Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[Svinecka]

Madlen ale super Wam sie udalo z tym slubem

co do rodzicow uwazam ze to nie bedzie nie fair skoro sami tego chca, napewno sprawi im to przyjemnosc ze beda mogli Wam pomoc i Waszemu szczesciu


kasiu wspolczuje problemu nie wiem co Ci powiedziec, jak Ci pomoc

[Poemi]

Napisane przez Svinecka

co do rodzicow uwazam ze to nie bedzie nie fair skoro sami tego chca, napewno sprawi im to przyjemnosc ze beda mogli Wam pomoc i Waszemu szczesciu

Szczególnie, że to będzie ostatnia pomoc dla "malutkiej córeczki" . Bo potem to już będzie tylko "mała córeczka" .

[twin--maid]

Napisane przez Madlen__18

Dobrze dziewczyny piszą Kasiu.
Masz spore predyspozycje i pierwsze objawy właśnie.
Nie rób sobie tego.
Też znam ten klimat od środka, ale dziewczyny już wszystko napisały.


Powiem wam, że zabawne.
Przyjechał dziś Tż do mnie (chory) żebyśmy pisali pismo do urzędu stanu cywilnego. Wiecie, w sprawie zezwolenia na udzielenie ślubu w piątek, bo taką mamy datę (sala) i nie idzie zmienić.
Umotywowaliśmy to nieźle (moja choroba - psychika (lęki))
I tak siedzę, Tż przepisuje (pisze paskud ładniej ode mnie) a tu telefon dzwoni.
Mama Tż. Mówi, że dzwoniła szefowa lokalu gdzie mamy wesele, spytać czy aktualne wszystko i powiedzieć, że zwolnił jej się jeden termin w kwietniu - sobota. Pamiętała o naszym problemie z urzędem i stwierdziła że zadzwoni i zapyta.
My jesteśmy jak najbardziej na tak, tyle, że będę musiala troszkę przyśpieszyć (remontu mieszkania nie zdażymy skończyc) bo ślub jest.... 5 kwietnia.
Czyli 20 dni wcześniej

Zaraz zmienię suwak)

w ogóle : rodzice stwierdzili, żebyśmy się mieszkaniem tak nie przejmowali (remontem się zajmie mój tata), bo najlepiej jak pojedziemy sobie odpocząć trochę. A oni dopilnują remontu.

Jak myślicie, mogę to tak zostawić, czy to nie bardzo fair?

Rany, jaki kamień z serca, że się wyjaśniło

Madlen bardzo się cieszę, że zwolnił się sobotni termin myślę, że nie powinnaś mieć wyrzutów i pozwól rodzicom Wam pomóc w remoncie

[rav12345]

Dziewczyny, co to za siedzenie po nocach. Już do łóżek! Nie opalać się przed monitorami

A ode mnie właśnie wyszedł kolega, którego zostawiła dziewczyna, i nie wiem czemu wybrał mnie żeby sie wyżalić...

Dodatkowo dzisiaj miała do mnie dojść przesyłka z organicznymi kosmetykami, a zamiast tego dostałam maila: THE PACKAGE WAS DAMAGED IN TRANSIT Kolejna data odbioru przesyłki wyznaczona na następny tydzień

O tej porze to się dla mnie zaazwyczaj dzień zaczynał ;p Ale powoli już reguluję tryb funkcjonowania.

Albo i nie. Okropna bezsenność mnie dopadła, nie jestem w stanie wyleżeć nawet spokojnie...

[sanetka]

witam.
dziewczyny mam prosbe. Trzymajcie mocno kciuki bylismy wczoraj obejrzec mieszkanie,spodobalo sie i juz zaklepalismy. ale umowe podpiszemy dopiero w poniedzialek. i troche mamy cykora ze babka kogos znajdzie. ale TZa siostra zadzwonila pozniej zobaczyc co babka powie to jej wytlumaczyla ze juz ma chetnych, jest umowiona na poniedzialek i jesli bedzie nadal zainteresowana to ma dzwonic dopiero wtedy. wiec moze nas nie wyroluje

Madlen gratuluje. bedziesz Zona jeszcze wczesniej

[vadi]

Madlen - widzisz, los czuwa nad Tobą

Sanetko - trzymam kciuki


A ja się wpadłam pochwalić, że prawdopodobnie w przyszłym tyg czekaja mnie 2 rozmowy o pracę aaaaa

[gold-fish]

Napisane przez nema_

O hoho coraz bliżej, coraz bliżej
Trzymam kciuki za pomyślne kończenie wszystkiego

Ja też trzymam kciuki ładna data moją ulubioną cyfrą jest 5!

Napisane przez sanetka

witam.
dziewczyny mam prosbe. Trzymajcie mocno kciuki bylismy wczoraj obejrzec mieszkanie,spodobalo sie i juz zaklepalismy. ale umowe podpiszemy dopiero w poniedzialek. i troche mamy cykora ze babka kogos znajdzie. ale TZa siostra zadzwonila pozniej zobaczyc co babka powie to jej wytlumaczyla ze juz ma chetnych, jest umowiona na poniedzialek i jesli bedzie nadal zainteresowana to ma dzwonic dopiero wtedy. wiec moze nas nie wyroluje

Dobry sposób na sprawdzenie właścicieli. Jest w porządku./
A my będziemy rozglądać się nad zmianą mieszkania, bo ostatnio stwierdzili, zę o 200 zł będą musieli podnieść cenę wcześniej mówili że o 50 zł (przebolejemy) ale 200 to dla nas duuużo.

Napisane przez vadi

A ja się wpadłam pochwalić, że prawdopodobnie w przyszłym tyg czekaja mnie 2 rozmowy o pracę aaaaa

Super! a na jakim stanowisku chcesz pracować?

[Svinecka]

Napisane przez sanetka

witam.
dziewczyny mam prosbe. Trzymajcie mocno kciuki bylismy wczoraj obejrzec mieszkanie,spodobalo sie i juz zaklepalismy. ale umowe podpiszemy dopiero w poniedzialek. i troche mamy cykora ze babka kogos znajdzie. ale TZa siostra zadzwonila pozniej zobaczyc co babka powie to jej wytlumaczyla ze juz ma chetnych, jest umowiona na poniedzialek i jesli bedzie nadal zainteresowana to ma dzwonic dopiero wtedy. wiec moze nas nie wyroluje

Madlen gratuluje. bedziesz Zona jeszcze wczesniej

sanetko trzymam kciuki napewno w poniedzialek podpiszecie ta umowe i wszystko bedzie ok

Napisane przez vadi

Madlen - widzisz, los czuwa nad Tobą

Sanetko - trzymam kciuki


A ja się wpadłam pochwalić, że prawdopodobnie w przyszłym tyg czekaja mnie 2 rozmowy o pracę aaaaa

no to super rowniez trzymam kciuki aby dobrze poszlo

[ANITKA79]

Napisane przez vadi

Madlen - widzisz, los czuwa nad Tobą

Sanetko - trzymam kciuki


A ja się wpadłam pochwalić, że prawdopodobnie w przyszłym tyg czekaja mnie 2 rozmowy o pracę aaaaa

HeyBede trzymac kciuki jak najmocniej sie da
Za Ciebie Sanetko takze, mysle ze bedzie jeszcze lepiej miedzy Toba a Tz jak zamieszkacie. Ty odpoczniesz chocby psychicznie od tej sytuacji w domu.
Madlen, widzisz i samo sie rozwiazaloCiesze sie bardzo ze sie uklada wszystko

Kasiu, jesli nie radzisz sobie z tym sama, to idz do specjalisty.. Twoj Tz ma racje, kiedy nie ma sie z tym problemow tak sie nie robi... Ja tez nie moge sie objadac na noc ani nic. Ale jak czasem mi sie zdarzy to wtedy zielona herbatka na trawienie, nigdy nie mozna sie zmuszac do zadnych wymiotowNie wolno tego robic na sile To oslabia orgaznim, wszystko w srodku..Kasiu nie rob tak wiecejLepiej jesc mniej a czesciej i nie jesc pozno, ale nie pozbywac sie jedzenia w ten sposob

[Svinecka]

dodam tylko ze moze to spowodowac powazne uszkodzenia ukladu pokarmowego - moze nawet peknac przelyk!!!!

[vadi]

Napisane przez gold-fish

Super! a na jakim stanowisku chcesz pracować?

inglisz ticzer, tak jak dotąd, tylko szukam szkoły, w której mi zaproponują jakieś stałe godziny, a nie to co teraz - może się trafi jakiś uczeń, może nie :/

Napisane przez Svinecka

no to super rowniez trzymam kciuki aby dobrze poszlo

Napisane przez ANITKA79

HeyBede trzymac kciuki jak najmocniej sie da

wizażankowe kciuki nigdy nie zawodzą

[sanetka]

Vadi ja tez trzymam mocno

[vadi]

Napisane przez sanetka

Vadi ja tez trzymam mocno

każdy kciuk się przyda bo już za 3 tyg przeprowadzka a coś jeść trzeba i woda by się przydała, i prąd, i żwirek do kuwety

[zuzaneczka]

witajcie

ja też trzymam kciuki za powodzenie w waszych sprawach

[gold-fish]

Dziewczynki.... to dzisiaj ja sie muszę wyżalić...

wczoraj TŻ miał zły dzień. Chodziło o rozmowę w sprawie podwyżki która uświadomiła mu że musi myśleć o przyszłości, ale gdzie indziej. Wrócił zdołowany i wkurzony. A wiem jak się nastawiał na tą podwyżkę. Odpowiedź będzie w poniedziałek.
Była u mnie stara przyjaciółka ale mimo, że miałyśmy sobie tyle do opowiedzenia to odgrzałam i podałam mu na stół zupę, potem poprosił czy moge mu odgrzać pierogi- też podałam, potem czy mogę nałozyć mu lodów- też podałam. Było ,,dzięki", a na mój tekst ze może sam sobie odgrzać powiedział, że on się zajmie koleżanką a ja mogę iść do kuchni...

Wieczorem mówię, żeby umył naczynia a on że NIE UMYJE i zebym ja je umyła. (Była cały czas ta koleżanka), on poszedł się kąpać. Po wyjściu koleżanki ja poszłam się myć. On nadal nie umył i leży w łóżku. Nasza współlokatorka mówi żebyśmy umyli przynajmniej garnki i patelnie. No i zaczęła się kłótnia.

A teraz do rzeczy: Mówię, że całe popołudnie to ja coś robiłam- on nic nie robił. wczoraj i przed wczoraj jak pracował na kompie to sama umyłam garnki.
On: od dzisiaj będziemy pracować po połowie, raz ja myję, raz ty.
Ja:w takim razie będziesz gotował co drugi dzień
On: dobra, i co drugi tydzień ty będziesz odkurzać dywan, a ja nauczę się i będę prasował...

Ja: dobra, to drugie dziecko ty urodzisz, albo połowę pierwszego!

I się go pytam: związek to kompromis wspólne życie, a takie dzielenie się po połowie to ja znajomi pod jednym dachem, to czego chcesz?
On: nie wiem...

[Svinecka]

rybko nie przejmuj sie
TZ napewno jest przytloczony problemami z praca i to sie odbija na Was i na Waszych relacjach. napewno dojdziecie do porozumienia a TZ zrozumie jakie bledy popelnia. przede wszystkim rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze

[hania811]

Cześć dziewczynki.

Madlen ale pieknie się wszystko ulozyło
Vadi trzymam bardzo mocno
Sanetko Ja juz się cieszę.

[dorinka30]

Napisane przez rav12345

Dziękuję dziewczyny za porady. Myślałam wcześniej o poczcie kwiatowej, ale:
1. obie z mamą jesteśmy straszliwie praktyczne, i obie uważamy kupowanie bukietów za marnotrawstwo pieniędzy (otrzymywanie ich nie sprawia nam przyjemności - nie wiem czy któraś z was ma coś podobnego),


Prezent-niespodziankę dla mamy mam (nowy telefon kom.).

Zdecydowanie ja też tak mam, nie lubię dostawać kwiatów, bo to dla mnie wyrzucone pieniądze Jeśli kwiaty to w doniczce , tak juz mam
I śmieszny zbieg okoliczności, bo ja na gwiazdkę tez sprawiłam mamie nowy telefon komórkowy Nie ma to jak byc praktycznym, gdybym jeszcze mogła powstzymac się od zakupoholizmu to już w ogóle byłabym z siebie super zadowolona

Napisane przez Madlen__18

Dobrze dziewczyny piszą Kasiu.
Masz spore predyspozycje i pierwsze objawy właśnie.
Nie rób sobie tego.
Też znam ten klimat od środka, ale dziewczyny już wszystko napisały.


Powiem wam, że zabawne.
Przyjechał dziś Tż do mnie (chory) żebyśmy pisali pismo do urzędu stanu cywilnego. Wiecie, w sprawie zezwolenia na udzielenie ślubu w piątek, bo taką mamy datę (sala) i nie idzie zmienić.
Umotywowaliśmy to nieźle (moja choroba - psychika (lęki))
I tak siedzę, Tż przepisuje (pisze paskud ładniej ode mnie) a tu telefon dzwoni.
Mama Tż. Mówi, że dzwoniła szefowa lokalu gdzie mamy wesele, spytać czy aktualne wszystko i powiedzieć, że zwolnił jej się jeden termin w kwietniu - sobota. Pamiętała o naszym problemie z urzędem i stwierdziła że zadzwoni i zapyta.
My jesteśmy jak najbardziej na tak, tyle, że będę musiala troszkę przyśpieszyć (remontu mieszkania nie zdażymy skończyc) bo ślub jest.... 5 kwietnia.
Czyli 20 dni wcześniej

Rany, jaki kamień z serca, że się wyjaśniło

SUPER WIADOMOŚĆ, widzisz macie szczęście, jakiś aniołek nad Wami czuwa

VADI, SANETKO kciuki macie zapewnione

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Zdecydowanie ja też tak mam, nie lubię dostawać kwiatów, bo to dla mnie wyrzucone pieniądze Jeśli kwiaty to w doniczce , tak juz mam

Ja tez tak mam. Na ładne kwiaty trzeba wydac z 50 zł...to ja wole za to dostac lakier do paznokci

Mój TZ wczoraj sobie wymyslił ze musze miec perłowy lakier. Poszedł do drogerii i mówi "potrzebuję perlowy lakier dla żony" Pani zdziwiona pokazła jeden z pytaniem "czy taki??" TZ na to "NIE bardziej wpadajacy w niebieski" i tak sobie rozmawiali i wybierali z 10 min a ja stalam z boku z taka miną Mam walnietego męża.

[kulbit]

Hej dziewczynki

Madlen ale fajna wiadomośc z ta sobotą i nie bedziecie mieli kłopotów z zalatwieniem ślubu w USC Super ciesze sie I szybciej bedziesz mężatką

Vadi to ja nie puszczam trzymanych ciagle za twoja prace kciuków
Sanetko mam nadzieję, że wszsytko wypali z mieszkaniem i bedziecie zadwoleni A gdzie byscie mieszkali, jesli można spytac?

[Svinecka]

a ja uwielbiam kwiaty i wszystko co romantyczne bardziej niz rzeczy praktyczne wole miec piekne wspomnienia z romantycznych chwil i gestow

Dziewczyny trzymam kciuki za Was mocno i przesyłam czarodziejskie moce pomyślności

Złota Rybko, nie przejmuj się, trzeba przeczekać. Myślę, że to co przydarzyło się w pracy tak mocno na niego oddziałowało, że po prostu chciał pobyć w spokoju. Też tak czasem mam, a złych intencji w stosunku do drugiej osoby nie mam.

[kulbit]

To ja tam jak Svineck uwielbiam kwiaty i wszelkie niepraktyczne prezenty Lakier to ja sobie zawsze moge kupic sama
Mój mąż o tym wie i często zaskakuje mnie takimi prezencikami, równiez bez okazji Przynosi mi anioły bez okazji, które kolekcjonuję Kwiaty, bo szedł i po drodze widział takie ładne i musiał mi je kupić Ksiązki, bo wie jakie lubie, a był akurat w Empiku Zresztą ja tez robię mojemy mężowi prezenty bez okazji

[Svinecka]

Napisane przez kulbit

To ja tam jak Svineck uwielbiam kwiaty i wszelkie niepraktyczne prezenty Lakier to ja sobie zawsze moge kupic sama
Mój mąż o tym wie i często zaskakuje mnie takimi prezencikami, równiez bez okazji Przynosi mi anioły bez okazji, które kolekcjonuję Kwiaty, bo szedł i po drodze widział takie ładne i musiał mi je kupić Ksiązki, bo wie jakie lubie, a był akurat w Empiku Zresztą ja tez robię mojemy mężowi prezenty bez okazji

my mamy tak samo

[kulbit]

Napisane przez Svinecka

my mamy tak samo

Uwielbiam takie gesty
Jak ostatnio byliśmy w Ikea, wybrałam wazon do naszego pokoju, a mój maż poszedł obok i zaczął przegladac rózne kwiaty, wybrał piękną łodygę bawełny i przyniósł mi i mówi: "a to masz w prezenie do wazonu, bedzie slicznie pasowała, a kiedyś mówiłaś, ze podoba ci sie kwiat bawełny" I to uwielbiam, że mój mąż pamięta jak mówię takie "pierdoły"..

[sanetka]

Napisane przez kulbit

Sanetko mam nadzieję, że wszsytko wypali z mieszkaniem i bedziecie zadwoleni A gdzie byscie mieszkali, jesli można spytac?

mieszkanie u mnie w miescie (minsk maz.), prawie w centrum (mowia ze moze byc w lato glosno przy otwartym oknie ale to normalne bo klatka od ulicy). TZ sie przeniesie na ulice obok w sumie. 2 pokoje, na 1 pietrze,piwnica,balkon. gole sciany dostaniemy (tylko dywan,lawa i jakies 3 szafki sa) ale mieszkanie odnowione i odmalowane przez poprzednich lokatorow. 3 sklepy pod nosem, do pracy TZ by mial jeszcze blizej, przystanek pks pod blokiem.

chcialabym zeby wszystko sie udalo bo i cena rozsadna (740zl calosc z oplatami do tego doliczyc musimy wlasna butle i gaz ale to juz nieduzy wydatek).

[Svinecka]

Napisane przez kulbit

Uwielbiam takie gesty
Jak ostatnio byliśmy w Ikea, wybrałam wazon do naszego pokoju, a mój maż poszedł obok i zaczął przegladac rózne kwiaty, wybrał piękną łodygę bawełny i przyniósł mi i mówi: "a to masz w prezenie do wazonu, bedzie slicznie pasowała, a kiedyś mówiłaś, ze podoba ci sie kwiat bawełny" I to uwielbiam, że mój mąż pamięta jak mówię takie "pierdoły"..

haha mam tak samo - ejjj mam nadzieje ze nie mamy tego samego faceta

[hania811]

My mamy jakies takie inne pojęcie romantyzmu
Nigdy nie dostałam prezentu- niespodzianki i ja takiego nigdy mezowi nie sprawiłam.
Zawsze prezenty konsultujemy, albo kupujemy razem.
Dla mnie mega romantyczny jest np. sms od TZ "małpko wredna kupić Ci perfumy??" ja na to zawsze odpowiadam "nie potrzebuję!!!!" a on "i tak Ci małpko kupie" ...i takie wymiany zdanie sa dla mnie mega romantyczne