|
|
#61 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
Facet który przez 30 lat był obsługiwany prędzej zje coś na mieście niż weźmie się za robienie kotletów. I bynajmniej nie chodzi o to , ze to jest trudne . Z resztą pranie czy sprzątanie jest proste i każdy to potrafi, nie to co gotowanie. Uważam że wymaganie od kogoś umiejętności gotowania jest niesprawiedliwe. Edit: to nie jest ta wiadomość ktora chciałam zacytować, Ale ta nawet też pasuje, niech juz zostanie. Edytowane przez lolita96 Czas edycji: 2016-12-28 o 18:14 |
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 221
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
No, ale co z tego, że wszyscy znajomi? Czy to jest jakiś wyznacznik? Znasz sytuację każdego znajomego? I zacznij odpowiadać na pytania, które tu są kluczowe. On miałby kupić to mieszkanie czy wynajmować? Czego Ty oczekujesz?
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
|
|
|
|
#63 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: srodziemnomorskie
Wiadomości: 1 338
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
![]() Straszna roszczeniowowc bije z twoich postow. Masz pretensje do matki o wychowanie syna nie po twojej mysli, facetowi ulozylas plan zycia i wymagasz, zeby go wykonal. Skrupulatnie rejestrujesz wszelkie potkniecia, bledy, wady... u wszystkich tylko nie u siebie. Wyglada na to, ze otoczenie musi sie dostosowac do żądan jasnie panny. Facet juz ma liste obowiazkow na poczet przyszlej, na razie tylko wydumanej, rodziny. Juz go rozliczasz z nieumytego talerza, ze zle poscieranej podlogi i z relacji z matka. A teraz wyjdz z tej aury jasnie panny i pomysl chwile. Facet, ktory jest obslugiwany cale zycie myslisz, ze bedzie chcial z tego rezygnowac? Na poczatku pewnie tak, wiadomo trzeba panne jakos przykuc do siebie, ale pozniej, szczegolnie jak dzieci na swiat przyjda i ktos bedzie musial zostac w domu, a ktos zarabiac i jakos tak wyjdzie, ze on bedzie calymi godzinami siedzial w pracy, a ty bedziesz ogarniala dom, no chyba ze to ty bedziesz miala swietna prace, a on zostanie z dzieckiem/dziecmi, ale jakos tego nie widze. Ty coraz bardziej zrzedzaca, on coraz dluzej poza domem... Oczywiscie moze tez byc jak w bajce: obojemiec swietne prace i stac was bedzie na kucharke, sprzataczke i nianie i drobnostkami nie bedziecie zawracac sobie glowy. Facet, ktory mieszka z mama mnie nie dziwi, ale facet obslugiwany przez mamae dobrze nie wrozy. |
|
|
|
|
|
#64 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 521
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#65 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Autorko chciałaś rad, więc napiszę Ci co bym na twoim miejscu zrobiła.
Zastanów się czego Ty tak właściwie od niego oczekujesz, o jaki podział obowiązków Ci chodzi . Bo Ty tu piszesz o jakich sniadankach, obiadkach , kolacyjkach :![]() A przecież zazwyczaj wcale tak nie wygląda wspólne życie. Jeżeli liczysz na to , ze będziecie gotować na zmianę, to możesz się rozczarować, bo możliwe że on chętny nie będzie. Ja nie lubię gotować i nikt mnie nie przekona do stania przy garach co drugi dzień. A śniadanie i kolację chyba każdy sam potrafi sobie zrobić. |
|
|
|
|
#66 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 521
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#67 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;69026551]No właśnie. Cały ten podział obowiązków może się rozbić o kant tyłka, kiedy tylko się okaże, że oni mają zupełnie inne potrzeby.[/QUOTE]
łojtam łojtam, jak będzie marudził, że śniadań nie jada, to już ona mu wytłumaczy, że śniadanko podstawą dnia i ważne jest, i dopilnuje, żeby zapakował starannie kanapki i włożył do tornistra jabłko na drugie śniadanie. No, nauczy go. |
|
|
|
|
#68 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Po co z nim jesteś, skoro go tak nie lubisz? Przecież ty go traktujesz jak kompletnego kretyna.
|
|
|
|
|
#69 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 277
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Jeżeli planujecie przyszłość to warto też planować wspólne zamieszkanie.
No chyba ze mama jest ok i można mieszkać we troje. Wiem z doświadczenia ze to jednak prawie nigdy się nie sprawdza. Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
__________________
Za dnia aniołem, w nocy diabłem. Blog o zabiegach kosmetycznych na twarz Moje Legginsy sportowe |
|
|
|
|
#70 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 68
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Trochę przesadzacie z tym najeżdzaniem na mnie. Chyba logiczne, że nie chce zamieszkać z nieudacznikiem, który nie robi nic koło siebie. Nie chce być kurą domową. I myslę, ze zadna z was nie chciałaby być. Od razu mam faceta rzucać, bo nie jest chodzącym ideałem? Nie ma ideałów, każdy będzie miał jakąś wadę. On ma akurat taką. I uważam, ze mozna z tym walczyć. A wy tu tłumaczycie go, a ja mam niby wszystko akceptować i skoro on jest wygodnicki a ja chce z nim być to mam mu usługiwać. No sorry bardzo, ale nie ma szans. Chcę z nim być, on chce ze mną, on nie akceptuje jakiejś mojej wady - staram się w miarę możliwosci to wyeliminować. On ma wadę - tez dla mnie może się postarać być lepszym. Podział obowiązkow typu kolacja - obiad to przykład. Chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby jedna osoba nie robiła wszystkiego a druga nic. Tylko, żeby się wzajemnie wspierać, raz jedna osoba posprząta raz druga. Nie schematycznie ktoś sniadanie ktoś kolację, bo wiadomo, że godziny pracy moga na to nie pozwolić. Ja wyjdę do pracy o 9 a on o 7. Nie zamierzam nikogo tresować, po prostu nie chcę zostać kurą domową. I nią nie bede, i jesli bedzie to tego wymagało to zerwę z facetem jeśli się nie dogadamy. Ale można dojść do kompromisu i nie skreślać od razu całego związku, bo jest jakiś jeden problem. No bez przesady. I odpowiadam na pytanie : miałby kupić mieszkanie, nie wynajmować. Wynajmowanie nie ma sensu, pieniadze wyrzucone w błoto
|
|
|
|
|
#71 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 463
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Ja Ciebie rozumiem autorko. Ty po protu przeszłaś już na wyższy poziom Waszej znajomości i myślisz praktycznie o wspólnej przyszłości, chcesz że by twój partner inwestował w wasz związek. On jeszcze do tego nie dojrzał i być może nie dojrzeje, własnie dlatego że jest bardzo związany z matką, która jawi mi się po twoim opisie jako osoba zaborcza i manipulująca.
|
|
|
|
|
#72 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 221
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
Inna sprawa jest taka, że jak dla mnie czepiasz się go trochę bezpodstawnie. Piszesz, że jest dzieckiem, a ja tego nie widzę. Ma dziewczynę, ma dobrą pracę, nie ma go całymi dniami w domu. Nie strzela fochów o byle co, nie jest uzależniony od jakiejś gry, nie zalega całymi dniami na kanapie. Ja nie widzę w nim nic z dziecka. Tak samo jak z synka mamusi. Nie zaniedbuje Ciebie na rzecz matki, nie jeździ z nią na wakacje, nie chodzi na kolacje. Mieszkają razem, matka jest sama, on ma dziewczynę, pewnie kumpli, rzadko bywa w domu. Co więc dziwnego w tym, że matka się tym domem zajmuje. Mają taką relację, a nie inną i już. Wiele osób w domu pomaga, a nie ten dom prowadzi. Aaa i jeszcze jedno. Jak już tak bardzo chcesz żeby on się ogarnął to ogarnij się też sama. Wiele osób w Twoim wieku potrafi pogodzić studia z pracą i się samemu utrzymać. Zaproponuj mu wspólne mieszkanie teraz, zrezygnuj ze swoich przyjemności na rzecz rachunków i jedzenia. Weź też dorośnij. Zrezygnuj ze swojej wygody, tak jak oczekujesz, że on zrezygnuje ze swojej.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 Edytowane przez meliandra Czas edycji: 2016-12-28 o 19:43 |
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
Mam wrażenie, że on ci się wcale za bardzo nie podoba, tobie się chyba podoba wyobrażenie o nim, jak już go sobie uformujesz wedle własnych upodobań. To człowiek, a nie klocki lego. Czyli sama chcesz wygodnie, posprzątać ci, kupić mieszkanie, w którym ty kiedyś chcesz zamieszkać A potem będą fochy, że urządził wg siebie. Bo on taki głupiutki, tak się nie robi.
|
|
|
|
|
|
#74 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
To jak piszesz o tym wszystkim, brzmi okropnie. Gdybyś była facetem mówiącym o kobiecie, zostalabys uznana za toksyka.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
|
#75 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 68
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#76 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Ja na Ciebie nie naskakuje a nawet rozumiem o co Ci chodzi.
Ale raz piszesz ze on kompletnie nic nie potrafi, a następnie ze go nauczylas obsługiwać pralkę i ze jak byliście na wakacjach to on robił więcej niż Ty No to wybacz ale ja się gubię ![]() Nie chcesz mu prać? To nie pierz. Albo sobie sam zrobi pranie albo będzie chodził w brudnych ciuchach. Sprzątanie? Porozmawiaj z nim. Powiedz że jak zamieszkacie razem to nie będzie tak , ze Ty będziesz jedynie sprzątać. Jak się nie dostosuje to nic z tego nie wyjdzie. Obiady? No tutaj to jest na prawdę trudny temat. Nie każdy ma rękę do kuchni. Będziecie musieli się jakoś dotrzeć w tej kwestii. Ludzie różnie do tego podchodzą. Albo każdy sam sobie albo jedno tylko gotuję albo na zmianę każdy model jest dobry jeżeli pasuje dwóm osobom. Jeżeli nie chcesz dla niego gotować, to gotuj tylko dla siebie. Mam wrażenie że ulozylas sobie w głowie wizję ' idealnej rodzinki' do której nie pasuje trochę Twój facet bo nie jest wystarczająco samodzielny i nie będzie Cię zaskakiwal z rana pysznymi nalesnikami. |
|
|
|
|
#77 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 68
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;69028796]To że nie ma chodzących ideałów to jedno, ale ty go uważasz za nieudacznika...
Mam wrażenie, że on ci się wcale za bardzo nie podoba, tobie się chyba podoba wyobrażenie o nim, jak już go sobie uformujesz wedle własnych upodobań. To człowiek, a nie klocki lego. Czyli sama chcesz wygodnie, posprzątać ci, kupić mieszkanie, w którym ty kiedyś chcesz zamieszkać A potem będą fochy, że urządził wg siebie. Bo on taki głupiutki, tak się nie robi.[/QUOTE]Masz rację trochę za ostro ze słowami typu nieudacznik. Nie uważam go za takiego. Lubię go, bo twierdzisz, ze nie. W wielu kwestiach podziwiam i jest tez moją motywacją i w pewnym sensie autorytetem. Jest tylko to jedno ale, o którym się pdozieliłam z wami. Może brzmi to okropnie, bo jestem zdenerwowana ta sytuacja, bo się boję. Nie jestem wygodna, nie zalezy mi na tym, żeby przyjsc na gotowe czy, zeby ktoś za mnie gotował. Chcę równorzędnego traktowania się nawzajem. On mi bardzo odpowiada na partnera, z którym chce spedzic zycie. Nie chce zmieniac jego charakteru, osobowości, narzucać mu co może a co nie. Chcę tylko na dobrych zasadach z nim mieszkać, zeby nikt sie wzajemnie nie wykorzystywal, zeby kazdy dbał o dom, nie tylko jedna osoba a druga przychodzi się tylko wyspać i zjeść. ---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ---------- Cytat:
Może być w ten sposób ja obiad on pranie, to naprawdę nie ma znaczenia co kto, ale żeby każdy coś. Rozmawiałam z nim, ze kazdy bedzie miał swoje obowiązki, on o tym wie. Jeśli się to nie sprawdzi w przyszłosci i się okaże, że jego słowa są puste i nie będzie nic robił to się rozstaniemy.
|
|
|
|
|
|
#78 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domupo
Po prostu pogadaj z nim jaką on ma wizję waszego wspólnego mieszkania. Czy będzie sprzatal czy nie. Bo tak na prawdę tylko to jest istotne. A , no i jeszcze jeżeli nie zamierzasz dla niego gotować to także uswiadom go w tej kwestii.
Znam dorosłych facetów którzy kuchenki się nie dotkną i dla nich gotujaca dziewczyna/ żona to podstawowa kwestia. |
|
|
|
|
#79 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 68
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domupo
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#80 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
No i mądrze. Ile jesteście razem? Jesteś pewna że on chce właśnie z Tobą układać sobie życie? Może zwleka ze wspólnym mieszkaniem bo nie jest pewny? Edytowane przez lolita96 Czas edycji: 2016-12-28 o 19:57 |
|
|
|
|
|
#81 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 68
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Jesteśmy razem 3 lata. Przy powazniejszych rozmowach o wspólnej przyszłości on mówi, że jestem kobietą jego życia, kocha mnie i chce ze mną być teraz i za parenascie lat też. Zapewnia mnie, ale prawda jest taka, że pewnym w życiu można być tylko śmierci. Może mnie zostawić po 20 latach, może mi jutro powiedziec, że mu przeszło. Różnie bywa, ale poki co jego czyny i slowa swiadcza o tym, ze chce byc ze mną
|
|
|
|
|
#82 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 689
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Ale czego Ty oczekujesz?
Widziały gały co brały. Wzięłaś normalnego, przeciętnego 27letniego chłopaka który pracuje i mieszka w domu rodzinnym... Jak chcesz faceta ustawionego, z mieszkaniem i pozycją zawodową to musisz zmienić na właśnie takiego... z innej rodziny, z innego środowiska, starszego o jakieś 10 lat niż Twój obecny. Wymagasz pewnej wizji, chcesz go ulepić na takiego jakiego sobie wymarzyłaś. A masz po prostu chłopaka który jest w pewien sposób "związany" z matką. Jakich rad oczekujesz? Masz oczy, widzisz jak wygląda sytuacja. Albo cierpliwie czekasz na obrót spraw, obserwujesz i wyciągasz wnioski, albo mówisz adieu i bierzesz mężczyznę na innym etapie życia. To, że "znajomi" są już na swoim w wieku 27 lat nie świadczy że każdy jest. Co za absurd... Wy to Wy. Wy macie jeszcze parę lat ciężkiej pracy i starań by iść na swoje. Rozumiem, że to mieszkanie na kredyt? ![]() Osobiscie radziłabym Ci z nim pomieszkać w wynajmowanym aby jeszcze bliżej się poznać w codziennych sytuacjach i zobaczyc czy ten związek wogole rokuje... |
|
|
|
|
#83 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
Często się w ogóle widujecie? Gdzie się spotykacie? |
|
|
|
|
|
#84 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 68
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
Nie szukam bogatego, ustawionego ze swoim mieszkaniem.---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ---------- Cytat:
Spotykamy się głównie u mnie, u niego rzadko ze względu na warunki. Czasem gdzieś wychodzimy w miasto. Najczęściej u mnie, różnie 3 razy w tygodniu średnio.
|
||
|
|
|
|
#85 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 521
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#86 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Autorko mam wrażenie, że ty sobie całą aferę nakręciłaś w głowie.
Facet ma pracę. Zachowuje się wobec ciebie bez zarzutu. Zgadza się na podział obowiązków przy przyszłym wspólnym życiu. Miałaś mini przedsmak - na wakacjach było ok, robił więcej niż ty. O co ci chodzi? Ja znałam nawet osoby, które w wieku 18 lat były na swoim. Za pieniądze rodziców I co z tego?
|
|
|
|
|
#87 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 68
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;69030011]Naprawdę nie zauważyłaś, że zupełnie nie o to chodzi w krytykowaniu cię? Nikt nie mówi, że co masz robić ani czego nie robić w domu. Nikt nie napisał, że masz mu usługiwać lub robić za niego cokolwiek. Chodzi o to, żebyś dała mu żyć po swojemu. Ty się z nim nie zgadzasz w fundamentalnej sprawie, to nie jest problem typu 'każdy ma jakieś wady', bo nie chodzi o np. zostawienie piasku z butów w przedpokoju, tylko o styl życia, który on woli mieć zupełnie inny, niż ty sobie wymarzyłaś. To jest rzecz mniej więcej tego samego kalibru, gdy jedna strona chce mieć dzieci, a druga nie.[/QUOTE]
Tylko, że jego styl życia, który ja krytykuje może być zupełnie inny kiedy on będzie miał swoje mieszkanie i mieszkał z kobietą, z żoną, a nie matką. ---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ---------- [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;69030041]Autorko mam wrażenie, że ty sobie całą aferę nakręciłaś w głowie. Facet ma pracę. Zachowuje się wobec ciebie bez zarzutu. Zgadza się na podział obowiązków przy przyszłym wspólnym życiu. Miałaś mini przedsmak - na wakacjach było ok, robił więcej niż ty. O co ci chodzi? Ja znałam nawet osoby, które w wieku 18 lat były na swoim. Za pieniądze rodziców I co z tego?[/QUOTE]W sumie... masz rację. Może faktycznie problemy wymyslone, bo wszystko wydaje się być okej? |
|
|
|
|
#88 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 44
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Robisz trochę z igły widły - rozmawialiście o przyszłości, zakomunikowałaś, że nie będziesz matką polką ogarniającą całą chatę od podłogi aż po sufit. A on na to, że spoko.
Czyli w czym problem? Że nie stwierdził: zacznę już dziś? Kiedy ja mieszkałam z matką, poza dorzucaniem się do rachunków nie robiłam praktycznie NIC Mama gotowała, prała, sprzątała a nawet budziła mnie do pracy ze parującą kawką w ręku Gdy chciałam coś zrobić, było: "nie, zostaw, ja zrobię". Przestałam więc proponować. Tak, było mi wygodnie, płaciłam mało (bo nie musiałam wynajmować), ogarniało się samo, było się do kogo odezwać, czego chcieć więcej? Wyprowadziłam się dopiero, aby zamieszkać z facetem (co u Ciebie do końca studiów nie jest realne). Po co więc facet ma się teraz spinać z wyprowadzką, dla zasady? Po wyprowadzce z domu był krótki szok, że ten kubeczek po kawie zostawiony na stole sam magicznie nie znika (nie to, że tak myślałam, po prostu kto po 8-10h pracy pamięta, że go rano nie zmył), ale szybko przyszło ogarnięcie potrzebnych czynności, w tym gotowania. Najpierw makarony z sosem ze słoików, a dziś nie jest problemem upiec gęś, zrobić quiche czy ugotować żurek ![]() Zapewniam, że nie musiałam biegać na lekcje do mamy, nikt też nade mną nie stał z instrukcją zmywania kubka ![]() Demonizujesz, robiąc z faceta sierotę, a jestem przekonana, że to się przejawia w Twoim zachowaniu i Waszych rozmowach. Trochę się więc nie dziwię, że on się do mieszkania wspólnego nie pali, wiedząc że czeka go dryl i wieczne gderanie. Wybacz, ale widać po Tobie podejście "kubki do lewej szafki, a nie do prawej się chowa" ![]() Na Twoim miejscu, zamiast oczekiwać, że się chłopina po Waszych rozmowach rzuci do garów i mopa u mamy w domu (co nie nastąpi, i nie licz na to) wdroż go sama w te czynności. Nie mówię, że ma przychodzić do Ciebie szorować wannę ale np. ugotujcie coś razem, nawet prostego. I się "pouczycie" gotować, i wdrożysz go w rzeczy które się w domu robi - po gotowaniu pozmywać trzeba, blat przetrzeć, kuchenkę (w moim wykonaniu czasem i odkurzyć i umyć okno )Będzie milej, przyjemniej niż ciągle dociskać śrubę, szukać problemu na za dwa lata, a efekt podobny - a nawet chyba lepszy
|
|
|
|
|
#89 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 68
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Aaa, dziękuję. Uswiadomiłyście mi sporo. Faktycznie to ja sama się nakręcam, przecież z rozmowy jasno wynika, że będzie pomagał. Jedynie to co obserwuje u niego w domu mnie przeraża, ale przecież mnie nie dotyczy, a obiecał, że z nami tak nie będzie.
|
|
|
|
|
#90 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 294
|
Dot.: Facet nie chce wyprowadzić się z domu
Z moich znajomych z przedziale 27 - 30 lat, własne mieszkanie mają najczęściej pary, które dzięki wspólnym zarobkom stać na kredyt. S Większość singli po studiach, czy nawet do 30 - tki wynajmuje. Znam naprawdę mało osób, które miały własne M. w wieku 27 lat - a jeśli już to dzięki pomocy rodziców i dobrym zarobkom - i sporemu kredytowi na wiele lat Znam też osoby w tym wieku , które mają odłożone na wkład własny, ale nie chcą się wyprowadzać. Nie chcą usadzać się w kredyt. Nie chcą mieszkać same, a mają wygodne warunki w domu. Nie miałabym pretensji do chłopa 27 letniego, pracującego kilkanaście godzin na dobę, że nie ma własnego M, a jego życiowym marzeniem nie jest uwalanie się w wieloletni kredyt, bo księżniczka ma takie a nie inne zapatrywania życiowe.
Edytowane przez 201701151356 Czas edycji: 2016-12-28 o 20:20 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:04.












No chyba ze mama jest ok i można mieszkać we troje. Wiem z doświadczenia ze to jednak prawie nigdy się nie sprawdza. 

A potem będą fochy, że urządził wg siebie. Bo on taki głupiutki, tak się nie robi.
Spotykamy się głównie u mnie, u niego rzadko ze względu na warunki. Czasem gdzieś wychodzimy w miasto. Najczęściej u mnie, różnie 3 razy w tygodniu średnio.

