Sierpnióweczki 2016!

[natalia_23]

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

super brzuszek
kolejny chłopak

Napisane przez TinkerrBell

Wczoraj dostałam telefon ze szpitala, że mój test Pappa wyszedł 1:51. Mam termin amniopunkcji na 17 lutego. Postanowiłam ja zrobić dop po powrocie z Polski.
Jeżeli będą inne i większe wady niż ZD przerwę ciążę.
Dlatego, że mam już 10 letnia córkę, dla której chce być mama zawsze a nie tylko w paru procentach. Chce być żona, chce dać dziecku tyle możliwości na ile uda mi się na.to zapracować. Chce być kobietą. Chce by moja rodzina żyła. Dziecko chore na ZD nie wyklucza powyższego i takie bym urodziła.
Dziecko z bezmozgowiem, czy innymi licznymi wadami nie.

Ja już mam dwie straty za sobą, więc ten test pappa spadł na mnie jak ceglowka w drewnianym kościele.

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

strasznie mi przykro, że musisz przeżywać taką sytuację... wierzę, że wyniki wyjdą dobre

Napisane przez virginia

Witajcie

Widzę, że pisałyście o terminacji ciąży, ja jestem ogólnie przeciwna ale rozumiem, że są różne przypadki i generalnie staram się nikogo nie oceniać i nie osądzać ale ogólnie mam takie wrażenie, że dziś ludzie często (nie zawsze!) zbyt łatwo się poddają, podobnie ze związkami, widziałyście pewnie już na necie taki obrazek starszego małżeństwa, które ktoś spytał o receptę na długi, udany związek odpowiedzieli: 'bo my pochodzimy z czasów kiedy jak coś się popsuło to się to naprawiało a nie wyrzucało' i myślę, że dużo w tym racji i że dziś niestety nie wszystkich na to stać, ludzie często zbyt szybko i łatwo rezygnują...

Mam podobne poglądy.

Napisane przez TinkerrBell

WOW! No to jest piękny brzuchol!

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Pomijając wczorajszy tel ze szpitala - zresztą, tak mnie rozłożył, że popłakałam się na środku centrum handlowego.....

Byłam wczoraj u dietetyczki. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Poświęciła mi ponad godzinę, na wywiad itd. W zasadzie nade mną to powinien pracować psycholog a nie dietetyk, bo ja nie mam problemów ze zdrowym odżywianiem. Mam problem z kompulsywnym obżeraniem się kiedy żyję w stresie - a najbliższy miesiąc to będzie super wyzwanie.

Ponieważ ja jem bardzo mało nabiału, a dziecko teraz wszystko ze mnie zabierze muszę zadbać o porządne dostarczenie calcium do organizmu.

Dietetyczka powiedziała, że jak najbardziej jest możliwe w ciąży, przytyć bardzo mało, albo nawet wcale. Jeżeli chcę rodzić naturalnie, bez komplikacji to mam się nastawić na mało w kierunku do wcale. I nie ma mowy tutaj o odchudzaniu ale o zdrowym odżywianiu. I delikatnym ruchy. Przy zdrowym odżywianiu organizm automatycznie spala tłuszcz (nie mylić z dietą), dlatego bilans może wyjść na zero.

Zapytana o ilość kalorii dostałam opr Bo to już wtedy podejdzie pod dietę i ograniczenia, a ja mam jeść jeśli jestem głodna - ale określone grupy spożywcze. Muszę też ostatni posiłek zmienić na mniej tłuszczowy a bardziej proteinowy.
Zdrowe tłuszcze jak najbardziej.

Omówiła ze mną poszczególne grupy i ile czego teraz potrzebuję i za 4 tyg kontrola. Max jaki powinnam przybrać to 1 kg.

Mogę chodzić na basen i jogę. Chcę chodzić dwa razy w tyg basen i raz joga, ale powiedziała, że mam zacząć od 15 minut najpierw. Później wyciągać czas w miarę samopoczucia.

Trochę to dla mnie wszystko dziwne, zważywszy na to, że 4 miesiące temu robiłam na rowerze po 100 km na jeden raz....buuuuuu, jak człowiekowi szybko siada kondycja.

Czemu tylko tak mało ruchu? Jeśli przed ciążą prowadziłaś aktywny tryb życia?

Napisane przez tabitabi

U nas wczorajsze badania prenatalne jeśli chodzi o USG były jak najbardziej pozytywne. Pan doktor był fenomenalny . Jeszcze nigdy nie widziałam lekarza tak miłego, serdecznego i uśmiechniętego - zdecydowanie widać było że kocha swoją pracę . To był pierwszy raz zarówno dla mnie jak i partnera gdzie mogliśmy zobaczyć coś więcej niż plamkę na usg Byłam tak wzruszona i oszołomiona, że widzę małego człowieczka, że zupełnie nie pomyślałam aby podpytać o płeć dzieciątka - a dziadkowie tak na to czekali . Z tego co Pan doktor opisywał wszystko jest jak najbardziej OK, wyniki krwi za tydzień ale oczywiście myślimy pozytywnie, a na koniec dostaliśmy mnóstwo zdjęć ! Myślę o założeniu albumu dla maluszka ) Jeśli któraś z Was jest ze Szczecina czy okolic to mogę zainteresowanym podać namiary na Pana Dr .

świetnie, bardzo się cieszę, że wszytsko ok, pewnie będzie dziewczynka jak taka wstydliwa

Uspokoiłam się trochę z tym moim mlekiem. W sumie to lekarka sama odstawiła lek ( w tych tygodniach, ma się odstawić ten lek, tak mówi jedna szkoła, druga w ogóle nie leczy prolaktyny w ciąży) W ciąży z synem miałam siarę jeszcze przed 20 tc nie pamietam który to był tydzień. Spanikowałam wczoraj .

[superhuman]

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

wooooow jaki brzusio

Dziewczyny, życzę wszystkim udanych wizyt i spokojnego dnia.
Tradycyjnie dzisiaj znowu śniły mi się totalne bzdury.
Samopoczucie okej oprócz tego, że strasznie jestem senna i czuje się strasznie blada i niewyglądająca

[TinkerrBell]

Napisane przez natalia_23

super brzuszek
kolejny chłopak






Czemu tylko tak mało ruchu? Jeśli przed ciążą prowadziłaś aktywny tryb życia?


świetnie, bardzo się cieszę, że wszytsko ok, pewnie będzie dziewczynka jak taka wstydliwa

Uspokoiłam się trochę z tym moim mlekiem. W sumie to lekarka sama odstawiła lek ( w tych tygodniach, ma się odstawić ten lek, tak mówi jedna szkoła, druga w ogóle nie leczy prolaktyny w ciąży) W ciąży z synem miałam siarę jeszcze przed 20 tc nie pamietam który to był tydzień. Spanikowałam wczoraj .

Dlatego, że u mnie w pracy sezon zaczyna się od października. Ponad 60h tgodniowo i nie było czasu ani na Zumbę ani na rower niestety. W tym samym czasie dostałam też awans, który przykuł mnie do biurka a wcześniej miałam pracę "w terenie" wiec zawsze to 15-20km miałam przechodzone. Wszystko się pokryło z zajściem w ciążę, gdzie niemąż to najchętniej kazałby mi leżeć i się nie ruszać.
Chciałam chodzić wcześniej na basen ale prosił bym odczekała do 12 tyg.
No nic, kondycję można wypracować sobie zawsze

[czarna_blondynka]

Napisane przez Aniol1985

Laseczki , 3mam za was wszystkie strasznie mocno kciuki - żeby wyniki badań były jak najlepsze!

Ja miałam mieć dzisiaj usg genetyczne ale przełożyłam termm na jutro do innego lekarza. W związku z naszymi aktualnymi tematam teraz siedze w domu i sie schizuje, wszyscy do okoła ,rodzina i przyjaciele mówia, że bedzie dobrze i że jestem głupia bo nie powinnam się tak przejmować.Niestety nie potrafię sie nie martwić ;( .

Mam tak samo!! A jeszcze się nawet nie umówiłam na te badania

[justynkie]

Napisane przez asiulek8

Hej dziewczyny

Widzę, że już w myślach kompletujecie wyprawyki

Ja mam i drewniane i turystyczne łóżeczko. W domu śpi w zwykłym i nigdy bym się nie przerzuciła na co dzień na turystyczne Fakt, że młoda się wierci przez sen strasznie, ale guzów i siniaków nigdy nie miała i jakoś niespecjalnie te uderzenia ją wybudzają. A turystyczne jest dla mnie mało "wygodne". Telepie się na boki,szeleści ten materiał,strasznie głośne w użytku. No i jakbym nie patrzeć materac też do niego trzeba kupić

Ja planuję zakup łóżeczek 140x70, żeby starczyły na dłużej niż 2 lata.

Napisane przez BeataAmelka

Wstaje z kanapy i poczułam, że coś na wkładce i znowu plamie :-( :-( :-( :-(
Dziewczyny tak się boje, że aż mną trzęsie ze strachu. Plama o wiele jaśniejsza od poprzedniej tej z przed tygodnia, ale też mniejsza. Teraz leze i się nie ruszam...

Trzymamy mocne kciuki, oby zastrzyk zadziałał!

Napisane przez kasia_ruda

A o tym to są różne opinie. Generalnie to bardzo przydatne, kiedy dziecko rzuca się po łóżeczku, bo się nie obija o drewniane szczebelki, jak w nocy ciągnie smoka, to go nie wywali za łóżeczko (nie jest niczym przyjemnym o 3 rano na czworaka po omacku szukać smoka na podlodze ), bo smoczek się na tym zatrzyma, ALE oczywiście wg jakichś tam uczonych grozą one uduszeniem dziecka. No i są mega siedliskiem kurzu, więc dla alergików lipa.

Dla mnie ochraniacz na szczebelki to podobne siedlisko kurzu jak sama kołderka. Wiadomo, że to trzeba regularnie prać jak pościel, bo znam dziewczynę która taki ochraniacz miała prawie rok bez zdejmowania

Napisane przez malenstwo0908

Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

Gratuluję synka!!! Ale masz piękny brzuszek, rzeczywiście nieźle Cię wybrzuszyło jak na 13tc!

Co do terminacji, nie ma co zakładać że ja zrobię tak czy inaczej. Oby żadna z nas nigdy nie była w takiej sytuacji! Ale prawda jest taka, że teraz możemy myśleć cokolwiek a jak człowiek znajduje się w takiej sytuacji to myśli inaczej.
Ja uważam że to bardzo trudna decyzja i nie ma dobrego rozwiązania, zwłaszcza jesli lekarze nie dają żadnych szans...
Ale też totalnie nieludzkie jest dla mnie rodzenie martwego dziecka SN. Podziwiam te kobiety, ja nie wiem czy miałabym w sobie tyle siły żeby sama urodzić.

Aniula widzę że masz ciężki problem z córką swojego TŻ. To przykre słuchac takich rzeczy, ale dla pocieszenia powiem Ci że to taki durny wiek w życiu człowieka, że niejedna nastolatka podobnie mówi do swojej biologicznej matki. Jak moja mama kiedyś przeczytała mój pamiętnik to też nie chciałam jej znać i powiedziałam sporo przykrych słów. Nie powinnam, ale ona tez powinna uszanować moją prywatność - niestety moja mama zawsze była zaborcza i uważała że jako matka ma wręcz prawo do przeglądania moich rzeczy. Więc potraktuj to trochę z dystansem, taki wiek...


Wczoraj byłam w C&A i niestety słaby wybór spodni ciążowych, sporo dużych rozmiarów 44-48, w rozmiarze 38-40 byly tylko 3 pary spodni i to same rurki.
Po powrocie do domu zamówiłam kolejną paczkę z Bonprixu, 3 pary spodni z rozszerzaną nogawką i ogrodniczki. Z tych łącznie 10 par może coś wybiorę...

[natalia_23]

Napisane przez TinkerrBell

Dlatego, że u mnie w pracy sezon zaczyna się od października. Ponad 60h tgodniowo i nie było czasu ani na Zumbę ani na rower niestety. W tym samym czasie dostałam też awans, który przykuł mnie do biurka a wcześniej miałam pracę "w terenie" wiec zawsze to 15-20km miałam przechodzone. Wszystko się pokryło z zajściem w ciążę, gdzie niemąż to najchętniej kazałby mi leżeć i się nie ruszać.
Chciałam chodzić wcześniej na basen ale prosił bym odczekała do 12 tyg.
No nic, kondycję można wypracować sobie zawsze

Aa myślałam, że więcej ruchu miałaś przed ciążą. Ja też już planuję przygotowanie do maratonu ( porodu)

[malenstwo0908]

Gratuluję synka!!! Ale masz piękny brzuszek, rzeczywiście nieźle Cię wybrzuszyło jak na 13tc!

Co do terminacji, nie ma co zakładać że ja zrobię tak czy inaczej. Oby żadna z nas nigdy nie była w takiej sytuacji! Ale prawda jest taka, że teraz możemy myśleć cokolwiek a jak człowiek znajduje się w takiej sytuacji to myśli inaczej.
Ja uważam że to bardzo trudna decyzja i nie ma dobrego rozwiązania, zwłaszcza jesli lekarze nie dają żadnych szans...
Ale też totalnie nieludzkie jest dla mnie rodzenie martwego dziecka SN. Podziwiam te kobiety, ja nie wiem czy miałabym w sobie tyle siły żeby sama urodzić.

Dziekuje ,w poprzedniej ciazy mialam podobnie.Zgadzam sie z Twoja wypowiedzia,ze dopiero bedac w danej syt czlowiek podejmnie decyzje,ja podjelam prawidlowa,ale tylko dlatego bo douczylam sie na temat wady wiecej niz lekarze gdyz w Pl sa bardzo stare dane statystyczne.Obecnie moj dr je odnawia.

[TinkerrBell]

Napisane przez malenstwo0908

Gratuluję synka!!! Ale masz piękny brzuszek, rzeczywiście nieźle Cię wybrzuszyło jak na 13tc!

Co do terminacji, nie ma co zakładać że ja zrobię tak czy inaczej. Oby żadna z nas nigdy nie była w takiej sytuacji! Ale prawda jest taka, że teraz możemy myśleć cokolwiek a jak człowiek znajduje się w takiej sytuacji to myśli inaczej.
Ja uważam że to bardzo trudna decyzja i nie ma dobrego rozwiązania, zwłaszcza jesli lekarze nie dają żadnych szans...
Ale też totalnie nieludzkie jest dla mnie rodzenie martwego dziecka SN. Podziwiam te kobiety, ja nie wiem czy miałabym w sobie tyle siły żeby sama urodzić.

Dziekuje ,w poprzedniej ciazy mialam podobnie.Zgadzam sie z Twoja wypowiedzia,ze dopiero bedac w danej syt czlowiek podejmnie decyzje,ja podjelam prawidlowa,ale tylko dlatego bo douczylam sie na temat wady wiecej niz lekarze gdyz w Pl sa bardzo stare dane statystyczne.Obecnie moj dr je odnawia.

Moja córka również urodziła się z wadą genetyczną. Dawano jej 30% szans na przeżycie. Dwie operacje po porodzie, i dużo pracy przez kolejne lata. I też mogłabym się rozpisywać. Ale jednak jest różnica między tym co miała a np takim bezmózgowiem. Albo zespołem Pataua czy Edwardsa - amniopunkca wykazuje aberracje chromosomowe, a nie każdą wadę płodu.

Moje dziecko miało szansę na normalne życie, Twoje również. Ale dziecko z zespołem Turnera takiej mieć nie będzie.

[Piernik Torunski]

Napisane przez malenstwo0908

Dziewczyny dziekuje Wam za mile komentarzyki .Nie umiem wielo cty ale powiem w skrucie co i jak.
Z usk z przed tyg mialam przeziernosc 1,44(13tc),wczoraj(2,00), ale pan dr pow ze mimo tego jest ok bo juz starsza ciaza.Jest to swietny lekarz specjalista i polecam go kazdej mamie z czystym sumieniem dr Piotr Wegrzyn,to on wyprowadzil mnie z pierwsza ciaza gdy dowiedzialam sie o wadzie mojej corki.
A teraz o wadach itp,na poczatku zacyt.mojego doktora,to ze test pappa nie wyszedl zbyt dobrze nie jest jeszcze wyrokiem,najpewniejsza amniopunkcja i testu nie ma co brac zbytnio pod uwage gdyz to sa tylko dane statystyczne.
A co do powaznych wad do ktorych nalezy wada mojej corki to powiem Wam ze lekarze czesto zbyt wczesnie i nie potrzebnie stawiaja zla diagnoze.Gdy ja w 18tc dowiedzialam sie ze corka ma wrodzona przepukline przepony i poczytalam o niej w necie swiat zawalil mi sie.Lekarz prowadzacy nie dawal jej szans,proponowal usuniecie.Ja jednak postanowilam walczyc i szukalam wiecej info w necie tak trafilam na inne mamy dzieci z wpp,od nich dowiedzialam sie ze jest szansa.Tak trafilam do Wegrzyna,ktory poinformowal mnie o zabiegu Feto w Brukseli.Oczywiscie pojechalam tam na zabieg,ktory sie udal.Przez ten czas poznalam wiele historii zlych i dobrych,a zwlaszcza tych ze nie wszystko co wydaje sie zle tak sie konczy.W szpitalu gdy lezalam na podtrzymaniu ordynator przyslal mi psycholog by ta przygotowala mnie na ew smierc dziecka badz kalectwo tylko dlatego bo corka miala coraz lepsze wyniki,rokowania a ja za bardzo sie nimi cieszylam.Spytalam tej pani czy jako psycholog uwaza ze kiedy kolwiek da sie przygotowac na smierc itp i ze ja wiem i czuje ze moja corka bedzie zdrowa i bedzie zyla,tak sie tez skonczylo,mimo 15% szans na przezycie jakie dawali lekarze.Wiec moje drogie moral jest taki ze nie zawsze trzeba ufac/wierzyc w cos co wydaje sie na pierwszy rzut oka,choc czasem wiem to jest wyliczanka,ale warto ufac sercu.Mozecie przeczytac historie mojej corki na stowarzyszeniu Zuzik w zakladce mali bohaterowie Wiktoria

Napisane przez TinkerrBell

Moja córka również urodziła się z wadą genetyczną. Dawano jej 30% szans na przeżycie. Dwie operacje po porodzie, i dużo pracy przez kolejne lata. I też mogłabym się rozpisywać. Ale jednak jest różnica między tym co miała a np takim bezmózgowiem. Albo zespołem Pataua czy Edwardsa - amniopunkca wykazuje aberracje chromosomowe, a nie każdą wadę płodu.

Moje dziecko miało szansę na normalne życie, Twoje również. Ale dziecko z zespołem Turnera takiej mieć nie będzie.

czytając wasze obie historie powiem tylko krótko - jestescie obie mega mamusie..wasze dzieci mają wielkie szczęscie,że mają takie mamy..wiem , że mimo, że pewnie nieraz łzy, smutek, żal, pytania - dlaczego to odkryłyście w sobie też mega siłę/cierpliwość/wyrozumiałość i pokłady miłości..każda medal powinna dostać..

Napisane przez justynkie

Ja planuję zakup łóżeczek 140x70, żeby starczyły na dłużej niż 2 lata.


Trzymamy mocne kciuki, oby zastrzyk zadziałał!


Dla mnie ochraniacz na szczebelki to podobne siedlisko kurzu jak sama kołderka. Wiadomo, że to trzeba regularnie prać jak pościel, bo znam dziewczynę która taki ochraniacz miała prawie rok bez zdejmowania



Gratuluję synka!!! Ale masz piękny brzuszek, rzeczywiście nieźle Cię wybrzuszyło jak na 13tc!

Co do terminacji, nie ma co zakładać że ja zrobię tak czy inaczej. Oby żadna z nas nigdy nie była w takiej sytuacji! Ale prawda jest taka, że teraz możemy myśleć cokolwiek a jak człowiek znajduje się w takiej sytuacji to myśli inaczej.
Ja uważam że to bardzo trudna decyzja i nie ma dobrego rozwiązania, zwłaszcza jesli lekarze nie dają żadnych szans...
Ale też totalnie nieludzkie jest dla mnie rodzenie martwego dziecka SN. Podziwiam te kobiety, ja nie wiem czy miałabym w sobie tyle siły żeby sama urodzić.

Aniula widzę że masz ciężki problem z córką swojego TŻ. To przykre słuchac takich rzeczy, ale dla pocieszenia powiem Ci że to taki durny wiek w życiu człowieka, że niejedna nastolatka podobnie mówi do swojej biologicznej matki. Jak moja mama kiedyś przeczytała mój pamiętnik to też nie chciałam jej znać i powiedziałam sporo przykrych słów. Nie powinnam, ale ona tez powinna uszanować moją prywatność - niestety moja mama zawsze była zaborcza i uważała że jako matka ma wręcz prawo do przeglądania moich rzeczy. Więc potraktuj to trochę z dystansem, taki wiek...


Wczoraj byłam w C&A i niestety słaby wybór spodni ciążowych, sporo dużych rozmiarów 44-48, w rozmiarze 38-40 byly tylko 3 pary spodni i to same rurki.
Po powrocie do domu zamówiłam kolejną paczkę z Bonprixu, 3 pary spodni z rozszerzaną nogawką i ogrodniczki. Z tych łącznie 10 par może coś wybiorę...

ciężki wybór z tymi ciążowymi spodniami..ale z 10 par to już napewno coś się fajnego trafi..a tamte odesłałas?

[zonamojegomeza]

Dziewczyny wady wykryto w czasie ciąży? Czyli dzięki USG płodu mają szansę na życie?
Ja uważam ze USG e ciąży jest ważne. I jakby go nie nazywać (genetyczne, prenatalne=płodu) to pozwała przygotować się. U mnie w mieście nie ma super oddziału neonatologii, specjalistów, profesorów itp. Wolałabym urodzić 50-100km dalej ale mieć pewność ze dzieckiem po porodzie ktoś się zajmie, ktoś kto będzie się na tym znał. A nie że będzie trzeba go przewieźć to 50-100km. Wiedząc o wadach juz w ciąży można zadbać o opiekę zaraz po porodzie.

[justynkie]

Napisane przez Piernik Torunski

ciężki wybór z tymi ciążowymi spodniami..ale z 10 par to już napewno coś się fajnego trafi..a tamte odesłałas?

Nie odsyłałam, poczekam na tą drugą paczkę. Mam 14 dni na odesłanie więc zdążę. Z tych co teraz mam to na upartego wybiorę 2 pary, ale chcę poczekać bo łącznie chcę mieć 2 pary spodni ciążowych, powinno starczyć, więc jeśli w tej drugiej turze przyjdą fajniejsze to będę żałować że zostawiłam któreś teraz.

[tija93]

Ładnie pocytowałam, poodpowiadałam i już kończyłam gdy mi się komputer wyłączył

To co pamiętam Tinker za amniopunkcję!

Malenstwo gratuluję chłopca!

Co do terminacji. Nigdy nikomu nie życzę musieć podejmować takich decyzji. Nie nam je oceniać. Nie mamy do tego prawa. Jest wątek o terminacji. Czytam go regularnie. Wielkie tragedie I to jest przykre, że ktoś śmie powiedzieć, że te kobiety nigdy nie powinny zajść w ciąże Nie chce więcej pisać, bo to mnie za bardzo bulwersuje. Ważną rzecz napisała zonamojegomeza na temat wiedzy o chorobie dziecka. Często te dzieci potrzebują już pomocy po porodzie. Więc ma znaczenie miejsce urodzenia takiego dziecka. Taka mama pójdzie rodzić do kliniki a nie do małego szpitala powiatowego.

[Piernik Torunski]

Napisane przez justynkie

Nie odsyłałam, poczekam na tą drugą paczkę. Mam 14 dni na odesłanie więc zdążę. Z tych co teraz mam to na upartego wybiorę 2 pary, ale chcę poczekać bo łącznie chcę mieć 2 pary spodni ciążowych, powinno starczyć, więc jeśli w tej drugiej turze przyjdą fajniejsze to będę żałować że zostawiłam któreś teraz.

no tak, lepiej mieć większy wybór.. ja też czekam na przesyłkę, jedne, które mi przyszły zostawiłam, ale w sumie żaluję , bo są średniawki, więc liczę, że te co teraz przyjdą będą lepsze..

[justynkie]

Napisane przez tija93

Co do terminacji. Nigdy nikomu nie życzę musieć podejmować takich decyzji. Nie nam je oceniać. Nie mamy do tego prawa. Jest wątek o terminacji. Czytam go regularnie. Wielkie tragedie I to jest przykre, że ktoś śmie powiedzieć, że te kobiety nigdy nie powinny zajść w ciąże Nie chce więcej pisać, bo to mnie za bardzo bulwersuje. Ważną rzecz napisała zonamojegomeza na temat wiedzy o chorobie dziecka. Często te dzieci potrzebują już pomocy po porodzie. Więc ma znaczenie miejsce urodzenia takiego dziecka. Taka mama pójdzie rodzić do kliniki a nie do małego szpitala powiatowego.

Ja tylko powtórzę słowa mojego TŻ, który nigdy nie pragnął mieć dzieci. Nie to, żebym go zmuszała, ale to taki charakter, on sam z siebie nigdy by nie powiedział że chce dziecka. Do niedawna dzieci go denerwowały i potrafił wysiąść z tramwaju jak jechało z nami płaczące dziecko. Zgodził się na seks bez zabezpieczeń, ale nie do końca docierało do niego to co może się stać, co innego gdybanie a co innego ciąża faktyczna. Znam go tyle lat i wiem że to taki typ, on potrzebuje zostac postawionym przed faktem, inaczej sam z siebie nie podejmie decyzji. Teściowa kiedyś mi powiedziała że ona też nigdy nie chciała dzieci, dopóki nie zaszła w ciążę.
No ale do czego zmierzam. Taki oschły TŻ, nagle po pierwszym usg kiedy zobaczył pulsującą kropkę i usłyszał bicie serca, w drodze do domu powiedział mi: przecież to jest już człowiek, ono ma serce i to serce bije. Jak można zabić takie dziecko???

Więc naprawdę, możecie tu pisać różne rzeczy, nawet zarzekać się że "ja bym na pewno usunęła". Ale jak widać nawet zatwardziały facet potrafi zmienić zdanie.


Piernik też z bonprixu zamawiałaś?

[tija93]

Napisane przez justynkie

Ja tylko powtórzę słowa mojego TŻ, który nigdy nie pragnął mieć dzieci. Nie to, żebym go zmuszała, ale to taki charakter, on sam z siebie nigdy by nie powiedział że chce dziecka. Do niedawna dzieci go denerwowały i potrafił wysiąść z tramwaju jak jechało z nami płaczące dziecko. Zgodził się na seks bez zabezpieczeń, ale nie do końca docierało do niego to co może się stać, co innego gdybanie a co innego ciąża faktyczna. Znam go tyle lat i wiem że to taki typ, on potrzebuje zostac postawionym przed faktem, inaczej sam z siebie nie podejmie decyzji. Teściowa kiedyś mi powiedziała że ona też nigdy nie chciała dzieci, dopóki nie zaszła w ciążę.
No ale do czego zmierzam. Taki oschły TŻ, nagle po pierwszym usg kiedy zobaczył pulsującą kropkę i usłyszał bicie serca, w drodze do domu powiedział mi: przecież to jest już człowiek, ono ma serce i to serce bije. Jak można zabić takie dziecko???

Więc naprawdę, możecie tu pisać różne rzeczy, nawet zarzekać się że "ja bym na pewno usunęła". Ale jak widać nawet zatwardziały facet potrafi zmienić zdanie.


Piernik też z bonprixu zamawiałaś?

Nie no, pewnie, że tak. Możemy sobie dużo gadać, a to i tak nie ma odzwierciedlenia w realnym życiu. Dopiero gdy człowiek dowiaduje się, że jego dziecko będzie nieuleczalnie chore. Będzie wymagało ciągłej kosztownej rehabilitacji. Do końca życia będzie zależne od drugiej osoby. To chyba inaczej się zaczyna myśleć. Są wady i WADY. Skazywanie dziecka na życie w cierpieniu dla mnie jest nieludzkie. Ale pewnie, każdy ma swoje zdanie

[Piernik Torunski]

Napisane przez justynkie

Ja tylko powtórzę słowa mojego TŻ, który nigdy nie pragnął mieć dzieci. Nie to, żebym go zmuszała, ale to taki charakter, on sam z siebie nigdy by nie powiedział że chce dziecka. Do niedawna dzieci go denerwowały i potrafił wysiąść z tramwaju jak jechało z nami płaczące dziecko. Zgodził się na seks bez zabezpieczeń, ale nie do końca docierało do niego to co może się stać, co innego gdybanie a co innego ciąża faktyczna. Znam go tyle lat i wiem że to taki typ, on potrzebuje zostac postawionym przed faktem, inaczej sam z siebie nie podejmie decyzji. Teściowa kiedyś mi powiedziała że ona też nigdy nie chciała dzieci, dopóki nie zaszła w ciążę.
No ale do czego zmierzam. Taki oschły TŻ, nagle po pierwszym usg kiedy zobaczył pulsującą kropkę i usłyszał bicie serca, w drodze do domu powiedział mi: przecież to jest już człowiek, ono ma serce i to serce bije. Jak można zabić takie dziecko???

Więc naprawdę, możecie tu pisać różne rzeczy, nawet zarzekać się że "ja bym na pewno usunęła". Ale jak widać nawet zatwardziały facet potrafi zmienić zdanie.


Piernik też z bonprixu zamawiałaś?

tak jak napisałaś wcześniej i kiedyś już też o tym rozmawiałyśmy - poglądy/decyzje można formułować/podejmować będąc w danej sytuacji .. tutaj nie da się nic założyć i zaplanować..

nie..na zala..ndo

[warszawianka109]

Napisane przez agus87

jeśli tak jest to te kobiety nigdy nie powinny były zajść w ciążę
na przyszłośc powinny mieć zakaz kolejnych ciąż, jeśli usunęły by poprzednią
to jest chore

osobiście uważam, że chore to jest takie ocenianie innych, mam nadzieję, że nigdy nie będziesz w takiej sytuacji i nie będziesz miała okazji przekonać się jak krzywdzące słowa napisałaś dla kobiet, które w takiej sytuacji kiedykolwiek były

Napisane przez malenstwo0908

Ma wrodzona przepukline przepony.
Wczoraj bylam na usg genetycznym ni i oczywiscie musialam tez zrobic podwojny test z krwii pappa bo to jest w pakiecie.Doktor na usg dokladnie zbadal malenstwo jest cale i zdrowe,wszystko na swoim miejscu a takze pokazal sie ptaszek .Dr powiedzial ze na tylko ze wzgledu na tydz ciazy daje 80% ze to chlopkiec,ale wedlug niego nie zmieni sie to.Jak to ujal,cale badanie lerzy grzecznie,pieknie sie rozkraczyl wiec to tylko facet tak bezwstydnie pokazuje co ma .
Co do wagi ja przytylam dopiero 3kg,ale po mnie szybko widac brzusio.Wlasnie probuje dodac fotke,mam nadzieje ze sie udalo,jest z 13tyg.

wow jaki masz już śliczny brzuszek gratuluję synka!

Napisane przez TinkerrBell

Wczoraj dostałam telefon ze szpitala, że mój test Pappa wyszedł 1:51. Mam termin amniopunkcji na 17 lutego. Postanowiłam ja zrobić dop po powrocie z Polski.
Jeżeli będą inne i większe wady niż ZD przerwę ciążę.
Dlatego, że mam już 10 letnia córkę, dla której chce być mama zawsze a nie tylko w paru procentach. Chce być żona, chce dać dziecku tyle możliwości na ile uda mi się na.to zapracować. Chce być kobietą. Chce by moja rodzina żyła. Dziecko chore na ZD nie wyklucza powyższego i takie bym urodziła.
Dziecko z bezmozgowiem, czy innymi licznymi wadami nie.

Ja już mam dwie straty za sobą, więc ten test pappa spadł na mnie jak ceglowka w drewnianym kościele.

Ktoś kiedyś napisał tutaj, że każdy ma to na co zasługuje. Nie wiem czym się trzeba i komu zasłużyć by bez przerwy od 5 lat chęć powiększenia rodziny tak bardzo spędzala sen z oczu...

z całej siły trzymam kciuki żeby amnio potwierdziła, że maluszek jest zdrowy

Napisane przez aniula83

Dziewczynki jade zaraz na miasto i do siostry tam bede nocowała bo z nią jutro jade na prenatalne ,i nieziemsko sie boje,dzisiejszą noc nie mogłam spać,nie wiem czy dzisiaj jeszcze napiszę ale wydaje mi się że dopiero jutro jak wróce do domku więc prosze o modlitwę żeby wszystko było dobrze.

Napisane przez justynkie

Wczoraj byłam w C&A i niestety słaby wybór spodni ciążowych, sporo dużych rozmiarów 44-48, w rozmiarze 38-40 byly tylko 3 pary spodni i to same rurki.
Po powrocie do domu zamówiłam kolejną paczkę z Bonprixu, 3 pary spodni z rozszerzaną nogawką i ogrodniczki. Z tych łącznie 10 par może coś wybiorę...

Mi mama kupiła w C&A spodnie ciążowe dresowe bo ją prosiłam żeby wzięła jakby gdzieś trafiła, a kosztowały ~60zł, więc bez tragedii, a ja lubię po domu chodzić w dresiku co prawda to jest 38 i są jeszcze na mnie za duże, ale z pewnością za jakiś czas będą ok


Słuchajcie jak mnie dziś pozytywnie zaskoczono na USG na NFZ
nie wiem czy mówiłam, ale prowadzę ciąże u dwóch lekarzy - ten na NFZ dał mi dwa tyg temu skierowanie na kontrolne USG, więc sądziłam, że sprawdzą jak tam krwiak, ile cm ma maluszek i niewiele więcej, a tymczasem zrobiono mi dziś USG genetyczne i sprawdzono wszystko

generalnie to po krwiaku nie ma śladu, maluch ma 6,4cm, wszystkie pomiary wyszły prawidłowe, a samo USG trwało dość długo, bo moje dziecię tak się wierciło i skakało, że był problem ze zrobieniem tych bardziej szczegółowych pomiarów (głównie serduszko i przezierność karkowa)

miałam iść w czwartek prywatnie na to USG prenatalne, ale ustaliłam ze swoim lekarzem prywatnym, że te zdjęcia co dziś zrobili na razie są wystarczające, a zamiast tego przyjdę za dwa tyg na kolejne USG - może uda się podejrzeć płeć

oprócz zdjęć z pomiarami itd dostałam dwie fotki 'do albumu' jak to powiedziała Pani doktor - załączam

[kamelajda]

Witam wszystkie kobitki.
Znalazłam Was dzisiaj i stwierdziłam,że fajnie będzie dołączyć,poradzić się czy po prostu wyżalić czasami. Przede wszystkim,każdej z Was gratuluję bardzoooo. My staraliśmy się kilka lat,raz się tylko udało 2 lata temu,ale niestety w 7 tyg poroniłam. No i w końcu się udało,to 11 tydzień,pełnia szczęścia i tyle samo obaw. Czekam na usg jak na zbawienie i trzęsę gaciami,dobrze,że pracuje normalnie to jakoś ten czas leci.

[Piernik Torunski]

Napisane przez warszawianka109

Słuchajcie jak mnie dziś pozytywnie zaskoczono na USG na NFZ
nie wiem czy mówiłam, ale prowadzę ciąże u dwóch lekarzy - ten na NFZ dał mi dwa tyg temu skierowanie na kontrolne USG, więc sądziłam, że sprawdzą jak tam krwiak, ile cm ma maluszek i niewiele więcej, a tymczasem zrobiono mi dziś USG genetyczne i sprawdzono wszystko

generalnie to po krwiaku nie ma śladu, maluch ma 6,4cm, wszystkie pomiary wyszły prawidłowe, a samo USG trwało dość długo, bo moje dziecię tak się wierciło i skakało, że był problem ze zrobieniem tych bardziej szczegółowych pomiarów (głównie serduszko i przezierność karkowa)

miałam iść w czwartek prywatnie na to USG prenatalne, ale ustaliłam ze swoim lekarzem prywatnym, że te zdjęcia co dziś zrobili na razie są wystarczające, a zamiast tego przyjdę za dwa tyg na kolejne USG - może uda się podejrzeć płeć

oprócz zdjęć z pomiarami itd dostałam dwie fotki 'do albumu' jak to powiedziała Pani doktor - załączam

super, że krwiaka nie ma, maluch zdrowy no i vrawo dla fajnej p.doktor..śliczna fotka

Napisane przez kamelajda

Witam wszystkie kobitki.
Znalazłam Was dzisiaj i stwierdziłam,że fajnie będzie dołączyć,poradzić się czy po prostu wyżalić czasami. Przede wszystkim,każdej z Was gratuluję bardzoooo. My staraliśmy się kilka lat,raz się tylko udało 2 lata temu,ale niestety w 7 tyg poroniłam. No i w końcu się udało,to 11 tydzień,pełnia szczęścia i tyle samo obaw. Czekam na usg jak na zbawienie i trzęsę gaciami,dobrze,że pracuje normalnie to jakoś ten czas leci.

hej..
na kiedy masz termin porodu? jak sampoczucie?

BeataAmelka - jak u Ciebie sytuacja?

[superhuman]

Napisane przez kamelajda

Witam wszystkie kobitki.
Znalazłam Was dzisiaj i stwierdziłam,że fajnie będzie dołączyć,poradzić się czy po prostu wyżalić czasami. Przede wszystkim,każdej z Was gratuluję bardzoooo. My staraliśmy się kilka lat,raz się tylko udało 2 lata temu,ale niestety w 7 tyg poroniłam. No i w końcu się udało,to 11 tydzień,pełnia szczęścia i tyle samo obaw. Czekam na usg jak na zbawienie i trzęsę gaciami,dobrze,że pracuje normalnie to jakoś ten czas leci.

Witaj bedzie dobrze!
Ja siedzę w pracy do 20 tak mnie dzisiaj głowa boli ze szok nie moge wytrzymać

Gratuluje wszystkim udanych wizyt i zdrowych dziesiątek ja niezmiennie odliczam dni do swojej wizyty zastanawiam sie tylko... Wg OM w czwartek bedzie 12 tydzien a wg USG 10 czy jest możliwa taka duża rozpiętość miedzy terminami? Na usg genetyczne ide 10.02 i wg OM ma byc to 13 tydz a wg usg ledwo 11 i nie wiem czy zrobi mi te badania

[kamelajda]

Termin na 27 sierpnia. A z samopoczuciem to różnie zależy od dnia,czasami,aż mnie energia rozpiera a czasami z łóżka nie wstaje cały dzień i zaczynam od wiszenia głową w sedesie. Ale tyle się naczekałam na tą ciążę,że nie narzekam,zniosę wszystko co trzeba byle wszystko było dobrze

[Piernik Torunski]

Napisane przez kamelajda

Termin na 27 sierpnia. A z samopoczuciem to różnie zależy od dnia,czasami,aż mnie energia rozpiera a czasami z łóżka nie wstaje cały dzień i zaczynam od wiszenia głową w sedesie. Ale tyle się naczekałam na tą ciążę,że nie narzekam,zniosę wszystko co trzeba byle wszystko było dobrze

to samo dziś powiedziałam..identycznie
z jakich rejonów Pl jesteś? czym się zajmujesz?

[Aniol1985]

Napisane przez superhuman

Witaj bedzie dobrze!
Ja siedzę w pracy do 20 tak mnie dzisiaj głowa boli ze szok nie moge wytrzymać

Gratuluje wszystkim udanych wizyt i zdrowych dziesiątek ja niezmiennie odliczam dni do swojej wizyty zastanawiam sie tylko... Wg OM w czwartek bedzie 12 tydzien a wg USG 10 czy jest możliwa taka duża rozpiętość miedzy terminami? Na usg genetyczne ide 10.02 i wg OM ma byc to 13 tydz a wg usg ledwo 11 i nie wiem czy zrobi mi te badania

Na usg genetycznie umow sie zgodnie z terminem ktory wychodzi ci z usg inaczej najprawdopodobniej pojdziesz na badanie za szybko. Moja koleżanka tak poszla nie dość ze jechała 2razy do innego miasta to jeszcze musiala 2razy placic- pierwszy raz jak pojechala za wczesnie lekarz byl "mily" i policzyl jej jak za normalna wizyte 150 zl.

U mnie np jest tak ze OM mialam 29.10 gin wyliczyla termin na 5 sierpnia a wg usg wyszło ze dopiero 14 sierpień wiec u mnie jest 9 dni różniy . Ginekolog powiedziała , że często takie przypadki ma że te terminy sie nie pokrywaja , ale umawiajac sie na badania bierze sie pod uwage terminy z usg . Maleństwo do badania genetycznego też musi mieć odpowiednia wielkość wiec lepiej aż tak sie nie śpieszyć i isc zgodnie z usg.

[Aniol1985]

Dziewczyny ale dzisiaj poczułam że jednak człowiek nie ma tyle siły i szybko sie męczy, dosłownie NIEmoc. Dzisiaj musiałam zająć sie moją babcia tak dokładniej znaczy wykąpać, przebrać, wysmarować balsamem, poobcinać paznokcie u rąk i stóp, rozczesać i uczesać włosy(ma do pasa), przebrać jej pościel. Powiem wam że już dawno nie byłam tak zmeczona. Znaczy zmęczenie niby mam prawie codziennie ale to mnie po prostu wykończyło.

[kamelajda]

Napisane przez Piernik Torunski

to samo dziś powiedziałam..identycznie
z jakich rejonów Pl jesteś? czym się zajmujesz?

Od kilku lat mieszkam w Warszawie,poszłam za chłopem
A pracuje na recepcji w takim małym salonie piękności solarium,paznokcie... Tu sobie telefon odbiorę,tam sobie pogadam,przygotuje łózko do opalania,no narobić to się nie narobię,ale siedzę tu po 11 godzin.
To też się długo staraliście? My cztery lata,cztery lata mojego płaczu,modlitw i przeklinania. I w końcu jak odpuściłam,przestałam sprawdzać i latać po lekarzach to się udało

[iweczka]

hej

Ja się dziś fatalnie czuje, mam mega mdłości i zgagę
w pracy roboty full a ja ledwo żyje. Wyszłam punkt 16 bo normalnie masakra dziś ze mną ....

[Piernik Torunski]

Napisane przez kamelajda

Od kilku lat mieszkam w Warszawie,poszłam za chłopem
A pracuje na recepcji w takim małym salonie piękności solarium,paznokcie... Tu sobie telefon odbiorę,tam sobie pogadam,przygotuje łózko do opalania,no narobić to się nie narobię,ale siedzę tu po 11 godzin.
To też się długo staraliście? My cztery lata,cztery lata mojego płaczu,modlitw i przeklinania. I w końcu jak odpuściłam,przestałam sprawdzać i latać po lekarzach to się udało

oo to fajna praca, nudzić się nie nudzisz, kontakt z ludźmi a i zadbać o siebie przy okazji pewnie mozna..
u nas to cieżko powiedzieć, ile się staralismy..w sumie to nie stosowaliśmy baardzo długo antykoncepcji i nastawiliśmy się, że co ma być to będzie i tak mineło wiele lat....jesteśmy osiem po ślubie... no ale nie celowaliśmy, nic nie mierzyliśmy, nie stosowaliśmy żadnych kalendarzyków/obliczania/testów... aż pół roku temu lekarz trochę mi stracha napędził / zaczął kierować na badania/do kliniki niepłodności, jak usłyszał jak to u nas wygląda.. no się i spięliśmy z działaniem przez to..

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez iweczka

hej

Ja się dziś fatalnie czuje, mam mega mdłości i zgagę
w pracy roboty full a ja ledwo żyje. Wyszłam punkt 16 bo normalnie masakra dziś ze mną ....

nie możesz wziąć wolnego jutro? zajedziesz się kobieto

[iweczka]

TinkerrBell;
Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze u Ciebie

[malenstwo0908]

Napisane przez TinkerrBell

Moja córka również urodziła się z wadą genetyczną. Dawano jej 30% szans na przeżycie. Dwie operacje po porodzie, i dużo pracy przez kolejne lata. I też mogłabym się rozpisywać. Ale jednak jest różnica między tym co miała a np takim bezmózgowiem. Albo zespołem Pataua czy Edwardsa - amniopunkca wykazuje aberracje chromosomowe, a nie każdą wadę płodu.

Moje dziecko miało szansę na normalne życie, Twoje również. Ale dziecko z zespołem Turnera takiej mieć nie będzie.

Dokladnie tak jak mowisz sa wady,choroby gdzie nie ma innego wyjscia choc serce peka lepiej jest wybrac mniejsze zlo.Nie zycze zadnej mamie musiec dokonywac takich decyzji ale niestety czasem tak jest lepiej.Na patologi ciazy slyszalam wiele historii i mam mega szacunek dla takich mam co musza podjac taka a nie inna decyzje,watpie zeby ktoras mam chciala patrzec na bol i cierpienie dziecka.Ale na szczescie tez sa i dobre zakonczenia,na szczescie nie zawsze to co na oko jest zle tak tez sie konczy i zawsze w takich przypadkach trzeba pozytywnie myslec.

A teraz zeby juz nie smutac i niepotrzebnie nie dolowac powiem Wam ze juz od paru dni czuje pekajace babelki .W pierwszej ciazy byly one zapowiedzia ruchow a poczulam je w 16tyg.Lekarz smial sie ze tylko sobie wkrecam jednak zdziwil sie jak w 18 na usg mala zaczela kopac w aparat .A Wy czujecie cos?

[Origa]

Napisane przez kasia_ruda

A prawidlowo pobralaś próbkę? Od tego trzeba zacząć. Radziłabym powtórzyć badanie, z zachowaniem zasad prawidłowego pobrania. Ja robię tak, że zawsze korzystam tylko ze sterylnych (pakowanych) pojemników. Przed oddaniem moczu myjesz się dokładnie delikatnym płynem (ja mam facelle z rossmana), dokladnie spłukujesz, wycierasz papierowym ręcznikiem (normalne ręczniki to siedlisko bakterii) i do pojemnika oddajesz środkowy strumien moczu, czyli początek wysikujesz do toalety, zatrzymujesz i dopiero do pojemnika sikasz. Zrób tak, sprawdź, czy wynik się potwierdzi. Jesli nie,to będziesz znać powod, jeśli tak, to dostaniesz cos na pęcherz, nie ma co się martwić, bo infekcje pęcherza to norma w ciąży.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Tak zrobię, kupiłam kolejne pojemniki i jutro zrobię prywatnie jeszcze raz. W pt mam USG genetyczne, to pokażę od razu wyniki lekarzowi. Niemniej jednak niepokoi mnie to trochę

TinkerrBell Trzymam kciuki za badania

Napisane przez kamelajda

Witam wszystkie kobitki.
Znalazłam Was dzisiaj i stwierdziłam,że fajnie będzie dołączyć,poradzić się czy po prostu wyżalić czasami. Przede wszystkim,każdej z Was gratuluję bardzoooo. My staraliśmy się kilka lat,raz się tylko udało 2 lata temu,ale niestety w 7 tyg poroniłam. No i w końcu się udało,to 11 tydzień,pełnia szczęścia i tyle samo obaw. Czekam na usg jak na zbawienie i trzęsę gaciami,dobrze,że pracuje normalnie to jakoś ten czas leci.

Witaj

Napisane przez Aniol1985

Dziewczyny ale dzisiaj poczułam że jednak człowiek nie ma tyle siły i szybko sie męczy, dosłownie NIEmoc. Dzisiaj musiałam zająć sie moją babcia tak dokładniej znaczy wykąpać, przebrać, wysmarować balsamem, poobcinać paznokcie u rąk i stóp, rozczesać i uczesać włosy(ma do pasa), przebrać jej pościel. Powiem wam że już dawno nie byłam tak zmeczona. Znaczy zmęczenie niby mam prawie codziennie ale to mnie po prostu wykończyło.

Masz kogoś, kto Ci może pomóc? Za kilka miesięcy nie będziesz w stanie sama wszystkiemu podołać

Powiedziałam dziś wszystkim w biurze Było mega zaskoczenie i dużo gratulacji Jeszcze tylko muszę ustalić z managerką (która wie od ubiegłej środy) jakiś plan na dalsze miesiące