Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[TinkerrBell]

Napisane przez Afrodita

To dobrze.. Oby to był pojedynczy incydent zgaga to zło..





Przyjemny piesio i do dużych piesków nie należy Tak poważnie wygląda na zdjęciu





Cudny brzuszek



Miło ze strony tej pani. Taka dobroć i empatia u starszych ludzi strasznie mnie wzrusza



Kurcze Tija nie mogę sobie wypbrazić u Ciebie tego obniżonego brzuszka Jak Ty to dojrzałaś? przepraszam za uszczypliwość..

a tak w ogóle obniżenie brzucha to oznacza, że kiedy mniej więcej nastąpi poród? W ciągu ilu tyg?



Szkoda, że ktoś Was wyprzedził z tym mieszkaniem..

ale chyba czas Was nie nagli do zmiany mieszkania? Czy jednak umowa Wam się kończy i musicie zmienić? Ile płacicie za wynajem?





Też czeka mnie taki wydatek na badania

Kciuki za dobre wyniki!





Moje pierwsze wrażenia po pierwszym spotkaniu na SR są mieszane.. Z jednej strony prowadziła 'wstęp' miła pani położna.. nawet zabawnie było, wszyscy śię śmiali.. ale z drugiej strony czulam ścisk w żolądku, bo były zadawane na wyrywki pytania takie dośc osobiste.. związane z emocjami itp. np. ,, czego się boisz najbardziej przy porodzie?" Itp. Nie lubię odpowiadać na takie pytania na forum.. to moje osobiste przemyslenia i nie zabardzo chce się z nimi dzielić.. bardzo mnie to krępuje i przez to się tez wycofuje i ńiepotrzebnie stresuję.. Na szczęscie na nas wczoraj nie trafiło..



Druga sprawa to mialam cichą nadzieję, ze nie bedzie tam nikogo 'znajomego'.. Niestety jest jedna dziewczyna, ktora w dziecinstwie nie wiedziec czemu zawsze coś do mnie miala, obgadywała itp do tej pory na mój widok coś głupiego szepcze.. niby nie powinnam się przejmować, ale tym bardziej takie 'występy' na forum mnie krępują przy kimś takim. Dodam, ze znamy się tylko z widzenia Ona to w sumie nie problem.. ale najgorsze jest to, ze przyszla para taka ala'patologia.. mój 'znajomy' z którym kiedyś byłam w grupie na kursie.. tam się poznaliśmy wlasciwie tez z widzenia Gościu wygląda, jak z więzienia.. Caly w tatuażach.. Zaliczyl wpadkę.. Siedział koło mnie niestety i dosłownie pożerał mnie wzrokiem ku*wa kobieta z wielkim brzuchem.. z dzieckiem w środku go pociąga?! czułam się bardzo źle.. ale cóż.. mam nadzieję, źe na nastepnych zajęciach kolo mnie nie usiądzie..

W ogóle z racji tego, że mam mieć cesarke to czuję się gorsza.. ciągle sugerowali porod sn.. Jeszcze nie wiedzą.. ale pewnie, jak się dowiedzą to pomyślą po co w ogóle przyszlam

Nie czuj sie gorsza bo to pózniej bardzo zostaje w psychice. Ja po Oliwii bardzo długo przeżywałam CC, wszędzie czytałam ze to nie porod, ze prawdziwe matki tylko SN.
Pominę fakt, ze w moim przypadku to była kwestia życia i śmierci dziecka. Wiec sie nie dało inaczej.
Ale nie ważne jaki jest powód. Medyczny czy po prostu własny to tak samo sie pózniej trzyma dziecko na rękach. Tak samo sie na nie patrzy. Tak samo sie je kocha a ono tak samo bedzie kochać Ciebie
CC nie oznacza bycia gorszym rodzicem, bo nie żyjemy w średniowieczu i nie musimy sie biczować, sprawiać sobie bólu dla wyższych celów.
To jest taki porod jak każdy inny


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[kasia_ruda]

Napisane przez TinkerrBell

Nie czuj sie gorsza bo to pózniej bardzo zostaje w psychice. Ja po Oliwii bardzo długo przeżywałam CC, wszędzie czytałam ze to nie porod, ze prawdziwe matki tylko SN.
Pominę fakt, ze w moim przypadku to była kwestia życia i śmierci dziecka. Wiec sie nie dało inaczej.
Ale nie ważne jaki jest powód. Medyczny czy po prostu własny to tak samo sie pózniej trzyma dziecko na rękach. Tak samo sie na nie patrzy. Tak samo sie je kocha a ono tak samo bedzie kochać Ciebie
CC nie oznacza bycia gorszym rodzicem, bo nie żyjemy w średniowieczu i nie musimy sie biczować, sprawiać sobie bólu dla wyższych celów.
To jest taki porod jak każdy inny


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Ja tak miałam przez porazkę z kp, bardzo długo to we mnie siedziało, w sumie do dziś trochę siedzi. Myślałam, że "odbiję" sobie na drugim dziecku, ale przy bliźniakach raczej nie mam szans na to.

W ogóle miałam ostatnio ciekawą rozmowę z naszą pediatrą nt doboru mm dla dziewczyn (chcę kupić jedną puszkę na wszelki wypadek), potwierdziła moje przypuszczenia, że od początku będą na mleku aptecznym ze względu na obciążenie genetyczne i historię brata. Nie będę was tu nazwami zarzucać, bo to bez sensu, no ale oznacza to na pewno dużo większe wydatki niż sklepowe mm.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[iweczka]

Napisane przez TinkerrBell

Nie czuj sie gorsza bo to pózniej bardzo zostaje w psychice. Ja po Oliwii bardzo długo przeżywałam CC, wszędzie czytałam ze to nie porod, ze prawdziwe matki tylko SN.
Pominę fakt, ze w moim przypadku to była kwestia życia i śmierci dziecka. Wiec sie nie dało inaczej.
Ale nie ważne jaki jest powód. Medyczny czy po prostu własny to tak samo sie pózniej trzyma dziecko na rękach. Tak samo sie na nie patrzy. Tak samo sie je kocha a ono tak samo bedzie kochać Ciebie
CC nie oznacza bycia gorszym rodzicem, bo nie żyjemy w średniowieczu i nie musimy sie biczować, sprawiać sobie bólu dla wyższych celów.
To jest taki porod jak każdy inny


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Ja raz usłyszałam, że jakbym poczuła prawdziwy ból porodu sn, to bym bardziej kochała swoje dziecko. Nie powiem co we mnie w tym momencie wstąpiło....
U mnie jak u Ciebie decyzja o cc była podyktowana zagrożeniem życia mojej córki . Dziękuję lekarzom, za tą decyzję, bo skończyć mogłoby się różnie...

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

Ja tak miałam przez porazkę z kp, bardzo długo to we mnie siedziało, w sumie do dziś trochę siedzi. Myślałam, że "odbiję" sobie na drugim dziecku, ale przy bliźniakach raczej nie mam szans na to.

W ogóle miałam ostatnio ciekawą rozmowę z naszą pediatrą nt doboru mm dla dziewczyn (chcę kupić jedną puszkę na wszelki wypadek), potwierdziła moje przypuszczenia, że od początku będą na mleku aptecznym ze względu na obciążenie genetyczne i historię brata. Nie będę was tu nazwami zarzucać, bo to bez sensu, no ale oznacza to na pewno dużo większe wydatki niż sklepowe mm.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Tez musialam mieć mleko apteczne dla Oliwki ze względu na jelita i znam ten ból. Dopiero po roku przeszła na jakieś normalne bebiko. Ale u Ciebie ten ból bedzie razy dwa wiec nie zazdroszczę.
A planujesz podać im swojego chociaż na początku albo siare?

Na szkole rodzenia mówiła położna, ze nawet jak ktoś nie chce karmić piersią to żeby chociaż odciągnąć siare i podać.

Ja aktualnie mam tak piersi pełne siary, ze mogłabym chyba przedszkole wykarmić. Jak widzę jakieś małe dziecko to oksytocyna powoduje u mnie niezłe zamieszanie w cyckach


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[asicuha]

Napisane przez Orange_tree1

rozbawiłaś mnie Asia


Mogę się dziś pochwalić kolejną przespaną nocą
No i mój Janek coraz silniejszy bo dosłownie cały brzuszek mi faluje

No tylko nie mow ze Tobie tez sie obnizyl:P

Napisane przez kasia_ruda

Mój brzuch ewidentnie zjechał w dół, łatwo to stwierdzić po zmianie objawów. Mniej zgagi, dużo częstsze sikanie i jak siadam, to się muszę rozkraczać, bo mi włazi brzuchol między nogi. W lustrze też widzę, że inaczej wyglada.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Troche mnie pocieszasz, bo oststnio faktycznie i wiecej sikam i nawet na toalecie brzuch mi bardziej doskwiera... ale jak patrze w lustrze, to nie wydaje sie by byl nizej...

Napisane przez iweczka

Powodzenia w poszukiwaniach
Szukacie ze względu na metraż czy ogólnie chcecie zmienić ?



U mnie dziś zapowiada się upał

U mnie cudowna ulewa!

Napisane przez iweczka

Ja raz usłyszałam, że jakbym poczuła prawdziwy ból porodu sn, to bym bardziej kochała swoje dziecko. Nie powiem co we mnie w tym momencie wstąpiło....
U mnie jak u Ciebie decyzja o cc była podyktowana zagrożeniem życia mojej córki . Dziękuję lekarzom, za tą decyzję, bo skończyć mogłoby się różnie...

Jak mozna tak komus powiedziec, nie rozumiem...

[TinkerrBell]

Napisane przez iweczka

Ja raz usłyszałam, że jakbym poczuła prawdziwy ból porodu sn, to bym bardziej kochała swoje dziecko. Nie powiem co we mnie w tym momencie wstąpiło....

U mnie jak u Ciebie decyzja o cc była podyktowana zagrożeniem życia mojej córki . Dziękuję lekarzom, za tą decyzję, bo skończyć mogłoby się różnie...

Ja nie rozumiem jak można twierdzić, ze dziecko kocha sie wg bólu które sprawiło.
To jak kochają swoje dzieci matki które miały bezbolesny i szybki porod SN?


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[Fantasmagori]

Napisane przez Afrodita

Przyjemny piesio i do dużych piesków nie należy Tak poważnie wygląda na zdjęciu

Zgadza się, jest wielkości jamnikowatej ma prawie rok więc już raczej dużo nie urośnie Nie wiadomo co przeszedł, może dlatego taki poważny ale myślę że za jakieś 2-3 tygodnie będzie najweselszym psem na świecie cieszymy się, że jest taki ufny - wczoraj zobaczył mnie pierwszy raz i od razu ogonkiem machał, cieszył się nie boi się obcych. Tylko na spacerze jak widzi samochód to próbuje się wyrwać ze smyczy i biec

Widziałam że było pytanie o rożek, my kupiliśmy bo nie mamy wprawy w trzymaniu noworodków i chyba będziemy czuć się pewniej trzymając dziecko w rożku - jak będziemy brać na ręce Bo tak do leżenia to raczej za gorąco będzie córci w nim

[zonamojegomeza]

Afrodita bo jesteś tam bo szkoła rodzenia to rodzenia tylko z nazwy. Więcej uwagi poświęca się opiece, karmieniu itp niz samemu porodowi.
I bez tekstów ze czujesz się gorsza z powodu cc. Bo normalnie będę lać pasem za takie bzdury.
I bardzo dobrze ze jestes w sr, moja położna by cie pochwalila. Bo podobno jak kibieta wie ze ma wskazania do cc to soboe myśli po co mi szkoła rodzenia jak tam tylko sn. I co? Guzik prawda. O naturalnym porodzie 2 zajecia/7.

[TinkerrBell]

Kurka!!!! Kolejne 0,5 kg w tydzien!!!
Idę na dietę
Przez cała ciąże nie tyłam tak szybko jak teraz w 3 tr. Koszmar.


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[kasia_ruda]

Napisane przez TinkerrBell

Tez musialam mieć mleko apteczne dla Oliwki ze względu na jelita i znam ten ból. Dopiero po roku przeszła na jakieś normalne bebiko. Ale u Ciebie ten ból bedzie razy dwa wiec nie zazdroszczę.
A planujesz podać im swojego chociaż na początku albo siare?

Na szkole rodzenia mówiła położna, ze nawet jak ktoś nie chce karmić piersią to żeby chociaż odciągnąć siare i podać.

Ja aktualnie mam tak piersi pełne siary, ze mogłabym chyba przedszkole wykarmić. Jak widzę jakieś małe dziecko to oksytocyna powoduje u mnie niezłe zamieszanie w cyckach


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Jasne, będę na pewno przystawiać, mam laktator i będę w szpitalu się doić w wolnych chwilach, ale szczerze mówiąc nie mam specjalnie nadziei, że się uda. Ale wiem, że każda kropla ważna.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[zonamojegomeza]

Napisane przez TinkerrBell

Nie czuj sie gorsza bo to pózniej bardzo zostaje w psychice. Ja po Oliwii bardzo długo przeżywałam CC, wszędzie czytałam ze to nie porod, ze prawdziwe matki tylko SN.
Pominę fakt, ze w moim przypadku to była kwestia życia i śmierci dziecka. Wiec sie nie dało inaczej.
Ale nie ważne jaki jest powód. Medyczny czy po prostu własny to tak samo sie pózniej trzyma dziecko na rękach. Tak samo sie na nie patrzy. Tak samo sie je kocha a ono tak samo bedzie kochać Ciebie
CC nie oznacza bycia gorszym rodzicem, bo nie żyjemy w średniowieczu i nie musimy sie biczować, sprawiać sobie bólu dla wyższych celów.
To jest taki porod jak każdy inny


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Brawo. Poleje ci soku truskawkowego!!!

[iweczka]

Napisane przez asicuha

Jak mozna tak komus powiedziec, nie rozumiem...

Napisane przez TinkerrBell

Ja nie rozumiem jak można twierdzić, ze dziecko kocha sie wg bólu które sprawiło.
To jak kochają swoje dzieci matki które miały bezbolesny i szybki porod SN?


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Nie wiem dziewczyny jak można tak powiedzieć.... dla mnie to było debilne stwierdzenie.

[Fantasmagori]

Dziewczyny a ja odwrotnie - schudłam pół kg... jem normalnie, no może w te upały trochę mniej... Jutro idę na wizytę to zapytam gina co o tym myśli

[zonamojegomeza]

Napisane przez iweczka

Ja raz usłyszałam, że jakbym poczuła prawdziwy ból porodu sn, to bym bardziej kochała swoje dziecko. Nie powiem co we mnie w tym momencie wstąpiło....
U mnie jak u Ciebie decyzja o cc była podyktowana zagrożeniem życia mojej córki . Dziękuję lekarzom, za tą decyzję, bo skończyć mogłoby się różnie...

Mam ochotę komuś takiemu powiedzieć "życzę ci cesarki". Ale gryzę sie w język, bo to nie fair zagranie.

[TinkerrBell]

Napisane przez zonamojegomeza

Afrodita bo jesteś tam bo szkoła rodzenia to rodzenia tylko z nazwy. Więcej uwagi poświęca się opiece, karmieniu itp niz samemu porodowi.
I bez tekstów ze czujesz się gorsza z powodu cc. Bo normalnie będę lać pasem za takie bzdury.
I bardzo dobrze ze jestes w sr, moja położna by cie pochwalila. Bo podobno jak kibieta wie ze ma wskazania do cc to soboe myśli po co mi szkoła rodzenia jak tam tylko sn. I co? Guzik prawda. O naturalnym porodzie 2 zajecia/7.

A ja jeszcze dodam do tego, ze w pierwszej ciąży miałam mieć planowane CC wiec nie poszłam na szkole rodzenia. Uznałam ze coś takiego jak odejście wód czy skurcze mnie nie dotyczą
A tu mi wody odeszły w 35 tc i jak odeszły pojawiły sie skurcze. Byłam wystraszona i nie wiedziałam co sie dzieje. Nieprzygotowana ale na szczęście wszystko sie stało w szpitalu.

takze nigdy nie wiadomo kiedy i jak ta wiedza Ci sie przyda

Na mojej szkole tez głownie jest temat zdrowej niezagrożonej ciąży z pięknym SN na końcu.

Ja wiem ze tak gadam o moim cudownym porodzie VBAC ale tez jestem przygotowana na ewentualne CC. Po prostu jestem optymistka i może pozytywna afirmacja pomoże mi zrealizować mój cel


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[Fantasmagori]

Napisane przez iweczka

Ja raz usłyszałam, że jakbym poczuła prawdziwy ból porodu sn, to bym bardziej kochała swoje dziecko. Nie powiem co we mnie w tym momencie wstąpiło....
U mnie jak u Ciebie decyzja o cc była podyktowana zagrożeniem życia mojej córki . Dziękuję lekarzom, za tą decyzję, bo skończyć mogłoby się różnie...

Chyba nigdy nie słyszałam większej głupoty. Jakoś nie widzę żeby mama kochała mnie bardziej niż siostrę bo mnie urodziła sn a ją przez cesarkę nawet nie chcę już o tym myśleć bo mnie nerwy biorą jak czytam takie głupoty

[iweczka]

A teraz coś "zabawnego"

Moja córka usłyszała od koleżanki w pkolu, że tamta urodziła się przez ....pupę
I nie da się Jej wytłumaczyć, że dzieci tamtędy nie wychodzą, bo przecież tak Jej koleżanka powiedziała.
Sikamy z mężem ze śmiechu, a ta swoje
Moja wie, że wyszła brzuszkiem, ale teraz pyta jak braciszek wyjdzie

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez TinkerrBell

Ja wiem ze tak gadam o moim cudownym porodzie VBAC ale tez jestem przygotowana na ewentualne CC. Po prostu jestem optymistka i może pozytywna afirmacja pomoże mi zrealizować mój cel


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

ja też cały czas dopuszczam dwa rozwiązania, zobaczymy co los mi przyniesie

[zonamojegomeza]

Napisane przez TinkerrBell

Ja nie rozumiem jak można twierdzić, ze dziecko kocha sie wg bólu które sprawiło.
To jak kochają swoje dzieci matki które miały bezbolesny i szybki porod SN?


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Moja mama nas nie kocha. Ona mówiąc o porodzie nigdy nie mówi o bólu Tylko o tempie.
Do porodu z jednym z braci dziadek wiózł ja wozem. I nim tym wozem pod ośrodkiem zawrocil to brat był na świecie. Ona żadnego porodu nie wspomina jako godzin czekania, bólu, skurczów.

[TinkerrBell]

Napisane przez iweczka

A teraz coś "zabawnego"



Moja córka usłyszała od koleżanki w pkolu, że tamta urodziła się przez ....pupę

I nie da się Jej wytłumaczyć, że dzieci tamtędy nie wychodzą, bo przecież tak Jej koleżanka powiedziała.

Sikamy z mężem ze śmiechu, a ta swoje

Moja wie, że wyszła brzuszkiem, ale teraz pyta jak braciszek wyjdzie

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------





ja też cały czas dopuszczam dwa rozwiązania, zobaczymy co los mi przyniesie

Oliwia dostała na 4 urodziny encyklopedie było sobie życie i ta idealnie mi pomogła w rozwiązaniu tego tematu polecam


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez zonamojegomeza

Moja mama nas nie kocha. Ona mówiąc o porodzie nigdy nie mówi o bólu Tylko o tempie.
Do porodu z jednym z braci dziadek wiózł ja wozem. I nim tym wozem pod ośrodkiem zawrocil to brat był na świecie. Ona żadnego porodu nie wspomina jako godzin czekania, bólu, skurczów.

Ja podobno jakoś wszystko tak normalnie i bez żadnych porodowych histerii, ale mój brat sie wykluł w ekspresowym tempie w 7 mcu. I mi sie zawsze wydawało, ze rodzice go lepiej traktują niz mnie wiec ten ból porodowy i miłość chyba nie idą w parze jednak


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[zonamojegomeza]

Ponawiam pytanie o krew pepowinowa. Na który bank sie decydujecie? (te co się decydują)

[Piernik Torunski]

Napisane przez TinkerrBell

Witam sie z rana
Znów miałam dzis problem z wizażem. Czy to jakieś restrykcje tylko względem mnie?


Z bardzo złych wieści moja suszarka wyzionęła dzis ducha jak stałam z mokra głowa przed lustrem i miałam 20 min do wyjścia.... Złośliwość rzeczy martwych ...


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

mi też coś szwankuje..

eh..nie ma tego złego..kupisz sobie nową

Napisane przez iweczka

Dziś mam w planie ogarnąć moje obolałe stopy.
Wyjmę pilnik elektryczny, pomaluję (o ile dam radę) może jakoś to będzie wyglądać ...

ale od czego ten ból stóp?

Napisane przez Afrodita

Kurcze Tija nie mogę sobie wypbrazić u Ciebie tego obniżonego brzuszka Jak Ty to dojrzałaś? przepraszam za uszczypliwość..

Moje pierwsze wrażenia po pierwszym spotkaniu na SR są mieszane.. Z jednej strony prowadziła 'wstęp' miła pani położna.. nawet zabawnie było, wszyscy śię śmiali.. ale z drugiej strony czulam ścisk w żolądku, bo były zadawane na wyrywki pytania takie dośc osobiste.. związane z emocjami itp. np. ,, czego się boisz najbardziej przy porodzie?" Itp. Nie lubię odpowiadać na takie pytania na forum.. to moje osobiste przemyslenia i nie zabardzo chce się z nimi dzielić.. bardzo mnie to krępuje i przez to się tez wycofuje i ńiepotrzebnie stresuję.. Na szczęscie na nas wczoraj nie trafiło..

Druga sprawa to mialam cichą nadzieję, ze nie bedzie tam nikogo 'znajomego'.. Niestety jest jedna dziewczyna, ktora w dziecinstwie nie wiedziec czemu zawsze coś do mnie miala, obgadywała itp do tej pory na mój widok coś głupiego szepcze.. niby nie powinnam się przejmować, ale tym bardziej takie 'występy' na forum mnie krępują przy kimś takim. Dodam, ze znamy się tylko z widzenia Ona to w sumie nie problem.. ale najgorsze jest to, ze przyszla para taka ala'patologia.. mój 'znajomy' z którym kiedyś byłam w grupie na kursie.. tam się poznaliśmy wlasciwie tez z widzenia Gościu wygląda, jak z więzienia.. Caly w tatuażach.. Zaliczyl wpadkę.. Siedział koło mnie niestety i dosłownie pożerał mnie wzrokiem ku*wa kobieta z wielkim brzuchem.. z dzieckiem w środku go pociąga?! czułam się bardzo źle.. ale cóż.. mam nadzieję, źe na nastepnych zajęciach kolo mnie nie usiądzie..
W ogóle z racji tego, że mam mieć cesarke to czuję się gorsza.. ciągle sugerowali porod sn.. Jeszcze nie wiedzą.. ale pewnie, jak się dowiedzą to pomyślą po co w ogóle przyszlam

zawsze przy kolejnych spotkaniach w razie jakiegos pytania możesz odpowiedzieć,że to dla Ciebie zbyt osobiste i wolałabyś zachować dla siebie..

chyba mieszkasz w małej miejscowości,że takie spotkania na szkole rodzenia maja miejsce.. ja tez obawiałam czy kogoś nie spotkam, bo środowisko jest niewielkie,ale udało się bez znajomych twarzy.. może następnym razem te osoby nie przyjdą?

i u nas da się odczuć presję porodu sn

Napisane przez kasia_ruda

Mój brzuch ewidentnie zjechał w dół, łatwo to stwierdzić po zmianie objawów. Mniej zgagi, dużo częstsze sikanie i jak siadam, to się muszę rozkraczać, bo mi włazi brzuchol między nogi. W lustrze też widzę, że inaczej wyglada.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

ja to nie mogę jakoś stwierdzić czy mój jest wysoko czy nisko..raczej jest po środku..

Napisane przez TinkerrBell

Ale nie ważne jaki jest powód. Medyczny czy po prostu własny to tak samo sie pózniej trzyma dziecko na rękach. Tak samo sie na nie patrzy. Tak samo sie je kocha a ono tak samo bedzie kochać Ciebie
CC nie oznacza bycia gorszym rodzicem, bo nie żyjemy w średniowieczu i nie musimy sie biczować, sprawiać sobie bólu dla wyższych celów.
To jest taki porod jak każdy inny


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

popieram..

Napisane przez TinkerrBell

Kurka!!!! Kolejne 0,5 kg w tydzien!!!
Idę na dietę
Przez cała ciąże nie tyłam tak szybko jak teraz w 3 tr. Koszmar.


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

nawet nie mów..ja zjadłam mega wielkie sniadanie i leżę z paczką chipsów a całą ciążę unikałam różnych syfiastych produktów..a teraz jestem non stop głodna...

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

to teraz jesteś już przygotowana dzięki działaniom tżeta..
ale lipa z tym mieszkaniem..mam nadzieję,że to nastepne będzie jeszcze lepsze..a co Was tak podkusiło teraz na zmianę miejsca zamieszkania?

Przede wszystkim mamy za mały metraż na ilość naszej rodziny Dwójka dzieci to nie przelewki

Napisane przez TinkerrBell

Witam sie z rana
Znów miałam dzis problem z wizażem. Czy to jakieś restrykcje tylko względem mnie?
Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Może jakieś zabezpieczenia?

Napisane przez slo_nk_o

Udało się uspokoić Tż? Ja wczoraj kichnęłam a Tż krzyczy spod prysznica czy wszystko w porządku;p

Pada

Moim argumentem było, że raczej będę mniej spanikowana niż kobieta, która nie jest położna Chyba nie uwierzył

Napisane przez Afrodita

Kurcze Tija nie mogę sobie wypbrazić u Ciebie tego obniżonego brzuszka Jak Ty to dojrzałaś? przepraszam za uszczypliwość..
a tak w ogóle obniżenie brzucha to oznacza, że kiedy mniej więcej nastąpi poród? W ciągu ilu tyg?

Szkoda, że ktoś Was wyprzedził z tym mieszkaniem..
ale chyba czas Was nie nagli do zmiany mieszkania? Czy jednak umowa Wam się kończy i musicie zmienić? Ile płacicie za wynajem?

Mam dobre oko A tak serio to tak jak u kasi Większe ciśnienie na pęcherz, mniejszy na żołądek i wizualnie

Umowa nam się kończy we wrześniu, chociaż nie widać po właścicielce by nas chciała się pozbyć. Chodzi jednak o metraż i uciążliwych sąsiadów. Płacimy 1300 plus opłaty.

Napisane przez iweczka

Powodzenia w poszukiwaniach
Szukacie ze względu na metraż czy ogólnie chcecie zmienić ?

Metraż i sąsiadów

Napisane przez TinkerrBell

Nie czuj sie gorsza bo to pózniej bardzo zostaje w psychice. Ja po Oliwii bardzo długo przeżywałam CC, wszędzie czytałam ze to nie porod, ze prawdziwe matki tylko SN.
Pominę fakt, ze w moim przypadku to była kwestia życia i śmierci dziecka. Wiec sie nie dało inaczej.
Ale nie ważne jaki jest powód. Medyczny czy po prostu własny to tak samo sie pózniej trzyma dziecko na rękach. Tak samo sie na nie patrzy. Tak samo sie je kocha a ono tak samo bedzie kochać Ciebie
CC nie oznacza bycia gorszym rodzicem, bo nie żyjemy w średniowieczu i nie musimy sie biczować, sprawiać sobie bólu dla wyższych celów.
To jest taki porod jak każdy inny


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Napisane przez kasia_ruda

Ja tak miałam przez porazkę z kp, bardzo długo to we mnie siedziało, w sumie do dziś trochę siedzi. Myślałam, że "odbiję" sobie na drugim dziecku, ale przy bliźniakach raczej nie mam szans na to.

W ogóle miałam ostatnio ciekawą rozmowę z naszą pediatrą nt doboru mm dla dziewczyn (chcę kupić jedną puszkę na wszelki wypadek), potwierdziła moje przypuszczenia, że od początku będą na mleku aptecznym ze względu na obciążenie genetyczne i historię brata. Nie będę was tu nazwami zarzucać, bo to bez sensu, no ale oznacza to na pewno dużo większe wydatki niż sklepowe mm.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

I nie będziesz mogła po jakimś czasie wprowadzić nieaptecznego mleka?

Napisane przez TinkerrBell

Kurka!!!! Kolejne 0,5 kg w tydzien!!!
Idę na dietę
Przez cała ciąże nie tyłam tak szybko jak teraz w 3 tr. Koszmar.


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[Fantasmagori]

Napisane przez iweczka

A teraz coś "zabawnego"

Moja córka usłyszała od koleżanki w pkolu, że tamta urodziła się przez ....pupę
I nie da się Jej wytłumaczyć, że dzieci tamtędy nie wychodzą, bo przecież tak Jej koleżanka powiedziała.
Sikamy z mężem ze śmiechu, a ta swoje
Moja wie, że wyszła brzuszkiem, ale teraz pyta jak braciszek wyjdzie

to ja już chyba wolę rodzić przez bożenę niż pupą

u nas w sr też polecają poród sn. Tzn. robiliśmy tabelkę i wpisywaliśmy plusy i minusy porodu cesarskiego i naturalnego

[kasia_ruda]

Napisane przez tija93

Przede wszystkim mamy za mały metraż na ilość naszej rodziny Dwójka dzieci to nie przelewki







Może jakieś zabezpieczenia?







Moim argumentem było, że raczej będę mniej spanikowana niż kobieta, która nie jest położna Chyba nie uwierzył







Mam dobre oko A tak serio to tak jak u kasi Większe ciśnienie na pęcherz, mniejszy na żołądek i wizualnie



Umowa nam się kończy we wrześniu, chociaż nie widać po właścicielce by nas chciała się pozbyć. Chodzi jednak o metraż i uciążliwych sąsiadów. Płacimy 1300 plus opłaty.







Metraż i sąsiadów















I nie będziesz mogła po jakimś czasie wprowadzić nieaptecznego mleka?

Nikt tego nie wie. Mój syn "przerobił" prawie wszystkie mm apteczne (od hydrolizantów po elementarne) i od 7 miesiąca jest na tej maksymalnie elementarnej, a ma już prawie dwa lata. Końca podawania nie widać, bo objawy alergii nadal silne. A dostawać musi, bo mm uzupełnia mu świetnie to, czego dieta eliminacyjna mu nie dostarcza (np wapń).

U dziewczyn nie da się tego przewidzieć. Jak nie będzie źle z alergią, to może hydrolizant, czyli to co dostaną jako pierwsze, wystarczy. Może jak na nim będzie dobrze, to po pewnym czasie przejdziemy na sklepowe HA, ale to jest tylko takie gdybanie. Zobaczymy, jak one będą się czuły. Raczej na pewno czeka nas aptekowe eldorado.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[zonamojegomeza]

A co mają w sr polecać i promowac?
1. Cc nie ma na życZenie (oficjalnie i legalnie).
2. Cc to pewnie wiekszy koszt dla szpitala, wiecej personelu jest zaangażowane
3. Poród naturalny jak nazwa wskazuje jest czymś naturalnym. Nadal większość4 porodów to sn.
4. Patrząc od strony biol on ma więcej plusów niz cc. Natura sobie stworzyła, ustawiła to wszystko tak jak trzeba. On był tym pierwszym sposobem rodzenia na świecie.
5. Cc ma byc robione w uzasadnionych przypadkach czy w razie zagrożenia. Jest szansą na przeżycie matki i dziecka gdy nie ma szans na poród naturalny.

[slo_nk_o]

Napisane przez iweczka

Powodzenia w poszukiwaniach
Szukacie ze względu na metraż czy ogólnie chcecie zmienić ?



U mnie dziś zapowiada się upał

Oj... chcesz trochę deszczyku ode mnie?

Napisane przez kasia_ruda

Mój brzuch ewidentnie zjechał w dół, łatwo to stwierdzić po zmianie objawów. Mniej zgagi, dużo częstsze sikanie i jak siadam, to się muszę rozkraczać, bo mi włazi brzuchol między nogi. W lustrze też widzę, że inaczej wyglada.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Ty jeszcze nosisz dwójkę dzieci to pewnie jak siedzisz to mega nie wygodnie jest co?

[zonamojegomeza]

Kasia ale te apteczne są na recepty i mają jakiea zniżki, prawda? Bo koszt puszki mleka w aptece (nawet HA w sklepie) to jakiś kosmos. Ale w aptekach widuję mamy ktore maja recepty na mleko.

[kasia_ruda]

Napisane przez slo_nk_o

Oj... chcesz trochę deszczyku ode mnie?



Ty jeszcze nosisz dwójkę dzieci to pewnie jak siedzisz to mega nie wygodnie jest co?

Własnie nie, wolę siedzieć niż leżeć, jak leżę, to dziewczyny się strasznie wypinają i brzuch mi twardnieje.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[ziuta.]

Napisane przez Babygirl1990

Hm, mi to wyskoczyło podobnie tak jak wyskakują prywatne wiadomości, tyle że było napisane "masz zaproszenie" czy jakoś tak.. wiem że aby przyjąć te zaproszenie musiałam się trochę nagłówkować

mi mąż zafundował w niedzielę pedicure Skrócił mi paznokcie, przypiłował, pomalował i pociągnął na koniec top coatem

Powiedz jak to zrobiłaś. Ja wczoraj kombinowałam ale nic nie wymyśliłam
Jaki zdolny mąż mój to by mi pół stopy pomalował, a zanim by to zrobił to dał kasę na kosmetyczkę

Napisane przez Orange_tree1

Ty się śmiej ... moja ciotka w zeszłym roku rodziła 2gie dziecko. Była już po terminie i poczuła, że coś się zbliża więc poszła do wanny się ogolić (wczesniejszy poród trwał 12h) wyszła, poszła na toalete bo myślała, że jeszcze musi załatwić dwójeczkę ale już po chwili wiedziała że to poród ... ledwo zeszła z kibla zawołała męża bo już głowka była widoczna i mąż odebrał poród w przedpokoju na ziemi
Jak karetka przyjechała już miała dziecko na rękach

Jak mi to opowiedziała w zeszłym tyg odleciałam ....

Chciałam pozazdrościć ale Tija zabroniła

Napisane przez Babygirl1990

Pokażę Wam jeszcze na jakie mądrości się wczoraj natknęłam
Swoją drogą bardzo ciekawa książka.

to nie lepiej dać dziecku jakieś probiotyki? Jeju przecież 21 wiek mamy a to porady jak ze średniowiecza

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Czekam na wizyte u gin. Jakas baba do mnie: Widze, ze blizniaki! Ja:que? Ona: Blizniaki wychodza? Ja: U mnie? U mnie ciaza pojedyncza...Ona: Blizniaki, blizniaki, widze po brzuchu, sama blizniaki urodzilam to wiem! Ja:....

WTF?!

Trzeba było zapytać o numery totolotka, bo dobra w liczbach jest

Napisane przez virginia

Mnie też ostatnio nogi bolą jakbym codziennie nie wiem ile km robiła...

Ja postoję chwilę i też mam takie nogi zmęczone/miękkie jakbym właśnie 100km przebiegła

Napisane przez florencee

Nie lubię zmieniać torebek, bo zawsze coś zginie. Może się jeszcze znajdzie.

Ja ostatnio się przepakowałam do takiej letniej torebki i portfela sobie nie przepakowałam co mi się przy kasie w tesco przypomniało. Dobrze że byłam z TŻem a nie sama.

Napisane przez superhuman

Dzięki pierniku za linka ja pierdziele robię zamowienie na gemini i już mam prawie 400zl a nie mam jeszcze laktatora termometru Fuck

Co Wy kupujecie na gemini? Bo ja nie moge do 300zl, do darmowej przesyłki dobić na razie mam w koszyku 250 w tym sporo rzeczy nie dla dziecka tylko dla nas.

Napisane przez Fantasmagori

a tu jeszcze mój brzuch z dzisiaj, rodzice mają spore lustro więc skorzystałam z okazji

Fajny brzusio, zgrabny A piesek taki pocieszny

Napisane przez florencee

Ja mam rożek, ale termin z końca miesiąca. Ogólnie spotkałam się z licznymi opiniami, że rożki są niekoniecznie potrzebne, ale chyba wolę mieć na początek do pewniejszego trzymania. I jak już zaczną się odwiedziny rodziny itp., to może się jeszcze przyda, żeby podawać im dziecię tak opatulone. Wtedy może już nie być za ciepło na rożek.

Ja się właśnie zastanawiałam czy kupować rożek ale dostałam w darach i mam z głowy. jak będzie się przydawać to kupię drugi.

Napisane przez virginia

Hej hej!
Dziś mam ostatni dzień kursów w jednostce, już jutro i pojutrze zdają egzamin. Patrzcie jaką wiadomość dostałam wczoraj na fejsie od jednego z wojaków:
Dzień dobry Pani Julito. Jutro zapraszamy na 9.00 bo wcześniej nas nie będzie. (wg planu zaczynamy o 8)

ohoho a to dlaczego?
meczu dziś nie ma (wcześniej choć taką mieli wymówkę )




Ostatni dzień jutro
A i jutro środa jest.

No rozwalił mnie tym tekstem ostatnim . Tym oto sposobem mam dziś na 9 i mogę spokojnie powizażować.

Jak już mowa o wstrętach to ja po Świętach całą noc tuliłam się do kibelka po sałatce z jajek, pora, selera w słoiku i kukurydzy i pewnie też nie szybko ją znowu spróbuję...

Hehe mi też ostatnio jeść się chce wieczorami

Tzn że już całkiem wolne masz od jutra?
Mnie na wigilię mdłości ominęły, na szczęście bo byliśmy u teściów, a nie chcieliśmy jeszcze nic mówić. Czekaliśmy na wizytę u gina. Choć test już był pozytywny i wiedzieliśmy. Już się dziwnie patrzyli że żadnego alkoholu nie chciałam bo zazwyczaj wina nie odmawiam Za to zaraz po świętach w niedzielę już rzygałam dalej jak widziałam

Napisane przez TinkerrBell

Witam sie z rana
Znów miałam dzis problem z wizażem. Czy to jakieś restrykcje tylko względem mnie?

Nie cieszcie sie tak, ze sie skończą ciążowe wydatki bo zaczną sie te dzieciowe a to znów studnia bez dna
Policzcie sobie same pampersy i ewentualne mleko MM. Przecież to majątek jest!

Ja właśnie jadę na spotkanie z położna i diabetologiem i podobno mam mieć tez dietetyka by omówił ze mną przejście z diety cukrzycowej na normalna po rozwiązaniu tak by nie została mi cukrzyca typu 2. :/ mam nadzieje ze nie zostanie

Nie tylko względem Ciebie, ja też miałam rano problemy z wizażem.
za wizytę u diabetyka
PS. superanckie paznokcie. Kiedyś godzinami oglądałam Tweety'ego

Napisane przez slo_nk_o

Ja wczoraj kichnęłam a Tż krzyczy spod prysznica czy wszystko w porządku

Jak ja kicham TŻ mówi żebym dziecka nie straszyła

Wczoraj byłam rano w poradni patologii ciąży z moją cukrzycą, oczywiście się naczekałam ale tym razem w gabinecie byłam chyba ze 4 minuty a nie jak ostatnio 30 sek Dowiedziałam się oczywiście że mam dobre cukry, i że przy takich cukrach to oni mnie nie traktują jako cukrzyka. Ale oczywiście diete mam trzymać dalej co uczciłam Grześkiem Przy okazji doktor zbadał mnie ginekologicznie nie wiem po co jak na skierowaniu mam że cukrzyca i kazał przyjść za miesiąc- zrobi mi ktg też nie wiem po co jak mój gin ma ktg w gabinecie i będzie mi robił.
Ale opowiem Wam historię z korytarz poradni. Siedziała tam dziewczyna po terminie już 8 dni- wczoraj była w innym szpitalu- robili jej ktg i inne badania i odesłali tu do poradni bo nie mają miejsca (ta poradnia jest w szpitalu i jak coś jest nie tak z pacjenką/dzieckiem to kładą od razu na oddział). Tu zrobili jej usg- powiedzili że dziecko waży 5200 i że tu nie ma miejsca bo juz na korytarzu leżą pacjentki że ma sobie jechać do innego szpitala. To już byłby 3. z 4 szpitali we Wrocławiu które mają porodówki.
Popołudniu byłam na sr, niestety okazało się że dziś komórki macierzyste- nastąpił jakaś zmiana planów bo miała być opieka nad noworodkiem. No ale jak już pojechałam to zostałam. Pani była zdziwiona że nie chcę się wpisać na listę bo tam było o przetwarzaniu danych osobowych żeby mogła do mnie zadzwonić z ofertą. A ja nie potrzebuje jej telefonów. No więc nic ciekawego się nie dowiedziałam. Dostałam tylko skarpetki firmowe dla dzidzi.

Wczoraj straszna alergia mnie dopadła i trzyma cały czas Tak kichałam na sr, z nosa mi leciało, zmulona byłam, ledwo widziałam, brzuch mi zaczął twardnieć aż pani od komórek chciała położną wzywać. O dziwo gorzej mi było w pomieszczeniu niż na zewnątrz. Moj sprej do nosa który był skuteczny do tej pory jakoś nie daje rady i chyba łyknę Claritine który gin mi dał w razie wielkiej potrzeby. Dziś już mnie gardło boli, bo wczoraj cały dzień przez usta oddychałam i strasznie sobie śluzówkę wysuszyłam.

Jak przewracam się z boku na bok nad ranem to mam problem ze złapaniem oddechu Czy też tak macie?

[kasia_ruda]

Napisane przez zonamojegomeza

Kasia ale te apteczne są na recepty i mają jakiea zniżki, prawda? Bo koszt puszki mleka w aptece (nawet HA w sklepie) to jakiś kosmos. Ale w aptekach widuję mamy ktore maja recepty na mleko.

To wszystko zależy od mleka. To, ktore mój syn teraz pije jest na ryczałt, bo to już towar dla naprawdę chorych dzieci. Za puszkę płacę 3,2 (cena bez recepty za puszkę to 146 zł). Natomiast mleko, które pił poprzednio ze zniżką kosztowało 32 zł, starczało na mniej niż dwa dni. Ale żeby dostać to pierwsze mleko naprawdę trzeba udowodnić, że dziecko go potrzebuje, co pół roku donosi się zaświadczenia od specjalistów, pediatra nie moze go ot tak wypisać sam. Natomiast mleko dziewczyn to będzie ok 17 zł (z receptą, bez ok 32), myslę, ze puszka gdzieś na dzień. Jak się nie sprawdzi, to przejdą na to za 32.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk