|
|
#151 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Paulina, mięsożerny to znaczy, ze je tylko mięso
![]() nie zazdroszcze osobie, która by sie żywiła w ten sposób, bo szybko by sie okazało, ze czegoś jej w diecie brakuje |
|
|
|
|
#152 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Jak nie dowierzacie mięsożercy to polecam film dokumentalny Earthlings :
http://video.google.pl/videoplay?doc...96533661048967 MOŻECIE UCIEKAĆ OD PRAWDY, WYPISYWAĆ TU BZDURY O PROPAGANDZIE... TYLKO PO WIZYCIE W RZEŹNI ALBO NA FARMIE ALBO WŁASNORĘCZNYM ZABICIU ZWIERZĘCIA CZŁOWIEK MOŻE POWIEDZIEĆ, ŻE DOKONUJE WOLNEGO WYBORU... |
|
|
|
|
#153 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
O LEKARSTWACH TO RACZEJ DO WEGAN KOLEŻANKO TEKSTAMI NA TEMAT ZWIERZĄT ZABITYCH PODCZAS ORANIA PÓL POGRĄŻASZ SIEBIE SAMĄ...NIE MARTW SIĘ JUŻ O KRETY I MYSZKI...ONE ŚWIETNIE DAJĄ SOBIE RADĘ PORÓWNYWANIE PRZYPADKOWO ZABITEJ MYSZKI DO MASOWEGO ZABIJANIA ZWIERZĄT W UBOJNIACH ( 59 BILIONÓW ZWIERZĄT ROCZNIE...WIESZ ILE TO BILION?) JEST ŻAŁOSNE POZA TYM CHYBA JESZ JAKIEŚ WARZYWA I CHLEB? CZYLI PRZYJMUJĄC TWOJĄ TEORIĘ DWUKROTNIE PRZYCZYNIASZ SIĘ DO ŚMIERCI INNYCH ISTOT |
|
|
|
|
|
#154 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
IDŹ, A POTEM NAPISZ NAM TUTAJ CZY CHCIAŁABYŚ SIĘ WIECZOREM DO MĘŻA RZEŹNIKA PRZYTULIĆ... |
|
|
|
|
|
#155 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
A mozesz z laski swojej nie krzyczec?
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#156 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Trudno nie krzyczeć czytając takie bzdury!
|
|
|
|
|
#157 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
A mi sie nawet nie chce czytac jak ktos sie wydziera...
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#158 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Możesz nie czytać, jeśli tak cię to oburza, ale obejrzyj film to zrozumiesz czemu krzyczę.
|
|
|
|
|
#159 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 515
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
co do porownywania zabitej myszki do bilionow w ubojniach... wyobraz sobie, ze na takim polu nie mieszka jedna myszka... sama siebie pograzasz. wielka wegetarianka, ktora placze nad zabita krowa, a stado zoranych gryzoni ma za przeproszeniem w d**ie... bardzo wybiorcza ta twoja milosc do zwierzat. co do tego, ze przyczyniam sie do zabijania zwierzat podwojnie. tak, zgadzam sie. i co z tego? jestem miedzy innymi miesozerca i juz. tak dziala lancuch pokarmowy. |
|
|
|
|
|
#160 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
WIDAĆ NIE WIESZ JEDNAK ILE TO JEST 59 BILIONÓW ROCZNIE...Porównywanie tego do przypadkowo zabitych myszek świadczy tylko o tobie... Czy ta myszka umiera po to żeby ktoś się napchał jej mięsem? Czy rodzi się, żyje w tragicznych warunkach i umiera okropną śmiercią by trafić na czyjś talerz? Twoje powiązanie tego z msowym zabijaniem dla mięsa nie ma żadnego logicznego sensu. Przez 10 lat mieszkałam na wsi i nigdy w życiu nie widziałam konia, który padł, bo został zamęczony pracą w polu. Byłaś kiedyś na wsi? ..GOSPODARZE WIEJSCY MAJĄ WIĘKSZY SZCUNEK DO SWOICH ZWIERZĄT NIŻ KTOKOLWIEK INNY. Pewnie- może zdarzyć się jakiś IDIOTA, KTÓRY MĘCZY ZWIERZĘTA, ale taki zazwyczaj staje się szybko znany w okolicy i jest potępiany, BO LUDZIE NA WSI NIE TOLERUJĄ MALTRETOWANIA ZWIERZĄT A przy produkcji bardziej zmechanizowanej nie używa się koni! Nawe gdyby była wybiórcza, a nie jest, to lepsza taka niż żadna... a kogo kochasz ty? I skąd ty wiesz cokolwiek o mojej miłości do gryzoni??? Zanim zaczniesz oceniać moją miłość do zwierząt lepiej najpierw przemyśl swoją. I jak taka z ciebie mięsożerna to idź i upoluj coś, rozszarp ciało zwierzęcia swoimi szponami i pogryź surowe mięso zębami - BO TAK DZIAŁAJĄ MIĘSOŻERNE GATUNKI! Więc lepiej wymyśl coś lepszego i nie zmyślaj tu o myszkach, bo brzmi to jak usprawiedliwianie samej siebie. A JAK TAM FILM, OBEJRZAŁAŚ? JAK CHCESZ TAK ZACIEKLE WALCZYĆ PRZECIW WEGETARIANOM TO MOŻE POWINNAŚ NAJPIERW ZOBACZYĆ SWOJE MIĘSKO? |
|
|
|
|
|
#161 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
a ty wchodzisz tu piszesz jak cię takie nazywanie nie wkurza a sama jedziesz po wegetarianach...więc jakiego traktowania oczekujesz dla siebie? |
|
|
|
|
|
#162 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 515
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
......
![]() Cytat:
umiera po to zeby ktos sie napchal chlebkiem i ziemniakami Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
nie mam zamiaru walczyc przeciw wegetarianom, bo nie mam w swoim zyciu czasu na takie pie.rdoly. poprostu nie lubie fanatykow i ludzi ktorzy chcac byc bardziej swieci niz sam papiez... EOT. |
||||||
|
|
|
|
#163 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
haha
to smutne jeśli ty naprawdę nie widzisz różnicy myszka nie umiera dla chleba...jeśli któraś nie jest sprytna to ginie przypadkiem...nie pisze o niej przy tym lekceważąco...twoje przyrównanie jednak myszek i rzeźni jest lekceważące, dziecinne i smutne nie pouczaj mnie o szacunku do zwierząt skoro sama go nie masz Troche to obłudne zabierać głos, bo denerwuje cię rzekoma wybiórczość wegetarian, a sama przyznajesz, że twoja miłość do zwierząt jest wybiórcza. Jesteśmy tak rozwiniętym gatunkiem, że wykańczamy pozostałe gatunki. Gatunki mięsożerne nie potrzebują obróbki mięsa. Skoro nie masz czasu na takie pierdoły to co tutaj robisz??? Jak chcesz zabierać głos w tej sprawie to najpierw zasięgnij informacji. Brak ci odwagi, żeby obejrzeć film? Nie jestem fanatyczką...sama zaatakowałaś wegetarian jako pierwsza używajac przy tym śmiesznych argumentów...i nie lubie jak ktoś wymądrza się na temat, o którm mało wie i boi się dowiedzieć więcej. |
|
|
|
|
#164 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 196
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Hmmm zaraz sie tu dowiem ze rozstawienie trutki na szczury jest przestępstwem,bo ktos tu kocha gryzonie.
lain masz swoje przekonania,lubisz mięso i wcale ci tego nie wytykam. Ale czy naprawde nie stac cie na to zeby zrezygnować choć z połowy jedzonego przez ciebie tygodniowo mięsa? Nie mowie nawet o drobiu czy rybie ale o czerwonym? nPrzeciez to naprawde nie jest takie trudne. Mieszkamy w kraju w ktorym jest mnustwo roznych rzeczy do wyboru. Np. zamiast mielonego,moze pierogi z kapystką i grzybkami? Lub truskawkami albo jagodami? Nie wiem moze dlatego tak myśle bo osobiście nie lubie węglin i ogolnie tego wszystkiego i latwo mi było z tego zrezygnować. Ale sama pomyśl gdyby tak każdy człowiek na swiecie zrezygnował z choć jednego posiłku mięsnego w tygodniu,ile zwierząt by ocalało. Nie krzycze,nie namawiam i nie wpieram swojej racji na siłe,ale czy nie mam racji? |
|
|
|
|
#165 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Malwina, a skad wiesz ile lain tego miesa je? I dlaczego drob tak, a czerwone nie?
Wedlin prawie nie jadam, bo sa sztuczne i nie takie jak te babci. Samego miesa tez malo jadam, ale jadam bo lubie. Niestety z gulaszu nie jestem w stanie zrezygnowac, nie wyobrazam sobie rosolu z samej marchewki... Wiem skad mieso pochodzi, od malego widzialam jak sie oprawia zwierzaki, czesto pomagalam babci plukac kiszki na kaszanke, chodzilam do sasiada z babcia po krew, przygladalam sie jak babcia patroszy kury ktore jeszcze niedawno temu chodzily i pytalam po co kurze watroba, po co pluca, a co to jest. "Gatunki mięsożerne nie potrzebują obróbki mięsa." Jestesmy gatunkiem wszystkozernym. Gatunki roslinozerne tez nie potrzebuja obrobki roslin, wiec moze sama wez sobie garsc przenicy, przezuj wlasnymi zebami, dopelnij kilkoma peczkami trawy czy surowym brokulem i zobaczymy ile bez podgotowania go jestes w stanie strawic i wchlonac.
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#166 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 196
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Po 1 nigdzie nie napisałam ze lain je za duzo mięsa i kazdy jej posiłek składa sie głównie z niego.Napisałam tylko ze mozna choc raz w tygodniu zastąpić mielonego pierogami.Latwiej jest nie jeść czerwonego mięsa niż zrezygnować całkowicie i z czerwonego i z białego.Mozna choc to zrobić i nie jeść krów,swiń itd.
Kurczakowi ucina sie leb i po krzyku a swinie jak se zabija ?Jak sie męczy?Jest czasami tylko lekko oszołomiona a czasami wogole. Mowisz ze pomagałaś babci plukać kiszki do kaszanki a widziałaś kiedyś jak sąsiad zabijał swinie?Jak strasznie krzyczy i stara sie wyrwać? Porównywanie swini do kurczaka jest smieszne bo swinia jest na 3 czy na 4 miejscu jako najinteligentniejsze zwierze (1 msc małpa) No i jej mięso jest najmniej wartościowe. |
|
|
|
|
#167 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Dla mnie nie jest smieszne. Swinia nie jest dla mnie bardziej wartosciowa niz kurczak. A kury to tez inteligentne zwierzaki. Zadne zwierze nie chce zdychac, zeby wyladowac na czyims talezu i ja to rozumiem.
Akurat samej chwili zabijania zwierzat mi oszczedzano, ale ogladalam sobie kury z ucietym lbem tuz po, jak jeszcze byly cieple i krew sie lala. Swin nie, bo nie bylo u babci. Zawsze kupowalismy cwiartke jak sasiedzi bili. Mieso kurczakow jest mdle. Dokladniej mieso kurczakow dostepnych w sklepach pochodzacych z ferm jest mdle i bez smaku. Wszystko przez skrocenie czasu rosniecia kurczakow do kilku tygodni i faszerowania ich paszami. Duzo bardziej mi smakuje mieso wolowe, nie trzeba go bardzo doprawiac.
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#168 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 6 287
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
Wychodze z zalozenia, ze osoba,ktora je mieso wie ze nie rosnie ono na polach ani ze nie "rodzi sie" na tackach w markecie. Wie, ze czym innym jest karkowka, czym innym szynka. Kupujac w sklepie drob tez nie prosisz o "cokolwiek" ale o piers, skrzydelka, nozke... Wiec co zlego w tym, ze ktos wybiera konkretne partie miesa? Przynajmniej nie udaje glupiego, ze nie wie skad miesko pochodzi i ze miesko z krowki/prosiaczka jest rozne a nie ogolnie krowkowe czy prosiaczkowe... Jezeli sie na cos decydujemy, /np. jedzenie miesa/ warto miec swiadomosc co to jest, z calym dobrodziejstwem inwentarza. Wiec jezeli jemy mieso, to wiemy,ze pochodzi ono ze zwierzat - pochodzacych z gospodarstwa rodzinnego /fermy/ uboju rytualnego, ze nie da sie go wypreparowac z zyjacych zwierzat i ze trzeba je ku temu zabic. Wiemy i akceptujemy. Ewentualnie wiemy i nie akceptujemy zatem nie jemy miesa. Tertium non datur. Jem glownie drob, ryby i dziczyzne, nie jem wieprzowiny, rzadko kiedy jem wolowine - wymogi przekonan i diety. Ale nie mam, wyrzutow sumienia kiedy moim kotom i psom kroje mieso wolowe. Czy to znaczy, ze nie kocham zwierzat? Jednoczenie wiem, jakie sa wymogi w rzezniach i jedzac mieso z uboju przemyslowego (czyli kupowane sklepach) przyczyniam sie do niego, wiem jakie sa wymogi uboju rytualnego i tez to akceptuje (pomimo, ze jest wyjatkiem dotyczacym usmiercania zwierzat przewidzianym w ustawie o ochronie zwierzat), akcepuje tez odstrzal mysliwski (poniewaz wiem, ze mysliwi nie tylko strzelaja ale i dokarmiaja zwierzyne a pozyskuja w glownej mierze slabsze sztuki a w obecnej sytuacji odstrzal jest konieczny by utrzymac lasy w rownowadze). |
|
|
|
|
|
#169 | |||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
Drobiu w tym je się najwięcej, a kurczaki to chyba najbardziej męczone zwierzęta na ziemii...(poza zwierzętami, z których robi się futro), dlatego nie sądze, że na drób jak coś powinno się zamieniać inne mięso. Nie każdy jest jednak przypadkiem "statystycznym", bo pewnie się zaraz oburzycie... Cytat:
Cytat:
Brokuły, soję mogę ugotować w wodzie... !!! Ominełaś złapanie zwierzęcia i zabicie go gołymi rękoma, dopiero potem spożycie...jak z rozszarpywaniem dały by sobie radę nasze okrągłe pazury?! Jak byśmy byli tacy mięsożerni to dałoby się wyżyć na samym mięsie, a się nie da, szczególnie dzisiaj. A bez mięcha się da Więc zaakceptujcie to, że są ludzie, którzy z takich czy innych powodów z niego rezygnują...ja tu nikogo od mięsożercy nie wyzywałam Ale jak ktoś chce obrażać, jak lain, to niech oczekuje odpowiedzi. |
|||
|
|
|
|
#170 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Po to mam musk wkoncu, zeby z niego kozystac.
Po to sobie ludzie noze wynalezli, zeby bylo im latwiej zwierzyne oprawiac... Gotuja, bo jedzenie lepsze. Wiec ja sobie zabije zwierzaczka nozem, tak jak ty sobie ziemniaczka obierzesz i ugotujesz w garnku z woda. Bo surowego to nie da rady, a na owockach daleko nie pojedziesz. Na samych warzywkach tez nie pociagnela bys gdyby nie ta cudowna soja...Chyba nie rozumiesz pojecia wszystkozernosci Nie znaczy ze jem i kupe i robaki, choc sa spoleczenstwa ktore ze smakiem zajadaja larwy, mrowki, muszki i inne. Co w zasiegu reki.I byla bym wstanie zabic zwierzaczka na miesko. Tak samo je sprawic. Tyle ze nie golymi rekami, napewno nie, nie ma co meczyc i zadawac niepotrzebnie bol. Najlepiej z broni palnej, zeby nie stresowac swoja obecnoscia i headshota albo w serce, zeby nie poczulo ze ginie... EDIT: Statystycznie to kazdy czlowiek ma jeden jajnik i jedno jadro, wiec mi ze statystyka nie wyjezdzaj. Ja tego miesa naprawde malo jem, nawet jak juz mam ten rosolek to wole z niego marchewke niz miesko, wedliny mi nie podchodza w wiekszosci. Uwielbiam dobre mieso, nie tanie szynki krakusa. Poznam czy rosol jest na kurze wiejskiej, czy kupnej, albo czy na kurczaku z fermy. Unikam kupowania jaj z chowu klatkowego i cenie sobie wiejskie. Ciekawe jest, ze w czasach obecnych kilo szynki wieprzowej jest tansze niz kilo sera zoltego... Moja babcia jak patrzy na te ceny to oczom nie wierzy. Kiedys na wsi ustalno ktory gospodarz kiedy swiniaka bije, miesem zawsze sie dzielono pomiedzy sasiadami.
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#171 | ||||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Jak coś to mózg, a nie musk.
Cytat:
![]() Hmmm...noże raczej były stworzone nie konkretnie do obrabiania mięsa. Nikt cię tu nie namawia do porzucenia mięsa....szkoda tylko, że nikt nie chce zobaczyć jak to mięso powstaje...i potem zdecydować czy chce je zjeść. Cytat:
Cytat:
Wiesz, sytuacja, w której ludzie sami zabijaliby złapane mięso byłaby o wiele lepsza niż obecna. Nie wiem czy wiesz jak na farmach zabija się zwierzę...zastrzelenie go byłoby w porównaniu z tym humanitarnym sposobem. Nie wszyscy wegetarianie sprzeciwiają się jedzeniu mięsa w ogóle. Są też tacy, którzy są przeciw masowemu zabijaniu/produkcji, nadmiernemu spożyciu mięsa przez człowieka (które odbija się też na ich zdrowiu), wyrzucaniu mięsa...i też braku szacunku do niego, czego wyrazem jest też wspomniana przez ciebie niska jego cena. Cytat:
![]() Niektórzy jednak nie zdają sobie sprawy ile w podsumowaniu skonsumowali mięsa. A dla własnego zdrowia lepiej jest je ograniczyć. |
||||
|
|
|
|
#172 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Musk
![]() A patrzac na historie to noze rzeczywiscie powstaly do sprawiania miesa. Zabijano wszelkiego rodzaju wloczniami, mozliwie na odleglosc. Noz sluzyl do ewentualnego dobicia i pocwiartowania. Moze same kosci nie, ale szpik byl cenionym zrodlem energii. I wykorzystywanym przez czlowieka. Popyt na mieso rosnie, produkcja staje sie coraz bardziej masowa, tansza przez co mieso tanieje i krag sie zamyka. Nie koniecznie jestem za. Ale z miesa nie zrezygnuje. Poprostu jem w rozsadnych ilosciach. Jak napisala lain wiem skad sie bierze i akceptuje to, traktuje na rowni kury, krowy swinie ba nawet ryby jako czujace istoty (btw irytuja mnie zywe karpie sprzedawane na swieta i warunki w jakich sa trzymane) A, ostatnio czytalam - apropo kurczakow ktore maja lepsze zycie od swini - takiego kurczaka nazywa sie bojlerem, jego zycie trwa kilkanascie tygodni. Przyrost miesni w tak krotkim czasie idzie kosztem np zwapnienia kosci, czy rozwoju organow wewnetrznych. Taki kurczak moze siadajac polamac kosci. Na zachodzie na jeden metr kwadratowy hodowane jest kolo 30 kurczakow, a w Polsce (i tu mozesz byc trochedumna ze swojego kraju) tylko 17... Jak ludzie sami zabijali zwierzeta na mieso mieli tez do niego wiekszy szacunek. Poniewaz teraz lezy gotowe na polkach, pocwiatrowane oczyszczone i w dzikich ilosciach ludzie przestaja myslec skad sie bierze. Ot jest i juz. I to mnie boli... Dobra, koniec tematu
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#173 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Co do noży to może masz rację, nigdy nie zainteresowała mnie jakoś ich historia, heh
Ale co za różnica, skoro świnie zatłukuje się kijem baseballowym, a ten napewno nie do tego został wynaleziony. Co do kości to chodziło o wszystkożerność...pies ją zje, a człowiek nie, bo jego zęby nadają się do gryzienia jabłek, na kości by je połamał. Pisałam już, że nie namawiam do zrezygnowania, ale ograniczenia...chociażby dla własnego dobra. Żeby całkowicie zrezygnować z mięsa, które podawane nam jest bez pytania od urodzenia, potrzebny jest dobry impuls...niektórym nie wystarczyłby nawet film, który tu wkleiłam, ale chyba nikt nie miał odwagi go obejrzeć. Kilku moich znajomych go obejrzało, dwóch zrezygnowało, reszta przynajmniej wie, dlaczego w jednym sklepie mięso kosztuje dużo, a w drugim to samo o połowe czasem mniej ... i świadomie dokonuje wyboru. Też czytałam o kurczakach w Polsce, tylko, że było napisane, że jest to średnia krajowa, więc są też hodowle gdzie na 1m kwadratowym jest ich 30. W hipermarketach, KFC i innych takich są zresztą kurczaki nie tylko z Polski. Poza tym, jeśli nic się nie zmieni to nawet ta średnia krajowa dogoni średnie zachodnie. I to nie był mój wymysł jeśli chodzi o traktowanie kurczaków. Produkcja drobiu jest największa i niestety najbardziej okrutna. Nie będe tu opisywać, w internecie łatwo znaleźć info na ten temat. http://www.animalsmatter.org/ - bez żadnych okropnych zdjęć, filmów, bez namawiania do wegeterianizmu. To światowa petycja o polepszenie warunków hodowli, trakotwania i życia zwierząt. Wystarczy sie podpisać. |
|
|
|
|
#174 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 333
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
a co do żywienia się samymi roślinkami:
więc prosze podaj naukowe przykłady na to, że człowiek jest roślinożerny. Bo cellulozy jakoś nie trawi ![]() a zywienie się samymi owocami i warzywami bardzo czesto prowadzi do nadwagi |
|
|
|
|
#175 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
aasia, czlowiek nie je kosci, bo nauczyl sie wydlubywac szpik narzedziami. Pies je cale kosci, bo takiej mozliwosci nie ma. Niektore miesozerne ptaki rozwalaja kosci i tez wyjadaja sam szpik, bo to on jest pozywny.
A ja czytalam, ze prawnie jest 17 (okolo) kurczakow na metr w Polsce i ze hodowcy strasznie sie na ten przepis pluja, bo zachod ma 30. Przez to tez polscy producenci sa wypierani, bo tamci maja tansze kurczaki... To ze ktos probuje wiecej na metr - coz, jak go nie nakryja to jego szczescie, Wszedzie ludzie probuja kombinowac, zeby wiecej zyskac.
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#176 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
Są też zwierzęta niejadalne...a zwierzęta typowow roślinożerne też nie jedzą wszystkich możliwych roślin. Co do naukowych przykładów - można się spierać; nauka stosunkowo niedawno zajęła się wegetarianizmem...często jest tak, że jak ktoś otwarcie popiera niejedzenie mięsa to jest posądzany o propagandę, tak jak na tym forum. Wszystko co niezgodne z obecną kulturą żywieniową, przynoszącą miliony wielkim koncernom, farmerom itp. będzie propagandą. I nie wiem dlaczego tylu ludziom przeszkadza ta niby "propagana" - nie chcesz nie czytaj, nie oglądaj, nie słuchaj. Nie chcesz - nie zmieniaj diety...Pewnie są jacyś desperaci, którzy wyzywają ludzi jedzących mięso od morderców zwierząt, ale nie jest to praktyka wegetarian. Jak dotąd NUKOWO potwierdzone zostało, że zbilansowana dieta wegetariańska (nie wegańska) zmniejsza poziom cholesterolu we krwi, ryzyko raka, zawału, prostaty, OTYŁOŚCI, chorób jelita grubego, kamieni nerkowych i reumatyzmu. Hmmm...nie wiem jak warzywa i owoce mogą prowadzić do otyłości. Prosty przykład : czy we wszystkich poradnikach, radach lekarzy itp na temat tego jak zeszczupleć nie wymieniane jest oprócz wody i ćwiczeń : jedz więcej owoców i warzyw? Są ludzie, którzy przechodzą na wegetarianizm i tyją, ale dzieje się tak DLATEGO, że tłuste kotlety zamieniają na tłuste frytki, czipsy, batony itd. |
|
|
|
|
|
#177 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Wlasnie dietetycy nie zalecaja zwiekszenia ilosci zwlaszcza owocow. Zalecaja owocka, ale jednego dziennie ze wzgledu na witaminy. To od cukrow tyjemy, a owocki posiadaja ich sporo... Dietetycy zalecaja mieso niesmazone na tluszczu, ot i to sekret
![]() Jak tak sobie patrze po tych ditach to np. obiadek - duszona wolowinka (150g), 3 lyzki surowki, jeden pieczony ziemniak; wer. 2 grilowana piers z kurczaka (100g) z gotowana marchewka, 3 lychy gryczanej kaszy. Owoce zazwyczaj proponowane sa na sniadania i podwieczrki w ilosci 1sztuki. Zwieksza sie ilosc bialka, zmniejsza cukrow. EDIT: Celuloza to kolejny przyklad na nie calkowicie roslinozerna nature czlowieka... Btw, wszystkozernosc naprawde nie oznacza zarcie wszystkiego... "Wszystkożerność - sposób odżywiania się (pobierania pokarmu), polegający na braku specjalizacji pokarmowej i w konsekwencji odżywianiu się zarówno pokarmem mięsnym jak i roślinnym, żywym i martwym. Wszystkożerca (pantofag) - organizm lub gatunek zwierząt odżywiający się roślinami i zwierzętami, w ekosystemie wszystkożercy stanowią drugi i trzeci (lub dalszy) poziom konsumentów. Dobrym przykładem tego sposobu odżywiania się jest człowiek lub świnia." Cytat z wiki.
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#178 | ||
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
A ja tak w ramach ciekawostki napomknę, że ostatnio byłam w stacji krwiodawstwa i była tam bardzo ciekawa piramidka odżywiania się. Która mnie bardzo zdziwiła. Otóż mięso czerwone powinno się jeść najwyżej kilka razy w miesiącu, aby być zdrowym. Nawet rzadziej niż słodycze, na które możemy sobie pozwolić kilka razy w tygodniu. Zdziwiło mnie to, ale i ucieszyło. Zaczęłam prowadzić krucjatę wśród rodzinki
Nie jakoś fanatycznie, nie o to chodzi. Ale np. u mnie w domu mięso je się prawie codziennie (oprócz piątku). Także myślę, że warto ludziom uświadomić, że czasem lepiej zjeść żółty ser niż szynkę dla własnego zdrowia.Cytat:
Cytat:
Wegetarianie (i zdaje się, że nie tylko oni) nie mogą jeść dużo soji, bo w nadmiernych ilościch jest szkodliwa. Nie pamiętam niestety dlaczego, więc nie jestem w stanie wyjaśnić.Mam pytanie: jak się coś smaży bez tłuszczu? Co zamiast niego? |
||
|
|
|
|
#179 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 345
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Grill. Sory, troche niedokladnie sie wyrazilam. Ewentualnie bardzo male ilosci oleju, a raczej oliwy z oliwek. A bez tluszczu mozna smazyc na patelni grilowej.
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
|
|
|
|
#180 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 333
|
Dot.: Jak wizyta w rzeźni zmieniła moje życie- artykul
Cytat:
nie chodzi o to, ze roślinożerca ma pożywiać się każdą rosliną. Cytat:
dlatego weganie, ktorzy zupelnie rezygnuja z produktow pochodzenia zwierzecego(sery, mleko, jajka), maja czesto problemy z nadwagą, slowa mojego profesora ze studiow. najzdrowsza dieta to dieta zroznicowana. mozna byc zdrowym stosujac dietę wegetarianska, ale gdy podchodzi sie do tego rozsądnie i nie rezygnuje sie mleka, serow, jajek. Cytat:
Cytat:
akurat zamiana szynki na zolty ser to nie jest mądre rozwiazanie. ser zolty taki zdrowy nie jest, tak samo plesniowy, topiony. lepiej zastapic takie sery twarogiem. |
||||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzaki w potrzebie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:02.















Więc zaakceptujcie to, że są ludzie, którzy z takich czy innych powodów z niego rezygnują...
Nie jakoś fanatycznie, nie o to chodzi. Ale np. u mnie w domu mięso je się prawie codziennie (oprócz piątku). Także myślę, że warto ludziom uświadomić, że czasem lepiej zjeść żółty ser niż szynkę dla własnego zdrowia.
