje życie będzie cierpieć z powodu bólu czy innych czynników. Znam 2 kobiety, które zdecydowały się na terminację z powodu b. poważnych wad genetycznych nienarodzonych dzieci. Nie są ani chore psychicznie, ani nienormalne...

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

Gratulacje! Piękny brzuch!!!

Widziałam temat rożków i innych kwestii przykrywania malucha. Sama stwierdziłam, że rozeznam się w temacie za jakieś 3 miesiące, jak będę całą wyprawke kupować. Ale dobrze poczytać opinie już-matek i o ich doświadczeniach

Ja mam wrażenie, że mój brzuch zaczyna się zaraz pod żebrami. Wiem, że to jelita itd., ale momentami naprawdę czuję się jak mała słonica :/ Chyba się dziś zważę z tego wszystkiego Spodnie (2 pary) jeszcze zapinam, ale czuje, że juz niedługo więc pewnie po wypłacie czeka mnie trochę zakupów

Ja mam genetyczne w piatek już sie nie mogę doczekac, chciałabym już wiedziec, że na pewno wszystko w porządku. Mąż oczywiście idzie ze mną. W sumie nawet nie wiem, czy dostanę płytę, bo to z prywatnej opieki medycznej z pracy więc nie musze płacic przynajmniej, ale może będzie opcja, żeby dopłacić

Wyszły mi złe badania moczu
Nabłonki płaskie: d. liczne
Pasma śluzu: d. liczne
Leukocyty: 5-8 wpw
Bakterie: liczne

Czy mógł mieć na to wpływ fakt, że w nocy byłam w WC 2 razy więc rano ledwo mi się udało nasiusiać do 1/4 pojemnika?
I czy taki wynik poza zapewne jakąś infekcją może oznaczac coś złego? Miała któraś z Was podobnie?

[Juu_]

Sprawa terminacji ciąży to bardzo ciężki temat i na pewno każda z nas ma na ten temat inne zdanie, ale zgodzę się z Aniol1985, że to powinna być sprawa każdej z osobna, zdarzają się przypadki naprawdę tragiczne i każda z nas powinna mieć w tej sytuacji wybór, którego nie powinno się oceniać. Ale to także tylko i wyłącznie moje zdanie. Mam nadzieje, że nas wszystkie taka trudna decyzja ominie, nie ma co o tym nawet myśleć!

aniula83 - tak jak dziewczyny piszą, nie przejmuj się aż tak bardzo, jak to mówi moja mama „dziewczyna młoda i jeszcze głupsza”, sama wiem jaka byłam wstrętna i moja siostra też w tym wieku. Kiedyś na pewno doceni wszystko to, co jej dałaś, tylko że niestety musi minąć trochę czasu.

natalia_23 - mleko? O jejku, nie mam pojęcia co bym zrobiła:O Dzwoń do lekarza.

Malenstwo0908 - wow, jaki brzuszek! Jesteś taka szczupła i już widać?? Myślałam, że brzuchy szczupłych mam to dopiero po 4-5 miesiącu widać (tak miała moja koleżanka). Mi przybyło 2,5kg, ale chyba większość jest w piersiach, tylko fałdka na brzuchu poszła do góry, jak stanę bokiem to może minimalnie, ale nie tak jak twój Ale dzisiaj u mnie 11+0, może za 2 tyg coś się pojawi, mój mąż ma hopla i strasznie mu się brzuszek (którego nadal nie mam przecież ).
---- nie wiem dlaczego to się pogrubiło i walcze żeby to ściągnąć ale się nie da wrrrr...

[zonamojegomeza]

Moja morfologia wygląda lepiej niż z ta miesiąc temu Jedynie pH moczu mi wzrosło, do 7. Chyba tak wysokiego nigdy nie miałam.

[TinkerrBell]

Napisane przez agus87

jeśli tak jest to te kobiety nigdy nie powinny były zajść w ciążę
na przyszłośc powinny mieć zakaz kolejnych ciąż, jeśli usunęły by poprzednią
to jest chore
ludzie dążą do perfekcji, nie jesteśmy w stanie wykluczyć wszystkich odchyleń od normy, a przez te badania, cudowania, przez kilka miesiecy jezdzenia wszedzie gdzie sie da, wiecej sie kobieta ciezarna denerwuje i gorzej to wpływa na dziecko niz by tego nie robila
przygotować do czego ? do chorego dziecka? bedzie miala na to cale zycie, od malenkosci nic sie nie zmieni
kiedys takich badan nie bylo, kobiety rodzily dzieci, nawet te chore
i do dzisiaj wszyscy maja sie dobrze

ale nie wykluczam, ze dzieci badaniom mozna wyleczyc choroby na tym etapie ciazy, bo to akurat jest dobre
chore psychicznie i nienormalne dla mnie jest usuwanie ciazy w powodu wady genetycznej
ale to moje zdanie

Chyba nie wiesz o czym piszesz. Wadą genetyczna to nie tylko zespół downa...
To jest wiele chorób, które skazuje dziecko na cierpienie po urodzeniu. Często na śmierć zaraz po np bezmozgowie - wygoogluj sobie.

Moja najlepsza przyjaciółka miała brata. Już nie pamiętam z jaką wada. Ale zmarł jak miał 10 lat. Jej mama poświęcala 100% czasu na tego brata, z musi, bo nie było innego wyjścia. Koleżanka wiecznie zostawiona sama sobie, bez mamy koleżanki, bez mamy z którą można pogadać wtedy kiedy się chce. Kiedy jej brat zmarł była już dorosła kobieta i mamy już nie potrzebowała. Teraz widzą się raz w roku.

Wczoraj dostałam telefon ze szpitala, że mój test Pappa wyszedł 1:51. Mam termin amniopunkcji na 17 lutego. Postanowiłam ja zrobić dop po powrocie z Polski.
Jeżeli będą inne i większe wady niż ZD przerwę ciążę.
Dlatego, że mam już 10 letnia córkę, dla której chce być mama zawsze a nie tylko w paru procentach. Chce być żona, chce dać dziecku tyle możliwości na ile uda mi się na.to zapracować. Chce być kobietą. Chce by moja rodzina żyła. Dziecko chore na ZD nie wyklucza powyższego i takie bym urodziła.
Dziecko z bezmozgowiem, czy innymi licznymi wadami nie.

Ja już mam dwie straty za sobą, więc ten test pappa spadł na mnie jak ceglowka w drewnianym kościele.

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

[aniula83]

Dziewczynki jade zaraz na miasto i do siostry tam bede nocowała bo z nią jutro jade na prenatalne ,i nieziemsko sie boje,dzisiejszą noc nie mogłam spać,nie wiem czy dzisiaj jeszcze napiszę ale wydaje mi się że dopiero jutro jak wróce do domku więc prosze o modlitwę żeby wszystko było dobrze.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez TinkerrBell

Chyba nie wiesz o czym piszesz. Wadą genetyczna to nie tylko zespół downa...
To jest wiele chorób, które skazuje dziecko na cierpienie po urodzeniu. Często na śmierć zaraz po np bezmozgowie - wygoogluj sobie.

Moja najlepsza przyjaciółka miała brata. Już nie pamiętam z jaką wada. Ale zmarł jak miał 10 lat. Jej mama poświęcala 100% czasu na tego brata, z musi, bo nie było innego wyjścia. Koleżanka wiecznie zostawiona sama sobie, bez mamy koleżanki, bez mamy z którą można pogadać wtedy kiedy się chce. Kiedy jej brat zmarł była już dorosła kobieta i mamy już nie potrzebowała. Teraz widzą się raz w roku.

Wczoraj dostałam telefon ze szpitala, że mój test Pappa wyszedł 1:51. Mam termin amniopunkcji na 17 lutego. Postanowiłam ja zrobić dop po powrocie z Polski.
Jeżeli będą inne i większe wady niż ZD przerwę ciążę.
Dlatego, że mam już 10 letnia córkę, dla której chce być mama zawsze a nie tylko w paru procentach. Chce być żona, chce dać dziecku tyle możliwości na ile uda mi się na.to zapracować. Chce być kobietą. Chce by moja rodzina żyła. Dziecko chore na ZD nie wyklucza powyższego i takie bym urodziła.
Dziecko z bezmozgowiem, czy innymi licznymi wadami nie.

Ja już mam dwie straty za sobą, więc ten test pappa spadł na mnie jak ceglowka w drewnianym kościele.

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

Kochana mam nadzieje żę ta amniopunkcja wyjdzie dobrze ,ehhh to takie bolesne i trudne ,nie umiem wyrazić słów co napisać w tej sprawie ,jest mi bardzo przykro

[BeataAmelka]

Napisane przez TinkerrBell

Chyba nie wiesz o czym piszesz. Wadą genetyczna to nie tylko zespół downa...
To jest wiele chorób, które skazuje dziecko na cierpienie po urodzeniu. Często na śmierć zaraz po np bezmozgowie - wygoogluj sobie.

Moja najlepsza przyjaciółka miała brata. Już nie pamiętam z jaką wada. Ale zmarł jak miał 10 lat. Jej mama poświęcala 100% czasu na tego brata, z musi, bo nie było innego wyjścia. Koleżanka wiecznie zostawiona sama sobie, bez mamy koleżanki, bez mamy z którą można pogadać wtedy kiedy się chce. Kiedy jej brat zmarł była już dorosła kobieta i mamy już nie potrzebowała. Teraz widzą się raz w roku.

Wczoraj dostałam telefon ze szpitala, że mój test Pappa wyszedł 1:51. Mam termin amniopunkcji na 17 lutego. Postanowiłam ja zrobić dop po powrocie z Polski.
Jeżeli będą inne i większe wady niż ZD przerwę ciążę.
Dlatego, że mam już 10 letnia córkę, dla której chce być mama zawsze a nie tylko w paru procentach. Chce być żona, chce dać dziecku tyle możliwości na ile uda mi się na.to zapracować. Chce być kobietą. Chce by moja rodzina żyła. Dziecko chore na ZD nie wyklucza powyższego i takie bym urodziła.
Dziecko z bezmozgowiem, czy innymi licznymi wadami nie.

Ja już mam dwie straty za sobą, więc ten test pappa spadł na mnie jak ceglowka w drewnianym kościele.

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

Trzymam kciuki :-*

[Fantasmagori]

To i ja się wypowiem Też jestem po lekturze wątku o terminacji. I podziwiam te dziewczyny, podjęły najtrudniejszą decyzję w swoim życiu i nie dla swojej wygody trzeba pamiętać że nie przerywa się ciąży bo dziecko ma np. rozszczep podniebienia czy brak ręki. Są o wiele gorsze przypadki, kiedy dziecko po urodzeniu będzie umierało w mękach np. dusząc się przez 24 godziny, nie ma jakiegoś narządu itp. Nie wyobrażam sobie żebym mogła na to jako matka pozwolić. Moim zdaniem to niehumanitarne, bardziej humanitarnie jest przerwać ciążę.

Ale to tylko moje zdanie, każdy ma prawo d swojego

[Piernik Torunski]

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

gratuluję synka

ale śliczna mamusia z Ciebie i brzusio cudny

Napisane przez TinkerrBell

Chyba nie wiesz o czym piszesz. Wadą genetyczna to nie tylko zespół downa...
To jest wiele chorób, które skazuje dziecko na cierpienie po urodzeniu. Często na śmierć zaraz po np bezmozgowie - wygoogluj sobie.

Moja najlepsza przyjaciółka miała brata. Już nie pamiętam z jaką wada. Ale zmarł jak miał 10 lat. Jej mama poświęcala 100% czasu na tego brata, z musi, bo nie było innego wyjścia. Koleżanka wiecznie zostawiona sama sobie, bez mamy koleżanki, bez mamy z którą można pogadać wtedy kiedy się chce. Kiedy jej brat zmarł była już dorosła kobieta i mamy już nie potrzebowała. Teraz widzą się raz w roku.

Wczoraj dostałam telefon ze szpitala, że mój test Pappa wyszedł 1:51. Mam termin amniopunkcji na 17 lutego. Postanowiłam ja zrobić dop po powrocie z Polski.
Jeżeli będą inne i większe wady niż ZD przerwę ciążę.
Dlatego, że mam już 10 letnia córkę, dla której chce być mama zawsze a nie tylko w paru procentach. Chce być żona, chce dać dziecku tyle możliwości na ile uda mi się na.to zapracować. Chce być kobietą. Chce by moja rodzina żyła. Dziecko chore na ZD nie wyklucza powyższego i takie bym urodziła.
Dziecko z bezmozgowiem, czy innymi licznymi wadami nie.

Ja już mam dwie straty za sobą, więc ten test pappa spadł na mnie jak ceglowka w drewnianym kościele.

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

o boże.. masakra..trzymam kciuki żeby amnio wyszło ok
wiesz, co do pogrubionego, to wielu tematów to się tyczy, ale nie ciąży/zdrowia dziecka moim zdaniem i pewnie ktoś kto to pisał nie miał na myśli naszych teraźniejszych przeżyć, tylko mogło się to odnosić do czegoś innego.. ja uważam że nie ma ludzi/czynów, które zasługują na straty/choroby itp i wierze, że nikt nie miał na myśli takich sformułowań.. Kochana będętrzymać mocno kciuki za was i mam nadzieję, że to statystyka, która się myli..

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez Fantasmagori

To i ja się wypowiem Też jestem po lekturze wątku o terminacji. I podziwiam te dziewczyny, podjęły najtrudniejszą decyzję w swoim życiu i nie dla swojej wygody trzeba pamiętać że nie przerywa się ciąży bo dziecko ma np. rozszczep podniebienia czy brak ręki. Są o wiele gorsze przypadki, kiedy dziecko po urodzeniu będzie umierało w mękach np. dusząc się przez 24 godziny, nie ma jakiegoś narządu itp. Nie wyobrażam sobie żebym mogła na to jako matka pozwolić. Moim zdaniem to niehumanitarne, bardziej humanitarnie jest przerwać ciążę.

Ale to tylko moje zdanie, każdy ma prawo d swojego

ja omijałam na razie ten temat, ale mam jedno zdanie - nie należy nikogo oceniać, jeśli nie było się w czyjejś sytuacji i tyle.. nikt z nas nie jest sędzią, aby prorokować co jest dobre a co złe.. skąd ja mogę wiedzieć co będzie dobre dla kogoś innego? mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała podejmować takich decyzji

[Fantasmagori]

Napisane przez TinkerrBell

Wczoraj dostałam telefon ze szpitala, że mój test Pappa wyszedł 1:51. Mam termin amniopunkcji na 17 lutego. Postanowiłam ja zrobić dop po powrocie z Polski.
Jeżeli będą inne i większe wady niż ZD przerwę ciążę.
Dlatego, że mam już 10 letnia córkę, dla której chce być mama zawsze a nie tylko w paru procentach. Chce być żona, chce dać dziecku tyle możliwości na ile uda mi się na.to zapracować. Chce być kobietą. Chce by moja rodzina żyła. Dziecko chore na ZD nie wyklucza powyższego i takie bym urodziła.
Dziecko z bezmozgowiem, czy innymi licznymi wadami nie.

Ja już mam dwie straty za sobą, więc ten test pappa spadł na mnie jak ceglowka w drewnianym kościele.

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

trzymam kciuki będzie dobrze!


A ja dziś wybieram się do kosmetyczki trochę o siebie zadbać - bo przez to niechodzenie do pracy ciut się zaniedbałam

[virginia]

Witajcie

Widzę, że pisałyście o terminacji ciąży, ja jestem ogólnie przeciwna ale rozumiem, że są różne przypadki i generalnie staram się nikogo nie oceniać i nie osądzać ale ogólnie mam takie wrażenie, że dziś ludzie często (nie zawsze!) zbyt łatwo się poddają, podobnie ze związkami, widziałyście pewnie już na necie taki obrazek starszego małżeństwa, które ktoś spytał o receptę na długi, udany związek odpowiedzieli: 'bo my pochodzimy z czasów kiedy jak coś się popsuło to się to naprawiało a nie wyrzucało' i myślę, że dużo w tym racji i że dziś niestety nie wszystkich na to stać, ludzie często zbyt szybko i łatwo rezygnują...

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

brzusio super!

Napisane przez TinkerrBell

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

Z tym się nie zgodzę. Powiedziałabym nawet, że odwrotnie - bardzo często różne nieszczęścia przytrafiają się właśnie dobrym ludziom, niestety...

Napisane przez aniula83

Ogólnie myślę ze dobry, jak jest tu chodzi za mną jak cień ...
Bardzo jest mi z tym źle , wiadomo nie jestem jej biologiczną mamą i nie mam do nie praw ,ale jak tu z nami jest jest wszystko dobrze ,tylko jedzie w swoje strony i ma kontakt ze swoimi znajomymi zaczyna sie robić pyskata , i myśli ze na odległość nikt jej nic nie zrobi za jej zachowanie. Patrząc z perspektywy czasu wydaje mi sie ze nie umie docenić to co na prawde ma i to co jej się daje .Może jak troche ochłonę dołącze do klubu i opisze Wam naszą sytuacje żeby naświetlić Wam z czym borykam się na codzień , nie chce tu zabytni zagłębiać sie w szczegłóły bo jednak każdy podczytuje tu wszystko co sie dzieje .

Bardzo mi przykro i domyślam się jak się czujesz bo jestem w podobnej jak Ty sytuacji ale też nie chcę pisać o tym na forum, jeśli już to w klubie ale nie wiem nawet jak do niego dołączyć bo kryteria chyba spełniam?
W każdym bądź razie Tobie życzę cierpliwości i wytrwałości, spróbuj się nie denerwować, mam nadzieję, że masz wsparcie męża.

Napisane przez BeataAmelka

Wróciliśmy do domu i pojawia się czerwona krew. :-(
Bardzo się boje, zastrzyk będę mieć dopiero jutro na 9:30 bo nigdzie nie można było ich dostać.
Trzymajcie kciuki, tak bardzo się boje, że Kruszynce może się coś tam stać :-( :-( :-( :-( :-(

Trzymaj się i mocne kciuki!!

U nas w sumie nic nowego. Córcia poszła już dziś do żłobka. W czwartek mam wizytę u gina i USG genetyczne i przyznam, że zaczynam się stresować, zwłaszcza po tym, co tu piszecie...

[zonamojegomeza]

A jeśli dziecko nie ma mózgu, czaszki, nerek.. przepukliny, wady. Nie wszystko można leczyć. Żeby tylko żadna z nas nie stanela przed takim wyborem.

[Talantea]

Ja wolę sie nie wypowiadać na takie cięzkie tematy. :/

malenstwo0908
Jaki duzy i fajny brzuch!

[Niezapominajka 89]

BeataAmelka dobrze, że wszystko w porządku,bierz zastrzyki i odpoczywaj dużo i nie stresuj się

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

Piękny brzuszek. Też jestem po genetycznym, u nas trwało ponad godzinę maluszek w ogóle nie chciał się zbadać, po 40 minutach lekarz postanowił zrobić usg dopochwowe, później znowu przez brzuch. Płci niestety nie widział z chęcią współpracy naszej dzidzi chyba jej szybko nie poznamy. Wg usg wszystko wygląda dobrze nielicząca tej przezierności nie widział innych nieprawidłowości. Kazał czekać na wyniki testu z krwi prawdopodobnie dziś będą, aby postawić ostateczna diagnozę narazie wychodzi mi 1:499, po usg, a u Ciebie?

TinkerrBell trzymam kciuki aby wszystko było dobrze

[shybuya]

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

JAKI BRZUCH!! Zazdroszczę Ja nie mam wcale, chyba, że na wieczór, jak się najem ... A waga w stosunku do przed ciążą, na minusie :/ A nie wymiotowałam ...

Napisane przez TinkerrBell

Chyba nie wiesz o czym piszesz. Wadą genetyczna to nie tylko zespół downa...
To jest wiele chorób, które skazuje dziecko na cierpienie po urodzeniu. Często na śmierć zaraz po np bezmozgowie - wygoogluj sobie.

Moja najlepsza przyjaciółka miała brata. Już nie pamiętam z jaką wada. Ale zmarł jak miał 10 lat. Jej mama poświęcala 100% czasu na tego brata, z musi, bo nie było innego wyjścia. Koleżanka wiecznie zostawiona sama sobie, bez mamy koleżanki, bez mamy z którą można pogadać wtedy kiedy się chce. Kiedy jej brat zmarł była już dorosła kobieta i mamy już nie potrzebowała. Teraz widzą się raz w roku.

Wczoraj dostałam telefon ze szpitala, że mój test Pappa wyszedł 1:51. Mam termin amniopunkcji na 17 lutego. Postanowiłam ja zrobić dop po powrocie z Polski.
Jeżeli będą inne i większe wady niż ZD przerwę ciążę.
Dlatego, że mam już 10 letnia córkę, dla której chce być mama zawsze a nie tylko w paru procentach. Chce być żona, chce dać dziecku tyle możliwości na ile uda mi się na.to zapracować. Chce być kobietą. Chce by moja rodzina żyła. Dziecko chore na ZD nie wyklucza powyższego i takie bym urodziła.
Dziecko z bezmozgowiem, czy innymi licznymi wadami nie.

Ja już mam dwie straty za sobą, więc ten test pappa spadł na mnie jak ceglowka w drewnianym kościele.

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

Trzymam kciuki! Z całego serca! Niestety, ja mam niepełnosprawnego brata. Co prawda było to porażenie mózgowe, oprócz innego sposobu chodzenia, nic nie widać. Ale nie poradził sobie w swoim życiu z tym kalectwem, bardzo absorbuje całą rodzinę. Sama nie wiem, czy on chce tak naprawdę żyć... Kiedyś pisałam o tym wątek, ale to zupełnie inny temat ... Nie wiem, co sama bym zrobiła, prawdopodobnie nie przerwałabym, ale nie potępiam nikogo. Czasami takie wyjście jest naprawdę mniejszym złem ...

Napisane przez aniula83

Dziewczynki jade zaraz na miasto i do siostry tam bede nocowała bo z nią jutro jade na prenatalne ,i nieziemsko sie boje,dzisiejszą noc nie mogłam spać,nie wiem czy dzisiaj jeszcze napiszę ale wydaje mi się że dopiero jutro jak wróce do domku więc prosze o modlitwę żeby wszystko było dobrze.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------



Kochana mam nadzieje żę ta amniopunkcja wyjdzie dobrze ,ehhh to takie bolesne i trudne ,nie umiem wyrazić słów co napisać w tej sprawie ,jest mi bardzo przykro

Kciuki

Ale dziś dzień :/ wyszłam na chwilę i nie zrobiłam zakupów nawet, bo zaczęło padać. Mój małż pracuje na żurawiach wieżowych i jak wieje silny wiatr, to ma wolne. Mam nadzieję, że się rozhula i szybciej wróci

[TinkerrBell]

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

WOW! No to jest piękny brzuchol!

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Pomijając wczorajszy tel ze szpitala - zresztą, tak mnie rozłożył, że popłakałam się na środku centrum handlowego.....

Byłam wczoraj u dietetyczki. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Poświęciła mi ponad godzinę, na wywiad itd. W zasadzie nade mną to powinien pracować psycholog a nie dietetyk, bo ja nie mam problemów ze zdrowym odżywianiem. Mam problem z kompulsywnym obżeraniem się kiedy żyję w stresie - a najbliższy miesiąc to będzie super wyzwanie.

Ponieważ ja jem bardzo mało nabiału, a dziecko teraz wszystko ze mnie zabierze muszę zadbać o porządne dostarczenie calcium do organizmu.

Dietetyczka powiedziała, że jak najbardziej jest możliwe w ciąży, przytyć bardzo mało, albo nawet wcale. Jeżeli chcę rodzić naturalnie, bez komplikacji to mam się nastawić na mało w kierunku do wcale. I nie ma mowy tutaj o odchudzaniu ale o zdrowym odżywianiu. I delikatnym ruchy. Przy zdrowym odżywianiu organizm automatycznie spala tłuszcz (nie mylić z dietą), dlatego bilans może wyjść na zero.

Zapytana o ilość kalorii dostałam opr Bo to już wtedy podejdzie pod dietę i ograniczenia, a ja mam jeść jeśli jestem głodna - ale określone grupy spożywcze. Muszę też ostatni posiłek zmienić na mniej tłuszczowy a bardziej proteinowy.
Zdrowe tłuszcze jak najbardziej.

Omówiła ze mną poszczególne grupy i ile czego teraz potrzebuję i za 4 tyg kontrola. Max jaki powinnam przybrać to 1 kg.

Mogę chodzić na basen i jogę. Chcę chodzić dwa razy w tyg basen i raz joga, ale powiedziała, że mam zacząć od 15 minut najpierw. Później wyciągać czas w miarę samopoczucia.

Trochę to dla mnie wszystko dziwne, zważywszy na to, że 4 miesiące temu robiłam na rowerze po 100 km na jeden raz....buuuuuu, jak człowiekowi szybko siada kondycja.

[kasia_ruda]

Napisane przez Origa

Nadrabiam Was od wczoraj i nie mogę skończyć, bo w weekend jakos czasu nie miałam, a wczoraj w pracy urwanie d...y







umarłam ze śmiechu









Mnie na początku nie bolały wcale, ale też nie były jakoś szczególnie wieksze. Natomiast ze 2 tyg. temu nastapil jakiś "wybuch" i chyba ze 3 rozmiary na raz mi przybyłoI boleć zaczęły strasznie. Teraz głównie wieczorami mnie strasznie bolą jak zdejmę stanik i się kładę spać







Ehhh...trudną masz sytuacjępamietaj, że nastolatki to są takie dziwne stworzenia, co nie zdają sobie sprawy z siły razęnia niektórych swoich słów i czynów. Sama niestety byłam okropną nastolatką i naprawde, gdybym mogła cofnęłabym czas, żeby nie ranić tak bezmyslnie rodziców i nie robić tylu głupot







Trzymam kciuki mocno ze wszystkich sił







Przepraszam Cię, ale pozwolę się z Toba nie zgodzić. Jak któraś dziewczyna napisała, czasem warto spojrzeć z trochę szerszej perspektywy. Równiez wydawanie tak kategorycznych sądów nie wydaje mi się uprawnione, ale cóż, masz prawo do swoich poglądów.

Ja nie wiem jakbym się zachowała, gdybym się dowiedziała, że moje dziecko będzie ciężko, nieuleczalnie chore i całe swoje życie będzie cierpieć z powodu bólu czy innych czynników. Znam 2 kobiety, które zdecydowały się na terminację z powodu b. poważnych wad genetycznych nienarodzonych dzieci. Nie są ani chore psychicznie, ani nienormalne...







Gratulacje! Piękny brzuch!!!



Widziałam temat rożków i innych kwestii przykrywania malucha. Sama stwierdziłam, że rozeznam się w temacie za jakieś 3 miesiące, jak będę całą wyprawke kupować. Ale dobrze poczytać opinie już-matek i o ich doświadczeniach



Ja mam wrażenie, że mój brzuch zaczyna się zaraz pod żebrami. Wiem, że to jelita itd., ale momentami naprawdę czuję się jak mała słonica :/ Chyba się dziś zważę z tego wszystkiego Spodnie (2 pary) jeszcze zapinam, ale czuje, że juz niedługo więc pewnie po wypłacie czeka mnie trochę zakupów



Ja mam genetyczne w piatek już sie nie mogę doczekac, chciałabym już wiedziec, że na pewno wszystko w porządku. Mąż oczywiście idzie ze mną. W sumie nawet nie wiem, czy dostanę płytę, bo to z prywatnej opieki medycznej z pracy więc nie musze płacic przynajmniej, ale może będzie opcja, żeby dopłacić



Wyszły mi złe badania moczu

Nabłonki płaskie: d. liczne

Pasma śluzu: d. liczne

Leukocyty: 5-8 wpw

Bakterie: liczne



Czy mógł mieć na to wpływ fakt, że w nocy byłam w WC 2 razy więc rano ledwo mi się udało nasiusiać do 1/4 pojemnika?

I czy taki wynik poza zapewne jakąś infekcją może oznaczac coś złego? Miała któraś z Was podobnie?

A prawidlowo pobralaś próbkę? Od tego trzeba zacząć. Radziłabym powtórzyć badanie, z zachowaniem zasad prawidłowego pobrania. Ja robię tak, że zawsze korzystam tylko ze sterylnych (pakowanych) pojemników. Przed oddaniem moczu myjesz się dokładnie delikatnym płynem (ja mam facelle z rossmana), dokladnie spłukujesz, wycierasz papierowym ręcznikiem (normalne ręczniki to siedlisko bakterii) i do pojemnika oddajesz środkowy strumien moczu, czyli początek wysikujesz do toalety, zatrzymujesz i dopiero do pojemnika sikasz. Zrób tak, sprawdź, czy wynik się potwierdzi. Jesli nie,to będziesz znać powod, jeśli tak, to dostaniesz cos na pęcherz, nie ma co się martwić, bo infekcje pęcherza to norma w ciąży.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[alterego17]

Napisane przez asiulek8

Nie wiem czy to starczy na długo, bo jak malec zacznie szybko siadać to bałabym się, że wypadnie A też się nad dostawką zastanawiam.

unheeded - dokładnie, każde rozwiązanie ma swoich zwolenników.

To tylko do 6 miesiąca wg opisu . A potem sio do własnego łóżeczka

12t4d mdłości nadal trzymają

[Piernik Torunski]

Napisane przez Niezapominajka 89

BeataAmelka dobrze, że wszystko w porządku,bierz zastrzyki i odpoczywaj dużo i nie stresuj się



Piękny brzuszek. Też jestem po genetycznym, u nas trwało ponad godzinę maluszek w ogóle nie chciał się zbadać, po 40 minutach lekarz postanowił zrobić usg dopochwowe, później znowu przez brzuch. Płci niestety nie widział z chęcią współpracy naszej dzidzi chyba jej szybko nie poznamy. Wg usg wszystko wygląda dobrze nielicząca tej przezierności nie widział innych nieprawidłowości. Kazał czekać na wyniki testu z krwi prawdopodobnie dziś będą, aby postawić ostateczna diagnozę narazie wychodzi mi 1:499, po usg, a u Ciebie?

TinkerrBell trzymam kciuki aby wszystko było dobrze

to w sumie pozytywne wieści..ryzyko jest niewielkie

[tabitabi]

Myślę, że powinniśmy się powstrzymać od komentowania decyzji innych. To jest tak wrażliwy temat, że bardzo łatwo kogoś urazić, natomiast NIGDY nie jest tak, że możemy poznać pełną historię osoby, która zmaga się z tak dramatyczną decyzją jaką jest terminacja.

malenstwo0908 Jaki piękny brzuszek !

TinkerrBell Trzymam kciuki za zdrowie maluszka ! Wszystkie trzymamy !

U nas wczorajsze badania prenatalne jeśli chodzi o USG były jak najbardziej pozytywne. Pan doktor był fenomenalny . Jeszcze nigdy nie widziałam lekarza tak miłego, serdecznego i uśmiechniętego - zdecydowanie widać było że kocha swoją pracę . To był pierwszy raz zarówno dla mnie jak i partnera gdzie mogliśmy zobaczyć coś więcej niż plamkę na usg Byłam tak wzruszona i oszołomiona, że widzę małego człowieczka, że zupełnie nie pomyślałam aby podpytać o płeć dzieciątka - a dziadkowie tak na to czekali . Z tego co Pan doktor opisywał wszystko jest jak najbardziej OK, wyniki krwi za tydzień ale oczywiście myślimy pozytywnie, a na koniec dostaliśmy mnóstwo zdjęć ! Myślę o założeniu albumu dla maluszka ) Jeśli któraś z Was jest ze Szczecina czy okolic to mogę zainteresowanym podać namiary na Pana Dr .

[Aniol1985]

Laseczki , 3mam za was wszystkie strasznie mocno kciuki - żeby wyniki badań były jak najlepsze!

Ja miałam mieć dzisiaj usg genetyczne ale przełożyłam termm na jutro do innego lekarza. W związku z naszymi aktualnymi tematam teraz siedze w domu i sie schizuje, wszyscy do okoła ,rodzina i przyjaciele mówia, że bedzie dobrze i że jestem głupia bo nie powinnam się tak przejmować.Niestety nie potrafię sie nie martwić ;( .

[malenstwo0908]

Dziewczyny dziekuje Wam za mile komentarzyki .Nie umiem wielo cty ale powiem w skrucie co i jak.
Z usk z przed tyg mialam przeziernosc 1,44(13tc),wczoraj(2,00), ale pan dr pow ze mimo tego jest ok bo juz starsza ciaza.Jest to swietny lekarz specjalista i polecam go kazdej mamie z czystym sumieniem dr Piotr Wegrzyn,to on wyprowadzil mnie z pierwsza ciaza gdy dowiedzialam sie o wadzie mojej corki.
A teraz o wadach itp,na poczatku zacyt.mojego doktora,to ze test pappa nie wyszedl zbyt dobrze nie jest jeszcze wyrokiem,najpewniejsza amniopunkcja i testu nie ma co brac zbytnio pod uwage gdyz to sa tylko dane statystyczne.
A co do powaznych wad do ktorych nalezy wada mojej corki to powiem Wam ze lekarze czesto zbyt wczesnie i nie potrzebnie stawiaja zla diagnoze.Gdy ja w 18tc dowiedzialam sie ze corka ma wrodzona przepukline przepony i poczytalam o niej w necie swiat zawalil mi sie.Lekarz prowadzacy nie dawal jej szans,proponowal usuniecie.Ja jednak postanowilam walczyc i szukalam wiecej info w necie tak trafilam na inne mamy dzieci z wpp,od nich dowiedzialam sie ze jest szansa.Tak trafilam do Wegrzyna,ktory poinformowal mnie o zabiegu Feto w Brukseli.Oczywiscie pojechalam tam na zabieg,ktory sie udal.Przez ten czas poznalam wiele historii zlych i dobrych,a zwlaszcza tych ze nie wszystko co wydaje sie zle tak sie konczy.W szpitalu gdy lezalam na podtrzymaniu ordynator przyslal mi psycholog by ta przygotowala mnie na ew smierc dziecka badz kalectwo tylko dlatego bo corka miala coraz lepsze wyniki,rokowania a ja za bardzo sie nimi cieszylam.Spytalam tej pani czy jako psycholog uwaza ze kiedy kolwiek da sie przygotowac na smierc itp i ze ja wiem i czuje ze moja corka bedzie zdrowa i bedzie zyla,tak sie tez skonczylo,mimo 15% szans na przezycie jakie dawali lekarze.Wiec moje drogie moral jest taki ze nie zawsze trzeba ufac/wierzyc w cos co wydaje sie na pierwszy rzut oka,choc czasem wiem to jest wyliczanka,ale warto ufac sercu.Mozecie przeczytac historie mojej corki na stowarzyszeniu Zuzik w zakladce mali bohaterowie Wiktoria

[alterego17]

Napisane przez tabitabi

Myślę, że powinniśmy się powstrzymać od komentowania decyzji innych. To jest tak wrażliwy temat, że bardzo łatwo kogoś urazić, natomiast NIGDY nie jest tak, że możemy poznać pełną historię osoby, która zmaga się z tak dramatyczną decyzją jaką jest terminacja.

Masz świętą racje.