Sierpnióweczki 2016! Część V.

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

ja chyba nie mam szans na bilet powrotny..napewno nie dziś.. znowu mi wyszło wyższe ciśnienie.. przychodzą o stałych porach mierzyć i już czekam zestresowana..dodatkowo koleżanka palaczka gada cały czas, dziś np o obumarłych noworodkach..gęba jej się nie zamyka, zaraz czymś ją rzucę
cały ten pobyt jest chyba po to,żeby się dowiedzieć, że lepiej tu nie zjawiać się nigdy więcej..

Weź powiedz kobiecie, że ma się przymknąć

Napisane przez DobraDusza88

A w ogóle dowiedziałam się, że moja mama też paliła w ciąży stąd pewnie i moja i brata niska waga urodzeniowa...

W domu rodzinnym też mieliśmy kota, który wchodził do butów mojego taty, żeby... załatwić swoja potrzebę

Moja mama też paliła ze mną w ciąży

Esikowi się jeszcze nie zdarzyło narobić do butów

Napisane przez Krefetka

Dziś jest ten dzień - pakuje swoją torbę do szpitala, a właściwie juz ja kończę pakować.
Torbę małego bede pakować w przyszłym mc.


Wysłane za pomocą magii

Chyba jesteś jedną z pierwszych, która pakuje torbę Wkładki laktacyjne są ogromne, fakt

zona często ważą My codziennie ważymy pacjentki z obrzękami i białkomoczem.

Napisane przez Piernik Torunski

odpisuje grupowo- ciśnienie mam różne - 120/80, 140/80, 140/100, 130/90 itp. dostałam dopegyt dziż - tabletki na obniżenie ciśnienia,ale wiem,że też mogą powodować skutki uboczne..
słuchawki mam, dziś mąż przywiózł
catering mam - mąż przywozi przed pracą śniadanie, sok wyciskany z owoców, po pracy wpada z obiado-kolacją.. tu na obiad wczoraj był makaron podany z jajkiem na twardo, na śniadanie zupa mleczna i nibychleb ze śmierdzącym pasztetem..dieta cud dla kobiet w ciąży.. palaczka dziś wychodzi..dziewczyna kurzy równo, wbija trzy kawy dziennie i jest wszytsko ok, właśnie się pakuje do domu
tejpy mi zerwał ordynator przed usg wczoraj
nie wiem czy mogę wstawać.. nie obchodzi ich ,że skracała się szyjka..tego tu nikt nie sprawdzi..

Te ciśnienia to na dopegycie? Dobrze, że mąż zapewnia prowiant Stosuj się z szyjką do zaleceń swojego lekarza, tak będzie najbezpieczniej

[zonamojegomeza]

Piernik ni tez próbowali wcisnac 2x1 ale mi 1 tabletka dobrze trzyma.
I lepiej sprawdzić co sie dzieje. Z cisnienien w ciąży trzeba ostrożnie.

[Krefetka]

Napisane przez tija93

Chyba jesteś jedną z pierwszych, która pakuje torbę Wkładki laktacyjne są ogromne, fakt

Chociaż w czymś pierwsza

Jeszcze wyprawki nie mam ale informuję, że moja torba do szpitala spakowana

Przynajmniej mam teraz spokój ze jak bedzie sie cos działo maz niczego nie zapomni



Wysłane za pomocą magii

[agnieszkaruta1]

zono, piernik wspolczuje wam tych pobytow w szpitalu, mam nadzieje ze szybko sie polepszy zebyscie mogly wrocic do domu.
znowuzapomnialamhasla sliczny brzusio, co to masz za spodenki? Ciekawie wygladaja

U mnie dzis kiepska pogoda, od rana pochmurno i pada. Zakupilam truskawki i ze tak powiem mocza sie na sok a tak wogole wczoraj zaczelam 32tydz i wreszcie dopielam zamowienia z gemini i allegro, takze chyba juz wszystko bede miec

[scoiatael86]

Piernik mi się od samego czytania tych Twoich opowieści ciśnienie podnosi dobrze że sąsiadka już się ewakuuje, oby teraz było przyjemniej w sali. No i brawa dla męża że staje na wysokości zadania! To cudowne że możesz na nim tak polegać

Dziś w pracy u nas jest tak gorąco że idzie zwariować normalnie klima nie wyrabia :/

[agnieszkaruta1]

Napisane przez Krefetka

Chociaż w czymś pierwsza

Jeszcze wyprawki nie mam ale informuję, że moja torba do szpitala spakowana

Przynajmniej mam teraz spokój ze jak bedzie sie cos działo maz niczego nie zapomni

Wow juz spakowana torba? Ja mysle ze poczekam do polowy lipca.

[asicuha]

Napisane przez Krefetka

Chociaż w czymś pierwsza

Jeszcze wyprawki nie mam ale informuję, że moja torba do szpitala spakowana

Przynajmniej mam teraz spokój ze jak bedzie sie cos działo maz niczego nie zapomni



Wysłane za pomocą magii

Zazdroszcze
Ja mam otwarta walizke juz od kilku dni a w niej 2 koszule nocne i to by bylo na tyle

[Krefetka]

Z torba dla dziecka poczekam ale jestem spokojniejsza ze mam juz torbę dla siebie spakowana bo jakoś siebie nie jestem pewna


Wysłane za pomocą magii

[asicuha]

Napisane przez Krefetka

Z torba dla dziecka poczekam ale jestem spokojniejsza ze mam juz torbę dla siebie spakowana bo jakoś siebie nie jestem pewna


Wysłane za pomocą magii

No wlasnie ja nie mam takich typowych toreb i chcialam do 1 waluzki wszystko spakowac, mam nadzieje ze sie zmieszcze

[Krefetka]

Napisane przez asicuha

No wlasnie ja nie mam takich typowych toreb i chcialam do 1 waluzki wszystko spakowac, mam nadzieje ze sie zmieszcze

Jak masz taka większa walizkę (Ok. Pojemność 20kg) to patrząc na to co spakowałam spokojnie sie zmieścisz z dzieckiem i sobą.


Wysłane za pomocą magii

[iweczka]

Hej,
Jakie głupoty mi się dziś śniły aż się obudziłam koło 5 i myślałam o tych snach

Napisane przez asicuha

no i git, ja juz mam bana na zakupy ciuchowe



Dziewczyny ze zgaga, co polecacie? Dotychczas pomagalo mi mleko, ale dzis juz go tyle wypilam ze mam dosyc. Musze cos aptecznego chyba wziac, polecicie cos?

Ojjj tam BAN

Ja muszę złapać łyka coli, próbowałam migdały, orzechy,siemie lniane, rennie - NIC

Napisane przez Fantasmagori

A może jest któraś chętna żeby mi dać kopa na zapęd do nauki?

kopa, no w życiu

Napisane przez Piernik Torunski

a jeszcze jest laska, co ma stwierdzoną hipotrofię płodu..pytam czy zna przyczynę tej hipotrofii? (znaczy ona nie mówi o hipotrofii, tylko ,że ma małego dzidziusia 2300g w 39tc) to mówi,że stres, a co 15 minut idzie na fajkę

matko co za durna laska....
Ja nie wiem, o czym takie baby myślą....czy w ogóle myślą

Napisane przez Afrodita

Oby! Innego wyjścia nie ma
Dzisiaj mam po prostu doła.. czuję się taka ociężała, wielka.. mimo, że wiem, że tragedii nie ma.. ale ciężko jest się przyzwyczaić do tych nowych bułek i faldek w ciąży.. Jutro mam nadzieję, że optymizm wróci, a to chwilowe załamanie..

:

Czasami tak bywa,tez tak miewam, z reguły wieczorami ...... następny dzień będzie lepszy

[Afrodita]

Napisane przez florencee

Odebraliśmy wózek, fotelik i bazę. Wszystko fajnie wygląda, już nie mogę się doczekać spacerków. Składanie chwilę zajęło, w instrukcji było parę niejasności, ale się udało obczaić, czy wszystko w miarę działa, tylko spacerówki już nam się nie chciało tak dokładnie oglądać.
I pokój został całkowicie zastawiony, a fotelik z bazą nawet do innego pomieszczenia zawędrowały. :P
)

Poka zdjęcie wózka!

Ja podejrzewam, że jak nasz wózek już dotrze to będę jeździć nim po mieszkaniu z niecierpliwości

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Tak btw., patrzcie, jak mi brzuch wywaliło-dosłownie z dnia na dzień

Śliczny brzuszek!! pięknie rośnie

Napisane przez Piernik Torunski

ja chyba nie mam szans na bilet powrotny..napewno nie dziś.. znowu mi wyszło wyższe ciśnienie.. przychodzą o stałych porach mierzyć i już czekam zestresowana..dodatkowo koleżanka palaczka gada cały czas, dziś np o obumarłych noworodkach..gęba jej się nie zamyka, zaraz czymś ją rzucę
cały ten pobyt jest chyba po to,żeby się dowiedzieć, że lepiej tu nie zjawiać się nigdy więcej..

I jak tu ma się ciśnienie nie podnosić wkur***jąca 'koleżanka'.. dobrze, że już wychodzi

Denerwuje mnie taka olewka wobec pacjentki w szpitalu Nigdy niczym się nie przejmują lekarze, nie sprawdzają wszystkiego dokładnie.. a później, jak coś sie stanie to umywają ręce

Napisane przez Krefetka

Jeszcze wyprawki nie mam ale informuję, że moja torba do szpitala spakowana

Przynajmniej mam teraz spokój ze jak bedzie sie cos działo maz niczego nie zapomni



Wysłane za pomocą magii

Ja swoją pakuję pod koniec lipca



Siedzę i mam obrzydliwą ochotę na słodkie..
Od 'złych' słodyczy mam się powstrzymywać.. walczę ze sobą jakoś.. w zamian zjem chyba kawałek arbuza..

[iweczka]

znowuzapomniałamhasła-fajny brzunio

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry
Uwielbiam tę szpitalna wagę- tu mam 1-1,5kg mniej.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez Afrodita

Siedzę i mam obrzydliwą ochotę na słodkie..
Od 'złych' słodyczy mam się powstrzymywać.. walczę ze sobą jakoś.. w zamian zjem chyba kawałek arbuza..

Ja własnie zjadłam 5 krówek

[natalia_23]

witam

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Zastanawiam się, kiedy wprowadzić pościel, tj. kołdrę i jakąś poduszkę Na początek zamierzam mieć tylko śpiworek.




Zapisałam się na kolejne darmowe warsztaty, mam nadzieję, że będą jeszcze miejsca (na razie nie potwierdzili mi)- z masażu Shantala i relaksacji dzieci. Łącznie 90 min. Będziemy musieli przynieść swoją lalkę lub misia

Tak btw., patrzcie, jak mi brzuch wywaliło-dosłownie z dnia na dzień

U mnie kołderka będzie po roku albo jeszcze później.

Masaż Shantala jest bardzo fajny, na pewno się przyda .

fajny brzuszek

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry
Uwielbiam tę szpitalna wagę- tu mam 1-1,5kg mniej.

świetna waga

Napisane przez Piernik Torunski

ja chyba nie mam szans na bilet powrotny..napewno nie dziś.. znowu mi wyszło wyższe ciśnienie.. przychodzą o stałych porach mierzyć i już czekam zestresowana..dodatkowo koleżanka palaczka gada cały czas, dziś np o obumarłych noworodkach..gęba jej się nie zamyka, zaraz czymś ją rzucę
cały ten pobyt jest chyba po to,żeby się dowiedzieć, że lepiej tu nie zjawiać się nigdy więcej..

dobrze, że ta kobieta dziś już wychodzi

Mam nadzieje, że ciśnienie szybko Ci się unormuje

Napisane przez DobraDusza88

A w ogóle dowiedziałam się, że moja mama też paliła w ciąży stąd pewnie i moja i brata niska waga urodzeniowa...




Dzisiaj już raczej na taki dzień lenia sobie nie pozwolę jak wczoraj... co prawda obiad mam ugotowany, ale muszę troszkę ogarnąć mieszkanie A tak strasznie mi się nie chce

Ja w życiu nigdy nie paliłam a dziecko urodziłam też z niską wagą , takie dzieci po prostu rodzimy.

Zrób sobie wolny dzień

Napisane przez Krefetka

Dziś jest ten dzień - pakuje swoją torbę do szpitala, a właściwie juz ja kończę pakować.
Torbę małego bede pakować w przyszłym mc.


---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Otworzyłam opakowanie z wkładkami laktacyjnymi.... Rany jakie one są wielgachne

Nie uprzedzalyscie... Myślałam ze są o polowe mniejsze


Wysłane za pomocą magii

Mi jakoś do pakowania torby się nie śpieszy. Ostatnio spakowałam na 4 dni przed porodem teraz też mi się nie śpieszy...


O tak wkładki laktacyjne są jak te giga podpaski poporodowe

Napisane przez Piernik Torunski

odpisuje grupowo- ciśnienie mam różne - 120/80, 140/80, 140/100, 130/90 itp. dostałam dopegyt dziż - tabletki na obniżenie ciśnienia,ale wiem,że też mogą powodować skutki uboczne..
słuchawki mam, dziś mąż przywiózł
catering mam - mąż przywozi przed pracą śniadanie, sok wyciskany z owoców, po pracy wpada z obiado-kolacją.. tu na obiad wczoraj był makaron podany z jajkiem na twardo, na śniadanie zupa mleczna i nibychleb ze śmierdzącym pasztetem..dieta cud dla kobiet w ciąży.. palaczka dziś wychodzi..dziewczyna kurzy równo, wbija trzy kawy dziennie i jest wszytsko ok, właśnie się pakuje do domu
tejpy mi zerwał ordynator przed usg wczoraj
nie wiem czy mogę wstawać.. nie obchodzi ich ,że skracała się szyjka..tego tu nikt nie sprawdzi..

Znam taką.... za 3 tygodnie rodzi... pali paczkę albo 2 dziennie... nie mówiąc już, że pali przy 2 swoich córkach do tego coca-cola po 2l dziennie.

[asicuha]

Napisane przez Krefetka

Jak masz taka większa walizkę (Ok. Pojemność 20kg) to patrząc na to co spakowałam spokojnie sie zmieścisz z dzieckiem i sobą.


Wysłane za pomocą magii

Nie wiem jaka ma pojemnosc, ale nie jest mini, ani jakas mega wielka

Napisane przez iweczka

Ojjj tam BAN

Ja muszę złapać łyka coli, próbowałam migdały, orzechy,siemie lniane, rennie.

No ciuszkow to mam juz mase, przynajmniej na te pierwsze pol roku, wuec ban i koniec :P

A co do zgagi, u mnie oczywiscie nie bylo gavisconu, wiec wzielam rennie, jakos mi pomoglo. Od tego czasu zgaga sie nie pojawila (odpukac) :P

[Georgia1976]

Napisane przez natalia_23

olej ze słodkich migdałów

A mogę poprosić o zdjecie?

[zonamojegomeza]

Napisane przez Krefetka

Chociaż w czymś pierwsza

Jeszcze wyprawki nie mam ale informuję, że moja torba do szpitala spakowana

Przynajmniej mam teraz spokój ze jak bedzie sie cos działo maz niczego nie zapomni



Wysłane za pomocą magii

Torba na pobyt w szpitalu jest super. Ja trzymałam wszyatko w jednym miejscu w maju, od ostatniego pobytu w torbie i wyjście z domu (od podniesienia sie z łóżka ze sniadaniem) trwalo max 20-30 min. Bez stresu, ze czegoś tam nie mam.teraz muszę poprac i spakować jeszcze raz.

Aha. Idę do domu

[Aniol1985]

Hej Laseczki, wybaczcie że się ostatnio nie odzywam . Jakoś nie miałam siły nie to że nie mam kompa włączonego ale nie mam siły nadrabiać. Mamy nadprogramowe wydatki teraz bo potrzebujemy koniecznie nowy narożnik na tym nie da się już spać po 8 latach użytkowania sie pozapadał i wstajemy połamani z niego. Do tego planujemy dokupić mały stół i komplet krzeseł - do tej pory mieliśmy tylko niską łąwe w pokoju ale myśle że jak dziecko będzie to jednak dobrze mieć stół i w późniejszym etapie jak dziecko będzie jadło więcej niż mleko , żebyśmy racem mogli przyjmowac rodzinnie przy nim posiłki.Mój partner chce na to teraz dorobić i bierze wszelkie wolne nadgodziny w pracy (a dają tylko w soboty i niedzielę) więc mało jest w domu tak żeby coś zrobić albo ze mną posiedzieć . Idzie do pracy przychodzi zmęczony coś zje i spać i tak od dłuższego czasu - on pracuje a to ja mam dosyć tej sytuacji . Siedzę sama w domu i staram sie uporać z babcią , ma teraz słabsze dni i przyznam jest mi coraz ciężej poradzić sobie z nią szczególnie jak pomagam jej wstać z łóżka czy z wc. W ciągu dnia jeszcze jakoś oki ale w nocy średnio. W tamtym tygodniu byłam u ginekologa na wizycie w 31t3d z małym wszystko gra ułożony jest nadal głowa do dołu i waży 1570 g. W niedzielę miałam 32t1d więc witam się z wami oficjalnie w 8 miesiącu. Przeraża mnie to już tak późno a my tu w rozsypce , ostatnio w lumpeksie dorwałam koszule do szpitala i to w sumie wzystko co mam musze dokupic jeszcze minimum 2 i zamówić wszelkie wyprawkowe rzeczy typu wkładki podkłady itd... Wy pewnie macie już wszystko albo dużo przygotowane nie? Ja nawet nie mam torby i zastanawiam się jaką sobie załatwić położna mówiła żeby nie brac dużej bo nie wygodnie się z tym nosić i zajmuje sporo miejsca a ja se myśle to w czym mam zmieścić te wszelkie podkłady itd? Stwierdziłm że zapakuje sobie jedno opakowanir a reszte zostawie w domu i mi mój bbędzie przynosił w miarę potrzeby.

Co u Was ?? mam nadzieję, że wszystko oki , tyle dziewczyn z sierpniowej gr z fb już bylo lub jest w szpitalu normalnie jakaś epidemia.... Zdrówka dla was , Maleństw w brzuszkach i waszych rodzinek . Pozdrawiam

[kasia_ruda]

Napisane przez Piernik Torunski

szeptali między sobą przy obchodzie coś o 2x1 tabletce..


dzięki Kasia za informacje..u Ciebie z tego co pamiętam po lekach ciśnienie się trzymało w ryzach.. od którego tc zaczęłaś przyjmować lek?
lekarz coś wspomniał o ekg i bad.okulistycznym

Bardzo wcześnie, ok 20 tc i przy tych czterech dziennie mialam modelowe wyniki do samego końca, mimo upałów i donoszenia ciąży. I dałam radę sn. Nie martw się, będzie dobrze


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Te ciśnienia to na dopegycie? Dobrze, że mąż zapewnia prowiant Stosuj się z szyjką do zaleceń swojego lekarza, tak będzie najbezpieczniej

ciśnienie bez leków takie mialam, dziś dostałam jedną tabletkę tego leku rano i nie miałam jeszcze pomiaru.. w ogóle to mierzą na leżąco elektrycznym ciśnieniomierzem naramiennym raz na prawej raz na lewej ręce i dziwne,że mam skoki..

Napisane przez scoiatael86

Piernik mi się od samego czytania tych Twoich opowieści ciśnienie podnosi dobrze że sąsiadka już się ewakuuje, oby teraz było przyjemniej w sali. No i brawa dla męża że staje na wysokości zadania! To cudowne że możesz na nim tak polegać

Dziś w pracy u nas jest tak gorąco że idzie zwariować normalnie klima nie wyrabia :/

to prawda..takie sytuacje to duży sprawdzian..

Napisane przez natalia_23

Znam taką.... za 3 tygodnie rodzi... pali paczkę albo 2 dziennie... nie mówiąc już, że pali przy 2 swoich córkach do tego coca-cola po 2l dziennie.

no i pewnie ciąża bezproblemowa....nie,że życzę Jej inaczej , ale czasem żałuję,że nie umiem olać pewnych rzeczy

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Bardzo wcześnie, ok 20 tc i przy tych czterech dziennie mialam modelowe wyniki do samego końca, mimo upałów i donoszenia ciąży. I dałam radę sn. Nie martw się, będzie dobrze


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

super wieści..no i fajnie,że w tej ciąży nie masz problemu z ciśnieniem z tego co pamiętam..

[kasia_ruda]

Napisane przez Piernik Torunski

ciśnienie bez leków takie mialam, dziś dostałam jedną tabletkę tego leku rano i nie miałam jeszcze pomiaru.. w ogóle to mierzą na leżąco elektrycznym ciśnieniomierzem naramiennym raz na prawej raz na lewej ręce i dziwne,że mam skoki..


to prawda..takie sytuacje to duży sprawdzian..


no i pewnie ciąża bezproblemowa....nie,że życzę Jej inaczej , ale czasem żałuję,że nie umiem olać pewnych rzeczy

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------


super wieści..no i fajnie,że w tej ciąży nie masz problemu z ciśnieniem z tego co pamiętam..

Nie mam, ale stale monitoruję musisz być gotowa na to, że nie od razu dopegyt zadziała. Czasem trzeba kilku dni czy modyfikacji dawki, zeby ciśnienie się ustawiło w dobrym punkcie.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Kasmina]

Ale czas szybko leci tak czytam, że już torbę pakujecie ja swoją spakuję najpóźniej jutro, bo w czw. wybieramy się z tż nad morze i wolę żeby torba była tam z nami
Ciekawa jestem, która z nas pierwsza się rozpakuje w końcu już niedługo będziemy mogły bezpiecznie rodzić

[natalia_23]

Napisane przez asicuha

Nie wiem jaka ma pojemnosc, ale nie jest mini, ani jakas mega wielka






No ciuszkow to mam juz mase, przynajmniej na te pierwsze pol roku, wuec ban i koniec :P

A co do zgagi, u mnie oczywiscie nie bylo gavisconu, wiec wzielam rennie, jakos mi pomoglo. Od tego czasu zgaga sie nie pojawila (odpukac) :P

u mnie pomaga na zgagę arbuz

Napisane przez Georgia1976

A mogę poprosić o zdjecie?

h ttp://www.manufakturakosmetyczn a.pl/produkt/68-olej-ze-slodkich-migdalow-bio

Napisane przez Aniol1985

Hej Laseczki, wybaczcie że się ostatnio nie odzywam . Jakoś nie miałam siły nie to że nie mam kompa włączonego ale nie mam siły nadrabiać. Mamy nadprogramowe wydatki teraz bo potrzebujemy koniecznie nowy narożnik na tym nie da się już spać po 8 latach użytkowania sie pozapadał i wstajemy połamani z niego. Do tego planujemy dokupić mały stół i komplet krzeseł - do tej pory mieliśmy tylko niską łąwe w pokoju ale myśle że jak dziecko będzie to jednak dobrze mieć stół i w późniejszym etapie jak dziecko będzie jadło więcej niż mleko , żebyśmy racem mogli przyjmowac rodzinnie przy nim posiłki.Mój partner chce na to teraz dorobić i bierze wszelkie wolne nadgodziny w pracy (a dają tylko w soboty i niedzielę) więc mało jest w domu tak żeby coś zrobić albo ze mną posiedzieć . Idzie do pracy przychodzi zmęczony coś zje i spać i tak od dłuższego czasu - on pracuje a to ja mam dosyć tej sytuacji . Siedzę sama w domu i staram sie uporać z babcią , ma teraz słabsze dni i przyznam jest mi coraz ciężej poradzić sobie z nią szczególnie jak pomagam jej wstać z łóżka czy z wc. W ciągu dnia jeszcze jakoś oki ale w nocy średnio. W tamtym tygodniu byłam u ginekologa na wizycie w 31t3d z małym wszystko gra ułożony jest nadal głowa do dołu i waży 1570 g. W niedzielę miałam 32t1d więc witam się z wami oficjalnie w 8 miesiącu. Przeraża mnie to już tak późno a my tu w rozsypce , ostatnio w lumpeksie dorwałam koszule do szpitala i to w sumie wzystko co mam musze dokupic jeszcze minimum 2 i zamówić wszelkie wyprawkowe rzeczy typu wkładki podkłady itd... Wy pewnie macie już wszystko albo dużo przygotowane nie? Ja nawet nie mam torby i zastanawiam się jaką sobie załatwić położna mówiła żeby nie brac dużej bo nie wygodnie się z tym nosić i zajmuje sporo miejsca a ja se myśle to w czym mam zmieścić te wszelkie podkłady itd? Stwierdziłm że zapakuje sobie jedno opakowanir a reszte zostawie w domu i mi mój bbędzie przynosił w miarę potrzeby.

Co u Was ?? mam nadzieję, że wszystko oki , tyle dziewczyn z sierpniowej gr z fb już bylo lub jest w szpitalu normalnie jakaś epidemia.... Zdrówka dla was , Maleństw w brzuszkach i waszych rodzinek . Pozdrawiam

Szkoda, że tż tyle musi siedzieć w pracy . Będziesz miała załatwioną jakąś opiekę nad babcią po porodzie?

My mieliśmy oprócz torby spakowaną reklamówkę do bagażnika, mam były zapasowe podkłady, podpaski, pampersy...

Napisane przez Piernik Torunski

to prawda..takie sytuacje to duży sprawdzian..


no i pewnie ciąża bezproblemowa....nie,że życzę Jej inaczej , ale czasem żałuję,że nie umiem olać pewnych rzeczy

-

jasne, że tak... 3 ciąża bezproblemowa... a i jeszcze dzieci potem karmi piersią długo...szczezrze w takich przypadkach nie potrafię panować nad zazdrością...

dawno nie wrzucałam mojego brzucha

[virginia]

Cześć Mamusie
Natalka znowu pokasłuje a że dziś wyjątkowo nie mam żadnych kursów, zostawiliśmy ją w domu bo dziadkowie (zwłaszcza mój tata) rozpieszczają ją do granic możliwości i nie bardzo chcemy ją do nich wozić bo potem z nią do tołku dojść trudno. A jak córa w domu to czasu mam zadecydowanie mniej . Teraz śpi to Was ogarnę .

Napisane przez asicuha

Chciapam obejrzec Emelie, ale mnie wyrzucilo, wiec wzielam sie za serial sex w wielkim miescie :P

Bardzo lubię! Mam zgrany na płytkach, oglądałam już wszystkie sezony chyba z 3 razy.

Napisane przez zonamojegomeza

Tam jest spokojnie, cicho. Kobiety z dziećmi..
A tutaj wszystko: cukrzyca, porody, szyjki, skurcze, obserwacje, po terminie, przed terminem. Full zestaw.

Tak cicho to chyba nie do końca, dzieci płaczą .

Napisane przez Świniaczek

Dzisiaj miałam dzień pracujący (na szczęście biurowo), ale jak wróciłam do domu i obudziłam TŻa po nocce i chciałam mu obiad zrobić, to najpierw spaliłam ziemniaki, a później jak chciałam podgrzać mu mięcho i kapustkę młodą w mikrofali, to talerz mi wyleciał z rąk i zbiłam go z zawartością Później już się za nic nie zabierałam, żeby czasem krzywdy sobie nie zrobić


Też jeśli chodzi o gaz wolę być ostrożna na zapas.
A młodej gorąco było

dla Ciebie , zaszalałaś .
Ja to w ogóle chciałam kupić czujnik gazu ale jakoś od kiedy się wprowadziliśmy tu (wcześniej miałam kuchenkę na prąd) nie mogę się zebrać... . Ale muszę przyznać, że oszczędność duża - jedna butla nam poszła dopiero od grudnia. Ale teraz pewnie szybciej pójdzie bo od kiedy mam mniej kursów gotuję obiady (co wcześniej zdarzało się rzadko ).
A młoda to pomysły ma jakich mało .

Napisane przez Krefetka

idde spac..
kot przejął komputer bo oglada swoje filmiki na YT
dobrej nocy

hehe, dobry jest

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Wiewioreczka-bez ochraniacza dziecko może sobie "jedynie" przywalić. Syn naszych znajomych ponoć uderzył się ze dwa razy, ale niezbyt się tym faktem przejął. Ma już 9 miesięcy i do tej pory funkcjonują bez ochraniacza.

Zastanawiam się, kiedy wprowadzić pościel, tj. kołdrę i jakąś poduszkę Na początek zamierzam mieć tylko śpiworek.

Tak btw., patrzcie, jak mi brzuch wywaliło-dosłownie z dnia na dzień

Ja wprawdzie z Natalką używałam ochraniacza ale potwierdzam, że to nie jest konieczne. Małe dziecko jeszcze nie wierci się aż tak, żeby nawet mocno się uderzyć. Już szybciej teraz by się ten ochraniacz przydał .
Co do pościeli to słyszałam, że takiemu maluszkowi lepiej w ogóle nie dawać poduszki (chyba nawet do 1rż) bo może później źle wpłynąć na kręgosłup itd. Natalka spała bez a potem to taką cieniutką w zasadzie jak sama poszewka. Śpiworku jakoś z nią nie praktykowałam.

Napisane przez zonamojegomeza

Uwielbiam tę szpitalna wagę- tu mam 1-1,5kg mniej.

Też chcę taką wagę .

Napisane przez tija93

Dzisiaj dalej będę dzwonić do urzędów TŻ ma mnóstwo papierów do załatwienia związku ze zmianą pracy. Niemcy sobie życzą papiery z Polski, dzwonie do polskich urzędów, a oni nie bardzo ogarniają o co chodzi. O panie! Przez to w piątek jedziemy do TŻta miejscowości i potem do mojej. Mama wysłała mi transporter dla Esika. Mam nadzieję, że chłopak da radę w podróży

To tam też taka biurokracja?

Napisane przez Piernik Torunski

ja chyba nie mam szans na bilet powrotny..napewno nie dziś.. znowu mi wyszło wyższe ciśnienie.. przychodzą o stałych porach mierzyć i już czekam zestresowana..dodatkowo koleżanka palaczka gada cały czas, dziś np o obumarłych noworodkach..gęba jej się nie zamyka, zaraz czymś ją rzucę
cały ten pobyt jest chyba po to,żeby się dowiedzieć, że lepiej tu nie zjawiać się nigdy więcej..

Przykro mi...
A co do leku potwierdzam - ja też biorę dopegyt już dość długo, przepisała mi go moja ginka na te moje ciśnienie to chyba wie co robi.
Koleżanka 'niesamowita' , dobrze że niedługo wychodzi.
Co do szpitala - mam podobne jak Ty doświadczenia, nie chciałam Wam pisać za dużo wcześniej, żeby Was nie przestraszyć, ja planuję nie siedzieć tam ani minuty dłużej niż to konieczne, zresztą jak byłam po cc z Natalką to niektóre matki się wypisywały na własne życzenie, takie cyrki się działy...

Napisane przez zonamojegomeza

Ja się tu gotuję. Mam uderzenia gorąca jak przy menopauzie. Potrzebuję przewiwwu, otwartch okien, ruchu powietrza, wiatraka. A tu uchylony lufcik. A ja 5m od tego lufcika.

A tak chyba w każdym szpitalu. Jak leżałam z Natalką (ale nie po porodzie, później) to było i gorąco i powietrze tak suche, że aż skóra mi się łuszczyła na nogach a w nosie krew...

[ziuta.]

Witam,
Wstałam dziś o 10:30 Ostatnio nie mogę się dobudzić wcześniej.

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Zastanawiam się, kiedy wprowadzić pościel, tj. kołdrę i jakąś poduszkę Na początek zamierzam mieć tylko śpiworek.

Ziuta, czyli chemia pomaga? Mam nadzieję, że będzie stała remisja, trzymam kciuki!
Z tym czekaniem na poród, to sobie wymyślił. Niezłe mecyje Chyba jedynym wyjściem jest rzeczywiście powiedzieć już po fakcie. Tylko, czy się nie obrazi?

Pierniku, nie wiem, czemu Ci się stronki nie otworzyły-u mnie linki działają ok, hm...A z pralkami dopytałam mamę-dwie białych rzeczy (czy tam jasnych), jedna różowych (to te spadkowe, ale może i dobrze, bo inaczej nic różowego by nie miała) i "reszta". Jedziemy na weekend odebrać paczkę to zobaczę dokładnie, ile czego mam

Tak btw., patrzcie, jak mi brzuch wywaliło-dosłownie z dnia na dzień

My chyba kupimy pościel i będzie czekać w pogotowiu, na razie tylko śpiworek albo otulacz. Dzidzia będzie spać z nami na poddaszu a tu jest w lecie gorąco a w zimie bardzo zimno.
Tak, chemia pomaga A tato myślę że się nie obrazi tylko będzie się cieszył wnuczką
Mnie też się stronki nie otworzyły.
Super brzuszek

Napisane przez Piernik Torunski

ja chyba nie mam szans na bilet powrotny..napewno nie dziś.. znowu mi wyszło wyższe ciśnienie.. przychodzą o stałych porach mierzyć i już czekam zestresowana..dodatkowo koleżanka palaczka gada cały czas, dziś np o obumarłych noworodkach..gęba jej się nie zamyka, zaraz czymś ją rzucę
cały ten pobyt jest chyba po to,żeby się dowiedzieć, że lepiej tu nie zjawiać się nigdy więcej..

Co za idiotka Może ją zaknebluj śmierdzącą skarpetą?

Napisane przez Aniol1985

Hej Laseczki, wybaczcie że się ostatnio nie odzywam . Jakoś nie miałam siły nie to że nie mam kompa włączonego ale nie mam siły nadrabiać. Mamy nadprogramowe wydatki teraz bo potrzebujemy koniecznie nowy narożnik na tym nie da się już spać po 8 latach użytkowania sie pozapadał i wstajemy połamani z niego. Do tego planujemy dokupić mały stół i komplet krzeseł - do tej pory mieliśmy tylko niską łąwe w pokoju ale myśle że jak dziecko będzie to jednak dobrze mieć stół i w późniejszym etapie jak dziecko będzie jadło więcej niż mleko , żebyśmy racem mogli przyjmowac rodzinnie przy nim posiłki.Mój partner chce na to teraz dorobić i bierze wszelkie wolne nadgodziny w pracy (a dają tylko w soboty i niedzielę) więc mało jest w domu tak żeby coś zrobić albo ze mną posiedzieć . Idzie do pracy przychodzi zmęczony coś zje i spać i tak od dłuższego czasu - on pracuje a to ja mam dosyć tej sytuacji . Siedzę sama w domu i staram sie uporać z babcią , ma teraz słabsze dni i przyznam jest mi coraz ciężej poradzić sobie z nią szczególnie jak pomagam jej wstać z łóżka czy z wc. W ciągu dnia jeszcze jakoś oki ale w nocy średnio. W tamtym tygodniu byłam u ginekologa na wizycie w 31t3d z małym wszystko gra ułożony jest nadal głowa do dołu i waży 1570 g. W niedzielę miałam 32t1d więc witam się z wami oficjalnie w 8 miesiącu. Przeraża mnie to już tak późno a my tu w rozsypce , ostatnio w lumpeksie dorwałam koszule do szpitala i to w sumie wzystko co mam musze dokupic jeszcze minimum 2 i zamówić wszelkie wyprawkowe rzeczy typu wkładki podkłady itd... Wy pewnie macie już wszystko albo dużo przygotowane nie? Ja nawet nie mam torby i zastanawiam się jaką sobie załatwić położna mówiła żeby nie brac dużej bo nie wygodnie się z tym nosić i zajmuje sporo miejsca a ja se myśle to w czym mam zmieścić te wszelkie podkłady itd? Stwierdziłm że zapakuje sobie jedno opakowanir a reszte zostawie w domu i mi mój bbędzie przynosił w miarę potrzeby.

Co u Was ?? mam nadzieję, że wszystko oki , tyle dziewczyn z sierpniowej gr z fb już bylo lub jest w szpitalu normalnie jakaś epidemia.... Zdrówka dla was , Maleństw w brzuszkach i waszych rodzinek . Pozdrawiam

Dobrze że na wizycie pozytywne wieści
A babcia może gorzej się czuje przez te upały (chociaż u mnie upały się skończyły na szczeście teraz jest w sam raz) ?
Mój TŻ też ostatnio bierze wszystkie dodatkowe prace żeby dorobić jeszcze teraz, a w sierpniu na spokojnie ze mną siedzieć.

Napisane przez natalia_23

dawno nie wrzucałam mojego brzucha

Jaka zgrabna piłeczka!

scoiatael, florencee za wizyty.

Myślicie że oliwka babydream mamma nada się do masażu krocza? Moje się chyba zagoiło po ostatnim incydencie i chyba mogę zacząć masaż

Wczoraj od bratowej przytargałam 5 siatek ubrań! Nie wiem co z tym robić? Widziałam że część ubrań jest podniszczona bo leżały w piwnicy i chyba wrzucę je do odplamiacza i wypiorę w normalnym proszku. Jak się ładnie wypiorą to potem w proszku dzidziusiowym a jak nie to chyba wyrzucę Co nie zmienia faktu że i tak mam teraz za dużo rzeczy (a pewnie jeszcze coś kupię ) i chyba zapytam takiej znajomej która też rodzi w sierpniu czy nie chce trochę?

Dziś mam 30+0

[Krefetka]

Napisane przez zonamojegomeza

Torba na pobyt w szpitalu jest super. Ja trzymałam wszyatko w jednym miejscu w maju, od ostatniego pobytu w torbie i wyjście z domu (od podniesienia sie z łóżka ze sniadaniem) trwalo max 20-30 min. Bez stresu, ze czegoś tam nie mam.teraz muszę poprac i spakować jeszcze raz.

Aha. Idę do domu

Brawo


Wysłane za pomocą magii

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

Nie mam, ale stale monitoruję musisz być gotowa na to, że nie od razu dopegyt zadziała. Czasem trzeba kilku dni czy modyfikacji dawki, zeby ciśnienie się ustawiło w dobrym punkcie.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

domyślam się..teraz kurcze na to moje ciśnienie czuję,że wpływ ma pogoda.. od soboty - słońce, burze, wiatry,chmury.. zawsze reagowałam na taką pogodę..
ekg wyszło mi prawidłowe..

Napisane przez natalia_23

jasne, że tak... 3 ciąża bezproblemowa... a i jeszcze dzieci potem karmi piersią długo...szczezrze w takich przypadkach nie potrafię panować nad zazdrością...

dawno nie wrzucałam mojego brzucha

no właśnie..

pieknie wyglądasz.. pozazdrościć piłeczki..

Napisane przez virginia

Przykro mi...
A co do leku potwierdzam - ja też biorę dopegyt już dość długo, przepisała mi go moja ginka na te moje ciśnienie to chyba wie co robi.
Koleżanka 'niesamowita' , dobrze że niedługo wychodzi.
Co do szpitala - mam podobne jak Ty doświadczenia, nie chciałam Wam pisać za dużo wcześniej, żeby Was nie przestraszyć, ja planuję nie siedzieć tam ani minuty dłużej niż to konieczne, zresztą jak byłam po cc z Natalką to niektóre matki się wypisywały na własne życzenie, takie cyrki się działy...

o dobrze wiedzieć,że też przyjmujesz ten lek.. trochę załuję, że właśnie lekarz nie mógł go mi po prostu wypisać , bo naprawdę czuję,że ten pobyt nie wpływa pozytywnie na to ciśnienie..
gdyby nie chodziło o bezpieczeństwo dziecka to bym tu napewno nie przyjechała i jest to jedyna sytuacja, w której ponownie się zjawie..
wiem,że są szpitale gdzie jest gorzej, ale takie placówki to należałoby mocno zmienić,żeby służyły poprawie zdrowia pacjentów..ja stąd wyjdę kłębek nerwów wypłukana ze wszystkiego, bo oprócz tego,że jedzenia nie tknę to jeszcze z powodu stresu biegunka od samego początku

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez ziuta.

Dziś mam 30+0

żona - super,że wychodzicie:jupi :

[florencee]

Byłam u tej nowej diabetolog. Przeraziła się, jak jej opowiedziałam co jem, a raczej czego nie jem, żeby osiągnąć dobre wyniki cukru i jak zobaczyła ketony oraz jak wygląda moja waga w ciąży. Przepisała mi insulinę i kazała jeść więcej, 2500 kalorii, w zasadzie normalnie tylko bez słodyczy, sypania cukru, gór owoców, białego pieczywa (poza bułeczką na noc).
Przepisała mi też paski do kontroli moczu na obecność ketonów.
Uspokoiła mnie jeszcze co do moich lęków dotyczących niezdiagnozowanej wcześniej cukrzycy, stwierdziła podobnie jak ginekolog wczoraj, że było bardzo małe prawdopodobieństwo takiego stanu rzeczy. Potwierdziła, że jej pacjentki na insulinie też rodziły w moim wybranym szpitalu. Ogólnie pozytywnie.
To była wizyta prywatna, ale lekarka zachęciła mnie, żebym do niej przyszła na następną wizytę na NFZ i tak też planuję zrobić, tylko muszę iść do lekarza rodzinnego po drugie skierowanie - mam nadzieję, że nie będzie z tym problemów. :P
Teraz muszę ogarnąć wstrzykiwanie tej insuliny, pielęgniarka mi wszystko pokazała, ale nie wiem jak wyjdzie w praniu. :P

Po lekarzu poszłam jeszcze do mamy do pracy zanieść jej jedną rzecz i jak wracałam, to złapała mnie straszna ulewa, miałam parasol, ale i tak dotarłam do domu przemoczona. Moja teczka z badaniami, którą miałam w torebce, lekko zamokła, ale na szczęście tylko rogi kartek ucierpiały. Za to białe spodnie całe w błocie.

Napisane przez DobraDusza88

Ale fajnie! A na jaki wózek się zdecydowaliście? Wybacz, ale nie pamiętam

Ja też muszę dzisiaj zadzwonić do sklepu, gdzie wszystko zamawialiśmy, bo łóżeczko miało być za 2-3 dni, a już minęło prawie 1,5 tyg i cisza...

Hej dziewczyny

Dzisiaj już raczej na taki dzień lenia sobie nie pozwolę jak wczoraj... co prawda obiad mam ugotowany, ale muszę troszkę ogarnąć mieszkanie A tak strasznie mi się nie chce

Wózek mamy Jedo Nevo.
O, to pogoń ich z tym łóżeczkiem. Ja teraz mam nową misję wymuszenia na mężu wyjazdu do sklepu, gdzie oferują Klupsia oraz do Ikei.

Napisane przez wiewioreczka

Hej hej

scoiatael, florence - gratulacje za udane wizyty
florence, myślę, że nawet jak jest w dolnej normie ale wciąż w normie to nie ma się czym przejmować, przecież usg może się też mylić, a nawet jeśli się nie myli, to dzidziuś po prostu może być mniejszy, bez żadnej patologicznej przyczyny.

Dzięki! Ja też myślę, że jak w normie, to w normie, chyba będzie ok.

Napisane przez Krefetka

Dziś jest ten dzień - pakuje swoją torbę do szpitala, a właściwie juz ja kończę pakować.
Torbę małego bede pakować w przyszłym mc.

fajnie, że kolejny temat załatwiony.

Napisane przez Piernik Torunski

odpisuje grupowo- ciśnienie mam różne - 120/80, 140/80, 140/100, 130/90 itp. dostałam dopegyt dziż - tabletki na obniżenie ciśnienia,ale wiem,że też mogą powodować skutki uboczne..
słuchawki mam, dziś mąż przywiózł
catering mam - mąż przywozi przed pracą śniadanie, sok wyciskany z owoców, po pracy wpada z obiado-kolacją.. tu na obiad wczoraj był makaron podany z jajkiem na twardo, na śniadanie zupa mleczna i nibychleb ze śmierdzącym pasztetem..dieta cud dla kobiet w ciąży.. palaczka dziś wychodzi..dziewczyna kurzy równo, wbija trzy kawy dziennie i jest wszytsko ok, właśnie się pakuje do domu
tejpy mi zerwał ordynator przed usg wczoraj
nie wiem czy mogę wstawać.. nie obchodzi ich ,że skracała się szyjka..tego tu nikt nie sprawdzi..

Mam nadzieję, że będzie ok, trzymam kciuki za ciśnienie.
Fajnie, że mąż tak Cię wspiera!

Słabo, że temat szyjki zignorowany przez nich.

Napisane przez zonamojegomeza

Ja się tu gotuję. Mam uderzenia gorąca jak przy menopauzie. Potrzebuję przewiwwu, otwartch okien, ruchu powietrza, wiatraka. A tu uchylony lufcik. A ja 5m od tego lufcika.

Współczuję, beznadzieja w takiej duchocie...

Napisane przez scoiatael86

Dziś w pracy u nas jest tak gorąco że idzie zwariować normalnie klima nie wyrabia

Może nadciągnie do Was ulewa oczyszczająca powietrze.

Napisane przez Afrodita

Poka zdjęcie wózka!

Ja podejrzewam, że jak nasz wózek już dotrze to będę jeździć nim po mieszkaniu z niecierpliwości

Gapa ze mnie, bo nie zrobiłam zdjęcia po tym jak złożyliśmy wózek, a potem mąż zarządził schowanie go z powrotem do pudła, nie pozwala mi właśnie tak jeździć. :P
Wklejam jak wygląda ten model i jaką mamy gondolę.

Napisane przez Aniol1985

Hej Laseczki, wybaczcie że się ostatnio nie odzywam . Jakoś nie miałam siły nie to że nie mam kompa włączonego ale nie mam siły nadrabiać. Mamy nadprogramowe wydatki teraz bo potrzebujemy koniecznie nowy narożnik na tym nie da się już spać po 8 latach użytkowania sie pozapadał i wstajemy połamani z niego. Do tego planujemy dokupić mały stół i komplet krzeseł - do tej pory mieliśmy tylko niską łąwe w pokoju ale myśle że jak dziecko będzie to jednak dobrze mieć stół i w późniejszym etapie jak dziecko będzie jadło więcej niż mleko , żebyśmy racem mogli przyjmowac rodzinnie przy nim posiłki.Mój partner chce na to teraz dorobić i bierze wszelkie wolne nadgodziny w pracy (a dają tylko w soboty i niedzielę) więc mało jest w domu tak żeby coś zrobić albo ze mną posiedzieć . Idzie do pracy przychodzi zmęczony coś zje i spać i tak od dłuższego czasu - on pracuje a to ja mam dosyć tej sytuacji . Siedzę sama w domu i staram sie uporać z babcią , ma teraz słabsze dni i przyznam jest mi coraz ciężej poradzić sobie z nią szczególnie jak pomagam jej wstać z łóżka czy z wc. W ciągu dnia jeszcze jakoś oki ale w nocy średnio. W tamtym tygodniu byłam u ginekologa na wizycie w 31t3d z małym wszystko gra ułożony jest nadal głowa do dołu i waży 1570 g. W niedzielę miałam 32t1d więc witam się z wami oficjalnie w 8 miesiącu. Przeraża mnie to już tak późno a my tu w rozsypce , ostatnio w lumpeksie dorwałam koszule do szpitala i to w sumie wzystko co mam musze dokupic jeszcze minimum 2 i zamówić wszelkie wyprawkowe rzeczy typu wkładki podkłady itd... Wy pewnie macie już wszystko albo dużo przygotowane nie? Ja nawet nie mam torby i zastanawiam się jaką sobie załatwić położna mówiła żeby nie brac dużej bo nie wygodnie się z tym nosić i zajmuje sporo miejsca a ja se myśle to w czym mam zmieścić te wszelkie podkłady itd? Stwierdziłm że zapakuje sobie jedno opakowanir a reszte zostawie w domu i mi mój bbędzie przynosił w miarę potrzeby.

Co u Was ?? mam nadzieję, że wszystko oki , tyle dziewczyn z sierpniowej gr z fb już bylo lub jest w szpitalu normalnie jakaś epidemia.... Zdrówka dla was , Maleństw w brzuszkach i waszych rodzinek . Pozdrawiam

Super, że z małym wszystko w porządku.

Mój mąż też tak pracuje dużo, ciężko jest czasem coś ogarnąć bez jego obecności i ogólnie smutno trochę, więc wyobrażam sobie że jest Ci ciężko ogarnąć te obowiązki...
Jeszcze jest trochę czasu na sprawy wyprawkowe, na pewno załatwicie te tematy.
Chyba lepiej donosić dodatkowe rzeczy z domu niż brać ogromną torbę, jeżeli szpital nie jest jakoś daleko, to nie powinno być z tym problemu.

[tija93]

Napisane przez Krefetka

Chociaż w czymś pierwsza

Jeszcze wyprawki nie mam ale informuję, że moja torba do szpitala spakowana

Przynajmniej mam teraz spokój ze jak bedzie sie cos działo maz niczego nie zapomni



Wysłane za pomocą magii

Ja to nie mam jeszcze koszul kupionych Ale dla dziecka mam w zasadzie wszystko

Napisane przez asicuha

Zazdroszcze
Ja mam otwarta walizke juz od kilku dni a w niej 2 koszule nocne i to by bylo na tyle

Dobre i to

Napisane przez Aniol1985

Hej Laseczki, wybaczcie że się ostatnio nie odzywam . Jakoś nie miałam siły nie to że nie mam kompa włączonego ale nie mam siły nadrabiać. Mamy nadprogramowe wydatki teraz bo potrzebujemy koniecznie nowy narożnik na tym nie da się już spać po 8 latach użytkowania sie pozapadał i wstajemy połamani z niego. Do tego planujemy dokupić mały stół i komplet krzeseł - do tej pory mieliśmy tylko niską łąwe w pokoju ale myśle że jak dziecko będzie to jednak dobrze mieć stół i w późniejszym etapie jak dziecko będzie jadło więcej niż mleko , żebyśmy racem mogli przyjmowac rodzinnie przy nim posiłki.Mój partner chce na to teraz dorobić i bierze wszelkie wolne nadgodziny w pracy (a dają tylko w soboty i niedzielę) więc mało jest w domu tak żeby coś zrobić albo ze mną posiedzieć . Idzie do pracy przychodzi zmęczony coś zje i spać i tak od dłuższego czasu - on pracuje a to ja mam dosyć tej sytuacji . Siedzę sama w domu i staram sie uporać z babcią , ma teraz słabsze dni i przyznam jest mi coraz ciężej poradzić sobie z nią szczególnie jak pomagam jej wstać z łóżka czy z wc. W ciągu dnia jeszcze jakoś oki ale w nocy średnio. W tamtym tygodniu byłam u ginekologa na wizycie w 31t3d z małym wszystko gra ułożony jest nadal głowa do dołu i waży 1570 g. W niedzielę miałam 32t1d więc witam się z wami oficjalnie w 8 miesiącu. Przeraża mnie to już tak późno a my tu w rozsypce , ostatnio w lumpeksie dorwałam koszule do szpitala i to w sumie wzystko co mam musze dokupic jeszcze minimum 2 i zamówić wszelkie wyprawkowe rzeczy typu wkładki podkłady itd... Wy pewnie macie już wszystko albo dużo przygotowane nie? Ja nawet nie mam torby i zastanawiam się jaką sobie załatwić położna mówiła żeby nie brac dużej bo nie wygodnie się z tym nosić i zajmuje sporo miejsca a ja se myśle to w czym mam zmieścić te wszelkie podkłady itd? Stwierdziłm że zapakuje sobie jedno opakowanir a reszte zostawie w domu i mi mój bbędzie przynosił w miarę potrzeby.

Co u Was ?? mam nadzieję, że wszystko oki , tyle dziewczyn z sierpniowej gr z fb już bylo lub jest w szpitalu normalnie jakaś epidemia.... Zdrówka dla was , Maleństw w brzuszkach i waszych rodzinek . Pozdrawiam

hej Fajnie, że się odezwałaś Biedna jesteś, że masz tyle roboty na głowie teraz Jest ktoś kto Ci będzie mógł pomóc z babcią po porodzie albo teraz na końcówce ciąży?

Napisane przez Piernik Torunski

ciśnienie bez leków takie mialam, dziś dostałam jedną tabletkę tego leku rano i nie miałam jeszcze pomiaru.. w ogóle to mierzą na leżąco elektrycznym ciśnieniomierzem naramiennym raz na prawej raz na lewej ręce i dziwne,że mam skoki..

W sumie dużych skoków nie masz, jedno z ciśnień jest nieprawidłowe zazwyczaj w Twoich pomiarach. Spokojnie uda się dostosować dawkę leku. I jak dziewczyny pisały - dostajesz najbezpieczniejszy lek jaki mogłaś dostać Może Ci się fatycznie udzielać atmosfera szpitala i dlatego też wynki nieprawidłowe. Szybko to ogarniesz

Napisane przez natalia_23

dawno nie wrzucałam mojego brzucha

Uwielbiam Twój brzuch!

Napisane przez virginia

To tam też taka biurokracja?

Mój tata jak nas pierwszy raz tutaj odwiedził to poszedł do sklepu po czujnik gazu

Mam wrażenie, że jeszcze więcej. Niemcy chcą papiery ze strony polskiej, strona polska nie wie o co chodzi i człowiek kołuje w miejscu. Co mnie najbardziej bawi - żeby dostać wniosek o wydanie jakiegoś zaświadczenia to trzeba jeszcze do niego dołączyć osobny wniosek o wydanie zaświadczenia Oczywiście każdy wniosek to 17zł

Napisane przez florencee

Byłam u tej nowej diabetolog. Przeraziła się, jak jej opowiedziałam co jem, a raczej czego nie jem, żeby osiągnąć dobre wyniki cukru i jak zobaczyła ketony oraz jak wygląda moja waga w ciąży. Przepisała mi insulinę i kazała jeść więcej, 2500 kalorii, w zasadzie normalnie tylko bez słodyczy, sypania cukru, gór owoców, białego pieczywa (poza bułeczką na noc).
Przepisała mi też paski do kontroli moczu na obecność ketonów.
Uspokoiła mnie jeszcze co do moich lęków dotyczących niezdiagnozowanej wcześniej cukrzycy, stwierdziła podobnie jak ginekolog wczoraj, że było bardzo małe prawdopodobieństwo takiego stanu rzeczy. Potwierdziła, że jej pacjentki na insulinie też rodziły w moim wybranym szpitalu. Ogólnie pozytywnie.
To była wizyta prywatna, ale lekarka zachęciła mnie, żebym do niej przyszła na następną wizytę na NFZ i tak też planuję zrobić, tylko muszę iść do lekarza rodzinnego po drugie skierowanie - mam nadzieję, że nie będzie z tym problemów. :P
Teraz muszę ogarnąć wstrzykiwanie tej insuliny, pielęgniarka mi wszystko pokazała, ale nie wiem jak wyjdzie w praniu. :P

Dobrze, że diabetolog Ci wszystko wyjaśniła Szybko ogarniesz z podawaniem insuliny Jak będziesz dawać w brzuszek to wybieraj boki, a nie centralne środek. Staraj się zdecydowaniem ruchem wbijać. I co ważne - gdy podasz insulinę policz do 10 i dopiero wyciągnij igłę żeby mieć pewność, że insulina została cała podana.

[Fantasmagori]

Siemanko

Co do torby to przejdę się do rodziców bo u nich została moja torba "wyjazdowa", tylko sobie ją muszę uprać i myślę że się nada W lipcu kupuję koszule dla siebie i mogę zacząć pakowanie