Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[tymena]

Dobranoc, pchły na noc

Idę sie zabawić w zębowa wróżkę Mój syn stracił dziś pierwszego mleczaka

[kokakola]

Napisane przez Anuschka

kolu - katar pokonany?

trening mnie uleczył (i unik od antybiotyków )

[SpanishMyszka]

Napisane przez annmarie

Napisane przez Zuziunia

Takie jest życie pokręcone, że nie da sie cofnąć pewnych wydarzeń, ja żałuję tego co było dokładnie rok temu. Za dużo wspomnień..za dużo..

Czasem wspomnienia potrafią dostarczyć samych przykrości...

Napisane przez hecate

Ja od ponad miecha slucham smetow a jak juz wykopuje sobie mega dol to ogarnia mnie wk...w i wtedy slucham piosenek naladowanych zloscia

Czasem też tak robię.

Napisane przez agnyska81

Zapiski też prowadzę, Myszka widziała część (uwielbiam te moje zeszyciki, to takie moje pamiętniki zapachowe)

Widziałam, widziałam

Napisane przez mskladaczek

Wieczor jakis dolujacy mam. Za duzo chyba mysle.

Ja miałam taki dzień...

Napisane przez dzika truskawa

Myszko
I wyłącz jęczącą Beatkę. Ja łapię doła jak ją słyszę nawet jeśli mój "wyjściowy" nastrój był szampański...

Kochana Truskawciu
Wyłączyłam, wyłączyłam.
Przerobiłam dzisiaj wiele smutnych piosenek, ale nie tylko w wykonaniu Beaty, aczkolwiek przyznaję rację - niektóre, spokojne utwory Bajmu, rzeczywiście potrafią przygnębić.

Napisane przez Szara Róża

Myszeczko... Chodź, Rózia przytuli

Różyczko , jesteś kochanym kwiatuszkiem



Do spania wypsiakam sie L De Ciastko - może będę miała równie słodkie sny ?

[dzika truskawa]

Napisane przez gryx82

Agaataaa...

Ha! Wywołałam uśmiech na (zdołowanej ostatnio) Gryxiowej paszczy Tylko skąd Ty wiesz jak mam na imię

Papugo, ja dziś widziałam białe perłowe kozaki i drugie różowe z falbanką i koronką zestawione z białą mini... Musiałam odreagować

Święta lubię, spędzam je tylko z najbliższą rodziną (rodzice i rodzeństwo) i nie muszę udawać, że ich lubię, bo lubię ich naprawdę. Prezenty uwielbiam kupować, uwielbiam wymyślać, co komu kupić (chociaż czasem mam problem, głównie z facetami) i uwielbiam wyskakiwać na nie z całej kasy . Pod koniec roku zawsze jestem spłukana na wesoło . Piosenki świąteczne za to wnerwiają mnie niezmiernie, na szczęście radio zawsze mogę wyłączyć, w sklepie gorzej...

Diesel Plus Plus na nadgarstku

Jeśli ktoś zna się na cechach tętna i może mi powiedzieć, co oznacza jego równość, to będę niezmiernie wdzięczna. Nigdzie nie mogę znaleźć

[ropuszka]

Ja dzis pachnialam Tresor. Na noc nic.

[hecate]

Napisane przez SpanishMyszka

Do spania wypsiakam sie L De Ciastko - może będę miała równie słodkie sny ?

a mnie tak leb boli 2gi dzien, ze dzis ledwo wyzylam majac na sobie HP wiec slodsze L de LL na jakis czas odpada.

dzis bylam w robocie zlosliwa bo umierajac na globusa...

[Agia*]

Ja bardzo lubię świąteczny okres Prawie wszystkie swoje Święta spędzałam ze swoimi rodzicami i bratem - żadnych spędów rodzinnych, żadnego udawania, tylko najbardziej bliscy i ukochani ludzie u boku Teraz Święta spędzę bez rodziców i brata, jednak mimo wszystko z ukochaną osobą u boku. "Kocioł" świąteczny też raczej mnie nie przeraża, ma on dla mnie swój urok. Święta nie są dla mnie czasem religijnych wzruszeń, tylko czasem radosnego spokoju wypełnionym dobrym jedzonkiem - już czuję ich atmosferę

Pachnę Habanitą

[Aggie125]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;6001464]Aggie 125, Eenax O jasny gwint , gdzie ja przypełzłam , jedna pisze pracę magisterską po włosku inna napisała w dwóch językach, a ja …tylko po „polskiemu” udało mi się coś sklecić. Za wysokie to progi dla kijanki, za wysokie. Ale jestem pełna uznania.[/quote]

No, Eenax należy się uznanie, bo napisała, ale mnie? Jeszcze nie napisałam, chociaż mam powazny zamiar skończyć. Ale gratulacje przyjmuję dopiero po obronie... i oczywiście cały Wizaz będzie powiadomiony o tym doniosłym fakcie

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;6001464]Aggie 125. ty jesteś temu winna., bo to Twoja poezja sprawiła ,ze sięgam po bardzo przykurzone tomiki w mojej biblioteczce. Jeszcze na stare lata przejdę transformację osobowości i zostanę marzycielką- romantyczką i będę na Wizażu zamęczać innych sporą dawką patosu A wtedy jak nic wykurzą mnie z forum, Rachelcia da mi bana i gdzie ja biedna pójdę

Aggie, a tak mi jakoś polonistką, humanistką zapachniało, gdy czytałam twoją poezję na wątku baśniowym założonym przez E.[/quote]
O Boże, ktoś poszedł w moje ślady... Dziewczyno, przemyśl to dobrze, nie wiesz, w co sie pakujesz. Popadniesz w nałóg grafomaństwa i będziesz pisac takie gnioty jakimi ja sie popisałam w wątku bajkowym...

A humanistką faktycznie jestem, mam nawet w komputerze moja wielotomową powieść o szesnastowiecznej czarownicy, która miała być dziełem mojego życia... ale nie wyszło, nikt jej nie opublikował... może to i dobrze.

[irkax]

Napisane przez dzika truskawa

Święta lubię, spędzam je tylko z najbliższą rodziną (rodzice i rodzeństwo) i nie muszę udawać, że ich lubię, bo lubię ich naprawdę. Prezenty uwielbiam kupować, uwielbiam wymyślać, co komu kupić (chociaż czasem mam problem, głównie z facetami) i uwielbiam wyskakiwać na nie z całej kasy . Pod koniec roku zawsze jestem spłukana na wesoło .

Truskawo mam dokładnie tak samo!
Uwielbiam święta. I to właśnie ze względu na rodzinę, z którą mogę je spędzić. Jak sobie liczę teraz, to takiej najbliższej rodziny (mama, babcia, rodzeństwo z dziećmi i ja z mężem) będzie nas przy stole wigilijnym 14 osób

Napisane przez Aggie125

A humanistką faktycznie jestem, mam nawet w komputerze moja wielotomową powieść o szesnastowiecznej czarownicy, która miała być dziełem mojego życia... ale nie wyszło, nikt jej nie opublikował... może to i dobrze.

poka, poka

[Aggie125]

Napisane przez irkax

poka, poka

Nie ma mowy, wstydam się.

[irkax]

Napisane przez Aggie125

Nie ma mowy, wstydam się.

E tam, no poka
Jak Ci wizażanki powieść zrecenzują, to zapewniam Cię, że wydawcy zaczną się bić, żeby ją wydać.
A jakie później będzie miała wzięcie na allegro (popatrz na Theoremę, o niej pewnie też nikt by na allegro nie słyszał )

[Margot45]

Napisane przez taka taka

Margot, pachniałyśmy dziś tak samo, czułyśmy się chyba również podobnie czyli kiepsko, mam nadzieję, że chociaż wieczór masz bardziej udany niż ja

Takuś, dziękuje, wieczór super - dopiero do domu wróciłam co prawda usłyszałam, że czarna Coco jest babciowa no ale de gustibus... etc. mam nadzieję, że jutro i Tobie się nastrój poprawi

Napisane przez tymena

ps. wywalam swój av bo sama siebie nie poznaję

To teraz mogę się juz przyznać, ze i ja Cię na początku nie poznałam...

Jeśli chodzi o święta to musze szczerze przyznac, ze mam je w bardzo głębokim poważaniu doskonale wiem, z czego to podejście wynika ale ta sytuacja ma też swoje plusy - mam po prostu pare dni wolnych tylko dla siebie. Owszem, czasami mnie dołuje, ze nie ma się z kim podzielić symbolicznym opłatkiem ale pociąć się z tego powodu nie zamierzam.

Niczym nie pachnę i dam sobie dziś odpocząć od perfum - a może jutro Smok przyleci...?

(powyższe oznacza, że bredzę i stanowczo powinnam pójść spac - jak nie przyleciał przez ostatnie 10 dni to nie przyleci i jutro )

[Aggie125]

Napisane przez irkax

E tam, no poka
Jak Ci wizażanki powieść zrecenzują, to zapewniam Cię, że wydawcy zaczną się bić, żeby ją wydać.
A jakie później będzie miała wzięcie na allegro (popatrz na Theoremę, o niej pewnie też nikt by na allegro nie słyszał )

O kurka wodna! Ty to masz głowę na karku!

[mariolasl]

Douce Amere na poprawe nastroju
---------------------------
U mnie w domu Swieta byly zawsze rodzinne, cieple, bliskie. Bez zbednych rodzinnych spedow, tylko w gronie najblizszych. Bez wielkich szalenstw prezentowych, czasami bywalo tak, ze tylko moj brat, jako najmlodszy, mial prezent pod choinka, bo nie bylo nas stac. Dlatego teraz, zawsze robie na Swieta prezenty, takie wymarzone i niezwykle, aby wybnagrodzic im ten czas, kiedy bylo inaczej. Jednak nigdy nie brakowalo niczego na stole, oczywiscie bez iosciowej przesady, ale zdecydowanie bylo swiatecznie. Dla mnie zapach choinki, Wigilia, oplatek i wspolne pojscie na Pasterke wiele znaczy. Szczegolnie nie wyobrazam sobie Swiat bez Pasterki, tylko raz zdarzylo mi sie byc w pracy i bardzo to przezylam. Swieta to dla mnie przede wszystkim czas zblizen do siebie na nowo, to czas rozmow i wyjatkowego wspolnego "bycia".
Dwa ostatnie Swieta spedzilam bez rodziny, tutaj, gdzie mieszkam. Pierwsze byly bardzo smutne, drugie juz nieco lepsze, bo zorganizowalam TZ i sobie prawdziwa polska Wigilie i byl to wyjatkowy czas... Jednak zawsze mowilam mu o magii polskich Swiat i niezmiernie sie ciesze, ze w tym roku bedzie mogl mogl sie przekonac, co mam na mysli. Tutaj Swiat sie nie "czuje", blichtr i komercja, nijakosc, czasami mam wrazenia, ze Swieta to tylko prezenty, ktore dla mnie osobiscie bie byly nigdy takie wazne.
Tak wiec te Swieta beda dla nas wszystkich wyjatkowe, takze z innego powodu. I mam nadzieje, ze moj TZ zobaczy snieg po raz pierwszy w zyciu .

[irkax]

Napisane przez Aggie125

O kurka wodna! Ty to masz głowę na karku!

się wie

A tak serio to chętnie przeczytałabym co tam namodziłaś

edit:
Mariolu - za to co napisałaś mam ogromną ochotę Cię uściskać

[czarnazuzia1]

Hekate wiem co to znaczy miec globusa po majatku szlacheckim i błekitnej krwi zostal mi tylko globus ( mowiono , że to choroba szlachcianek)

[Kattarina]

Po trzech dniach z Dzongkha (i bez dostepu do netu), pora na Lucifera 3

Zycze wszystkim spokojnej nocy

[Aggie125]

Wiesz co, Irkax, kiedyś Ci prześlę. Ale na Twoje własne ryzyko. Grafomaństwo okraszone dużą dawka historii, magii, czarów i wielkiej miłości.

[mskladaczek]

Napisane przez dzika truskawa

Jeśli ktoś zna się na cechach tętna i może mi powiedzieć, co oznacza jego równość, to będę niezmiernie wdzięczna. Nigdzie nie mogę znaleźć

Pulsus aequalis
To o miarowosc tetna chodzi.... Tetno jest rowne, gdy fale tetna wystepuja w jednakowych odleglosciach. Czyli nie przyspiesza, nie zwalnia, nie ma niemiarowosci oddechowej itd.


Wykapalam sie i juz mi troche lepiej, chociaz podejrzany kaszel mam
Gloria na dobry sen.

[Sabbath]

Napisane przez rachela

Na pewno wąchałaś z korka, przyniosłam flaszkę na spotkanie w ZT
Na mnie TRA nie ma absolutnie nic z Theoremy, bliżej mu do Shalimara i Miyako, ale ten ostatni jest jednak piękniejszy, ach to kadzidło...

Zapraszam do mnie

Przyznaję, coś takiego własnie mi majaczyło, z okolicznościami włącznie.
Dziękuję za przypomnienie i... za zaproszenie. Jutro będę miała drzwi w kiblu. Z klamką! Co za rozpusta!

Napisane przez agnyska81

Edit:
Sabbath - źle mnie zrozumiałaś, nie mam zamiaru karać psa. Tym bardziej, że wina jest raczej nasza niż jej (a zresztą i tak nie jestem za karaniem psa, bo wiem że on rozumuje inaczej niż ludź). Ona tylko sobie pobiegła (a gdzie to już zostanie chyba jej słodką tajemnicą).

Wybacz Agnysko, nie miałam nawet na myśli klapsów, tylko reprymendę (pisałas o "pogadance"). najlepiej jest wzmacniać miłość, zamiast wymuszać pożądane zachowania... Same wiecie.

Napisane przez mariolasl

Troche nie na temat...
Jest wiele pieknych zapachow, ktore poznalam (czy czekaja w kolejce do testowania). Uwielbiam samo poznawanie, bez wzgledu na marke, czy sklad. Lubie wiedziec. Bardzo czesto wystarcza mi sama wiedza, nie musze koniecznie miec. Lubie moje zapiski na temat zapachow, lubie koncowki perfum w testowych fiolkach. Lubie sobie przypominac, porownywac moje spostrzezenia obecne z przeszlymi.
Tak, czesto mam tak, ze to po prostu kolejny zapach, ktory znam, ale niekoniecznie musze miec, za to koniecznie musze wiedziec...

IMHO na temat, tyle, że mój.
Ja sobie czesto wyobrażam jakiś butelkowy orgazmotron i niestety zwykle okazuje się, że... no sama wiesz. Większośc perfum to tylko perfumy. Piękne, ale nie rozwalające człowieka na strzępy. To chyba to, co pisałaś o pięknym, ale jednak nie metafizycznym Sandalo. Tak przynajmniej u mnie to wygląda.


Dziś jednak zdarzyło mi się jedno z nielicznych "spotkań z absolutnym pięknem": czystym i potężnym. CHENE.

Niniejszym Chergui i Rousse zleciały na łeb na szyję z top of the tops. Czasem warto się "napalać' .

Napisane przez dzika truskawa

Sabbath, witaj z powrotem

Witaj moja ulubiona Truskawko (a ja bardzo lubię truskawki. Tyle, że niektóra Truskawkę jeszcze bardziej ).

Napisane przez mariolasl

Kiedys konczylo sie to kupowaniem flaszki w ciemno i wielkim rozczarowniem. Teraz staram sie jak moge tego unikac. I inwestuje w probki, zaoszczedzilo mi to duzo pieniedzy
Teraz lubie czytac takie opisy, ale najbardziej juz po moich testach, porownuje wrazenia, ze zdziwieniem czytam, ze ktos wyczul jakies nuty, o ktorych moj nos nie mial pojecia... Bardzo lubie takie testy porownawcze

O tak!
Lubię jeszcze te sytuacje, kiedy dla odmiany mój nos wyczuwa nuty, których w danych perfumach po prostu nie ma.

Napisane przez mariolasl

Teraz gdy czytam o jakims ciekawym zapachu, wrzucam go na liste "do przetestowania", a ze jest bardzo dluga, wiec czesto nie pamietam kompletnie, dlaczego dany zapach sie na niej znalazl.

To chyba w pewniej mierze problem wszystkich nas...

A co do Anuschki i MR - to nie jedyna Jej recenzja, która mnie zachwyciła.

Napisane przez tharoon

Sabbath witaj "Królowo"remontów

Ja nie chcę być królową remontów.
Chcę być królową wałkonienia się i imprezowania do upadłego naprzemiennie.

Tym nie mniej Tharoon - pięknie witam.

Napisane przez gryx82

Sabbath, miło Cię "widzieć"

Napisane przez Aragonte

Nie miałam wiele czasu na doczytanie...
Cieszę się, że sunia się znalazła

Cieszę się też z powrotu Sabbath

I to już byłoby na tyle z tym cieszeniem się... Po dzisiejszym dniu w pracy kolejny raz doszłam do wniosku, że z taką samooceną to ja wszędzie i zawsze będę się czuć jak zużyta ścierka do podłogi

Pachnę Smokiem EDT i chce mi się ryczeć.
Może zresztą powinnam dać sobie spokój z trzymaniem się w karbach i wyryczeć się porządnie, ot, dla higieny psychicznej

Aragonte - dobrze napisałaś: to problem Twojej samooceny, widzenia siebie, a nie rzeczywistości. Wiem, że to niewiele ułatwia, ale może stanowi pewien dobry punkt wyjścia...
Jesteś silna. I masz mnóstwo uroku - nie wierzę, żeby w końcu nie dotarło to także do Ciebie.
Trzymaj się Niezwykła Kobieto.

Napisane przez pieńkowa_dama

Sabbath, witaj z powrotem. Jakoś pusto tu było bez Twoich długaśnych postów

O tak, złapałaś mnie.
Gaduła ze mnie i nawet na klawiaturze "dryfuję". Choć wolę wersję, że szanuję swoich rozmówców i staram się wszystkim odpowiedzieć nawet jesli niezbyt często udaje mi się wysmażyć posta.

Napisane przez Szara Róża

... ach! ... ależ On Cię kocha...... Taki Księżniczka to skarb

No normalnie skarb taki... że czasem najchętniej zamknęłabym go na trzy spusty w sejfie.

Napisane przez tymena

Idę sie zabawić w zębowa wróżkę Mój syn stracił dziś pierwszego mleczaka

Ooo! Wielka rzecz!
Wedle moich doświadczeń w Zebowróżkę lepiej zabawiać się nad ranem. Cokolwiek włożysz mu pod podusię wieczorem - w nocy zostanie wysłane w kosmos.

[irkax]

Napisane przez Aggie125

Wiesz co, Irkax, kiedyś Ci prześlę. Ale na Twoje własne ryzyko. Grafomaństwo okraszone dużą dawka historii, magii, czarów i wielkiej miłości.

Nie bój, nie bój ja zaprawiony czytacz jestem
A magia i czary mogą mnie tylko zachęcić

[rachela]

Napisane przez Aggie125

Grafomaństwo okraszone dużą dawka historii, magii, czarów i wielkiej miłości.

Tu! Tu jestem! Mnie wybierz!
Ja też chcę!

---

Na noc "Human Nature" Madonny... czym by tu pachnieć?
Przydałoby się coś czarnego i smolistego.

[irkax]

Napisane przez rachela

Tu! Tu jestem! Mnie wybierz!
Ja też chcę!

siooooooooooooo
a poszła !
Ja byłam pierwsza

[rachela]

No co. To by było tak w ramach... prezentu urodzinowego dla mię?

---

Padło na Tea for Two. Mrrrrr. Mrrrrr!

[mskladaczek]

Dziewczny, o co chodzi z 'zębowróżką' ?
Mi nikt z zeba nie wrozyl

[irkax]

Napisane przez rachela

No co. To by było tak w ramach... prezentu urodzinowego dla mię?

Nooo dooobra niech stracę, ale pamiętaj, że to JA Aggie odkryłam

[annmarie]

Napisane przez Sabbath

No normalnie skarb taki... że czasem najchętniej zamknęłabym go na trzy spusty w sejfie.

Moja dzisiejsza dziura w mózgu (wzmocniona na wieczór czerwonym winem) pozwala mi na skojarzenie z Heyem, ale jak to szło ? W złotej klatce?

[MARTECZKA]

Dziś znowu Trussardi by Trussardi plus nadgarstkowo - "Soir de lune" - jak dla mnie mocno wytrawny szypr - ładny, ale trzeba mieć na karku ciut więcej niż moje 29 wiosen...chyba.

[dzika truskawa]

Napisane przez Aggie125

A humanistką faktycznie jestem, mam nawet w komputerze moja wielotomową powieść o szesnastowiecznej czarownicy, która miała być dziełem mojego życia... ale nie wyszło, nikt jej nie opublikował... może to i dobrze.

Ja teeeeeeż chcę! Pod choinkę, prooooooszę :robi oczy Kota w Butach ze Shreka:

Napisane przez irkax

E tam, no poka
Jak Ci wizażanki powieść zrecenzują, to zapewniam Cię, że wydawcy zaczną się bić, żeby ją wydać.
A jakie później będzie miała wzięcie na allegro (popatrz na Theoremę, o niej pewnie też nikt by na allegro nie słyszał )

Irkax dobrze mówi Nie pożałujesz Pożałujesz jak nie wyślesz

Napisane przez Margot45

Takuś, dziękuje, wieczór super - dopiero do domu wróciłam co prawda usłyszałam, że czarna Coco jest babciowa no ale de gustibus... etc. mam nadzieję, że jutro i Tobie się nastrój poprawi

Niczym nie pachnę i dam sobie dziś odpocząć od perfum - a może jutro Smok przyleci...?

(powyższe oznacza, że bredzę i stanowczo powinnam pójść spac - jak nie przyleciał przez ostatnie 10 dni to nie przyleci i jutro )

Czyżbyś przeczytała najnowszą recenzję Coco w KWC? Ja czytałam: "No cóż, widocznie w pewnym wieku po prostu gust się zmienia" No i ja kurka w "ten" wiek wkroczyłam jakoś około 20 wiosny życia No chyba, że teza Olik o próchnieniu po dwudziestych urodzinach jest słuszna
Ta sama recenzentka wszystkim niepochlebnie oceniającym Allure zaleca przetestowanie oryginału a nie podróbek... Słodkie.

A prawdopodobieństwo dotarcia Smoka rośnie z każdym dniem

Napisane przez mskladaczek

Pulsus aequalis
To o miarowosc tetna chodzi.... Tetno jest rowne, gdy fale tetna wystepuja w jednakowych odleglosciach. Czyli nie przyspiesza, nie zwalnia, nie ma niemiarowosci oddechowej itd.


Wykapalam sie i juz mi troche lepiej, chociaz podejrzany kaszel mam
Gloria na dobry sen.

Dziękuję
Tylko, że nie o to chodzi... Mam wymienionych siedem (!) cech tętna, które muszę opracować na kolokwium: częstość (wszystko jasne), miarowość/regularność - o niej piszesz, wypełnienie, napięcie, siłę, chybkość i tą przeklętą równość - w podręczniku nie mam, w necie nie ma, na ćwiczeniach doktor omówił wszystkie cechy poza tą - kazał opracować ją samodzielnie. No super! Spyta o nią na pewno (bo na ćwiczeniach grupa z cech tętna ani be ani me), a ja się chcę ładnie przygotować, bo jako jedna z trzech osób w grupie mam wciąż szansę na zwolnienie z egzaminu... Tak mi świta, że może chodzić o jednakową wartość każdej cechy w każdej z fal tętna, ale to tylko moja niczym niepotwierdzona koncepcja... Na szczęście mam jeszcze czas do piątku.

No i nie choruj!

Sabbath

[d'ou vient le vent]

Ja mam "koszmaru pracowego ciag dalszy" i pachne (?) choc to nienajlepsze okreslenie maslem Ziajowym dla grubasow. Jakos jednak nie przepadam za anyzkiem.

Nat