Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie? - Strona 18 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-12-27, 16:21   #511
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Personalnie znam jedną osobę tej wiary.Może dlatego,że poznałyśmy się kiedy jeszcze chodziła do kościoła katolickiego-jej obecna wiara nie przeszkadza nam w relacjach.

Znam też osobę która odstąpiła od ŚJ- została narażona na ostracyzm z ich strony-odrzucenie,nie udzielanie pomocy,zadręczanie,telefo ny w niemiłym tonie etc.
Dziś mówi o tym głośno, przez kilka lat nie mogła.
Dlatego chwilami mam poczucie,że to sekta.
Ale to nie jest pewność.
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-27, 16:25   #512
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez aniolekKB Pokaż wiadomość
W związku ze zmianami Pisma Świętego zachęcam do przeczytania artykułu znajdującego się na stronie:

http://www.psychomanipulacja.pl/art/...m-greckich.htm

oraz zapoznania się z innymi informacjami znajdującymi się na stronie:

http://www.psychomanipulacja.pl/tem/...wie-jehowy.htm

Rozszerzę może punkt 19:
Jest to scena ukrzyżowania Pana Jezusa i rozmowa ze Świętym Łotrem.
"Jezus mu odpowiedział: <Zaprawdę powiadam Ci: Dziś będziesz ze mną w raju>". Jak już zostało wspomniane, ŚJ zmienili interpunkcję w tym wersecie i zapisali: "Jezus mu odpowiedział: <Zaprawdę powiadam Ci dziś: Będziesz ze mną w raju>".
Jest to przykład manipulacji i naginania Pisma Świętego na swoje potrzeby! Moim zdaniem poprzez przestawienie przecinka, ŚJ chcieli umniejszyć rolę i władzę Pana Jezusa w zbawieniu ludzi!
NA 100% byłam pewna, ze podasz własnie ten przykład. I tutaj się historia się kłania.
Wczesne manuskrypty biblijne nie zawierały znaków interpunkcyjnych, jak np. przecinki czy dwukropki. W większości przypadków nietrudno domyślić się, gdzie je postawić, ale ponieważ leży to w gestii tłumaczy, ich decyzja w tej sprawie nie zawsze musi być zgodna z intencją biblijnego pisarza.
Wersetem, gdzie postawienie znaku interpunkcyjnego (przecinka czy dwukropka) ma duże znaczenie są słowa Jezusa do wiszącego obok łotra (Łk.23:43). Czy Jezus powiedział: "Zaprawdę powiadam ci dziś: Będziesz ze mną w raju", czy "Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju"?
Większość, na skutek przyjęcia popularnego w starożytności pogańskiego wierzenia w nieśmiertelną duszę, wybiera to drugie: "Dziś będziesz ze mną w raju". Wybór ten kłóci się jednak ze słowami skierowanymi przez Pana Jezusa do Marii Magdaleny w niedzielę zmartwychwstania. Powiedział: "Nie dotykaj Mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca" (J.20:17). Skoro Jezus trzeciego dnia po śmierci, a więc w niedzielę, wciąż jeszcze nie był w raju (a raj jest tam, gdzie jest tron Boży: 2Kor.12:2; Ap.2:7; 22:1-2), to Jego słowa "będziesz ze mną w raju" tym bardziej nie mogły się odnosić do piątku -- dnia Jego śmierci. Odnosiły się do dnia zmartwychwstania, kiedy Chrystus zabierze do raju wszystkich zbawionych, włącznie z nawróconym łotrem (J.14:1-3). Kiedy postawimy dwukropek po słowie "dziś" -- "Zaprawdę powiadam ci dziś: Będziesz ze mną w raju" -- wówczas zdanie to harmonizuje ze słowami, jakie Jezus wypowiedział do Marii w niedzielę zmartwychwstania, a także z biblijną nauką o stanie człowieka po śmierci (o czym piszę obszerniej w książce "Apokalipsa: Czasy końca w proroctwach Biblii").
A wiesz dlaczego klerowi zalezało, że by uwazano duszę za niesiemiertelną a tym samym wierzono w czysciec?
1439r - Wprowadzona przez Grzegorza I nauka o czyśćcu (593 rok) wywołała wiele kontrowersji, ale dobrze płatne odpusty i msze za dusze zmarłych okazały się dla Kościoła tak intratnym biznesem, że sobór we Florencji uchwalił dogmat, według którego można nabyć zbawienie cierpieniem w czyśćcu i ofiarami. W ten sposób, ludzkimi uczynkami (odpustami i ofiarami), zakwestionowano doskonałość ofiary Chrystusa, która wystarcza, aby zbawić każdego pokutującego grzesznika (Tyt.2:11; 1Jana 1:9; 2:1-2). Sobór watykański II utrzymał ten dogmat, wyjaśniając: "Od najwcześniejszych czasów w Kościele dobre uczynki ofiarowano Bogu za zbawienie grzeszników Pismo Święte nazywa zbawienie z ludzkich uczynków " tajemnicą bezbożności", przeciwstawiając mu "tajemnicę pobożności", a więc Dobrą Nowinę o zbawieniu dzięki ofierze Jezusa Chrystusa: "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił" (Efez. 2:8-9). Kupczenie odpustami praktykowane przez Kościół rzymski wywołało Reformację i przyczyniło się do powstania kościołów protestanckich. Trwa ono niestety do dziś.
Podobnie było z celibatem.
Celibat wprowadził w 1079r - Papież Grzegorz VII, który wywodził się z kręgów zakonnych, wprowadził celibat, który przedtem obowiązywał tylko zakonników. Do XI wieku duchowni mieli żony i dzieci, gdyż i apostołowie byli żonaci, np. Piotr (Mat.8:14-15; 1Kor.9:5). Pismo Święte naucza bowiem, że duchownym czy biskupem może być tylko ten, kto się wcześniej sprawdził jako głowa rodziny: "Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania. Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony... dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości" (1Tym.3:1-4).
A wiesz dlaczego? Żeby majatek nie był przekazywany dzieciom a zostawał dla kościoła.
Podobnie z odpustami
1190r- Kościół zaczął sprzedawać odpusty za grzechy, choć Nowy Testament uczy, że zbawienie jest darem Bożym w Chrystusie i nie można go nabyć za pieniądze: "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił" (Efez. 2:8-9); "Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby łaską" (Rzym. 11:6). Zbawienia nie można nabyć, gdyż jest owocem doskonałej ofiary Jezusa, do której nie można dodać niczego. Można ją tylko przyjąć lub odrzucić. Gdybyśmy mogli zbawić się z grzechów sami, np. cierpieniem czy ofiarami, Chrystus nie musiałby przychodzić, aby umrzeć za nas. Zbawienie z łaski nie neguje oczywiście dobrych uczynków, tyle że są one rezultatem przyjęcia zbawienia, a nie środkiem do niego (Gal.5:22-23).
Wersety , które podałam sa podane z Biblii, Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne Warszawa, kupioną bodajże w księgarni (b.dawno to było)
i jeszcze kilka wersetów mówiących , ze dusza umiera
psalm 30:10 146:4
kazn. 9:5-6
iz 38: 18-19
psalm6:5
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-27, 16:28   #513
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Podziwiam Vilandro w Was to samozaparcie i odpowiedź na "wszystkie" wątpliwości i celne riposty.
W takiej batalii bym przegrała.
To fakt.
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-27, 16:40   #514
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez marrticzka Pokaż wiadomość
musze sprostowac!!
Cytat:
Napisane przez marrticzka Pokaż wiadomość
otoz swiadkowie jehowy nie stosuja zadnych metod antykoncepcji oprocz naturalnych metod planowania rodziny. nawet prezerwatywy nie sa dopuszczalne. wiaze sie to z historia pewnego Onana, bohatera starotestamentowego.

a skąd te inforamcje? bo ja mam zupełnie inne. A jesli ktoś jest tym tematem mocno zainteresowany, proszę, można napisac do Nadarzyna i się spytać

Cytat:
Napisane przez -agniesia- Pokaż wiadomość
Ja też mam kilka niemiłych doświadczeń z nachalnymi ŚJ nachodzącymi mnie w domu. Ale znalazłam na nich sposób. Jak tylko uda mi się przerwać potok słów, jaki się zaczyna zaraz po otworzeniu drzwi uprzejmie odpowiadam, że chętnie umówię się z nimi na rozmowę( podkreślam zawsze słowo rozmowa- nie ich monolog). Umawiam się na konkretną datę i obiecuję, że również przygotuję swoje materiały, żebyśmy mogli się nimi wymienić. Jeszcze nigdy nie przyszli na umówione spotkanie
Cytat:
Napisane przez -agniesia- Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc to współczuję tym ludziom. Ewidentnie widać, że są manipulowani, boją się ludzi nie będących ŚJ, wszyscy, z którymi rozmawiałam sprawiali wrażenie zastraszonych.

i po co ta dzicinada, zabawa w chowanego? wystarczy powiedzieć: " nie dziekuje i prosze do mnie więcej nie przychodzić" Wystarczy...
Boją się ludzi nie bedących ŚJ i do nich chodzą?
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-27, 17:38   #515
Momo
Zakorzenienie
 
Avatar Momo
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Wiara,to prywatna sprawa każdego człowieka...
Rozumiem ,że SJ mają za zadanie "nawracanie".
Nie reaguję strachem,czy też złością ,gdy zapukają do mych drzwi lub zaczepią na ulicy .Po prostu mówię,że dziękuję ,ale nie mam ochoty z nimi rozmawiać.
Nie lubię tylko ,jeśli ktoś bardzo natrętnie domaga się rozmowy.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ...

Kobieta zmienną jest...moje hobby
http://www.zapiskiroztrzepane.pl/


Awatar - made by Momo
Momo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-27, 17:44   #516
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Nic o nich nie myslę, bo ich nie znam, nie licząc kilku osób - świadków, o których nie mam zbyt dobrego zdania, ale nie sądzę, aby miało tu na to wpływ ich wyznanie.
Książeczki (bardzo ładnie wydane), które miałam kojarzyły mi się z Biblią dla dzieciaków: ładne, kolorowe obrazki, wszystko jak przewodnik po raju, , niestety, az za słodkie. , teraz pewnie daja broszurki bardziej powazne, ale te, ktore ja pamiętam, jak dla mnie, były nieco przegięte.

Na pewno nie podoba mi się kwestia z krwią, transfuzjami, pół biedy, gdy dorosli dokonują takiego wyboru decydując o swoim ciele, ale gdy chodzi o (ich) dzieci... Cóż, ludzie powinni szukać swojego wyznania jako dorosłe, dojrzałe osoby - ale (i, wiadomo dlaczego) - to nierealne.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-27, 17:59   #517
marrticzka
Zadomowienie
 
Avatar marrticzka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: tam, gdzie mi najlepiej
Wiadomości: 1 646
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

[quote=vilandra;6130152]
a skąd te inforamcje? bo ja mam zupełnie inne. A jesli ktoś jest tym tematem mocno zainteresowany, proszę, można napisac do Nadarzyna i się spytać

info od mojej babci, ktora po smierci dziadka, tzn od mniej wiecej 15 lat jest swiadkiem jehowy.
marrticzka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-12-27, 23:42   #518
aniolekKB
Zakorzenienie
 
Avatar aniolekKB
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: K-na ;-)
Wiadomości: 3 183
GG do aniolekKB
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
NA 100% byłam pewna, ze podasz własnie ten przykład. I tutaj się historia się kłania.
Wczesne manuskrypty biblijne nie zawierały znaków interpunkcyjnych, jak np. przecinki czy dwukropki. W większości przypadków nietrudno domyślić się, gdzie je postawić, ale ponieważ leży to w gestii tłumaczy, ich decyzja w tej sprawie nie zawsze musi być zgodna z intencją biblijnego pisarza.
Wersetem, gdzie postawienie znaku interpunkcyjnego (przecinka czy dwukropka) ma duże znaczenie są słowa Jezusa do wiszącego obok łotra (Łk.23:43). Czy Jezus powiedział: "Zaprawdę powiadam ci dziś: Będziesz ze mną w raju", czy "Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju"?
Większość, na skutek przyjęcia popularnego w starożytności pogańskiego wierzenia w nieśmiertelną duszę, wybiera to drugie: "Dziś będziesz ze mną w raju". Wybór ten kłóci się jednak ze słowami skierowanymi przez Pana Jezusa do Marii Magdaleny w niedzielę zmartwychwstania. Powiedział: "Nie dotykaj Mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca" (J.20:17). Skoro Jezus trzeciego dnia po śmierci, a więc w niedzielę, wciąż jeszcze nie był w raju (a raj jest tam, gdzie jest tron Boży: 2Kor.12:2; Ap.2:7; 22:1-2), to Jego słowa "będziesz ze mną w raju" tym bardziej nie mogły się odnosić do piątku -- dnia Jego śmierci. Odnosiły się do dnia zmartwychwstania, kiedy Chrystus zabierze do raju wszystkich zbawionych, włącznie z nawróconym łotrem (J.14:1-3). Kiedy postawimy dwukropek po słowie "dziś" -- "Zaprawdę powiadam ci dziś: Będziesz ze mną w raju" -- wówczas zdanie to harmonizuje ze słowami, jakie Jezus wypowiedział do Marii w niedzielę zmartwychwstania, a także z biblijną nauką o stanie człowieka po śmierci (o czym piszę obszerniej w książce "Apokalipsa: Czasy końca w proroctwach Biblii").
Odpowiedzią na Twoją wypowiedź niech będzie artykuł Pana Włodzimierza Bednarskiego pt. "Łotr w raju", znajdujący się na stronie:

http://www.effatha.org.pl/apologetyka/lotrwraju.htm

Cytat:
Wszyscy znamy wypowiedź Pana Jezusa skierowaną do ukrzyżowanego, a zarazem skruszonego łotra: "Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju" Łk 23, 43. Słowa te były nagrodą za okazaną wiarę wyrażoną w zawołaniu "Jezu wspomnij na mnie gdy przyjdziesz do swego królestwa" Łk 23, 42. Jezusowy zwrot nie był jedynym kierowanym do umierających. Mówił On też wcześniej: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą" (Mt 10, 28; por. Ap 14, 13).
Wiemy, że ciało Jezusa miało przebywać przez trzy dni w grobie. Ale co z Jego duchem? Odpowiedzi udziela nam J 13, 1 ucząc, że śmierć Pana była "godziną przejścia z tego świata do Ojca". Potwierdza to Łk 23, 46 w słowach Pana: "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego". Natomiast 1P 3, 19 dodaje, że "W nim poszedł ogłosić zbawienie nawet duchom zamkniętym w więzieniu", ale również ogarniał On żyjących, "Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich" Mt 18, 20. Później, po trzech dniach, nastąpiło zmartwychwstanie Chrystusa. Uzupełnia to wszystko autor Hbr pouczając nas o fakcie egzystencji (po zmartwychwstaniu Jezusa) wraz z Panem pewnych osób: "Wy natomiast przystąpiliście (...) do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu." Hbr 12, 22n.; por. Ap 6, 9n.; 14, 13; Flp 1, 21-24; 1Tes 5, 10. Widać więc, że Chrystus "swe królestwo" osiągnął dużo wcześniej, a nie dopiero po 40 dniach, czy w 1914 r. (Kol 1, 13). Łotr (jego dusza) zaś był jednym z tych, którzy doszli do celu w chwili śmierci. Podobnie św. Szczepan w momencie konania widział Jezusa, któremu oddał swego ducha (Dz 7, 56 i 59). Warto zauważyć, że gdyby Chrystus nie egzystował w żaden sposób przez trzy dni, to by nie mógł powiedzieć: "Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo (...) On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał przypomnieli sobie..." J 2, 19-22; por. J 10, 18. Mógłby najwyżej mówić, że tylko Ojciec może go wskrzesić, a nie że On sam też będzie brał udział we wskrzeszaniu ciała.
Co począć wobec tego z wypowiedzią Jezusa: "Jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca" J 20, 17 skierowaną do Marii Magdaleny. Otóż Chrystus w tej krótkiej mowie dostosowuje się do ziemskiego sposobu myślenia tej niewiasty. Gdyby wyznał jej inaczej, nie mogłaby ona pojąć, że widziany przez nią Pan przebywa zarazem w chwale Ojca. Dla niej obszar Boga stanowiło dalekie niebo.
Tymczasem św. Paweł już po zesłaniu Ducha Św. wyjaśnia, że "w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy..." Dz 17, 27n. Natomiast wspomniane 40 dni to okres, po którym Chrystus przestał ukazywać się Apostołom (Dz 1, 3) i wstąpił w zrozumiały dla nich sposób do nieba (Dz 1, 11).
Warto zapytać Świadków Jehowy, gdzie stale przebywał Syn Boży przez 40 dni i nocy jeśli nie w chwale Bożej? Prócz tego wypowiedź Jezusa "Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca..." (J 20, 17; NP, ks. Dąbr.), po uzgodnieniu z Łk 24, 39 ("Dotknijcie się Mnie...") i Mt 28, 9 ("objęły Go za nogi") nabiera innego znaczenia (patrz przypis J 20, 17 BP; Hbr 9, 3. 7 mówi też o tym, że arcykapłani w czasie składania ofiary wchodzili do miejsca "Świętego Świętych". Dot. to wobec tego także ducha Chrystusowego (Hbr 9, 12) przechodzącego do Ojca (Hbr 9, 12; J 13, 1) w momencie, gdy jako Arcykapłan składał ofiarę z siebie.
Przechodząc do drugiego problemu musimy sobie zdać sprawę z tego, że słowo "raj" występuje w NT jeszcze dwa razy. Raz stosuje je św. Paweł i identyfikuje z niebem. Mówi on, że "został porwany aż do trzeciego nieba (...) został porwany do raju" 2Kor 12;2nn. Po raz drugi raj utożsamia z niebem św. Jan (wypowiedź Chrystusa). Pisze on: "Zwycięzcy dam spożywać owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga" Ap 2, 7. Ci zwycięzcy przebywają na pewno w niebie bo Ap 3, 21 uzupełnia, że "Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie". Gdzie jest Chrystusowy tron nikt chyba nie ma wątpliwości. Powyższe chyba wyjaśnia czym jest raj i kiedy znalazła się w nim dusza łotra.
Ale to nie wszystko. Warto jeszcze dogłębniej przyjrzeć się Łk 23, 43 ("Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju"). Trzeba zauważyć, że Jezus w swoich mowach wielokrotnie używał określenia typu: "zaprawdę mówię" (np. Mt 5, 18; 6, 2. 16; 23, 36; 24, 34, 47; 25, 12; 26, 21), "powiadam wam" (ok.140 razy, patrz "Konkordancja do Biblii Tysiąclecia"), ale nigdy nie uzupełniał tego słowem "dzisiaj" tzn. "zaprawdę mówię dzisiaj". Mało tego, terminu "dziś" używał też kilka razy ale zawsze z odniesieniem do działania swego już teraz np. "Począł więc mówić do nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma..." (Łk 4, 21), "Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu..." (Łk 19, 9) por. Mk 14, 30; Łk 2, 10n.
Pragnę też abyśmy zwrócili uwagę na słowa Chrystusa "ze Mną będziesz". Z wykładni przeciwników życia po śmierci wynika, że Jezus nie powiedział prawdy łotrowi, bo sam będzie w niebie, a on na ziemi w raju. Nie będą więc razem, choć co innego mu obiecywano. My jednak przypomnijmy inne słowa Pana, które wypowiedział dla ogółu: "A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie" (J 12, 32).
Podobnie jak Chrystus, wypowiada się w NT Duch Św.: "Dlatego postępujcie jak mówi Duch Święty: Dziś jeśli głos Jego usłyszycie..." Hbr 3, 7. W kategoriach Bożych istnieje też inna "czasowość", trwa w nich bowiem jeszcze ciągle 'dziś', "lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co 'dziś' się zwie..." Hbr 3, 13.
Ciekawostką jest fakt, że Świadkowie Jehowy nie przedstawiają ani jednego tekstu chrześcijan z pierwszych wieków, który by potwierdzał interpretację Łk 23, 43. Natomiast naszą wykładnię w swych pismach przedstawiał np. Orygenes (ur.185): "Dzisiaj będziesz ze mną w raju Bożym"; "Homilia o Księdze Rodzaju" 15, 5).
Umierający rabin Jochanan ben-Zakkai (?80) wyznał: "Przede mną również są dwie drogi: jedna do ogrodu Eden, druga do Gehenny, a ja nie wiem, po której mnie poprowadzą..." (Ber. 28b) por. Łk 16, 22n. W II w. zaś, przesłuchiwany przed ścięciem męczennik chrześcijański Nartzalus (?180) rzekł: "Dziś jako męczennicy będziemy w niebie!" ("Akta męczenników scylitańskich" w.15). Ale to nie wszystko, bo i Biblia i to jeszcze przed narodzeniem Chrystusa ukazuje wiarę Izraelitów w nagrodę lub karę dla duszy w momencie śmierci: "A dla Pana łatwą jest rzeczą w dzień śmierci oddać człowiekowi według jego postępowania. (...), a przy końcu życia wychodzą na jaw sprawy człowieka. (...), gdyż dopiero w ostatniej chwili poznaje się męża." Syr 11, 26nn.; por. Ps 146, 3-5. Zauważmy jak te wypowiedzi Boże podobne są do sytuacji i słów Chrystusa z Łk 23, 43. Nawet to, że niektórzy nie uznają natchnienia cytowanej Księgi, nie osłabia to podanych przez nią wiadomości. Ukazuje ona bowiem przynajmniej to, jakie były wierzenia Izraelitów tuż przed objawieniem się Chrystusa. Gdyby przyjąć, że słowo "raj" w Łk 23, 43 oznacza raj ziemski, to by okazało się, że Chrystus nie może być w niebie, bo przecież mówił przede wszystkim o sobie, że będzie w raju, "ze Mną będziesz w raju". Z innych wypowiedzi Biblii wiemy, że Jezus ma być w niebie (J 3, 13), więc raj to niebo.
Prośba łotra do Jezusa o pamięć o nim w dalekiej przyszłości ("Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa" Łk 23, 42) znajduje wypełnienie zaraz po śmierci (J 13, 1), a nie dopiero kiedyś, podobnie jak w przypadku Łazarza, który zaraz zmartwychwstał, choć Marta oczekiwała tego kiedyś ("Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym" J 11, 24). Jezus jej odrzekł: "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie" (J 11, 25), a jemu "Łazarzu wyjdź na zewnątrz" J 11, 43. Por. Mt 8, 13; Mk 7, 29n.; J 4, 52n.
aniolekKB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 09:13   #519
marrticzka
Zadomowienie
 
Avatar marrticzka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: tam, gdzie mi najlepiej
Wiadomości: 1 646
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

a coz to za strona i coz to za bzdury????nie jestem stronnicza, bo nie jestem ani katoliczka ani SJ,ale artykułu zamieszczone na tej stronie porażaja nienawiścia wobec odmiennosci wyzaniowej drugiego czlowieka!! "Jezus według nich to tylko człowiek lub Archanioł Michał" -pisze pewna kobiecina, ktora, mam wrazenie, nie bardzo orientuje sie w materii, na temat ktorej chiala podjac dyskusje.
"Negują zmartwychwstanie Jezusa, nauczają, że rozpadł się na atomy"-- no, no. Aby tak dalej. czytajmy wiecej takich stron, gdy dopada nas jesienna depresja. dobry humor gwarantowany
marrticzka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 09:59   #520
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
i po co ta dzicinada, zabawa w chowanego? wystarczy powiedzieć: " nie dziekuje i prosze do mnie więcej nie przychodzić" Wystarczy...
Boją się ludzi nie bedących ŚJ i do nich chodzą?
Jak powiem nie dziękuję, to nie działa, a jak zamknę im drzwi przed nosem, to za parę dni przyjdą znowu. Wykorzystałam po prostu to, że oni panicznie boją się katolików i uciekają od polemiki. Dlatego zawsze jak im powiem, że chętnie porozmawiam i dam im swoje materiały, widzę panikę w ich oczach i aż sami uciekają spod moich drzwi. Biedni ludzie.
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 11:11   #521
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez aniolekKB Pokaż wiadomość
Odpowiedzią na Twoją wypowiedź niech będzie artykuł Pana Włodzimierza Bednarskiego pt. "Łotr w raju", znajdujący się na stronie:

http://www.effatha.org.pl/apologetyka/lotrwraju.htm
nie przeczytałas dokładnie co napisałam
Powiedział: "Nie dotykaj Mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca" (J.20:17). Skoro Jezus trzeciego dnia po śmierci, a więc w niedzielę, wciąż jeszcze nie był w raju (a raj jest tam, gdzie jest tron Boży: 2Kor.12:2; Ap.2:7; 22:1-2), to Jego słowa "będziesz ze mną w raju" tym bardziej nie mbogły się odnosić do piątku -- dnia Jego śmierci.
Czy w dniu swej śmierci Jezus wstąpił do nieba? Nie, bowiem jeszcze przez pięćdziesiąt dni ukazywał się w duchowej postaci swym uczniom. (Jana20:19)
Oczywiście Jezus teraz jest w niebie razem ze swoim Ojcem
B. ładnie przytoczyłaś natomiats werset
Jezus jej odrzekł: "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie
Wiesz co to jest zamrtwychwstanie? Poniekąda sama nazwa to tłumaczy. O zmartwychwstaniu możesz przeczytać

Jana 5: 28, 29, gdzie pisze, że zmartwychwstaną wszyscy co są w grobach
1 koryntian 15: 20-22
Dz.ap. 17:31, 24:15
Zmartwych wstanie do życia na ziemi w raju
Zapowiedź raju
Iż. 65:17-25
Sprawieliwi posiądą ziemie
Mat.5:5
Modlimy się o to
Mat. 6: 9-10
Obj. 21:1-5
Marka 12: 26-27 umarli zostana wskrzeszeni

Więc jak się ma do tego teoria o duszy nieśmiertelenej, o piekle , czyścu
apostoła Pawła do Rzymian 6:23: „Zapłatą za grzech jest śmierć”. Pismo Święte mówi wyraźnie, że płacimy za swoje grzechy śmiercią… toteż mamy niejako „czyste konto” u Boga, nie musimy już dłużej cierpieć za swoje złe postępowanie (piekło,czyściec)
Po śmierci nic nie ma
Psalm 6:5
Proch nie wysławia Boga psalm 3:10
Dusz umiera, Psalm 116: 7-9
Giną zmysły , psalm 146: 3
Umarli nic nie wiedzą , Kaznodziei 9:5-6, 10
Izajasz 38: 18-19

Nauka o czyśćci powstała 593 r- Papież Grzegorz I zaczął nauczać o czyśćcu - miejscu gdzie dusze zmarłych cierpią, dopóki nie spłacą długu lub nie zostaną wykupione przez ofiary żywych. O czyśćcu nie ma jednak żadnej wzmianki w Piśmie Świętym. Kardynał N. Wiseman w swym wykładzie doktryn katolickich przyznaje to, pisząc, że w Piśmie Świętym czytelnik "nie znajdzie ani słowa o czyśćcu." Zamiast o czyśćcu czytamy w nim: "Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hebr.9:27). Ludzie otrzymają nagrodę lub karę przy zmartwychwstaniu, a nie zaraz po śmierci, jak wierzyli poganie. Pan Jezus powiedział: "Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku." (Apok.22:12).
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-28, 11:18   #522
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez marrticzka Pokaż wiadomość
a coz to za strona i coz to za bzdury????nie jestem stronnicza, bo nie jestem ani katoliczka ani SJ,ale artykułu zamieszczone na tej stronie porażaja nienawiścia wobec odmiennosci wyzaniowej drugiego czlowieka!! "Jezus według nich to tylko człowiek lub Archanioł Michał" -pisze pewna kobiecina, ktora, mam wrazenie, nie bardzo orientuje sie w materii, na temat ktorej chiala podjac dyskusje.
"Negują zmartwychwstanie Jezusa, nauczają, że rozpadł się na atomy"-- no, no. Aby tak dalej. czytajmy wiecej takich stron, gdy dopada nas jesienna depresja. dobry humor gwarantowany
gdyby Twoja babcia była Swiadkiem Jehowy, wiedziałabyś w co wierzą i nie pisałabyś takich głupstw,
fakty historyczne wziałam ze str. onetu i ksiązki o życiu papieży (kupiona w księgarni)
cytaty biblijne z biblii
Zwrot Archanioł Michał występuje w Biblii. Co oznacza?, może sie babci spytasz?
Ja piszę spokojnie i spokojnie odpowiadam na pytania, ale od Ciebie to nienawiść aż pała.
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 11:20   #523
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez -agniesia- Pokaż wiadomość
Jak powiem nie dziękuję, to nie działa, a jak zamknę im drzwi przed nosem, to za parę dni przyjdą znowu. Wykorzystałam po prostu to, że oni panicznie boją się katolików i uciekają od polemiki. Dlatego zawsze jak im powiem, że chętnie porozmawiam i dam im swoje materiały, widzę panikę w ich oczach i aż sami uciekają spod moich drzwi. Biedni ludzie.
kwadratura koła Uciekają od plemiki, ale chcą rozmawiać............
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 11:34   #524
klajdla
Wtajemniczenie
 
Avatar klajdla
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 313
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez dioska Pokaż wiadomość
Mnie się zawsze kojarzyli z natarczywością i nachalnością. Pozornie bardzo mili, uśmiechnięci, serdeczni - a jednak pod tym płaszczykiem kryje się coś niezdrowego - jak dla mnie. Nie chciałabym oceniać tych ludzi, bo na pewno nie wszyscy są tacy, jak ich odbieramy, niemniej jednak nie robią na mnie dobrego wrażenia. Poza tym jeśli ktoś nie chodzi do kościoła, to jeśli "kościół" przyjdzie do niego do domu, na dodatek niespodziewanie i stara się "nauczać" na siłę, to skutek jest odwrotny.
Nie znam dobrze Pisma Świętego, ale wiem, że świadkowie Jehowy wiele rzeczy przekręcają i jeśli ma się jakiekolwiek pojęcie o tym, co tam jest napisane, można ich podobno szybko "zagiąć".
Mam identyczne zdanie na ich temat... Denerwuje mnie ich natarczywosc. Chodzenie po domach i namawianie do przejscia na ich "wiare". Gdy im grzecznie odmawiam to wtedy zaczynaja mowic o milosci Boga, blizniego itp. Gdy kolejny razm im odmawiam (a jest to trudne, bo na ogol nie mozna wejsc w ich potok slow na temat owej milosci), to wtedy zawsze slysze takie falszywe "to milego dnia" czy cos w tym rodzaju. Doskonale da sie wyczuc ironie w tych slowach.

Generalnie oni mi nie przeszkadzaja. Ok, niech sobie wierza w co chca, maja tam jakies swoje wlasne priorytety, ale niech na sile nie zmuszaja innych do swojej "wiary". Ja jestem chrzescijanka a nie chodze po domach innych ludzi i nie namawiam do przejscia na moja wiare. Kazdy ma prawo do wlasnego wyboru w co bedzie wierzyc. Jednak nie moze byc to decyzja spowodowanam nagabywaniem i nacyskiem innych (w tym przypadku ŚJ).
klajdla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 11:37   #525
marrticzka
Zadomowienie
 
Avatar marrticzka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: tam, gdzie mi najlepiej
Wiadomości: 1 646
Wink Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
gdyby Twoja babcia była Swiadkiem Jehowy, wiedziałabyś w co wierzą i nie pisałabyś takich głupstw,
fakty historyczne wziałam ze str. onetu i ksiązki o życiu papieży (kupiona w księgarni)
cytaty biblijne z biblii
Zwrot Archanioł Michał występuje w Biblii. Co oznacza?, może sie babci spytasz?
Ja piszę spokojnie i spokojnie odpowiadam na pytania, ale od Ciebie to nienawiść aż pała.
chyba zaszlo nieporozumienie. moj komentarz nie odnosil sie do twoich wypowiedzi, tylko do tego, co znalazlam na stronie podanej prze jedna z wizazanek:
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/lotrwraju.htm
poza tym, spedzilam z babcia nie jedna noc na rozpatrywaniu wielu kwestii zwiazanych z interpretacja slowa bozego, wiec wiem w co wierza swiadkowie jehowy!!moje przekonania sa dalekie od wiary SJ. zapoznaj sie z tresciami zamieszczonymi na podanej wyzej stronie a potem, jesli sprawia ci to przyjemnosc, atakuj forumowiczow. troche dystansu do siebie tez nie zaszkodzi
marrticzka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 12:19   #526
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez marrticzka Pokaż wiadomość
chyba zaszlo nieporozumienie. moj komentarz nie odnosil sie do twoich wypowiedzi, tylko do tego, co znalazlam na stronie podanej prze jedna z wizazanek:
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/lotrwraju.htm
poza tym, spedzilam z babcia nie jedna noc na rozpatrywaniu wielu kwestii zwiazanych z interpretacja slowa bozego, wiec wiem w co wierza swiadkowie jehowy!!moje przekonania sa dalekie od wiary SJ. zapoznaj sie z tresciami zamieszczonymi na podanej wyzej stronie a potem, jesli sprawia ci to przyjemnosc, atakuj forumowiczow. troche dystansu do siebie tez nie zaszkodzi
jeśli nieporozumienie , to sorry,ale nie uważam, zeby moje wypowiedzi miały charater atakujący, bo ja nikogo nie atakuje
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 14:14   #527
aniolekKB
Zakorzenienie
 
Avatar aniolekKB
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: K-na ;-)
Wiadomości: 3 183
GG do aniolekKB
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
nie przeczytałas dokładnie co napisałam
Powiedział: "Nie dotykaj Mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca" (J.20:17). Skoro Jezus trzeciego dnia po śmierci, a więc w niedzielę, wciąż jeszcze nie był w raju (a raj jest tam, gdzie jest tron Boży: 2Kor.12:2; Ap.2:7; 22:1-2), to Jego słowa "będziesz ze mną w raju" tym bardziej nie mbogły się odnosić do piątku -- dnia Jego śmierci.
Czy w dniu swej śmierci Jezus wstąpił do nieba? Nie, bowiem jeszcze przez pięćdziesiąt dni ukazywał się w duchowej postaci swym uczniom. (Jana20:19)
Oczywiście Jezus teraz jest w niebie razem ze swoim Ojcem


To chyba Ty nie dokładnie przeczytałaś artykuł, który zamieściłam powyżej. Jest tam napisane:
Cytat:
Co począć wobec tego z wypowiedzią Jezusa: "Jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca" J 20, 17 skierowaną do Marii Magdaleny. Otóż Chrystus w tej krótkiej mowie dostosowuje się do ziemskiego sposobu myślenia tej niewiasty. Gdyby wyznał jej inaczej, nie mogłaby ona pojąć, że widziany przez nią Pan przebywa zarazem w chwale Ojca. Dla niej obszar Boga stanowiło dalekie niebo.
Tymczasem św. Paweł już po zesłaniu Ducha Św. wyjaśnia, że "w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy..." Dz 17, 27n. Natomiast wspomniane 40 dni to okres, po którym Chrystus przestał ukazywać się Apostołom (Dz 1, 3) i wstąpił w zrozumiały dla nich sposób do nieba (Dz 1, 11).
Warto zapytać Świadków Jehowy, gdzie stale przebywał Syn Boży przez 40 dni i nocy jeśli nie w chwale Bożej? Prócz tego wypowiedź Jezusa "Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca..." (J 20, 17; NP, ks. Dąbr.), po uzgodnieniu z Łk 24, 39 ("Dotknijcie się Mnie...") i Mt 28, 9 ("objęły Go za nogi") nabiera innego znaczenia (patrz przypis J 20, 17 BP; Hbr 9, 3. 7 mówi też o tym, że arcykapłani w czasie składania ofiary wchodzili do miejsca "Świętego Świętych". Dot. to wobec tego także ducha Chrystusowego (Hbr 9, 12) przechodzącego do Ojca (Hbr 9, 12; J 13, 1) w momencie, gdy jako Arcykapłan składał ofiarę z siebie.
Przechodząc do drugiego problemu musimy sobie zdać sprawę z tego, że słowo "raj" występuje w NT jeszcze dwa razy. Raz stosuje je św. Paweł i identyfikuje z niebem. Mówi on, że "został porwany aż do trzeciego nieba (...) został porwany do raju" 2Kor 12;2nn. Po raz drugi raj utożsamia z niebem św. Jan (wypowiedź Chrystusa). Pisze on: "Zwycięzcy dam spożywać owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga" Ap 2, 7. Ci zwycięzcy przebywają na pewno w niebie bo Ap 3, 21 uzupełnia, że "Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie". Gdzie jest Chrystusowy tron nikt chyba nie ma wątpliwości. Powyższe chyba wyjaśnia czym jest raj i kiedy znalazła się w nim dusza łotra.
Cytat:
B. ładnie przytoczyłaś natomiats werset
Jezus jej odrzekł: "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie
Wiesz co to jest zamrtwychwstanie? Poniekąda sama nazwa to tłumaczy. O zmartwychwstaniu możesz przeczytać
Jana 5: 28, 29, gdzie pisze, że zmartwychwstaną wszyscy co są w grobach
1 koryntian 15: 20-22
Dz.ap. 17:31, 24:15
Zmartwych wstanie do życia na ziemi w raju
Zapowiedź raju
Iż. 65:17-25
Sprawieliwi posiądą ziemie
Mat.5:5
Modlimy się o to
Mat. 6: 9-10
Obj. 21:1-5
Marka 12: 26-27 umarli zostana wskrzeszeni

Więc jak się ma do tego teoria o duszy nieśmiertelenej, o piekle , czyścu
apostoła Pawła do Rzymian 6:23: „Zapłatą za grzech jest śmierć”. Pismo Święte mówi wyraźnie, że płacimy za swoje grzechy śmiercią… toteż mamy niejako „czyste konto” u Boga, nie musimy już dłużej cierpieć za swoje złe postępowanie (piekło,czyściec)
Po śmierci nic nie ma
Psalm 6:5
Proch nie wysławia Boga psalm 3:10
Dusz umiera, Psalm 116: 7-9
Giną zmysły , psalm 146: 3
Umarli nic nie wiedzą , Kaznodziei 9:5-6, 10
Izajasz 38: 18-19
Jeżeli chodzi o kwestię nieśmiertelności duszy, to Kościół Katolicki ma inne zdanie. Może przytoczę tu tylko kilka przykładów na istnienie duszy nieśmiertelnej, jak również zmian jakie dokonują ŚJ, podczas ustalania swoich doktryn:
Cytat:
DUSZA NIEŚMIERTELNA
22.1. Uczą, że człowiek po śmierci zostaje pozbawiony świadomości i nie egzystuje. Mówią: "Doktryna o nieśmiertelności duszy nie pochodzi z Biblii, lecz od Szatana i jego demonów" ("Duchy zmarłych..." s.14 por. "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.127). W wyd. w 1921r. w Polsce ulotce pisali: "Kto udowodni, że dusza ludzka jest nieśmiertelna lub wskaże, gdzie jest o tem napisane w Piśmie Świętym (...) otrzyma 10.000 Mkp. [marek polskich] nagrody", a w wyd. w USA "100 dolarów" ("Bitwa na niebie..." s.6; "Nagroda za obronę..." por. "Rocznik Świadków Jehowy 1994" s.182).
Odpowiedź. 1) ŚJ są niekonsekwentni, bo nauczają, że po 1914r., a dokładnie od 1918r. ich "małe stadko" (144 tys.) zmartwychwstaje niewidzialnie w momencie umierania ("Wspaniały finał..." s.73, 103; Strażnice: Nr 9, 1993 s.13; Nr 4, 1995 s.21). W książce "Nowe niebiosa..." (s.329) podają nawet, że miało to miejsce na wiosnę 1918r. Sugerują też (szczególnie po 1995r.) rok 1914, od którego to zaczęło się niewidzialne zmartwychwstanie (Strażnice: Nr 13, 1998 s.17; Nr 14, 2000 s.14). Do 1927r. naczali o 1878r. ("Dokonana Tajemnica" s.72; "Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.632). Rok 1878 potwierdzały im wymiary piramidy Cheopsa ("Dokonana Tajemnica" s.68). To zmartwychwstanie z 1918r. zauważyli dopiero w 1927r., więc grubo po fakcie ("Od raju utraconego..." s.192 por. 2Tm 2:18). Uznają tym samym życie po śmierci dla niektórych ŚJ. Dziwi wobec tego atak na katolicką naukę. Co ŚJ uczą o "drugich owcach" tzn. o większości z nich? Najpierw nauczali, że zmartwychwstaną przed Armagedonem ("Prawda was wyswobodzi" s.337-42). W 1950r. przenieśli swe i proroków wskrzeszenie na czas po tej wojnie Bożej ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.76-przypis). ŚJ mówią, że "drugie owce" zmartwychwstaną w "ciałach fizycznych" ("Będziesz mógł żyć..." s.174), choć Flp 3:21 uczy o "ciałach chwalebnych". Do ok.1876r. Russell uznawał naukę o duszy nieśmiertelnej, lecz pod wpływem Storrsa i jego interpretacji Biblii ją porzucił ("Świadkowie Jehowy głosiciele..." s.46, 575). Oto jak ŚJ zmieniali (w zależności od potrzeb) swą interpretację zmartwychwstania z Dn 12:2:
a) Zmartwychwstanie dla wszystkich ludzi ("Nowe Stworzenie" s.889; "Pojednanie" s.347).
b) Zmartwychwstanie Żydów ("Życie" s.179).
c) Wskrzeszenie w 1919r. po bezczynności ich działalności (Strażnice: Nr 4, 1966 s.3-przypis; Nr 21, 1969 s.13).
d) Zmartwychwstanie ich klasy ziemskiej w przyszłości (Strażnice: Rok CI [1980] Nr 15 s.22; Nr 5, 1995 s.31).
e) Zmartwychwstanie ich klasy niebiańskiej (144 tys.) od 1918r. i wskrzeszenie w 1919r. po bezczynności ich działalności (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 20 s.18).
f) Wskrzeszenie w 1919r. po bezczynności ich działalności ("Pilnie zważaj na Proroctwa Daniela!" s.290-1).
2) Ani Jezus, ani Apostołowie nie atakowali nauki o duszy nieśmiertelnej, a znana była ona tak w judaiźmie, jak i u pogan. Nieśmiertelność duszy atakują zaś ŚJ, pojawiający się 1900 lat po Chrystusie! J.Flawiusz (ur.37), historyk żydowski, o wierzeniach faryzeuszy pisze: "Wierzą także, że dusze mają moc nieśmiertelną, a Ci, którzy pędzą cnotliwe lub występne życie odbierają nagrodę lub karę w podziemiu" ("Dawne Dzieje Izraela" 18:1,3) por. Dz 23:8. To samo dot. zelotów i uczonych w Piśmie w Iw. przed Chr. ("Wojna Żydowska" 7:8,7 i 1:33,2). Por. Strażnica Nr 15, 1996 s.4 i 6. Św.Paweł, były faryzeusz, nigdy nie zwalczał tego poglądu, co byłoby dziwne, gdyby nie uznawał nieśmiertelności duszy. Jezus zaś, opowiedział faryzeuszom, którzy wierzyli w duszę, przypowieść "O bogaczu i Łazarzu" (Łk 16:19-31), w której zawarta jest nauka o stanie pośmiertnym. Por. Mt 23:3. O esseńczykach - sekcie żydowskiej istniejącej do 70r. - Flawiusz (ur.37) pisze: "Według nauki esseńczyków wszystko jest w ręku Boga. Sądzą oni, że dusze są nieśmiertelne i usilnie dążą do osiągnięcia sprawiedliwości" ("Dawne Dzieje Izraela" 18:1,5) por. Strażnica Nr 4, 2001 s.5. Żydowski nauczyciel z Aleksandrii, Filon ( 50) argumentował, że Rdz 1:28 opisuje stworzenie nieśmiertelnej duszy (na obraz Boży) a stworzenie ciała widział on w Rdz 2:7. Mówił on też, że człowiek jest "śmiertelny pod względem ciała, lecz nieśmiertelny pod względem duszy" ("O stworzeniu" 13:5) por. Mdr 15:11. Naukę o duszy taką jak ŚJ mieli saduceusze, którzy dodatkowo zaprzeczali zmartwychwstaniu (Dz 23:8). Flawiusz (ur.37) o nich pisał: "Według nauki saduceuszów dusze giną wraz z ciałami" ("Dawne Dzieje Izraela" 18:1,4), a Orygenes (ur.185) dodał: "Istnieje wśród Żydów tak zwana sekta saduceuszów, (...) sądzą [oni], że dusza przestaje istnieć wraz z ciałem oraz że po śmierci giną wszelkie doznania" ("Homilie o Ewangelii św. Łukasza" 39:1).
3) Brak nieśmiertelności duszy jest sprzeczny z nauką o zmartwychwstaniu. Bez duszy nieśmiertelnej (duszy jako formy i naszego "ja") nie byłoby zmartwychwstania, lecz ponowne stwarzanie z prochu ziemi (Rdz 2:7), a tego Biblia nie uczy (patrz rozróżnienie ożywienia umarłych i powoływania do istnienia - Rz 4:17). Z tego wynika, że jak dawno była znana nauka o zmartwychwstaniu, tak długo była znana nauka o duszy nieśmiertelnej. Rz 8:11 mówi, że Bóg "przywróci do życia wasze śmiertelne ciała" a nie, że stworzy dublety ciał jak wynika z nauk ŚJ: "Zmartwychwstanie nie oznacza jednak ponownego zebrania tych samych pierwiastków chemicznych, lecz stworzenie przez Boga na nowo tej samej osoby mającej identyczną osobowość" ("Oto wszystko nowe czynię" s.21). Żadnym argumentem przeciwko nauce o duszy nieśmiertelnej nie jest to, że o duszy uczyli też poganie. Oni, np. wyznawcy Tammuza i Adonisa, wierzyli też w zmartwychwstanie, a z tego powodu ŚJ zmartwychwstania nie odrzucają ("Mały Słownik Religioznawczy" pod red. Z.Poniatowskiego 1969, hasło 'zmartwychwstanie').
4) Chrystus mówi Apostołom jak i wszystkim wierzącym w Niego, że będzie z nimi aż do skończenia świata (Mt 28:20, J 14:16), więc jest z nami wciąż, teraz i po śmierci (Flp 1:21nn., 1Tes 5:10, 2Kor 5:2-9, Hbr 12:23, Ps 73:24, Prz 15:24, Rz 8:10, 14:8, 1Tm 1:10, 1J 3:14).
5) Nauka Chrystusa jest o życiu wiecznym, a nie o jakiejś nieświadomości odrywającej od Boga (J 3:16, 6:58, 8:51n., 10:27n., 12:25, Mk 8:35, Mt 10:28, 1P 1:9, Jk 1:21).
6) Św.Paweł nazywa Lud Boży "Ciałem Chrystusa" (np. 1Kor 12:27), więc nie wiem czemu Pan miałby wprawiać w stan nieświadomości i śmiertelności nas, członki swego ciała: "Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, bo jesteśmy członkami Jego ciała" Ef 5:29n. (por. Ga 2:20).
7) Nazywając Siebie krzewem winnym, a nas latoroślami Chrystus mówi nam o całkowitym zjednoczeniu z Nim (J 15:5). Nie będzie On pozbawiał egzystencji tych, którzy stanowią z Nim jedno. Mówiąc: "Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki" (J 10:28), Jezus stwierdza, że nawet szatan, przez którego przyszła śmierć na świat, nie jest w stanie nas oderwać od Niego (por. Rz 8:38n., Mdr 2:23n.).
8) Św.Jan mówi o jednoczesnym przemijaniu świata i wiecznym trwaniu wypełniejących wolę Bożą: "świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwości; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki" 1J 2:17 (por. Rz 8:13, Ga 6:8, Prz 23:18, 24:14, Syr 11:26, Mdr 1:15, 3:1nn., 1Tes 5:23).
9) Gdyby Chrystus nie wierzył w duszę nieśmiertelną to by nie mógł powiedzieć: "Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo (...) On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał przypomnieli sobie..." J 2:19-22 por. J 10:18. Mógłby najwyżej mówić, że Ojciec może go wskrzesić, a nie że On sam też będzie brał udział we wskrzeszaniu ciała.

22.2. Mówią, że Ez 18:4, 20 (BG) uczy: "Dusza, która grzeszy ta umrze".
Odpowiedź. Ez 18:27 podaje, że "gdyby się odwrócił niezbożny od niezbożności swojej, (...) duszę swoją zachowa" BG. Werset ten mówi o tym, że osoba która nie nawróci się umrze przedwcześnie. Nie uczy zaś fragm. ten o śmiertelności czy nieśmiertelności duszy. Werset 27 mówi o zachowaniu duszy w wypadku nawrócenia (choć każdy kiedyś umrze) więc widać, że zastosowanie Ez przy atakowaniu nauki Kościoła jest przez ŚJ chybione. Wykorzystują więc oni różne znaczenia określenia "dusza" i różne przekłady Biblii aby udowodnić swe racje, nie uwzględniając też całości omawianego fragm. W Biblii określenie "dusza" oznacza czasem całego człowieka (np. 1P 3:20, Ez 18:20), życie (np. Mt 2:20 BG) lub duszę nieśmiertelną (Mt 10:28). Podobnie słowo "zamek" może oznaczać zamknięcie u drzwi, budowlę, suwak lub część broni palnej. Zresztą Ez 18:13 upewnia nas o tym, że mowa jest we wspomnianym fragm. o "osobach", bo nawet wymieniona jest krew osób, której przecież dusza nie posiada (por. w.10). Warto, aby ŚJ ustalili czy dusza istnieje i umiera, czy jej człowiek nie posiada. Podczas dyskusji padają bowiem różne opinie z ich ust. Często powołują się też na Jk 5:20 ("wybawi duszę jego od śmierci") mówiąc, że dusza może umrzeć. Tymczasem werset ten mówi, że da się wybawić duszę od śmierci, więc może ona nie umrzeć. Zauważmy, że "śmierć duszy" dot. tylko grzeszników i oznacza ona w przyszłości całkowity brak wspólnoty z Bogiem. Te dusze już za życia mogą być martwe wobec Boga: "masz imię, które mówi, że żyjesz a jesteś umarły" Ap 3:1.
Pozostałych 17 przykładów z Pisma Świętego, ze dusza nieśmiertelna istnieje, znajduje się na stronie:

http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-22.php

Polecam osobom, które się tym interesują!
aniolekKB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 18:42   #528
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Nie znasz historii, nie znasz biblii, wklejsz fragemnty ze strony, która doskonale znam, i każdy kto na nią wejdzie zobaczy czemu ona służyć ( dlaczego nie ma str. Zwalczjącej innych religi?)
Podałam Ci wiele wersetów, wertując przy tym biblie a nie net. Nie ma w niej wersetu mówiącego,że dusz jest nieśmiertelna , ze istnieje zycie po śmierci itd.
DUSZA — znaczy tyle, co żywe stworzenie, człowiek lub zwierzę albo też życie danej osoby.
W Pismach Hebrajskich DUSZA oddawana jest słowem NEFESZ . Odpowiednikiem tego słowa w Chrześcijańskich Pismach, spisanych po grecku, jest słowo PSYCHE.
Dla odróżnienia pojęć, podam, iż DUCH to po hebrajsku RUACH , a po grecku PNEUMA.
Rzetelne przekłady Pisma Świętego nie mylą tych obu pojęć.

W biblii duszą nazwany jest człowiek, ,ze krew to dusza, że dusza umiera, po śmierci nic nie wie. Podałam werset , które mówią, że po śmierci nic nie ma.
Jeśli dusza po smierci by żyła w niebie , po co byłby Armagedon (księga objawienia), który zwiastował Jezus ( podawał znaki końca)
W 2 liście Pawła do Tymoteusz rodz.4:1 pisze :” Zaklinam tedy przed Bogiem i Jezusem Chrystusem, który bedzie sądził żywch i umarłch na objawienie i Królestwo jego”
W liście do Hebrajczyków rozdz.9:28
Tak i Chrystus, raz ofiarowany aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu , lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują
W kazaniu nagórze powiedziała (ewang. Mat.
„Błogosławieni cisi, albowiem oni posiąda ziemie” ( nie niebo)
W rozdz.24 pisze o znakach końca świata
Wers.14 „ I będzie głoszona ta ewangielia po całej ziemi na świadctwo wszystkim narodom i wtedy nadzejdzie koniec”
W Marka 12:27
„A co do umarłych , że zostaną wskrzeszeni.............. .......”
Jana 11:24
„Odpowiedziała mu Marta: wiem, ze zmartwych wstanie w dniu ostatecznym”
w Objawieniu rozdz. 12 , opisana jest walka Michała (Jezusa ) z szatanem
w rozdz. 21 , pisane jest Nowe niebo i nowa ziemia

SKĄD WZIĘŁA SIĘ WIARA W NIEŚMIERTELNĄ DUSZĘ?

Dopiero Orygenes (zm. ok. 254r.) oraz św. Augustyn (354-430 r.) uznali, ze dusza jest substancją duchową i stworzyli jej koncepcję filozoficzną. Byli oni pod wpływem neoplatonizmu — tak napisano w New Catholic Encyklopedia,1967,t 13 str.452-454.

Nieśmiertelność duszy jest pojęciem greckim, powstałym w starożytnych kultach i rozwiniętym przez filozofa Platona (Presbyterian Life z 1 maja 1970, str.35)

Polecam: „Fedeon” Platona str. 381-464. Znajdziemy tam platońskie koncepcje o nieśmiertelnej duszy, ale i Platon wzorował się na innych, m.in. na kapłanach babilońskich.
(M.Jastrow jun., The Religion of babylonia and Assyria, str.556)
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-28, 21:42   #529
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

ach,i jeszcze jedno, w tym skopiowanym przez Ciebie potwierdzeniu o nieśmiertelnosci duszy, wspomniany jest Łazarz, którego Jezus z martwych wzbudził.
Gdyby miał nieśmiertelną duszę, która w chwili jego śmierci uleciałaby wolna i szczęśliwa, czy sprawozdanie z 11 rozdziału Ewangelii według Jana nie brzmiałoby inaczej? Jezus z pewnością nie kryłby przed swymi naśladowcami, iż Łazarz miewa się dobrze i żyje w niebie, tymczasem zgodnie z Pismami Hebrajskimi oznajmił, że Łazarz śpi i nie jest niczego świadomy (werset 11). Jezus na pewno by się radował z nowego,szczęśliwego bytu przyjaciela, a przecież publicznie zapłakał nad jego śmiercią (werset 35). Gdyby dusza Łazarza przebywała w niebie, rozkoszując się błogą nieśmiertelnością, Jezus nie byłby tak okrutny, by kazać jej wrócić na szereg lat do „więzienia” niedoskonałego ciała, pomiędzy chorujących i śmiertelnych ludzi. Czy wskrzeszony Łazarz opowiadał z uniesieniem o czterech cudownych dniach, podczas których był istotą duchową, uwolnioną od ziemskiej powłoki? Nic podobnego! Osoby wierzące w nieśmiertelność duszy mogą odrzec, iż przeżycia te są zbyt niezwykłe, by człowiek umiał ubrać je w słowa. Argument ten nie wydaje się jednak przekonujący. Czyż Łazarz nie mógłby powiedzieć swym bliskim przynajmniej tyle, że doświadczył czegoś tak zachwycającego, iż nie potrafi tego opisać? Tymczasem nie wspomniał o żadnych doznaniach po śmierci. Pomyśl — ani słowa na temat najbardziej interesujący każdego człowieka: czym jest śmierć! Milczenie to można wytłumaczyć tylko w jeden sposób. Nie było o czym opowiadać. Umarli śpią i nie są niczego świadomi.

W Kaznodziei Salomona rozdz.3:19 napisane jest
"Bo los synów ludzkich jest taki jak los zwierząt, jednaki jest los obojga. Jak one umierają, tak umierają tamci; i wszyscy mają to samo tchnienie. Człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzęciem"
No i co? wychodzi na to, że zwierzęta też mają niesiemirtelną duszę, tak?

A Jezus mówiąc "Ojcze, w twoje ręce powierzam ducha mego;. Rzekłszy to, wydał ostatnie tchnienie”(Łukasza 23:46)[/COLOR].
Kiedy duch uszedł z Jezusa, on sam bynajmniej nie udał się do nieba. Dopiero trzeciego dnia został wskrzeszony z martwych, a zanim wstąpił do nieba, minęło kolejnych 40 dni
(Dzieje 1:3, 9). Jednakże w chwili śmierci, Jezus ufnie powierzył swego ducha w ręce Ojca, przekonany, że Jehowa ma moc go ożywić

Bo prochem jesteś i do prochu wrócisz” (Rodzaju 3:19).
i to wszystko , nie ma mowy o niczym( duszy ) więcej
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-28, 23:07   #530
aniolekKB
Zakorzenienie
 
Avatar aniolekKB
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: K-na ;-)
Wiadomości: 3 183
GG do aniolekKB
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Nie ma w niej wersetu mówiącego,że dusz jest nieśmiertelna , ze istnieje zycie po śmierci itd.
1. Przypowieść o "Łazarzu i bogaczu" (Łk 16:19-31)- Czy Pan Jezus mógłby wymyślić to opowiadanie o egzystencji duszy po śmierci, w którą sam nie wierzył?
2. Scena przemienienia na górze Tabor- Czy Chrystus prowadziłby dialog z kimś kto nie istniał realnie?
3. "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle" Mt 10:28.
4. "Osłupiałym z przerażenia zdawało się, że ducha widzą. Lecz On rzekł do nich: <Czemu jesteście zmieszani, i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam>" (Łk 24:37-39)- O jakim duchu mówi tutaj Chrystus, o tym który nie istnieje?
To tylko kilka przykładów z Pisma Świętego, które mówią o duszy.

Cytat:
Gdyby miał nieśmiertelną duszę, która w chwili jego śmierci uleciałaby wolna i szczęśliwa, czy sprawozdanie z 11 rozdziału Ewangelii według Jana nie brzmiałoby inaczej? Jezus z pewnością nie kryłby przed swymi naśladowcami, iż Łazarz miewa się dobrze i żyje w niebie, tymczasem zgodnie z Pismami Hebrajskimi oznajmił, że Łazarz śpi i nie jest niczego świadomy (werset 11). Jezus na pewno by się radował z nowego,szczęśliwego bytu przyjaciela, a przecież publicznie zapłakał nad jego śmiercią (werset 35). Gdyby dusza Łazarza przebywała w niebie, rozkoszując się błogą nieśmiertelnością, Jezus nie byłby tak okrutny, by kazać jej wrócić na szereg lat do „więzienia” niedoskonałego ciała, pomiędzy chorujących i śmiertelnych ludzi. Czy wskrzeszony Łazarz opowiadał z uniesieniem o czterech cudownych dniach, podczas których był istotą duchową, uwolnioną od ziemskiej powłoki? Nic podobnego! Osoby wierzące w nieśmiertelność duszy mogą odrzec, iż przeżycia te są zbyt niezwykłe, by człowiek umiał ubrać je w słowa. Argument ten nie wydaje się jednak przekonujący. Czyż Łazarz nie mógłby powiedzieć swym bliskim przynajmniej tyle, że doświadczył czegoś tak zachwycającego, iż nie potrafi tego opisać? Tymczasem nie wspomniał o żadnych doznaniach po śmierci. Pomyśl — ani słowa na temat najbardziej interesujący każdego człowieka: czym jest śmierć! Milczenie to można wytłumaczyć tylko w jeden sposób. Nie było o czym opowiadać. Umarli śpią i nie są niczego świadomi.
Kościół Katolicki naucza, że że dusza Łazarza po śmierci znajdowała się w Otchłani (Hades sprawiedliwych) zwanej łonem Abrahama, a nie w niebie, do którego Chrystus pierwszy wstąpił. Dopiero on wiele dusz "pociągnął" do nieba:
"W nim poszedł nawet, aby głosić zbawienie duchom zamkniętym w więzieniu" (1P 3:19)
"A Ja, gdy z ziemi zostanę podniesiony, przyciągnę wszystkich do siebie" (J 12:32)

Jeżeli chodzi o milczenie Łazarza, to po pierwsze nikt w Nowym Testamencie nie pyta Łazarza o nic. Po drugie natomiast św.Paweł pisze, że nie ma potrzeby opowiadania o przeżyciach nie z tego świata:
"został uniesiony do raju i słyszał tajemne słowa, których nie godzi się człowiekowi wypowiadać" (2Kor 12:4n.)
aniolekKB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 00:11   #531
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Znowu wkleiłas z tej strony.....
Przypowieść o Bogaczu i Łazarzu (Łk 16:19-31) jest bardzo niewygodna dla Świadków Jehowy. W przypowieści tej ukazał bowiem Jezus naukę o nieśmiertelności duszy

Czytałas w ogóle inne przypowiesci Jezusa, czy tylko wklejasz bezmyślnie?
Nie było głównym celem Jezusa, aby przez te przypowieść opisać piekło, ale dać do zrozumienia słuchającym go żydom, że są ludźmi złymi i występnymi. Gdy się przeczyta wcześniejsze wersety od 14 do 18, zauważy się, że Jezus ganił faryzeuszy za ich wyniosłość. Należy zwrócić także uwagę, że Jezus te słowa skierował do faryzeuszy, którzy wierzyli w nieśmiertelność duszy, oraz karę i nagrodę zaraz po śmierci, a więc w ten sposób chciał Chrystus trafić do ich serc i umysłów

Przede wszystkim jest to przypowieść a nie rzeczowe sprawozdanie. Przypowieść - to fikcyjna treść, połączona z symbolizmem, ilustrująca pewien punkt widzenia.
Jezus często posługiwał się przypowieściami i nie tyle ich treść rzeczowa, ale w ten sposób zobrazowane znaczenia przypowieści - oto, co nas interesuje.
Głównym celem owej przypowieści jest smutny proroczy wniosek, do którego Jezus doszedł

31 Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą"&raquo;.

Biorąc pod uwagę inne Jego przypowieści np.o mądrych pannach i głupich, możemy spokojnie założyć, że treść przypowieści ma wyłącznie charakter obrazowy a nie merytoryczny czy też esencję dogmatyczną.
Rozważmy szczegóły owej przypowieści.
Wersety 19 i 20 ukazują nam dwie postacie - bogacza oraz ubogiego Łazarza. Werset 22 - obaj mężczyźni umierają. Wielu ludzi uważa, że obaj NATYCHMIAST znaleźli się albo w piekle albo w niebie. Tymczasem przypowieść niczego takiego nie sugeruje.
Żebrak został zaniesiony na tzw. "łono Abrahama" a bogacz został pogrzebany. Jak na razie nie ma wzmianki i niebie ani o piekle.
Termin "łono Abrahama" niezupełnie wiernie oddaje oryginalny tekst. Termin ten określa specjalną pozycję, jaką cieszył się Łazarz. Podobna pozycja jest opisana w Jana 13:23.
23 Jeden z uczniów Jego - ten, którego Jezus miłował* - spoczywał na Jego piersi.
Kto zaniósł Łazarza na 'łono Abrahama'? Aniołowie. Nasuwa się subtelna sugestia - Łazarz zostanie w tym okresie wyniesiony przez wiernych aniołów do pozycji, podobnej jednego z uczniów Jezusa (najprawdopodobniej był to Jan).
Werset 21. Bogacz najwyraźniej znajduje się w ciele w Otchłani czy też Hadesie, w krainie umarłych. Nadal nie ma mowy o piekle z wiecznym ogniem.
Bogacz widzi z wielkie dystansu Łazarza na piersi Abrahama. Praktycznie sytuacja raczej niemożliwa i nielogiczna. Pamiętajmy, że jest to przypowieść a więc nie o logikę przypowieści tutaj chodzi, ale o logikę ilustrowanej w ten sposób myśli Jezusa.
W wersecie tym jest określenie "podniósł oczy" - werset sugerujący wyraźnie powstanie z martwych. Takie wyrażenie jest używane systematycznie w Biblii jako zmartwychwstanie.
Bogacz najwyraźniej cierpi tortury. Greckie słowo tłumaczone w tym przypadku na 'tortury' - basanos . Słowo to jest użyte dwukrotnie w Biblii.
Znaczenie tego słowa jest fascynujące
Basanos - (Touchstone) - czarny kamień bazaltowy, uzywany do testowania jakości i czystości złota i srebra. O ten kamień pocierano złoto aby na podstawie pozostawionych smug złota na kamieniu sprawdzić czystość kruszca. Słowo to w języku angielskim jest synonimem testu jakości. Basano także jest synonimem testu jakości i tak był w tych czasach rozumiany

Czyli bogacz cierpi podczas testu jakości. Bogacz stanął przed sądem i cierpi mentalne tortury związane z możliwym spodziewanym wyrokiem - jeziorem ognistym!
Nie udało mu się skorzystać z ofiary Jezusa i widzi wyraźnie Łazarza, jako członka Królestwa Bożego, które jest dla niego, bogacza jest nieosiągalne.
Werset 24 "...niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu"
Nikt rozsądny nie prosiłby o kroplę wody na język, gdyby CAŁY płonął w ogniu! Kropla na język nie pomogłaby w niczym. Raczej prosiłby o cysternę wody na całego siebie a nie o kroplę wody. Podobnie tłumacz polski użył słowa - 'cierpię'.
Tymczasem w tym przypadku mamy inne słowo użyte, a tłumaczone na 'cierpienie.
Odunao - słowo to oznacza - smutek, rozpacz, cierpienie, stres, niepokój. Oczywiście nie widać nigdzie wiecznego ognistego piekła w tym znaczeniu tego słowa.
O co więc chodzi w tym fragmencie?
Najwyraźniej bogacz cierpi niezwykły stres podczas sądu! Co dzieje się z człowiekiem podczas olbrzymiego stresu?
Jedna z oznak jest niezwykle suchy język! Trudności z połykaniem śliny. Wielu z nas zna doskonale to uczucie.
Oto męka Bogacza! Stojąc na sądzie zna swój wyrok i niesamowity stres powoduje wyschnięcie języka i cierpienia mentalne, głownie rozpacz i strach.
Tekst 'w płomieniu' jest także niewłaściwie przetłumaczony, ponieważ powinno być -'z powodu płomienia'.

Bogacz nie był w płomieniu ale się jego bał!

Werset 25 Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz.
Inne tłumaczenia oddają pierwszy werset słowem -Pamiętasz? Ten werset uzmysławia nam, że sąd nie odbywa się natychmiast po śmierci ale Abraham poleca bogaczowi, aby sobie przypomniał wydarzenia ze swego życia.
Reszta przypowieści jest prosta.
Jezus wyjaśnia nam, że ludzie uparcie tkwiący w grzechu nie będą zwracali uwagi na żadne ostrzeżenia i nawet powstanie z martwych nie jest w stanie zmienić ich postawy. Co ma dla nas dzisiaj także wymowne znaczenie, ponieważ nie tylko zmartwychwstanie Jezusa nie przekonało wielu ale i przyszłe zmartwychwstania niewielki odniosą skutek z powodu uporu mas grzeszników.
Tak więc przypowieść o Bogaczu i Łazarzu nie jest przypowieścią potwierdzającą nam karę wieczną w ogniu piekielnym nieśmiertelnej duszy, ale przypowieść ta obrazuje nam uporczywe pozostawanie wielu ludzi w grzechu i nawet zmartwychwstanie nie jest w stanie tych ludzi zmienić.
Jeszcze jedna uwaga na temat bożej sprawiedliwości.

Cóż takiego złego zrobił bogacz, że zasłużył sobie na wieczne męki w nieugaszonym ogniu?


Czy był makabrycznym zbrodniarzem? Słowo Boże mówi nam, że był on człowiekiem bogatym i najwyraźniej nie dbał o Łazarza.
Czy takie postępowanie, taki błąd powinien być karany przez Boga miliardami lat w piekle?
Czy bogacz nie zrozumiał swego błędu?
Czy nadal powinien ponieść, pomimo zrozumienia swego błędnego postępowania w przeszłości, tak okropną karę?

Nauka o piekle wyklucza jakąkolwiek miłość Boga do człowieka.

A Łazarza nikt się nie pytał bo wiedzili,że umarł
cytowałam werset
Jana 11:24
„Odpowiedziała mu Marta: wiem, ze zmartwych wstanie w dniu ostatecznym”

Proponuje, żebyś poczytała Biblie a nie tylko bezmyślnie wklejała
Na razie tyle, idę spac
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 02:00   #532
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

temat dotyczy tego co myslimy o swiadkach jehowy, zatem odpowiadam - sa strasznie nachalni a kazde swoje slowo zaraz podpieraja biblia - to denerwuje. natomiast podziwiam ich za swoja determinacje i oddanie temu w co wierza. mysle ze gdybysmy mieli tak oddanych katolikow jak oddani sa swiadkowie jehowy swiat wygladalby troszke inaczej. tymczasem nie znam zadnego katolika a ze swiadkami sie spotkalam. tak, napisalam ze nie znam zadnego katolika, bo nie obchodzi mnie to kto jaka wiare deklaruje ale to jak sie zachowuje i to co pokazuje swoimi czynami.

PS: wiem ze to co napisalam jest troszeczke trudne zatem zaznaczam zeby uwaznie to przeczytac zanim ktokolwiek pokusi sie o jakis komentarz.
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 02:32   #533
laffytaaffy
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 25
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Jak czytam tutaj niektóre wypowiedzi to mi się coś w żłądku przewraca.Ludzie,troche rozumu... Świadkowie Jehowy to żadna sekta :|...
Oczywiście,każdy ma swoje przekonania,ale nie róbcie z normalnych ludzi świrów
Mówicie,że są nachalni - a może bardziej zaangażowani w swoją wiare?
(Nie staje po żadnej stronie,po prostu niektórzy niech lepiej popracują nad ortografią,niż piszą takie bzdety)

A tak nawiązując bardziej do wiary katolickiej - moja prababcia dawała pieniądze na kościół,co miesiąc tę samą sume.Pewnego dnia przyszedł do niej ksiądz,na co ona dając mu pieniądze,powiedziała,że w tym miesiącu da troche mniej,bo ma wydatki itd. A co księżulek jej odpowiedział?? Cytuję : "Wy staruchy macie wydatki? Wam worek ziemniaków do piwnicy i wystarczy !"


Nie żartuję.
laffytaaffy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 10:10   #534
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez taka_sobie_jedna Pokaż wiadomość
temat dotyczy tego co myslimy o swiadkach jehowy, zatem odpowiadam - sa strasznie nachalni a kazde swoje slowo zaraz podpieraja biblia - to denerwuje. natomiast podziwiam ich za swoja determinacje i oddanie temu w co wierza. mysle ze gdybysmy mieli tak oddanych katolikow jak oddani sa swiadkowie jehowy swiat wygladalby troszke inaczej. tymczasem nie znam zadnego katolika a ze swiadkami sie spotkalam. tak, napisalam ze nie znam zadnego katolika, bo nie obchodzi mnie to kto jaka wiare deklaruje ale to jak sie zachowuje i to co pokazuje swoimi czynami.

PS: wiem ze to co napisalam jest troszeczke trudne zatem zaznaczam zeby uwaznie to przeczytac zanim ktokolwiek pokusi sie o jakis komentarz.
skomentuje Twoje 1-wsze zdanie. To chyba nie jest żle a wrecz przeciwnie,że opierają się na biblii i ją przytaczają. Tj jest religia, która opiera się tylko na Bibli. A Ty to napisalas w formie zarzutu.
co do ludzi, ogólnie. Nie pytam się poznając kogoś w jakiej jest religii. Inte
resuje mnie sam człowiek, żeby byl dobry, uczciwy, kochał zwierzęta ( tak dla mnie to ważne). Boli mnie jednk to, że większość , źle się wypowiada o Świadkach. Zarzut, ze chodza po domach. Chodza bo tak pisze w Ewagieli " Głoście słowo moje" i wierzcie mi robią to z miłości do ludzi. Nikgo nie chcą "przeciągnąć" na swoja wiare bo zostać Świadkiem Jehowy jest b.trudno. Trudno też niektórym osobom być w tej relgii ze względu,że tam ścisłe zasady. Tam nie ma sexu przedmałżeńskiego,palenia papierosów, nadużywania alkocholu etc. To sa naprawde dobrzy, uczciwi ludzie. I dlatego staje w obronie tej religi

Edytowane przez vilandra
Czas edycji: 2007-12-29 o 12:57
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 10:21   #535
dra
Zakorzenienie
 
Avatar dra
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

ŚJ wcale nie są nachalni,miałam takie dni,że nie chciaaałam rozmawiać i zrozumieli,nie bylo ich,nieraz strażnice chcą mi dać ale ja muwię,że nie ,że wolę opierać sie na Biblii niż na ksiażeczkach,też zrozumieli...chodzą po domach tak jak kiedyś chodził Jezus,gdybyście żyli w tamtych czasach to też wam by to nie odpowiadało...a księża zbieraja tylko pieniążki dla siebie,na super auto,wakacje na jakiś wyspach itd
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14
Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie...
dra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 11:26   #536
PeFKa
Raczkowanie
 
Avatar PeFKa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 484
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
czyli żyjąc w czasach Jezusa, też by Cię drażniło to co On robił
Bardzo mozliwe.
Tak samo"drażni" mnie cała chrystianizacja w Europie i na siłe nawracanie ludzi na chrzescijanstwo w sredniowieczu.
__________________
Powiedzmy: NIE!!! wizażowym telenowelom
PeFKa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 18:52   #537
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez taka_sobie_jedna Pokaż wiadomość
temat dotyczy tego co myslimy o swiadkach jehowy, zatem odpowiadam - sa strasznie nachalni a kazde swoje slowo zaraz podpieraja biblia - to denerwuje. natomiast podziwiam ich za swoja determinacje i oddanie temu w co wierza. mysle ze gdybysmy mieli tak oddanych katolikow jak oddani sa swiadkowie jehowy swiat wygladalby troszke inaczej. tymczasem nie znam zadnego katolika a ze swiadkami sie spotkalam. tak, napisalam ze nie znam zadnego katolika, bo nie obchodzi mnie to kto jaka wiare deklaruje ale to jak sie zachowuje i to co pokazuje swoimi czynami.

PS: wiem ze to co napisalam jest troszeczke trudne zatem zaznaczam zeby uwaznie to przeczytac zanim ktokolwiek pokusi sie o jakis komentarz.
Zapewniam Cię,że to co napisałaś nie jest wcale trudne i nie miałam większego problemu ze zrozumieniem.
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 19:00   #538
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Vilandro - Twoje słowa brzmią zachęcająco.Wierzę w to,że są wśród ŚJ ludzie tacy jak religia nakazuje,wierzę też,że ta "nieskazitelność" dotyczy katolików.Są jednak też ludzie w obu grupach,którzy swoim czynem zaprzeczają swojej wierze.
Doskonale zdaje sobie sprawę z rozpasania kleru w kościele katolickim (nie uogólniając oczywiście),nie wierzę jednak do końca w czyste intencje WSZYSTKICH ŚJ.
Ci z którymi miałam do czynienia potrafili wstawić nogę w framugę moich drzwi gdy chciałam ją zamknąć.Dlatego zaczełam się bać.

Nie ręcz Vilandro za wszystkich Twoich współwyznawców.Nie możesz tego robić.
To już fanatyzm.
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 19:01   #539
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez dra Pokaż wiadomość
ŚJ wcale nie są nachalni,miałam takie dni,że nie chciaaałam rozmawiać i zrozumieli,nie bylo ich,nieraz strażnice chcą mi dać ale ja muwię,że nie ,że wolę opierać sie na Biblii niż na ksiażeczkach,też zrozumieli...chodzą po domach tak jak kiedyś chodził Jezus,gdybyście żyli w tamtych czasach to też wam by to nie odpowiadało...a księża zbieraja tylko pieniążki dla siebie,na super auto,wakacje na jakiś wyspach itd
Gratuluję zatem takiego kontaktu z nimi.Ja mam zupełnie odmienne wspomnienia.
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-12-29, 19:49   #540
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Świadkowie Johowy - co wy o tym myślicie?

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
kwadratura koła Uciekają od plemiki, ale chcą rozmawiać............
No właśnie oni nie chcą rozmawiać. Oni chcą, żebym grzecznie wysłuchała ich potoku słów, pokiwała głową, że się zgadzam, a na koniec powiedziała, że ja też chce być ŚJ. Przynajmniej ja mam takie doświadczenia z nimi.
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.