Mamusie lutowe 2016 - część VIII <3

[marciar7]

Siasia, wykalacka, aninis w tym.tyg urodzicie na bank i nie bedzie zadnego wywoluwania
Wykalacka co cipowiedzieli ?

[figa84]

Napisane przez siasia13

Ehh przyjdzie nam jednak w marcu rodzic, moze nas dziewczyny nie wyrzuca Bylam u poloznej a potem musialam sobie poplakac i pospac i juz mi lepiej. Poszlam do niej z nadzieja, ze zrobi mi ten masaz ktory czesto wlasnie zaczyna akcje ale mi powiedziala, ze dziecko nie jest wstawione i nie moze ryzykowac ze mi wody pojda jak ona tak wysoko. Wiec kolejna wizyte mam na srode i moze wtedy sie uda a jak nie to w sobote bede miala wywolanie. Zachcialo mi sie ryczec, ale bylam twarda i rozryczalam sie dopiero w domu Potem sobie pospalam bo laze po nocach zamiast spac i troche mi lepiej. Jak leze to mam delikatne skurcze ale jak wstane to koniec. Czuje, ze sobota i wywolanie mnie czeka

Siasia nie wyrzucimy, trzymamy kciuki za samorozkręcenie akcji!!
Tylko ciężko mi teraz tańczyć, gdy młode wiecznie potem dom ogarnąć o starsze a młodsze jeszcze dobrze nie i smoka nie lubi

ale tańczymy dla naszej trójcy

Napisane przez wykalacka

Sisia pozostaje nam czekac. Co wlasnie czynię na IP. Powiedziałam, że od wczoraj czuję slabsze ruchy to na przyjęciu dostałam lekki opieprz dlaczego czekałam do teraz
Mam nadzieje, że tylko mały się leni i wszystko jest ok

trzymam kciuki

[agaczilla21]

Ja miałam mieć wczoraj masaż szyjki 😉 a od wczoraj w domu jestem..super ze się udało urodzić na początku zeszłego tygodnia bo jak bym urodziła wczoraj czy dzisiaj to bym nie zdarzyla wyjść ze szpitala do wyjazdu M...

[Aninis]

Napisane przez siasia13

Ehh przyjdzie nam jednak w marcu rodzic, moze nas dziewczyny nie wyrzuca Bylam u poloznej a potem musialam sobie poplakac i pospac i juz mi lepiej. Poszlam do niej z nadzieja, ze zrobi mi ten masaz ktory czesto wlasnie zaczyna akcje ale mi powiedziala, ze dziecko nie jest wstawione i nie moze ryzykowac ze mi wody pojda jak ona tak wysoko. Wiec kolejna wizyte mam na srode i moze wtedy sie uda a jak nie to w sobote bede miala wywolanie. Zachcialo mi sie ryczec, ale bylam twarda i rozryczalam sie dopiero w domu Potem sobie pospalam bo laze po nocach zamiast spac i troche mi lepiej. Jak leze to mam delikatne skurcze ale jak wstane to koniec. Czuje, ze sobota i wywolanie mnie czeka

Łączę się z Tobą w bólu.
Ja też miałam nadzieję, że się ruszy a tu duupa. Najgorsze to czekanie :/

A jak mi jutro w szpitalu powiedzą, że szyjka twarda długa i pozamykana na 4 spusty to chyba padnę z wrażenia.
I cały czas się zastanawiam, co innego może ze mnie wyłazić z krwią jak nie czop.

A datą się nie przejmuj... marzec to miesiąc jak każdy inny

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez figa84

mi zdjeli w 2 dobie rano i kazali wietrzyć ranę, myć normalnie, osuszać po myciu i raz dziennie psiknąć octinaseptem

w ogóle jakiś kult tego octinaseptu...

Hahaha kult ;-) coś w tym jest bo dostałam od mamy w prezencie taką wielką butlę... więc może wśród pielęgniarek to jakiś świety gral

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Wykalcka i jak tam u Ciebie? Podpięli Cię już pod ktg?

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Boziuu ja jakiejś głupawki dostałam na myśl o tym, że jutro szpital się kłania.
Kto ma dietę niech lepiej nie czyta. Nie mam jak wyszarzyć na telefonie.



Moje menu dzisiaj to jak więźnia przed karą śmierci. Zeżarłam prawie całe opakowanie ptasiego mleczka, snickersa, duże opakowanie kwaśnych żelków... a teraz śledzie w śmietanie i frytki z majonezem i ketchupem hahaha mieszanka wybuchowa. Samo zdrowe jedzenie nie ma co ;-)

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[wykalacka]

Właśnie usg mialam, teraz czekam na ktg aż sie zwolni, a potem samolot. Malemu serducho bije wiec najważniejsze

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Aninis Tobie chociaz czop poszedl. Pocieszam się tym, że mojej siostrze tez zaczęło się wszystko niespodziewanie

[siasia13]

Napisane przez marciar7

Siasia, wykalacka, aninis w tym.tyg urodzicie na bank i nie bedzie zadnego wywoluwania
Wykalacka co cipowiedzieli ?

No nie ma wyjscia juz w tym tygodniu to musimy urodzic

Napisane przez figa84

Siasia nie wyrzucimy, trzymamy kciuki za samorozkręcenie akcji!!
Tylko ciężko mi teraz tańczyć, gdy młode wiecznie potem dom ogarnąć o starsze a młodsze jeszcze dobrze nie i smoka nie lubi

ale tańczymy dla naszej trójcy



trzymam kciuki

Ha ha dobre obrazki, posmialam sie

Aninis no ja wlasnie data sie nie przejmuje tylko to czekanie mnie wykancza. Ciezko mi tak w domu siedziec bo nie jestem do tego przyzwyczajona. Oczywiscie wymyslam sobie jakies zajecia ale zaczynam miec coraz mniej cierpliwosci i to co normalnie sprawia mi przyjemnosc teraz mi sie szybko nudzi i konczy sie na mysleniu kiedy to w koncu nastapi No nic, teraz uskuteczniam pilke zeby sie mala wstawila to zrobia mi ten masaz.

Wykalacka Daj znac co i jak, czekamy

[ja :)]

Badzia no pobilas wszystkich z tym porodem a ja myslalam ze moj byl expresowy ale po 20h pierwszego porodu i ten moj byl dosc szybki

Aga Twoj porod tez szybki, szkoda tylko ze nie zawolali TZ ale moze z tego pospiechu jakos tak wyszlo. Ale grunt ze wszystko ok i TZ jest z Tobą teraz

Napisane przez butterfly20

Agata masakra z tym autem,musiałaś przeżyć chwilę grozy!



Justyna Zośka na sesji okupala 3 z 4 ubranek,które miała ubrane świetne to zdjęcie Kuby w słuchawkach

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Moja Zosia też aniołek kocha być gola i kąpiele jedynie na ubieranie czapki protestuje



Esor masz opatrunek?mi zdjeli po jednym dniu.





Kurczaki Kijowo się pisze z tel

Moja tez uwielbia sie kąpac I tez jest aniolkiem (tfu tfu tfu nie zapeszac) I znosi dzielnie Poli darcia krzyki i histerie ma to zupelnie w nosie i spi w najlepsze nawet jak Pola wydziera jej sie nad uchem, albo wywala z hukiem klocki z pudla na podloge zaraz obok Lilki

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez siasia13

Ehh przyjdzie nam jednak w marcu rodzic, moze nas dziewczyny nie wyrzuca Bylam u poloznej a potem musialam sobie poplakac i pospac i juz mi lepiej. Poszlam do niej z nadzieja, ze zrobi mi ten masaz ktory czesto wlasnie zaczyna akcje ale mi powiedziala, ze dziecko nie jest wstawione i nie moze ryzykowac ze mi wody pojda jak ona tak wysoko. Wiec kolejna wizyte mam na srode i moze wtedy sie uda a jak nie to w sobote bede miala wywolanie. Zachcialo mi sie ryczec, ale bylam twarda i rozryczalam sie dopiero w domu Potem sobie pospalam bo laze po nocach zamiast spac i troche mi lepiej. Jak leze to mam delikatne skurcze ale jak wstane to koniec. Czuje, ze sobota i wywolanie mnie czeka

Trzymam kciuki zey jednak mloda sie zlitowala nad mamą! Badzmy dobrej mysli, urodzicie szystkie w tym tygodniu i juz!

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez wykalacka

Sisia pozostaje nam czekac. Co wlasnie czynię na IP. Powiedziałam, że od wczoraj czuję slabsze ruchy to na przyjęciu dostałam lekki opieprz dlaczego czekałam do teraz
Mam nadzieje, że tylko mały się leni i wszystko jest ok

no i co mowia? mam nadzieje ze wszystko ok

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

Napisane przez wykalacka

Właśnie usg mialam, teraz czekam na ktg aż sie zwolni, a potem samolot. Malemu serducho bije wiec najważniejsze

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Aninis Tobie chociaz czop poszedl. Pocieszam się tym, że mojej siostrze tez zaczęło się wszystko niespodziewanie

No to dobrze ze serducho bije, moze mlody szykuje sie do wyjscia?
Moja tez miala takie 2 dni jakos w weekend przed porodem ktory byl we wtorek

[esor]

Napisane przez marciar7

Esor a probowałas juz dac butelke? Moja nawet smoka nie chce , cudem czasem załapie
A na spacer nawet godzinny to nie zdazy zgłodniec bo przed ją karmię. Ale dobrze wiedzieć o takim podgrzewaczu

Ja mam dziecko anioła serio. Je z butelki (wypiłam lampkę wina raz i po 3 h dałam jej w butli mała porcje mm a pierś dopiero tak po 5 h), je z nakładkami na brodawki i też ssie smoka, ale nie zawsze chce daje jej go jak np krzyczy jak ja przewijamy.

Napisane przez zonameza90

Esorku, jak pierwsze dni Hani w domu? Widziałam zdjęcie i śliczna czarnulka 😊

U mnie szalony weekend.. A dzisiaj w nocy maly wyjątkowo miał ochotę na zwiedzanie mieszkania od 23.00 do 3.00.. Czuję się jak zombiak jakiś...

A co do krwawienia to u mnie dzisiaj 3tyg. Od cięcia i czysto już jest i mam nadzieję, że jeszcze trochę spokoju będę miała 😁. Miłego popołudnia mamuśki

Dziękuję wszystko super naprawdę aż jestem przerażona i się boję że pewnego dnia się obudze a Hania nie będzie już taka grzeczna

U mnie tydzień dziś po cc i jest plamienie. Krwawienie to tylko dwa dni było właściwie.

Współczuję nocki

Napisane przez badzia987

Siemka

Widzę, że Aga strzeliła opis ale u mnie chyba znacznie szybsza akcja:

Około 21 zameldowałam Wam czopa. W sumie trochę się nakręciłam i ponieważ na następny dzień i tata i TŻ pracował zadzwoniłam wieczorem do mamy, że nie chcę od rana być sama więc niech przyjedzie. Staremu powiedziałam, żeby wystawił samochód bo chyba coś blisko jest- a my mamy głupie miejsce na parkingu, że sam wyjazd to ok 8 min.

Wieczorem byłam zmęczona, zjadłam kolację- jakieś kanapki z parówką, zaczęłam tradycyjnie usypiać Małgosię ok. 23.40. Jak zwykle opowiadam bajkę i w którymś momencie zaczęłam kaszleć (bo mnie te moje przeziębienie już miesiąc trzymało). Kaszlę i aż na wymioty mnie wzięło. Biegiem do łazienki i czuję jak i z drugiej strony coś ciepłego leci... Strach mnie ogarnął. Krzyczę do M "Jest akcja, ubieraj się". Zaczęłam się cała trząść, wzięłam ręcznik między nogi i zaczęliśmy szukać podkładu. Byłam tak sparaliżowana strachem, że mówię TŻ-towi, że musi mi majtki założyć bo ja nie dam rady. I poczułam pierwszego skurcza. To była 23.47.
Szybko się ubraliśmy i w windzie zadzwoniłam do rodziców, że jest akcja i niech któreś wyjdzie po Małą. W drodze do rodziców miałam 2 skurcze. Nie chcę nikogo załamywać ale to było takie jak na rozwolnienie. Potem od rodziców do szpitala miałam 3 skurcze. Wchodzimy do szpitala, dzwonek, otwiera położna "co się dzieje?". Mówię, że rodzę, że pierwszy poród miałam szybki. I to była 00:15. Ta sama sala, ten sam fotel co dwa lata temu... wszystko mi się przypomniało. Kazała mi się rozebrać, a ja trzymam między nogami ten podkład i przepraszam, że się leje. Na fotelu okazuje się, że jest 8 cm. Myślę- fajnie, prawie bez żadnego bólu już takie rozwarcie więc zaraz będzie po wszystkim. Przebrałam się w koszulę i poszłam na salę do rodzenia. Mówię, że GBS dodatki. Tam na łóżko, położna mnie podpięła pod ktg ( nie miałam tego nigdy robionego do tego czasu więc byłam bardzo zaciekawiona i obserwowałam na monitorze co się dzieje... takie nowe doświadczenie w tym momencie ). Kroplówka z antybiotykiem.W międzyczasie położna załatwiała ze mną papierologię. Patrzy na monitor i mówi, że jak poczuję że chce przeć to mam ją zawołać. A ja pomyślałam, że te skurcze nie są jeszcze takie bolesne...hmmm napierające to gdzie jeszcze do porodu. Trochę mnie tam zmacała w środku i jak powiedziała, że główka dziecka jest wysoko to trochę się załamałam, że jednak to potrwa. Miałam ze dwie próby ale ciężko mi było brutalnie mówiąc rozkraczyć się i chwycić za kolana gdy naturalnym odruchem człowieka jest skulenie się. Żebym miała się o co zaprzeć albo żeby ktoś mi te nogi przytrzymał to by było szybciej. W ogóle te nogi od położenia na łóżko cały czas mi się trzęsły ze strachu. A tak to czułam się jak odwrócony żuk machający wszystkimi członkami. W którymś momencie położna powiedziała, że dziecko "zaczyna się męczyć", "tak nie urodzimy"...motywować i w końcu kazała przeć. Do dziś mam wątpliwości czy te parcie było na skurczu czy na sucho w każdym razie liczyła 1,2,3,4...chwila przerwy...5 ,6 i Krzyś był na świecie. Czyli o 00:57...W ogóle niesamowite uczucie bo czułam jak te dziecko "idzie", jak "kupa".

Był pierwszy krzyk, położono go na mnie i jak już się nacieszyłam to spojrzałam na ich miny. Było nieciekawe. Znowu pękłam, znowu pęknięcie III stopnia. Poszło po starych bliznach i w nowym miejscu. Nie, żeby mnie bolało ale oni z 10 min. myśleli co ze mną zrobić i jak się za to zabrać. Zwołali 4 chirurgów z innego oddziału i zszywali moje 2 biedne dziurki. Mogłam mieć dzidziusia przy sobie ale tak mi coś zaczęło szumieć w uszach, że powiedziałam, że mają go dać w mydelniczce TŻ-towi bo bałam się, że może stracę przytomność. Zszywali 1,5 h, na sali byliśmy kolejne 2. Położna mnie przepraszała, że mnie nie nacięła bo myślała, że skoro główka ładnie przeszła to i reszta pójdzie. A mnie bark rozerwał.
Z resztą jak mi powiedzieli, że Mały 3810 to ja byłam w szoku... przecież miało być nie więcej niż 3,5 kg.

Bardzo się bałam 2 zrobić ale kiedy już ten sądny czas przyszedł- dobrze poszło więc chyba dobrze mnie zszyli.


Co mnie zdziwiło- przy tym porodzie normalnie, najnormalniej na świecie oddychałam. Gdy na skurczu chciałam więcej zrobić oddechów to położna powiedziała, żebym siły zachowała na później... U Małej bardzo mi zwracano uwagę na oddychanie.


Pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze- wręcz jak miałam na 2 doby sama pokój to odpoczywałam. Małego już od 3 doby naświetlali. Wczoraj byliśmy na kontroli. Żółtaczka nieznacznie wzrosła ale nie jest to poziom z którym mielibyśmy tam wracać.


Także, nie wiem czy gdyby jakieś 3 dziecko się zdarzyło to nie zamieszkać w szpitalu bo może być jeszcze szybciej...

Dzisiaj przeżyliśmy nalot położnej. Nalot- umówiliśmy się na wizytę wstępnie a ta za godzinę przyjechała.

mamusiaczek- wszystkiego naj dla Martusi !!!

Ale super opis, super poród.
Zazdroszczę Super ze sie tak udało i super że mimo pęknięcia Cie tak ładnie pozszywali

Napisane przez butterfly20

Esor masz opatrunek?mi zdjeli po jednym dniu.





Kurczaki Kijowo się pisze z tel

Taaak! Widzę Co szpital to obyczaj... Mam ten plaster od tygodnia :/

[zonameza90]

U mnie kazali w drugiej dobie zdjąć plaster i wietrzyć ranę i normalnie myć, osuszać... To w sumie jak z pępkiem, niektórzy na sucho pielęgnują a inni mówią żeby psikać octinoseptem.... A mi lekarka i położna kazały spirytusem przemywać i kikut odpadł w 10 dobie 😊

[wykalacka]

Zatrzymują mnie na obserwacji niestety, ale wszystko jest oki tylko profilaktycznie. Pewnie z uwagi na tydzień ciąży.

[figa84]

Napisane przez wykalacka

Zatrzymują mnie na obserwacji niestety, ale wszystko jest oki tylko profilaktycznie. Pewnie z uwagi na tydzień ciąży.

to trzymamy kciuki, żebyś tam długo nie siedziała

[butterfly20]

Wykalacka uff to dobrze



Nasze muszkieterki ja wam zazdroszczę bo zawsze chciałam marcowe Bobo spod rybek



Aninis a Tobie,że wszystko przed Tobą.dziwnie to zabrzmi ale uwielbiam nasza porodowke



Dziewczyny jeśli tylko możecie i macie wybór to KP unikajcie jednak podawania mm bo to bombowa mieszanka dla jelitek maluszków jeśli jest od czasu do czasu.

[esor]

Napisane przez wykalacka

Zatrzymują mnie na obserwacji niestety, ale wszystko jest oki tylko profilaktycznie. Pewnie z uwagi na tydzień ciąży.

Ehhhh kciuki kochana oby ta akcja się w końcu rozkrecila

Aninis i Siasia Wy to samo!

Aninis myślałam że urodzimy mniej więcej tak samo może Ty później ale za to będziesz miała fajny poród

Dziewczyny i kupiłam ten podgrzewacz żelowy Lovi będę niedługo testować. Jak jutro będzie ładnie to idziemy na krótki spacer pod blok z Małą

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

W ogóle ważyłam młoda na wadze kuchennej (jest do 5 kg) i ma już 3850 g a tydzień temu urodziła się 330 g mniejsza więc przybiera ok

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez zonameza90

U mnie kazali w drugiej dobie zdjąć plaster i wietrzyć ranę i normalnie myć, osuszać... To w sumie jak z pępkiem, niektórzy na sucho pielęgnują a inni mówią żeby psikać octinoseptem.... A mi lekarka i położna kazały spirytusem przemywać i kikut odpadł w 10 dobie 😊

Bądź tu człowieku mądry jak każdy mówi inaczej tak czy siak ja jutro ściagam szwy. Muszę iść też do dermatologa bo na brzuchu miałam brzydka blizne po wycięciu pieprzyka i naciagnela się w ciąży i podobno ma cechy bliznowca, więc oby się nie zaczął rozrastac :/

A pępek ja robię tak raz dwa dziennie octinoseptem i tyle

[marciar7]

A jak macie mm to jakie podajecir? Mi mama ze szpitala przyniosla Bebilon. Esor w ogle zazdroszce tegp wina :-D tez mam.ochote tak zrobic ale nie mam.sumienia. moze ktoregos dnia sciagne i sprobuje tak zrobic..

[agaczilla21]

Napisane przez marciar7

A jak macie mm to jakie podajecir? Mi mama ze szpitala przyniosla Bebilon. Esor w ogle zazdroszce tegp wina :-D tez mam.ochote tak zrobic ale nie mam.sumienia. moze ktoregos dnia sciagne i sprobuje tak zrobic..

Ja tak w razie w kupiłam bebiko. Mikołaj i Lilka oboje na tym mleku były i im pasowało. Żadnych brzuszkowych problemów, codziennie kupka...

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Głupie pytanie mam ale mam niewielkie doświadczenie z kp...jak dziec je to caly czas ssie jednakowo? Bo P jak sie przysysa to bardzo intensywnie ciągnie i jest taki odgłos połykania a po jakimś czasie ciągnie mniej intensywnie i połykania nie słychać...czy tak ma być??bo ja ciągle mam wrażenie że on sie nie najada i dlatego co chwile na cycu wisi...

[marciar7]

Napisane przez agaczilla21

Ja tak w razie w kupiłam bebiko. Mikołaj i Lilka oboje na tym mleku były i im pasowało. Żadnych brzuszkowych problemów, codziennie kupka...

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Głupie pytanie mam ale mam niewielkie doświadczenie z kp...jak dziec je to caly czas ssie jednakowo? Bo P jak sie przysysa to bardzo intensywnie ciągnie i jest taki odgłos połykania a po jakimś czasie ciągnie mniej intensywnie i połykania nie słychać...czy tak ma być??bo ja ciągle mam wrażenie że on sie nie najada i dlatego co chwile na cycu wisi...

A moze i ja mam bebiko.

Chyba normalnie tak. Na poczatlu duzo leci z cyca to glosno lyka. Potem rzadziej bo musi wiecej pociagac

[ja :)]

Napisane przez marciar7

A moze i ja mam bebiko.

Chyba normalnie tak. Na poczatlu duzo leci z cyca to glosno lyka. Potem rzadziej bo musi wiecej pociagac

Dokładnie. Pozniej mleko leci wolniej i jest gęstsze (sa trzy rodzaje mleka z piersi) wiec wiecej musi ssać a połykanie jest rzadsze. Na tym etapie dzieci lubią sobie nawet przysnąć zeby odpocząć
A inna tez rzecz ze moze chcieć sibie pociumkac cyca bo dzieci tak maja jednak


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Ja dzis pierwszy dzien z dwójka sama bo tz juz był w pracy i wrócił dopiero po 18. Ale spoko było pola troche sie czasem niecierpliwi ze chce cos na juz a ja akurat karmie i nie moge jej czegoś tam zrobic ale mysle ze na dobre jej wyjdzie jak sie nauczy Ze w życiu nie wszystko jest na zawołanie
Także dzien spoko, nawet zdążyłam poprasować

I pola padła mi o 18.. Chyba po tej ciężkiej brzuszkowej nocy była ak wykończona. Nawet nie chciała isc sie kapać co uwielbia tylko prosto piżamka i lulu. Ciekawe o której jutro wstanie z tej okazji..


Sent from my iPhone using Tapatalk

[wykalacka]

Zostawiają mnie na conajmniej 2 noca a najprawdopodobniej do porodu :/

[zonameza90]

Ja mam bebilon 1

Mój też najpierw je szybko i bardzo głośno a później zaczyna wolniej ssać ale zajmuje mu to pól godziny i czasami odłożę go a za 10 minut znowu do cycka i jak wtedy doje to zasypia na dobre 😉. także chyba to normalne 😊

Wykalacka, oby jak najszybciej się ruszyło coś u Ciebie 😊. Tańczę taniec lamy i brokula 😁

[ja :)]

Napisane przez wykalacka

Zostawiają mnie na conajmniej 2 noca a najprawdopodobniej do porodu :/

Moze to i lepiej? Przynajmniej będziesz spokojniejsza ze wszystko z małym ok. Mocno trzymam kciuki zeby rozkręciła sie akcja jak najszybciej!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[siasia13]

Bujanie na pilce tez juz mi sie nudzi
Fajnie, ze juz chodzicie z dzieciaczkami na spacerki i w ogole. Ja tez juz chce, nawet problemy brzuszkowe, a najbardziej to zeby przestaly bolec wszystkie male brzuszki a zaczely bolec mnie, Aninis i Wykalacke

Wykalacka przynajmniej beda cie miec na oku

[wykalacka]

Tańczcie bo dola zlaplam
Bylam przygotowana, że do szpitala pojade rodzic a nie lezec

[ja :)]

Wykałacka tańczę cała noc dla Cebie! Dla was wszystkich trzech tak w ogole


Sent from my iPhone using Tapatalk

[agaczilla21]

Kciukam za Was dwupaczki ✊

[Aninis]

Napisane przez wykalacka

Zostawiają mnie na conajmniej 2 noca a najprawdopodobniej do porodu :/

Ooo to ja jutro do Ciebie dołączę i będziemy obie ze szpitala nadawać

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez wykalacka

Tańczcie bo dola zlaplam
Bylam przygotowana, że do szpitala pojade rodzic a nie lezec

Ja też się tego boję.
Mam nadzieję, że szybko się za mnie wezmą i urodzę raz dwa.
A u Ciebie jak tam? Będą wywoływać?

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[wykalacka]

Mam nadzieje, ze nie bo w sumie jeszcze jest czas. Jutro ch e spróbować się wypisać, bo mały złośliwie teraz się ruchliwy zrobił i w ogóle niepotrzebnie przyjechałam

[figa84]

Napisane przez wykalacka

Tańczcie bo dola zlaplam
Bylam przygotowana, że do szpitala pojade rodzic a nie lezec

[marciar7]

Ja tez tancze ale z komorki :-* :-* :-*

[Aninis]

Ciekawe czy spotkam kogoś z SR w szpitalu?

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[wykalacka]

Skurcze na 100 sa wyczuwalne? Bo ja nic nie czuje, a mam właśnie ktg podpiete i tyle sie pisze
Albo źle patrze