Mamy marzec 2016 :) -cz. IX :)

[trzydziescidwa]

Napisane przez verrerie

Mialam cc, ale do szpitala trafilam wczoraj w nocy ze skurczami co 7min i rozwarciem na palec. Brzuch bolal mnie juz kilka dni, ale myslalam ze sie czyms strulam.

A co u Kalliny? Samo sie zaczelo tez? Czy jakes emergency?

odeszły jej po prostu wody i się zaczęło, urodziła SN
pewnie się spracowałaś przy tej przeprowadzce... dawaj znać jak z Wami!!

[_polly_]

verrerie, gratuluję!
Dużo zdrówka dla Was!

[misia880]

Kalinie odeszly wody, urodzila sn. Relacja jest podpieta nj 1 str.


Gratulacje **** jak sie czujecie?
Mow co pisac na 1 str

[moonunit]

Ja też jestem jeszcze bez torby spakowanej ale chyba się jeszcze wstrzymam ;-)

Nadia u mnie czasami tez tak jest Jak tz jest zmęczony to wlaczy sobie tv a mala odsyla do jej pokoju i ma sie sama bawić a ona jest przyzwyczajona ze ktoś się z nia bawi Chociaż w tym wieku to powinna sie juz sama sobą zająć chociaż przez chwilę Ale sama wiesz jak to jest wieczorem Dziecko zmeczone i marudne i trzeba mu jakieś zajecie znaleźć

[lala_la]

Gratuluje i trzymam kciuki za maluszka.
Teraz to faktycznie strach która następna. Moje typy wogle sie nie sprawdziły.

[_Karolina_91]

Napisane przez verrerie

Czesc dziewczyny' troche mnie nie bylo co? U nas ogromne zamieszanie z mieszkaniem, przeprowadzka..

Wczoraj 6 lutego o 11:20 5 tygodni przed terminem na swiat przyszedl moj wyczekiwany cud. Synus 2800g i 52cm. Niestety byl niewydolny oddechowo i podlaczyli mu cpap. Dzisiaj jest juz lepiej. Ja dopiero znalazlam szpitalne wifi.

Czy jestesmy pierwsi?

Gratulacje Wszystkiego dobrego i dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa

[Bonku]

Vererie gratulacje!! Oby maly szybko doszedl do siebie i Was wypisali jak sie czujesz po cc?

[malinka9191]

Napisane przez _polly_

Wole mieć coś do zjedzenia, bo nie wiadomo o której trafię do szpitala.

Ale mnie brzuch zaczął boleć.:/ jak na okres.

mnie tak od tygodnia już boli
Coraz bardziej się martwię, a wizyta za tydzień dopiero..

Napisane przez verrerie

Czesc dziewczyny' troche mnie nie bylo co? U nas ogromne zamieszanie z mieszkaniem, przeprowadzka..

Wczoraj 6 lutego o 11:20 5 tygodni przed terminem na swiat przyszedl moj wyczekiwany cud. Synus 2800g i 52cm. Niestety byl niewydolny oddechowo i podlaczyli mu cpap. Dzisiaj jest juz lepiej. Ja dopiero znalazlam szpitalne wifi.

Czy jestesmy pierwsi?

Martwiłyśmy się o Ciebie i zastanawiałyśmy co się stało.

Gratuluję synka Dobrze, że już lepiej jest.
Jak Ty się w ogóle czujesz? Jakie imię wybraliście?
Jakieś rokowania co do wyjścia?


Aż mi łezki poleciały...

Napisane przez trzydziescidwa

ej.... teraz myślę sobie, że kinga jest jasnowidzem, już 2 rozpakowane... jeszcze czekamy na 3 w tym wątku a strony się kurczą :bladystrach:

mamy czarownicę na wątku

[_polly_]

Kinga pisała, że w tym wątku 3 urodzą. Ciekawe która będzie następna

[malinka9191]

Ciekawe ile tym razem zejdzie, żeby wieść się po innych wątkach rozeszła:brzyda l:

[_polly_]

Napisane przez malinka9191

mnie tak od tygodnia już boli
Coraz bardziej się martwię, a wizyta za tydzień dopiero..

Ja mam wizytę dopiero 18.

[malinka9191]

Napisane przez _polly_

Kinga pisała, że w tym wątku 3 urodzą. Ciekawe która będzie następna

Oby nie ja
bo my mamy z córcią jeszcze czas..

[trzydziescidwa]

Napisane przez malinka9191

mamy czarownicę na wątku

ej nieskromnie dodam, że nawet dwie, kto mówił, że verrerie się odezwie i będzie po cc? ja to jestem bardziej wieszczka z proroczymi snami

[_polly_]

Ja też wolę jeszcze trochę poczekać.

[malinka9191]

Napisane przez _polly_

Ja mam wizytę dopiero 18.

To 3 dni po mnie.
Obyśmy obie dotrwały do swoich wizyt

U mnie to już ostatnia będzie przed porodem

[_Karolina_91]

też nie chce byc następna a już pozwalałam sobie nawet 30min po mieszkaniu sie poplątać ide leżeć- wstanę jak wątek się skończy

[malinka9191]

Napisane przez trzydziescidwa

ej nieskromnie dodam, że nawet dwie, kto mówił, że verrerie się odezwie i będzie po cc? ja to jestem bardziej wieszczka z proroczymi snami

same czarownice

strach się Was bać Lepiej żebym Kindze i Tobie nie podpadła, bo i mi zaczniecie wróżyć poród


Swoją drogą ostatnio mówiłam mężowi, że zaczynam się bać i jak on sobie uświadomił, że tak mało zostało to chyba też lekko obaw nabrał..

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez _polly_

Ja też wolę jeszcze trochę poczekać.

to zaciskamy nogi i czekamy

[misia880]

A jeszcze ktos pytal o drugie bejbi my nie planujemy drugiego

[malinka9191]

Wieść o naszej verrerie już się rozniosła na kwietniówki

[trzydziescidwa]

Napisane przez _polly_

Kinga pisała, że w tym wątku 3 urodzą. Ciekawe która będzie następna

coś na razie chłopaki się rodzą, czuję się zagrożona chociaż verrerie była z mojego terminu, to może na razie "nie będą brać" z tej samej daty....

[malinka9191]

Dark a Twoje skurcze jak?

[Abii84]

Napisane przez nieznajoma0

Też się obudziłam o 2.30 z mega ssaniem! Ale stwierdziłam, że jednak nie będę szaleć z jedzeniem. Długo nie mogłam zasnąć. Pyknęłam sobie w kulki trochę, a zasnęłam po 4

no widzisz, a ja wstałam, zjadłam i poszłam spać i dzięki temu, że zjadłam do spałam spokojnie do 9

Vererrie gratulacje no na chwilę was nie można zostawić bo zaraz któraś rodzi trzymajcie się dzielnie

[aguleck]

Verrerie, gratuluję. Dobrze, że stan zdrowia synka się poprawia. Trzymam kciuki.

[Olgietka]

vererrie gratulacje!!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Bonku]

Ja drugie planuje jak 1pojdzie do przedszkola zeby nie bylo dużej różnicy a i przy ciszy i noworodku troszeczkę spokoju w domu jak 1 pojdzie na pare godzin do przedszkola

[malinka9191]

Napisane przez Abii84

no na chwilę was nie można zostawić bo zaraz któraś rodzi trzymajcie się dzielnie

aż się boję co zastanę na pierwszej stronie jak wrócę po tygodniu

Chyba będę musiała jakoś wygospodarowywać trochę czasu w międzyczasie żeby na bieżąco być

[Bonku]

Dorka pisalas ze nie tak łatwo zachodzisz w ciążę z tym ze jak sie nie chce to nagle sie okazuje ze to jednak nie jest takie trudne hehe

[moooniaaaa]

Napisane przez verrerie

Czesc dziewczyny' troche mnie nie bylo co? U nas ogromne zamieszanie z mieszkaniem, przeprowadzka..

Wczoraj 6 lutego o 11:20 5 tygodni przed terminem na swiat przyszedl moj wyczekiwany cud. Synus 2800g i 52cm. Niestety byl niewydolny oddechowo i podlaczyli mu cpap. Dzisiaj jest juz lepiej. Ja dopiero znalazlam szpitalne wifi.

Czy jestesmy pierwsi?

aaa gratulacje! trzymam kciuki za Wasze szybkie wyjscie jak sie czujesz? Rodzilas w klinice czy ze wzgledu na wczesniejszy porod nie?bo wiem, ze Ci bardzo na klinice zalezalo. Imię wybrane?

Napisane przez malinka9191

To 3 dni po mnie.
Obyśmy obie dotrwały do swoich wizyt

U mnie to już ostatnia będzie przed porodem

Ja to Cię malinka obstawiam, ze przenosisz nie wiem dlaczego, ale caly czas mam takie wrazenie


U mnie wczoraj po nospie wszystko przeszlo. To byla moja 4 tabletka nospy w trakcie calej ciazy, wiec jak tż zobaczył, że wzięłam to go strach ogarnął

Co do 2 dzieci to ja sama nie wiem, raz chce, a raz nie. Tż chce drugie, więc na pewno bedziemy o tym rozmawiac. Ale na pewno nie chwila po chwili bo chce wrocic do pracy. Wiec moze po 2 latach najwczesniej. Albo Tośka tak da nam w kosc, ze się drugiego odechce

[_polly_]

Wysłałam TŻ po ciepłe bułki i sama przygotowałam stół na śniadanie, zaparzyłam kawę. I teraz czekam i się ślinię do tego stołu. tak bardzo głodna.

[olawojb]

Witajcie!

Napisane przez verrerie

Czesc dziewczyny' troche mnie nie bylo co? U nas ogromne zamieszanie z mieszkaniem, przeprowadzka..

Wczoraj 6 lutego o 11:20 5 tygodni przed terminem na swiat przyszedl moj wyczekiwany cud. Synus 2800g i 52cm. Niestety byl niewydolny oddechowo i podlaczyli mu cpap. Dzisiaj jest juz lepiej. Ja dopiero znalazlam szpitalne wifi.

Czy jestesmy pierwsi?

GRATULACJE!!! ZDRÓWKA DLA CIEBIE I SYNKA

Napisane przez Lewek

choć ja ze swoim tez mam niełatwo bo się szybko wkurza i krzyczy tez właśnie zamiast wytłumaczyć. A starszy się bardzo denerwuje jak się na niego krzyczy i zaczyna robić na przekór. I tak się nakrecaja. No też brak wyobraźni i opanowania. Choć nie powiem ze i mnie się zdarza krzyknąć.

U mnie to samo, tz nerwy ma słabe, a nasz syn też potrafi dać czadu jak się zdenerwuje... wszyscy jesteśmy takimi uparciuchami oh.

Nie mam siły na nic, wyprawka czeka na spakowanie i jakoś tak nie po drodze... a nadrobienie was też mi trochę zajęło. Jednak nie wyobrażam sobie teraz Was tu nie zaglądać/ nie czytać...

Spokojnej niedzieli życzę