Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[kasia_ruda]

Napisane przez Piernik Torunski

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------


hehe..szybko Ci przeszło..

współczuję..ja luteiny mam dość..i laktovaginal od czasu do czasu i te potopy mnie wykończą...

a na początku nie mówiłaś "byle do 34t?"

Chyba mowiłam, że byle do 32 ale teraz muszę doczekać do powrotu gina. Czyli wychodzi na to, że muszę donosić do 37 zle już mam luz z tym, wytrzymalam tyle, że dzieciaki będą bezpieczne. Oczywiście super byłoby nie mieć wcześniaków, czyli dochodzić do 37, ominęłabym te pielgrzymki po lekarzach im przypisane. Z drugiej strony będę musiała płacić za szczepienia :P


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Świniaczek]

Napisane przez Piernik Torunski

o nie, nie.. ja czekam do sierpnia..

Mi tez sie nie spieszy poki co

Chociaz najbardziej zadowolona to bede, jesli rozpakuje sie miedzy 26-31.07 (26 zaczynam 38 tc) albo w sam termin (17/18.08 +/- 2 dni)

[iweczka]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Powodzenia!
Czekamy na wieści

Napisane przez superhuman

No to pieknie powodzenia!!!!!!!!
moja kumpela tez mi o 3:10 napisała SMS, ze wody jej odeszły i jedzie rodzic aktualnie jest w szpitalu rozwarcie chyba cos koło 2cm i pisze, ze boli


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

hmmm......

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

Ojjjj bidulka Oby szybko przeszło

My też mieliśmy jak Lena miała chyba 2 latka.

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez tija93

To ja Wam powiem, że jak mi koleżanka dała znać, że jest na porodówce to jej pozazdrościłam Czy jestem dziwna?

chyba na to wychodzi

Napisane przez Świniaczek

Natalia_23, powodzenia!

I kurde, dziewczyny, to by chyba trzeba przystopowac , takim tempem to soe zadna w sierpniu nie eozpakuje, tylko w lipcu wszystkie

O nie, nie.... ja czekam do sierpnia

[florencee]

Hej, u mnie 34+0, uczciłam to super wyspaniem się.

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Wow, powodzenia!!!

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

Oj, biedna, życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

I powodzenia u gina.

Napisane przez slo_nk_o

Witam się w ten deszczowy dzień. Po wczorajszej wizycie: szyjka skróciła się o jakieś 2-3 mm. Obecnie ma 3-3,1 cm. Luteine mam brać do następnej wizyty a potem odstawiam i będę mogła normalnie funkcjonować Co do mojego strachu przed atakiem rwy podczas porodu ginka mnie uspokoiła, że szybko zareagują i nie mam się martwić. A i mały waży 2100-2200g.

To super, pozytywne wieści, ładna waga.

Napisane przez Talantea

Ja to mysle, ze mojemu maluszkowi to nie spieszno na swiat. Jeszcze wyjdzie na to, że przenosze W nocy spię spokojnie, zadnych skurczy, malec sie rusza tak jak zwykle, brzuch nie opadł chyba sie slucha tatusia by poczekał.

Dzisiaj u mnie 37+0

To dobrze, że na razie spokój.

Napisane przez Piernik Torunski

o nie, nie.. ja czekam do sierpnia..

Ja zdecydowanie też.

Napisane przez kasia_ruda

Ja się dziś obudziłam z taką dziwną myślą, że dziś urodzę :O ale muż mi przeszlo

W ogóle to wzięłam wczoraj ten pierwszy antybiotyk, co za żółte gówno, wypływa go chyba z litr, kolor i możliwość usunięcia jak żółtej farby. Masakra. I tak trzy tygodnie

U nas dziś 34t0d.

Brawa za nowy tydzień.

Bleee, niezbyt zachęcająca forma tego antybiotyku. :/

Napisane przez iweczka

Witam się z potwornym bólem gardła

Współczuję. Zdrówka!

[di_anna]

Napisane przez Świniaczek

Natalia_23, powodzenia!

I kurde, dziewczyny, to by chyba trzeba przystopowac , takim tempem to soe zadna w sierpniu nie eozpakuje, tylko w lipcu wszystkie

Nawet tak nie mów jeszcze do donoszenia trochę brakuje Poza tym Tatuś powiedział Bartusiowi, że zaprasza go na ten świat po 12 sierpnia, ciekawe czy okaże się posłusznym dzieckiem

[Orange_tree1]

Dziś całą noc śniło mi się, że rodzę. W sumie czekałam na rozwarcie ale nic nie bolało Mogłabym na to przystać, żeby w realu też tak było. Aaaa i na tej samej sali rodziła znowuzapomniałamhasła

Napisane przez agnszp

Mam takie samo zdanie, uwielbiam oglądać zdjecia noworodków ale swojemu chyba "tego" nie zrobię
Co do seksów to ja od tżta łap oderwać nie mogę i bardzo mi sie chce....ale jak na złość seksy mało przyjemne są w 3 trymestrze dla mnie ciasno jakos i nie wygodnie.....
A macie tą czarną kreskę czy jak yo sie tam zwie? Bo ja mam jakas taka bladą mi sie wydaje, cienką i ledwo widoczną

Ja zdjęcia noworodków uwielbiam, a czy Jasiek będzie miał to się okaże
Co do kreski mojej praktycznie nie widać, ledwo ledwo ...

Napisane przez TinkerrBell

Już kiedyś widziałam ten film na jakiejś wegańskiej grupie Ale jeśli nie jesteście zbyt wrażliwe to fajnie takie coś obejrzeć
Inny punkt widzenia na poród

https://www.thesun.co.uk/living/1435...es-_-515543693

https://www.youtube.com/watch?v=EsNh...ature=youtu.be

Nie przeraża mnie to bardziej niż poród w szpitalu.
Tzn niezbyt mi się podoba tyle osób w koło, dzieci taplające się w tej samej wodzie ale jest w tym jakiś spokój ...

Sama bym się jednak nie zdecydowała

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Powodzenia !!
Czekamy na relację i fotkę maleństwa !!

Ps. A propos naszych wczorajszych komentarzy na fb - idę pakować torbę wieczór

Napisane przez kasia_ruda

Virginia, a mówiła ci coś pediatra o tym, jak w razie porodu postąpić? Bo możesz się zarazić/ przenosić na dziecko. Współczuję bostonki, nas co prawda nie dopadla, ale razem z ospą są to choroby, których się boję, bo objawiają się skórnie, więc u nas wiadomo- będzie tragedia.

Natalia, rodzisz dawaj (tu powinien być brokuł tańczący, ale w aplikacji nie mam :/ ).

Ja się dziś obudziłam z taką dziwną myślą, że dziś urodzę :O ale muż mi przeszlo

W ogóle to wzięłam wczoraj ten pierwszy antybiotyk, co za żółte gówno, wypływa go chyba z litr, kolor i możliwość usunięcia jak żółtej farby. Masakra. I tak trzy tygodnie


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

U nas dziś 34t0d.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Jejku współczuję aplikowania tego dziadostwa ... mnie sama luteina doprowadzała do wścieklizny ...



-----------------------------------------------------

Mój Jasiek dziś tak daje czadu, że ciągle mi niedobrze do tego cały czas lzawią mi oczy i mam przeokropny alegriczny katar
W pracy od rana zrobiłam hmmm NIC !!

[navioe]

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Talantea]

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oho, powodzenia

[florencee]

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam mocno kciuki!!!

[Orange_tree1]

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymamy kciuki za Ciebie i maleństwo !!

[Lucynka20xd]

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

daj znać jak bedziesz mogła

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[Afrodita]

Hej
ale naskrobałyście..

Dzisiaj u mnie 34+0 tydzień

Napisane przez Piernik Torunski

po wizycie,jeżeli chodzi o szyjkę i leki- szyjkę wymierzył na 2cm, czyli na lekach od 24 tc skróciła się o ok+/-5mm, powiedział,że mam już normalnie funkcjonować, dawkę mówił,że mogę zmniejszyć z 3x100 do 2x100, a jak by coś mnie pobolewało to wrócić do 3x100, wybrać do końca to co mam i odstawić bez zmniejszania stopniowego.. od niedzieli brałam 2x100,ale też wczoraj twardniał mi brzuch plus jeszcze ten dziwny ból w pachwinie i wracam na razie do 3x100, jak będzie spokojnie, to myślę,że za ok tydzień zejdę do 2x100, wezmę do końca i finał.. nie wiem nawet ile mam tej luteiny nawet,ale myślę,że starczy mi,żeby niedługo (tydzień) przed kolejną wizytą już być bez leków.. zobaczę też jak będzie wychodzić ktg-jesli nie będą pisać się skurcze to może poczuję się bezpieczniej..do donoszenia zostało mi 19dni

Trzymam kciuki za szyjkę..
19 dni to tak niewiele!

Napisane przez pysiaczek21

Szybko napisze co u nas.. Malutka rozwija się prawidłowo jak ten tydzien, w szpitalu miala zoltaczke przez dwie doby była naświetlana i na szczęście zaczęła spadać bilirubina. od poniedziałku jesteśmy w domku, dziś jeździliśmy z nia na usg głowy i brzuszka i wszystko jest na swoim miejscu.. Jest bardzo grzeczna wgl mi nie płacze póki co(az sie trochę zaczęłam martwić ale pytałam dr. Czy to normalne to powiedziała że skoro i je przybiera na wadze to nie ma się przejmować tylko cieszyć). U mnie sprawdziła się teoria jak w brzuszku tak i poza nim, w dzień bardzo rzadko ją czułam tylko jakieś przeciągania a od ok 23 była aktywna mocniej i teraz w dzień cały czas spi tylko budzę ja na jedzenie a 23 ma oczki szeroko otwarte i trochę się wierci i pozniej zasypia i tak po kazdym jedzeniu w nocy.. jest taka kochana i ja jestem taka szczęśliwa że ja mam, z mężem jesteśmy w niej zakochani po uszy i odkąd pojawiła się ona nasz związek jeszcze się umocnił. a w załączniku jeszcze zdj mojej księżniczki. ❤

Jakie Cudoooo Śmieszek kochany
Nic, tylko się cieszyć, że taka grzeczniutka
Oby u mnie też to się sprawdziło..

Napisane przez Talantea

wstawiam. pierwsze z 30 czerwca i drugie z teraz.

Widać, że trochę się opuśćil. Spory brzuszek!

Napisane przez LunaLov

Dziewczyny wy naprawde nic a nic sie nie boicie/stresujecie? Piszecie, że chciałybyście żeby wasze maleństwa juz byly z wami... a ja sie boje tego pojawienia! Nie wiem, ze nie dam rady, ze nie podołam, ze nie jestem dobrze przygotowana... masakra
Nie to, że uważam że nie powinnyscie tak czuć - bardziej chodzi o to że to chyba mi sie instynkt nie załączył...

Owszem, nie moge sie doczekać Maleństwa, ale to ńie jest tak, że sie nie stresuję.. W końcu to pierwszy dzieciaczek.. Niby wiemy co nas czeka, nastawiamy się z góry na coś, ale i tak rzeczywistosć wszystko sama zweryfikuje. Tak naprawdę najbardziej boję się -w moim przypadku- cc i rekonwalescencji.. Tego, że będe tak obolała i przez to rozbita, że w pelni nie będę umiała zająć się Małą.. Mam jednak cichą nadzieję, że jak już się pojawi to da mi siłę i zapomnę o bólu.. Dobrze, że w razie czego będzie przy mnie mój mąż

Napisane przez tija93

Lubi do wanny też wchodzić Zapiszę sobie nazwę i na kolejny raz postaram się go dorwać My mamy ten: http://zooart.com.pl/product-pol-375...89kaArfy8P8HAQ . Nawet kilka razy Esik go podjadł

Słodka Kuleczka

a za mieszkanie.. No cóż.. kupa pieniędzy
Oby Wam się dobrze mieszkało!

Napisane przez DobraDusza88

hej Dziewczyny

My od wczoraj w domu i staramy się ogarniać rzeczywistość Nie ma szans na nadrobienie Was, ale może uda mi się teraz częściej udzielać i co ważne, odnosić również do Waszych postów, a nie tylko samolubnie pisać co u nas

Niech Malutka zdrowo rośnie

Napisane przez Piernik Torunski

melduję,że zjadłam grubo ponad 20pierogów z jagodami.. i ta ilość weszła mi spokojnie, nie czuję,żebym była nażarta..czeka na mnie jeszcze gotowana kukurydza..a może ją ugrilluję..

?

Mńiam! zjadłabym..

Napisane przez superhuman

A teraz opowiem co na wizycie. Szyjka "miękka jak masełko" wg doktora :P ale nie ma rozwarcia. Chciał mi odstawić luteinę ale w takim wypadku powiedział, ze nie moze tego zrobić i mam brać dalej... Pobrał mi wymaz do GBS ale tylko z Bożenki - kazał zawieść do szpitala - ma tam swoj oddział wiec powinien wiedzieć czy z pupy tez sie pobiera wiec widocznie nie jest to konieczne skoro tego nie zrobił
Te bóle mogą być powodem, ze szyjka jest miękka i ze cos tam sie zadziało ale główna sprawczynią tego jest moje dziecko. Które wazy 2,5kg powiedział doktor, ze duża no i ogolnie nie wiadomo jak to sie skończy czy nie beddie cc... Kazał mi nie panikować i za 3 tygodnie zobaczymy i wtedy będziemy rozmawiac. Robiąc fotkę stwierdził ze jest cudo i mamy fotkę miesiąca zawołał dziewczynę z recepcji i kazał wywiesić na tablicy przy cenniku nasza kluseczke :Love: jestem dumna mała jest taka sliczniutka juz bym chciała mieć ja koło siebie... Wyniki dobre w normie także żelazo
Mogę sobie brać co dwa dni np. Albo w ogóle. No i czekam teraz na wyniki wymazu i na wizyte... 3.08. Na szczęście doktorek nigdzie nie wyjeżdża mówi ze jest pod telefon jak cos i mam dzwonić lub pisać.

A to nasza kluseczka (wychodzi ze jest 2 tyg starsza)

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gratki za wizytę.. a zdjęcie faktycznie świetne! Idealnie widać buzię

Napisane przez Fantasmagori

A potem... poszliśmy oglądać pralki. Kupujemy nową
Stara ma 10 lat i TŻ ocenił że nie ma sensu naprawiać, zwłaszcza że teraz będziemy potrzebowali większej i ekonomiczniejszej. Miejsca mamy dużo więc się zmieści, a ciuszki pewnie non stop będzie trzeba prać więc większa będzie akurat D

I prawidłowo!

Napisane przez florencee

Hej, u mnie 34+0, uczciłam to super wyspaniem się.
!

Piona!


Natalia_23 powodzenia!


Mam trochę stresa, bo okazało się, że w tym szpitalu, gdzie będę mieć prawdopodobnie cc szyją ranę rozpuszczalnymi szwami Kurcze.. nie rozejdzie się szybciej rana przy takich szwach?

a to lokum Zuźki Widzę, ze brzuszek trochę już się obniżył..

[iweczka]

Napisane przez asicuha

Haha
Jakies 3tyg temu spotkalam kuzyna, a on do mnie, to pierwszy trymest juz minal? :P
A dodam ze brzuch juz byl na prawde spory :P

Faceci

Napisane przez Talantea

Ja to mysle, ze mojemu maluszkowi to nie spieszno na swiat. Jeszcze wyjdzie na to, że przenosze W nocy spię spokojnie, zadnych skurczy, malec sie rusza tak jak zwykle, brzuch nie opadł chyba sie slucha tatusia by poczekał.

Dzisiaj u mnie 37+0

tija93
Jak czytam, ze kolejna urodziła to tez zazdraszczam Powodzenia z umową. My jestesmy umówieni na sobote
natalia_23
Powodzenia! Oby wszystko poszło gładko
virginia
Biedna Natalka musi byc ci strasznie ciezko

Gratulacje

[ziuta.]

Hej

Napisane przez Piernik Torunski

widzę,że już rozwikłałyście sprawę l4, mój gin twierdzi,że 3 dni wstecz,ale do przodu absolutnie -nie..

Ja tak słyszałam też od rodzinnego. To byłoby logiczne, ciężko przewidzieć że zachorujesz np. za 2 dni.

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

Biedna Natalka Zapytaj dziś gina czy nie ma zagrożenia dla Ciebie i Kasi tym wirusem?

Napisane przez tija93

Dotarłam do laboratorium

Dzisiaj podpisujemy umowę na mieszkanie

Napisane przez joasia4786

Trzymam kciuki za wszystkie rodzące zdrówka dla Natalki
My już dzisiaj po obchodzie. Ordynator nastraszył mnie porodem, bo zobaczył na ktg skurcze i zapytał co się dzieje i czy dzidzia się rodzi... W ogóle jeszcze nie jestem na to gotowa:/ nawet torba małej nie spakowana do końca. O kąciku dla niej już nie wspomnę .. zrobią mi chyba USG dzisiaj to zobaczymy czy Maja coś urosła przez ten tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

trzymam kciuki żeby Mała urosła.

Napisane przez tija93

To ja Wam powiem, że jak mi koleżanka dała znać, że jest na porodówce to jej pozazdrościłam Czy jestem dziwna?

Nie. Ty chcesz po prostu do pracy wrócić

Napisane przez slo_nk_o

Witam się w ten deszczowy dzień. Po wczorajszej wizycie: szyjka skróciła się o jakieś 2-3 mm. Obecnie ma 3-3,1 cm. Luteine mam brać do następnej wizyty a potem odstawiam i będę mogła normalnie funkcjonować Co do mojego strachu przed atakiem rwy podczas porodu ginka mnie uspokoiła, że szybko zareagują i nie mam się martwić. A i mały waży 2100-2200g.

Napisane przez kasia_ruda

U nas dziś 34t0d.

Napisane przez Talantea

Ja to mysle, ze mojemu maluszkowi to nie spieszno na swiat. Jeszcze wyjdzie na to, że przenosze W nocy spię spokojnie, zadnych skurczy, malec sie rusza tak jak zwykle, brzuch nie opadł chyba sie slucha tatusia by poczekał.

Dzisiaj u mnie 37+0

Napisane przez iweczka

Witam się z potwornym bólem gardła

Napisane przez florencee

Hej, u mnie 34+0, uczciłam to super wyspaniem się.

Oczywiście obcięło mi wielocytowanie
natalia_23 Powodzenia

Odnośnie sesji to też czytałam że te 2 tygodnie to dla tego że dziecko dużo śpi i jest spokojniejsze. Ale nie chcę takiego maluszka męczyć parę godzin! I sama też w połogu nie chce się męczyć Myślałam żebym może sama spróbowała coś zaaranżować? choć na fotografii się nie znam Mój brat ma dobry aparat i sam robi zdjęcia, jest amatorem ale ma dużo zleceń więc nieźle mu to musi wychodzić ale on robi tylko zdjęcia sportowe- głównie mecze piłkarskie więc nie wiem czy takie zdjęcia noworodka będzie umiał zrobić Poza tym akurat ma urlop w połowie sierpnia więc go nie będzie. Chyba coś jednak spróbuję sama cyknąć. Kocyki różne mam a takie śmieszne czapeczki czy opaski można kupić na allegro Zobaczę po porodzie czy mi się będzie chciało

[iweczka]

Napisane przez florencee

Hej, u mnie 34+0, uczciłam to super wyspaniem się.

!

Gratuluję

Napisane przez di_anna

Nawet tak nie mów jeszcze do donoszenia trochę brakuje Poza tym Tatuś powiedział Bartusiowi, że zaprasza go na ten świat po 12 sierpnia, ciekawe czy okaże się posłusznym dzieckiem

Ja bym chciała donosić do 08.08 bo wtedy mój gin wraca z urlopu
Póki co skurczy chyba nie mam, tylko takie kłucie w Bożenie raz-dwa razy dziennie. Głównie wieczorem
Za tydzień ktg zobaczymy

Napisane przez Orange_tree1

Dziś całą noc śniło mi się, że rodzę. W sumie czekałam na rozwarcie ale nic nie bolało Mogłabym na to przystać, żeby w realu też tak było. Aaaa i na tej samej sali rodziła znowuzapomniałamhasła


Mój Jasiek dziś tak daje czadu, że ciągle mi niedobrze do tego cały czas lzawią mi oczy i mam przeokropny alegriczny katar
W pracy od rana zrobiłam hmmm NIC !!

Niezły sen

Rozkręcasz się z tym NIC

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Navioe, kciuki

kurcze Ty masz TP na 20.08

[ziuta.]

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Afrodita

Hej
ale naskrobałyście..

Dzisiaj u mnie 34+0 tydzień

a to lokum Zuźki Widzę, ze brzuszek trochę już się obniżył..

Brzuszek zaczny, i do tego ta haleczka

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

Chyba mowiłam, że byle do 32 ale teraz muszę doczekać do powrotu gina. Czyli wychodzi na to, że muszę donosić do 37 zle już mam luz z tym, wytrzymalam tyle, że dzieciaki będą bezpieczne. Oczywiście super byłoby nie mieć wcześniaków, czyli dochodzić do 37, ominęłabym te pielgrzymki po lekarzach im przypisane. Z drugiej strony będę musiała płacić za szczepienia :P


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

no właśnie tak mi świtał 32...wydaje mi się,że większym plusem jest uniknięcie adnotacji "wcześniak" i pielgrzymek po specjalistach niż te darmowe szczepienia..choć wiadomo-jedyny atut takiej sytuacji..

Napisane przez Świniaczek

Mi tez sie nie spieszy poki co

Chociaz najbardziej zadowolona to bede, jesli rozpakuje sie miedzy 26-31.07 (26 zaczynam 38 tc) albo w sam termin (17/18.08 +/- 2 dni)

hehe...widzę szczegółowe plany..ja bym chciała donosić do 37skończonego czy jak to tam jest i tyle..

Napisane przez florencee

Hej, u mnie 34+0, uczciłam to super wyspaniem się.

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

będzie dobrze.. daj znać co Ci powiedzą po przyjęciu..

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Afrodita

Hej
ale naskrobałyście..

Dzisiaj u mnie 34+0 tydzień


a to lokum Zuźki Widzę, ze brzuszek trochę już się obniżył..

za 34tc

super masz piłeczkę

[Kasmina]

Witam również nowe mamusie
Natalia _23 powodzenia!! Trzymam kciuki
Navioe!! Za ciebie również ogromne kciuki
Superhuman- piękne dzieciątko!!😃
Zdrowia dla Natalii! Pracuje w przedszkolu i wiem że wirus ten bywa okropny...

Za mną nieprzespana noc... a już o 8 zadzwonił tż że za godz. Przyjedzie koleś otynkować nam drzwi, bo przy okazji remontu elewacji też wymieniliśmy...
Wyszłam na chwilę z sypialni, wracam, a tam dwa koty śpią w łóżeczku... będę musiała wyprać prześcieradło i kocyk... Bartuś musi mieć czyściutko

[Świniaczek]

Di_anna, tatusia to pewnie poslucha Tylko na mamy maja wyrąbane

Orange, mi sie tez ostatnio snilo, ze znowuzapomnialamhasla rodzila, wykraczemy jej cos

Navioe, trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok



Piernik, ja tak szczegolowo, bo w sierpniu mam pelno dat, ktorych bym chciala uniknac. I wlasnie sobie uswiadomilam, ze 18 tez mi nie pasuje (wypada pierwszy rok od smierci kumpeli z pracy, ktora planowalismy z Tzem na swiadka na slub... ), nie pasuja mi jeszcze 2, 5, 25, wiec zaczynam troche wybrzydzac... W sumie to z tym 18 mam taki troche symboliczny dla mnie dylemat, bo z drugiej strony cos sie rok temu skonczylo, to teraz cos nowego moze powstac. Ale to juz takie moje wewnetrzne smety dotyczace tej daty.



Kasmina, dlatego w lozeczku mam tylko zafoliowany jeszcze materac. Milion razy dziennie bym lazila i szukala psich klakow. Z pod lozeczka wymiatam ze dwa razy dziennie minimum

[pati0090]

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

trzymam kciuki

[florencee]

Napisane przez Afrodita

Dzisiaj u mnie 34+0 tydzień


Piona!


Mam trochę stresa, bo okazało się, że w tym szpitalu, gdzie będę mieć prawdopodobnie cc szyją ranę rozpuszczalnymi szwami Kurcze.. nie rozejdzie się szybciej rana przy takich szwach?

a to lokum Zuźki Widzę, ze brzuszek trochę już się obniżył..

Piona.

Lokum bardzo ładne, super wyglądasz.

A co do tych szwów, to nie wiem... Może lepiej, nie trzeba zdejmować, a pewnie tam wiedzą co robią.

Napisane przez ziuta.

Odnośnie sesji to też czytałam że te 2 tygodnie to dla tego że dziecko dużo śpi i jest spokojniejsze. Ale nie chcę takiego maluszka męczyć parę godzin! I sama też w połogu nie chce się męczyć Myślałam żebym może sama spróbowała coś zaaranżować? choć na fotografii się nie znam Mój brat ma dobry aparat i sam robi zdjęcia, jest amatorem ale ma dużo zleceń więc nieźle mu to musi wychodzić ale on robi tylko zdjęcia sportowe- głównie mecze piłkarskie więc nie wiem czy takie zdjęcia noworodka będzie umiał zrobić Poza tym akurat ma urlop w połowie sierpnia więc go nie będzie. Chyba coś jednak spróbuję sama cyknąć. Kocyki różne mam a takie śmieszne czapeczki czy opaski można kupić na allegro Zobaczę po porodzie czy mi się będzie chciało

Samej można coś pokombinować, lepiej, bo się wybierze dobry moment itp. Też tak chyba zrobię, może kogoś poproszę z rodziny, żeby nie było z tym większej akcji lub sama to załatwię jakimś pożyczonym aparatem. Bez jakichś szczególnych rekwizytów, chyba że coś znajdę prostego typu czapeczka (haha może ta z sową, co nie wiedziałam do czego służy :P), tak żeby była fajna pamiątka.

[emenyx]

Dziewczyny, możecie mi napisać, gdzie kupilyscie szumisia? Ktoś pisał tez o zniżkach-15%? Możecie podać linka? Chce zamówić w Polsce i siostra mi przywiezie, bo niedługo przyjeżdża. Moze ktoś juz to pisał,,ale nie daje rady was nadrabiac.

[LunaLov]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

Nie wiem czy dobrze kojarze - ale czy natalia nie ma czasem terminu na 1.08, tak jak ja???? / edit: sprawdziłam na 4.08 to i tak blisko...

Kciukasy za Ciebie i synka!

Napisane przez tija93

No to ja dodam, że moja koleżanka też rodzi

Też tak mam od kilku dni

Puchną, ale dość delikatnie.

Nie, nie podobają mi się takie sesje

Powodzenia!

Powodzenia dla koleżanki!

Się dzieje!

Jasne wszystkie zacznijmy rodzić

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda.

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę).

Trzymam kciuki za Natalke - dzielna dziewczynka!

Napisane przez tija93

Dotarłam do laboratorium

Dzisiaj podpisujemy umowę na mieszkanie

Oooj, biedna Natalka

Super, że tak szybko się uwineliście - uważaj na siebie podczas przeprowadzki!

Napisane przez Świniaczek

Natalia_23, powodzenia!

I kurde, dziewczyny, to by chyba trzeba przystopowac, takim tempem to soe zadna w sierpniu nie eozpakuje, tylko w lipcu wszystkie

Tak! dobrze gada! polać jej... soczku!!!!!! Żądam zaprzestania rodzenia w takim tempie!

Napisane przez tija93

Mi też trochę 9 miesiąc daje w kość Tak jak wcześniej jakoś tak pozytywnie szło, tak teraz też zaczynam mieć dość. Ale jest dobrze, jeszcze chwile wytrzymamy

Dzisiaj dogadamy kiedy, wie właściciel, że u mnie końcówka ciąży i zależy nam na czasie Wczoraj zanieśliśmy mu ksera dowodów do umowy i chciał być chyba fajny i rzucić tekstem "Czy już ruchy czuje?"Po chwili się zreflektował i mówi, że przecież od dawna czuje, bo to koniec ciaży

Ale co się dziwisz jak twój brzuszek nie wygląda na końcówke!!!
Mnie na weselu w sobote, tata młodego pyta czy już można sprawdzić co będzie i czy wiemy

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Koniec świata... ide zaciskac nogi, może jakiś korek znajde

A tak serio to trzymam kciuki za was, i za koleżanki Tiji i Superhuman!!!

Napisane przez Afrodita

Owszem, nie moge sie doczekać Maleństwa, ale to ńie jest tak, że sie nie stresuję.. W końcu to pierwszy dzieciaczek.. Niby wiemy co nas czeka, nastawiamy się z góry na coś, ale i tak rzeczywistosć wszystko sama zweryfikuje. Tak naprawdę najbardziej boję się -w moim przypadku- cc i rekonwalescencji.. Tego, że będe tak obolała i przez to rozbita, że w pelni nie będę umiała zająć się Małą.. Mam jednak cichą nadzieję, że jak już się pojawi to da mi siłę i zapomnę o bólu.. Dobrze, że w razie czego będzie przy mnie mój mąż

a to lokum Zuźki Widzę, ze brzuszek trochę już się obniżył..

Ale wy wszystkie owszem stresujecie sie ale chcecie juz urodzic, mieć dziecko przy sobie a ja pomimo tego 9 miesiac nie jest fajny to wole być w ciąży jeszcze... i jeszcze....
Brzuszek super ale koszulka.... fiu fiu

Duzo energii mam dzis, już sporo zrobiłam zostaly mi tylko przyjemne sprawy - mycie pędzli do makijażu, pomalowanie paznokci (chociaż po tym co się u nas dzieje to sie zastanawiam czy nie zostawić bez malowania....) i obiadek.

[emenyx]

image.jpg w Tkmax takie ładne wszystko i ceny tez ok

[emenyx]

image.jpg

[pati0090]

Coraz bardziej wątek robi się lipcowy niż sierpniowy hehehe.

[Kasmina]

Napisane przez Świniaczek

Di_anna, tatusia to pewnie poslucha Tylko na mamy maja wyrąbane

Orange, mi sie tez ostatnio snilo, ze znowuzapomnialamhasla rodzila, wykraczemy jej cos

Navioe, trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok



Piernik, ja tak szczegolowo, bo w sierpniu mam pelno dat, ktorych bym chciala uniknac. I wlasnie sobie uswiadomilam, ze 18 tez mi nie pasuje (wypada pierwszy rok od smierci kumpeli z pracy, ktora planowalismy z Tzem na swiadka na slub... ), nie pasuja mi jeszcze 2, 5, 25, wiec zaczynam troche wybrzydzac... W sumie to z tym 18 mam taki troche symboliczny dla mnie dylemat, bo z drugiej strony cos sie rok temu skonczylo, to teraz cos nowego moze powstac. Ale to juz takie moje wewnetrzne smety dotyczace tej daty.



Kasmina, dlatego w lozeczku mam tylko zafoliowany jeszcze materac. Milion razy dziennie bym lazila i szukala psich klakow. Z pod lozeczka wymiatam ze dwa razy dziennie minimum

Nooo widzisz, a ja już jakiś czas temu wietrzyłam materac i teraz postanowiłam założyć prześcieradło muszę zamykać sypialnie...

Napisane przez emenyx

Załącznik 6535096 w Tkmax takie ładne wszystko i ceny tez ok

Ale piękności!!!

[TinkerrBell]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

O WOW!

Pewnie dalej doczytam, że już po, więc się jeszcze nie ekscytuję

[agnieszkaruta1]

Napisane przez natalia_23

Witam

No to następna do porodu ja

Wody mi odeszły coś koło 4:40 Ktoś mówił, że dziś jestem donoszona i wczoraj naciskał, że będzie to szybko... ale nie mówiła, że tak szybko .
Jakoś wszyscy wczoraj mówili, żeby wytrzymał mały do poniedziałku, a tu proszę. Niesamowitą reorganizację wszystkich planów wszyscy muszą zrobić

To powodzenia, oby szybko poszło

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

Współczuje, uważaj żeby to na Ciebie aby nie przeskoczyło.

Napisane przez virginia

Ja mam dużo obaw, mimo że to moje drugie dziecko... . Zastanawiam się, jak Natalka zareaguje na siostrę, jak ja poradzę sobie z dwójką zwłaszcza że w zasadzie będę zdana sama na siebie, martwię się, że jak Natalka będzie często chorować to Kasia będzie od niej łapała wirusy, zastanawiam się jak rozwiążemy kwestie spania itd., itd. ...
A to że już ledwie zipię i w tej ciąży czuję się znacznie gorzej niż w poprzedniej, brzuch mam ogromny, kondycję na poziomie zero i chciałabym już wrócić do swojej dawnej formy to inna sprawa.
Jak więc widzisz takie obawy to normalnie i nie świadczą o 'wyłączeniu instynktu', myślę, że wręcz przeciwnie...

Też mam małego synka i z każdym dniem coraz bardziej obawiam się jak to będzie po porodzie, zwłaszcza że on coraz bardziej do mnie lgnie, istnieje dla niego tylko ja i ciągle chce żebym go nosiła.

Napisane przez navioe

Jestem po wizycie, gin po ręcznym bandaniu stwierdził rozwarcie i bardzo nisko główkę i od razu skierował mnie na Polną. Jadę spakować torbę, bo cholercia ciągle to odwlekalismy...
Trzymajcie za nas kciuki, niestety nie wiem na ile rozwarcie i usg też nie było bo gin powiedział, że nie ma sensu robić jak jadę na szpital bo to dodatkowy stres dla dziecka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki.


U nas od rana deszczowo, próbowałam nadrobić was ostatnio wieczorami, ale zawsze zasypiałam nad tel;/ Mały był w tamtym tyg chory i było ciężko;/ Na szczęście już jest lepiej i przez te parę dni pochodzi do żłobka bo od 22 zaczynają się mu wakacje do września. Coś czuję że zaraz po się rozpakuję, akurat ciążę donoszą mam 25.07.

[TinkerrBell]

Napisane przez virginia

Cześć Mamusie

Okazało się, że Natalkę dopadł wirus bostoński... Objawia się wysypką (którą my początkowo braliśmy za ugryzienia dopóki nie zaczęły się pojawiać coraz to nowe wypryski), Natalka ma ją na nóżkach, gł. stopach, rączkach, języki i w buzi (co jest chyba najgorsze bo boli ją mocno i nie chce jeść). Nie życzę tego paskudztwa żadnej mamie ani maluszkowi, podobno jest bardzo dokuczliwa w przebiegu, wywołuje niepokój, rozdrażnienie, a jeśli chorują na nią dorośli to skarżą się nawet na ból całego ciała. Teraz już wiem skąd te marudzenie - na ogół nietypowe u Natalki bo ona nawet jak choruje to nic po niej nie widać i wyjątkowo ciężkie nocki. Przedwczoraj od 3 już prawie w ogóle nie spała bo co chwila budziła się z płaczem, dziś też kilkakrotnie płakała w nocy i to tak, że trudno ją było utulić choć dziś i tak już lepiej bo lekarka kazała nam na taki niepokój w nocy dawać jej jakiś syrop przeciwbólowy/przeciwgorączkowy. Mam nadzieję, że szybko jej minie bo bardzo mi jej szkoda .

Dziś o 14 mam wizytę u gina.

Spróbuję Was nadrobić na tyle na ile Niunia mi pozwoli (na razie lula pieska-maskotkę ).

W UK też jest ten wirus bardzo popularny i podobnie jak przy ospie nie ma już żadnego antybiotyku kiedy się rozwinie tylko musi przejść;/ Współczuję

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez joasia4786

Trzymam kciuki za wszystkie rodzące zdrówka dla Natalki
My już dzisiaj po obchodzie. Ordynator nastraszył mnie porodem, bo zobaczył na ktg skurcze i zapytał co się dzieje i czy dzidzia się rodzi... W ogóle jeszcze nie jestem na to gotowa:/ nawet torba małej nie spakowana do końca. O kąciku dla niej już nie wspomnę .. zrobią mi chyba USG dzisiaj to zobaczymy czy Maja coś urosła przez ten tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jestem dowodem na to, że skurcze mogą spokojnie trwać i trwać i trwać i dupa, porodu nie ma Nie martw się. Na tym etapie ciąży chyba trudno by KTG nie wykryło żadnych skurczy.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez tija93

To ja Wam powiem, że jak mi koleżanka dała znać, że jest na porodówce to jej pozazdrościłam Czy jestem dziwna?

Nie Bo ja już też chcę. Choć głównie przez samopoczucie
Tak sobie myślę, że jeśli pogoda się utrzyma do piątku/soboty to chyba umyję okna zeżrę daktyle (niech żyje insulina) i wypiję litr herbaty z malin A na koniec wezmę psa na długi spacer. Ostatecznie mogę urodzić na plaży:P