Mniej niż rok do ślubu mamy,sklerozie kręgosłupa sie nie damy! :D PM 2017 cz. 19!

[malgosiaw123]

Napisane przez sweet_chocolate

Witam wszystkich z pracy Moja przyjaciółka wczoraj mi opowiadała o weselu, na którym była w ten weekend, że był to idealny przykład czego nie robić Młodych w ogóle nie było, ciągle gonili po coś do pokoiku, pojechali na 1,5h na zdjęcia i nawet nie podchodzili porozmawiać z gośćmi, nawet na oczepiny trzeba było ich zwoływać I strasznie dużo jedzenia, co 2h duży posiłek, więc wszystkie dodatkowe posiłki na stole właściwie nie tknięte

Moja siostra tez byla jedzenia malo,w pewnym momencie zabrakło im napojow i byla tylko woda mineralna i musieli sie upominać o butelkę coli. Pani Mloda bez przerwy gdzies wychodzila ze świadkową,a pan młody siedzial sam. Orkiestra slaba,nie grała nic za stolami,robola długie przerwy. Jedyny plus to bardzo dobre wódki smakowe i nalewki własnej roboty

[agnieszka_2612]

Napisane przez aguleekk

agnieszka, widzę, że ominęła mnie wiadomość, że dostałaś pracę! gratuluję

Ja zaraz lecę malować moje krzesło i stolik

Ogólnie już ją dostałam po majówce chwilę, ale umawialiśmy się, że zaczniemy od 1 czerwca

[aguleekk]

Napisane przez VinVinara

Czekamy na zdjęcia

Boję się

Napisane przez nivea91

Nigdy nikogo nie kwitowałam zanim g nie poznałam. Poznałam sporo jedynaków i stąd moje wnioski i nie każdy musi się z nimi zgadzać. A z ta krzywdą chodzi przede wszystkim o to, że zostanie sam na świecie po śmierci rodziców. A jednak mąż to co innego niż siostra czy brat. Ja mam rodzeństwo i mimo, że zdarzają nam się sprzeczki to nie wyobrażam sobie go nie mieć
Odnosząc się do części pogrubionej. Mając rodzeństwo musisz się dzielić z nimi zabawkami czy innymi rzeczami, opiekować się sobą, co buduje odpowiedzialność.
A jeszcze powiem że nie tylko postawa nadmiernie ochraniająca jest bardzo zła, ale tez nadmiernie wymagająca luna laula. A z 2 ostatnimi zdaniami to prawda

Ja tak miałam niestety...

[VinVinara]

Agulek, czego się boisz?

[agnieszka_2612]

Napisane przez aguleekk

Boję się

Ciesz się a nie

[Laura Rose]

Napisane przez nivea91

Nigdy nikogo nie kwitowałam zanim g nie poznałam. Poznałam sporo jedynaków i stąd moje wnioski i nie każdy musi się z nimi zgadzać. A z ta krzywdą chodzi przede wszystkim o to, że zostanie sam na świecie po śmierci rodziców. A jednak mąż to co innego niż siostra czy brat. Ja mam rodzeństwo i mimo, że zdarzają nam się sprzeczki to nie wyobrażam sobie go nie mieć
Odnosząc się do części pogrubionej. Mając rodzeństwo musisz się dzielić z nimi zabawkami czy innymi rzeczami, opiekować się sobą, co buduje odpowiedzialność.
A jeszcze powiem że nie tylko postawa nadmiernie ochraniająca jest bardzo zła, ale tez nadmiernie wymagająca luna laula. A z 2 ostatnimi zdaniami to prawda

Mając do wyboru takie rodzeństwo, jak ma moja mama lub tż, lepiej byłoby go nie mieć.

[aguleekk]

Napisane przez VinVinara

Agulek, czego się boisz?

No nie raz czytałam historie, że suknia przyszła z inną koronką, że jakoś inaczej uszyta, że nie jest taka jak ta którą się zamawiało... U mnie jeszcze dochodzi fakt, że gorset muszę mieć dokładnie taki jak we wzorze bo kilka cm wyżej lub niżej i już wyglądam źle

[agnieszka_2612]

Napisane przez aguleekk

No nie raz czytałam historie, że suknia przyszła z inną koronką, że jakoś inaczej uszyta, że nie jest taka jak ta którą się zamawiało... U mnie jeszcze dochodzi fakt, że gorset muszę mieć dokładnie taki jak we wzorze bo kilka cm wyżej lub niżej i już wyglądam źle

Będzie dobrze, zobaczysz

[aguleekk]

Napisane przez agnieszka_2612

Ciesz się a nie

Oj cieszę się

[Laura Rose]

Napisane przez aguleekk

No nie raz czytałam historie, że suknia przyszła z inną koronką, że jakoś inaczej uszyta, że nie jest taka jak ta którą się zamawiało... U mnie jeszcze dochodzi fakt, że gorset muszę mieć dokładnie taki jak we wzorze bo kilka cm wyżej lub niżej i już wyglądam źle

Tu chociaż masz suknię . Na pewno będzie git . Ja się zaczynam zastanawiać nad krawcową.

[aguleekk]

Napisane przez agnieszka_2612

Będzie dobrze, zobaczysz

Oby, oby chociaż jak coś to będą mieli cale 2 miesiące żeby coś poprawić

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez Laura Rose

Tu chociaż masz suknię . Na pewno będzie git . Ja się zaczynam zastanawiać nad krawcową.

Czemu? Nic Ci się nie podoba z gotowych?

[marta271]

Dzień dobry dziewczyny, miłego dnia. Dziś sporo pracy, ale będę was czytać w przerwach

[luna_laula]

Napisane przez nivea91

Nigdy nikogo nie kwitowałam zanim g nie poznałam. Poznałam sporo jedynaków i stąd moje wnioski i nie każdy musi się z nimi zgadzać. A z ta krzywdą chodzi przede wszystkim o to, że zostanie sam na świecie po śmierci rodziców. A jednak mąż to co innego niż siostra czy brat. Ja mam rodzeństwo i mimo, że zdarzają nam się sprzeczki to nie wyobrażam sobie go nie mieć
Odnosząc się do części pogrubionej. Mając rodzeństwo musisz się dzielić z nimi zabawkami czy innymi rzeczami, opiekować się sobą, co buduje odpowiedzialność.
A jeszcze powiem że nie tylko postawa nadmiernie ochraniająca jest bardzo zła, ale tez nadmiernie wymagająca luna laula. A z 2 ostatnimi zdaniami to prawda

Mój tata miał rodzeństwo, a po śmierci babci też zostanie sam No dobra, będzie miał tylko mnie i mamę Rodzeństwo nie jest nieśmiertelne. Mój tż też już go nie ma...
A ja znam sporo normalnych. Moje dwie przyjaciółki są jedynaczkami i też nie są rozpuszczone I nie mam tego za złe rodzicom, że nie sprawili mi kompana do podbierania zabawek, bo to była ich decyzja Brakiem rodzeństwa wcale nie krzywdzi się dzieci, ale ich nadmiarem już można.

[Laura Rose]

Napisane przez aguleekk

Oby, oby chociaż jak coś to będą mieli cale 2 miesiące żeby coś poprawić

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------







Czemu? Nic Ci się nie podoba z gotowych?

Niestety :\

[nivea91]

Napisane przez Laura Rose

Mając do wyboru takie rodzeństwo, jak ma moja mama lub tż, lepiej byłoby go nie mieć.

No niestety ani rodzeństwa ani rodziców się nie wybiera...

Napisane przez luna_laula

Brakiem rodzeństwa wcale nie krzywdzi się dzieci, ale ich nadmiarem już można.

A moim zdanie krzywdzi się brakiem i nadmiarem

[malgosiaw123]

Napisane przez echme

Dziewczyny, można isc do księdza rok przed ślubem? Czy nie ma sensu tak wcześnie?

Ja zaklepalam godzinę w październiku zeszłego roku czyli prawie 2 lata przed :P wszystko zależy od parafii.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez Laura Rose

Może wg niego jest brzydka, a przez rok schudła?

Dokladnie ja nie widzę problemu.

[luna_laula]

Napisane przez nivea91

No niestety ani rodzeństwa ani rodziców się nie wybiera...

A moim zdanie krzywdzi się brakiem i nadmiarem

To powiedz w jaki sposób ja zostałam skrzywdzona? Czekają mnie choroby, porażki zawodowe i rozwód?

[malgosiaw123]

Napisane przez klauduska92

Ja bym się wkurzyła i to bardzo... więc nawet jeśli to byłby powód do kłótni to zrozumiałabym

Ale dlaczego?

[luna_laula]

Napisane przez Laura Rose

Niestety :\

Jeszcze nie znalazłam niczego w żadnym salonie co chciałabym przymierzyć Ale kilka spróbuję by się przekonać jak wyglądam
Na 90% skończy się krawcową, która uszyje mi suknię ze zdjęcia

[klauduska92]

Napisane przez malgosiaw123

Ale dlaczego?

Wyżej tłumaczyłam zamiast kręcić wolałabym, żeby po prostu powiedział, że nie jest w jego typie

[echme]

To jak już uda się umówić z księdzem, to jaka godzina na ślub najlepsza? Planuję we wrześniu, myślałam o 16.00, co sądzicie?

[agnieszka_2612]

Napisane przez luna_laula

Jeszcze nie znalazłam niczego w żadnym salonie co chciałabym przymierzyć Ale kilka spróbuję by się przekonać jak wyglądam
Na 90% skończy się krawcową, która uszyje mi suknię ze zdjęcia

Przymierz jakieś podobne chociaż, bo na zdjęciu i modelce moze być cudna a na Tobie nie będzie leżeć, po czym może się okazać że będziesz wyglądała idealnie w ogóle innym fasonie niż w takim co sobie upatrzyłaś

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez echme

To jak już uda się umówić z księdzem, to jaka godzina na ślub najlepsza? Planuję we wrześniu, myślałam o 16.00, co sądzicie?

Ja mam na 16 w maju wg mnie taka optymalna godzina u nas tak śluby są o 15-17 na 15 dla mnie za wcześnie a na 17 trochę późno mi się wydaje

[Laura Rose]

Napisane przez luna_laula

Jeszcze nie znalazłam niczego w żadnym salonie co chciałabym przymierzyć Ale kilka spróbuję by się przekonać jak wyglądam
Na 90% skończy się krawcową, która uszyje mi suknię ze zdjęcia

Nooo muszę poszukać inspiracji w necie. Z dołem nie mam problemu, ale góra żadna mi nie pasuje na 100%. Chciałabym od dziecka marzyć o ślubie, bo bym już na pewno coś zdecydowała, a tak tylko szukam wymówek i to odwlekam.

[klauduska92]

Napisane przez echme

To jak już uda się umówić z księdzem, to jaka godzina na ślub najlepsza? Planuję we wrześniu, myślałam o 16.00, co sądzicie?

Ja mam na 15, u nas to bardzo chodliwa godzina Ale jak masz blisko salę to 16 powinna być też spoko

[VinVinara]

Napisane przez echme

To jak już uda się umówić z księdzem, to jaka godzina na ślub najlepsza? Planuję we wrześniu, myślałam o 16.00, co sądzicie?

My mamy w kwietniu. Chcemy ślub i 15. I właścicielka też mam doradzala ta godzinę

[nivea91]

Napisane przez luna_laula

To powiedz w jaki sposób ja zostałam skrzywdzona? Czekają mnie choroby, porażki zawodowe i rozwód?

Pisałam już i żadna nie odnosiła się do tego co napisałaś

[luna_laula]

Napisane przez nivea91

Pisałam już i żadna nie odnosiła się do tego co napisałaś

W takim razie nie czuje się skrzywdzona I jeżeli w przyszłości będę mieć tylko jedno dziecko to też nie będzie

[agnieszka_2612]

Napisane przez luna_laula

W takim razie nie czuje się skrzywdzona I jeszcze w przyszłości będę mieć tylko jedno dziecko to też go nie skrzywdzę

Ja tam też się nie czuję skrzywdzona jako jedynaczka, to decyzja rodziców, że nie mają więcej dzieci.... Też planujemy jedno dziecko, max dwoje, zobaczymy

[VinVinara]

W piątek Tata będzie miał operację. Trzymajcie kciuki, żeby to była już ostatnia i żeby się wreszcie udało

[klauduska92]

Napisane przez VinVinara

W piątek Tata będzie miał operację. Trzymajcie kciuki, żeby to była już ostatnia i żeby się wreszcie udało

Będzie dobrze!