Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XXII

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Luinloth

U mnie chyba problem wynika z tego, że część włosów to 1-ki, 2 mam chyba wszystkie rodzaje naraz, a te 2c gdzieniegdzie mogłyby ujść za 3a, bo robią się pierścionki. Każde pasemko ma własny pomysł na to, w którym miejscu skali się znajdować, więc ostatecznie idzie w swoją stronę i nie ogląda się na resztę.
I myślę, że Twoj trop z cienkimi włosami może być dobry. Nie jest to łatwo zauważyć, bo też mam ich zwyczajnie dużo i nadrabiają ilością, ale pojedyncze włosy nie są grube. Mam dużo problemów cienkowłosych - puszenie, nietrzymanie kształtu, tendencję do oklapywania, po szczotkowaniu dziką szopę. Niestety ciężko mi dostać poradę, bo zazwyczaj "odpadam" z dyskusji po pytaniu o grubość kucyka ("9 cm" - "Ja mam 4, nie marudź" po czym pojawia się mem o problemach pierwszego świata i włosomaniaczkach którym zawsze źle).

Jak ja nie lubię tego "nie marudź, ale masz problemy"
Ja też Ci nie poradzę, bo mojemu mężowi zawsze włosy kręcą się tak samo, nie puszą się i ogólnie przyprawiają mnie o zazdrość. Jakby coś, to ma najładniejsze po odżywkach garniera. A jakiej długości masz włosy? Bo może każde pasemko zachowuje się inaczej, bo masz włosy różnej długości? Moje na przykład kręciły się bardzo, kiedy miałam boba, sięgając do ramion przestały się kręcić, potem zrobiły mi się drobne loczki, a im mam dłuższe, tym bardziej robią mi się pierścienie jak na starych filmach. Jak schodziłam z cieniowania i grzywki, to było to najlepiej widać - też miałam każde pasmo inne.

[Luinloth]

Napisane przez Klaudenc

albo wiem! może masz włosy szkliste?
[/COLOR]

Hm, czytałam kiedyś o szklistych, ale moje nie są ani szorstkie, ani suche, ani sztywne. Już bliżej z olejkiem, teraz mam słonecznik z makadamią (tej makadamii to pewnie jak na lekarstwo), czasem wrzucam przed myciem.
Szampon to ja okazjonalnie, jak mam na głowie naprawdę syf
Wrzucę Wam fotki pt. umyłam i nie dotykałam aż wyschły. Zero stylizacji, odgniatania, total natural. W sumie z tyłu niby nie tragedia, ale z przodu to już gorzej wygląda
I teraz sobie wyobraźcie, że pod tym prosto-nie-wiadomo-co mam 2c. No bajzel jak nic!

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

Hm, czytałam kiedyś o szklistych, ale moje nie są ani szorstkie, ani suche, ani sztywne. Już bliżej z olejkiem, teraz mam słonecznik z makadamią (tej makadamii to pewnie jak na lekarstwo), czasem wrzucam przed myciem.
Szampon to ja okazjonalnie, jak mam na głowie naprawdę syf
Wrzucę Wam fotki pt. umyłam i nie dotykałam aż wyschły. Zero stylizacji, odgniatania, total natural. W sumie z tyłu niby nie tragedia, ale z przodu to już gorzej wygląda
I teraz sobie wyobraźcie, że pod tym prosto-nie-wiadomo-co mam 2c. No bajzel jak nic!

To może właśnie myjadło jest winne strączkowaniu, jeśli tak to nie widziałabym sensu na siłę nieużywania szamponu. Dla cienkich włosów brak mycia szamponem i produkt odżywiający typu odżywka i maska to może być już za dużo, szczególnie jeśli włosy są zdrowe i nie są przesuszone.

Napisz mi czego używasz iw jaki sposób, muszę przestudiować bo po zdjęciach m ito wygląda bardzo mocno na winę myjadła

[Hanako]

Krem z Bootsa jest świetny, dzięki za polecenie. Ogólnie jest pewne ryzyko, że po długiej pracy na moich lokach bez żadnego stylizatora teraz będzie zachwycać mnie wszystko
Ale żarty na bok, biję na alarm: czy kobiety z Anglii mogą polecić jakąś fajną odżywkę do mycia?
Aktualnie walczę z Alberto Balsam, ale jakiś taki nijaki. Nie pieni się w ogóle, myje nienajlepiej, wydajność niska.

No coś lepszego muszą tu mieć!

[Luinloth]

Napisane przez Klaudenc

To może właśnie myjadło jest winne strączkowaniu, jeśli tak to nie widziałabym sensu na siłę nieużywania szamponu. Dla cienkich włosów brak mycia szamponem i produkt odżywiający typu odżywka i maska to może być już za dużo, szczególnie jeśli włosy są zdrowe i nie są przesuszone.

Napisz mi czego używasz iw jaki sposób, muszę przestudiować bo po zdjęciach m ito wygląda bardzo mocno na winę myjadła

Po szamponach ze slesem mam siano, po szamponach bez mam przyklap. Po obu moje proste włosy są jeszcze bardziej proste, a moje kręcone są nadal pokręcone tylko z efektem siana. Testowałam długo i nie lubię się z większością szamponów.
W tej chwili jestem na delegacji i kosmetyków mam ze sobą mało. Myję w kółko rumiankowym Garnierem, bo mi rozjaśnia kolor. Daję olejek przed myciem jak pamiętam W domu miałabym jeszcze mlecznego Kallosa, bo moje włosy lubią proteiny (ale keratyna już im się mocno znudziła). Jeszcze lubią żółtko, jojobę i olejek YR (w którym jest chyba wszystko, więc nie wiem który składnik jest dobry), żel lniany (ale nie lubię kosmetyków, które trzeba trzymać w lodówce, bo ich nie można nigdzie zabrać). Jakbyście mi poleciły jakąś odżywkę albo maskę z tymi rzeczami to by było super.
Najlepsze włosy na świecie miałam, jak myłam je balsamem bs Joanny z apteczki babuni mleko i miód, ale złośliwie przestali go robić.
Jeszcze dodam, że codziennie łykam garść tabletek i przez długi czas moje hormony to był tragiczny syf.

E: jeszcze dorzucę zdjęcie rano po ułożeniu, niestety jeszcze niedosuszone

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

Po szamponach ze slesem mam siano, po szamponach bez mam przyklap. Po obu moje proste włosy są jeszcze bardziej proste, a moje kręcone są nadal pokręcone tylko z efektem siana. Testowałam długo i nie lubię się z większością szamponów.
W tej chwili jestem na delegacji i kosmetyków mam ze sobą mało. Myję w kółko rumiankowym Garnierem, bo mi rozjaśnia kolor. Daję olejek przed myciem jak pamiętam W domu miałabym jeszcze mlecznego Kallosa, bo moje włosy lubią proteiny (ale keratyna już im się mocno znudziła). Jeszcze lubią żółtko, jojobę i olejek YR (w którym jest chyba wszystko, więc nie wiem który składnik jest dobry), żel lniany (ale nie lubię kosmetyków, które trzeba trzymać w lodówce, bo ich nie można nigdzie zabrać). Jakbyście mi poleciły jakąś odżywkę albo maskę z tymi rzeczami to by było super.
Najlepsze włosy na świecie miałam, jak myłam je balsamem bs Joanny z apteczki babuni mleko i miód, ale złośliwie przestali go robić.
Jeszcze dodam, że codziennie łykam garść tabletek i przez długi czas moje hormony to był tragiczny syf.

E: jeszcze dorzucę zdjęcie rano po ułożeniu, niestety jeszcze niedosuszone

Myślę że pielęgnacja jest ok, ale mimo wszystko upieram się by spróbować szamponu z jakimś olejem, coś będzie trzeba wymyślić
Hormony też są ważne, może to ma wpływ?
Sama bym ci chętnie poleciła coś ale nie mam co bo ja w Anglii to mam inne kosmetkyi i też nie są jakieś super, najbardziej lubię Elseve białą maskę i odżywkę, spróbuj je może bo tam chyba arginina i emolienty i kwas mlekowy, dobre rzeczy a też proteiny lubię

[paulownia]

Napisane przez Luinloth

Po szamponach ze slesem mam siano, po szamponach bez mam przyklap. Po obu moje proste włosy są jeszcze bardziej proste, a moje kręcone są nadal pokręcone tylko z efektem siana. Testowałam długo i nie lubię się z większością szamponów.
W tej chwili jestem na delegacji i kosmetyków mam ze sobą mało. Myję w kółko rumiankowym Garnierem, bo mi rozjaśnia kolor. Daję olejek przed myciem jak pamiętam W domu miałabym jeszcze mlecznego Kallosa, bo moje włosy lubią proteiny (ale keratyna już im się mocno znudziła). Jeszcze lubią żółtko, jojobę i olejek YR (w którym jest chyba wszystko, więc nie wiem który składnik jest dobry), żel lniany (ale nie lubię kosmetyków, które trzeba trzymać w lodówce, bo ich nie można nigdzie zabrać). Jakbyście mi poleciły jakąś odżywkę albo maskę z tymi rzeczami to by było super.
Najlepsze włosy na świecie miałam, jak myłam je balsamem bs Joanny z apteczki babuni mleko i miód, ale złośliwie przestali go robić.
Jeszcze dodam, że codziennie łykam garść tabletek i przez długi czas moje hormony to był tragiczny syf.

E: jeszcze dorzucę zdjęcie rano po ułożeniu, niestety jeszcze niedosuszone

Myśle ze Klaudenc ma racje, szampon z SLES i dodatkiem olejku i nawilżaczy tu by mógł sie sprawdzić. Np Green Pharmacy z granatem i arganem albo Ziaji rycynowy.
Brak mi tu ułożenia, stylizacji. Czeszesz je po myciu? na mokro rzecz jasna. Żelu jak dasz nie za duzo to sie nie beda straczkowaly na włosy tej dlugosci wystarczy tyle co orzech laskowy. I niezbyt mocnego stylizatora.
Maska Elseve Nutri Gloss, ta różowa, ma proteiny pszenicy i olej jojoba.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Luinloth

Hm, czytałam kiedyś o szklistych, ale moje nie są ani szorstkie, ani suche, ani sztywne. Już bliżej z olejkiem, teraz mam słonecznik z makadamią (tej makadamii to pewnie jak na lekarstwo), czasem wrzucam przed myciem.
Szampon to ja okazjonalnie, jak mam na głowie naprawdę syf
Wrzucę Wam fotki pt. umyłam i nie dotykałam aż wyschły. Zero stylizacji, odgniatania, total natural. W sumie z tyłu niby nie tragedia, ale z przodu to już gorzej wygląda
I teraz sobie wyobraźcie, że pod tym prosto-nie-wiadomo-co mam 2c. No bajzel jak nic!

Dla mnie to są włosy, które zyskują im są dłuższe. Te krótsze z tyłu głowy chyba się nie zdążyły jeszcze rozbujać. Może jak będą dłuższe i cięższe, to sobie zaczną radzić same i pewnie raczej będą się falować, niż kręcić. W ogóle to są trochę do moich podobne, bo moje też się tak potrafią zachowywać. Jeśli tak, to "w kupie ich siła", czyli zero cieniowania, zero stopniowania - trzeba stworzyć gładką taflę.
Cienkie włosy trzeba dociążać delikatnie. Zgadzam się z Klaudenc w kwestii szamponów z olejami, ale zrobiłabym to tak: daj szansę swoim szamponom. Umyj głowę raz szamponem bez środków kondycjonujących, a do drugiego mycia użyj szamponu kondycjonującego (ja mam L'Oreal Elseve/w GB Elvive). Po takim myciu czeszę włosy na sucho i dokładam jeszcze olejek. O lokach nie ma mowy, ale są miękkie fale. No i są czyste, bo po samym szamponie z olejami miałabym strąki.
Środki do stylizacji faktycznie za dużo tu nie pomogą, bo one służą raczej do utrwalenia skrętu, niż jego stworzenia.
Nie mówię, że moje są super urocze, ale jestem w stanie z nieładu doprowadzić je do czegoś takiego jak na zdjęciach i chociaż wykręcają się na różne strony, to i tak jest sukces. Na zdjęciach są już mocno przetłuszczone i przez to odkształcone, postaram się wstawić zdjęcia po myciu.

[Klaudenc]

Napisane przez paulownia

Myśle ze Klaudenc ma racje, szampon z SLES i dodatkiem olejku i nawilżaczy tu by mógł sie sprawdzić. Np Green Pharmacy z granatem i arganem albo Ziaji rycynowy.
Brak mi tu ułożenia, stylizacji. Czeszesz je po myciu? na mokro rzecz jasna. Żelu jak dasz nie za duzo to sie nie beda straczkowaly na włosy tej dlugosci wystarczy tyle co orzech laskowy. I niezbyt mocnego stylizatora.
Maska Elseve Nutri Gloss, ta różowa, ma proteiny pszenicy i olej jojoba.

Albo taki bez SLSów ale nadal wystarczająco mocny i odżywczy np.Dr organics czy te eko szampony po których włosy skrzypią lekko, ale nawilżają bez oblepiania. U mnie takie szampony robią robotę mega, podczas gdy standardowy delikatny szampon czy już broń boziu zielony SLS zawierający sól robią masakrę i rzeźnię.

[paulownia]

Napisane przez Klaudenc

Albo taki bez SLSów ale nadal wystarczająco mocny i odżywczy np.Dr organics czy te eko szampony po których włosy skrzypią lekko, ale nawilżają bez oblepiania. U mnie takie szampony robią robotę mega, podczas gdy standardowy delikatny szampon czy już broń boziu zielony SLS zawierający sól robią masakrę i rzeźnię.

Ewentualnie szampon z silniejszym detergentem dalej w składzie, jak Alterra albo dziecinne Johnsony.
Dla mnie niestety Dr Organic jest juz za słaby nie domywa. Używam cały czas silnych szamponów, chwilowo na zmianę zenszeniowy Faith in Nature i czarny Elseve.

[Luinloth]

I tak muszę iść po pastę do zębów, to przy okazji obczaję te rzeczy co polecacie z tego elvive jest też szampon jakiś sensowny? czy tylko odżywki polecacie?

W ogóle z hotelu mam to, pierwszego dnia używałam, bo byłam późno i boots był zamknięty, nawet nie było źle po tym:
http://www.elemis.com/revitalise-me-conditioner.html
Aqua/Water/Eau, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycerin, Hydrolyzed Wheat Gluten, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Fragrance (Parfum), Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool.
i szampon: http://www.elemis.com/revitalise-me-shampoo.html
Aqua/Water/Eau, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Sodium Chloride, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Sodium Cocoyl Glutamate, Fragrance (Parfum), Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Glycerin, Chamomilla Recutita (Blue Chamomile) Flower Extract, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool.

e: co do czesania,czeszę na odżywkę. I tak, to zdjęcie było całkowicie bez stylizacji, żeby pokazać moje włosy au naturel

e2:

Umyj głowę raz szamponem bez środków kondycjonujących, a do drugiego mycia użyj szamponu kondycjonującego (ja mam L'Oreal Elseve/w GB Elvive)

czyli co, na zmianę? jeden dzień tym, a drugi tym? bo ja myję włosy raz dziennie, nie zrozumiałam "drugiego mycia"

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Luinloth

I tak muszę iść po pastę do zębów, to przy okazji obczaję te rzeczy co polecacie z tego elvive jest też szampon jakiś sensowny? czy tylko odżywki polecacie?

W ogóle z hotelu mam to, pierwszego dnia używałam, bo byłam późno i boots był zamknięty, nawet nie było źle po tym:
http://www.elemis.com/revitalise-me-conditioner.html
Aqua/Water/Eau, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycerin, Hydrolyzed Wheat Gluten, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Fragrance (Parfum), Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool.
i szampon: http://www.elemis.com/revitalise-me-shampoo.html
Aqua/Water/Eau, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Sodium Chloride, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Sodium Cocoyl Glutamate, Fragrance (Parfum), Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Glycerin, Chamomilla Recutita (Blue Chamomile) Flower Extract, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool.

e: co do czesania,czeszę na odżywkę. I tak, to zdjęcie było całkowicie bez stylizacji, żeby pokazać moje włosy au naturel

e2:czyli co, na zmianę? jeden dzień tym, a drugi tym? bo ja myję włosy raz dziennie, nie zrozumiałam "drugiego mycia"

No ja polecam szampon Elvive w złotej butelce. Chodziło mi o to, żeby podczas jednego mycia dwa razy nałożyć szampon. Najpierw jakiś myjący, spłukać, potem kondycjonujący i spłukać

[Luinloth]

No to w sumie ja tak robię, jak używam szamponu, tylko do "drugiego mycia" idzie odżywka
A co sądzicie ogólnie o ALS? (pytam tych z Was, które się nie lubią ze SLES, bo reszcie pewnie wszystko jedno ) Mnie się nie zrobiło siano po tym jednym myciu, ale trochę się obawiam długotrwałego używania.

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

No to w sumie ja tak robię, jak używam szamponu, tylko do "drugiego mycia" idzie odżywka
A co sądzicie ogólnie o ALS? (pytam tych z Was, które się nie lubią ze SLES, bo reszcie pewnie wszystko jedno ) Mnie się nie zrobiło siano po tym jednym myciu, ale trochę się obawiam długotrwałego używania.

U mnie mogą być mocniejsze detergenty o ile w szamponie nie ma soli - jak jest sól to ciężko opisać koszmar xD
Jeszcze lubię myć tak że najpierw myję odżywkę, byle jak, płukam i potem szamponem i włosy są super cacy czyste i takie lepsiejsze, polecam

[zagubiona94]

Mi sie wydaje, ze wlosy ukladaja sie w takie straczki, bo sa wycieniowane. Przynajmniej takie odnosze wrazenie.

Uzylam odzywki z bielendy z keratyna i bylo fajnie, do czasu. Rozprostowala mi wlosy i nie moge ich teraz ogarnac. Takie proste, oklaple i bez zycia, po koczku skret beznadziejny i zaraz sie rozprostowuja. Kaszana, bo juz ladnie sie ukladaly i nie musialam sie wysilac.

[Luinloth]

No właśnie ja mam bardzo podobne odczucia co do keratyny. Kiedyś miałam po tym same korkociągi, a potem włosy chyba zaczęły jej mieć dość, są po niej proste i sztywne.
Jakby znalezienie swojego pielęgnacyjnego jednorożca nie było wystarczająco trudne, po jakimś czasie jednorożec potrafi się zmienić w osła

[Eneajla]

Napisane przez zagubiona94

Mi sie wydaje, ze wlosy ukladaja sie w takie straczki, bo sa wycieniowane. Przynajmniej takie odnosze wrazenie.

Ja też się tak głowię i doszłam do tego samego wniosku. Dla każdych wlosów znaczenie ma dobre cięcie i dobra długość.
Np. moje cienkie włosy lubią tylko cięcie na prostu lub U, a długość max do biustu im dłuższe tym odbiera mi objętość i smętnie wiszą. Kiedyś były cieniowane i co by nie nałożyła to wyglądały tragicznie.

[Luinloth]

Ja je mam pocieniowane z prostego powodu. Wcześniej miałam boba, ale postanowiłam zapuścić i dałam mu odrosnąć. Tyle, że tak jak wspominałam wcześniej, moje włosy kręcą się tym bardziej, im niżej na głowie wyrastają. Pod spodem mam 2c, które mogłyby nawet ujść za 3a, na wierzchu mam 1ki. Kręcone się skracają, proste nie. Miałam "pelerynkę" dłuższych włosów na masie krótszych. Szkoda, że nie mam zdjęcia, bo byście się pośmiały.
Mam włosy z rozdwojeniem osobowości Najchętniej pielęgnowałabym je jak proste, bo do ładnych prostych mi najłatwiej doprowadzić, ale te pod spodem nie chcą nawet rozluźnić skrętu i wygląda to strasznie. Więc walczę o skręt, to się dorobiłam strączków. Ja w ogóle nie wiem, jak to jest genetycznie możliwe, żeby mieć takie włosy

[zagubiona94]

Napisane przez Luinloth

No właśnie ja mam bardzo podobne odczucia co do keratyny. Kiedyś miałam po tym same korkociągi, a potem włosy chyba zaczęły jej mieć dość, są po niej proste i sztywne.
Jakby znalezienie swojego pielęgnacyjnego jednorożca nie było wystarczająco trudne, po jakimś czasie jednorożec potrafi się zmienić w osła

Moje wlasnie kiedy tez lubily keratyne, teraz najwidoczniej im przeszlo. Ale sztywne nie byly tylko jakies takie rozlazle, miekkie.

Napisane przez Eneajla

Ja też się tak głowię i doszłam do tego samego wniosku. Dla każdych wlosów znaczenie ma dobre cięcie i dobra długość.
Np. moje cienkie włosy lubią tylko cięcie na prostu lub U, a długość max do biustu im dłuższe tym odbiera mi objętość i smętnie wiszą. Kiedyś były cieniowane i co by nie nałożyła to wyglądały tragicznie.

Dokladnie. Moje natomiast musza byc wystopniowane - maja wtedy objetosc, dobrze sie ukladaja. Kiedys nosilam dlugie prawie do tylka, teraz ciezko mi takie zapuscic zeby sie przy okazji dobrze ukladaly, bo sa zdrowe i im dluzsze tym nawet mimo stopniowania ciezsze i ulizane.

[Klaudenc]

Napisane przez zagubiona94

Moje wlasnie kiedy tez lubily keratyne, teraz najwidoczniej im przeszlo. Ale sztywne nie byly tylko jakies takie rozlazle, miekkie.

Mam tak samo po keratynie, trzeba wtedy mocniejszy szampon na 2 minuty zostawić i kiepski efekt po paru godzinach od wysuszenia znika

[201705240954]

Napisane przez Klaudenc

Mam tak samo po keratynie, trzeba wtedy mocniejszy szampon na 2 minuty zostawić i kiepski efekt po paru godzinach od wysuszenia znika

Albo uzyć odżywki tej dodawanej do farby do włosów lub w inny sposób zakwasić włosy.

[magda1706]

Hej bylam dzis u fryzjerki i potraktowala na koniec moje wlosy czyms takim. Sklad nawet w miarę, mówiła ze nie obciaza wlosow. Co myślicie?1487957179166.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda1706]

Kurcze lipne zdjecie mi wyszlo :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Klaudenc]

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

Albo uzyć odżywki tej dodawanej do farby do włosów lub w inny sposób zakwasić włosy.

O tym przyznam nie słyszałam, słyszałam tylko o wymywaniu nielubianej proteiny oleju czy innego składnika szamponem lub równoważeniu lubianym kosmetykiem Chociaż zakwaszanie to chyba przy przeproteinowaniu było też wskazane.

[mariolasl]

Napisane przez Luinloth

Jakby znalezienie swojego pielęgnacyjnego jednorożca nie było wystarczająco trudne, po jakimś czasie jednorożec potrafi się zmienić w osła

Mam takie same przemyślenia

Teraz to już w ogóle, jestem chora, na antybiotyku i na głowie ma istna szopę. Bad hair week. Mam już dość.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paulownia]

Napisane przez mariolasl

Mam takie same przemyślenia

Teraz to już w ogóle, jestem chora, na antybiotyku i na głowie ma istna szopę. Bad hair week. Mam już dość.

Ja miałam ustawiczny bad hair day przez pierwsze trzy lata pielęgnacji metoda prób i błędów.
Teraz za to cicho siedzę. Co bym nie nałożyła jest dobrze .

[Luinloth]

Polazła, złotego elviva nie znalazła i ostatecznie kupiła inny szampon, bo był na promocji i zawiera jojobę. Chociaż pod koniec składu. I parę innych miłych rzeczy. I bo było o loczkach na butelce to chyba będzie przypadkowy jednorożec. Jak przez następne dni będzie się dalej sprawował, to kupię na zapas i wezmę do PL.
Umyłam tym włosy, potem Garnier i poodciskałam. Jeszcze dobrze nie wyschły, a już jakiś postęp widac. Na zdjęciach lekko jeszcze wilgotne z tyłu.
Kind natured Love curls
Aqua (Water), Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Sodium Chloride, Glycerin, Polyquaternium-6, Parfum (Fragrance), Coco-Glucoside, Sodium Hydroxymethylglycinate, Glycol Distearate, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Citrus Limon (Lemon) Peel Extract, Citric Acid, Canarium Luzonicum Gum Oil, Coriandrum Sativum (Coriander) Seed Oil, Eucalyptus Globulus Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Bambusa Vulgaris Shoot Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Panax Ginseng Root Extract, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Ascophyllum Nodosum Extract, Fucus Vesiculosus Extract, Laminaria Digitata Extract, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Potassium Sorbate, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Linalool, Limonene.

[paulownia]

Luinloth, bardzo ładne falki.
Przyjemny szamponik dobrze ze ci służy.

[zagubiona94]

Napisane przez Klaudenc

Mam tak samo po keratynie, trzeba wtedy mocniejszy szampon na 2 minuty zostawić i kiepski efekt po paru godzinach od wysuszenia znika

Sprobuje jak bede juz w domu, niby oczyscilam wlosy, nalozylam mleko z pantenolem i kwasem hialuronowym, potem lubiana odzywke emolientowa, ale niestety nie mialam czasu spawdzic, czy pomoglo, bo musialam je potraktowac prostownica - niestety tego dnia wlosy musialam miec posluszne i nie moglam sobie pozwolic na to, ze nie beda sie ukladac.

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

Albo uzyć odżywki tej dodawanej do farby do włosów lub w inny sposób zakwasić włosy.

Ooo, plukanka z octu jablkowego mogla by byc? Mialam probowac od razu, ale stwierdzilam ze az tak kombinowac enie bede, a jednak trzeba bylo.


Dziewczyny, jaka powinna byc, z czego, jak wygladac, szczotka do modelowania wlosow w trakcie suszenia? Taka okragla? Tyle tych szczotek jest, ze trudno mi samej cos wybrac.

[sandra1515]

Dziewczyny czy któraś z Was straciła skręt po ciąży? bo ja tak i włosy zresztą też. Strasznie źle się czuję w niemal prostych jest szansa, że to się cofnie?

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez magda1706

Hej bylam dzis u fryzjerki i potraktowala na koniec moje wlosy czyms takim. Sklad nawet w miarę, mówiła ze nie obciaza wlosow. Co myślicie?Załącznik 6934826

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam kupiłam ze względu na wysoko w składzie hydroksyetyloceluloze nie wiem jak to się pisze w każdym bądź razie naczytałam się o dobrym działaniu na włosy a niestety mnie puszy nie wiem czy ten konkretny składnik ale podejrzewam, że tak bo to samo mam po elsevach które mają ją w składzie choćby ten pogrubiający włosy.

Może się komuś przyda mam w domu takie stylizatory jak:

Goldwell love curl cream - nawet mała ilość robi na włosach smalec.
Isana krem do loków - jak wyżej + strąki gratis.
The Curl Company krem do loków - kocham nie obciąża, nie robi przyklapu, tłuszczu czy strąków podkreśla loki ale jest delikatny.
Joanna Professional- też lubię ale w w składzie Isopropyl Alcohol dlatego póki miałam do czego stosowałam sporadycznie ma "moc" na poziomie dwa także nie robi sucharów.
Matrix lotion do loków bardzo fajny lekki i dobrze podkreślał loki.
Loreal Holly Wood Waves dla mnie za lekki i nic nie robił nie polecam.