Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

[Chrobry1989]

Napisz na forum kobiecym, że mężczyznom zależy głównie na seksie będąc w związku. Spodziewaj się odpowiedzi: "Mam nadzieję, że istnieją jeszcze porządni faceci", "Moi znajomi są inni", "Nie wszyscy tacy są", "Obym nigdy nie trafiła na takiego faceta" itp. Kobieta pisze "Chłopak, z którym się spotykam, fatalnie całuje. W sumie to już nie mam ochoty się z nim spotykać". Odzew większości dziewczyn: "Lubię się całować, nie mogłabym być z takim gościem", "Mój były fatalnie całował. Dobrze, że nie jesteśmy już razem" itp. Fuck logic.

[aleks_90]

Napisane przez ma-linka

,a kiedyś miałam faceta który na każdym kroku mnie krytykował (zawsze jest za co ) - to po co mam się wysilać jak i tak wszystko robię źle. Myślę ,że często to wina jego kompleksów nie twoich bo facet/człowiek pewny siebie nie ma potrzeby nikogo "gnoić".

Tez takiego miałam co bym nie zrobiła to zwykle było nie wystarczająco dobrze aż sie odechciewało robic cokolwiek. Chyba że jest sztucznie pewny siebie.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez agnes89

Żałuję, że się nie odważyłam.

Bo był 25- letnim prawiczkiem i przeżył ze mną swój pierwszy raz. A potem były kolejne.



Wcześniej słyszałam same komplementy, że mam ładną twarz, tyłek, podniecające piersi, że jestem bardzo kobieca. Nie wspomnę o komplementach dotyczących charakteru, którym chyba był zauroczony. Bo jestem tolerancyjna, wyrozumiała, ciepła, troskliwa itd.
To była dłuższa relacja. Trwała 2 miesiące a widywaliśmy się po 2-3 razy w tygodniu. Na odchodne mi tak dołożył. Po czym na FB napisał, że to koniec naszej znajomości Niedojrzały emocjonalnie g**niarz

Widział po raz pierwszy kobiete na żywo to może spodziewał sie czegos innego Chciał sie pozbyć prawictwa.Olej dupka. Karma wraca nastepna potraktuje go tak jak on Ciebie. Dobrze ze TYLKO 2 miesiace.
Do tego drugiego zaznaczonego: bardzo dojrzały chyba 15 letnim a nie 25letnim.

[tardisgirl60]

Napisane przez Chrobry1989

Napisz na forum kobiecym, że mężczyznom zależy głównie na seksie będąc w związku. Spodziewaj się odpowiedzi: "Mam nadzieję, że istnieją jeszcze porządni faceci", "Moi znajomi są inni", "Nie wszyscy tacy są", "Obym nigdy nie trafiła na takiego faceta" itp. Kobieta pisze "Chłopak, z którym się spotykam, fatalnie całuje. W sumie to już nie mam ochoty się z nim spotykać". Odzew większości dziewczyn: "Lubię się całować, nie mogłabym być z takim gościem", "Mój były fatalnie całował. Dobrze, że nie jesteśmy już razem" itp. Fuck logic.

Na kobiecym forum obowiązuje kobieca logika wiec nie marudz

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez aleks_90

Widział po raz pierwszy kobiete na żywo to może spodziewał sie czegos innego Chciał sie pozbyć prawictwa.Olej dupka. Karma wraca nastepna potraktuje go tak jak on Ciebie. Dobrze ze TYLKO 2 miesiace.
Do tego drugiego zaznaczonego: bardzo dojrzały chyba 15 letnim a nie 25letnim.

Nom, też mnie taki chciał omamic, komplementami i w ogóle taaaaaki był miły, 26 letni prawniczek, ale jak się skapnal ze nie pójdzie mu tak łatwo to powiedział w prost ze chciałby żeby mu ktoś pomógł pozbyć się cnoty i nauczył :-o ja nie miałam na to ochoty bo przy okazji tragicznie całował :-P ten cudowny slinotok, i próbowałam mu wytłumaczyć ze nie sprawia mi to przyjemności jak tyle śliny leci i wpycha język jakoś dziwnie, ale nie kumal o co mi chodzi i z tego co mówił wywnioskowalam ze jego sposób na całowanie to lizanie twarzy i w ogóle wszystkiego :-P zrzygac się szlo za przeproszeniem.
A kiedyś myślałam że jak prawniczek to będzie nieśmiały a tu proszę same chamy.

[pseudofeministka]

Napisane przez Gregorius_

yyy hah, PRZED pierwszym zblizeniem, jasne, facet będzie "budował atmosferę" i ... się dopytywał - "jak lubisz". Dobre
Zwłaszcza przy podejściu kobiet, które chciałyby, aby wszystko wyszło ... naturalnie Już widzę tą łóżkową scenkę Tak lbuisz, a może tak ? W lewo, w prawo ? :P

Koniec końców to jej coś nie pasuje i tylko ona o tym wie - PO zdarzeniu. Więc to ona powinna się odezwać bo druga strona nawet nie wie, że coś jest nie tak.

Na szczęście nie trafiam na takie niemowy i nie chciałbym

No wlasnie. Jakby facet zaczalby sie mnie wypytywac przed pierwszym zblizeniem o moje preferencje, to znajac mnie (i podejscie kobiet) do zadnego zblizenia by nie doszlo.

Zreszta tez uwazam, ze takie rzeczy wychodza w praniu, bo skad przed stosunkiem mam wiedziec, ze cos mi nie pasuje A to, ze facet kiepsko caluje, nie oznacza, ze bedzie kiepski w lozku:P

A na sam koniec to zawsze dla mnie bylo zadziwiajace, ze ludzie sypiaja z soba , rozbieraja sie, sa nadzy, a nie potrafia powiedziec, ze cos im nie pasowalo. Zenada, jeszcze jak to dotyczy doroslych osob to juz w ogole dramat ;P

[201607111047]

Napisane przez aleks_90

Tez takiego miałam co bym nie zrobiła to zwykle było nie wystarczająco dobrze aż sie odechciewało robic cokolwiek. Chyba że jest sztucznie pewny siebie.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------


Widział po raz pierwszy kobiete na żywo to może spodziewał sie czegos innego Chciał sie pozbyć prawictwa.Olej dupka. Karma wraca nastepna potraktuje go tak jak on Ciebie. Dobrze ze TYLKO 2 miesiace.
Do tego drugiego zaznaczonego: bardzo dojrzały chyba 15 letnim a nie 25letnim.

Naoglądał się pornoli i myślał, że każda kobieta tak wygląda. Na to wychodzi, że mentalnie ma 15 lat, a ja koło 35. Nigdy więcej prawiczków. Nigdy.

[Farisss]

zastanawiam się czy nie założyć Tindera

[MonnieB]

Napisane przez agnes89

Jak można po łóżku wymienić kobiecie jej wszystkie wady? I powiedzieć, że nie podobam się mu fizycznie? Jak można tak skrzywdzić? Tym bardziej, że to nie był nasz jednorazowy epizod. I dobrze wiedział o tym, że jestem zakompleksiona i mam mnóstwo problemów. A niektóre z wad nie są z mojej winy, a są wynikiem choroby lub przyjmowanych leków.
Miałam ochotę dać mu w twarz, ale się powstrzymałam, choć chyba zasłużył...

No proszę cię, i ty się tym przejęłas? Jakbyś się mu tak bardzo nie podobała to by nie poszedł z tobą do łóżka. pewność siebie mi trochę wzrosła bo nie jest już prawiczkiem i teraz się czuje jak król życia, niektórzy podnoszą swoją samoocenę obrazajac innych.. olej go, usuń ze znajomych, zablokuj.

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

[69love69]

A ja uważam, że jest różnica między tym, że ktoś nie potrafi się całować, a tym, że robi to w sposób, którego nie lubimy. Są po prostu techniki obiektywnie złe np. wspomniane lizanie a'la glonojad

[Zorzoli]

Napisane przez Chrobry1989

Napisz na forum kobiecym, że mężczyznom zależy głównie na seksie będąc w związku. Spodziewaj się odpowiedzi: "Mam nadzieję, że istnieją jeszcze porządni faceci", "Moi znajomi są inni", "Nie wszyscy tacy są", "Obym nigdy nie trafiła na takiego faceta" itp. Kobieta pisze "Chłopak, z którym się spotykam, fatalnie całuje. W sumie to już nie mam ochoty się z nim spotykać". Odzew większości dziewczyn: "Lubię się całować, nie mogłabym być z takim gościem", "Mój były fatalnie całował. Dobrze, że nie jesteśmy już razem" itp. Fuck logic.

no ale jest roznica lubic cos (uprawiac seks czy calowac sie) z osoba ktora ci sie podoba a udawaniem, ze ci na czyms zalezy tylko aby zdbyc to co sie chce.
Kobiety tez lubia seks i jak najbardzej niedopasowanie w lozku (tak jak w calowaniu) moze byc powodem do zerwania relacji.
Nie wiem do jakiego posta sie odnosisz z tym, ze facetom zalezy glownie o seks ale pewnie chodzilo o przyklady w ktorych facetow chodzilo tylko o seks.

Napisane przez Farisss

zastanawiam się czy nie założyć Tindera

ja zalozylam.
Jak narazie nie narzekam.
Jedyny problem to taki, ze pokazuje on tez osoby w okolicy (czy np. turystow). Ja mam oczywiscie takiego pecha, ze zaczelam pisac z suuuper kolesiem a okazalo sie, ze w moim miescie byl tylko na weekend

[_Jinx_]

Heh, przy okazji tego całego zamieszania w związku z planami zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej zdałam sobie sprawę, że w większości mężczyzn przeszkadza mi ich polska mentalność. (O zgrozo, większość facetów jakich znam jest za tym zaostrzeniem. Może ja się obracam w tak beznadziejnym środowisku, cholera wie.)

Pierwszy raz zaczęłam się zastanawiać czy nie zacząć nawiązywać znajomości z mężczyznami z zachodu lub z północy, bo chyba tam konserwatyzm aż tak im mózgu nie zeżarł. Ludzka moralność bardzo często idzie w korelacji z obowiązującym prawem, więc wydaje mi się, ze tam nie ma aż tak wielu homofobów czy też ludzi z podwójnymi standardami.

Takie smutne przemyślenia mnie dziś naszły

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Dodane: 90% facetów jakich znam z zasady nienawidzi wszelkiego feminizmu, a tak naprawdę ich wiedza na ten temat jest żadna. Aroganccy ignoranci

[pseudofeministka]

Napisane przez Zorzoli

no ale jest roznica lubic cos (uprawiac seks czy calowac sie) z osoba ktora ci sie podoba a udawaniem, ze ci na czyms zalezy tylko aby zdbyc to co sie chce.
Kobiety tez lubia seks i jak najbardzej niedopasowanie w lozku (tak jak w calowaniu) moze byc powodem do zerwania relacji.
Nie wiem do jakiego posta sie odnosisz z tym, ze facetom zalezy glownie o seks ale pewnie chodzilo o przyklady w ktorych facetow chodzilo tylko o seks.



ja zalozylam.
Jak narazie nie narzekam.
Jedyny problem to taki, ze pokazuje on tez osoby w okolicy (czy np. turystow). Ja mam oczywiscie takiego pecha, ze zaczelam pisac z suuuper kolesiem a okazalo sie, ze w moim miescie byl tylko na weekend

A co z tym kolesiem z ktorym sie spotykalas?

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez _Jinx_

Heh, przy okazji tego całego zamieszania w związku z planami zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej zdałam sobie sprawę, że w większości mężczyzn przeszkadza mi ich polska mentalność. (O zgrozo, większość facetów jakich znam jest za tym zaostrzeniem. Może ja się obracam w tak beznadziejnym środowisku, cholera wie.)

Pierwszy raz zaczęłam się zastanawiać czy nie zacząć nawiązywać znajomości z mężczyznami z zachodu lub z północy, bo chyba tam konserwatyzm aż tak im mózgu nie zeżarł. Ludzka moralność bardzo często idzie w korelacji z obowiązującym prawem, więc wydaje mi się, ze tam nie ma aż tak wielu homofobów czy też ludzi z podwójnymi standardami.

Takie smutne przemyślenia mnie dziś naszły

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Dodane: 90% facetów jakich znam z zasady nienawidzi wszelkiego feminizmu, a tak naprawdę ich wiedza na ten temat jest żadna. Aroganccy ignoranci

To przyznam, ze masz dziwne zmartwienia w zwiazku z ta ustawa.

Mnie duzo bardziej martwi sytuacja kobiet (po jej wejsciu w zycie), ktorych dzieci nie beda mialy szans na przezycie po urodzeniu albo beda mialy powazne wady i to, ze zagrozenie dla zycia kobiety, nie bedzie przeslanka do przerwania ciazy.

[thirky]

Napisane przez _Jinx_

Heh, przy okazji tego całego zamieszania w związku z planami zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej zdałam sobie sprawę, że w większości mężczyzn przeszkadza mi ich polska mentalność. (O zgrozo, większość facetów jakich znam jest za tym zaostrzeniem. Może ja się obracam w tak beznadziejnym środowisku, cholera wie.)

Pierwszy raz zaczęłam się zastanawiać czy nie zacząć nawiązywać znajomości z mężczyznami z zachodu lub z północy, bo chyba tam konserwatyzm aż tak im mózgu nie zeżarł. Ludzka moralność bardzo często idzie w korelacji z obowiązującym prawem, więc wydaje mi się, ze tam nie ma aż tak wielu homofobów czy też ludzi z podwójnymi standardami.

Takie smutne przemyślenia mnie dziś naszły

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Dodane: 90% facetów jakich znam z zasady nienawidzi wszelkiego feminizmu, a tak naprawdę ich wiedza na ten temat jest żadna. Aroganccy ignoranci

Obracasz się wśród malomadrych osób.
Co do feminizmu- w mediach jest ukazywany przez pryzmat rzucania podpaskami na manifestacjach czy kłótni o "ministrę". Jak kogos temat nie jara to zwykle na takiej podstawie zdąży sobie wyrobić opinie.

[Zorzoli]

Napisane przez pseudofeministka

A co z tym kolesiem z ktorym sie spotykalas?

Sluch po nim zaginal.

Ostatni raz rozmawialismy chyba przed wielkanoca. Mowil, ze jego wspollokator bedzie mial urodziny i abym sie szykowala na impreze (tydzien temu) no i sluch po nim zaginal.

Ale co tam, ja sie nie poddaje Sciagnelam tindera i zobaczymy jak pojdzie Wiosna idzie wiec smutno bedzie siedziec sama w domu lub chodzic gdzies tylko z kolezankami.

[_Jinx_]

Napisane przez pseudofeministka

To przyznam, ze masz dziwne zmartwienia w zwiazku z ta ustawa.

Mnie duzo bardziej martwi sytuacja kobiet (po jej wejsciu w zycie), ktorych dzieci nie beda mialy szans na przezycie po urodzeniu albo beda mialy powazne wady i to, ze zagrozenie dla zycia kobiety, nie bedzie przeslanka do przerwania ciazy.

To to jest tak oczywiste, że nawet o tym nie wspominałam. Mi chodzi o dodatkowe rozczarowanie.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez thirky

Obracasz się wśród malomadrych osób.

Nie mówię o swoich znajomych. Tzn. ja nie mam znajomych Tylko nie myślcie, że się żalę. Jestem skrajnym introwertykiem, taka już moja natura, na co dzień unikam ludzi.

Głównie poznaję facetów przez internet. Chyba w najgorszy sposób...

Z lepszych rzeczy - ostatnio przeżyłam pierwsze nocne "polowanie" z noktowizorem. Bezksiężycowa noc, ciemno jak diabli - jak to na zadupiu, terenówką ze zgaszonymi światłami pojechałam w pola i w las. Co za widok Czułam się jak w świecie po apokalipsie - wszędzie mnóstwo zwierząt.

[czekoladowoo]

Napisane przez pseudofeministka

A co z tym kolesiem z ktorym sie spotykalas?

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------



To przyznam, ze masz dziwne zmartwienia w zwiazku z ta ustawa.

Mnie duzo bardziej martwi sytuacja kobiet (po jej wejsciu w zycie), ktorych dzieci nie beda mialy szans na przezycie po urodzeniu albo beda mialy powazne wady i to, ze zagrozenie dla zycia kobiety, nie bedzie przeslanka do przerwania ciazy.

Mnie martwi tez sytuacja z tłumaczeniem sie z poronienia, udowadnianie ze to nie kobiety wina :/ znam sytuacje i nie wyobrażam sobie co te kobiety beda przeżywać...
No i lekcewazenie badan prenatalnych. Tak samo to o czym piszesz.

Strach w ciążę zachodzić normalnie.

[pseudofeministka]

Napisane przez _Jinx_

To to jest tak oczywiste, że nawet o tym nie wspominałam. Mi chodzi o dodatkowe rozczarowanie.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------


Nie mówię o swoich znajomych. Tzn. ja nie mam znajomych Tylko nie myślcie, że się żalę. Jestem skrajnym introwertykiem, taka już moja natura, na co dzień unikam ludzi.

Głównie poznaję facetów przez internet. Chyba w najgorszy sposób...

Z lepszych rzeczy - ostatnio przeżyłam pierwsze nocne "polowanie" z noktowizorem. Bezksiężycowa noc, ciemno jak diabli - jak to na zadupiu, terenówką ze zgaszonymi światłami pojechałam w pola i w las. Co za widok Czułam się jak w świecie po apokalipsie - wszędzie mnóstwo zwierząt.

Dla mnie to jest akurat taka kategoria "zmartwien" ( w kontekscie ej ustawy), ktora przyslania wszystkie inne, a juz szczegolnie typu... mentalnosc facetow.

[DopplegangerEddarda]

90 procent ludzi nie wie co jest w tej ustawie, zresztą mało kto wie o co chodzi. Poza tym nadal nad nią trwa dyskusją a to, że podjęli pod wokandę ustawę obywatelską to dobrze. A ustawa nijak mnie dotyczy chyba, że mnie będą sądzić za dzieci które wylądowały z chusteczką w koszu.

Według mnie zapis o tej karze jest za ostry, o tych badaniach prematalnych też głupota oraz dodatkowo jest tam coś, że czynnością usprawiedliwiającą jest bezpośrednie zagrożenie a nie ma nic o pośrednim ale np. taki rak jest pośrednim zagrożeniem życia. Więc jeżeli kobieta by podjeła się leczenia raka i dziecko by zmarło to by ją sądzili ?

A kobiety które najgłośniej krzyczą, że są feministkami nijak wzbudzają jakąkolwiek sympatię. Jakiś czas temu oglądałem jakąś dyskusję na ten temat i za każdym razem gdy koleś mówił o aborcji per "to dziecko" to tamta feminazi się darła, że przecież to zarodek. Nie wiem co za sens kłócić się kiedy w grę wchodzi ideologia i się do niczego nie dojdzie.

Na tej samej zasadzie ja powiem, że jestem prawicowcem to pewnie połowa kobiet by pomyślała o jakimś łysym naziolu. Ale ta połowa kobiet odpada

Ja tam zawszę wybiorę konserwatyzm ponad marksizm ale co kto lubi.

[_Jinx_]

Napisane przez pseudofeministka

Dla mnie to jest akurat taka kategoria "zmartwien" ( w kontekscie ej ustawy), ktora przyslania wszystkie inne, a juz szczegolnie typu... mentalnosci facetow.

Tylko jeżeli by spojrzeć szerzej - to właśnie owa mentalność najbardziej sprzyja wprowadzaniu takich zmian w prawie. Przecież żyjemy w demokracji, gdzie większość rządzi mniejszością.

[Gregorius_]

Napisane przez _Jinx_

Heh, przy okazji tego całego zamieszania w związku z planami zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej zdałam sobie sprawę, że w większości mężczyzn przeszkadza mi ich polska mentalność. (O zgrozo, większość facetów jakich znam jest za tym zaostrzeniem. Może ja się obracam w tak beznadziejnym środowisku, cholera wie.)

W sumie to chyba faktycznie dosyć dziwnych znajomych-facetów znasz.

Poza takim typowo "religijnym" betonem to praktycznie, hmm no bo ja wiem, z 90 % kumpli, z którymi utrzymuję kontakt jest średnio szczęśliwa, wiedzą, że to ... ciemnogród, który będzie pewnie prowadził do "aborcyjnej turystyki" i innych hmm patologii, dziwnych sytuacji, wątpliwych "wypadków" itd.

[kate1222]

A ja mam pytanie z innej beczki. Co myślicie o pytaniu o poprzednie związki. Spotkałam się dzisiaj z facetem, to było 4-te spotkanie i facet zadał mi takie pytanie i trochę mnie to zniechęciło, bo uważam, że to zbyt osobiste pytanie na początek znajomości. Co Wy o tym myślicie?

[_Jinx_]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ja tam zawszę wybiorę konserwatyzm ponad marksizm ale co kto lubi.

Ja już z dwojga złego wolę tych pogardzanych "lewaków". Mają większą wrażliwość społeczną, a co za tym idzie - empatię, są bardziej opiekuńczymi partnerami, a takich lubię. Nie mają problemów z "kryzysem męskości", zarabianiem mniej od partnerki czy z umyciem naczyń. Nie muszą zapładniać jak największej ilości samic, bo tak im każe ewolucja Oczywiście nie dotyczy to każdego prawicowca, ale serio - tylko wśród konserwatystów spotkałam się z tego typu problemami.

Lewaki mają zbyt miękkie serducha, ale czasem wystarczy takiemu facetowi dokładniej pokazać mechanizmy rządzące gospodarką, szersze oblicze problemu i złe skutki ustaw, by zrobić z niego libertarianina skręcającego w lewo (czyli bardzo rzadko spotykany mój światopoglądowy ideał). Za to z homofobii czy seksizmu nie da się wyleczyć.

[MonnieB]

Napisane przez kate1222

A ja mam pytanie z innej beczki. Co myślicie o pytaniu o poprzednie związki. Spotkałam się dzisiaj z facetem, to było 4-te spotkanie i facet zadał mi takie pytanie i trochę mnie to zniechęciło, bo uważam, że to zbyt osobiste pytanie na początek znajomości. Co Wy o tym myślicie?

Nie widzę w tym nic złego. Można się wiele dowiedzieć o człowieku.

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

[pseudofeministka]

Napisane przez czekoladowoo

Mnie martwi tez sytuacja z tłumaczeniem sie z poronienia, udowadnianie ze to nie kobiety wina :/ znam sytuacje i nie wyobrażam sobie co te kobiety beda przeżywać...
No i lekcewazenie badan prenatalnych. Tak samo to o czym piszesz.

Strach w ciążę zachodzić normalnie.

To prawda, tez o tym mysle. Jednak mam nadzieje, ze ta ustawa nie wejdzie w zycie. Zreszta niech koncza sie rzady PiSu, bo mega meczy mnie ich polityka. Nawet wiadomosci przestalam ogladac.

Jeszcze tylko czekam co z tym Trybunalem i stanowiskiem SN bo to bedzie kluczowe. A reszta to niewarta ogladania.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez _Jinx_

Ja już z dwojga złego wolę tych pogardzanych "lewaków". Mają większą wrażliwość społeczną, a co za tym idzie - empatię, są bardziej opiekuńczymi partnerami, a takich lubię. Nie mają problemów z "kryzysem męskości", zarabianiem mniej od partnerki czy z umyciem naczyń. Nie muszą zapładniać jak największej ilości samic, bo tak im każe ewolucja Oczywiście nie dotyczy to każdego prawicowca, ale serio - tylko wśród konserwatystów spotkałam się z tego typu problemami.

Lewaki mają zbyt miękkie serducha, ale czasem wystarczy takiemu facetowi dokładniej pokazać mechanizmy rządzące gospodarką, szersze oblicze problemu i złe skutki ustaw, by zrobić z niego libertarianina skręcającego w lewo (czyli bardzo rzadko spotykany mój światopoglądowy ideał). Za to z homofobii czy seksizmu nie da się wyleczyć.

Dla mnie to nie wrażliwość społeczna tylko głupota. Ktoś kto jest wrażliwy sam pomaga a nie wymaga by z innych zdzierano podatki bo jemu szkoda jest kotków.

Serio. Z tym zapładnianiem samic to spotykam takich facetów tylko na wizażu.

Mi nie przeszkadzałoby jakby partnerka więcej zarabiała. To bardziej plus niż minus jeżeli bym zszedł do poziomu patrzenia materialnego.

[CarycaKatarzynaI]

Napisane przez kate1222

A ja mam pytanie z innej beczki. Co myślicie o pytaniu o poprzednie związki. Spotkałam się dzisiaj z facetem, to było 4-te spotkanie i facet zadał mi takie pytanie i trochę mnie to zniechęciło, bo uważam, że to zbyt osobiste pytanie na początek znajomości. Co Wy o tym myślicie?

Też nie widzę w tym nic złego. Sama pytam się o takie rzeczy. Nie wypytuje jakoś szczególnie, ogólnikowe rzeczy. Dużo można się dowiedzieć wtedy

[Atavish]

Napisane przez _Jinx_

Heh, przy okazji tego całego zamieszania w związku z planami zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej zdałam sobie sprawę, że w większości mężczyzn przeszkadza mi ich polska mentalność. (O zgrozo, większość facetów jakich znam jest za tym zaostrzeniem. Może ja się obracam w tak beznadziejnym środowisku, cholera wie.)

Pierwszy raz zaczęłam się zastanawiać czy nie zacząć nawiązywać znajomości z mężczyznami z zachodu lub z północy, bo chyba tam konserwatyzm aż tak im mózgu nie zeżarł. Ludzka moralność bardzo często idzie w korelacji z obowiązującym prawem, więc wydaje mi się, ze tam nie ma aż tak wielu homofobów czy też ludzi z podwójnymi standardami.

Takie smutne przemyślenia mnie dziś naszły

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Dodane: 90% facetów jakich znam z zasady nienawidzi wszelkiego feminizmu, a tak naprawdę ich wiedza na ten temat jest żadna. Aroganccy ignoranci

Również stawiałabym na specyficzne towarzystwo. Wśród moich znajomych jest jeden chłopak, który jest za zaostrzeniem. Ale to skrajny prawicowy kibol. Reszta uważa pomysł ustawy za poroniony (a przynajmniej tak twierdzą w dyskusjach wśród znajomych/współpracowników) i wychodzi z założenia "nie chcesz aborcji? to jej sobie nie rób".

Ja już z dwojga złego wolę tych pogardzanych "lewaków". Mają większą wrażliwość społeczną, a co za tym idzie - empatię, są bardziej opiekuńczymi partnerami, a takich lubię. Nie mają problemów z "kryzysem męskości", zarabianiem mniej od partnerki czy z umyciem naczyń. Nie muszą zapładniać jak największej ilości samic, bo tak im każe ewolucja Oczywiście nie dotyczy to każdego prawicowca, ale serio - tylko wśród konserwatystów spotkałam się z tego typu problemami.

Lewaki mają zbyt miękkie serducha, ale czasem wystarczy takiemu facetowi dokładniej pokazać mechanizmy rządzące gospodarką, szersze oblicze problemu i złe skutki ustaw, by zrobić z niego libertarianina skręcającego w lewo (czyli bardzo rzadko spotykany mój światopoglądowy ideał). Za to z homofobii czy seksizmu nie da się wyleczyć.

Mam to samo. Nie przepadam za skrajną lewicą, ale wolę odchyły na lewo niż na prawo. I to z tych samych powodów

A kobiety które najgłośniej krzyczą, że są feministkami nijak wzbudzają jakąkolwiek sympatię. Jakiś czas temu oglądałem jakąś dyskusję na ten temat i za każdym razem gdy koleś mówił o aborcji per "to dziecko" to tamta feminazi się darła, że przecież to zarodek. Nie wiem co za sens kłócić się kiedy w grę wchodzi ideologia i się do niczego nie dojdzie.

I cały problem w tym, że to one są najczęściej pokazywane w mediach. Bo przez to całe środowisko dostaje łatkę oszalałych fanatyczek :/

[pseudofeministka]

Napisane przez _Jinx_

Tylko jeżeli by spojrzeć szerzej - to właśnie owa mentalność najbardziej sprzyja wprowadzaniu takich zmian w prawie. Przecież żyjemy w demokracji, gdzie większość rządzi mniejszością.

Biorac pod uwage kto aktualnie rzadzi, to jak najbardziej te regulacje maja swoje zrodlo w ich mentalnosci. Ale to jest zaledwie jakis wycinek ludzi, nie interpretowalabym ich menalnosci az tak rozszerzajaco i nie rozciagalabym ich podejscia na innych facetow.

Sama osobiscie nie znam faceta, ktory aktualnie opowiadalby sie za takim zaostrzeniem, wrecz przeciwnie.

Tylko co tacy faceci moga wiedziec. Nie sa i nigdy nie byli w ciazy. Nie maja pojecia co przezywa kobieta kiedy poroni albo dowiaduje sie , ze dziecko ma wade i musi usunac ciaze np. 5 miesiacu. I oni tworza te regulacje - z czapy i oderwane od zycia.

Zreszta to i tak nie rozwiaze problemu. Za to podziemie aborcyjne bedzie sie rozrastalo. Trzeba byc idiota zeby nie wiedziec, ze to bedzie mialo taki final.

[_Jinx_]

Mówicie, że to poglądy skrajne, ale właśnie większość środowisk prawicowych popiera zaostrzenie ustawy, nawet tych, które dotychczas uważałam za rozsądne - typu Stowarzyszenie KoLiber, Jacek Wilk i ludzie wokół niego.

[czekoladowoo]

Napisane przez _Jinx_

Tylko jeżeli by spojrzeć szerzej - to właśnie owa mentalność najbardziej sprzyja wprowadzaniu takich zmian w prawie. Przecież żyjemy w demokracji, gdzie większość rządzi mniejszością.

Tylko, że w konstytucji jest tolerancja mniejszości. Jesli jest 10 % która nie jest katolicka, to nie powinni wprowadzać całkowitego zakazu.


Pomine fakt ze w myśl tej ustawy 60 % ciąż jest usuwanych podczas okresu, zanim sie zarodek w ogole zagniezdzi.
Natura często sama wie co robi. Tak samo często jest przy chorych dzieciach, organizm probuje sie pozbyć słabego ogniwa. Taka prawda. Ale teraz lekarze na sile będą ratować.

[Gregorius_]

Napisane przez _Jinx_

Dodane: 90% facetów jakich znam z zasady nienawidzi wszelkiego feminizmu, a tak naprawdę ich wiedza na ten temat jest żadna. Aroganccy ignoranci

Z tym akurat mogę się zgodzić.

Jeśli kogoś nie interesuje ten temat, a większość facetów no właśnei nie interesuje, to wyrabiają sobie oni opinię na bazie tego co do nich dociera. Czyli jakieś pojedyncze artykułu z netu, media.

No a wiadomo co i kto w takich mediach jest. Tam nie ma "normalnej" feministki, która będzie mówić, że np. kobieta zarabia (na tym samym stanowisku) o 30 % mniej od faceta, a normą jest podejrzliwe patrzenie czy aby nie zajdzie w ciążę, zaraz po zatrudnieniu itd. itp.
Zamiast tego postawią (idąc stereotypowo) taką Szczukę, pierdzielącą farmazony, albo inną, dla której największym problemem świata jest to, że się mówi pan psycholog i pani psycholog, zamiast psycholożka. No i wtedy ... jak mają faceci reagować ? Serio, nie ma większych problemów ? To znaczy, że cały "ruch" jest śmieszny - tak reaguje pewnie większość facetów, których ten temat po prostu nie interesuje.

Mi samemu nóż w kieszeni się niemalże otwiera jak słyszę takie "problemy", które trzeba "wyrównać", aby było "równouprawnienie". Kojarzy mi się to z krzywizną unijnego banana i innymi bzdetami...

Takich osób nikt nie traktuje poważnie i faceci potem mają z tego bekę. Wyjdzie taka, która wygląda jak coś pomiędzy kobietą, a facetem, nie porusza realnych problemów. Więc nikt nie traktuje tego poważnie.