Mamusie czerwcowe cz. 6

[Miqesi]

Australia, zdróweczka.



Dzwonił do mnie ten rpp, mają dosłać te brakujące pieluchy. Ciekawe, czy zdążą przed porodem

[australia87]

Napisane przez Miqesi

Wiecie, co. Wczoraj zaczęłam się zastanawiać, jak to jest być ginekologiem Oni się na co dzień tyle Grażyn naoglądają, że jak wychodzą na ulicę, to chyba tylko podziwiają kobiece twarze. Jak taka się rozbierze i wskoczy w sexy bieliznę, to myślicie, że ich to rusza? Ale rozkminy

[kaska87]

Cześć

Za mną ciężki dzień... Miki wczoraj wybiegł mi z podwórka na ulicę, na szczęście nic się nie stało, ale do wieczora mnie trzepalo i jakiś skurczy dostałam teraz już ok

Co do ciąży to koszmarne samoppocUcie, dochodzą myśli, że może za szybko, że to nie dobry czas bo starszam taki wymagajacy... Boję się co będzie z dwójką no i oczywiście odnośnie płci to chyba nigdy mi nie przejdzie ten żal (?)

[australia87]

Napisane przez Miqesi

Australia, zdróweczka.



Dzwonił do mnie ten rpp, mają dosłać te brakujące pieluchy. Ciekawe, czy zdążą przed porodem

Dzięki Chociaż zdrowa to ja jestem, bo nic poza zapchanym nosem mi nie dolega

Trzymam kciuki Tak jak pisałam, w moim przypadku zajęło im to dwa tygodnie

[kaska87]

Ja zamówiłam cześć wyprawki u rp zobaczymy ile będzie szło, w pierwszej ciąży też u niego zakupy robiłam ale nie pamiętam po ilu dniach paczka przyszła

[australia87]

Napisane przez kaska87

Cześć

Za mną ciężki dzień... Miki wczoraj wybiegł mi z podwórka na ulicę, na szczęście nic się nie stało, ale do wieczora mnie trzepalo i jakiś skurczy dostałam teraz już ok

Co do ciąży to koszmarne samoppocUcie, dochodzą myśli, że może za szybko, że to nie dobry czas bo starszam taki wymagajacy... Boję się co będzie z dwójką no i oczywiście odnośnie płci to chyba nigdy mi nie przejdzie ten żal (?)

O rany, to faktycznie miałaś prawo się zdenerwować

Będzie dobrze Kasiu Też mnie czasem różne myśli nachodzą, ale staram się nie nakręcać, los wie co robi

[Miqesi]

Napisane przez kaska87

Ja zamówiłam cześć wyprawki u rp zobaczymy ile będzie szło, w pierwszej ciąży też u niego zakupy robiłam ale nie pamiętam po ilu dniach paczka przyszła

Paczka przyszła szybciutko, tylko brakowało pieluch

Współczuję przeżyć ze starszakiem. Dzieci to mają sto myśli na minutę i ciężko za nimi czasem nadążyć.

[__Veronique]

Napisane przez Asiek121

Ja wczoraj miałam bardzo niefajna sytuacje

Rano na ktg sie nasłuchalam od położnej, "że z moim ktg jest wieczny problem", że ona w tym czasie już by 10 zrobila a musi siedzieć i trzymac moje (tak siedziala 3 minuty i trzymała a potem ja musialam a mam wyraźnie w karcie napisane , że położna ma pilnować )

I co najlepsze , zaczęła mieć pretensje, że dziecko ma czkawke No tak sie w☠☠☠☠iłam, że sie poryczałam już o 7 rano i z nerwow oczywiście 3 skurcze wyszły na tym pieprzonym ktg

I jesli , za tydzień na koniec 34 tygodnia mnie nie wypiszą to sama sie wypisze, nie będę tu siedzieć i sie stresować tylko, ze skrócona szyjka moge leżeć w domu, nic poza tym sie nie dzieje, zero rozwarcia, z dzidzia super, a oni mi tylko daja nospe i duphostan.

I jedna lekarka mi powiedziała, że na tym etapie jakby sie zaczął porod to nawet już nie wyciszaja tylko bym normalnie urodziła bo dzidziuś sobie poradzi więc nie widze sensu siedzenia tutaj i codziennych płaczów bo już mam dośc

Kochana zaciśnij
ząbki i wytrzymaj jeszcze trochę, w domu na pewno nie będziesz tyle leżeć a jak głupia pipa będzie się Ciebie jeszcze czepiać, to jej napyskuj niech sobie nie myśli, że Cię tak może traktować, jak się odezwiesz to następnym razem pomyśli zanim coś powie.

Napisane przez agusiia69

Ja ostatnio też miałam takie odczucie, że każda tutaj ma CC tylko nie ja Także nie jesteś sama

I jeszcze ja!!

Musiałam zwlec się rano z łóżka i przebrać z piżamy (!), bo czekam dalej na kuriera...

[australia87]

Napisane przez __Veronique

Musiałam zwlec się rano z łóżka i przebrać z piżamy (!), bo czekam dalej na kuriera...

Ja właśnie też się muszę ogarnąć, bo MOŻE kurier dziś się zjawi Jak ja nie lubię, jak sprzedawca nie wysyła informacji o wysłanej paczce, bo to potem nie wiadomo czy już w drodze, czy można się z domu ruszyć

[monini2507]

Hej ja tez naleze poki co go grona rodzacych sn
Wogole to witam
Od poniedzialku w nocy do dzis meczy mnie moj woreczek zolciowy. Nie wiem czy Antek jest juz tak duzy ze naciska tan na niego jakos. Tylko jak leze to mnie nie boli

[Paula_ck]

Gratuluje udanych wizyt
Powodzenia dzisiejszym wizytującym

Napisane przez ania230

Bry... jak nigdy to dzis pierwsza. Od godziny spać nie mogę... głowa zaczęła za wcześnie myśleć

Dzisiaj jade na zrobić gbs i mam tylko pobranie z pochwy zaznaczone a myślałam że to i to... potem załatwiam Zus..i tu właśnie mam pytania i głowa o tym myśli..
Zwolnienie l4 mam do 30 maja (wtedy juz będę po odebraniu pisma i za pewne sprawa w sądzie a lekarza tez mam 30 i dostane kolejne l4 i się zastanawiam kogo nip on ma wpisać na l4...) Bede musiala zapytać w zus bo standardowo nigdzie nic nie pisze....
Właśnie takie myśli mnie naszly przez które spokojnie spać nie mogę. ..

Później jak wrócę to zrobie pranie dostałam dwie pizamy i szlafrok oraz poprasuje to co mi zostalo.

Ania powodzenia dzisiaj w zusie Oby coś się wyjaśniło i wszystko zaczęło dobrze układać!

Napisane przez Asiek121

Ja wczoraj miałam bardzo niefajna sytuacje

Rano na ktg sie nasłuchalam od położnej, "że z moim ktg jest wieczny problem", że ona w tym czasie już by 10 zrobila a musi siedzieć i trzymac moje (tak siedziala 3 minuty i trzymała a potem ja musialam a mam wyraźnie w karcie napisane , że położna ma pilnować )

I co najlepsze , zaczęła mieć pretensje, że dziecko ma czkawke No tak sie w☠☠☠☠iłam, że sie poryczałam już o 7 rano i z nerwow oczywiście 3 skurcze wyszły na tym pieprzonym ktg

I jesli , za tydzień na koniec 34 tygodnia mnie nie wypiszą to sama sie wypisze, nie będę tu siedzieć i sie stresować tylko, ze skrócona szyjka moge leżeć w domu, nic poza tym sie nie dzieje, zero rozwarcia, z dzidzia super, a oni mi tylko daja nospe i duphostan.

I jedna lekarka mi powiedziała, że na tym etapie jakby sie zaczął porod to nawet już nie wyciszaja tylko bym normalnie urodziła bo dzidziuś sobie poradzi więc nie widze sensu siedzenia tutaj i codziennych płaczów bo już mam dośc

O matko... Współczuję takich położnych Ale postaraj się nie przejmować nimi i olej. To nie twoja wina

Napisane przez agusiia69

Dzień dobry!!

Witam się w 36 tc, czyli w 9 miesiącu Jak to poważnie brzmi Nie wiem jak wy, ale ja już mogę rodzić

Bezpieczny tc to 37 czy 38?

Brawo za wejście w 9 miesiąc

Napisane przez australia87

Ja mam Sterimar w sprayu i w ogóle mi nie pomaga

Witam się po masakrycznej nocy A to nos zapchany, a to siku 10 razy, a to pić mi się chciało, a to za gorąco, a to dzieciowa czkawka Położyłam się wczoraj wcześniej, bo coś brzuch mi twardniał i nawet chwili postać nie mogłam Dawać mi tu końcówkę maja, bo zwariuję

Współczuję nieprzespanej nocy
U mnie niestety też dzisiaj była ciężka noc :/ Nie mogę sobie porazić z bólem tych żeber. W żaden sposób ułożyć się nie mogę a momentami to jest na prawdę mocny ból. Najmniej mnie boli jak leżę na plecach ale wtedy brzuch co chwilę mi twardnieje przez ucisk tej żyły. I przez ten płytki sen też co chwilę biegałam do łazienki.
Kurde zamiast się wysypiać na finiszu to my coraz gorzej sypiamy Do bani

Napisane przez Miqesi

Australia, zdróweczka.

Dzwonił do mnie ten rpp, mają dosłać te brakujące pieluchy. Ciekawe, czy zdążą przed porodem

Na pewno szybką doślą Mi już przy dwóch zamówieniach u różnych sprzedawców zapominali czegoś wysłać ale zawsze dosyłali szybko

Napisane przez kaska87

Cześć

Za mną ciężki dzień... Miki wczoraj wybiegł mi z podwórka na ulicę, na szczęście nic się nie stało, ale do wieczora mnie trzepalo i jakiś skurczy dostałam teraz już ok

Co do ciąży to koszmarne samoppocUcie, dochodzą myśli, że może za szybko, że to nie dobry czas bo starszam taki wymagajacy... Boję się co będzie z dwójką no i oczywiście odnośnie płci to chyba nigdy mi nie przejdzie ten żal (?)

Współczuję tych nerwów Dobrze że już Ci lepiej To normalne że masz myśli czy sobie poradzisz ale na pewno będzie wszystko dobrze Nie przejmuj się

Wczoraj zaczęłam 37 tydzień i czuję że Tymek się już nie przekręci. Czuję go tu wysoko pod biustem i jest poprzecznie ułożony i od kilku tygodni cały czas tak leży. Jak by się zaklinował I chyba dlatego tam mnie te żebra bolą. Jak położę się na lewym boku to tak mi uciska jak by ktoś łamał mi żebro.
Aż zaczęłam mieć jakieś głupie myśli że jak on tak leży wysoko to mi rozetną brzuch tu u góry Czasem to takie głupoty sobie człowiek wkręca że szok

[Asiek121]

Napisane przez australia87

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

znowu zostalam sama na sali

[australia87]

Paula to fakt, przekichane. Na końcówce powinnyśmy spać jak zabite, co by siły zbierać na później

A gdzie się Elaine podziewa? Poszła rodzić czy co?

[MariaFrancesca]

Napisane przez Honcia

MariaFranceska trzymam kciuki żeby Dzieciaczki jak najdłużej w brzuszku posiedziały Ja bym bardziej wierzyła położnym bo one mają taką empiryczną wiedzę i często widzą więcej niż lekarze

Pochwalę się, a co, dziś mam urodziny, mąż mi wysłał po północy życzenia, napisał, że mam poczekać jeszcze troszkę z rozpakowywaniem wspólnego prezentu , odpisałam, że postaram się, aby prezenty urodziły się pod znakiem bliźniąt. Nie mam nic do byków, uważam nieskromnie, że to bardzo dobry znak , ale w bliźniakach już będzie mega bezpiecznie.

Honcia i kiara też mi się wydaje, że położne mogą miec rację, a lekarze robią pewne ruchy asekuracyjnie.

Napisane przez motylek1984

Mariafrancesca, ja mam termin na 28 czerwca i mam dzis 33tc i 1d, a ty masz tp na 16czerwca, więc skąd wziął ci się ten tydzień??? Kiedy miałaś ostatnią miesiączkę???

To błąd, bo podałam tp z usg, mam nieregularne cykle. Tp z om mam na 26 czerwca, ostatnią miesiączkę miałam 19 września, Ty pewnie 21? Także idziemy łeb w łeb


[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60174776]Przykro mi Źle zrozumiałam Twoją wypowiedź.
Super że się Wam udało Moja koleżanka straciła ciązę w 10tc (drugą, z pierwsza wszystko ok i ma syna w wieku mojej Zosi). Miała tez być mamą czerwcową. Zgodnie z zaleceniami lekarza zaczęli się starać po 3 mc i jeszcze się nie udało. Myślę, że to przez stres...
[/QUOTE]
Nie ma problemu, nie jest to dla mnie temat tabu, jak poroniłam okazało się, że wiele kobiet miało podobne doświadczenia, tylko się o tym nie mówi, później urodziły zdrowe dzieci. Jak to powiedziała moja koleżanka "najważniejsze, że jesteś płodna". Jak poczytałam o statystykach poronień wczesnych to jest to bardzo duży odsetek, nie pamiętam ile, ale jak słyszę pomysły obecnej partii rzadzącej nt.in vitro to mnie szlag trafia, choć sama nie korzystałam.

Mi lekarka kazała czekać pół roku, zaszłam w drugim cyklu starań po odczekaniu tego czasu, pomimo, że brałam antyki wiele lat i mówili, że mogę mieć problemy, a przerwałam brać w styczniu. Tylko, my podeszliśmy do tego na luzie, brałam pod uwagę, że starania mogą potrwac jakieś dwa lata. Najważniejsze podejść na luzie, słyszałam o parach, które starały się długo i zaszły np. dopiero na urlopie zleconym przez lekarza albo gdy para podjęła decyzję o adopcji.

Też mamy znajomych, dziewczyna ma trochę problemy hormonalne i mają oboje straszną napinkę, że nie zaszli w pierwszym cyklu, tłumaczenia nie pomagają, a przecież nawet lekarze mówią, że to normalne, że starania mogą trwać do roku.

Asiek rozumiem Twój ból, pyskata położna, hormonik, piękna pogoda za oknem, a Ty w szpitalu i kryzys gotowy. Jak piszą dziewczyny przygotuj sobie argumenty i odpyskuj, grzecznie, ale stanowczo.

Kiara też płuczę podwójnie, swoje rzeczy często też w związku z moją alergią. Kiedyś miałam potworną, swędzącą wysypkę od proszku przez 1,5 miesiąca, więc nie ryzykuję.

Kiara, Miqesi, zebrah brawa za wizytę

[majkela12]

Siemka

soffinka 4km szacun w poprzednich ciążach też tak latałam, teraz jestem za stara i nie daję już rady
australia87 kapciochy extra i śpiochy również, na katar ciążowy nie pomogę. Współczuję nocy.
Madzia9999 za 37tc.
sliweczka85 super, że u Was wszystko dobrze
MariaFrancesca o matko, to już brzmi poważnie, teraz tylko czekać na info od Ciebie, że dziewczynki są już na świecie
dzanet2108 my jedziemy w sierpniu na 2 tygodnie nad morze 550km, domek już zarezerwowaliśmy w styczniu Impreza maluchów, coś wiem na ten temat, ale ja bardzo lubię jak do moich dzieci przychodzą koleżanki/koledzy
agusiia69 za wagę i za wkroczenie w 9 miesiąc
motylek1984 fajnie, że materace przyszły no i fajna firma się okazała, tyle gratisów
kiara92 wizyty i wagi Felusia
zebrah co do tego cc to nie kumam, że takie jazdy z tym robią
Miqesi o i u Was wszystko dobrze gratki za 35tc, pytanie o ginekologa kiedyś bardzo nurtowało mojego tż-ta
Weronia93 torcik
Cierpliwosc fajnie, że imprezy się udały
ania230
Asiek121 współczuję jeszcze troszkę wytrzymajcie...
kaska87
Paula_ck też dołączam do klubu fatalnej nocy

Co do cc też odniosłam wrażenie, że sporo u nas na wątku. Ja tam będę sn jakby co
Co do sprzedawcy rp nie miałam z nim problemu, wszystko szybko i ok.

U mnie noc też fatal. O 3 przyszła do nas córka, mocno się kotłasiła, nogi na brzuch mi zarzucała i tylko cyc i cyc, bo ona musi się przytulić (ja nie wiem jak to będzie jak już będę karmiła). Dostałam w plecy jakiegoś bólu/nerwobólu tż próbował mnie rozmasować, potem 5 razy siku i o 6 doszedł do nas syn. Synek rozpalony, gorączka i został w domu. Córcia ma zdjęcia w żłobku to poleciała. Dobrze, że mam obiad wczorajszy to będziemy z synkiem odpoczywać, choć już przybąkuje, że mu się nudzi, a tu pogoda za oknem

Kciuki za wizyty i miłego dnia laseczki

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez australia87

A gdzie się Elaine podziewa? Poszła rodzić czy co?

Też o niej myślałam, tym bardziej, że zawsze jest z nami na bieżąco

Napisane przez MariaFrancesca

Pochwalę się, a co, dziś mam urodziny, mąż mi wysłał po północy życzenia, napisał, że mam poczekać jeszcze troszkę z rozpakowywaniem wspólnego prezentu , odpisałam, że postaram się, aby prezenty urodziły się pod znakiem bliźniąt. Nie mam nic do byków, uważam nieskromnie, że to bardzo dobry znak , ale w bliźniakach już będzie mega bezpiecznie.

No to wszystkiego najlepszego spełnienia wszystkich marzeń
Ja też jestem bliźniaczek i córcia też i wielce prawdopodobne, że junior też będzie. Bliźniaki są fajne
A w ogóle to marzy mi się urodzić młodego przed 30 urodzinami (ja jestem końcówka maja), ciekawe czy mi się uda taki super prezencik

[Madzia9999]

Napisane przez australia87

Dzięki Chociaż zdrowa to ja jestem, bo nic poza zapchanym nosem mi nie dolega

Trzymam kciuki Tak jak pisałam, w moim przypadku zajęło im to dwa tygodnie

Ja męczyłam się z katarem dobre 3 miesiące. Był to hormonalny katar. Teraz wraca co 3 -4 dni ale psiknięcie xylogelem i nie ma :P
U mnie sprawdzał się Xylogel lub coś z xylometa... coś tam coś tam zerkaj tylko na prosty skład żeby był. Plus na noc maść majerankowa pod nosek i na piżamkę parę kropelek oilbassu.
W ciągu dnia duzo ciepłych napoi/siemię lniane piłam duzo kaszy jaglanej jadłam ogólnie produkty odśluzowujące.

Dopadł mnie syndorm przygotować. Blaty w kuchni dziś umyłam, tż ma za zadania opak ogarnąć :P

[australia87]

Napisane przez Madzia9999

Ja męczyłam się z katarem dobre 3 miesiące. Był to hormonalny katar. Teraz wraca co 3 -4 dni ale psiknięcie xylogelem i nie ma :P
U mnie sprawdzał się Xylogel lub coś z xylometa... coś tam coś tam zerkaj tylko na prosty skład żeby był. Plus na noc maść majerankowa pod nosek i na piżamkę parę kropelek oilbassu.
W ciągu dnia duzo ciepłych napoi/siemię lniane piłam duzo kaszy jaglanej jadłam ogólnie produkty odśluzowujące.

Dopadł mnie syndorm przygotować. Blaty w kuchni dziś umyłam, tż ma za zadania opak ogarnąć :P

Dzięki Madzia Mam w domu Xylometazolin, ale w ulotce napisali żeby w ciąży nie stosować Może przejdę się później do apteki po ten Xylogel

A ja siedzę/leżę na zmianę i tak od poniedziałku, aż strach na wagę wchodzić

[madzius90]

Napisane przez kaska87

Ja zamówiłam cześć wyprawki u rp zobaczymy ile będzie szło, w pierwszej ciąży też u niego zakupy robiłam ale nie pamiętam po ilu dniach paczka przyszła

ja zamawiałam w pierwszej ciąży i teraz też i szybko mi przyszło wszystko, zamówienie kompletne, także ja jestem b. zadowolona

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez kaska87

Cześć

Za mną ciężki dzień... Miki wczoraj wybiegł mi z podwórka na ulicę, na szczęście nic się nie stało, ale do wieczora mnie trzepalo i jakiś skurczy dostałam teraz już ok

Co do ciąży to koszmarne samoppocUcie, dochodzą myśli, że może za szybko, że to nie dobry czas bo starszam taki wymagajacy... Boję się co będzie z dwójką no i oczywiście odnośnie płci to chyba nigdy mi nie przejdzie ten żal (?)

Współczuję przeżyć całe szczęście, że nic się nie stało.

Ja od paru dni też mam różne myśli, bo Bartek tak mi daje w kośc, stał sie strasznie nieznosny. Nie wiem czym to jest spowodowane. Czy tojakiś bunt 3,5- latka, czy co Aż się boję myśleć co będzie jak się Córka urodzi

[Madzia9999]

Napisane przez australia87

Dzięki Madzia Mam w domu Xylometazolin, ale w ulotce napisali żeby w ciąży nie stosować Może przejdę się później do apteki po ten Xylogel

A ja siedzę/leżę na zmianę i tak od poniedziałku, aż strach na wagę wchodzić

Na Xylogelu będzie to samo, ze nie wolno w ciąży. Mi gin pozwolił. Stwieirdził, ze więcej szkody przyniesie dziecku moja złość z tytu wiecznie zapchanego nosa i psiknięcie co 6-8godz
Spadam na pocztę mam awizo ze skarbówki

[madzius90]

Ja z chęcią zasilę grono rodzących SN. niech mnie ta moja Córka wysłucha i się przekręci głową w dół
Boję się cc

[Miqesi]

MariaFranceska, wszystkiego Najlepszego z Okazji Urodzin


majkela, no tak, 30tka na karku, to nic, tylko do trumny się kłaść

[201711281320]

Ja tam śpię jak zabita. Dzisiaj nawet na siku nie wstawałam. Współczuję Wam bezsennych nocy. Aż się boję tych nocnych pobudek...

Asiu współczuję Ci tych sytuacji niemiłych w szpitalu. Też bym Ci razdiła powiedzieć coś następnym razem takiej pipie... Najlepiej grzecznie ale jednak dosadnie.

kaska87 mnie też czasem nachodzą takie myśli, że może to nie był dobry pomysł ta ciąża, że w sumie teraz mam już luzy i znowu będzie ciężko przez jakiś czas... Mam nadzieję, że jak już przytulę maleństwo to wszystkie te myśli odejdą w zapomnienie.

Pamiętacie jak w którejś z pierwszych części naszych rozkminek wizażowych wszystkie chciałyście już mieć większe brzuszki, a ja Wam pisałam, że powinnyscie się cieszyć, że jesteście jeszcze super mobilne, pełne sił i nic Wam nie dokucza i że jeszcze będziecie mieć dość tych brzuchów?
No! To teraz mi tu nie narzekać

agusiia69 różnie mówią z tymi tygodniami. Niby 34. jest już bezpieczny. Mój gin uznaje, że ciąża jest donoszona po 37. tc.

Ja też sobie po cichu myślę o jakichś wakacjach w tym roku nad morzem jak wszystko będzie ok. Mam nadzieję, że się uda. Też mam daleko, bo mieszkam po drugiej stronie mapy

Weronia bacik się należy za tę fotkę na wieczór

Asiek koleżanka z sali wypisana do domu?

monini oby ból tego woreczka minął. Jak pomaga leżenie to leż i odpoczywaj.

aniu powodzenia w zusie. I jeżeli dacie tylko radę finansowo z TZem to nie odpuszczaj!

Ale dzisiaj piękna pogoda Szkoda, że nie mam żadnego leżaka ogrodowego. Mam tylko hamak ale się jakoś boję na nim położyć tym bardziej że najpierw sama musiałabym go rozwiesić...

Mój syndrom wicia gniazda poszedł w cholerę- nic mi się nie chce

[australia87]

Kurde, ale ten Xylogel ma ten sam skład co Nasivin To bez sensu, muszę co innego kupić

Napisane przez MariaFrancesca

Pochwalę się, a co, dziś mam urodziny, mąż mi wysłał po północy życzenia, napisał, że mam poczekać jeszcze troszkę z rozpakowywaniem wspólnego prezentu , odpisałam, że postaram się, aby prezenty urodziły się pod znakiem bliźniąt. Nie mam nic do byków, uważam nieskromnie, że to bardzo dobry znak , ale w bliźniakach już będzie mega bezpiecznie.

Wszystkiego najlepszego! Niech dziewczynki zdrowo rosną i jeszcze troszkę u Ciebie w brzuchu pomieszkają

Napisane przez madzius90

Ja z chęcią zasilę grono rodzących SN. niech mnie ta moja Córka wysłucha i się przekręci głową w dół
Boję się cc

Ja z kolei zaczynam się cykać SN Boję się jaką wagę mi dziecię zaprezentuje na następnej wizycie

[201711281320]

MariaF wszystkiego co najlepsze na te urodzinki! Dużo zdrowia dla Was!

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Ja też rodzę sn, więc nie same cc u nas

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Pamiętacie jak w którejś z pierwszych części naszych rozkminek wizażowych wszystkie chciałyście już mieć większe brzuszki, a ja Wam pisałam, że powinnyscie się cieszyć, że jesteście jeszcze super mobilne, pełne sił i nic Wam nie dokucza i że jeszcze będziecie mieć dość tych brzuchów?
No! To teraz mi tu nie narzekać

Aaaa faktycznie! Hahaha!

[Radena]

Napisane przez Madzia9999

Ja męczyłam się z katarem dobre 3 miesiące. Był to hormonalny katar. Teraz wraca co 3 -4 dni ale psiknięcie xylogelem i nie ma :P
U mnie sprawdzał się Xylogel lub coś z xylometa... coś tam coś tam zerkaj tylko na prosty skład żeby był. Plus na noc maść majerankowa pod nosek i na piżamkę parę kropelek oilbassu.
W ciągu dnia duzo ciepłych napoi/siemię lniane piłam duzo kaszy jaglanej jadłam ogólnie produkty odśluzowujące.

Dopadł mnie syndorm przygotować. Blaty w kuchni dziś umyłam, tż ma za zadania opak ogarnąć :P

A siemię lniane to nie działa właśnie dosluzowujaco?
Ja też zamierzam sn rodzić,a cc się boję.

Ugotowałam już obiad- leczo i dopiero przed chwilą przekminilam,że będę mieć potem okropna zgage. Ale już kij w oko,chciało mi się okropnie

Mam dziś wizytę o 14.20 i zamierzam zapytać gina o przytulanki pewnie mi powie,że nie mogę,no ale kurcze, ile jeszcze? Nawet do męża się za bardzo nie mogę przytulić,bo oboje tacy wyposzczeni jesteśmy...

[201711281320]

Napisane przez australia87

Dzięki Madzia Mam w domu Xylometazolin, ale w ulotce napisali żeby w ciąży nie stosować Może przejdę się później do apteki po ten Xylogel

A ja siedzę/leżę na zmianę i tak od poniedziałku, aż strach na wagę wchodzić

Ja sobie do opakowania po kroplach wlewałam sól fizjologiczną i potem dolewałam właśnie xylometazolinu tak z 1/5 i mi pomagało. Koleżanka farmaceutka mi tak poradziła.

[__Veronique]

Napisane przez sliweczka85

Pamiętacie jak w którejś z pierwszych części naszych rozkminek wizażowych wszystkie chciałyście już mieć większe brzuszki, a ja Wam pisałam, że powinnyscie się cieszyć, że jesteście jeszcze super mobilne, pełne sił i nic Wam nie dokucza i że jeszcze będziecie mieć dość tych brzuchów?
No! To teraz mi tu nie narzekać

Ja też sobie po cichu myślę o jakichś wakacjach w tym roku nad morzem jak wszystko będzie ok. Mam nadzieję, że się uda. Też mam daleko, bo mieszkam po drugiej stronie mapy

Bo to pierworódki takie niecierpliwie


Zazdroszczę energii, ja tak bardzo kocham morze ale w tym roku nie myślę o wakacjach, bo wątpię, że bym na nich odpoczęła... nie czuję się na siłach z dwójką małych dzieci

Napisane przez australia87

Ja z kolei zaczynam się cykać SN Boję się jaką wagę mi dziecię zaprezentuje na następnej wizycie

Też się boję wagi małej

MariaF wszystkiego dobrego!!

[mamaNiny]

Hej, gratuluję wizyt.
Asiek, biedna jesteś w tym szpitalu :-(

Ja póki co, też nie mam wskazań do CC. Nawet jak się młody nie przekręci, to pewnie będą chcieli rodzić pośladki. W ogóle straszy mnie ten mój syn dzisiaj. Bardzo słabo się rusza.. :-(

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[kiara92]

Hejo
U mnie pracowicie od rana. Jedno pranie już uprałam i rozwiesiłam, drugie się pierze, a zaraz jadę do lidla po zakupy, na pocztę po paczkę, bo domówiłam jeszcze trochę pieluch bambusowych i na bazar po świeże warzywa.
W smyku jest tydzień z marką whisbear i minus 25% na wszystkie produkty. Właśnie rozmyślam, czy ta funkcja cry sensor faktycznie taka przydatna, bo 60 zł różnicy jest między miśkiem z i bez.

Napisane przez motylek1984

No właśnie o Kopernika mi chodzi, bo tam najlepsza klinika jeżeli chodzi o sprzęt dla dzieci, moja kuzynka ma tam znajomą ginekolog i od niej mam te wiadomości. Jednak wybiorę się do tej mojej pani kardiolog, nic przecież nie stracę, jedynie wyjdę bez zaświadczenia.

Na Kopernika dla dzieci zdecydowanie najlepiej. Z tym zaświadczeniem to tylko dobra wola lekarza. A leczyłaś u kogoś nadciśnienie przed ciążą? Bo jeśli tak, to może on by Ci wypisał, w zasadzie na nadciśnienie to każdy internista by mógł, tylko trochę dobrej woli z jego strony.

Napisane przez chudziaszek11

Ja dobrze kojarzę, że Ty też z Krakowa? Na Kopernika będziesz rodzić? Nie wiem po co im gbs jak masz mieć CC albo tokso na Ujastku połowy tego nie potrzebują...
Wózek wybierz oczami - każdy ma swoje minusy, ale przynajmniej będzie Ci się podobał.

Tak z Krakowa i będę na Kopernika rodzić. Też nie wiem, ale skoro wymagają to nie pozostaje mi nic innego, jak zrobić te wszystkie badania.
A co do wózka to chyba tak się to skończy

Napisane przez Asiek121

Ja wczoraj miałam bardzo niefajna sytuacje

Rano na ktg sie nasłuchalam od położnej, "że z moim ktg jest wieczny problem", że ona w tym czasie już by 10 zrobila a musi siedzieć i trzymac moje (tak siedziala 3 minuty i trzymała a potem ja musialam a mam wyraźnie w karcie napisane , że położna ma pilnować )

I co najlepsze , zaczęła mieć pretensje, że dziecko ma czkawke No tak sie w☠☠☠☠iłam, że sie poryczałam już o 7 rano i z nerwow oczywiście 3 skurcze wyszły na tym pieprzonym ktg

I jesli , za tydzień na koniec 34 tygodnia mnie nie wypiszą to sama sie wypisze, nie będę tu siedzieć i sie stresować tylko, ze skrócona szyjka moge leżeć w domu, nic poza tym sie nie dzieje, zero rozwarcia, z dzidzia super, a oni mi tylko daja nospe i duphostan.

I jedna lekarka mi powiedziała, że na tym etapie jakby sie zaczął porod to nawet już nie wyciszaja tylko bym normalnie urodziła bo dzidziuś sobie poradzi więc nie widze sensu siedzenia tutaj i codziennych płaczów bo już mam dośc

Nie przejmuj się nią, są ludzie i taborety... Trzymam kciuki za to, żeby Cię sami wypisali

Napisane przez ania230

Bry... jak nigdy to dzis pierwsza. Od godziny spać nie mogę... głowa zaczęła za wcześnie myśleć

Dzisiaj jade na zrobić gbs i mam tylko pobranie z pochwy zaznaczone a myślałam że to i to... potem załatwiam Zus..i tu właśnie mam pytania i głowa o tym myśli..
Zwolnienie l4 mam do 30 maja (wtedy juz będę po odebraniu pisma i za pewne sprawa w sądzie a lekarza tez mam 30 i dostane kolejne l4 i się zastanawiam kogo nip on ma wpisać na l4...) Bede musiala zapytać w zus bo standardowo nigdzie nic nie pisze....
Właśnie takie myśli mnie naszly przez które spokojnie spać nie mogę. ..

Później jak wrócę to zrobie pranie dostałam dwie pizamy i szlafrok oraz poprasuje to co mi zostalo.

Powodzenia

Napisane przez agusiia69

Dzień dobry!!

Witam się w 36 tc, czyli w 9 miesiącu Jak to poważnie brzmi Nie wiem jak wy, ale ja już mogę rodzić

Bezpieczny tc to 37 czy 38?

Gratki 9 miesiąca Ogólnie na świecie przyjmuje się, że ciąża donoszona to skończony 36 tydzień ( 36 tc 0 d), ale w Polsce spotkałam się, że niektórzy przyjmują dopiero skończony 37.

Napisane przez australia87

Witam się po masakrycznej nocy A to nos zapchany, a to siku 10 razy, a to pić mi się chciało, a to za gorąco, a to dzieciowa czkawka Położyłam się wczoraj wcześniej, bo coś brzuch mi twardniał i nawet chwili postać nie mogłam Dawać mi tu końcówkę maja, bo zwariuję

Zdrówka

Napisane przez kaska87

Cześć

Za mną ciężki dzień... Miki wczoraj wybiegł mi z podwórka na ulicę, na szczęście nic się nie stało, ale do wieczora mnie trzepalo i jakiś skurczy dostałam teraz już ok

Co do ciąży to koszmarne samoppocUcie, dochodzą myśli, że może za szybko, że to nie dobry czas bo starszam taki wymagajacy... Boję się co będzie z dwójką no i oczywiście odnośnie płci to chyba nigdy mi nie przejdzie ten żal (?)

Miałaś ciężki dzień A co do strachu i wątpliwości to chyba dotyczą każdej z nas, niezależnie czy to pierwsze, drugie, czy też trzecie dziecko. Normalny stan emocjonalny zwłaszcza dla końcówki ciąży

Napisane przez majkela12

Co do cc też odniosłam wrażenie, że sporo u nas na wątku. Ja tam będę sn jakby co
Co do sprzedawcy rp nie miałam z nim problemu, wszystko szybko i ok.

U mnie noc też fatal. O 3 przyszła do nas córka, mocno się kotłasiła, nogi na brzuch mi zarzucała i tylko cyc i cyc, bo ona musi się przytulić (ja nie wiem jak to będzie jak już będę karmiła). Dostałam w plecy jakiegoś bólu/nerwobólu tż próbował mnie rozmasować, potem 5 razy siku i o 6 doszedł do nas syn. Synek rozpalony, gorączka i został w domu. Córcia ma zdjęcia w żłobku to poleciała. Dobrze, że mam obiad wczorajszy to będziemy z synkiem odpoczywać, choć już przybąkuje, że mu się nudzi, a tu pogoda za oknem

Kciuki za wizyty i miłego dnia laseczki

Oj u Was też ciężka noc. Zdrówka dla synka

Maria Francesca Wszystkiego najlepszego! Żeby Twoje dziewczynki poczekały jeszcze troszkę