Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[froggie]

Napisane przez gold-fish

Od rana chciałam to napisać ale Madzia ma większy problem więc...

po prostu jet mi przykro... wczoraj przed snem rozmawialiśmy o pieniądzach. Wychodzi na to, że o ślubie w tym roku muszę zapomnieć...

Dla mnie ślub jest ważny, nawet bardzo. Dla niego nic sie nie stanie jak będzie później...

może tylko tak mówi, zeby pocieszyć?, aw środku zamartwia sie tak samo jak i ty skąd tu kase skombinowac.
Jestesmy w tej samej sytuacji, bo my tez musimy zarobić na wesele, a nie widomo do końca w jakim czasie to się uda.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

z tego co Madzia pisze, to straszny jest egoista z jej TZ po 6 latach związku powienien umiec iśc na kompromisy a nie on tupnie nóżką i tak ma byc

to samo napisalam jakis czas temu

[vadi]

Napisane przez hania811

Wydaje mi się ze TZ Madzi nie wiedzi szczegolnego problemu. Po prostu on postanowił i Madzia się musi dostosować.
Chyba nawet nie wiedziu powodu do rozmowy skoro spokojnie idzie sobie mecz z kumplami ogladać.

racja, ale Madzia sobie na to niestety pozwala.

Madziu - zapamiętaj raz na zawsze:
jeśli Ty nie będziesz szanowała swojego czasu i nerwów, on nie będzie tym bardziej. jesli wolisz siedzieć w domu z pękającym sercem, żeby nie naruszyć jego świętych planów, to nigdy Twoje zdanie nie będzie dla niego istotne - bo TY SAMA pokazujesz, że jego plany, opinie i samopoczucie są ważniejsze od Twoich, nawet, jeśli jest to głupi mecz
To Ty decydujesz o tym, jak będziesz traktowana.

[hania811]

Napisane przez gold-fish

Od rana chciałam to napisać ale Madzia ma większy problem więc...

po prostu jet mi przykro... wczoraj przed snem rozmawialiśmy o pieniądzach. Wychodzi na to, że o ślubie w tym roku muszę zapomnieć...

Dla mnie ślub jest ważny, nawet bardzo. Dla niego nic sie nie stanie jak będzie później...

Gold no ale co TZ ma zrobic skoro kasy brak.

Napisane przez Madzialenka12344321

o meczu juz wczesniej mi mówil. spotykamy sie codziennie wiec nie nie mialam przeciwko aby dzis spotkał sie tylko z kolegami. On twierdzi, ze jeszcze jest tyle czasu na podjęcie decyzji, ze pewnie mu sie wcale nie spieszy z ta rozmową. Ale nie wie jak bardzo się meczę w takiej niepewnosci

A co ma do rzeczy to ze Ty wiedziałaś...sytuacja przeciez się zmieniła.
Czas jest jak najbardziej ale po takiej rozmowie powinien od rana warowac pod twoim domem. Rozstaliscie się wczoraj w nienajciekawszej atmosferze, Ty płakalas a on nie ma zamiaru sie z toba spotkac bo ma "inne" wazne sprawy. No wybacz ale w tym momencie to Ty powinnaś być najwazniejsza.

[kaska87]

Napisane przez hania811

Gold no ale co TZ ma zrobic skoro kasy brak.


A co ma do rzeczy to ze Ty wiedziałaś...sytuacja przeciez się zmieniła.
Czas jest jak najbardziej ale po takiej rozmowie powinien od rana warowac pod twoim domem. Rozstaliscie się wczoraj w nienajciekawszej atmosferze, Ty płakalas a on nie ma zamiaru sie z toba spotkac bo ma "inne" wazne sprawy. No wybacz ale w tym momencie to Ty powinnaś być najwazniejsza.

zostawil Cię jak płakałaś super bez komentarza dojrzały chłop nie ma co...

[natali86]

Napisane przez gold-fish

Od rana chciałam to napisać ale Madzia ma większy problem więc...

po prostu jet mi przykro... wczoraj przed snem rozmawialiśmy o pieniądzach. Wychodzi na to, że o ślubie w tym roku muszę zapomnieć...

Dla mnie ślub jest ważny, nawet bardzo. Dla niego nic sie nie stanie jak będzie później...

Napisane przez froggie

może tylko tak mówi, zeby pocieszyć?, aw środku zamartwia sie tak samo jak i ty skąd tu kase skombinowac.
Jestesmy w tej samej sytuacji, bo my tez musimy zarobić na wesele, a nie widomo do końca w jakim czasie to się uda.

Ja tez jestem w takiej sytuacji Nasz ślub jest uzalezniony od pieniedzy, tez planujemy sami sfinansowac częśc jak nie większośc wesela. Cos tam juz mamy odłozone, ale to kropla w morzu potrzeb....
gold doskonale Cie rozumieim

[Madzialenka12344321]

Vadi to wszystkie takie trudne. TZ pewnie mysli ze jeszcze tyle czasu, to po ma o tym teraz rozmawiac i pewnie ma gdzies ze ja sie tu zamaratwiam, (a on codziennie tak długo spi )

ja juz sama nie wiem co robic, myslec... mam juz dosc tego mojego TZ (TZN nie jego, a jego uparcia, postepowania i generalnia podejscia do życia)

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

zostawil Cię jak płakałaś super bez komentarza dojrzały chłop nie ma co...

ojciec zadzwonił do niego ze juz stoi pod moim domem i aby TZ schodzil. pewnie on nawet nie wie jeszczez e ja tak teraz płacze bo niby skąd ma to wiedziec??

[dorinka30]

Napisane przez vadi

dokładnie!
ona wypłakuje oczy, a on nie ma czasu, bo sie spotyka z kumplami, chociaż ważą się losy jego związku, no jak czytam coś takiego to

Madzia, co innego spotkanie się z kumplami raz na jakiś czas, a co innego spanie do 13 i browar + mecz jak doszło między Wami do takiej rozmowy i w powietrzu wisi tyle niewyjaśnionych spraw

Dokładnie, zgadzam się z dziewczynami , mnie się wydaje że Tż madzi nie uważa żeby się ważyły jego losy albo związku, mam niestety wrażenie że powiedział co uważał i teraz zajmie się innymi sprawami, jak gdyby nigdy nic .... Sorry Madziu już kiedyś to pisałam i powtórzę, uważam że Twój Tż jest nieco niedojrzały

edit

I jeszcze coś, no normalnie nóz mi się w kieszeni otwiera jak np. Tż Madzi będąc w Polsce śpi sobie do 13 i żyje na luzaku, nie tylko ona ale ilu takich jest..........A póżniej strasznie jadą do Holandii, Aglii czy cholera wie gdzie bo strasznie robotni są !!!!!!!! Wiecie kto najczęściej jedzie do pracy do Anglii, Holandii nie Ci co w Polsce mogliby miec pracę i żyć na poziomie ale najczęściej tacy nieudacznicy co w Polsce ich praca boli a tam strasznie pracują -----No szlak mnie trafia, sorry Madziu nie chcę źle oceniać Twojego Tża ale musiałam to z siebie wyrzucić !!!!! jak usłyszałam o tym jego opierniczaniu się w Polsce !!!!!!!!!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Sorry Madziu już kiedyś to pisałam i powtórzę, uważam że Twój Tż jest nieco niedojrzały

dzis sie z Toba zgodzę
jestem ciekawa jak zareaguje jak sie juz dowie jak ja to przezywam i ze decyduje sie tu losy naszego związku?? Tylko ciekawe kiedy zadzwoni??

[vadi]

Napisane przez Madzialenka12344321

pewnie ma gdzies ze ja sie tu zamaratwiam

no to cudownie po prostu.
Madzia, chcesz brać ślub z facetem, który ma gdzieś Twoje uczucia?

Napisane przez dorinka30

uważam że Twój Tż jest nieco niedojrzały

nieco

[L_V]

Napisane przez Madzialenka12344321

dzis sie z Toba zgodzę
jestem ciekawa jak zareaguje jak sie juz dowie jak ja to przezywam i ze decyduje sie tu losy naszego związku?? Tylko ciekawe kiedy zadzwoni??

Pewnie powie, że robisz wiele hałasu o nic.

A w głębi serca, mam nadzieję, że się przejmie.

[Madzialenka12344321]

kurcze bo najgorsze jest to, ze on pewnie nawet nie wie jak sie czuje, jak sie martwie i placzę

[aga2111]

Napisane przez Madzialenka12344321

Vadi to wszystkie takie trudne. TZ pewnie mysli ze jeszcze tyle czasu, to po ma o tym teraz rozmawiac i pewnie ma gdzies ze ja sie tu zamaratwiam, (a on codziennie tak długo spi )

ja juz sama nie wiem co robic, myslec... mam juz dosc tego mojego TZ (TZN nie jego, a jego uparcia, postepowania i generalnia podejscia do życia)

On teraz nigdzie nie pracuje?

Jego podejście trochę mi przypomina brata mojego Tż. Do szkoły mu się nie chce iść, pracował kiedyś w Polsce, ale wiecznie mu kasy za mało, więc pojechała za granicę na pół roku, zarabiał sporo, kupował sobie co chciał, ale zatęsknił za Polską (może znajomymi, rodziną? nie wiem). Teraz pracuje tutaj co jakiś czas....oczywiście na czarno, a ostatnio rzucił pracę bo stwierdził, że za tyle to on nie będzie pracował i znowu czegoś szuka No dla mnie to trochę szok, facet 24 lata prawie, mieszka z mamą i jest praktycznie na jej utrzymaniu...i nie to, że nie ma pracy, bo gdyby chciał pracować to by miał, ale on chce po prostu lepiej płatną pracę Rozumiem to po częście, ale przecież może pracować i szukać lepszej pracy. Sory, że nie na temat trochę, ale na takie przemyślenia mnie wzięło

A jeszcze chciałam napisać, że nie wyobrażam sobie rozstania na 8 miesięcy. Chociaż my teraz mieszkamy daleko od siebie, widzimy się raz, 2 razy w miesiącu, ale oboje się na to zdecydowaliśmy, że on się przeprowadza. W sumie to strasznie szybko mi ten czas leci. W święta widzieliśmy się 2 tygodnie codziennie, on przyjechał, później razem pojechaliśmy na sylwestra. Teraz ja jestem u niego, mam 2 tygodnie ferii, więc nie jest źle

[gold-fish]

Napisane przez froggie

może tylko tak mówi, zeby pocieszyć?, aw środku zamartwia sie tak samo jak i ty skąd tu kase skombinowac.

Napisane przez hania811

Gold no ale co TZ ma zrobic skoro kasy brak. .

Całą kasę zainwestował i jak to mówi: ,,najwyżej stracę". Myślałam, ze kiedyś przeznaczy tę kasę na ślub, samochód, remont... a on mówi ,,nawet gdybym wyjął te pieniądze to bym je zainwestował w mieszkanie", bo to jest najważniejsze...

Jak juz napisałam: dla mnie ślub jest ważny i nie chcę czekać długo. A on mówi: ,,mam nadzieję, ze przez ten rok odłozę na ślub"- czyli dopiero ,,zaczyna zbierać".

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Dokładnie, zgadzam się z dziewczynami , mnie się wydaje że Tż madzi nie uważa żeby się ważyły jego losy albo związku, mam niestety wrażenie że powiedział co uważał i teraz zajmie się innymi sprawami, jak gdyby nigdy nic .... Sorry Madziu już kiedyś to pisałam i powtórzę, uważam że Twój Tż jest nieco niedojrzały

Czy niedojrzały ja to widze Dori jeszcze inaczej. Zachowuje sie jak pan i władca. Jest przeswiadczony o tym iz Madzia go nie zostawi bo przeciez tak go kocha. Wykorzystuje dobre serce i naiwnosc Madzi...nie podoba mi sie to. On chyba troszkę cwaniaczy a nie jest niedojrzały.

[Poemi]

Madziu, nie wierzę w to, że Twój TŻ pojedzie jeśli Ty tego nie chcesz, nie mieści mi się to w głowie . Gdyby mój TŻ usłyszał, że nie chcę żeby jechał to by nie pojechał, no chyba że ja bym w końcu stwierdziła, że on ma rację i pozwoliłabym mu pojechać mimo, że to mi się nie podoba... Bądź dobrej myśli, może Twój TŻ na razie nie myśli jeszcze o tym wyjeździe i nie podejmuje decyzji (po prostu cały temat wyjazdu odkałą na późniejszy termin)? Mój zawsze mówi, że będziemy się zastanawiać jak już dojdzie co do czego, a przedwczesne myślenie nad jakimś trudnym tematem tylko nie pozwala człowiekowi spać

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aga2111

On teraz nigdzie nie pracuje?

pracuje, ale od 19 grudnia jest na zwolnieniu lekarskim, bo mial noge skręconą i ma teraz z nia problemy i non stop jeszcze o kulach chodzi, a noga boli

Napisane przez hania811

Czy niedojrzały ja to widze Dori jeszcze inaczej. Zachowuje sie jak pan i władca. Jest przeswiadczony o tym iz Madzia go nie zostawi bo przeciez tak go kocha. Wykorzystuje dobre serce i naiwnosc Madzi...nie podoba mi sie to. On chyba troszkę cwaniaczy a nie jest niedojrzały.

Mozliwe

[TsaiNu]

Napisane przez dorinka30

Wiecie kto najczęściej jedzie do pracy do Anglii, Holandii nie Ci co w Polsce mogliby miec pracę i żyć na poziomie ale najczęściej tacy nieudacznicy co w Polsce ich praca boli a tam strasznie pracują -----

Nie uogólnialabym, ja nie czuje sie nieudacznikiem, moj TŻ tez nim nie jest, tak samo pracowalismy w Polsce jak i tutaj z tym ze w Polsce w tym czasie studiowalismy

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Poemi

Madziu, nie wierzę w to, że Twój TŻ pojedzie jeśli Ty tego nie chcesz, nie mieści mi się to w głowie .

tez w to nie wierze...
az normalnie mam ochote do niego zadzwonic i mu sie w sluchawke rozplakac i mu to wygarnąc, ale cos mnie powstrzymuje

[hania811]

Napisane przez dorinka30

edit

I jeszcze coś, no normalnie nóz mi się w kieszeni otwiera jak np. Tż Madzi będąc w Polsce śpi sobie do 13 i żyje na luzaku, nie tylko ona ale ilu takich jest..........A póżniej strasznie jadą do Holandii, Aglii czy cholera wie gdzie bo strasznie robotni są !!!!!!!! Wiecie kto najczęściej jedzie do pracy do Anglii, Holandii nie Ci co w Polsce mogliby miec pracę i żyć na poziomie ale najczęściej tacy nieudacznicy co w Polsce ich praca boli a tam strasznie pracują -----No szlak mnie trafia, sorry Madziu nie chcę źle oceniać Twojego Tża ale musiałam to z siebie wyrzucić !!!!! jak usłyszałam o tym jego opierniczaniu się w Polsce !!!!!!!!!

Pieknie opisałas moje poglady Dori

[aga2111]

Napisane przez Madzialenka12344321

pracuje, ale od 19 grudnia jest na zwolnieniu lekarskim, bo mial noge skręconą i ma teraz z nia problemy i non stop jeszcze o kulach chodzi, a noga boli

Aha, rozumiem. Chyba część z nas zrozumiała, że nie pracuje

[lemoorka]

Napisane przez et-ka

a ja nie wiem nadal, gdzie chcę pracować..ale szukać nowej pracy trzeba..ciężko, nie?

mam to samo, dlatego musimy się tzryamć razem i nie załamywać

Napisane przez TsaiNu

Witajcie Dziewczyny!
Przyjmiecie mnie?

Witam

Napisane przez Madlen__18

J
I drugie: pojawiło się światełko w związku z pracą, ale wyjaśni się w przyszłym tygodniu i nie nastawiam się jeszcze.

Trzymam kciukasy

Napisane przez Madzialenka12344321

Napisane przez L_V

To chyba najrozsądniejsza rzecz jaką można zrobić. Nie ma co rozmyślać. Trzeba postawić sprawę jasno, bo na takim etapie związku, kiedy szykujecie się do ślubu, nie ma miejsc na niedomówienia i na strzelanie fochów.
Krótka piłka.

ja też niestety jestem za krótka piłka

Napisane przez TsaiNu

najbardziej wkurza mnie kiedy Polak mówi do mnie uparcie po angielsku. W poprzedniej pracy mialam indentyfikator z imieniem i nazwiskiem, a zdarzali sie polacy ktorzy udawali irlandczykow i uparcie mowili do mnie po angielsku - szok!

A mi się nóz w kieszeni otwiera jak wielki Polak karierowicz przyjezdza z Wysp Kiedyś spotkałam się z dalekim znajomym na ulicy, przyznam szczerze, że gdyby nie on mnie zaczepił, udałaby,że go nie znam. Leci jak waiart przez ulice i drze sie w niebogłosy.
Dlaczego mnie złapał? Bo musiał się pochwalić. Że zarabia 10 funtow za godzine, że nie wroci bo w Poslce to tylko frajerzy zostaja, bo na 10 funtow to się tydzien robi. Wiecie jak mi sie cisnienie podniosło?? Nie omieszkałam mu powiedziec jakim to on jest frajerem jak się nie dostał na żadne studia dzienne, a teraz robie kariere na zmywaku I zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie- on myjac gary przez kilka lat, czy ja siedzaca w ciepłym biurze Wiem jestem okropna, ale musiała za tego frajera

Napisane przez gold-fish

Dla mnie ślub jest ważny, nawet bardzo. Dla niego nic sie nie stanie jak będzie później...

Napisane przez natali86

Ja tez jestem w takiej sytuacji Nasz ślub jest uzalezniony od pieniedzy, tez planujemy sami sfinansowac częśc jak nie większośc wesela. Cos tam juz mamy odłozone, ale to kropla w morzu potrzeb....
gold doskonale Cie rozumieim

ja tez musze wziac ten slub w tym roku, a na drodze do naszego ślubu stanał....konserwator zabytków Jak nie zorbie tego slubu, to mnie mam Tz zajedzie z weselem........ Szukam teraz sali na niedziele...., no innego wyjścia nie ma Tez chodze tak wkurzona jak jasna choinka, bo juz widze widmo mamy Tz i jej cała mega familie, która trzeba zaprosić, wynajac hotel i zrobić zapewne poprawiny A ja nie mam lepszych celów na wydawnaie pieniedzy niz zobaczyć 100 ludzi, których raz w zyciu zobacze

[dorinka30]

Napisane przez TsaiNu

Nie uogólnialabym, ja nie czuje sie nieudacznikiem, moj TŻ tez nim nie jest, tak samo pracowalismy w Polsce jak i tutaj z tym ze w Polsce w tym czasie studiowalismy

Absolutnie nie uogólniam, ale przyznajcie same, że często tak jest.....Absolutnie nie chciałam Cię urazić, chodziło mnie o pewnien typ wyjazdowy Polaka, który funkcjonuje....Ja nie mówię o Tobie czy innych, którzy zarówno radzą sobie w Polsce jak i za granicą, a np. taka Anglia jest dla nich kolejnym krokiem w rozwoju

Lemoorko swietnie to opisałaś, właśnie Polaczka z Wysp - takich miałam na myśli

[hihi]

Napisane przez lemoorka

Dlaczego mnie złapał? Bo musiał się pochwalić. Że zarabia 10 funtow za godzine, że nie wroci bo w Poslce to tylko frajerzy zostaja, bo na 10 funtow to się tydzien robi.

No ja też takich spotykam

I bywam równie bezczelna...

[hania811]

Napisane przez gold-fish

Całą kasę zainwestował i jak to mówi: ,,najwyżej stracę". Myślałam, ze kiedyś przeznaczy tę kasę na ślub, samochód, remont... a on mówi ,,nawet gdybym wyjął te pieniądze to bym je zainwestował w mieszkanie", bo to jest najważniejsze...

Jak juz napisałam: dla mnie ślub jest ważny i nie chcę czekać długo. A on mówi: ,,mam nadzieję, ze przez ten rok odłozę na ślub"- czyli dopiero ,,zaczyna zbierać".

No bo mieszkanie jest najwazniejsze. Ma chlopak rację.
Ja rozumiem ze ci zalezy ale nie mozesz wymagać od TZ cudów.

Napisane przez TsaiNu

Nie uogólnialabym, ja nie czuje sie nieudacznikiem, moj TŻ tez nim nie jest, tak samo pracowalismy w Polsce jak i tutaj z tym ze w Polsce w tym czasie studiowalismy

Nie no jasne to nie reguła.
Jednak nie da się nie zauwazyc ze najgorszy element z mojego osiedla zniknął. Nie pija i nie pluja w klatkach. Na osiedlach jest ład i pożądek (gdzie dawniej non stop awantury były)
Teraz chlopcy na swięta przyjezdzaja z wypchanym portwelami i zamienili klatki schodowe na knajpy w miescie, gdzie lansuja się swoim super wyuczonym angielskim, eurosami w ręce i nowa czapeczka adidasa.

[TsaiNu]

Napisane przez dorinka30

Absolutnie nie uogólniam, ale przyznajcie same, że często tak jest.....Absolutnie nie chciałam Cię urazić, chodziło mnie o pewnien typ wyjazdowy Polaka, który funkcjonuje....Ja nie mówię o Tobie czy innych, którzy zarówno radzą sobie w Polsce jak i za granicą, a np. taka Anglia jest dla nich kolejnym krokiem w rozwoju

Lemoorko swietnie to opisałaś, właśnie Polaczka z Wysp - takich miałam na myśli

W porządku rozumiem Ja nie poczulam sie urazona bo takim typel czlowieka nie jestem.
Lemoorko - nie kazdy za granica pracuje na zmywaku, oczywiscie jak ktos tu przyjezdza, nie zna jezyka i liczy na cud to pewnie trafi na zmywak, i jeszcze bedzie sie tym chwalil :szok:

[aga2111]

Napisane przez dorinka30

Absolutnie nie uogólniam, ale przyznajcie same, że często tak jest.....Absolutnie nie chciałam Cię urazić, chodziło mnie o pewnien typ wyjazdowy Polaka, który funkcjonuje....Ja nie mówię o Tobie czy innych, którzy zarówno radzą sobie w Polsce jak i za granicą, a np. taka Anglia jest dla nich kolejnym krokiem w rozwoju

Ja się po częsci z tym zgadzam. Wielu moich znajomych z czasów podstawówki wyjechało do Anglii. W podstawówce były to osoby, po których już wtedy było widać, że ich edukacja zakończy się na wykształceniu średni...nie chcę nikogo obrażać i wcale nie uważam, że osoby z wyższym wykształceniem są lepsze, ale wiem o jaki typ ludzi chodzi dorince

Chociaż znam też osobę, dokładnie 1, która wyjechała do Anglii po studiach, pracuje w zawodzie i zarabia tam w ciągu roku tyle ile tutaj zarabiała w ciągu 3-4 lat

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Nie no jasne to nie regóła.
Jednak nie da się nie zauwazyc ze najgorszy element z mojego osiedla zniknął. Nie pija i nie pluja w klatkach. Na osiedlach jest ład i pożądek (gdzie dawniej non stop awantury były)
Teraz chlopcy na swięta przyjezdzaja z wypchanym portwelami i zamienili klatki schodowe na knajpy w miescie, gdzie lansuja się swoim super wyuczonym angielskim, eurosami w ręce i nowa czapeczka adidasa.

Święta racja Haniu

[lemoorka]

Napisane przez TsaiNu

W porządku rozumiem Ja nie poczulam sie urazona bo takim typel czlowieka nie jestem.
Lemoorko - nie kazdy za granica pracuje na zmywaku, oczywiscie jak ktos tu przyjezdza, nie zna jezyka i liczy na cud to pewnie trafi na zmywak, i jeszcze bedzie sie tym chwalil :szok:

Napisane przez aga2111

Ja się po częsci z tym zgadzam. Wielu moich znajomych z czasów podstawówki wyjechało do Anglii. W podstawówce były to osoby, po których już wtedy było widać, że ich edukacja zakończy się na wykształceniu średni...nie chcę nikogo obrażać i wcale nie uważam, że osoby z wyższym wykształceniem są lepsze, ale wiem o jaki typ ludzi chodzi dorince

Chociaż znam też osobę, dokładnie 1, która wyjechała do Anglii po studiach, pracuje w zawodzie i zarabia tam w ciągu roku tyle ile tutaj zarabiała w ciągu 3-4 lat

Ja tez nie chce nikogo obrażać. Sa ludzie po studiach, którzy z agranica pracują w swoim zawodzie. uważam tez, że żadna praca nie hańbi Sama czasmai dorabiałam w wakacje i nie jest to dla mnie dziwne.

Po prostu owy znajomy jest tak samo jak aga napisała w życiu orłem nie był. A teraz przyjeżdza do Polski i wyzywa mnie pośrednio od frajera?
Na takie traktowanie nie mogłam pozwolic