Grupa wsparcia chorujacych przewlekle(ktorych lekarze czasem maja w nosie)...

[Mientka]

Hej Ukryciorku i Nikita-v.
Nimesil to inna forma Aulinu.
Oba leki jako postać czynną zawierają Nimesulidum.
Nie wiem tylko jak to cenowo wygląda, który lek jest tańszy.
Osobiście lubię wszystko co musujące i ta forma bardziej by mi odpowiadała.
Sprawdzę przy okazji z ciekawości.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ukrycior

Fajnie, że jest taki lek, ale... mój żołądek jest głupi. Nie wypiję nic do rozpuszczenia jako zawiesina ani nic musującego... po prostu natychmiast lecę wymiotować, nie wiem czemu...

Słuchajcie, wczoraj na tą moją rękę dostałam Cetaflam 50. Ogólnie jest na bóle stawów, ale nadaje się też przy bólach migrenowych i menstruacyjnych. Skutkówubocznych jest wypisana masa, przede wszystkim nudności i bóle brzucha. Ja do tej pory wzięłam 2 i naprawdę super. Wszystko przeszło, a skutków ubocznych brak!

A ja znowu cierpie po metforminie...

[ukrycior]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

A ja znowu cierpie po metforminie...

tym bardziej, że ja narzekałam, a ostatnio się uspokoiło.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ukrycior

tym bardziej, że ja narzekałam, a ostatnio się uspokoiło.

Najgorsze to to, ze za pierwszym razem to luz, bo zupke na sniadanie jadlam... Na obiad papu bylo stale, malo dosc pilam... Znowu wygladam jak po spotkaniu z traktorem (naczynka mi na twarzy popekaly)
Cos czuje ze bede musiala zaciesnic wiezy z sedesem po raz kolejny

[ukrycior]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Najgorsze to to, ze za pierwszym razem to luz, bo zupke na sniadanie jadlam... Na obiad papu bylo stale, malo dosc pilam... Znowu wygladam jak po spotkaniu z traktorem (naczynka mi na twarzy popekaly)
Cos czuje ze bede musiala zaciesnic wiezy z sedesem po raz kolejny

Pocieszę Cię. Nacierpiałam się dziś jak dawno nie. Wiecie co, ja juz nie wiem co robić. Siedzę sobie przed kompem, nagle czuję ogień w uchu. Zrobiło się sinopurpurowe i taki ból jak przy naruszeniu nerwu twarzowego przy biopsji tarczycy. TŻ trzymał mnie w ramionach bo wyłam trzęsąc się, ucho parzyło, on mi zakrapiał. Wzięłam wszystko przeciwbólowe co mam w domu. Dopiero oczywiście pomógł ketonal ale pół godziny leżałam to z kotem to z termoforem przy uchu i prawie krzyczałam. Nie wiem co to było, wiem, że nie chcę żeby wróciło i boję się nocy jak nic...

[Mientka]

Hej Ukryciorku.
To całus dla ciebie
I jak, czujesz się lepiej. ?
Jak ucho. Mam nadzieję, że już nie cierpisz.

[malutka 166]

ja mam kilka chorób przewlekłych, między innymi zapalenie jajników..przez przymusowy basen (chodziłam pół roku potem zwolnienie od lekarza) dorobiłam się zapalenia jajników, torbieli na lewym, rozwalenia okresu (ponad 2 tygodnie spóźnienia), strasznych bólów piersi (od hormonów rozwalonych). Miałam wywoływany ze 3 razy okres, a antybiotyki brałam co tydzień (basen był co tydzień, jak isę podleczyłam to znwou mnie łapało). LEkarz za każdym razem dawał mi antybiotyk, regularnie dostawałam receptę co 2 tygodnie na "kontrolnej wizycie". Ból masakryczny od jajników (nic na to nie miałam), a w czasie okresu ból przez 7 dni..mimo moich próśb, nie zostałam skierowana na usg (choć mógł zrobić, piętro wyżej był sprzęt). Nie dostałam nic na obniżoną odporność przez antybiotyk i chorobę (dodatkowo się przeziębiałam, bo woda na basenie oprócz tego ż ebrudna była to i byla bardzo zimna). Kiedy udało mi ise jakoś wyjś z tego to nawet najmniejszy wiaterek powodował u mnie zapalenie, lub silne kłucia i ból..ubierałam się jak eskimos by nie dopuścić do najmniejszego wychłodzenia, któe powoodowało zapalenie..na nic to..to się starałam nie przegrzewać..nie pomogło..na dodtaek męczyły mnie upławy, swędzenie..nikt mi nie zrobił cytologii! gtylko wielcznie "badanie czystaości".. co jak usłyszałam od obecnej ginekolog jest bez sensu, cytologia daje lepszą wiedzę..do tej pory nikt nie skierował mnie na usg, bo nie ma sprzętu :/ prywatnie proszę..w końcu jak miałam już brać hormony na regulację, to mowię z echcę pigułki anty, bo te bóle piersi mnie kompletnie rozwalają..spałam w stanikach usztywnianych, ból był nie do wytrzymania..usg brak.., poza tym miałam dość wywoływania okresu..dostałam w końcu receptę..pomoglo po jakiś 3 miesiącach..ale na jajniki zbytnio nie pomogło..po wakacjach za granicą, wróciłam po kąpielach w basenach termalnych z zapaeniem jajników, macicy, zapaleniem baktreyjnym i całą szyjkę wewnątrz miałam spuchniętą tak jakby ktoś mi tam gąbke wpakował! a lekarz zdziwiony ze ja twierdzę zę mnie boli macica, a on mi sę pyta "panią moze boli pęcherz??" co za debil, w karcie znalazł dawne zapalenie pecherza i uważał chyba ż enie potrafię tego odróżnić :// na moje pytanie po badaniu (a milczał z 5 minut tylko coś pisał) zadane cicho "co mi jest panie doktorze?" wrzasnął na mnie ze to nie sala konferencyjna i mam mu nie przeszkadzać bo on pracuje!! (a ja siedzę przed nim po badaniu i jestem w tym momencie w jego gabinecie pacjentką) a na moje pytanie do pielęgniarki jaką mam grupę czystości (zapytałam cicho) to krzyczał na mnie że mam nie zaczepiać obcych ludzi!! od tego czzasu moja noga u niego nie postała..rozpłakałam się po tej wizycie a mój tż chciał złożyć skargę na niego u dyrektora przychodni..odtąd leczę się u pani ginekolog, niestety w tej samej przychodni, inncyh nie znam, choć leczyłam się na początku u jeszcze innego ale jak zażądał ode mnie 70 zł za receptę która wiadomo należy mi się za darmo, to mu podzękowałam..poza tym nie wspomnę jak mnie kierowali do szpitala, bo antybiotyki już "nie pomagają" zapomniając że w szpitalu również podadzą m iantybiotyki tylko w końskiej dawce :// co sama doktor się wsypała..szkoda mi słów..
tak jak na mój cholesterol wysoki, rodzinnie..mam o 21 punktów przekroczoną granicę górną, a mam 21 lat..każdy rozkłąda ręce i mówi że po mnie tego cholesterolu nie widac (jestem bardzo szczupła) a poza tym młoda jestem i nic mi nie będzie..gdybym miała 300 to by się jż matwili..dobrze kochani lekarze, przyjdę napewno jak będe miałam 300, teram mam tylko 221 to nie będę wam zawracac głowy ;((( brak mi słow..chyba się rozkleję ;((
pozdrawiam wszytskie walczące z tym chorym układem i życzę wiecej sil każdego dnia do walki z chorobą..ja już jej nie mam..mam depresję ;/ i nerwicę lękową..boję się ze jestem na coś chora i że stanie się najgorsze..przy obecnej służbie zdrowia wcale nie takie nierealne..

[agusia0811]

Malutka witamy z nami
Ukryciorku jak z Toba? ucho sie odzywało czy juz dało spokój?
Szpirgu a jak Ty dajesz rade? widac poprawe/

U mnie dzisiaj jakos ale wczoraj znowu cisnienie sie odezwalo. Wszyscy sobie gdzies poszli a ja siedzialam w domku i czulam jak trace orientacje i takie dziwne uczucie jakbym miala zaraz stracic przytomnosc. A rece tak sie trzesly ze niewiem szklanke sie mi ciezko trzymalo. I jeszcze wczoraj tak mi smutno i ciezko na serduszku bylo a wrrrrr.....

[ukrycior]

Napisane przez Mientka

Hej Ukryciorku.
To całus dla ciebie
I jak, czujesz się lepiej. ?
Jak ucho. Mam nadzieję, że już nie cierpisz.

Napisane przez agusia0811

Malutka witamy z nami
Ukryciorku jak z Toba? ucho sie odzywało czy juz dało spokój?
Szpirgu a jak Ty dajesz rade? widac poprawe/

U mnie dzisiaj jakos ale wczoraj znowu cisnienie sie odezwalo. Wszyscy sobie gdzies poszli a ja siedzialam w domku i czulam jak trace orientacje i takie dziwne uczucie jakbym miala zaraz stracic przytomnosc. A rece tak sie trzesly ze niewiem szklanke sie mi ciezko trzymalo. I jeszcze wczoraj tak mi smutno i ciezko na serduszku bylo a wrrrrr.....

Dzięki dziewczyny za pamięć i troskę. Dziś nic. Ja naprawdę nie wiem co to było wczoraj?!

Napisane przez malutka 166

ja mam kilka chorób przewlekłych, między innymi zapalenie jajników..przez przymusowy basen (chodziłam pół roku potem zwolnienie od lekarza) dorobiłam się zapalenia jajników, torbieli na lewym, rozwalenia okresu (ponad 2 tygodnie spóźnienia), strasznych bólów piersi (od hormonów rozwalonych). Miałam wywoływany ze 3 razy okres, a antybiotyki brałam co tydzień (basen był co tydzień, jak isę podleczyłam to znwou mnie łapało). LEkarz za każdym razem dawał mi antybiotyk, regularnie dostawałam receptę co 2 tygodnie na "kontrolnej wizycie". Ból masakryczny od jajników (nic na to nie miałam), a w czasie okresu ból przez 7 dni..mimo moich próśb, nie zostałam skierowana na usg (choć mógł zrobić, piętro wyżej był sprzęt). Nie dostałam nic na obniżoną odporność przez antybiotyk i chorobę (dodatkowo się przeziębiałam, bo woda na basenie oprócz tego ż ebrudna była to i byla bardzo zimna). Kiedy udało mi ise jakoś wyjś z tego to nawet najmniejszy wiaterek powodował u mnie zapalenie, lub silne kłucia i ból..ubierałam się jak eskimos by nie dopuścić do najmniejszego wychłodzenia, któe powoodowało zapalenie..na nic to..to się starałam nie przegrzewać..nie pomogło..na dodtaek męczyły mnie upławy, swędzenie..nikt mi nie zrobił cytologii! gtylko wielcznie "badanie czystaości".. co jak usłyszałam od obecnej ginekolog jest bez sensu, cytologia daje lepszą wiedzę..do tej pory nikt nie skierował mnie na usg, bo nie ma sprzętu :/ prywatnie proszę..w końcu jak miałam już brać hormony na regulację, to mowię z echcę pigułki anty, bo te bóle piersi mnie kompletnie rozwalają..spałam w stanikach usztywnianych, ból był nie do wytrzymania..usg brak.., poza tym miałam dość wywoływania okresu..dostałam w końcu receptę..pomoglo po jakiś 3 miesiącach..ale na jajniki zbytnio nie pomogło..po wakacjach za granicą, wróciłam po kąpielach w basenach termalnych z zapaeniem jajników, macicy, zapaleniem baktreyjnym i całą szyjkę wewnątrz miałam spuchniętą tak jakby ktoś mi tam gąbke wpakował! a lekarz zdziwiony ze ja twierdzę zę mnie boli macica, a on mi sę pyta "panią moze boli pęcherz??" co za debil, w karcie znalazł dawne zapalenie pecherza i uważał chyba ż enie potrafię tego odróżnić :// na moje pytanie po badaniu (a milczał z 5 minut tylko coś pisał) zadane cicho "co mi jest panie doktorze?" wrzasnął na mnie ze to nie sala konferencyjna i mam mu nie przeszkadzać bo on pracuje!! (a ja siedzę przed nim po badaniu i jestem w tym momencie w jego gabinecie pacjentką) a na moje pytanie do pielęgniarki jaką mam grupę czystości (zapytałam cicho) to krzyczał na mnie że mam nie zaczepiać obcych ludzi!! od tego czzasu moja noga u niego nie postała..rozpłakałam się po tej wizycie a mój tż chciał złożyć skargę na niego u dyrektora przychodni..odtąd leczę się u pani ginekolog, niestety w tej samej przychodni, inncyh nie znam, choć leczyłam się na początku u jeszcze innego ale jak zażądał ode mnie 70 zł za receptę która wiadomo należy mi się za darmo, to mu podzękowałam..poza tym nie wspomnę jak mnie kierowali do szpitala, bo antybiotyki już "nie pomagają" zapomniając że w szpitalu również podadzą m iantybiotyki tylko w końskiej dawce :// co sama doktor się wsypała..szkoda mi słów..
tak jak na mój cholesterol wysoki, rodzinnie..mam o 21 punktów przekroczoną granicę górną, a mam 21 lat..każdy rozkłąda ręce i mówi że po mnie tego cholesterolu nie widac (jestem bardzo szczupła) a poza tym młoda jestem i nic mi nie będzie..gdybym miała 300 to by się jż matwili..dobrze kochani lekarze, przyjdę napewno jak będe miałam 300, teram mam tylko 221 to nie będę wam zawracac głowy ;((( brak mi słow..chyba się rozkleję ;((
pozdrawiam wszytskie walczące z tym chorym układem i życzę wiecej sil każdego dnia do walki z chorobą..ja już jej nie mam..mam depresję ;/ i nerwicę lękową..boję się ze jestem na coś chora i że stanie się najgorsze..przy obecnej służbie zdrowia wcale nie takie nierealne..

Witaj, lekarzowi wzięłabym i nastrzelała własnoręcznie i z przyjemnością. Cham, nic więcej. Witamy w naszej skromnej grupie wspierająco-terapeutycznej.

[Velvet Acid Kitty]

malutka 166
Witaj, przykro mi z powodu problemów zdrowotnych, ale jak piszesz że nie dostałaś skierowania na bezpłatne badanie usg... a potem piszesz o tabletkach anty (które tanie nie są, no chyba że chodzi ci o te refundowane...), wakacjach za granicą... Nie lepiej przy twoich problemach wydać kasę na to usg i mieć spokój? Ja w zeszłym roku zrezygnowałam z jakichkolwiek wakacji na rzecz operacji, musiałam dać lekarzowi w łapę - zdrowie najważniejsze.
Ostatnio nie dostałam od lekarza skierowanie na badanie TSH (a wydawało mi się, że powinnam...), poszłam zrobić sama - zapłaciłam - i co? I okazało się, że z niedoczynności zrobiła mi się nadczynność... Po prostu - jak jest możliwość i sytuacja podbramkowa - korzystaj z prywatnych usług...

[ukrycior]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

malutka 166
Witaj, przykro mi z powodu problemów zdrowotnych, ale jak piszesz że nie dostałaś skierowania na bezpłatne badanie usg... a potem piszesz o tabletkach anty (które tanie nie są, no chyba że chodzi ci o te refundowane...), wakacjach za granicą... Nie lepiej przy twoich problemach wydać kasę na to usg i mieć spokój? Ja w zeszłym roku zrezygnowałam z jakichkolwiek wakacji na rzecz operacji, musiałam dać lekarzowi w łapę - zdrowie najważniejsze.
Ostatnio nie dostałam od lekarza skierowanie na badanie TSH (a wydawało mi się, że powinnam...), poszłam zrobić sama - zapłaciłam - i co? I okazało się, że z niedoczynności zrobiła mi się nadczynność... Po prostu - jak jest możliwość i sytuacja podbramkowa - korzystaj z prywatnych usług...

Kittku, przypomnij mi, czy Ty byłaś diagnozowana w kierunku Hashi?

[malinka_86]

Cześć
Jejku dziewczyny takiego doła psychicznego nie miałam dawno. Ja potrafię wszytsko schrzanić. Wyglądam jak pekińczyk. Całe oczy mi napuchły, płakałam pół nocy i pół dnia. Nie wiem jak ja wytrzymam jutro na uczelni. Serce mnie boli od tego wszytskiego Eh jeszcze was muszę zadręczać swoimi problemami.

[ukrycior]

Napisane przez malinka_86

Cześć
Jejku dziewczyny takiego doła psychicznego nie miałam dawno. Ja potrafię wszytsko schrzanić. Wyglądam jak pekińczyk. Całe oczy mi napuchły, płakałam pół nocy i pół dnia. Nie wiem jak ja wytrzymam jutro na uczelni. Serce mnie boli od tego wszytskiego Eh jeszcze was muszę zadręczać swoimi problemami.

Potrzebujesz wsparcia - masz je!!!

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez ukrycior

Kittku, przypomnij mi, czy Ty byłaś diagnozowana w kierunku Hashi?

Na początku problemów z tarczycą Szpieg mówiła, żebym zrobiła badanie T3, T4 - zrobiłam, wyszło ok. I na tym koniec... A co, mam się zacząć bać?

[ukrycior]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Na początku problemów z tarczycą Szpieg mówiła, żebym zrobiła badanie T3, T4 - zrobiłam, wyszło ok. I na tym koniec... A co, mam się zacząć bać?

Jest takie badanie - przeciwciał antytarczycowych. Przy Hashi wychodzą jednoznacznie podwyższone. Właśnie cechą Hashi jest to, że niedoczynność-nadczynność i tak w kółeczko. Można sprawdzić dla spokojności...

[Velvet Acid Kitty]

Dzięki, na pewno sprawdzę
Tylko jak to się nazywa "fachowo"?
http://www.diag.pl/examinations.php?id_cat=69&l=P

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez malinka_86

Cześć
Jejku dziewczyny takiego doła psychicznego nie miałam dawno. Ja potrafię wszytsko schrzanić. Wyglądam jak pekińczyk. Całe oczy mi napuchły, płakałam pół nocy i pół dnia. Nie wiem jak ja wytrzymam jutro na uczelni. Serce mnie boli od tego wszytskiego Eh jeszcze was muszę zadręczać swoimi problemami.

Ech.... bedzie dobrze. Nie martw sie

Ja wymiotuje od wczoraj... najbardziej moj zoladek uspokajaja wertersy oryginal... albo raczej fakt ze cos sse, pewnie tak samo by mi kostka cukru albo mietus pomogl.
W ogole cukier jaki mam omg... 85 po jedzeniu.

Ukrycior, profesjonalnie mowiac to nie niedoczynnosc-nadczynnosc, a powracajacy stan zapalny(nadczynnosc) ktory po odpowiedzi ukladu odpornosciowego powoduje niedoczynnosc.

Malutka, na wysoki cholesterol w naszym wieku bron boze brac lekow, zmiana diety! Lekkostrawna niskolipidowa.

Kotek, choroba - hashimoto przeciwciala:

Rozpoznanie opiera się na stwierdzeniu:

1. Podwyższonego miana przeciwciał anty-TPO-Ab, skierowanych przeciwko peroksydazie tarczycowej (TPO)
2. Podwyższonego miana niespecyficznych przeciwciał antytyreoglobulinowych

Jezeli masz rozsadnego lekarza, poprosisz o sprawdzenie poziomu przeciwciał w kierunku diagnostyki hashimoto.
Ale z tego co mowilas nadczynnosc byla lekowa. Ale strzezonego pan bog strzeze...

[ukrycior]

U mnie w wynikach to się nazywa ANTY-TG i ANTY-TPO. Ale na Twojej liście?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ukrycior

U mnie w wynikach to się nazywa ANTY-TG i ANTY-TPO. Ale na Twojej liście?

Moja krew badaja w filii wlasnie tego laboratorium medycznego, i tak samo bedzie oznaczone.
Tu jest druga lista http://www.diag.pl/subpage.php?id_art=476
na ktorej wlasnie znajduje sie anty-tg i anty-tpo

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Jezeli masz rozsadnego lekarza, poprosisz o sprawdzenie poziomu przeciwciał w kierunku diagnostyki hashimoto.
Ale z tego co mowilas nadczynnosc byla lekowa. Ale strzezonego pan bog strzeze...

Lekarza mam nierozsądnego, więc jedynie liczę na siebie i na WAS .
Nie wiem jeszcze czy nadczynność jest lekowa, dopiero za miesiąc zrobię kolejne badanie TSH i będę wiedzieć. Na razie czuję się dobrze (jeśli chodzi o tarczycę). Nie tyję, nie chudnę, nie wypadają mi włosy, nie mam uczucia kołatania w głowie i wrażenia że mdleję (to było najgorsze). Generalnie jest ok nawet przy moim nastawieniu do świata "think negative"...

Napisane przez ukrycior

U mnie w wynikach to się nazywa ANTY-TG i ANTY-TPO. Ale na Twojej liście?

Ok spiszę sobie Twoje nazwy i jak zbierze mi się trochę badań do przeprowadzenia to zrobię za jednym zamachem (pewnie w ciągu 2-ch tyg zrobię, nie spieszy mi się - niewiedza jest błogosławieństwem czasem - pewnie będę się strasznie denerwować przy odbieraniu wyników...)

EDIT: Już mam, dzięki Szpiegu za linka - znalazłam

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Lekarza mam nierozsądnego, więc jedynie liczę na siebie i na WAS .
Nie wiem jeszcze czy nadczynność jest lekowa, dopiero za miesiąc zrobię kolejne badanie TSH i będę wiedzieć. Na razie czuję się dobrze (jeśli chodzi o tarczycę). Nie tyję, nie chudnę, nie wypadają mi włosy, nie mam uczucia kołatania w głowie i wrażenia że mdleję (to było najgorsze). Generalnie jest ok nawet przy moim nastawieniu do świata "think negative"...:co ol:


Ok spiszę sobie Twoje nazwy i jak zbierze mi się trochę badań do przeprowadzenia to zrobię za jednym zamachem (pewnie w ciągu 2-ch tyg zrobię, nie spieszy mi się - niewiedza jest błogosławieństwem czasem - pewnie będę się strasznie denerwować przy odbieraniu wyników...)

EDIT: Już mam, dzięki Szpiegu za linka - znalazłam

Wiesz, nawet jesli to hashi, to leczenie sie nie zmieni.... bo na hashimoto sie nie leczy, leczy sie na niedoczynnosc jaka hashi powoduje. Wiec nawet jesli wyniki bylyby zle to i tak guzik z tym zrobisz.

[ukrycior]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Lekarza mam nierozsądnego, więc jedynie liczę na siebie i na WAS .
Nie wiem jeszcze czy nadczynność jest lekowa, dopiero za miesiąc zrobię kolejne badanie TSH i będę wiedzieć. Na razie czuję się dobrze (jeśli chodzi o tarczycę). Nie tyję, nie chudnę, nie wypadają mi włosy, nie mam uczucia kołatania w głowie i wrażenia że mdleję (to było najgorsze). Generalnie jest ok nawet przy moim nastawieniu do świata "think negative"...


Ok spiszę sobie Twoje nazwy i jak zbierze mi się trochę badań do przeprowadzenia to zrobię za jednym zamachem (pewnie w ciągu 2-ch tyg zrobię, nie spieszy mi się - niewiedza jest błogosławieństwem czasem - pewnie będę się strasznie denerwować przy odbieraniu wyników...)

EDIT: Już mam, dzięki Szpiegu za linka - znalazłam

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Malinko, w ogole zrobilas to co ci radzilam? Bo dol moze wystapic jako skutek uboczny odstawienia...
A serce... coz nerwy plus Twoje wysokie tetno = nieprzyjemna sytuacja.

[malinka_86]

Szpiegu to nie od tego. Ja czasami po prostu potrafie jedna sytuacja schrzanić coś na czym mi zależało...

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez malinka_86

Szpiegu to nie od tego. Ja czasami po prostu potrafie jedna sytuacja schrzanić coś na czym mi zależało...

Spokojnie... Nie jesteś jedyna która schrzania i popełnia błędy . Ale wszyscy popełniają błędy, wszyscy podejmują złe decyzje, często nie wychodzi to co miało wyjść. Ja jestem taka że wszystkim tym się przejmuję, a potem płaczę nad zmarszczkami od nerwów, chorym (bolącym) serduchem, a ostatnio bolącym brzuchem...
W ramach mojej terapii postanowiłam:
1. Nie przejmować się rzeczami na które nie mam (już) wpływu.
2. Jeśli jest źle - uświadamiać sobie, że zawsze może/mogło być gorzej
3. Wyciągać wnioski z błędów, uczyć się na nich i w przyszłości starać się nie popełniać.
4. Jeśli jest mi smutno - jeść ulubioną czekoladę.
5. I nie mieć żadnych wyrzutów sumienia związanych z kaloriami

Pozdrawiam


Miłego poniedziałku wszystkim ;]

[malinka_86]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Spokojnie... Nie jesteś jedyna która schrzania i popełnia błędy . Ale wszyscy popełniają błędy, wszyscy podejmują złe decyzje, często nie wychodzi to co miało wyjść. Ja jestem taka że wszystkim tym się przejmuję, a potem płaczę nad zmarszczkami od nerwów, chorym (bolącym) serduchem, a ostatnio bolącym brzuchem...
W ramach mojej terapii postanowiłam:
1. Nie przejmować się rzeczami na które nie mam (już) wpływu.
2. Jeśli jest źle - uświadamiać sobie, że zawsze może/mogło być gorzej
3. Wyciągać wnioski z błędów, uczyć się na nich i w przyszłości starać się nie popełniać.
4. Jeśli jest mi smutno - jeść ulubioną czekoladę.
5. I nie mieć żadnych wyrzutów sumienia związanych z kaloriami

Pozdrawiam


Miłego poniedziałku wszystkim ;]

Wiem, że nie jestem jedyną, ale najgorsze jest to że wyszło "dobrze" potem jednak zaczełam czuć kaca moralnego do tego co zrobiłam. Mam nadzieję, że za bardzo nie pomotałam sytuacji Ale już powoli się statkuje, dostałam ochrzan od "siostry z wyboru", Szpiegu mi pomogła na gg dziękuję kochana. No i porozmawiałam z panem i chyba będzie ok. No tak zawsze mogło być gorzej Ja nie jadam czekolady nie mogę za dużo cukru i po 1 mnie ząbki bolą, a po drugie nie mogę...


Pozatym dzisiaj ubierałam sie ponad 30 minut bo co wyciągnełam z szafy to ze mnie spadało. Spodnie 46 co ledwo mieściłam się ostatnio w 48 lecą mi z 4 liter. A ja jakieś 4 ms temu rozdałam mniejsze ciuchy chyba czekają mnie zakupy

[ukrycior]

Napisane przez malinka_86

Wiem, że nie jestem jedyną, ale najgorsze jest to że wyszło "dobrze" potem jednak zaczełam czuć kaca moralnego do tego co zrobiłam. Mam nadzieję, że za bardzo nie pomotałam sytuacji Ale już powoli się statkuje, dostałam ochrzan od "siostry z wyboru", Szpiegu mi pomogła na gg dziękuję kochana. No i porozmawiałam z panem i chyba będzie ok. No tak zawsze mogło być gorzej Ja nie jadam czekolady nie mogę za dużo cukru i po 1 mnie ząbki bolą, a po drugie nie mogę...


Pozatym dzisiaj ubierałam sie ponad 30 minut bo co wyciągnełam z szafy to ze mnie spadało. Spodnie 46 co ledwo mieściłam się ostatnio w 48 lecą mi z 4 liter. A ja jakieś 4 ms temu rozdałam mniejsze ciuchy chyba czekają mnie zakupy

Tylko się ciesz z mniejszego romiaru - toż to super! Muszę powiedzieć, że ja już też czuję luz po metforminie. Mama mi wczoraj dała spodnie z komentarzem, że pewnie za małe na moją , a moja doskonale się w spodnie zmieściła i jeszcze ma luz.

Odebrałam dziś rentgena. Łapa się pięknie zrosła w obu miejscach. Tylko faktycznie haki wylazły zupełnie, jak ja zobaczyłam łokieć na fotce to zamarłam, bohak jest daaaaleko za nim i rąbie tkankę. Ale w środę mam badania anestezjologczne, a w czwartek operację i powinnam jeszcze w czwartek wieczorkiem być at home! Operacja w szpitalu w najmniejszej miejscowości, w jakiej istnieją szpitale. Ale u mnie w mieście szans nie było, więc już mi wszystko jedno.

I też życzę miłego poniedziałku wszystkim.

[Lanessa]

Nie ma co, nerwica i trichotillomania to są przewklekłe rzeczy, trich może trwać i 20 lat...Ja cierpię 1,5 roku.
Więc...mogę się przyłączyć...?

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez malinka_86

Ja nie jadam czekolady nie mogę za dużo cukru i po 1 mnie ząbki bolą, a po drugie nie mogę...

Każdemu coś innego poprawia humor . Ważne żeby coś takiego znaleźć i poświęcać się temu w chwilach smutku i dołka psychicznego.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Lanessa

Nie ma co, nerwica i trichotillomania to są przewklekłe rzeczy, trich może trwać i 20 lat...Ja cierpię 1,5 roku.
Więc...mogę się przyłączyć...?

Glupie pytanie... juz jestes zapisana ;>
Zgadnijcie kto ma dwie rozmowy o prace?