Idzie WRZESIEŃ, wielkie mamy brzuszki-wnet przytulimy nasze maluszki!Wrześniówki 2016

[Michalina83]

Napisane przez chrupa

Ja słyszałam odwrotnie żeby nie dawać do pojemników na mocz bo ten plastik nie jest przystosowany do przechowywania żywności...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie wygooglowałam i faktycznie piszą o tym gdzieniegdzie. Ale widzę że zdania podzielone i że nawet niektórzy lekarze położne doradzają co niby wydawałoby się że się znają lepiej. Nam mówiła o tym doradczyni laktacyjna. Zawsze mogę zacząć zbierać plastikowe musztardówki , na pewno są przeznaczone na żywność a wielkość mniej więcej ta sama.

[favianna]

U nas położna mówiła właśnie żeby nie wpaść na pomysł używania tych pojemników do przechowywania pokarmu bo ten plastik się do tego nie nadaje.

[Fortuna1]

Napisane przez katkasiek

Z tym spaniem mam podobnie. Źle mi n plecach, bo są skurcze, lewego boku mam już dość, po pół godzinie mam wrażenie jakbym całą noc na tym boku spała, a na prawym młody mi wali po brzuchu takie kopy, e mm wrażenie że mnie rozerwie.

Nosi mnie dziś.Na obiad zrobiłam moim rodakom bariery domowe, TZ upiekłam do tego frytki, upiekłam babkę, z polewa czekoladową(nie wiem co mi, ale mogłabym jeść I jeść te ciasta ostatnio), do tego dwa prania, podłogę zamiotlam I umylam.
A jeszcze chce upiec takie pseudo paszteciki.
Oznaka zbliżającego się porodu???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bariery domowe?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez chrupa

Ja słyszałam odwrotnie żeby nie dawać do pojemników na mocz bo ten plastik nie jest przystosowany do przechowywania żywności...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam laktator z aventu ręczny i ma takie pojecmniczki do przechowywania pokarmu. Zamierzam dokupić jeszcze kilka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez Manddy

Będę zdawać na pewno A zdjęciem też się pochwalę (pewnie jak całemu światu ), tylko jakie to jest malusie? Takie zwykłe z telefonu jest ok?



Ile można trzymać w lodówce pokarm?



U mnie też się nic nie dzieje oprócz twardego brzucha, ale to mam akurat od kilku tygodni tak więc też żadna nowość



Też miałam taki plan ale przestraszyłam się, że w szpitalu jednak będzie mi potrzebny - albo podczas nawału albo odwrotnie, do stymulacji laktacji. Dlatego wczoraj pojechałam i kupiłam na początek ręczny Avent. Wolałam sama to załatwić niż gdybym miała TŻ wysyłać



Dzięki, zanotowałam



Ja kupiłam ten laktator, o którym wyżej pisałam z kilkoma pojemniczkami w zestawie, które nadają się i do mrożenia i do mikrofali (której nie mam).

I właśnie mam pytanie a propos mikrofali Skoro jej nie posiadam to jak sterylizować pojemniki, butelki... Czytałam, że trzeba wygotować kilka minut i zastanawiałam się czy przelanie/zalanie wrzątkiem nie wystarczy?

Zalać wrzątkiem i umyć w płynie do mycia naczyń dla maluchow. Mój piekarnik ma też funkcję sterylizacji butelek, ale jeszcze nie próbowałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Napisane przez Fortuna1

Bariery domowe?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------


Ja mam laktator z aventu ręczny i ma takie pojecmniczki do przechowywania pokarmu. Zamierzam dokupić jeszcze kilka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------


Zalać wrzątkiem i umyć w płynie do mycia naczyń dla maluchow. Mój piekarnik ma też funkcję sterylizacji butelek, ale jeszcze nie próbowałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha. Burgery miało być. Uwielbiam swój telefon. I nie rodakom tylko robakom

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Manddy]

Napisane przez Fortuna1

Zalać wrzątkiem i umyć w płynie do mycia naczyń dla maluchow. Mój piekarnik ma też funkcję sterylizacji butelek, ale jeszcze nie próbowałam

Nawet nie wiedziałam, że są takie

Napisane przez Fortuna1

Ja mam laktator z aventu ręczny i ma takie pojecmniczki do przechowywania pokarmu. Zamierzam dokupić jeszcze kilka.

Wygląda na to, że mamy taki sam

[Fortuna1]

Napisane przez Manddy

Nawet nie wiedziałam, że są takie



Wygląda na to, że mamy taki sam

Są są, my kupiliśmy z firmy Nuk ale jeszcze nie używałam. Dopiero jak Mała się urodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[favianna]

Możecie używać płynu lub tabletek odkazajacych Milton. Chyba nawet nie trzeba tego splukiwac.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

http://wyprawkadlamaluszka.pl/milton...ierzchni-500ml

[miczka84]

Hejo



Fortunka wskazaniem jest pierwsze cc i ciąża z lozyskiem przodujacym wtedy



Faviana tak jak Ana napisała najpierw lewatywa, potem cewnik i znieczulenie



Nie zauważyłam żeby któraś pojechała za wcześnie wręcz przeciwnie porody póki co express.. Sama uważam że nie ma co bagatelizować na końcu przezorny zawsze ubezpieczony.. Można sobie pisać jak się na dużo czasu do porodu i stres mniejszy ;-)

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Optymista jedyne co mogę doradzić to jak najwięcej uwagi dla starszego bo do tej pory mama była tylko jego może dlatego w nocy pobudek więcej z prezentu był zadowolony od braciszka?!?

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Lemon gratuluję!!!



Beti widzę że walczysz z sobą i dzieciem w brzuchu do 6 już tuż tuż

[slowikowa25]

Napisane przez Fortuna1

Slowikowa a jak często jeździsz na ktg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co 2 dni od TP

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cherriebomb]

Manddy, tak mi się przypomniało, że ja stawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia_wroc]

Cześć ☺ wracam z diagnostyki.
Jutro TP Ale nic nie czuć by się zapowiadało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

Tak patrzę na to co się działo wczoraj z pogodą - jak u Was? Bo pod Poznaniem spokojnie, ledwie pokropiło.

[Beti2016]

Hej

Haha MICZKA to fakt. Negocjacje z dzieckiem trwają.

Wczoraj wreszcie spakowałam torbę na tip top.

Wieczorem juz nie będę brała magnezu no chyba że nie wyrobie na zakręcie z bólu.

I od 24 jestem gotowa na poród.

[Ashley_88]

Pół nocy leje deszcz i przestać póki co nie zamierza. Jest czym oddychać
Co do laktatorowmam z Lovi prolactis dwufazowy. Tez miałam czekać do porodu z zakupem zwłaszcza, ze w moim szpitalu maja na stanie do pożyczania medele, ale to prezent od siostry. Nie ma Jej ze mną,a koniecznie chce żebym miała wszystko, co potrzebuje, wiec zamówiła juz. Myśle, ze koło środy przyjdzie kurierem. Mam bardzo mocne postanowienie KP, wiec mam nadzieje sie nie zmarnuje. Poleciała mi ten laktator przyjaciółka. Od stycznia na nim jedzie.
Jeszcze ostatnio bardzo prosiłam mała, żeby posiedziala w brzuchu, a od piątku juz strasznie chce, żeby wyszła. Męża na seks nie namówie, boi sie. Skacze wiec na piłce, kręcę biodrami i chyba wystartuje z tym masazem krocza. W końcu raczej nie zaszkodzi

[Beti2016]

Napisane przez weselna01

Tak patrzę na to co się działo wczoraj z pogodą - jak u Was? Bo pod Poznaniem spokojnie, ledwie pokropiło.

U mnie nic. Spadło kilka kropelek deszczu. Pobłyskało postraszyło i polazło.
Jak zawsze zresztą. Dziś fajnie chłodno.

[Manddy]

Napisane przez Fortuna1

Są są, my kupiliśmy z firmy Nuk ale jeszcze nie używałam. Dopiero jak Mała się urodzi

Faktycznie są, Dzidziuś też widzę, że produkuje. Dzięki za uświadomienie, jak to mówią lepiej późno niż wcale
Będę musiała przejechać się do Rossmanna chociaż za wiele czasu dzisiaj nie mam a jutro już szpital wita

Napisane przez cherriebomb

Manddy, tak mi się przypomniało, że ja stawiam

Dobrze, że chociaż Ty kontrolujesz sytuację bo ja mam teraz głowę gdzie indziej
Pozostaje kwestia miejsca, chociaż z tego co pamiętam to chyba na wakacje do siebie zapraszałaś To będzie idealne miejsce na oblewanie

Napisane przez weselna01

Tak patrzę na to co się działo wczoraj z pogodą - jak u Was? Bo pod Poznaniem spokojnie, ledwie pokropiło.

U nas w nocy zaczęło lać, grzmieć i błyskać ale jakiegoś armagedonu nie było. Teraz dalej pada i jest pochmurno, ale nazwałabym to raczej letnim deszczem niż urwaniem chmury

Zaraz jadę do fryzjera na ostatni kolor przed szpitalem Czekałam do ostatniego dnia bo nie wiadomo kiedy potem uda mi się wyrwać

[slowikowa25]

Dzień Dobry!
Na wczorajszej wizycie w szpitalu ustaliłam z lekarzem (całkiem młodym i przystojnym), że jutro jeszcze mam iść do swojego lekarza na KTG, i w czwartek o 7:30 stawić się w szpitalu na wywołanie- oczywiście jeśli do tej pory samo nic nie ruszy. Będzie to już 10 dzień po TP....
Mogłabym się uprzeć i mieć wywołanie jutro, ale z racji tego że poziom wód płodowych jest ok, łożysko tak samo ok to spokojnie można czekać do czwartku.
Zapowiadają upały na czwartek, więc idealnie

[chrupa]

Dzień dobry
Spałam dzisiaj jak zabita Suuuper mi się spało, już dawno aż tak dobrze.

Wczoraj mnie postraszyło, prawie cały dzień miałam nieregularne skurcze, na wieczór się wszystko uspokoiło. Dziś też już miałam kilka, ale żadnej w tym regularności ani nic. TP za równy tydzień, więc wszystko się może zdarzyć. Mąż był wczoraj niepocieszony, że skurcze minęły, bo mu pasowało, że niedziela i jest w domu, nie musi z pracy jechać po mnie Dzisiaj może młodą trochę powyganiamy
Ale muszę przyznać, że mnie zmęczyły te skurcze. Mało niby robiłam, a wieczorem padłam jak zwłoki.

Co do burz to u mnie jakoś szła bokiem, nie miałam u siebie epicentrum. Ale mąż dzisiaj rano w strasznych korkach stał, bo jednak po drodze usuwali skutki burz. Przede wszystkim obwodnicę południową Wawy zablokowało, więc się ludzie ratowali jadąc "naszym" codziennym skrótem :P

słowikowa - trzymam kciuki, żeby maleństwo zdecydowało jednak samo wyjść zanim będą musieli wywoływać

W temacie laktatorów - ja mam Nuby ręczny, bo wygrałam do na warsztatach :P Umyłam go i wyparzyłam, czeka sobie w szufladzie jakby mi mąż musiał dowieźć do szpitala na nawał. Żadnych pojemniczków ani nic nie mam, uznałam, że zobaczę jak to będzie potem. Na początek zawsze mogę zapakować do mini pojemniczków na żywność (np. mega tanie ikea pruta, moje ulubione ).
Wczoraj wpadłam na taki pomysł - nie wiem czy się nad tym zastanawiałyście. Bo ja bym chciała karmić około roku. A już mi brakuje powoli % , szczególnie bym się chętnie chociaż trochę cydru napiła, a tu jeszcze rok abstynencji mnie czeka... Jakby tak odciągnąć wcześniej mleko na zapas, a potem móc się spokojnie napić i dać dziecku to odciągnięte, a swoje z procentami odciągnąć i wylać? Zastanawiam się jak długo alkohol się utrzymuje we krwi i może przejść do mleka Takie życiowe rozważania mnie wczoraj dopadły

[katkasiek]

Napisane przez weselna01

Tak patrzę na to co się działo wczoraj z pogodą - jak u Was? Bo pod Poznaniem spokojnie, ledwie pokropiło.

Pada. Lekka burza wczoraj. A dziś od rana leje.

Napisane przez Manddy

Faktycznie są, Dzidziuś też widzę, że produkuje. Dzięki za uświadomienie, jak to mówią lepiej późno niż wcale
Będę musiała przejechać się do Rossmanna chociaż za wiele czasu dzisiaj nie mam a jutro już szpital wita



Dobrze, że chociaż Ty kontrolujesz sytuację bo ja mam teraz głowę gdzie indziej
Pozostaje kwestia miejsca, chociaż z tego co pamiętam to chyba na wakacje do siebie zapraszałaś To będzie idealne miejsce na oblewanie



U nas w nocy zaczęło lać, grzmieć i błyskać ale jakiegoś armagedonu nie było. Teraz dalej pada i jest pochmurno, ale nazwałabym to raczej letnim deszczem niż urwaniem chmury

Zaraz jadę do fryzjera na ostatni kolor przed szpitalem Czekałam do ostatniego dnia bo nie wiadomo kiedy potem uda mi się wyrwać

Też mam dziś zamiar kłaść farbę na łeb, na szczęście mam zdolnego TZta, potrafi sam to zrobić. Choć obciąć bym mu się nie dała.

Dziś od 1.30 nie śpię. Wstałam na siusiu I po chwili TZ się obudził. Bolały to plecy, ale to tak że wił się z bólu. Nic nie pomagało. O 5 rano nie wytrzymał I wzywalam karetkę. Dostał zastrZyki. Najprawdopodobniej kolka nerkowa.
Nigdy nie miał żadnych problemów, ani nic. A ja dostałam skurczy. Zastanawiałam się czy zacznę rodzic z nerwów czy nie. Ale na szczęście mnie puscilo. Jego też. Teraz poszedł do przychodni po skierowanie na usg.
Powiem wam, że pierwszy raz to takiego widziałam. On był przerażony. Ja mogę w każdej chwili zacząć rodzic, dziećmi ktoś musi się zajmować, a jego boli.
Zaczęliśmy się śmiać, że przeżywa mój poród, ja rodze, a on wszystkiego doświadcZa
Także nocke mam z głowy. Leżę I czekam. Bo brZuch się napina mi co chwila.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[navioe]

Napisane przez chrupa

Dzień dobry
Spałam dzisiaj jak zabita Suuuper mi się spało, już dawno aż tak dobrze.

Wczoraj mnie postraszyło, prawie cały dzień miałam nieregularne skurcze, na wieczór się wszystko uspokoiło. Dziś też już miałam kilka, ale żadnej w tym regularności ani nic. TP za równy tydzień, więc wszystko się może zdarzyć. Mąż był wczoraj niepocieszony, że skurcze minęły, bo mu pasowało, że niedziela i jest w domu, nie musi z pracy jechać po mnie Dzisiaj może młodą trochę powyganiamy
Ale muszę przyznać, że mnie zmęczyły te skurcze. Mało niby robiłam, a wieczorem padłam jak zwłoki.

Co do burz to u mnie jakoś szła bokiem, nie miałam u siebie epicentrum. Ale mąż dzisiaj rano w strasznych korkach stał, bo jednak po drodze usuwali skutki burz. Przede wszystkim obwodnicę południową Wawy zablokowało, więc się ludzie ratowali jadąc "naszym" codziennym skrótem
słowikowa - trzymam kciuki, żeby maleństwo zdecydowało jednak samo wyjść zanim będą musieli wywoływać

W temacie laktatorów - ja mam Nuby ręczny, bo wygrałam do na warsztatachUmyłam go i wyparzyłam, czeka sobie w szufladzie jakby mi mąż musiał dowieźć do szpitala na nawał. Żadnych pojemniczków ani nic nie mam, uznałam, że zobaczę jak to będzie potem. Na początek zawsze mogę zapakować do mini pojemniczków na żywność (np. mega tanie ikea pruta, moje ulubione ).
Wczoraj wpadłam na taki pomysł - nie wiem czy się nad tym zastanawiałyście. Bo ja bym chciała karmić około roku. A już mi brakuje powoli % , szczególnie bym się chętnie chociaż trochę cydru napiła, a tu jeszcze rok abstynencji mnie czeka... Jakby tak odciągnąć wcześniej mleko na zapas, a potem móc się spokojnie napić i dać dziecku to odciągnięte, a swoje z procentami odciągnąć i wylać? Zastanawiam się jak długo alkohol się utrzymuje we krwi i może przejść do mleka Takie życiowe rozważania mnie wczoraj dopadły

W tych pojemnikach z ikei nie przechowasz mleka, bo są nieszczelne, niestety. Też miałam takie plany i nie wyszło.
Co do alko- na blogu hafiji jest o tym wpis- chyba to wygląda mniej więcej tak, że do póki Ty jesteś wstawiona to w krwi są procenty a jak już przejdzie to możesz karmić. Podane tam są godziny po lampce wina chyba. I nie trzeba odciagac i wylewac mleka- jak w krwi spadną % to w mleku automatycznie też

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez slowikowa25

Dzień Dobry!
Na wczorajszej wizycie w szpitalu ustaliłam z lekarzem (całkiem młodym i przystojnym), że jutro jeszcze mam iść do swojego lekarza na KTG, i w czwartek o 7:30 stawić się w szpitalu na wywołanie- oczywiście jeśli do tej pory samo nic nie ruszy. Będzie to już 10 dzień po TP....
Mogłabym się uprzeć i mieć wywołanie jutro, ale z racji tego że poziom wód płodowych jest ok, łożysko tak samo ok to spokojnie można czekać do czwartku.
Zapowiadają upały na czwartek, więc idealnie

A ile waży teraz dzidzia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[slowikowa25]

Napisane przez Fortuna1

A ile waży teraz dzidzia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wg USG z przed 3 dni u mojej doktor prowadzącej 3100 gr a wg wczorajszego USG ze szpitala 3500 gr. Także kruszynka drobinka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Napisane przez navioe

W tych pojemnikach z ikei nie przechowasz mleka, bo są nieszczelne, niestety. Też miałam takie plany i nie wyszło.
Co do alko- na blogu hafiji jest o tym wpis- chyba to wygląda mniej więcej tak, że do póki Ty jesteś wstawiona to w krwi są procenty a jak już przejdzie to możesz karmić. Podane tam są godziny po lampce wina chyba. I nie trzeba odciagac i wylewac mleka- jak w krwi spadną % to w mleku automatycznie też

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, nie widziałam tego na blogu hafiji, dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez chrupa

Dzień dobry
Spałam dzisiaj jak zabita Suuuper mi się spało, już dawno aż tak dobrze.

Wczoraj mnie postraszyło, prawie cały dzień miałam nieregularne skurcze, na wieczór się wszystko uspokoiło. Dziś też już miałam kilka, ale żadnej w tym regularności ani nic. TP za równy tydzień, więc wszystko się może zdarzyć. Mąż był wczoraj niepocieszony, że skurcze minęły, bo mu pasowało, że niedziela i jest w domu, nie musi z pracy jechać po mnie Dzisiaj może młodą trochę powyganiamy
Ale muszę przyznać, że mnie zmęczyły te skurcze. Mało niby robiłam, a wieczorem padłam jak zwłoki.

Co do burz to u mnie jakoś szła bokiem, nie miałam u siebie epicentrum. Ale mąż dzisiaj rano w strasznych korkach stał, bo jednak po drodze usuwali skutki burz. Przede wszystkim obwodnicę południową Wawy zablokowało, więc się ludzie ratowali jadąc "naszym" codziennym skrótem
słowikowa - trzymam kciuki, żeby maleństwo zdecydowało jednak samo wyjść zanim będą musieli wywoływać

W temacie laktatorów - ja mam Nuby ręczny, bo wygrałam do na warsztatachUmyłam go i wyparzyłam, czeka sobie w szufladzie jakby mi mąż musiał dowieźć do szpitala na nawał. Żadnych pojemniczków ani nic nie mam, uznałam, że zobaczę jak to będzie potem. Na początek zawsze mogę zapakować do mini pojemniczków na żywność (np. mega tanie ikea pruta, moje ulubione ).
Wczoraj wpadłam na taki pomysł - nie wiem czy się nad tym zastanawiałyście. Bo ja bym chciała karmić około roku. A już mi brakuje powoli % , szczególnie bym się chętnie chociaż trochę cydru napiła, a tu jeszcze rok abstynencji mnie czeka... Jakby tak odciągnąć wcześniej mleko na zapas, a potem móc się spokojnie napić i dać dziecku to odciągnięte, a swoje z procentami odciągnąć i wylać? Zastanawiam się jak długo alkohol się utrzymuje we krwi i może przejść do mleka Takie życiowe rozważania mnie wczoraj dopadły

Ja nie piję w ogóle alkoholu więc nie mam takich rozkmin

Ale na sr mówili, że można się trochę napic, ale później wszystko odciągnąć i po kilku godzinach można znów karmić piersią normalnie, a tamto wylać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez slowikowa25

Wg USG z przed 3 dni u mojej doktor prowadzącej 3100 gr a wg wczorajszego USG ze szpitala 3500 gr. Także kruszynka drobinka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To może dlatego nie wywolywali wcześniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

U nas leje. A jeszcze poszłam dzisiaj rano na KTG bez parasola i sobie kupiłam po drodze. I tak miałam w planach kupić taki składany co się w torebce mieści.

Napisane przez chrupa

....

W temacie laktatorów - ja mam Nuby ręczny, bo wygrałam do na warsztatach :P Umyłam go i wyparzyłam, czeka sobie w szufladzie jakby mi mąż musiał dowieźć do szpitala na nawał. Żadnych pojemniczków ani nic nie mam, uznałam, że zobaczę jak to będzie potem. Na początek zawsze mogę zapakować do mini pojemniczków na żywność (np. mega tanie ikea pruta, moje ulubione ).
Wczoraj wpadłam na taki pomysł - nie wiem czy się nad tym zastanawiałyście. Bo ja bym chciała karmić około roku. A już mi brakuje powoli % , szczególnie bym się chętnie chociaż trochę cydru napiła, a tu jeszcze rok abstynencji mnie czeka... Jakby tak odciągnąć wcześniej mleko na zapas, a potem móc się spokojnie napić i dać dziecku to odciągnięte, a swoje z procentami odciągnąć i wylać? Zastanawiam się jak długo alkohol się utrzymuje we krwi i może przejść do mleka Takie życiowe rozważania mnie wczoraj dopadły

W temacie procentów to podczas karmienia zalecane jest często piwo bezalkoholowe i karmi bo chmiel ponoć wspomaga laktację. Nam położna mówiła że jak się wypije parę łyków wina czy piwa zaraz po karmieniu dziecka to przed następnym karmieniem to nic już dla dziecka nie zostanie z tych procentów. Oczywiście mówię że z umiarem. Tak samo zalecają z przyjmowaniem leków albo z paleniem papierosów jak już któraś kobieta bardzo musi. Wiadomo, że na początku to sie karmi częściej to może lepiej się powstrzymać ale później jak już jest co 3, 4 godz karmienie to parę łyczków nie powinno zaszkodzić.

[majlenka_]

Napisane przez chrupa

Dzień dobry
Spałam dzisiaj jak zabita Suuuper mi się spało, już dawno aż tak dobrze.

Wczoraj mnie postraszyło, prawie cały dzień miałam nieregularne skurcze, na wieczór się wszystko uspokoiło. Dziś też już miałam kilka, ale żadnej w tym regularności ani nic. TP za równy tydzień, więc wszystko się może zdarzyć. Mąż był wczoraj niepocieszony, że skurcze minęły, bo mu pasowało, że niedziela i jest w domu, nie musi z pracy jechać po mnie Dzisiaj może młodą trochę powyganiamy
Ale muszę przyznać, że mnie zmęczyły te skurcze. Mało niby robiłam, a wieczorem padłam jak zwłoki.

Co do burz to u mnie jakoś szła bokiem, nie miałam u siebie epicentrum. Ale mąż dzisiaj rano w strasznych korkach stał, bo jednak po drodze usuwali skutki burz. Przede wszystkim obwodnicę południową Wawy zablokowało, więc się ludzie ratowali jadąc "naszym" codziennym skrótem
słowikowa - trzymam kciuki, żeby maleństwo zdecydowało jednak samo wyjść zanim będą musieli wywoływać

W temacie laktatorów - ja mam Nuby ręczny, bo wygrałam do na warsztatachUmyłam go i wyparzyłam, czeka sobie w szufladzie jakby mi mąż musiał dowieźć do szpitala na nawał. Żadnych pojemniczków ani nic nie mam, uznałam, że zobaczę jak to będzie potem. Na początek zawsze mogę zapakować do mini pojemniczków na żywność (np. mega tanie ikea pruta, moje ulubione ).
Wczoraj wpadłam na taki pomysł - nie wiem czy się nad tym zastanawiałyście. Bo ja bym chciała karmić około roku. A już mi brakuje powoli % , szczególnie bym się chętnie chociaż trochę cydru napiła, a tu jeszcze rok abstynencji mnie czeka... Jakby tak odciągnąć wcześniej mleko na zapas, a potem móc się spokojnie napić i dać dziecku to odciągnięte, a swoje z procentami odciągnąć i wylać? Zastanawiam się jak długo alkohol się utrzymuje we krwi i może przejść do mleka Takie życiowe rozważania mnie wczoraj dopadły

Też miałam wczoraj rozkmine na temat alko podczas karmienia

Co do przechowywania pokarmu w lodówce na sr nam mówili, że można trzymać do 3 dni, ale zapytam swojej położnej, która ma przyjechać lada moment to będzie pierwsza wizyta, więc może jeszcze wiele innych rzeczy się dowiem

Kurcze tak leci czas przy dziecku, karmienie z przewijaniem zajmuje nam ok 1 h. Później synek śpi albo chce żeby go nosić, przytulać i nie ma kiedy nawet na bieżąco udzielać się na forum, chociaż staram się czytać.

I nie spodziewałam się, że mąż będzie się tak udzielał. Karmi z butelki maluszka, nosi, przytula, wstaje w nocy do niego, myjemy go razem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ishtar]

Napisane przez chrupa

Dzień dobry
Spałam dzisiaj jak zabita Suuuper mi się spało, już dawno aż tak dobrze.

Wczoraj mnie postraszyło, prawie cały dzień miałam nieregularne skurcze, na wieczór się wszystko uspokoiło. Dziś też już miałam kilka, ale żadnej w tym regularności ani nic. TP za równy tydzień, więc wszystko się może zdarzyć. Mąż był wczoraj niepocieszony, że skurcze minęły, bo mu pasowało, że niedziela i jest w domu, nie musi z pracy jechać po mnie Dzisiaj może młodą trochę powyganiamy
Ale muszę przyznać, że mnie zmęczyły te skurcze. Mało niby robiłam, a wieczorem padłam jak zwłoki.

Co do burz to u mnie jakoś szła bokiem, nie miałam u siebie epicentrum. Ale mąż dzisiaj rano w strasznych korkach stał, bo jednak po drodze usuwali skutki burz. Przede wszystkim obwodnicę południową Wawy zablokowało, więc się ludzie ratowali jadąc "naszym" codziennym skrótem :P

słowikowa - trzymam kciuki, żeby maleństwo zdecydowało jednak samo wyjść zanim będą musieli wywoływać

W temacie laktatorów - ja mam Nuby ręczny, bo wygrałam do na warsztatach :P Umyłam go i wyparzyłam, czeka sobie w szufladzie jakby mi mąż musiał dowieźć do szpitala na nawał. Żadnych pojemniczków ani nic nie mam, uznałam, że zobaczę jak to będzie potem. Na początek zawsze mogę zapakować do mini pojemniczków na żywność (np. mega tanie ikea pruta, moje ulubione ).
Wczoraj wpadłam na taki pomysł - nie wiem czy się nad tym zastanawiałyście. Bo ja bym chciała karmić około roku. A już mi brakuje powoli % , szczególnie bym się chętnie chociaż trochę cydru napiła, a tu jeszcze rok abstynencji mnie czeka... Jakby tak odciągnąć wcześniej mleko na zapas, a potem móc się spokojnie napić i dać dziecku to odciągnięte, a swoje z procentami odciągnąć i wylać? Zastanawiam się jak długo alkohol się utrzymuje we krwi i może przejść do mleka Takie życiowe rozważania mnie wczoraj dopadły

Napisane przez Michalina83

U nas leje. A jeszcze poszłam dzisiaj rano na KTG bez parasola i sobie kupiłam po drodze. I tak miałam w planach kupić taki składany co się w torebce mieści.



W temacie procentów to podczas karmienia zalecane jest często piwo bezalkoholowe i karmi bo chmiel ponoć wspomaga laktację. Nam położna mówiła że jak się wypije parę łyków wina czy piwa zaraz po karmieniu dziecka to przed następnym karmieniem to nic już dla dziecka nie zostanie z tych procentów. Oczywiście mówię że z umiarem. Tak samo zalecają z przyjmowaniem leków albo z paleniem papierosów jak już któraś kobieta bardzo musi. Wiadomo, że na początku to sie karmi częściej to może lepiej się powstrzymać ale później jak już jest co 3, 4 godz karmienie to parę łyczków nie powinno zaszkodzić.

Ja własnie też się nad tym zastanawiałam, bo o ile nie jestem alkoholowa, t tak za mną chodzi lampka zimnego białego wina... Albo własnie cydr, więc też myślałam, żeby odciagnąć na noc i napić się jednak, a pokarm podać butelką. Moja położna niestety jest bardzo przeciwna karmieniu butelką, ale wiadomo - to wszystko i tak zalezy ode mnie.

Dzisiaj też spałam jak zabita, chociaż nie wiem czemu, bo wczoraj zdecydowanie się przejadłam Wiem, że nie mam miejsca, ale jem i potem cierpię, teraz kazałam tżtowi nie pozwalać mi jeść tyle, zwłaszcza wieczorami - jakiś owoc i tyle...

Dziś już zdążyłam zrobić psu żarcia na zapas (bo gotujemy i dajemy jeść na przemian z karmą), akurat wystarczy na miesiąc lub nawet, bo pies mały. Pomrożę i będzie. Zalążki obiadu też przygotowałam - bo wymysliłam tortille z mascarpone, rukola, grillowanym kurczakiem i suszonymi pomidorami.
Po południu ide na kontrolę do gina - może już pozwoli odstawić magzen i nospy i upewnie sie ze z młodą ok, bo po ostatniej wizycie na ip się denerwuję za małym brzuszkiem i wagą. I zobaczymy ile przytyłam, bo odkąd jestem na zwolnieniu (miesiąc) z budów jem ogromne ilości żarcia

[Zefirkowa]

Mój mały jakoś bardzo mało się rusza dzisiaj, ostatni raz w nocy/nad ranem. Zaczynam się denerwować. Czy u Was też ruchy zrobiły się jakoś słabsze?

[awgusta]

Hej dziewczyny
Mi tez brakuje % czasami, winka wypitego do obiadu od czasu do czasu..ehhh.
Z tym farbowaniem to ostroznie,mnie Tz ufarbowal,a w nocy mi wody odeszly....co ciekawe u mojej siostry tez tak bylo....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ishtar]

Napisane przez Zefirkowa

Mój mały jakoś bardzo mało się rusza dzisiaj, ostatni raz w nocy/nad ranem. Zaczynam się denerwować. Czy u Was też ruchy zrobiły się jakoś słabsze?

Bywają takie dni że jest mniej aktywna, poczekaj chwilę, zjedz cos słodkiego i poczekaj. Wszystko tez zalezy od aktywnosci malucha - moja zwykle wieczorami była najbardziej aktywna, więc wieczorami zwykle zaczynałam panikować - dwa tyg. temu byłam tez z tego powodu na ktg na ip, bo nic na nią nie działało co zwykle działało (woda z sokiem, słodycze...), ale okazalo się, że po prostu taki dzień, a serce jak dzwon.