Ludzie całkiem pogłupieli

[cava]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;67683171]Nic nie mam z Biedrą, Lidla lubię tak samo mocno. Po prostu jeśli chodzi o mięso z Biedronki to wiem od osoby, która się tym zajmuje jak to wygląda i jedna z wizażanek również o tym słyszała. Mój znajomy nie pracuje dla Biedronki i nikt mu nie płaci za reklamę, po prostu widzi jak to u niego w pracy wygląda

Pogrubione - nie obśmiewaj mnie tak, bo to wcale nie jest takie rzadkie. Biedronka miewa dedykowane serie np. moje ukochane kabanosy z Kanii tylko w Biedronce mają większą gramaturę o 20% lub 25% (a cena jak za standardową). A co do mięsa np. pakowanego no to owszem, myślę że ze względu właśnie na te standardy jakości będziesz miała inne mięso na stoisku Kanii/Sokołowa/łorewa, a inne w Biedronce sprzedawane jako "Kraina Mięsa", czy jak to tam jest.[/QUOTE]


Gramatura to juz cos co mogą sobie wynegocjowac, ale to cały czas ten sam skład.
Dlatego nie rozumiem jakie to inne wędliny danej marki kupuję niby w biedrze a gdzie indziej nie?

Co kto tam wyprawia z mięsem to szczerze powiem , ze wszystkim im po równo nie wierzę, tak samo sieciówkom jak i mniejszym mięsnym.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez cava

Gramatura to juz cos co mogą sobie wynegocjowac, ale to cały czas ten sam skład.
Dlatego nie rozumiem jakie to inne wędliny danej marki kupuję niby w biedrze a gdzie indziej nie?

Co kto tam wyprawia z mięsem to szczerze powiem , ze wszystkim im po równo nie wierzę, tak samo sieciówkom jak i mniejszym mięsnym.

Po prostu chodzi o to, że np. mięso mielone wieprzowo-wołowe dla Biedronki, które potem sprzedają jako Kraina Mięsa, idzie na jedną kupkę, a ten sam rodzaj mięsa, tylko gorszej jakości, czy gorzej 'traktowany', czy z dodatkiem gorszej jakości surowca (nie wiem, nie znam się na tym jak to dokładnie wygląda) idzie na drugą kupkę. Na moje jest tak dlatego, że Biedronka to po prostu sprawdza i jak przyjdzie kontrola stamtąd i zobaczy jakiś syf, no to głowy polecą, więc na biedronkowym mięsie nie będą nic czarować. A jak sobie firma sprzedaje ten sam rodzaj mięska pod swoją 'banderą', no to już sobie może pozwolić na więcej luzu i wrzucić tam dodatkowe niespodzianki np. właśnie surowiec gorszej jakości. Nie wiem, czy to jasno wyjaśniłam jak ja to widzę.

A czy skład jest identyczny tych kabanosów to powiem szczerze nie wiem, jeszcze nie sprawdzałam.

[invisible_01]

Napisane przez Hiiroko

Jak ktos stal na granicy glodowania to dlaczego mial takiej legalnej opcji nie wykorzystac. Nie wiem, co w tym niezrozumialego.

Ty tak na serio? Poważnie sądzisz, że ci wszyscy ludzie tłumnie walący do sklepu oddawać puste opakowania stali na granicy śmierci głodowej? No bez jaj.

Ja nie jestem przywiązana do żadnej sieci. Chodzę do Biedry, bo mam najbliżej, ale długie lata chodziłam do Lidla i Tesco, bo z kolei te sklepy miałam pod nosem. Więc u mnie to po prostu zależy, co mam pod domem/pracą.

[smieszka250]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;67684436]Po prostu chodzi o to, że np. mięso mielone wieprzowo-wołowe dla Biedronki, które potem sprzedają jako Kraina Mięsa, idzie na jedną kupkę, a ten sam rodzaj mięsa, tylko gorszej jakości, czy gorzej 'traktowany', czy z dodatkiem gorszej jakości surowca (nie wiem, nie znam się na tym jak to dokładnie wygląda) idzie na drugą kupkę. Na moje jest tak dlatego, że Biedronka to po prostu sprawdza i jak przyjdzie kontrola stamtąd i zobaczy jakiś syf, no to głowy polecą, więc na biedronkowym mięsie nie będą nic czarować. A jak sobie firma sprzedaje ten sam rodzaj mięska pod swoją 'banderą', no to już sobie może pozwolić na więcej luzu i wrzucić tam dodatkowe niespodzianki np. właśnie surowiec gorszej jakości. Nie wiem, czy to jasno wyjaśniłam jak ja to widzę.

A czy skład jest identyczny tych kabanosów to powiem szczerze nie wiem, jeszcze nie sprawdzałam.[/QUOTE]
Zgadzam się. To samo jest z pieczarkami, w zaprzyjaźnionej pieczarkarni najlepsze idą dla Biedronki, potem do innych sklepów, a najgorsze... do Tesco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez invisible_01

Ty tak na serio? Poważnie sądzisz, że ci wszyscy ludzie tłumnie walący do sklepu oddawać puste opakowania stali na granicy śmierci głodowej? No bez jaj.

Nie, moj post byl troche ironiczny; domyslam sie, ze wykorzystali to glownie cwaniacy (naprawde biedni ludzie sa czesto o wiele bardziej gospodarni i honorowi...) i wysmialam w ten sposob, jak bardzo nieprzemyslana byla ta akcja ze strony LIDLa. Oni placa gruba kase swoim specjalistom od marketingu na wysokim szczeblu i ci ludzie mogli przewidziec, ze cos takiego bedzie mialo miejsce. A wychodzenie z zalozenia, ze ludzie nie cwaniacza daleko ich nie zaprowadzilo.

Aha, co do pierwszego posta: na poczatku, jak przeczytalam kurczaki za zlotowke, to myslalam, ze chodzi o zwykle kurczaki, i mysle sobie: no dobra, co sie ludziom tak bardzo dziwic, jak w ramach promocji mieso jest wystawione prawie ze za darmo (nawet to PRAWIE bylam w stanie zrozumiec ). Ale potem doszlo do mnie, ze to wcale nie chodzi o mieso, tylko o kubelki z KFC, i tak sobie mysle: no kurcze, tak troche zapachnialo tymi czasami sprzed 20 lat, kiedy KFC czy McDonalds byly tylko w najwiekszych miastach i na wycieczce szkolnej uszy sie trzesly, zeby zjesc tego big maca czy happy meala Zalosne.

A te sieci w ogole sa smieszne, dialog w trakcie jednej z moich nielicznych eskapad na zasadzie: jestem na miescie w nocy, glodna, nic innego nie ma otwarte:
- Poprosze hamburgera i frytki
- Z napojem?
- nie, bez
- ale bez napoju jest drozej

I bierzesz ten napoj, nie dlatego, ze chcesz, nie dlatego, ze chcesz zaoszczedzic i nie dlatego, ze to taka promocja, ale dlatego, ze nie chcesz przeplacac tylko przez to, ze nie wzielas napoju. I potem lazisz z tym pollitrowym kubkiem mazi cocacolopodobnej i nie wiesz, co z tym zrobic, i zmuszasz sie jednak do picia, bo marnotractwo.

[201803090921]

Jak pogrzebię w pamięci, to punkty zbierałam dwa razy - raz nazbierałam na Orlenie na bony, którymi zapłaciłam za perfumy w Douglasie, a drugi raz na jakis nóż ze Stokrotki.

Maskotki z biedry są paskudne i kompletnie nie rozumiem ich fenomenu (zwłaszcza że u chińczyka to sami goowno wychodzi o niebo taniej).

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez cava

dziwnie się identyfikujecie z sieciami. Co to, nowa ojczyzna jakaś, czy co

Ja kupuję tam gdzie akurat wypadnie. Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy bananami z tesco, warzywniaka, lidla czy biedry.
jablka kupuję okreslone gatunki i tylko polskie. tez wszytko jedno z jakiej sieci.

A ja nie, bo po prostu mam najbliżej do Biedry i najczęściej tam chodzę. Nie będę robić dwa razy dłuższej drogi do L. chociażby, żeby sklepy miały ode mnie "po równo" No dobra, jeszcze bliżej mam Tesco, ale nie lubię tam kupować, bo latem jest tam strasznie zimno, zimą - ciepło (serio coś mają nie tak z tą regulacją temperatury), na sklepie jest z reguły bałagan, a ja jestem już i tak przyzwyczajona do produktów biedronkowych.
Pomijam fakt, że mam w promieniu może 3 km trzy Biedronki, dwa Tesco, Lidla i właśnie budują Aldi

[dacn]

Napisane przez cava

Nie wierzę, ze jakieś dzieci ryczą bo chcą koniecznie mieć pluszową gruszkę z Biedry.
Po prostu nie wierzę.

dzieci chcą mieć, owszem, to co akurat na topie. Ale naprawdę nie łapią się na brokuła, czy pomidora .

To nie są jakieś kultowe postacie z gier, bajek czy czegoś, czy akurat modne gadżety elektroniczne, jak były pokemony, tamagotchi itp.

Też nie wierzę. Może to mnie szczęśliwie ominął szał na maskotki, ale dzieci nawet nie wspomniały o nich.

Napisane przez cava

Właśnie dlatego _NIE_.
Nie należy dawać się i swojego mieszkania, życia, traktować jak przenośny śmietnik, który tam radośnie pędzi po każde badziewie, gdzie ktoś w niego coś planuje wrzucać.

Napisane przez Mijanou

Mnie wkurza marnotrawienie jedzenia. Po każdych świętach i po każdym eekendzie praktycznie, gdy wynoszę śmieci kontenery są pełne niedojedzonej, zepsutej żywności.

Wszelkie "otwarcia" galerii omijam łukiem. To nie na moje zdrowie i nerwy.

takie marnotrawstwo jest po prostu przykre

[Mijanou]

Napisane przez dacn

takie marnotrawstwo jest po prostu przykre

Moim zdaniem to jest niedopuszczalne, zwłaszcza że stale slyszę dookoła utyskiwania na biedę lub, że "mało kasy". Tymczasem ludzie dostają małpiego rozumu jeśli sklepy mają być zamknięte na jeden lub kilka dni (w przypadku świąt są to DWA dni): wózki mają wypchane z górką. No przecież nie przeżrą tego bo żołądki nagle cudownie im się nie powiększą kilka razy. Nie przeczę, ze i ja robię świąteczne zakupy ale raczej odrobinę tylko większe niż przed weekendem. Po prostu wtedy staram się kupić nieco lepsze jedzenie, którego na co dzień nie kupuję. Nigdy nie pojmę tego masowego wykupywania żarcia na dwa dni świąt.

[I am Rock]

Moja koleżanka ani nie bierze dzieci na zakupy, ani nie wydaje pieniędzy na jakieś bzdety, ale któregoś dnia dziecko wróciło z przedszkola i mówi:
"Wszystkie dzieci mają Świeżaki. Wszystkie. Tylko ja nie."
I nawet nie chodziło o to, że jej się podobają, ale że ona jedna nie miała.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Rejestrując kartę lojalnościową nie trzeba podawać prawdziwych danych.
Kupiłam nową kartę sim tylko do internetu w smartfonie. dostaję non stop smsy o pożyczkach. Nic nie udostępniałam nigdzie. Więc stwierdziłam że skoro i tak spam przychodzi to podam ten nr do rejestracji w biedrze. W ogóle ten nr jest dziwny bo dzwoniła do mnie babka pytając czy dziecko aktualne Wczoraj dwa SMS czy adopcja aktualna. Czyżby ten numer należał wcześniej do handlarza dziećmi?

Mój tata ma ten sam nr od wielu lat- jeszcze wtedy była Idea. I też wydzwaniają z piedołami, wysyłają smsy. Jeszcze nawet tej karty nie rejestrował.

[201803120844]

Napisane przez Mijanou

Po raz kolejny "załapałam się" w Biedronce na promocję pieczarek. Ludzie siatami te pieczarki brali, wysypywali ze skrzynek, deptali, wyrywali sobie. Ludzie, na co komu pięć siat pieczarek? Przecież nie przejedzą tyle.

Mnie wkurza marnotrawienie jedzenia. Po każdych świętach i po każdym eekendzie praktycznie, gdy wynoszę śmieci kontenery są pełne niedojedzonej, zepsutej żywności.

Wszelkie "otwarcia" galerii omijam łukiem. To nie na moje zdrowie i nerwy.

Też nienawidzę tego marnotrawstwa i dziwi mnie w niebogatym kraju.
Owszem korzystam z promocji, ale takich "normalnych" i w pobliskich sklepach. Ta walka na promocje miedzy sklepami sprawia, że ceny regularne są mocno zawyżone. Teraz chcę przypilnować jakiejś promocji na szampon trwale koloryzujący, bo cena regularna jest 3 razy wyższa.
A propos Wittchena. Często zamawiałam torebki i walizki firmy Vip Collection na ich stronie internetowej i zawsze na fakturze była nazwa Wittchen, tak samo wszelkie opakowania z tym logo. Mam torebkę Vip Collection i identyczną (wnioskuję po zdjęciu) sprzedawał Wittchen w Lidlu za wyższą cenę przy tym pierwszym szaleństwie.
Wiele polskich firm część kolekcji zamawia na Dalekim Wschodzie łącznie z zleceniem wytłoczenia nazwy. Nie wiem dlaczego tak działa ten wyraz: skóra. Skóry są różnej jakości i 250 zł za torebkę z skóry słabej/średniej jakości to niemało.
Do Lidla nie chodzę bo mi nie po drodze, do B. często bo mam 2 w pobliżu, ale nie kupuję tam wszystkich produktów. Kartę chciałam zarejestrować tylko imieniem i nieużywanym numerem telefonu i się nie udało (bo nie odebrałam i nie odesłałam sms).

[Sybil_]

cyrk na kółkach
na allegro świeżaki są opisane jako największy hit 2016 roku w Polsce
http://allegro.pl/swiezaki-gang-plus...612933026.html

[stesia]

ja tam zbierałam na świeżaka i zamierzam sie zapisać na listę, no ale nie dostanę to nie, dramatu nie będzie. no ale do zbierania naklejek podchodziłam na zasadzie uda się to się uda, nie to nie. nie dobierałam rzeczy których nie planowałam kupić byleby dobić do 40, brakowało mi 1-2 zł do naklejki no nic żyje się dalej, nie wybierałam też B tylko dlatego bo tam dają naklejki, także jak pluszaka nie będzie to płakać nie będę bo stratna nie jestem. nr tel który podałam to też taki którego nie rejestrowałam i nie zamierzam tego robić także nie wiedzą że ja to ja.
a że ktoś kupował rzeczy niepotrzebne, rzeczy które musiał wyrzucić bo się przeterminowały czy zamiast zapłacić za zakupy w innym sklepie mniej to wybierał B mimo że drożej no ale naklejki, no to już jego sprawa. ale trzeba pamiętać że obok osób które robią zakupy tylko w określonym miejscu i liczą ile zapłacą aby w razie czego coś dołożyć bo naklejki, są też osoby które robią zakupy bo robiłyby je tam nawet jakby akcji nie było i nie lamentują bo się okazało że brakło grosza do gratisu.
kiedyś w busach których jeździłam była akcja któryś przejazd gratis, busa wybierałam ze względu na niższą cenę i częstsze kursy w porównaniu z konkurencją, jeździłam jak musiałam, no i co miałam nie skorzystać z darmowego przejazdu w imie zasady?
akcja L i zwracanie masy pustych opakowań to już gorsza sprawa, kurcze mi by było wstyd przynosić cale siaty opakowań bo jak to gdzies ktoś słusznie zauważył, czasem wyglądało to jakby ktoś śmeitnik na taśmę wysypał.
nigdy też nie zrozumię ludzi którzy zamiast kupić coś w sklepie X wybierają sklep Y bo tam taniej, przy czym sklep X mają pod nosem, do Y muszą dojechać i okazuje się że na dojazd stracili więcej niż zaoszczędzili na zakupach.
wszystkie akcje typu kup za pół ceny, albo zwracamy za zakupy ale w formie bonu który musisz wykorzystać u nas, pokazują ile ludzi wpada w pułapkę i wydaje kupę kasy na rzeczy których gdyby nie promocja w ogóle nie planowaliby kupić, myślą że tyle zaoszczędzili a tak naprawdę stracili.

Napisane przez _vixen_

No a potem sie ludzie dziwią, czemu dostają miliony jakichs dziwnych smsow, co chwile ktoś dzwoni z propozycja nie do odrzucenia, a w skrzynce pełno reklam.

moja mama nigdzie nie podaje nr telefonu, zresztą nie rejestruje się na żadnych stronach nie ma kart lojalnościowych więc nie ma go gdzie podawać, jedynie gdzie go podaje to np bank czy przychodnia, mimo to dostaje masę sms i telefonów z różnymi konkursami, propozycjami typu ostatnie zaproszenie do zakupu garnków czy na jakiś pokaz. także nie trzeba nie wiadomo gdzie podawać nr żeby dostawać spam


[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;67655296]Tak mi się przypomniało...

Jakieś pół roku temu PUP w moim mieście organizował darmowe szkolenia dla pracowników, czy coś takiego. Tylko przedsiębiorca musiał pracowników zgłosić. Liczba miejsc była ograniczona.
Dzień przed tym, kiedy zapisy miały się zacząć pod drzwiami ustawiała się kolejka, stali tam całą noc. Zrobili listę stojących, odczytywali co pół godziny, jak kogoś nie było, to wypadał.
Następnego dnia miejsc już nie było, bo pod tym budynkiem stał naprawdę TŁUM ludzi.[/QUOTE]
w przypadku szkoleń mogę to jak najbardziej zrozumieć, ktoś jest bezrobotny więc ciężko mu może być opłacić sobie samemu szkolenie bo to jest już kwestia kilku stów nawet kilkunastu. jak ma możliwość zrobienia szkolenia za darmo, a wie że może mu po tym być łatwiej znaleźć pracę, albo jak to czasem jest ma zagwarantowane że go pracodawca na jakiś tam okres zatrudni to chce skorzystać

Napisane przez samotny_t

Ciekawe czy sprzedawca znajdzie naiwnego na komplet tych chińskich tandetnych maskotek za 500 zł
https://www.olx.pl/oferta/gang-swiez...tml#7239ce0a57

Na aliexpress to gówno chodzi po 5 USD za sztukę, przypominam

nie zdziwiłabym się jakby się znaleźli chętni, na biedronkowym czytałam że pojedyncze sztuki chodzą za stówę a nawet i więcej i ludzie kupują

Napisane przez czarna_maciejka

Albo jak rok temu rozdawali za darmo jabłka pod kościołem. Moja mama pomagała przy tym i mówiła, że ludzie brali te jabłka workami, skrzynkami, ile mogli. Pytam: po co? Co można zrobić z dziesiątkami kilogramów jabłek? Ale lepiej niech się zmarnuje, niżby mieli przypadkiem wziąć za mało albo mniej niż inni

w miejscowości niedaleko mojej kiedyś rozdawali jabłka, ludzie brali bo skoro dają to trza brać, a później co niektórzy wciskali innym bo nie mieli co z tym robić a jabłka zaczynały się psuć

[Gocia1]

Napisane przez _vixen_

Dziwi mnie także powszechne oburzenie w sprawie świeżakow z Biedronki, których zabrakło. Ludzie dają wyraz swojemu oburzeniu w internecie, chodzą po Biedronkach w poszukiwaniu tej zabawki, a nawet zapisują sie na listy kolejkowe. Naprawdę zabawka, która zostanie i tak zapewne rzucona w kat jest warta takich emocji i zabiegów? Nie da sie dziecku wytłumaczyć, ze maskotki sie skończyły i tyle, to naprawdę taki dramat dla calej rodziny, ze takie rzeczy musza sie dziać?

Jest promocja, to się korzysta - co w tym dziwnego? "Powszechnego" oburzenia jakoś nie widzę, to tylko media w typowym dla siebie żenującym stylu podsycają sytuację, robiąc z tego kolejną sensację, żeby ludzie w komentarzach mogli sobie powyzywać sąsiadów od cebulaków. I po co to wszystko?

Napisane przez stesia

w miejscowości niedaleko mojej kiedyś rozdawali jabłka, ludzie brali bo skoro dają to trza brać, a później co niektórzy wciskali innym bo nie mieli co z tym robić a jabłka zaczynały się psuć

Pewnie tak, ale gdyby nie brali, to i tak by zgniły, tylko w magazynie. Jak wiele innych polskich jabłek, o czym była mowa parę lat temu po zakazie eksportu na wschód.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

także nie trzeba nie wiadomo gdzie podawać nr żeby dostawać spam

Oczywiście, że nie trzeba i nie wiem jak się niektórym może wydawać, że ich ominą głupie telefony i smsy jak nie będą podawać nigdzie swoich danych Miałam okazję pracować jakiś czas w podobnej branży, nie trzeba mieć wcale numerów telefonów, bazę generuje komputer zestawiając po prostu razem cyfry - po pierwszym "przeleceniu" przez bazę numery, które nie istnieją są usuwane i voila - gotowa lista numerów do przeróżnych osób i wcale nie musicie ich nigdzie podawać, żeby trafiło na was.

Co innego 'kupne' bazy np. (teoretycznie) wyłącznie kobiet pomiędzy 30-45 rokiem życia, które mają dziecko, ale z takich baz, które faktycznie mogą pochodzić np. z kart lojalnościowych, nie korzystają firmy, które wciskają garnki, pościele, czy inne dziadostwo (bo po co mają płacić, skoro można wygenerować numery, tutaj nie potrzebują konkretnego targetu), tylko firmy zajmujące się badaniami rynku.

[201803120844]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;67701836].faktycznie mogą pochodzić np. z kart lojalnościowych, nie korzystają firmy, które wciskają garnki, pościele, czy inne dziadostwo (bo po co mają płacić, skoro można wygenerować numery, tutaj nie potrzebują konkretnego targetu), tylko firmy zajmujące się badaniami rynku.[/QUOTE]

Firmy korzystają też ze starych książek telefonicznych wybierając użytkowników o "starodawnych " imionach, aby zaprosić ich na pokazy garnków, materacy, medykamentów...
Ostatnio do skrzynki wrzucono mi ulotkę z zaproszeniem na jakiś pokaz, ale tylko dla osób powyżej 45 lat, choć to co oferowali teoretycznie może być potrzebne i 20 latkowi. Wiedzą że młodzi ludzie już nie są tak podatni na manipulację.

[cava]

Napisane przez smieszka250

Zgadzam się. To samo jest z pieczarkami, w zaprzyjaźnionej pieczarkarni najlepsze idą dla Biedronki, potem do innych sklepów, a najgorsze... do Tesco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To serio nie wiem kogo oni do tego segregowania pieczarek sadzaja, chyba jakiegoś ślepego, bo efekt jest... raczej odwrotny od zamierzonego.

ja ogólnie jakości pieczarek nie czaję. Albo sa swieże i biorę, albo starawe i nie biorę, bez względu gdzie jestem.
A juz jak na jednej pólce na tym samym nawozie rosły, to jakaż to różnica jakości jest? przeciez zbiory są regularnie i się zbiera pieczarki okreslonej wielkosci po prostu. :/ Jaka moze byc róznica jakości pomiedzy pieczarkami z tego samego zbioru, co rosły od siebie w odległosci 15 cm w tej samej pieczarkarni

Jak juz raz na ruski rok potrzebuję kupić pieczarkę, to jednak ide do np. tesco, nie dlatego ze to najlepszy ze sklepów, tylko z prozaicznego powodu, bo mają: pieczarki białe do wyboru w : opakowaniach małych i duzych, pakowane dodatkowo osobno pieczarki malutkie do np. duszenia w całości, pieczarki średnie, duze przerośniete kapelusze bez nóżek po kilka sztuk do faszerowania + pieczarki luzem w skrzynce + pieczarki brązowe.
Obok zawsze świeze schitake i boczniakito się jeszcze mozna połąsić zamiast pieczarek.
Sobie lubie mieć wybór jak już się na coś uparłam.

[Synthesthesia]

Napisane przez cava

Zapisy na maskotki z Biedry Tego nie znałam.

Żadne zapisy
Biedronka w związku z brakiem maskotek wyszła z inicjatywą, że każdy mający uzupełniony kupon, dostanie maskotkę. Tylko trzeba się zgłaszać do odpowiedniej osoby w sklepie. Ot, cała historia...

Co do podawania danych...przy kartach lojalnościowych też niektórzy je podają.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Numerami telefonów handlują same sieci komórkowe między sobą.
Nam się kończy abo i o dziwo dzwonią do mnie nagle z wszystkich możliwych sieci..

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Jej, te zdjęcia z otwarcia galerii w Mielcu to prawie jak uchodźcy w Calais. Ten sam poziom desperacji.

[I am Rock]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;67725131]Jej, te zdjęcia z otwarcia galerii w Mielcu to prawie jak uchodźcy w Calais. Ten sam poziom desperacji.[/QUOTE]
Widziałam.

[pasikoniszka]

Ja chodzę do biedronki, bo mieszkam w małym miasteczku i właściwie tylko to u nas jest. Na świeżaka uzbierałam, bo nie było innej rady, skoro tylko tam właściwie robię zakupy. Dodatkowo jakoś na początku listopada była akcja podwajania punktów i za jednym razem dostałam wtedy aż 12 naklejek, robiąc po prostu zwykłe zakupy

[201612090924]

Napisane przez pasikoniszka

Ja chodzę do biedronki, bo mieszkam w małym miasteczku i właściwie tylko to u nas jest. Na świeżaka uzbierałam, bo nie było innej rady, skoro tylko tam właściwie robię zakupy. Dodatkowo jakoś na początku listopada była akcja podwajania punktów i za jednym razem dostałam wtedy aż 12 naklejek, robiąc po prostu zwykłe zakupy

Oj tam nie bylo rady, ja o dziwo, dalam rade bo po prostu mowilam, ze nie chce naklejki.
O dziwo tez panie kasjerki nie patrzyly na mnie spod byka ani jak na kosmite, jak to pisala uzytkowniczka na pierwszej stronie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201708160922]

A ja jak rasowa Grażyna zapisałam się dziś na odbiór świeżaka.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez CzasKomety

A ja jak rasowa Grażyna zapisałam się dziś na odbiór świeżaka.

wstydź się

[Renatka_2108]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;67684436]Po prostu chodzi o to, że np. mięso mielone wieprzowo-wołowe dla Biedronki, które potem sprzedają jako Kraina Mięsa, idzie na jedną kupkę, a ten sam rodzaj mięsa, tylko gorszej jakości, czy gorzej 'traktowany', czy z dodatkiem gorszej jakości surowca (nie wiem, nie znam się na tym jak to dokładnie wygląda) idzie na drugą kupkę. Na moje jest tak dlatego, że Biedronka to po prostu sprawdza i jak przyjdzie kontrola stamtąd i zobaczy jakiś syf, no to głowy polecą, więc na biedronkowym mięsie nie będą nic czarować. A jak sobie firma sprzedaje ten sam rodzaj mięska pod swoją 'banderą', no to już sobie może pozwolić na więcej luzu i wrzucić tam dodatkowe niespodzianki np. właśnie surowiec gorszej jakości. Nie wiem, czy to jasno wyjaśniłam jak ja to widzę.

A czy skład jest identyczny tych kabanosów to powiem szczerze nie wiem, jeszcze nie sprawdzałam.[/QUOTE]
Ja kiedyś pracowałam powiedzmy że dla Biedronki. Dana firma X zlecala pakowanie pierdoł. Kontrole były kosmiczne jak na taki produkt który robiliśmy.
Więc zapewne przy jedzeniu wcale nie jest gorzej.

Napisane przez Sziket

Jak pogrzebię w pamięci, to punkty zbierałam dwa razy - raz nazbierałam na Orlenie na bony, którymi zapłaciłam za perfumy w Douglasie, a drugi raz na jakis nóż ze Stokrotki.

Maskotki z biedry są paskudne i kompletnie nie rozumiem ich fenomenu (zwłaszcza że u chińczyka to sami goowno wychodzi o niebo taniej).

Fenomen jest stąd że jakiś rodzic swojemu dziecku kupił, bo się podobała maskotka (tak jak i chińskie misie i inne rzeczy też się sprzedają w Polsce.). Dziecko jedno drugiemu, do przedszkola przyniesie i już jest. Drugie dziecko widzi i też by chciało. Więc ten rodzic tak jak ja np często chodząc do biedronki nazbiera tych naklejek - a i rodzice i teście zbierali dla wnuczki.







Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[201803090921]

Napisane przez Renatka_2108

Fenomen jest stąd że jakiś rodzic swojemu dziecku kupił, bo się podobała maskotka (tak jak i chińskie misie i inne rzeczy też się sprzedają w Polsce.). Dziecko jedno drugiemu, do przedszkola przyniesie i już jest. Drugie dziecko widzi i też by chciało. Więc ten rodzic tak jak ja np często chodząc do biedronki nazbiera tych naklejek - a i rodzice i teście zbierali dla wnuczki.
Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Ok, ale to co się dzieje w internetach to jakiś cyrk, ludzie handlują tym badziewiem za ciężkie pieniądze i co śmieszniejsze znajdują naiwniaków, którzy kupują to w absurdalnych cenach. Też robię zakupy w biedrze, ale nie brałam tych nalepek...o ja głupia, a mogłam biznes życia zrobić

[201708160922]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;67756621]wstydź się [/QUOTE]

No właśnie się nie wstydzę, dlatego napisałam i jak ktoś się zastanawia, co siedzi w głowie takiego człowieka, co się zapisuje na listę kolejkową, to na szanse zapytać

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

ja odebrałam żel do twarzy organique za 1 gr. Toż to szczyt grażynizmu.
Zastanawiam się kto wymyślił że cebulaków trzeba nazwać Januszem i Grażyna. Na pewno jakiś idiota