Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[tija93]

No to ja dodam, że moja koleżanka też rodzi

Napisane przez Fantasmagori

Niesamowite zdjęcie


My byliśmy dziś w szkole rodzenia było kąpanie i ubieranie pani pochwaliła TŻ bo super mu poszło
A potem... poszliśmy oglądać pralki Kupujemy nową
Stara ma 10 lat i TŻ ocenił że nie ma sensu naprawiać, zwłaszcza że teraz będziemy potrzebowali większej i ekonomiczniejszej Miejsca mamy dużo więc się zmieści, a ciuszki pewnie non stop będzie trzeba prać więc większa będzie akurat

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Sluchajcie, strasznie mi niedobrze, boli mnie nadal podbrzusze i ciagle mi sie chce do kibelka :/ Mam nadzieje, ze corka sie nie pospieszy i jeszcze posiedzi w brzuchu...


Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Też tak mam od kilku dni

Napisane przez Orange_tree1

Jeszcze mam jedno pytanie : czy puchna Wam aż tak koszmarnie stopy jak mi? Mimo że nie było dziś gorąco kostek praktycznie nie mam :/ do tego bardzo bolą stopy. Jak poszłam robić paznokcie do koleżanki, ściągnęłam u niej japonki to jak wychodziłam ledwo się w nie wcislam ... wredna sprawa

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Puchną, ale dość delikatnie.

Napisane przez ziuta.

Czy któraś z Was myślała o sesji noworodkowej? Te zdjęcia maluszków są takie cudowne tak bym chciała mieć takie zdjęcia mojej córeczki. Mam na fb polajkowaną babeczką która robi takie sesje ale tam jest napisane że robi się je do 14 dni od narodzin to dla mnie mega wcześnie. A poza tym skąd mam wiedzieć kiedy urodzę i jak się zapisać

Nie, nie podobają mi się takie sesje

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Powodzenia!

Napisane przez superhuman

No to pieknie powodzenia!!!!!!!!
moja kumpela tez mi o 3:10 napisała SMS, ze wody jej odeszły i jedzie rodzic aktualnie jest w szpitalu rozwarcie chyba cos koło 2cm i pisze, ze boli


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Powodzenia dla koleżanki!


Się dzieje!

[di_anna]

Napisane przez florencee

Ja nie wiem czy chciałabym taką sesję, może poproszę kogoś znajomego z lepszym aparatem.
Rzeczywiście strasznie wcześnie się wydaje to do 14 dni, może napisz do babeczki jak to inni ogarniają z zarezerwowaniem terminu. Albo można zaklepać jakiś termin powiedzmy od TP + miesiąc, żeby był jeszcze chociaż mniej więcej zachowany status noworodka i minęły już te trudniejsze chwile połogowe, dziecko nabyło trochę więcej odporności itp.

Z tą sesją a to jeszcze chodzi o to, że w pierwszych dniach dziecko zachowuje pozycję embrionalną z łona matki i dlatego te zdjęcia wychodzą tak charakterystycznie. No ale mi też wydaje się, że to jednak zbyt wcześnie na sesję.

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Trzymamy mocno:kci uki:

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Otworzylam jedno oko, a tu takie wiesci! Powodzenia!
No, to rozpakowania zaczely sie na dobre chyba Ciekawe, kto nastepny

Tija , wspolczuje, ale pocieszajace troche, ze nie tylko moje samopoczucie jest w tylnej czesci ciala No i chyba Tinkerr z tymi skurczami ma gorzej, masakra-ilez mozna

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[Piernik Torunski]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Sluchajcie, strasznie mi niedobrze, boli mnie nadal podbrzusze i ciagle mi sie chce do kibelka :/ Mam nadzieje, ze corka sie nie pospieszy i jeszcze posiedzi w brzuchu...

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------


Moze wypisac na dzien wstecz i na dwa dni do przodu, dlatego Luna powinna najpozniej pojutrze sie zglosic, by zachowac ciaglosc.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

ja kibelek też odwiedzam często..i zdarza się,że mi nie dobrze,ale zwalam to na ucisk od Małej..inej opcji nie zakładam na ten moment..

widzę,że już rozwikłałyście sprawę l4, mój gin twierdzi,że 3 dni wstecz,ale do przodu absolutnie -nie..

Napisane przez wiewioreczka

pierniku a podasz mi przepis na ciasto na pierogi ? jak okaże się łatwy to może faktycznie upichcę je sama ! najem się chociaż satysfakcji

ja robię takie: http://www.kwestiasmaku.com/przepis/ciasto-na-pierogi
daj znać jak Ci poszło..

Napisane przez natalia_23

jutro zaczynam 38 tak jasne jeszcze brata będzie łapał

miałam skomentować..ale w związku z Twoim kolejnym postem przemilczę..

Napisane przez TinkerrBell

Już kiedyś widziałam ten film na jakiejś wegańskiej grupie Ale jeśli nie jesteście zbyt wrażliwe to fajnie takie coś obejrzeć
Inny punkt widzenia na poród

https://www.thesun.co.uk/living/1435...es-_-515543693

https://www.youtube.com/watch?v=EsNh...ature=youtu.be

obejrzałam.. hmm.. dla mnie średnio to wygląda..

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

zdarzyłas do szpitala?
trzymam kciuki...

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez Piernik Torunski

ja kibelek też odwiedzam często..i zdarza się,że mi nie dobrze,ale zwalam to na ucisk od Małej..inej opcji nie zakładam na ten moment..

widzę,że już rozwikłałyście sprawę l4, mój gin twierdzi,że 3 dni wstecz,ale do przodu absolutnie -nie..


ja robię takie: http://www.kwestiasmaku.com/przepis/ciasto-na-pierogi
daj znać jak Ci poszło..


miałam skomentować..ale w związku z Twoim kolejnym postem przemilczę..



obejrzałam.. hmm.. dla mnie średnio to wygląda..


zdarzyłas do szpitala?
trzymam kciuki...

Mnie juz nie ma co uciskac, bo brzuch mi opadl. Mam nadzieje, ze moja watroba nie jest skopana przez mala...Ginka kazala mi na wszelki wypadek zrobic panel watrobowy. W sobote ide na pobranie, to w poniedzialek bede wiedziec. Moja znajoma ma zniszczona watrobe i trzustke, bo dziecko non stop kopalo ja po tych narzadach :/

Mowie do tz, ze kolejna poszla sie rozpakowywac . Jego reakcja-spakowalas juz wszystko? 😂
Ale faktycznie, dzis poprasuje reszte rzeczy i spakuje torbe dziecka.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[pati0090]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Powodzenia kochana trzymam kciuki za kolejne dziecię

[Lucynka20xd]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

No to powodzenia
Idziecie jak burza ;-)

Dzien dobry

Kiepska noc bo burzowalo pare razy sie wracala burza i ogolnie jakos zle spalam.

Powietrze za to sie zbytnio nie zmienilo :-(

Zwolnienie mozna wystawic wstecz owszem ale do przodu nie mozna ;-)


Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[pati0090]

tija i superhuman - powodzenia dla koleżanek. Co to dziś dzień porodów

Napisane przez di_anna

Z tą sesją a to jeszcze chodzi o to, że w pierwszych dniach dziecko zachowuje pozycję embrionalną z łona matki i dlatego te zdjęcia wychodzą tak charakterystycznie. No ale mi też wydaje się, że to za wcześnie

Mi się bardzo podobają sesje noworodkowe.

Napisane przez agnszp

Mam takie samo zdanie, uwielbiam oglądać zdjecia noworodków ale swojemu chyba "tego" nie zrobię
Co do seksów to ja od tżta łap oderwać nie mogę i bardzo mi sie chce....ale jak na złość seksy mało przyjemne są w 3 trymestrze dla mnie ciasno jakos i nie wygodnie.....
A macie tą czarną kreskę czy jak yo sie tam zwie? Bo ja mam jakas taka bladą mi sie wydaje, cienką i ledwo widoczną

Ja nie mogę do 37 tc seksow przez tą szyjkę

Napisane przez TinkerrBell

Już kiedyś widziałam ten film na jakiejś wegańskiej grupie Ale jeśli nie jesteście zbyt wrażliwe to fajnie takie coś obejrzeć
Inny punkt widzenia na poród

https://www.thesun.co.uk/living/1435...es-_-515543693

https://www.youtube.com/watch?v=EsNh...ature=youtu.be

Hmmm jakoś tak nie bardzo mi to podeszlo. Urodziła, pełno krwi w wodzie gdzie chodzą ludzie. Dla mnie Nie

Napisane przez Fantasmagori

No moim zdaniem spanie w jednym łóżku odpada - nie wydaje mi się to zbyt bezpieczne poza tym uważam że to jest łóżko moje i TŻ, dziecko ma swoje i tam powinno spać Oczywiście będą jakieś przytulaski i wygłupy w naszym łóżku ale jeśli chodzi o sen w nocy to będziemy się starali żeby spało w swoim łóżeczku Ja i TŻ też spaliśmy w swoich łóżeczkach w niemowlęctwie i żyjemy

U mnie tak samo. Najgorsze to przyzwyczaić

Napisane przez joasia4786

Wczoraj dziewczyna urodziła przez cc chłopca 4650g

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spore dziecko

Napisane przez superhuman

Hej dziewczyny, naczekalam sie w kolejce dzisiaj jak nigdy. Także bylam na bieżąco ale od 14 musze nadrobić
Byłam planowo a tu 10 osób przede mną. Ma branie moj lekarz. Umawiałam sie na wizyte za 3 tygodnie - dostępna godzina 19:15

Niestety nie widzę zdjeć na tym zrabanym taptalku ale:
Gratuluje Powrotu do domu
Udanych wszystkich wizyt
Tija - wynajęcia mieszkania
Asicucha - cieszę sie ogromnie, ze mama sie wybudziła, teraz moze być tylko lepiej i takie trzeba mieć nastawienie! Bedzie dobrze!

Współczuje zepsutej pralki :-/ to chyba gorsze niz zepsute auto

To tyle co pamietam...

A teraz opowiem co na wizycie. Szyjka "miękka jak masełko" wg doktoraale nie ma rozwarcia. Chciał mi odstawić luteinę ale w takim wypadku powiedział, ze nie moze tego zrobić i mam brać dalej... Pobrał mi wymaz do GBS ale tylko z Bożenki - kazał zawieść do szpitala - ma tam swoj oddział wiec powinien wiedzieć czy z pupy tez sie pobiera wiec widocznie nie jest to konieczne skoro tego nie zrobił
Te bóle mogą być powodem, ze szyjka jest miękka i ze cos tam sie zadziało ale główna sprawczynią tego jest moje dziecko. Które wazy 2,5kg powiedział doktor, ze duża no i ogolnie nie wiadomo jak to sie skończy czy nie beddie cc... Kazał mi nie panikować i za 3 tygodnie zobaczymy i wtedy będziemy rozmawiac. Robiąc fotkę stwierdził ze jest cudo i mamy fotkę miesiąca zawołał dziewczynę z recepcji i kazał wywiesić na tablicy przy cenniku nasza kluseczke :Love: jestem dumna mała jest taka sliczniutka juz bym chciała mieć ja koło siebie... Wyniki dobre w normie także żelazo
Mogę sobie brać co dwa dni np. Albo w ogóle. No i czekam teraz na wyniki wymazu i na wizyte... 3.08. Na szczęście doktorek nigdzie nie wyjeżdża mówi ze jest pod telefon jak cos i mam dzwonić lub pisać.

A to nasza kluseczka (wychodzi ze jest 2 tyg starsza)

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

jakie piękne zdjęcie

[virginia]

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

[pati0090]

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

biedna Natalka, oby jej szybko minęło

[tija93]

Dotarłam do laboratorium

Dzisiaj podpisujemy umowę na mieszkanie

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Tija , wspolczuje, ale pocieszajace troche, ze nie tylko moje samopoczucie jest w tylnej czesci ciala No i chyba Tinkerr z tymi skurczami ma gorzej, masakra-ilez mozna

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Nie ma lekko, niestety

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

Oooj, biedna Natalka

[joasia4786]

Trzymam kciuki za wszystkie rodzące zdrówka dla Natalki
My już dzisiaj po obchodzie. Ordynator nastraszył mnie porodem, bo zobaczył na ktg skurcze i zapytał co się dzieje i czy dzidzia się rodzi... W ogóle jeszcze nie jestem na to gotowa:/ nawet torba małej nie spakowana do końca. O kąciku dla niej już nie wspomnę .. zrobią mi chyba USG dzisiaj to zobaczymy czy Maja coś urosła przez ten tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pati0090]

nie stresujcie mnie tymi porodami bo zaczyna mnie brzuch boleć

Napisane przez tija93

Dzisiaj podpisujemy umowę na mieszkanie

gratuuulacje

[gosiaczkam]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Trzymam kciuki. oby gładko poszło

[tija93]

To ja Wam powiem, że jak mi koleżanka dała znać, że jest na porodówce to jej pozazdrościłam Czy jestem dziwna?

[gosiaczkam]

Napisane przez tija93

To ja Wam powiem, że jak mi koleżanka dała znać, że jest na porodówce to jej pozazdrościłam Czy jestem dziwna?

Nie dziwna. też już bym chciała bo mam dość. co pierwsze miesiące były dla mnie łaskawe zero wymiotowania, w maju jeszcze potrafiłam 50 km zrobić na rowerze tak teraz jestem wypompowana, zmęczona, nie ma miejsca która by nie bolała/uciskała czuję się jak niepełnosprawna... a jeżeli ktoś mi powie że ciąża to stan błogosławiony to pacnę go mocno

[virginia]

Odpiszę tylko z grubsza, bo ciężko Was ogarnąć .
Dziękuję za wszystkie życzenia zdrówka dla Natalki .
Witam nowe mamusie, trzymam za Was kciuki!

Napisane przez Fantasmagori

Dziewczyny normalnie załamka... TŻ wstawiał pranie. Za chwilę mnie woła do łazienki, patrzę a tu błąd na ekranie pralki wyskoczył i woda nie odpływa z bębna musieliśmy otworzyć drzwiczki i co woda chlup na podłogę... Już wyczytałam w necie że z tym błędem od razu po fachowca super. Akurat jak mieliśmy niedługo zacząć prać ubranka

Jedyne dobre w tym że to nie była moja kolej na pranie i TŻ nie może zgonić na mnie że ja coś zepsułam

O kurdę, niewesoło, akurat teraz... .
Mnie już sama deszczowa pogoda denerwuje bo jak na złość jak ja się zabrałam za ciuszki to pranie bardzo wolne schnie.

Napisane przez gosiaczkam

W firmach gdzie zatrudnionych jest więcej niż 20 osób zasiłek od początku do końca wypłaca pracodawca

macierzyński chyba też, prawda?

Napisane przez wiewioreczka

hej hej ja wczoraj zabiegany dzień bo urządziliśmy sobie małą wycieczkę i pojechaliśmy obejrzeć klasztor w Lubiążu
dziś z kolei biorę się za lekkie sprzątanie, już odkurzyłam teraz czas na ścieranie kurzu.

Odnośnie rad dot. KP z SR
ja zapisałam ode mnie z SR takie rady:

pogryzione brodawki:
- posmarować mlekiem
- przy stosowaniu kremu uważać na grzybicę (wtedy ból, kłucie brodawki, biaława brodawka)- w razie grzybicy użyć maści z wit c
- można zastosować te silikonowe kapturki na kilka dni (ważne żeby miały wcięcie żeby większa część piersi oddychała)
- można zastosować muszle - wtedy najpierw posmarować kremem a na to muszlę
- nie stosować wtedy wkładki laktacyjnej bo podrażnia
powinny wygoić się w max 2 tyg

nawał - częściej odciągać laktatorem ale malutkie porcje, okłady z zimnej kapusty

stan zapalny - kapusta, paracetamol a jeśli po 2 dniach nadal utrzymuje się gorączka - zgłosić się do lekarza
po zejściu staniu zapalnego - ta pierś która była chora ma być teraz główną do karmienia

wyznacznik czy dzidziuś je odpowiednio dużo - dzienne zużycie min. 8 pieluszek

dieta w karmieniu:
- nie pić miety ani szałwi bo hamują laktację
- pić olej lniany/olej z wiesiołka aby dostarczać i sobie i dzidziusiowi więcej omega3
- starać się nie pić gazowanej wody, jeść mniej kalafiora czy brokuła
- nie słuchać się, że trzeba dużo produktów mlecznych - wręcz przeciwnie, dużo takich produktów może wywołac skazę u dziecka
- przez pierwsze 3 mies- unikać orzechów
- test: nową rzecz wprowadzać do południa i jeśli ok- następnego dnia podwójną dawkę - oglądać skórę i weryfikować ewentualne objawy nietolerancji u dziecka.
-jeśli karmimy piersią i dokarmiamy sztucznie - unikać mleka Bebiko bo jest słodkie i wtedy nasza pierś z nim przegra
- jak się dzidziuś zakrztusi to nie klepać po plecach tylko delikatnie po pupie

kąpanie i pielęgnacja:
- temperatura w pokoju 25 stopni, temperatura wody - termometry zaniżają więc lepiej gdyby pokazywały ok. 38 stopni
- gdy dzidziuś ma progblemy skórne kąpać go w wodzie przegotowanej
- no i te słynne emolienty - położna u nas w sr bardzo je zachwalała do kąpania
- pierwsze kąpiele trwają ok 5 min, u niemowlęcia - już ok 30 min
- sól fizjologiczna do przemywania spojówek i można zakraplać do noska
- narządy płciowe i uszy - myjemy nie w wanience tylko na przewijaku wacikiem wcześniej przygotowaną ciepłą wodą
- do pępka - u mnie w sr też zachwalała octenisept
- coś co wydaje mi się trochę traumatyczne jednak - do odgazowywania rurka windi do pupy po wcześniejszym posmarowaniu oliwką
- krem: na odparzenia:: jakiś z tlenkiem cynku, do pielęgnacji - można ten sam co do brodawek
- na ewentualny obrzęk sutków u noworodka - można altacet (ale najpierw oliwką i na to altacet, potem można to przykryć wkładką żeby się trzymało i włożyć dopasowane body)

o takie zapisałam sobie rady, może którejś z Was jeszcze się przydadzą, chociaż większość już się w wątku przewijała

jaki aktywny dzień
dzięki za rady, wiem że można pojedyncze posty jakoś zebrać i wstawić w jedno miejsce, może ktoś wie jak i może takie z radami byśmy właśnie w 1 miejsce wrzucały?

Napisane przez pysiaczek21

Szybko napisze co u nas.. Malutka rozwija się prawidłowo jak ten tydzien, w szpitalu miala zoltaczke przez dwie doby była naświetlana i na szczęście zaczęła spadać bilirubina. od poniedziałku jesteśmy w domku, dziś jeździliśmy z nia na usg głowy i brzuszka i wszystko jest na swoim miejscu.. Jest bardzo grzeczna wgl mi nie płacze póki co(az sie trochę zaczęłam martwić ale pytałam dr. Czy to normalne to powiedziała że skoro i je przybiera na wadze to nie ma się przejmować tylko cieszyć). U mnie sprawdziła się teoria jak w brzuszku tak i poza nim, w dzień bardzo rzadko ją czułam tylko jakieś przeciągania a od ok 23 była aktywna mocniej i teraz w dzień cały czas spi tylko budzę ja na jedzenie a 23 ma oczki szeroko otwarte i trochę się wierci i pozniej zasypia i tak po kazdym jedzeniu w nocy.. jest taka kochana i ja jestem taka szczęśliwa że ja mam, z mężem jesteśmy w niej zakochani po uszy i odkąd pojawiła się ona nasz związek jeszcze się umocnił. a w załączniku jeszcze zdj mojej księżniczki. ❤

JEST CUDOWNA!!!! i już pierwsze uśmieszki!!!! Nic dziwnego, że się w niej zakochaliście!!!
O kurczę, jeśli jest tak jak piszesz to będę miała niezłą orkę z Kasią - Natalka w brzuszku nie była aż tak bardzo aktywna a teraz to istny wulkan energii, za to Kasia już w brzuszku urządza takie wygibasy że hoho aż strach pomyśleć co będzie poza brzuszkiem .
Cieszę się, że dobrze się czujesz, malutka jest spokojna a Wy z mężem zacieśniacie więzi . Macie już imię dla niej, bo chyba coś nie doczytałam?

Napisane przez TinkerrBell

Ale do pośmiania się, na grupie UK dziewczyna opisywała, że miała intymne zbliżenie z mężem i on ją stymulował ręką i w trakcie odeszły jej wody Wiec facet musiał mieć "ubaw"

OMG toż to można traumę potem mieć po takiej przygodzie

Napisane przez LunaLov

Dziewczyny wy naprawde nic a nic sie nie boicie/stresujecie? Piszecie, że chciałybyście żeby wasze maleństwa juz byly z wami... a ja sie boje tego pojawienia! Nie wiem, ze nie dam rady, ze nie podołam, ze nie jestem dobrze przygotowana... masakra
Nie to, że uważam że nie powinnyscie tak czuć - bardziej chodzi o to że to chyba mi sie instynkt nie załączył...

Ja mam dużo obaw, mimo że to moje drugie dziecko... . Zastanawiam się, jak Natalka zareaguje na siostrę, jak ja poradzę sobie z dwójką zwłaszcza że w zasadzie będę zdana sama na siebie, martwię się, że jak Natalka będzie często chorować to Kasia będzie od niej łapała wirusy, zastanawiam się jak rozwiążemy kwestie spania itd., itd. ...
A to że już ledwie zipię i w tej ciąży czuję się znacznie gorzej niż w poprzedniej, brzuch mam ogromny, kondycję na poziomie zero i chciałabym już wrócić do swojej dawnej formy to inna sprawa.
Jak więc widzisz takie obawy to normalnie i nie świadczą o 'wyłączeniu instynktu', myślę, że wręcz przeciwnie...

Napisane przez DobraDusza88

My od wczoraj w domu i staramy się ogarniać rzeczywistość Nie ma szans na nadrobienie Was, ale może uda mi się teraz częściej udzielać i co ważne, odnosić również do Waszych postów, a nie tylko samolubnie pisać co u nas

Jutro (albo dziś wieczorem) planuję Wam napisać co się w moim przypadku sprawdziło jeśli chodzi o szpital.

Mąż jest od wczoraj na wolnym. Teraz wziął "opiekę" 2 tyg, później okolicznościowy i kilka dni urlopu, a od 1 sierpnia wróci przynajmniej na 2 tygodnie do pracy, bo do PL przyjeżdża moja mama i zaproponowała pomoc. TŻ miał wziąć 1,5 miesiąca pod rząd wolnego (opieka+ojcowski+urlop), ale dopiero co zaczął mu się nowy kwartał w pracy i w związku z przyjazdem mojej mamy postanowiliśmy to nieco zmienić. Mam nadzieję, że jakoś z mamą wytrzymam

Cieszę się, że jesteście już w domku!
Powodzenia z ogarnianiem nowej rzeczywistości .

Napisane przez superhuman

A teraz opowiem co na wizycie. Szyjka "miękka jak masełko" wg doktora :P ale nie ma rozwarcia. Chciał mi odstawić luteinę ale w takim wypadku powiedział, ze nie moze tego zrobić i mam brać dalej... Pobrał mi wymaz do GBS ale tylko z Bożenki - kazał zawieść do szpitala - ma tam swoj oddział wiec powinien wiedzieć czy z pupy tez sie pobiera wiec widocznie nie jest to konieczne skoro tego nie zrobił
Te bóle mogą być powodem, ze szyjka jest miękka i ze cos tam sie zadziało ale główna sprawczynią tego jest moje dziecko. Które wazy 2,5kg powiedział doktor, ze duża no i ogolnie nie wiadomo jak to sie skończy czy nie beddie cc... Kazał mi nie panikować i za 3 tygodnie zobaczymy i wtedy będziemy rozmawiac. Robiąc fotkę stwierdził ze jest cudo i mamy fotkę miesiąca zawołał dziewczynę z recepcji i kazał wywiesić na tablicy przy cenniku nasza kluseczke :Love: jestem dumna mała jest taka sliczniutka juz bym chciała mieć ja koło siebie... Wyniki dobre w normie także żelazo
Mogę sobie brać co dwa dni np. Albo w ogóle. No i czekam teraz na wyniki wymazu i na wizyte... 3.08. Na szczęście doktorek nigdzie nie wyjeżdża mówi ze jest pod telefon jak cos i mam dzwonić lub pisać.

A to nasza kluseczka (wychodzi ze jest 2 tyg starsza)

Rzeczywiście wyjątkowo urodziwa, zdjęcia super!!! I waga słuszna

Napisane przez natalia_23

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Oho, dzieje się na naszym wątku!
Bezproblemowego porodu i szczęśliwego rozwiązania, informuj nas na bieżąco!

[asicuha]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

No to czekamy na dalsze info! Powodzenia! )

Napisane przez tija93

Dotarłam do laboratorium

Dzisiaj podpisujemy umowę na mieszkanie

Ja tez juz od rana w labie bylam, nie lubie pobierania krwi :P
Ale zaciagnelam ze soba Tz i jemy tez sprawdzimy morfo i mocz

A co do mieszkania, to mega! Kiedy zaczynacie przeprowadzke??

[Lucynka20xd]

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

Zdrówka dla Natalki i kciuki za wizyte :-*

Napisane przez tija93

Dotarłam do laboratorium

Dzisiaj podpisujemy umowę na mieszkanie



Nie ma lekko, niestety



Oooj, biedna Natalka

O to dzis bedzie soczek

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[Świniaczek]

Natalia_23, powodzenia!

I kurde, dziewczyny, to by chyba trzeba przystopowac , takim tempem to soe zadna w sierpniu nie eozpakuje, tylko w lipcu wszystkie

[slo_nk_o]

Napisane przez agnszp

Mam takie samo zdanie, uwielbiam oglądać zdjecia noworodków ale swojemu chyba "tego" nie zrobię
Co do seksów to ja od tżta łap oderwać nie mogę i bardzo mi sie chce....ale jak na złość seksy mało przyjemne są w 3 trymestrze dla mnie ciasno jakos i nie wygodnie.....
A macie tą czarną kreskę czy jak yo sie tam zwie? Bo ja mam jakas taka bladą mi sie wydaje, cienką i ledwo widoczną

Ja mam taką delikatną, jaśniejszą.

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Trzymam kciuki za bezbolesny poród Taka nowina z rana

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

Ojej biedna Natalka, oby szybko jej przeszło.

Witam się w ten deszczowy dzień. Po wczorajszej wizycie: szyjka skróciła się o jakieś 2-3 mm. Obecnie ma 3-3,1 cm. Luteine mam brać do następnej wizyty a potem odstawiam i będę mogła normalnie funkcjonować Co do mojego strachu przed atakiem rwy podczas porodu ginka mnie uspokoiła, że szybko zareagują i nie mam się martwić. A i mały waży 2100-2200g.

[tija93]

Napisane przez gosiaczkam

Nie dziwna. też już bym chciała bo mam dość. co pierwsze miesiące były dla mnie łaskawe zero wymiotowania, w maju jeszcze potrafiłam 50 km zrobić na rowerze tak teraz jestem wypompowana, zmęczona, nie ma miejsca która by nie bolała/uciskała czuję się jak niepełnosprawna... a jeżeli ktoś mi powie że ciąża to stan błogosławiony to pacnę go mocno

Mi też trochę 9 miesiąc daje w kość Tak jak wcześniej jakoś tak pozytywnie szło, tak teraz też zaczynam mieć dość. Ale jest dobrze, jeszcze chwile wytrzymamy

Napisane przez asicuha

No to czekamy na dalsze info! Powodzenia! )






Ja tez juz od rana w labie bylam, nie lubie pobierania krwi :P
Ale zaciagnelam ze soba Tz i jemy tez sprawdzimy morfo i mocz

A co do mieszkania, to mega! Kiedy zaczynacie przeprowadzke??

Dzisiaj dogadamy kiedy, wie właściciel, że u mnie końcówka ciąży i zależy nam na czasie Wczoraj zanieśliśmy mu ksera dowodów do umowy i chciał być chyba fajny i rzucić tekstem "Czy już ruchy czuje?" Po chwili się zreflektował i mówi, że przecież od dawna czuje, bo to koniec ciaży

[asicuha]

Napisane przez tija93

Mi też trochę 9 miesiąc daje w kość Tak jak wcześniej jakoś tak pozytywnie szło, tak teraz też zaczynam mieć dość. Ale jest dobrze, jeszcze chwile wytrzymamy



Dzisiaj dogadamy kiedy, wie właściciel, że u mnie końcówka ciąży i zależy nam na czasie Wczoraj zanieśliśmy mu ksera dowodów do umowy i chciał być chyba fajny i rzucić tekstem "Czy już ruchy czuje?" Po chwili się zreflektował i mówi, że przecież od dawna czuje, bo to koniec ciaży

Haha
Jakies 3tyg temu spotkalam kuzyna, a on do mnie, to pierwszy trymest juz minal? :P
A dodam ze brzuch juz byl na prawde spory :P

[Krefetka]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Trzymam kciuki zeby sprawnie i szybko poszło

Napisane przez tija93

To ja Wam powiem, że jak mi koleżanka dała znać, że jest na porodówce to jej pozazdrościłam Czy jestem dziwna?

Ja mam wrażenie ze Ty z racji zawodu chcesz odkryć druga stronę i dlatego Cie to tak ciekawi i intryguje...
Jakbyś to traktowała na zasadzie doświadczenia zawodowego


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Witam sie niekoniecznie o poranku

U mnie pada wiec pogoda jak na moje cudowna nie za zimno nie jest tez upalnie nic tylko odpoczywać i czytać książki


Wysłane za pomocą magii

[Talantea]

Ja to mysle, ze mojemu maluszkowi to nie spieszno na swiat. Jeszcze wyjdzie na to, że przenosze W nocy spię spokojnie, zadnych skurczy, malec sie rusza tak jak zwykle, brzuch nie opadł chyba sie slucha tatusia by poczekał.

Dzisiaj u mnie 37+0

tija93
Jak czytam, ze kolejna urodziła to tez zazdraszczam Powodzenia z umową. My jestesmy umówieni na sobote
natalia_23
Powodzenia! Oby wszystko poszło gładko
virginia
Biedna Natalka musi byc ci strasznie ciezko

[Piernik Torunski]

żonamojegomęża- co u Ciebie?
Krefetka-powodzenia na wizycie..
Tinkerbell - jak tam sytuacja po nocy?

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

zdrówka dla córci..bostonka to świństwo, na szczęście zazwyczaj nie trzyma długo..

Napisane przez tija93

Dotarłam do laboratorium

Dzisiaj podpisujemy umowę na mieszkanie

Napisane przez joasia4786

Trzymam kciuki za wszystkie rodzące zdrówka dla Natalki
My już dzisiaj po obchodzie. Ordynator nastraszył mnie porodem, bo zobaczył na ktg skurcze i zapytał co się dzieje i czy dzidzia się rodzi... W ogóle jeszcze nie jestem na to gotowa:/ nawet torba małej nie spakowana do końca. O kąciku dla niej już nie wspomnę .. zrobią mi chyba USG dzisiaj to zobaczymy czy Maja coś urosła przez ten tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jesteś pod opieką, to raczej będą wstrzymywać skurcze...daj znać po usg..

Napisane przez tija93

To ja Wam powiem, że jak mi koleżanka dała znać, że jest na porodówce to jej pozazdrościłam Czy jestem dziwna?

hmm...może trochę

Napisane przez Świniaczek

Natalia_23, powodzenia!

I kurde, dziewczyny, to by chyba trzeba przystopowac , takim tempem to soe zadna w sierpniu nie eozpakuje, tylko w lipcu wszystkie

o nie, nie.. ja czekam do sierpnia..

Napisane przez slo_nk_o

Ja mam taką delikatną, jaśniejszą.


Trzymam kciuki za bezbolesny poród Taka nowina z rana


Ojej biedna Natalka, oby szybko jej przeszło.

Witam się w ten deszczowy dzień. Po wczorajszej wizycie: szyjka skróciła się o jakieś 2-3 mm. Obecnie ma 3-3,1 cm. Luteine mam brać do następnej wizyty a potem odstawiam i będę mogła normalnie funkcjonować Co do mojego strachu przed atakiem rwy podczas porodu ginka mnie uspokoiła, że szybko zareagują i nie mam się martwić. A i mały waży 2100-2200g.

a Ty leżysz cały czas? u mnie 2cm i powiedział ,że mam normalnie funkcjonować..

[kasia_ruda]

Virginia, a mówiła ci coś pediatra o tym, jak w razie porodu postąpić? Bo możesz się zarazić/ przenosić na dziecko. Współczuję bostonki, nas co prawda nie dopadla, ale razem z ospą są to choroby, których się boję, bo objawiają się skórnie, więc u nas wiadomo- będzie tragedia.

Natalia, rodzisz dawaj (tu powinien być brokuł tańczący, ale w aplikacji nie mam :/ ).

Ja się dziś obudziłam z taką dziwną myślą, że dziś urodzę :O ale muż mi przeszlo

W ogóle to wzięłam wczoraj ten pierwszy antybiotyk, co za żółte gówno, wypływa go chyba z litr, kolor i możliwość usunięcia jak żółtej farby. Masakra. I tak trzy tygodnie


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

U nas dziś 34t0d.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez Talantea

Dzisiaj u mnie 37+0

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Ja się dziś obudziłam z taką dziwną myślą, że dziś urodzę :O ale muż mi przeszlo

W ogóle to wzięłam wczoraj ten pierwszy antybiotyk, co za żółte gówno, wypływa go chyba z litr, kolor i możliwość usunięcia jak żółtej farby. Masakra. I tak trzy tygodnie


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

U nas dziś 34t0d.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

hehe..szybko Ci przeszło..

współczuję..ja luteiny mam dość..i laktovaginal od czasu do czasu i te potopy mnie wykończą...

a na początku nie mówiłaś "byle do 34t?"

[iweczka]

Witam się z potwornym bólem gardła

[slo_nk_o]

Napisane przez Piernik Torunski

żonamojegomęża- co u Ciebie?
Krefetka-powodzenia na wizycie..
Tinkerbell - jak tam sytuacja po nocy?


zdrówka dla córci..bostonka to świństwo, na szczęście zazwyczaj nie trzyma długo..






jesteś pod opieką, to raczej będą wstrzymywać skurcze...daj znać po usg..


hmm...może trochę


o nie, nie.. ja czekam do sierpnia..



a Ty leżysz cały czas? u mnie 2cm i powiedział ,że mam normalnie funkcjonować..

Cały czas nie leżę ale dalej mam mieć tryb oszczędny. Wytrzymam te 3 tygodnie jeszcze.

Napisane przez kasia_ruda

Virginia, a mówiła ci coś pediatra o tym, jak w razie porodu postąpić? Bo możesz się zarazić/ przenosić na dziecko. Współczuję bostonki, nas co prawda nie dopadla, ale razem z ospą są to choroby, których się boję, bo objawiają się skórnie, więc u nas wiadomo- będzie tragedia.

Natalia, rodzisz dawaj (tu powinien być brokuł tańczący, ale w aplikacji nie mam :/ ).

Ja się dziś obudziłam z taką dziwną myślą, że dziś urodzę :O ale muż mi przeszlo

W ogóle to wzięłam wczoraj ten pierwszy antybiotyk, co za żółte gówno, wypływa go chyba z litr, kolor i możliwość usunięcia jak żółtej farby. Masakra. I tak trzy tygodnie


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

U nas dziś 34t0d.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Gratuluję 34 tygodnia Oby synek nie musiał przechodzić przez te choroby skórne już i tak dużo się męczy