Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[virginia]

Dzień dobry Mamusie!

Napisane przez kasia_ruda

Nie znam preparatów do pupy w ogóle, bo stosuję tę maść od początku życia Młodego. A do kąpieli fajne są kosmetyki hippa (mleczko myjące z olejkiem migdalowym), babydream rossmanowski ma fajne, sylveco. Generalnie im sklad krotszy, tym lepiej
A do pupy niech dziewczyny radzą, bo ja naprawdę nie znam się.

Ja też polecam kosmetyki Hippa

Napisane przez aniula83

Cześć Mamusie
Te które mnie jeszcze pamiętają, przepraszam ze sie nie udzielam ,w ten sposób trafiłam na listę zaginionych mamusiek,trudno zaaglądam kiedy moge ,ostatnio nic tylko ciągle leże na patologii 5 dni i wychodze i tak w kółko,niestety nerka mi prawa wysiada mam wodonercze 3 stopnia,jutro jade na kontrole do urologa i usg w sprawie decyzjii czy będa mi robić przetoke czy jeszcze poczekamy,a tak sie cieszyłam juz na wyjazd na wakacje lipca ,może pojedziemy ale to wszystko zależec bedzie od samopoczucia mojego ehhh .Dziś mam wizyte u ginekologa ciekawa jestem jak ój maluszek już wazy ostatnio w 31t0d ważył 2000 gram dośc sporo,dziś mija równe 3 tygodnie jestem mega ciekawa.

Ojej, szkoda, że tyle czasu spędzasz na patologii . Swoją drogą, jeśli nie wizaż, to co Ty tam robisz?
Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok! Dbaj o siebie!

Napisane przez di_anna

Ja dzisiaj cały dzień myję jedno okno, właśnie w pokoiku Bartusia. Tak mi schodzi bo robię przerwy na wizaż oczywiście

Ja TŻeta zatrudniłam na weekend do mycia okien .

Napisane przez Babygirl1990

A jak tam, Tżetowi udało się rzucić palenie? mój nadal popala, ale twierdzi że rzuci do narodzin Tosi. No ja myślę

To chyba do mnie pytanie bo chyba tylko mój rzuca . Mój też popala, niestety. Wczoraj od razu zobaczyłam po humorze jak wrócił z pracy, że palił . Ale przy nas oczywiście nie pali, wgl od samego początku ma zakaz palenia w domu, musi wychodzić na balkon.

Napisane przez TinkerrBell

Na szkole rodzenia o KP nie dowiedziałam się niczego nowego. No może oprócz tego, że na lalkach ćwiczyliśmy różne pozycje przykładania dziecka do piersi. To akurat było bardzo fajne. Pokazano jak dziecko ma trzymać pierś w buzi by KP nie sprawiało bólu, by dziecko ciągnęło mleko efektywnie itd.

To co jest fajne, że oprócz tego, że położna pomaga w przystawianiu do piersi, to w każdej chwili mogę zadzwonić po darmowego doradcę laktacyjnego i taki przyjeżdża na wizytę domową i pomaga w przystawianiu.
W mojej miejscowości istnieje też coś takiego jak breastfeeding group. W każdy czwartek mają spotkania i zawsze na końcu idą na kawę/herbatę i ciasto do pobliskiej kawiarni więc nie wstydzić się tylko przychodzić Przekupili mnie tym ciastem:P

Bardzo przyjemne spotkanie, bardzo lubię tutejsze community midwife Jakoś tak od razu czuję się lepiej

Super to wszystko brzmi, taka grupa wsparcia i jaka pomoc, pamiętam, że przy Natalce w szpitalu nikt mi nie pokazywał jak KP a niestety miałam z tym kłopoty, położne to tylko kręciły nosami na moje niepowodzenia ale żeby tak przyjść i pomóc to już nie...

Napisane przez TinkerrBell

Kurczaki, zaczęły mnie swędzieć stopy i TZ twierdzi ze mam spuchnięte nogi. Na pewno palce bo czuje, ze sa spięte i pierścionki nie wchodzą. :/
Wrrrr

Ja też musiałam zdjąć obrączkę bo mnie nastraszyli, że potem to już tylko rozcinać będzie trzeba....

Napisane przez asicuha

Bylam na wizycie, mala wazy 2750g w 35t3d, obawialam sie zdecydowanie ponad 3kg, wiec nie jest zle :P

Szyjka zamknieta skrocila sie o ok 30% wiec tez nie jest zle,

5go lipca mam sie stawic na ktg i bede mialam pobierany wymaz na badanie gbs a potem 18go kolejna wizyta )

A tymczasem dobranoc Dziewczyny, jestem dzis wykonczona

za udaną wizytę i dobre wieści!

Napisane przez Magg33

Hej, podczytuję wątek od dłuższego czasu. Na wizażu jestem od kilkunastu lat, w międzyczasie zmieniłam nick.
Czy można do Was dołączyć?

Obecnie jestem w 31tc. planowany termin porodu na 30.08.
Mam już jednego maluszka, ur. w lipcu 2014 choć termin był na początek sierpnia, teraz też mam przeczucie, że nie doczekam do tp..
Dziś na wizycie dowiedziałam się, że szyjka skróciła się z 4,5 cm na 3 cm, w ciągu 4 tyg. Gin przepisał mi luteinę....mam tylko nadzieję, że ta luteina nie spowoduje tego, że moje marzenia o porodzie sn po wcześniejszym cc się nie spełnią....

witaj, napisz coś więcej o sobie!

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Od 2 dni mam wrażenie, że mi się brzuch obniżył. Co więcej mam wrażenie, że mi się zmniejszył. Ciąża mi się cofa?



Ja wiem co mi zaszkodziło - szpitalne jedzenie! Koleżanka mi obiad wcisnęła, w sumie był dobry. Ale po nim dostałam zgagę!

ledwo wyskoczył i juz się cofa? chyba niemozliwe..

dobrze,że dostałaś po nim tylko zgagi

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

ledwo wyskoczył i juz się cofa? chyba niemozliwe..

dobrze,że dostałaś po nim tylko zgagi

Ciąża expressowa!

W sumie racja, jakby mnie do kibelka pogoniło


Na oddziale była pacjentka mojego doktora, która po zdjęciu pessara miała od razu 4cm rozwarcia

[florencee]

Hej! Znowu jestem niewyspana, ale już sobie nie robię większych nadziei co do tych nocy. :P Dobrze, że dziś mam czas na drzemki, bo w zasadzie tylko czekam na przyjazd zamówionych mebli i nie mam rozbudowanych planów.

Napisane przez Magg33

Hej, podczytuję wątek od dłuższego czasu. Na wizażu jestem od kilkunastu lat, w międzyczasie zmieniłam nick.
Czy można do Was dołączyć?

Obecnie jestem w 31tc. planowany termin porodu na 30.08.
Mam już jednego maluszka, ur. w lipcu 2014 choć termin był na początek sierpnia, teraz też mam przeczucie, że nie doczekam do tp..
Dziś na wizycie dowiedziałam się, że szyjka skróciła się z 4,5 cm na 3 cm, w ciągu 4 tyg. Gin przepisał mi luteinę....mam tylko nadzieję, że ta luteina nie spowoduje tego, że moje marzenia o porodzie sn po wcześniejszym cc się nie spełnią....

Witaj, zapraszamy.
Trzymam kciuki, żeby drugi dzidziuś (chłopczyk czy dziewczynka? ) spokojnie czekał.

Napisane przez natalia_23

witaj spokojnie na poród macie jeszcze czas

Orange dla męża za przejęcie obowiązków

U mnie ogarnianie bożenki było w okolicy 7 cm rozwarcia zrobiłam bardzo szybko między skurczami, można powiedzieć, że przeleciałam bożenkę
Teraz wizja rodzenia w aucie nie daje mi spokoju Do szpitala mam równe 30 km. Jak zacznę rodzić w dzień, a mąż będzie w pracy to raczej nastawiam, że nie zdąże ........ o niczym innym ostatnio nie myślę tylko o tym porodzie

Dziś młody takie wygibasy robi, że mnie wszystko boli dodatkowo twardnieje mi przy tym brzuch oby wytrwać te 5 tygodni

To dobrze, że da się w takich okolicznościach przelecieć Bożenkę.

30 km to jeszcze nie tak źle. Jednak o tym rodzeniu w aucie rzadko są newsy, chyba częściej są nieco dłuższe porody.

Mój też szaleje i generuje twardnienia.

Napisane przez agnszp

Ja Was regularnie podczytuje i na koniec dnia zwykle nawet zdążę nadrobić do końca wątku, ale juz z pisaniem gorzej....bo co chciałabym Wam odpisać i cytować to trzeba gdzies isc albo cos robic i tak o, nie ma czasu :/
Bardzo intensywnie u mnie jests ostatnio, kupiliśmy tydzień temu samochód, dzis zdałam egzamin teoretyczny na prawko i podpisaliśmy umowę kredytową a w miedzy czasie spotkania w bankach, z architektem, wykonczeniowcami, podróże do domu w poszukiwaniu tego samochodu....potem sprawy w urzędach, ostatnie zakupy dla maluszka i dla mnie. I do tego wszystkiego jeszcze odchudzanie tżta, jego dieta i treningi....nie wiem czy miałam chociaż jeden dzien leżenia...
Bardzo trzymam kciuki za każda z Was, żeby Maluszki sie trzymały w brzuszku jak najdłużej i najbliżej terminu porodu szczególnie mocno kciuki ściskam za te z przygodami szpitalnymi, bo to musi byc bardzo stresujące
Moj brzuch coraz większy, waga pokazuje ze wazę 8,5 kg wiecej, z czego 2 kg w ciagu ostatnich 2 tygodni przebralam, co bardzo zdziwiło panią doktor i dostałam spojrzenie reprymendy :/ no ale coz poradzić, nie bede sie głodzić przeciez i tak nie przytyłam bardzo duzo, mam wrażenie ze ostaynio mały przezywa jakies skoki wzrostowe ale ja sie mieszczę jeszczcze w moje dżinsowe spodenki sprzed roku i w nich głownie chodzę wiec nie moze byc źle

Rzeczywiście dużo spraw na głowie! Gratuluję zdanej teorii.
Taki przyrost wagi nie jest chyba czymś szokującym, po co to spojrzenie reprymendy? :/ Waga spoko, nie martw się.

Napisane przez superhuman

A ja wczoraj zrobiłam jednak rosół i już sie kładłam na popołudniowa drzemkę a telefon mi dzwoni - mąż mojej babci. Co u mnie słychać i jak tu do mnie wejść? babcia zrobiła mi niespodziankę i przyjechali w odwiedziny (jeszcze u nas nie byli - mieszkają jakieś 300km od nas - koło Gdańska) jeszcze przed narodzinami. A ja nieumalowana w piżamie w sumie :cojest?: szybko sie przebrałam i ich zgarnęlam. Całe szczęście ze te mebelki poskrecalismy i ogarnelismy pokoik i posprzątane było bo byłaby masakra :pała: babcia uraczyła mnie pieniazkami na urodziny i dla Julki na wyprawkę tez co nie co odłożyła także zastrzyk gotówki przyda sie jak najbardziej. Super... Posiedzieliśmy w domku - całe szczęście tez ze miałam w lodowce jeszcze ciacho po niedzielnej wizycie sąsiadów jakoś wszystko dobrze wyszło. TZ tez jakimś cudem skończył wcześniej i pojechaliśmy na stary rynek na spacer obiad posiedzieliśmy trochę i na wieczór wyjechali do domu. Przyjechali tak o na jeden dzień nie powiem bardzo miła niespodzianka. Zwłaszcza ze my sie już nie wybieramy a widzieliśmy sie ostatnio na Wielkanoc.

Wracając po drodze do domu zajechaliśmy do komisu samochodowego bo nie nadmieniłam, ze TZ chce mi auto zmienić tylko chce mi wziąć New beetle (żeby byl tylko dla mnie na zakupy czy z mała podjechać do lekarza itp) i mamy tylko zagwozdke czy wejdzie wózek do bagażnika... Jak oglądaliśmy to na moje oko sie zmieści ale za duży to on nie jest :-/ w sobotę jedziemy kupic wózek już ustaliliśmy i podjedziemy z tym wózkiem do tego komisu i sprawdzimy po prostu czy wejdzie czy nie i zadecyduje bardzo sie cieszę bo swoim autem jeżdzę już 4 lata i przydałaby sie zmiana :P TZ taki sie kochany zrobił ostatnio aż strach

Dobra... Wypuściłam go do pracy zjadłam śniadanie wypiłam zbożowke z mlekiem nadrobiłam Was i mogę isc dalej spac :P


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Fajnie, że była okazja zobaczyć się z rodzinką.

Warto sprawdzić z tym wózkiem, ja myślałam że mamy w miarę duży bagażnik, ale wózek się nie zmieścił, zmieniliśmy więc nasz wybór na bardzo podobny tej samej firmy tylko z mniejszym stelażem. I to dotyczyło mojego samochodu, auto męża jest odrobinę mniejsze jeszcze. :P

Napisane przez Piernik Torunski

dobrze,że wieści po zwiedzaniu porodówki są pomyślne.. wykupujesz położną?

Chyba się zdecyduję na wykupienie, jakoś będę spokojniejsza.

[zonamojegomeza]

Dzien dobry
Moja opuchlizna nie zawsze znika po odpoczynku. Właściwie to w domu leżę i są opuchnięte a leżę w szpitalu i opuchlizna znika. A przez to ze nie znika każdego ranka to ciężko ocenić czy coś sie złego dzieje. Dlatego teraz raz na tydzień badanie moczu.

[Orange_tree1]

Napisane przez natalia_23

witaj spokojnie na poród macie jeszcze czas

Orange dla męża za przejęcie obowiązków

U mnie ogarnianie bożenki było w okolicy 7 cm rozwarcia zrobiłam bardzo szybko między skurczami, można powiedzieć, że przeleciałam bożenkę
Teraz wizja rodzenia w aucie nie daje mi spokoju Do szpitala mam równe 30 km. Jak zacznę rodzić w dzień, a mąż będzie w pracy to raczej nastawiam, że nie zdąże ........ o niczym innym ostatnio nie myślę tylko o tym porodzie

Dziś młody takie wygibasy robi, że mnie wszystko boli dodatkowo twardnieje mi przy tym brzuch oby wytrwać te 5 tygodni

Jejku powiem Ci, że nie wiem co jest bardziej stresujące czy myśl o tym, że będę rodzić w nieskończoność czy tak jak Ty, że możesz nie zdążyć do szpitala

Mój dzieć też zaczął ( w końcu, bo u innych dziewczyn od dawna o tym czytam) mocno się przeciągać, tak że widać to gołym okiem i nieraz aż zaboli. Nie wiem czy to kwestia tego łożyska z przodu czy czego ale do tej pory nie było to aż tak namacalne.

To ogarnianie Bożenki też mnie stresuję, boję się, że nie będę w stanie jak już skurcze się pojawią a w tej chwili tak jak dziewczyny ogarniam raz w tyg bo jest to mega męczące i do tego jak nie widzę dokładnie to nieraz gdzieś tam się zadrapię czy coś i potem się musi goić

TŻ faktycznie ostatnio kochany, chyba zobaczył w końcu ile energii zabiera mi ta ciąża, a staram sie nie poddawać i nie odpuszczać pracy. Poza tym on nie ma jako tako wielkiej możliwości dorobienia (poza zdjęciami) a wie ile kasy trzeba i na dokończenie wyprawki i na tą nieszczęsną łazienkę

Napisane przez agnszp

Ja Was regularnie podczytuje i na koniec dnia zwykle nawet zdążę nadrobić do końca wątku, ale juz z pisaniem gorzej....bo co chciałabym Wam odpisać i cytować to trzeba gdzies isc albo cos robic i tak o, nie ma czasu :/
Bardzo intensywnie u mnie jests ostatnio, kupiliśmy tydzień temu samochód, dzis zdałam egzamin teoretyczny na prawko i podpisaliśmy umowę kredytową a w miedzy czasie spotkania w bankach, z architektem, wykonczeniowcami, podróże do domu w poszukiwaniu tego samochodu....potem sprawy w urzędach, ostatnie zakupy dla maluszka i dla mnie. I do tego wszystkiego jeszcze odchudzanie tżta, jego dieta i treningi....nie wiem czy miałam chociaż jeden dzien leżenia...
Bardzo trzymam kciuki za każda z Was, żeby Maluszki sie trzymały w brzuszku jak najdłużej i najbliżej terminu porodu szczególnie mocno kciuki ściskam za te z przygodami szpitalnymi, bo to musi byc bardzo stresujące
Moj brzuch coraz większy, waga pokazuje ze wazę 8,5 kg wiecej, z czego 2 kg w ciagu ostatnich 2 tygodni przebralam, co bardzo zdziwiło panią doktor i dostałam spojrzenie reprymendy :/ no ale coz poradzić, nie bede sie głodzić przeciez i tak nie przytyłam bardzo duzo, mam wrażenie ze ostaynio mały przezywa jakies skoki wzrostowe ale ja sie mieszczę jeszczcze w moje dżinsowe spodenki sprzed roku i w nich głownie chodzę wiec nie moze byc źle

8,5kg? To ja miałam na przełomie 5/6 m-ca no ale trudno trzeba przeżyć, już taka uroda, że jedne tyjemy więcej a inne nie wypominając nikomu jak np Piernik czy Tija tyle co kot napłakał

Napisane przez Piernik Torunski

dobrze,że wieści po zwiedzaniu porodówki są pomyślne.. wykupujesz położną?


ale chyba puchnięcie jest normalne na tym etapie? w sumie to właśnie jak to jest? bo ze mna w szpitalu leżały dziewczyny z powodu obrzęków, a dla mnie ich stopy wyglądały po prostu na opuchniete.. swędzenie u Ciebie to z pewnoscią efekt opuchlizny..


świetna waga maluszka i rewelacja,że hemoglobina się podnosi..czytałam,że często koło 32/33 tc właśnie te parametry idą fizjologicznie w górę...
a skąd pomysł gina na cc?


szacun za aktywność..nawet 1/10 z tego chyba bym juz nie dała rady zrobić na tym etapie.. po cichu to zazdroszczę samopoczucia po prostu..


ładna waga.. szyjka chyba juz powinna się skracać..pamietaj,że Ty możesz za półtora tygodnia (bezpiecznie dla dziecka) rodzić..


hej.. skąd jesteś? pewnie,że możesz dołączyć.. masz synka czy córkę i na kogo czekacie? imie wybrane?
trochę się dziwię,że jeszcze luteinę,ale lekarz napewno wie co robi..



widzisz..ja tu rozmyślam o wielogodzinnej gehennie, a Ty sie obawiasz ekspresu..
mam nadzieję,że twardnienie mineło.. moja Mała wczoraj wieczorem też była mega aktywna..z resztą codziennie pm 21 a 22 robi takie akrobacje,że jestem w szoku..i niektóre ruchy staja się bolesne dla mnie..


a jakie wieści odnośnie dzieciaczka po wizycie? 2 kg to nie jest jakiś wielki nabytek masy..pod koniec ciężarne więcej przybierają..


ale niespodzianka z tymi odwiedzinami..dobrze,że jednak udało się ogarnąć gości i nie było wstydu za nieposprzątane mieszkanko..
pomyśl nad tym autem jeszcze..ja też mam jeden taki egzemplarz nietypowy,ale po prostu cudny..niepraktyczne to to/z naprawą musiałam jeździć po 300km stąd, bo nikt nie potrafi się zająć/więcej minusów niż plusów.. teraz sprzedajemy po kosztach,żeby tylko się pozbyć właśnie facetowi,który to naprawiał nam

Wiesz, mam to szczęście, że poza tą nieszczęsną blizną która daje mi w dupę, moja ciąża odpukać do tej pory przebiega bez większych problemów. Jakby coś sie działo niepokojącego musiałabym odpuścić pewne rzeczy, ale jak daję radę to działam. Mam wrażenie, że ten ciągły ruch mnie trzyma przy życiu, bo w weekendy się robię jakaś taka rozlazła, wolniej chodzę itd a w pracy to czasem zapomnę, że jestem już w 8mym m-cu

Napisane przez tija93

No hej

Jako przykładna żona i matka zrobiłam TŻtowi śniadanie do pracy, pobawiłam się z Esikiem i wygłaskałam Tosię

Od 2 dni mam wrażenie, że mi się brzuch obniżył. Co więcej mam wrażenie, że mi się zmniejszył. Ciąża mi się cofa?



Ja wiem co mi zaszkodziło - szpitalne jedzenie! Koleżanka mi obiad wcisnęła, w sumie był dobry. Ale po nim dostałam zgagę!



Też mi powoli palce puchną



Czemu lekarz Ci wciska cesarkę?



hej

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------



Normalne jeżeli po wypoczynku znikają Pewnie te dziewczyny miały obrzęki mimo odpoczynku albo wysokie ciśnienie.

Też mi palce zaczęły puchnąć, musiałam obrączkę na lewą rekę przełożyć bo już zaczęła się wżynać

Mi stopy też czasem puchną ale to chyba nie jest nic niepokojącego bo siedzę długo przy biurku a wiadomo, że ciepło jest. W te upały puszczałam sobie wiatrak pod biurko i było o niebo lepiej ale jak tylko wychodziłam z pracy i wychodziłam na pole czułam jak z sekundy na sekundę robią się serdelki

Brzuch się zmniejszył U mnie całe ciało ma tylko jeden kierunek a mianowicie skrupulatnie się powiększa zarówno brzusio jak i zadek Chociaż piersi ostatnio ciut zmalały mam wrażenie

[zonamojegomeza]

Je brzuch tez zmienił ksztalt przez co wydawał sie mniejszy w pewnym momencie. A obwód zawsze był taki sam.

[BeataAmelka]

Napisane przez asicuha

bo kasy na koncie brak :P






Ja po odejsciu wod lub zaczeciu skorczy zamierzam wziac prysznic i wtedy sie ogarnac, nie wyobrazam sobie robic tego codziennie, zbyt duzo energii mnie to kosztuje :Pp

Bylam na wizycie, mala wazy 2750g w 35t3d, obawialam sie zdecydowanie ponad 3kg, wiec nie jest zle :P

Szyjka zamknieta skrocila sie o ok 30% wiec tez nie jest zle,

5go lipca mam sie stawic na ktg i bede mialam pobierany wymaz na badanie gbs a potem 18go kolejna wizyta )

A tymczasem dobranoc Dziewczyny, jestem dzis wykonczona :P

Mała juz nie taka Mala. my mamy wizytę w dniu dzisiejszym, już nie mogę doczekać się :-D

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez tija93

No hej

Jako przykładna żona i matka zrobiłam TŻtowi śniadanie do pracy, pobawiłam się z Esikiem i wygłaskałam Tosię

Od 2 dni mam wrażenie, że mi się brzuch obniżył. Co więcej mam wrażenie, że mi się zmniejszył. Ciąża mi się cofa?



Ja wiem co mi zaszkodziło - szpitalne jedzenie! Koleżanka mi obiad wcisnęła, w sumie był dobry. Ale po nim dostałam zgagę!



Też mi powoli palce puchną



Czemu lekarz Ci wciska cesarkę?



hej

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------



Normalne jeżeli po wypoczynku znikają Pewnie te dziewczyny miały obrzęki mimo odpoczynku albo wysokie ciśnienie.

Również mam czasami wrażenie ze brzuch mi się zmniejsza :-P

[asicuha]

Napisane przez BeataAmelka

Mała juz nie taka Mala. my mamy wizytę w dniu dzisiejszym, już nie mogę doczekać

Powodzenia na wizycie!

[DobraDusza88]

Napisane przez Piernik Torunski

no to super,że szyjka tak pieknie trzyma przy "normalnym" trybie.. ja nadal większość czasu poleguję, choć pozwalam sobie cos przygotować w kuchni, lekko ogarnąć dom, wyjśc na obiad itp..

to ja jakoś ostatnio na więcej sobie pozwalam... mam nadzieję, że nie będę tego żałować na wizycie w czwartek. Ale już tak bym chciała poogarniać wszystko po swojemu przed porodem...

Napisane przez ziuta.

Przez te upały nie byłam w stanie Was czytać. Co włączyłam laptopa i czułam to ciepełko od niego to zaraz wyłączałam. Ogólnie piątek i sobota minęła mi ciężko.

W sobotę zdychałam, bo inaczej nie da się tego nazwać Zbudziłam się o 3:30 w nocy (albo i nad ranem bo już się jasno robiło) cała zalana potem. Na poddaszu 29stC Zeszłam na dół (27st C) na sofę bo mi się płakać chciało że nic nie pomaga. A okna przecież na oścież otwarte. Niedługo zacznę spać na dworze Jeszcze się pokłuciłam z TŻem, bo chciałam żeby obiad zrobił. On uważa że skoro siedzę cały dzień w domu to mam dużo czasu na wszystko. Tylko że ja jestem w ciąży i mówiłam mu że jak za dużo czasu stoję to mi brzuch twardnieje. On zazwyczaj jest taki kochany i we wszystkim mi pomaga a czasami to mam go tak dość

Widzę, że nie tylko mnie upały dają się we znaki Kochana musimy jakoś dać radę z dwojga złego lepiej teraz zdychać z gorąca, niż ma się męczyć jeszcze dzieciaczek w sierpniu... bo mam nadzieję, że w sierpniu już pogoda nieco zelżeje.

Napisane przez superhuman

Ładnie Wam wyszła ta sypialnia! podziwiam jednak Twojego TŻ, że zgodził się na taką ilość różu w sypialni, u mojego by to nie przeszło

Napisane przez Świniaczek

Jeszcze kochany teściu ("tatuś" TŻa) dzwonił dzisiaj do niego z mordą (a TŻ teraz jest w pracy), że mamy przestać kombinować sądownie z byłą TŻa, że "tatuś" nie wybaczy mu tego, że jak dostała 500+ to złożyliśmy wniosek o obniżenie alimentów (żadnego wniosku nie składaliśmy, no ale co tam, tatuś wie lepiej) i milion innych problemów z dupy wyjętych. No żesz! Niech mi się ten stary palant na oczy nie pokazuje, bo ciężarna mu po ryju nastrzela! Jak ja się cieszę, że ostatnio osła widziałam w zeszłym roku i nie zanosi się na powtórkę I była TŻa też niech nas unika, bo oboje dużo rozumiemy, ale takie oczernianie i wymyślanie to już jest ostre przegięcie! Niech jej facet ją zawiezie po odbiór pisma z sądu (które nie przyszło w związku z jakimikolwiek naszymi sprawami, prawdopodobnie o długi jej rodziców ją sąd ściga, już kiedyś jeszcze jak z TŻem byli razem mieli z tym przeboje) a nie wymyśla nie wiedząc, co dostała Normalnie utłukę tą dwójkę. Oboje doskonale wiedzą, że jestem w sumie na ostatnich nogach, więc takie psucie naszych nerwów dodatkową satysfakcję im daje - serio
Sorry, że wam takimi sprawami tyłki zawracam, ale cholera mnie wzięła po prostu, TŻa zresztą też, a moim rodzicom się nie wyżalę, bo nie będę ich aż tak wtajemniczać w sprawy rodziny wariatów TŻa Noż musiałam powyzywać sobie trochę
Jeszcze od wczoraj po wizycie u szwagra mam spięty brzuch, magnez i nospa idą w ruch, dodatkowo wymiotować mi się chce i ledwo dałam radę wmusić w siebie śniadanie. W nocy nie mogłam zasnąć, bo mnie dusiło i nie mogłam oddychać, serce mi waliło jak głupie od tej pogody, ręce mi drętwiały, ogólnie do dupy Dopóki kochany teść nie zadzwonił to się po prostu obudziłam niewyspana i obolała, a teraz jeszcze dodatkowo jestem wkurzona

Łoo rany co za ludzie... nie będę się rozwodzić nad tym, że to beznadziejne z ich strony, że w takim momencie Waszego życia jak ciąża dają Wam tak popalić, bo to już dziewczyny napisały. Ale zdecydowanie zgadzam się z tym, żeby się od nich odciąć, szczególnie od ojca TŻ, który musi być strasznym człowiekiem skoro stoi po stronie byłej swojego syna, zamiast po jego...

Napisane przez Świniaczek

Z TŻem to masz tak jak ja - zazwyczaj wszystko ok, pomoże, wyręczy, ale czasem jak coś palnie, to najchętniej by się takiemu tętnicę przegryzło Normalnie jakby zapominali, że same w ciążę nie zaszłyśmy i, że to wbrew pozorom nie jest taki przyjemny stan.

Ale to chyba każdy facet czasami tak ma. Mój mąż generalnie też jest mega kochany, złego słowa mi nie powie i pomaga w wielu rzeczach, ale ma tendencję rzucania do mnie żarcikami, które z zasady rozumiem i przyjmuję jako żart, ale w ciąży już nie zawsze np gdy przymierzałam spodenki z zeszłego lata i nie dopięłam się w brzuchu rzucił mi tekstem "no no, ale się spasłaś" po zobaczeniu mojej miny przepraszał pół wieczora

Napisane przez TinkerrBell

Jako, że nie mam aktualnie musu wstawania, to zapuściłam sobie ostatni odcinek GOT, a zaraz po nim miałam zamiar wypić herbatkę i zjeść śniadanie a tu dzwonek do drzwi. Moja szawgierka z ferajną...bo akurat byli u lekarza. SUPER....a ja w piżamie, w kuchni stos naczyń....jakby nie mogła napisać godzinę wcześniej że będzie.
Ja nie wiem czy to nie specjalnie by pokazać mamusi jaka ze mnie zła pani domu....
Na szczęście już sobie poszli. I całe szczęście, bo nie miałam ochoty na ich wizyty.

Nie cierpię takich niezapowiedzianych wizyt! Ja nie wiem co ludzie mają w głowach, serio. Już nawet nie chodzi o to czy jesteśmy ciężarne czy nie. Ale przecież każdy może nie mieć ochoty w danej chwili na sprzątanie na błysk, nie wiem no możemy mieć nawet sraczkę ;p a tu wpada familia jak gdyby nigdy nic...

Napisane przez asicuha

Bylam na wizycie, mala wazy 2750g w 35t3d, obawialam sie zdecydowanie ponad 3kg, wiec nie jest zle :P

Szyjka zamknieta skrocila sie o ok 30% wiec tez nie jest zle,

5go lipca mam sie stawic na ktg i bede mialam pobierany wymaz na badanie gbs a potem 18go kolejna wizyta

Super, że na wizycie wszystko w porządku! To już prawie 3 kg dzieciaczka! zaczyna się robić poważnie

Napisane przez agnszp

Ja Was regularnie podczytuje i na koniec dnia zwykle nawet zdążę nadrobić do końca wątku, ale juz z pisaniem gorzej....bo co chciałabym Wam odpisać i cytować to trzeba gdzies isc albo cos robic i tak o, nie ma czasu :/
Bardzo intensywnie u mnie jests ostatnio, kupiliśmy tydzień temu samochód, dzis zdałam egzamin teoretyczny na prawko i podpisaliśmy umowę kredytową a w miedzy czasie spotkania w bankach, z architektem, wykonczeniowcami, podróże do domu w poszukiwaniu tego samochodu....potem sprawy w urzędach, ostatnie zakupy dla maluszka i dla mnie. I do tego wszystkiego jeszcze odchudzanie tżta, jego dieta i treningi....nie wiem czy miałam chociaż jeden dzien leżenia...
Bardzo trzymam kciuki za każda z Was, żeby Maluszki sie trzymały w brzuszku jak najdłużej i najbliżej terminu porodu szczególnie mocno kciuki ściskam za te z przygodami szpitalnymi, bo to musi byc bardzo stresujące

Intensywny czas macie teraz. Postaraj się znaleźć też czas na odpoczynek, bo jednak dziecko tego też potrzebuje a lekarka chyba przesadziła z tym karcącym spojrzeniem... to normalne, że będziesz teraz przybierać.

Napisane przez superhuman

A ja wczoraj zrobiłam jednak rosół i już sie kładłam na popołudniowa drzemkę a telefon mi dzwoni - mąż mojej babci. Co u mnie słychać i jak tu do mnie wejść? babcia zrobiła mi niespodziankę i przyjechali w odwiedziny (jeszcze u nas nie byli - mieszkają jakieś 300km od nas - koło Gdańska) jeszcze przed narodzinami.

To miło z ich strony Dodatkowa kasa podczas kompletowania wyprawki zawsze się przyda

Napisane przez florencee

Warto sprawdzić z tym wózkiem, ja myślałam że mamy w miarę duży bagażnik, ale wózek się nie zmieścił, zmieniliśmy więc nasz wybór na bardzo podobny tej samej firmy tylko z mniejszym stelażem. I to dotyczyło mojego samochodu, auto męża jest odrobinę mniejsze jeszcze. :P

My się za to śmiejemy, że wózek możemy wstawić do naszego kombi bez składania, razem z gondolą Współczuję kiepskich nocek... odeśpij w dzień w miarę możliwości

Uff nadrobiłam Was przy kawie. Pasowałoby coś zjeść i iść z psem na spacer... W ogóle pochwalę się Wam moim nieogarem- wstawiłam wczoraj pierwsze pranie ubranek. Swoją drogą kupę z tym roboty;/ zanim odcięłam wszystkie metki, przewróciłam ubranka na lewą stronę, posegregowałam... no ale nastawiłam pierwsze i już podczas rozwieszania stwierdziłam, że chyba jednak nie wlałam płynu do prania pojechałam na spotkanie z koleżanką i po powrocie znów wstawiłam te same ubranka i jednak doszłam do wniosku, że wlałam wcześniej ten płyn więc mamy wyprane 2 razy. Mąż tylko skomentował "Będą bardziej czyste"

[zonamojegomeza]

Ja odciniałam tylko metki z cenami. Te z rozmiarami i instrukcją prania poodcinam teraz, przy prasowaniu. A trochę mi zeszło. Mamy tylko nowe rzeczy, wiec popakowane, pozszywane (np skarpetki), niektóre mialy wklejki w środku (czapki). Ale wyprane
Dzisiaj zawartość gondoli, rożek i może pościel.

[iweczka]

Hej,

Moje biodra już nie wyrabiają, w nocy tak okropnie mnie bolą mimo że śpię z wężem
a tu jeszcze 2 m-ce .....

Napisane przez scoiatael86

czemu czekacie na MBP?

Na koncie zaczyna być posucha

Napisane przez Fantasmagori

No my już po szkole rodzenia Dzisiaj było o metodach łagodzenia bólu, ale raczej nie było nic czego byśmy nie wiedziały No i ćwiczenia oddychania w czasie porodu i ćwiczenia na piłce - to się TŻ najbardziej podobało i jak wykonywać masaż na ból pleców
Jeszcze próbkę dostaliśmy w pudełku - a w nim aż jedna pieluszka

Ciekawa jestem masażu pleców.
Z pieluszką zaszaleli

Napisane przez TinkerrBell

Kurczaki, zaczęły mnie swędzieć stopy i TZ twierdzi ze mam spuchnięte nogi. Na pewno palce bo czuje, ze sa spięte i pierścionki nie wchodzą. :/
Wrrrr

Ja wczoraj zdjęłam obrączkę i pierścionek, bo palce mi zaczęły puchnąć

Napisane przez Magg33

Hej, podczytuję wątek od dłuższego czasu. Na wizażu jestem od kilkunastu lat, w międzyczasie zmieniłam nick.
Czy można do Was dołączyć?

Obecnie jestem w 31tc. planowany termin porodu na 30.08.
Mam już jednego maluszka, ur. w lipcu 2014 choć termin był na początek sierpnia, teraz też mam przeczucie, że nie doczekam do tp..
Dziś na wizycie dowiedziałam się, że szyjka skróciła się z 4,5 cm na 3 cm, w ciągu 4 tyg. Gin przepisał mi luteinę....mam tylko nadzieję, że ta luteina nie spowoduje tego, że moje marzenia o porodzie sn po wcześniejszym cc się nie spełnią....

hej

Napisane przez natalia_23

witaj spokojnie na poród macie jeszcze czas

Orange dla męża za przejęcie obowiązków

U mnie ogarnianie bożenki było w okolicy 7 cm rozwarcia zrobiłam bardzo szybko między skurczami, można powiedzieć, że przeleciałam bożenkę
Teraz wizja rodzenia w aucie nie daje mi spokoju Do szpitala mam równe 30 km. Jak zacznę rodzić w dzień, a mąż będzie w pracy to raczej nastawiam, że nie zdąże ........ o niczym innym ostatnio nie myślę tylko o tym porodzie

Dziś młody takie wygibasy robi, że mnie wszystko boli dodatkowo twardnieje mi przy tym brzuch oby wytrwać te 5 tygodni

Ja mam do mojego szpitala 50 km, ponad 1h jazdy, więc mam nadzieję że ewentualny poród zacznie się w nocy

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Ciąża expressowa!

W sumie racja, jakby mnie do kibelka pogoniło


Na oddziale była pacjentka mojego doktora, która po zdjęciu pessara miała od razu 4cm rozwarcia

a Tobie kiedy ściąga magiczny pierścień? pisałaś ostatnio coś na ten temat,ale wypadło mi z główki

Napisane przez florencee

Hej! Znowu jestem niewyspana, ale już sobie nie robię większych nadziei co do tych nocy. :P Dobrze, że dziś mam czas na drzemki, bo w zasadzie tylko czekam na przyjazd zamówionych mebli i nie mam rozbudowanych planów.


Mój też szaleje i generuje twardnienia.


Chyba się zdecyduję na wykupienie, jakoś będę spokojniejsza.

współczuje tych kiepskich nocek.. dobrze,że masz możliwość odespać w ciągu dnia..

twardnień również współczuję..czytałam ostatnio,że jak nie skracają szyjki to jest ok i baaardzo często występują u szczupłych dziewczyn..także u Ciebie chyba mają prawo występować..

trochę mnie dziwi,że szpital "legalnie" oferuje takie usługi.. co np w sytuacji gdy wybrana położna ma akurat dyżur? jak się z tego położne rozliczają? powinny chyba mieć własna działalność? wystawiają rachunki na prywatna opiekę? pytam z czystej ciekawości..pewnie Tija będzie zorientowana..

Napisane przez Orange_tree1

Mój dzieć też zaczął ( w końcu, bo u innych dziewczyn od dawna o tym czytam) mocno się przeciągać, tak że widać to gołym okiem i nieraz aż zaboli. Nie wiem czy to kwestia tego łożyska z przodu czy czego ale do tej pory nie było to aż tak namacalne.
jedne tyjemy więcej a inne nie wypominając nikomu jak np Piernik czy Tija tyle co kot napłakał


Wiesz, mam to szczęście, że poza tą nieszczęsną blizną która daje mi w dupę, moja ciąża odpukać do tej pory przebiega bez większych problemów. Jakby coś sie działo niepokojącego musiałabym odpuścić pewne rzeczy, ale jak daję radę to działam. Mam wrażenie, że ten ciągły ruch mnie trzyma przy życiu, bo w weekendy się robię jakaś taka rozlazła, wolniej chodzę itd a w pracy to czasem zapomnę, że jestem już w 8mym m-cu

dla Jasia za okazywanie mamusi swoich umiejętności..

za mam dychę na plusie..co przy mojej startowej wadze daje już nieciekawy wynik

chyba własnie jest tak jak piszesz..jesli się jest aktywnym to nie ma czasu na użalanie się nad sobą i rozmyślanie co kłuje i ciągnie.. no ale mi niestety nie było dane korzystać z takiej aktywności..

Napisane przez BeataAmelka

Mała juz nie taka Mala. my mamy wizytę w dniu dzisiejszym, już nie mogę doczekać się :-D

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------



Również mam czasami wrażenie ze brzuch mi się zmniejsza :-P

daj znać po wizycie..

Napisane przez DobraDusza88

to ja jakoś ostatnio na więcej sobie pozwalam... mam nadzieję, że nie będę tego żałować na wizycie w czwartek. Ale już tak bym chciała poogarniać wszystko po swojemu przed porodem...


Uff nadrobiłam Was przy kawie. Pasowałoby coś zjeść i iść z psem na spacer... W ogóle pochwalę się Wam moim nieogarem- wstawiłam wczoraj pierwsze pranie ubranek. Swoją drogą kupę z tym roboty;/ zanim odcięłam wszystkie metki, przewróciłam ubranka na lewą stronę, posegregowałam... no ale nastawiłam pierwsze i już podczas rozwieszania stwierdziłam, że chyba jednak nie wlałam płynu do prania pojechałam na spotkanie z koleżanką i po powrocie znów wstawiłam te same ubranka i jednak doszłam do wniosku, że wlałam wcześniej ten płyn więc mamy wyprane 2 razy. Mąż tylko skomentował "Będą bardziej czyste"

Ty chyba juz możesz pozwalać sobie na więcej..masz krążek i termin bliższy niż ja.. Małgosia już dorodna babeczka , więc tez sprawa wygląda inaczej..

nieźle poszalałaś z praniem..

[iweczka]

Napisane przez Piernik Torunski

za mam dychę na plusie..co przy mojej startowej wadze daje już nieciekawy wynik

Ja mam + 11 kg
waga mogłaby się już zatrzymać, bo moje nogi już nie wyrabiają

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Ja wczoraj powiedziałam tż, że trzeba się zabrać za składanie komody
Niby jeszcze 7 tygodni, ale nogi mi puchną, brzuch coś kluję :/

[scoiatael86]

florencee a gdzie Ty planujesz rodzić? którą porodówkę zwiedzaliście?

wczoraj Wam zapomniałam napisać że byłam po pracy truskawki kupić i mi pani nie sprzedała spojrzała na brzuch i mi powiedziała że tych truskawek mi nie sprzeda, bo są z mokrego zbioru no i nie że mogę sobie śliwki kupić z jednej strony byłam zła bo kurde miałam ochotę na te truskawy, ale z drugiej... tu mi kobita z serca doradza (odradza) a ja miałabym się z nią kłócić?

No i nie pochwaliłam Wam się że zapisałam się na kurs szycia na maszynie teraz tylko trzymam kciuki żeby się grupa zebrała może któraś z Was się dołączy?

[asicuha]

Napisane przez zonamojegomeza

Ja odciniałam tylko metki z cenami. Te z rozmiarami i instrukcją prania poodcinam teraz, przy prasowaniu. A trochę mi zeszło. Mamy tylko nowe rzeczy, wiec popakowane, pozszywane (np skarpetki), niektóre mialy wklejki w środku (czapki). Ale wyprane
Dzisiaj zawartość gondoli, rożek i może pościel.

Podziwiam Was, ja nie wycinam zadnych metek, a wrecz w tych ciuszkach co mam od siostry denerwuja mnie te pojedyncze sztuki ktore metek nie maja :P

Napisane przez iweczka

Ja mam + 11 kg
waga mogłaby się już zatrzymać, bo moje nogi już nie wyrabiają

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Ja wczoraj powiedziałam tż, że trzeba się zabrać za składanie komody
Niby jeszcze 7 tygodni, ale nogi mi puchną, brzuch coś kluję :/

Ja chyba na temat swojej wagi sie nie bede wypowiadala, ale gin wczoraj mi tylko powiedziala ze na 4 tyg 3 dodatkowe kg to bardzo dobry wynik :P

Moj Tz dopytuje kiedy w koncu zamowie lozeczko, bo on sie zaczyna stresowac ze nie zdazy zlozyc :P

[Piernik Torunski]

Napisane przez iweczka

Ja mam do mojego szpitala 50 km, ponad 1h jazdy, więc mam nadzieję że ewentualny poród zacznie się w nocy

ewentualny poród? to znaczy,że zakładasz jeszcze jakieś inne rozwiązanie?

[zonamojegomeza]

Metki są ogromne. A skóra Bobo delikatna. Jak ja bym miała leżeć na takich wszywkach to by mnie szlak trafił.

[agnszp]

Napisane przez scoiatael86

Witaj

Gratulacje znanej teorii kiedy egzamin z jazdy? Będziemy trzymać kciuki

Dzień dobry

Ciekawe czy dziś w biurze chłodniej będzie mam mocna nadzieję że tak

Praktykę mam dopiero 14 lipca....także nie wiem jak to bedzie, bo brzuch bede miała juz ogromny wtedy ale spróbuję

Napisane przez Piernik Torunski

a jakie wieści odnośnie dzieciaczka po wizycie? 2 kg to nie jest jakiś wielki nabytek masy..pod koniec ciężarne więcej przybierają..

Chyba chodziło jej o to, ze za duzo przez 2 tyg (nawet niepełne 2 tyg) :/ no ale jak do 17 tyg nie przytyłam nic, to teraz mam wrażenie ze organizm nadrabia do tego standardu 12-15 kg
W czwartek mam usg, także dopiero sie dowiem co tam u Maksa, bo nie widziałam go od 19 kwietnia! <3 ciekawe czy wazy juz ponad 2 kg

Napisane przez florencee

Rzeczywiście dużo spraw na głowie! Gratuluję zdanej teorii.
Taki przyrost wagi nie jest chyba czymś szokującym, po co to spojrzenie reprymendy? :/ Waga spoko, nie martw się.

.

dziekuje bardzo
Wspolczuje z tym spaniem, u mnie jest rożnie, raz spie super, innym razem masakrycznie. Bez poduszki ciążowej to moge sie w ogole nie kłaść, bo biodra bola po nocy jak szalone i budzę sie co godzine :/

[Piernik Torunski]

Napisane przez scoiatael86

florencee a gdzie Ty planujesz rodzić? którą porodówkę zwiedzaliście?

wczoraj Wam zapomniałam napisać że byłam po pracy truskawki kupić i mi pani nie sprzedała spojrzała na brzuch i mi powiedziała że tych truskawek mi nie sprzeda, bo są z mokrego zbioru no i nie że mogę sobie śliwki kupić z jednej strony byłam zła bo kurde miałam ochotę na te truskawy, ale z drugiej... tu mi kobita z serca doradza (odradza) a ja miałabym się z nią kłócić?

No i nie pochwaliłam Wam się że zapisałam się na kurs szycia na maszynie teraz tylko trzymam kciuki żeby się grupa zebrała może któraś z Was się dołączy?

hehe..niezła ta babeczka od truskawek..może były końską dawką chemii potraktowane?

ja coś na maszynie potrafię ogarnąć,ale to nie na moją "cierpliwość".. kurs on-line,że nam proponujesz czy propozycja zawiera ofertę wycieczki na Śląsk ?

[iweczka]

Napisane przez asicuha

Ja chyba na temat swojej wagi sie nie bede wypowiadala, ale gin wczoraj mi tylko powiedziala ze na 4 tyg 3 dodatkowe kg to bardzo dobry wynik :P

Moj Tz dopytuje kiedy w koncu zamowie lozeczko, bo on sie zaczyna stresowac ze nie zdazy zlozyc :P

Ja w poprzedniej ciąży na koniec tyłam 4kg co 4 tygodnie

[Piernik Torunski]

Napisane przez agnszp

Praktykę mam dopiero 14 lipca....także nie wiem jak to bedzie, bo brzuch bede miała juz ogromny wtedy ale spróbuję



Chyba chodziło jej o to, ze za duzo przez 2 tyg (nawet niepełne 2 tyg) :/ no ale jak do 17 tyg nie przytyłam nic, to teraz mam wrażenie ze organizm nadrabia do tego standardu 12-15 kg
W czwartek mam usg, także dopiero sie dowiem co tam u Maksa, bo nie widziałam go od 19 kwietnia! <3 ciekawe czy wazy juz ponad 2 kg


/

może egzaminatorzy nie będą chcieli stresowac ciężarnej-duży brzuch może okazać się atutem w tej sytuacji..

u mnie podobnie z wagą..na początku mało przybierałam,a teraz szaleństwo..

[iweczka]

Napisane przez Piernik Torunski

ewentualny poród? to znaczy,że zakładasz jeszcze jakieś inne rozwiązanie?

Miało być, ewentualny poród SN.
Kawy jeszcze nie piłam to dlatego

[florencee]

Napisane przez DobraDusza88

to ja jakoś ostatnio na więcej sobie pozwalam... mam nadzieję, że nie będę tego żałować na wizycie w czwartek. Ale już tak bym chciała poogarniać wszystko po swojemu przed porodem...


My się za to śmiejemy, że wózek możemy wstawić do naszego kombi bez składania, razem z gondolą Współczuję kiepskich nocek... odeśpij w dzień w miarę możliwości

Uff nadrobiłam Was przy kawie. Pasowałoby coś zjeść i iść z psem na spacer... W ogóle pochwalę się Wam moim nieogarem- wstawiłam wczoraj pierwsze pranie ubranek. Swoją drogą kupę z tym roboty;/ zanim odcięłam wszystkie metki, przewróciłam ubranka na lewą stronę, posegregowałam... no ale nastawiłam pierwsze i już podczas rozwieszania stwierdziłam, że chyba jednak nie wlałam płynu do prania pojechałam na spotkanie z koleżanką i po powrocie znów wstawiłam te same ubranka i jednak doszłam do wniosku, że wlałam wcześniej ten płyn więc mamy wyprane 2 razy. Mąż tylko skomentował "Będą bardziej czyste"

Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok na wizycie.

Kombi jest zdecydowanie przydatne przy powiększającej się rodzinie.

Z praniem nawet fajnie, nie trzeba się zastanawiać czy prać drugi raz, masz to z głowy.

Napisane przez Piernik Torunski

współczuje tych kiepskich nocek.. dobrze,że masz możliwość odespać w ciągu dnia..

twardnień również współczuję..czytałam ostatnio,że jak nie skracają szyjki to jest ok i baaardzo często występują u szczupłych dziewczyn..także u Ciebie chyba mają prawo występować..

trochę mnie dziwi,że szpital "legalnie" oferuje takie usługi.. co np w sytuacji gdy wybrana położna ma akurat dyżur? jak się z tego położne rozliczają? powinny chyba mieć własna działalność? wystawiają rachunki na prywatna opiekę? pytam z czystej ciekawości..pewnie Tija będzie zorientowana..

Lekarz sprawdzał zawsze, czy twardnienia nie skracają szyjki, a że nie skracały (albo jakoś minimalnie i ciągle była w normie), to staram się nie przejmować, choć czasem długo trzymają i wtedy się zastanawiam czy wszystko ok.

Ciekawa jestem właśnie jak to wygląda, gdyby położna miała w tym czasie inne, normalne obowiązki. U nas kasę za indywidualną opiekę się płaci szpitalowi, nie wiem jak dokładnie to działa, w sensie ile z tego i na jakiej zasadzie ma położna.

Napisane przez scoiatael86

florencee a gdzie Ty planujesz rodzić? którą porodówkę zwiedzaliście?

wczoraj Wam zapomniałam napisać że byłam po pracy truskawki kupić i mi pani nie sprzedała spojrzała na brzuch i mi powiedziała że tych truskawek mi nie sprzeda, bo są z mokrego zbioru no i nie że mogę sobie śliwki kupić z jednej strony byłam zła bo kurde miałam ochotę na te truskawy, ale z drugiej... tu mi kobita z serca doradza (odradza) a ja miałabym się z nią kłócić?

No i nie pochwaliłam Wam się że zapisałam się na kurs szycia na maszynie teraz tylko trzymam kciuki żeby się grupa zebrała może któraś z Was się dołączy?

W szpitalu Leszczyńskiego w Katowicach.

Ciekawy kurs, ja to problem mam z nawleczeniem igły na nitkę jak chcę przyszyć guziczek, więc nie wiem czy to dla mnie. // edit: nitki na igłę, nawet napisać nie umiem.

[Piernik Torunski]

Napisane przez iweczka

Miało być, ewentualny poród SN.
Kawy jeszcze nie piłam to dlatego

szkoda
myślałam,że jest jakaś nadzieja

[iweczka]

scoiatael86, jako dziecko szyłam u babci na maszynie ubranka dla lalek
Teraz jedynie przyszywam guziki i zaszywam dziury w leginsach córki
I to na tyle z moich umiejętności

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez Piernik Torunski

szkoda
myślałam,że jest jakaś nadzieja

A czekaj, wczoraj mój kuzyn pyta "kiedy wybuchasz?" więc może jest cos o czym nie wiemy

[Piernik Torunski]

Napisane przez iweczka

A czekaj, wczoraj mój kuzyn pyta "kiedy wybuchasz?" więc może jest cos o czym nie wiemy

tylko w którym miejscu na ciele następuje ten wybuch? bo jak na dole to ja chyba wolę wersję tradycyjną

[iweczka]

Napisane przez Piernik Torunski

tylko w którym miejscu na ciele następuje ten wybuch? bo jak na dole to ja chyba wolę wersję tradycyjną

Nie mam pojęcia

[scoiatael86]

Napisane przez Piernik Torunski

hehe..niezła ta babeczka od truskawek..może były końską dawką chemii potraktowane?

ja coś na maszynie potrafię ogarnąć,ale to nie na moją "cierpliwość".. kurs on-line,że nam proponujesz czy propozycja zawiera ofertę wycieczki na Śląsk ?

może być razem z wycieczką nocleg zapewniam

Napisane przez florencee

Ciekawa jestem właśnie jak to wygląda, gdyby położna miała w tym czasie inne, normalne obowiązki. U nas kasę za indywidualną opiekę się płaci szpitalowi, nie wiem jak dokładnie to działa, w sensie ile z tego i na jakiej zasadzie ma położna.

W szpitalu Leszczyńskiego w Katowicach.

Ciekawy kurs, ja to problem mam z nawleczeniem igły na nitkę jak chcę przyszyć guziczek, więc nie wiem czy to dla mnie. // edit: nitki na igłę, nawet napisać nie umiem.

Ja dopytywałam u "siebie" (szpital miejski w Zabrzu) i tutaj położne mają swoją działalność założoną na taką usługę. I jeśli akurat trafi że jest na dyżurze to inna położna przychodzi na zastępstwo, a ta co wykupiłyśmy przychodzi do nas. Umowę podpisuje się ok 35 tygodnia i wtedy położna jest na "stand baju" - nie może wyjeżdżać, pić alkoholu itp. Bo w każdej chwili może być potrzebna

Floreenceeeee chodź ze mną na ten kurs do Gliwic nauczymy Cię nawlekać igłę

Napisane przez iweczka

scoiatael86, jako dziecko szyłam u babci na maszynie ubranka dla lalek
Teraz jedynie przyszywam guziki i zaszywam dziury w leginsach córki
I to na tyle z moich umiejętności

no właśnie moje są na podobnym poziomie i teraz postanowiłam skorzystać z wolnego i coś sobie poprzypominać

[iweczka]

W ogóle nie wiem czy znacie sklep Endo, ale ja lubię robić tam zakupy dla córki