Nałogowe kosmetykoholiczki - część 2

[cmoksia]

nie orientujecie się czy w Złotych Tarasach jest poczta?

[MagJa]

Napisane przez Estella

U mnie jest tak: 120zł za karnet do godziny 17, 150zł open. W tym jest siłownia i sauna do oporu plus raz w tygodniu dwa ćwiczenia do wyboru, ja wzięłam jogę i stretching.
Do tego opłata członkowska na początku 100zł:/ no ale już na szczęście mam to opłacone.
Wydaje mi się, że kwota ok. 150zł to średnia cena teraz.

Musimy zrobić sobie grupę wsparcia w dążeniu do pięknej sylwetki

To w takim razie jak będzie trzeba, to się przeniosę z Agą do Młyna, ale póki co zostajemy w LadyFit, bo cenowo jednak znacznie koszystniej to wychodzi, a na drobne niewygody za tą cenę mogę przymknąć oko

Co do wspierania się w dążeniu do upragnionej sylwetki, to jak najbardziej popieram Tyle tylko, że jak już nie trzeba mnie wyganiać na fitness, bo chodzę chętnie, to przydałoby się odganiać mnie od lodówki, a już szczególnie od półek ze słodyczami w sklepach Łasuch ze mnie straszny i mimo iż chodzę na fitness od listopada chyba, to tak naprawdę praktycznie wcale nie schudłam. Coś tam wysmuklałam, ale waga ani drgnie, brzuszysko też

Napisane przez isa666

Co do lumpków to ja byłam parę razy, ale nie umiem tam "grzebać" i nigdy nic nie znalazłam fajnego

Też nie umiem, ale od dawien dawna się zbieram, żeby wybrać się na łowy do, podobno, fajnych lumpków. Może z wiosną w końcu mi to wyjdzie

Napisane przez pakosta

Dziewczyny, pomóżcie.

Mam tłuste włosy, niezniszczone, farbowane półtrwale, wypadające nieco. Który szampon wybrać?:
Klorane do wszystkich
Klorane do wypadających
Klorane do przetłuszczających się
L'Oreal VitaminoColor
Goldwell Color Definition Light

A może cosik inszego jeszcze?

Nie pomogę, bo nie używałam żadnego, a i włosy mam zupełnie inne.

Napisane przez rzyrafka

Właśnie ja jak choruję to też mam lepszą cerę, przy gorączce nawet grudki pryszczowe mi znikają dlatego lubię być chora a niestety rzadko jestem

Było mówić, to bym Ci sprzedała jakąś bakterię

Napisane przez rzyrafka

Oj wstydziłabys sie z takiego powodu donosić n amnie - to tylko pojemniczki plastikowe

Ja nie o pojemniczkach mówię, a o błyszczykach i cieniach Burżuja Pojemniczków ani cążek do kosmetyków nie zaliczam, zresztą od dawna się przymierzałam do zakupu

Napisane przez agabil1

tak gadacie o tych karnetach a tu mój mąż mi dziś wręcza prześliczny komplet Reeboka-spodnie i bluzeczkę . Chyba jakaś sugestia bym zaczęła cwiczyc

Ja tam bym się nie obraziła, jakbym taki komplecik dostała I zapisz się na jakiś fitness, mąż dobrze myśli - od razu Ci się nastrój poprawi, bo takie zajęcia dają niezłego kopa energetycznego, takiego pozytywnego

Napisane przez isa666

Dziewczyny jutro o 9 mam rozmowę o pracę! Normalnie jestem w szoku Pozytywnym oczywiście Praca w sprzedaży w okolicach Tesco, więc blisko bym miała do domu
Stresuję się, ale staram myśleć pozytywnie. Zobaczymy co mi zapropoują i czy coś z tego będzie

Będziemy trzymać kciuki

Napisane przez Gothic_Daisy

Dawno mnie tu nie było
I może dlatego tak dobrze mi idzie odwyk - już 2,5 tygodnia bez nowych kosmetyków
Za to wydaje na co innego, hehe.

I widzę, że wątek zmierza w kierunku fitnessowym - i dobrze, w sam raz na wiosnę. Dołączam do grupy fitnessującej - już kończę drugi miesiąc. W życiu jeszcze tak długo na fitness nie chodziłam

Ja to w ogóle w życiu chętniej nie chodziłam na zajęcia fizyczne, że tak powiem. WF w szkole to zawsze dla mnie było zło konieczne, ale taki fitness to zupełnie co innego, całe szczęście
A co do wydawania kasy na co innego, no cóż, coś o tym wiem I przez Ciebie mnie samą naszło na klikanie

[agabil1]

boję się schudnąc cwiczę w domu ale na takim fitnesie to bym się nalatała, namachała i za bardzo schudła, tak myślę

[Estella]

Napisane przez truheart

Wczoraj uzyłam pierwszy raz do zmycia makijażu Oliwki hydrofilnej z serii profesjonalnej i musze powiedzić, że jestem zachwycona! Delikatny demakijaż, żadnego szczypania, zaczerwienienia oczu, nawilżona skóra bez ciena ściągnięcia-bomba!

Tej z Bielendy? Ostatnio się nad nią zastanawiałam, ale mam jeszcze olejek Shiseido uwielbiam go, wcale nie jest tłusty.

Napisane przez zizou

pamietacie loda 'kaktus'? blyszczyk JT dragee ma wlasnie zapach i smak tegoz kaktusa ilekroc sie nim wysmaruje to mam wrazenie, ze zaraz mi te kaktusowe strzelajace drobinki zaczna pykac na wargach

uwielbiam skorupkę strzelającą z tych lodów

Napisane przez MagJa

Co do wspierania się w dążeniu do upragnionej sylwetki, to jak najbardziej popieram Tyle tylko, że jak już nie trzeba mnie wyganiać na fitness, bo chodzę chętnie, to przydałoby się odganiać mnie od lodówki, a już szczególnie od półek ze słodyczami w sklepach Łasuch ze mnie straszny i mimo iż chodzę na fitness od listopada chyba, to tak naprawdę praktycznie wcale nie schudłam. Coś tam wysmuklałam, ale waga ani drgnie, brzuszysko też

Ja tez uwielbiam słodycze, ale ostatnio staram się ograniczyć ich ilość. Po prostu z mamą ich w ogóle nie kupujemy/kupujemy małe ilości - nie chce mi się nigdy iść do sklepu po batonika czy czekoladę. Dziś kupiłam jednego batonika na uczelni, ale od dłuższego czasu nie jem słodyczy.

Kupiłam sobie te butki Reeboka, są śliczne i bardzo wygodne zakochałam się hehe.

Może pójdę na staż, bo dziś rozmawiałam z jednym panem i powiedział, ze bardzo chętnie mnie przyjmą staż w moim wymarzonym miejscu muszę napisać podanie o przyjęcie na staż, macie może jakiś wzór albo rady?

[agabil1]

Estello, które buty? Bo ja szukam

[Estella]

Ago wklejałam link do stronki z nimi na poprzedniej stronie. Wzięłam czarne Reeboki, znalazłam też fajną torbę z tej firmy. Mam takie - czarne z różowymi dodatkami. Tu lepsze fotki http://butydlaciebie.pl/product_info...1f34ac14e51499

[Gothic_Daisy]

Napisane przez MagJa

Co do wspierania się w dążeniu do upragnionej sylwetki, to jak najbardziej popieram Tyle tylko, że jak już nie trzeba mnie wyganiać na fitness, bo chodzę chętnie, to przydałoby się odganiać mnie od lodówki, a już szczególnie od półek ze słodyczami w sklepach Łasuch ze mnie straszny i mimo iż chodzę na fitness od listopada chyba, to tak naprawdę praktycznie wcale nie schudłam. Coś tam wysmuklałam, ale waga ani drgnie, brzuszysko też

Mnie ostatnio nawet nie tyle słodycze ciągną, ile pizze i takie tam
I piwo....
I nie strasz mnie, że też nie schudnę, jak tyle miesięcy będę chodzić
Ale będę się wspomagać fat burnerami i zobaczymy

Napisane przez MagJa

Ja to w ogóle w życiu chętniej nie chodziłam na zajęcia fizyczne, że tak powiem. WF w szkole to zawsze dla mnie było zło konieczne, ale taki fitness to zupełnie co innego, całe szczęście
A co do wydawania kasy na co innego, no cóż, coś o tym wiem I przez Ciebie mnie samą naszło na klikanie

Hehe, dla mnie też wf było złem koniecznym i nawet miałam z niego zwolnienie
Co do klikania - ech, jak kliknęłam kolejnego Fayreforma

A odnośnie butów - też szukam butów na fitness, bo te, które mam nie do końca się nadają. Trochę się w nich ślizgam i tracę równowagę, muszę czegoś poszukać

[zizou]

ja w LO wf obserwowalam z bezpieczniej odleglosci zwolnienie lekarskie to bylo to niestety, moja pani wuefistka skutecznie zniechecila mnie do tego przedmiotu.

[Contax]

Napisane przez cmoksia

nie orientujecie się czy w Złotych Tarasach jest poczta?

Nie ma Najblizsza jest na Dworcu Centralnym w hali glownej, w glebi za Rossmann-em

[Estella]

Ziz witaj w klubie do tego dochodzi jeżdzenie autem, co nie sprzyja aktywności fizycznej:/

[zizou]

Napisane przez Estella

Ziz witaj w klubie do tego dochodzi jeżdzenie autem, co nie sprzyja aktywności fizycznej:/

ja sie woze komunikacja miejska, czasem biegam z psem, jezdze na rolkach no ale kondycja juz nie ta wychodzac na trzecie pietro w bloku kolezanki ja mam mega zadyszke a jak chodze po gorach to czasami i mroczki przed oczami. wstyd!

[cmoksia]

Napisane przez Contax

Nie ma Najblizsza jest na Dworcu Centralnym w hali glownej, w glebi za Rossmann-em

o, super, dziekuje
bo musze jutro skoczyc, a nie chce mi się cofać na poczte, a potem dopiero jechać na dworzec, tym bardziej, że będę wracać obładowana m.in. Cezarami dla pieska

[MagJa]

Napisane przez agabil1

boję się schudnąc cwiczę w domu ale na takim fitnesie to bym się nalatała, namachała i za bardzo schudła, tak myślę

To może zapisz się na takie bardziej statyczne zajęcia typu pilates, joga, callanetics. Po nich się tak nie chudnie jak po skakaniu po stepach, zajęciach tanecznych i innych takich właśnie energicznych.

Napisane przez Gothic_Daisy

Mnie ostatnio nawet nie tyle słodycze ciągną, ile pizze i takie tam
I piwo....
I nie strasz mnie, że też nie schudnę, jak tyle miesięcy będę chodzić
Ale będę się wspomagać fat burnerami i zobaczymy

Wiesz, to że u mnie tak jest, nie znaczy, że i u Ciebie tak samo będzie. Ja naprawdę trochę wysmuklałam, inni to zauważają Tylko nie zeszczuplałam tam, gdzie tego najbardziej chcę No ale też najczęściej chodzę na pilates/callanetics, a on właśnie bardziej wysmukla/rzeźbi niż spala. Teraz muszę trochę odwrócić proporcje i zacząć chodzić 2x na BPU a 1x na callanetics.

Pizze i takie tam już przerabiałam i staram się teraz pilnować. A raczej pilnować TŻ, co by za często ich nie zamawiał, bo siedzieć i patrzeć nie umiem
Tylko sama jeszcze muszę zapomnieć o moich blachach do muffinek Właśnie zamierzam piec te z nutellą znowu

Napisane przez Gothic_Daisy

Hehe, dla mnie też wf było złem koniecznym i nawet miałam z niego zwolnienie

Ja nie miałam, choć chciałam, ale rodzice się nie zgadzali

Napisane przez Gothic_Daisy

Co do klikania - ech, jak kliknęłam kolejnego Fayreforma

Chciałabym zobaczyć Twoją szufladę ze stanikami To musi być piękny widok Choć chyba jedna szuflada to już Ci nie starcza

Napisane przez Gothic_Daisy

A odnośnie butów - też szukam butów na fitness, bo te, które mam nie do końca się nadają. Trochę się w nich ślizgam i tracę równowagę, muszę czegoś poszukać

To mamy podobny problem. Ale ja jakoś specjalnie się tym szukaniem nie zajmuję, bo ciągle mi szkoda wydać kasę na buty na fitness, skoro i tak się zaraz złochają od klękania na podłodze, nie mówiąc już o przepoceniu Wolę inwestować w kosmetyki i staniki

Napisane przez zizou

ja w LO wf obserwowalam z bezpieczniej odleglosci zwolnienie lekarskie to bylo to niestety, moja pani wuefistka skutecznie zniechecila mnie do tego przedmiotu.

U mnie Pani z podstawówki już zasiała we mnie wrogość do wf, a ta z LO tylko ją pogłębiła. Ta z podstawówki twierdziła, że skoro ona na tydzień przed porodem normalnie chodzi do pracy, to my nie mamy prawa się zwalniać z powodu bólu głowy/brzucha/okresu. Nie było lekko

[zizou]

nauczycielem wfu w gimnazjum byl moj wujek i wf byl lajtowy w podstawowce bylo strasznie a w LO tragedia - bylam na jendym wuefie poczym poczlapalam do lekarza na zwolnienie caloroczne. amen. na studiach tez mialam zwolnienie

[favianna]

Witam Dziewczyny
Zastanawiam się właśnie jakie trzeba spełniać warunki żeby przyłączyć się do tego wątku

czytam o wasze wypowiedzi na temat fitnesu i mam pytanie do wrocławianek, czy znacie może centrum na Kozanowie?
"Sport Werk" Ośrodek Rekreacyjny
Wrocław, ul. Kozanowska 69

co o nim sądzicie?

Pozdrawiam

[Gothic_Daisy]

Napisane przez MagJa

Wiesz, to że u mnie tak jest, nie znaczy, że i u Ciebie tak samo będzie. Ja naprawdę trochę wysmuklałam, inni to zauważają Tylko nie zeszczuplałam tam, gdzie tego najbardziej chcę No ale też najczęściej chodzę na pilates/callanetics, a on właśnie bardziej wysmukla/rzeźbi niż spala. Teraz muszę trochę odwrócić proporcje i zacząć chodzić 2x na BPU a 1x na callanetics.

u nas nie ma callaneticsu, a pilates jest wtedy, gdy mi nie pasi. Dlatego chodzę tylko na BPU Więc może jest szansa, że schudnę

Napisane przez MagJa

Pizze i takie tam już przerabiałam i staram się teraz pilnować. A raczej pilnować TŻ, co by za często ich nie zamawiał, bo siedzieć i patrzeć nie umiem

Hehe, też nie potrafię siedzieć i patrzeć I tak sukces, że z wielkiej pizzy zeszłam do małej pizzy
Poza tym czasem w domu nie ma żywcem co zjeść, a taka pizza sama przychodzi.....

Napisane przez MagJa

Tylko sama jeszcze muszę zapomnieć o moich blachach do muffinek Właśnie zamierzam piec te z nutellą znowu

hehe, na szczęście ja nie piekę ani nie gotuję, więc te pokusy mam z głowy.
Aczkolwiek gdyby ktoś mi zrobił takie muffinki, to pewnie bym nie odmówiła
Ale za to mamy gofrownice, więc i tak się dotuczamy

Napisane przez MagJa

Ja nie miałam, choć chciałam, ale rodzice się nie zgadzali

Ja "na szczęście" miałam jakieś tam podstawy medyczne, więc specjalnie się nie musiałam starać, żeby mieć

Napisane przez MagJa

Chciałabym zobaczyć Twoją szufladę ze stanikami To musi być piękny widok Choć chyba jedna szuflada to już Ci nie starcza

no niestety, nie wystarcza
Staram się jakieś egzemplarze sprzedawać, ale ciężko to idzie, niestety. Wszystkie by chciały 65-tki czy 60-tki a moich 75-tek nikt nie chce kupować

Napisane przez MagJa

To mamy podobny problem. Ale ja jakoś specjalnie się tym szukaniem nie zajmuję, bo ciągle mi szkoda wydać kasę na buty na fitness, skoro i tak się zaraz złochają od klękania na podłodze, nie mówiąc już o przepoceniu Wolę inwestować w kosmetyki i staniki

Ja też szukaniem się nie zajmuję, ale to dlatego, że nie mam kiedy jechać na zakupy. A fitnessowe buty wolałabym jednak przymierzyć niż kupować w ciemno przez net (tak, wiem, można odesłać )
A inwestycję w staniki popieram

[lapus]

Napisane przez agabil1

boję się schudnąc cwiczę w domu ale na takim fitnesie to bym się nalatała, namachała i za bardzo schudła, tak myślę

aga - nie sądzę żebyś miała powody do obaw. fitness ładnie rzeźbi sylwetkę, widać zarys mięśni, wysmukli, ale nie schudnie się po tym jeśli się nie ma z czego widać raczej poprawę ogólną-sylwetki.

[rzyrafka]

Napisane przez MagJa

Było mówić, to bym Ci sprzedała jakąś bakterię


Ja nie o pojemniczkach mówię, a o błyszczykach i cieniach Burżuja Pojemniczków ani cążek do kosmetyków nie zaliczam, zresztą od dawna się przymierzałam do zakupu

Bakterie sie mnie nie trzymają- przeżyłam mikrobiologię nie łapiąc żadnego syfa
a cieni przeciez nie kupiłyśmy, al eten błyszczyk dalej twierdze, że jets idealny dla Ciebie

Napisane przez zizou

nauczycielem wfu w gimnazjum byl moj wujek i wf byl lajtowy w podstawowce bylo strasznie a w LO tragedia - bylam na jendym wuefie poczym poczlapalam do lekarza na zwolnienie caloroczne. amen. na studiach tez mialam zwolnienie

Ojej, u mnie na studiach- z racji że to Collegium Medicum- zwolnień z WF nie przyjmowali a jak ktoś miał coś od "lekarza" to i tak musiał chodzić na gimnastykę rehabilitacyjną lub basen ale ja jakoś nigdy wfu nie unikałam. w Podstawówce uwielbiałam lekkoatletykę, liceum to głównie siatka/kosz, po drodze były i sporty walki, tenis i basen którego szczerze nie znosze do dziś Sporty sezonowe też uprawiam jako tako. I na co to wszystko jak mięsni nie mam, kondycji też i tylko obwisam tłuszczem

[zizou]

na tenisa w lecie chodzilam regularnie, teraz jakos tak mi sie odniechcialo... ale chyba znow zaczne. no i sezon rolkowy trza juz rozpoczac

[rzyrafka]

Ja w tenisa uwielbiałam grać z ówczesnym trenerem, ale potem jakoś ojciec przestał mi płacić i się skończyło A tak samemu pograć to byłam z 5 razy może? Nie mam z kim Ale po takiej przerwie to pewnie i tak juz niewiele pamiętam z techniki

[zizou]

ja na tenisa chodzilam w LO - zamiast na wf chodzilam se na kort teraz gram z kolega bo moj TZ niestety nie lubi wiec se znalazlam godnego nastepce

[iceflower]

Napisane przez zizou

a jakie masz do wyboru i na czym ci konkretnie zalezy [aparat, mp3 i inne szmery bajery]?

Najbardziej mi zależy na dobrej baterii i mogłoby być mp3 i karta pam. w zestawie. Zastanawiam się nad jakimś Sony Ericssonem, bo mój mi dobrze służył (i poprzedni też), ale nie ma wyboru dużego.

A do wyboru mam takie: http://www.orange.pl/klienci_biz/telefony?redir=0

Chyba pójdę jutro do salonu i zapytam co i za ile mi proponują i polecają.

Napisane przez zizou

ja w LO wf obserwowalam z bezpieczniej odleglosci zwolnienie lekarskie to bylo to niestety, moja pani wuefistka skutecznie zniechecila mnie do tego przedmiotu.

Ja stwierdzam, że wf we wszystkich moich szkołach to była pestka. Za to na studiach. Na pierwszym roku na myśl o piątkowej wyprawie przez całe miasto po to, żeby pobiegać i pomachać rękami na niezbyt czystej i dość brudnej sali, dostawałam mdłości.

Dobrze, że to był tylko rok.

[zizou]

ice z tych dostepnych to bralabym sonyeryka K850i inne sa takie se, szalu nie ma

oj tak - wf na studiach to byl zart dobrze, ze mialam odpowiednie podstawy medyczne aby uzyskac zwolnienie

[MagJa]

Napisane przez Gothic_Daisy

u nas nie ma callaneticsu, a pilates jest wtedy, gdy mi nie pasi. Dlatego chodzę tylko na BPU Więc może jest szansa, że schudnę

Ano jest

Napisane przez Gothic_Daisy

Poza tym czasem w domu nie ma żywcem co zjeść, a taka pizza sama przychodzi.....

O, to, to! U nas tak samo Niby lubię gotować, ale czasem mam takiego lenia, że mi się nie chce i wtedy zwykle jest pizza.

Napisane przez Gothic_Daisy

no niestety, nie wystarcza
Staram się jakieś egzemplarze sprzedawać, ale ciężko to idzie, niestety. Wszystkie by chciały 65-tki czy 60-tki a moich 75-tek nikt nie chce kupować

Oj, już nie marudź, że wszystkie, w 60 i 65 chodzą, bo dobrze wiesz, że to nie jest prawdą A że sprzedać tak łatwo nie jest to prawda, trza trafić na klienta, a raczej klientkę

Napisane przez Gothic_Daisy

Ja też szukaniem się nie zajmuję, ale to dlatego, że nie mam kiedy jechać na zakupy. A fitnessowe buty wolałabym jednak przymierzyć niż kupować w ciemno przez net (tak, wiem, można odesłać )

Ano właśnie. Ja się muszę do Decathlonu przejechać może znajdę tam cosik, jak nie buty, to może jakieś portki.

Napisane przez Gothic_Daisy

A inwestycję w staniki popieram

No i coś narobiła Lilly kliknięta Namówiłam rzyrafkę na współudział i mam nadzieję, że za parę dni, za dni parę, moje dwie Lilly (wzięłam 2 różne rozmiary, tak jak pisałam na Lobby) i rzyrafkowe Inferno do mnie przyfruną.
No i Bellissimowy Aragon Masquerade.
Poszalałam No ale jakoś trzeba sobie odwyk kosmetyczny umilić Poza tym na Rio oficjalnie się obrażam i jak tylko Lilly będzie dobra, to Rio pójdzie w świat.

Napisane przez rzyrafka

Bakterie sie mnie nie trzymają- przeżyłam mikrobiologię nie łapiąc żadnego syfa

Ale może moje by się wybiły Może są takie wybitne jak ich Pani

Napisane przez rzyrafka

a cieni przeciez nie kupiłyśmy, al eten błyszczyk dalej twierdze, że jets idealny dla Ciebie

Nie kupiłyśmy, ale kusić kusiłaś i to się liczy

Napisane przez rzyrafka

Ojej, u mnie na studiach- z racji że to Collegium Medicum- zwolnień z WF nie przyjmowali a jak ktoś miał coś od "lekarza" to i tak musiał chodzić na gimnastykę rehabilitacyjną lub basen ale ja jakoś nigdy wfu nie unikałam. w Podstawówce uwielbiałam lekkoatletykę, liceum to głównie siatka/kosz, po drodze były i sporty walki, tenis i basen którego szczerze nie znosze do dziś Sporty sezonowe też uprawiam jako tako. I na co to wszystko jak mięsni nie mam, kondycji też i tylko obwisam tłuszczem

U mnie na studiach też trzeba było chodzić na rehabilitację w przypadku zwolnienia, bo sama myślałam, żeby się od wf wymigać z racji skoliozy, ale stwierdziłam, że już wolę zwykły wf niż te zajęcia. I dobrze zrobiłam, bo po jednym semestrze normalnego wf kolejny to był basen, a kolejny do wyboru do koloru i ja wzięłam turystykę górską. I basen i te wycieczki to była przyjemność
Co do inszych sportów... Siatkówki, koszykówki i takich tam nie lubię, sporty walki i tenis też mnie nigdy nie kręciły, basen niby lubię, ale jakoś zacięcia brak, żeby regularnie chodzić. Tyle tylko, że na nartach jako tako jeżdżę w zimie, a na rolkach w lecie. Noo, jeszcze niby rower mam, ale coś go nie mogę zwieźć do Krakowa, więc częściej na nim mam jeździ niż ja.

[Gothic_Daisy]

Napisane przez rzyrafka

Ojej, u mnie na studiach- z racji że to Collegium Medicum- zwolnień z WF nie przyjmowali a jak ktoś miał coś od "lekarza" to i tak musiał chodzić na gimnastykę rehabilitacyjną lub basen

szkoda, że u nas na studiach nie było takiej opcji, bo chętnie bym się porehabilitowała

Napisane przez rzyrafka

I na co to wszystko jak mięsni nie mam, kondycji też i tylko obwisam tłuszczem

eee, tam - ja też nie mam mięśni i na bpu wszyscy dzielnie machają nogami, a ja dyszę, ociekam potem i nie daję rady

Napisane przez MagJa

O, to, to! U nas tak samo Niby lubię gotować, ale czasem mam takiego lenia, że mi się nie chce i wtedy zwykle jest pizza.

i tak dobrze, że lubisz gotować
Moje zdolności kulinarne kończą się na obsłudze mikrofalówki i zrobieniu omletu

Napisane przez MagJa

Oj, już nie marudź, że wszystkie, w 60 i 65 chodzą, bo dobrze wiesz, że to nie jest prawdą A że sprzedać tak łatwo nie jest to prawda, trza trafić na klienta, a raczej klientkę

Hehe, no nie jest prawdą, ale prawdą jest, że większość uświadomionych kobiet nosi obwody poniżej 75

Napisane przez MagJa

Ano właśnie. Ja się muszę do Decathlonu przejechać może znajdę tam cosik, jak nie buty, to może jakieś portki.

Spodnie kupowałam w GoSporcie ostatnio - nawet sporo było różnych do wyboru.

Napisane przez MagJa

No i coś narobiła Lilly kliknięta Namówiłam rzyrafkę na współudział i mam nadzieję, że za parę dni, za dni parę, moje dwie Lilly (wzięłam 2 różne rozmiary, tak jak pisałam na Lobby) i rzyrafkowe Inferno do mnie przyfruną.
No i Bellissimowy Aragon Masquerade.
Poszalałam No ale jakoś trzeba sobie odwyk kosmetyczny umilić Poza tym na Rio oficjalnie się obrażam i jak tylko Lilly będzie dobra, to Rio pójdzie w świat.

poszalałaś
Koniecznie zdaj relację, jak przyfruną

Napisane przez MagJa

Co do inszych sportów...

Ja najbardziej lubię nartki i nie mogę się doczekać zimy
Zwłaszcza, że Luby w końcu zaczął jeździć na boardzie i mam towarzystwo
Na rolkach pewnie bym się zabiła w trybie ekspresowym, bo nigdy nie jeździlam, a w latach wczesnej młodości jeżdząc na łyżwach, złamałam sobie dwa razy rękę - dlatego rolek jednak próbować nie będę

[snowqueen]

Dzień dobry

Co do sportów Od postawówki nie ćwiczyłam, bo mam wadę serca i kardiolog mi zabraniał. Teraz jestem upośledzona - nie umiem łapać Pewnie gdybym grała w jakieś gry zespołowe np. z piłką, to nie miałabym takich problemów

Na studiach uznałam, że mój siedzący tryb życia wymaga jednak ruchu.. Kondycja zerowa, ale zainwestowałam w aerobik, potem siłownię. Fakt, czasami w upały myślałam, że serce mi wyskoczy ale na szczęście nic poważnego się nie dzieje. Jak ćwiczyłam regularnie przez 3 miesiące, to wręcz lepiej się czułam, nawet jeśli chodzi o serce


Ale przydałaby mi się grupa wsparcia Widze, że sporo nas się tu nazbierało Mój zapał jest wielki, ale chęci wykonania mniejsze. Nadal nie rozpoczęłam np. szumnie zapowiadanej diety Na ćwiczenia planuję wybrac się jutro, ale któż wie, co z tego wyjdzie
Chcę też kupić jakieś fajne topy, spodnie sportowe do ćwiczeń. Nowe, ładne ciuchy zawsze dają mi mobilizację


A co do umilania odwyku... Wczoraj kupiłam dwie torebeczki

[iceflower]

Napisane przez zizou

ice z tych dostepnych to bralabym sonyeryka K850i inne sa takie se, szalu nie ma

Też właśnie nad nim myślałam, przynajmniej jest szansa, że będę umiała go obsługiwać, a bateria potrzyma dłużej niż 2-3 dni.

Chyba dzisiaj pójdę po kredkę Clinique. Nie kupiłam w tym miesiącu jeszcze nic z kosmetyków.

[zizou]

ja dzis biegne po fekkai - z tym, ze jeszcze nie wiem, co wezme, ale pewnie z dwa zestawy

[agabil1]

Napisane przez Estella

Ago wklejałam link do stronki z nimi na poprzedniej stronie. Wzięłam czarne Reeboki, znalazłam też fajną torbę z tej firmy. Mam takie - czarne z różowymi dodatkami. Tu lepsze fotki http://butydlaciebie.pl/product_info...1f34ac14e51499

bardzo ładne dziekuję za linka

Napisane przez MagJa

To może zapisz się na takie bardziej statyczne zajęcia typu pilates, joga, callanetics. Po nich się tak nie chudnie jak po skakaniu po stepach, zajęciach tanecznych i innych takich właśnie energicznych.

chyba zostanę przy rowerze i ćwiczeniach w domu mój mąż to lekkoatleta i swego czasu ułożył mi program, tylko cięzko mi się zebrać


Lapus, jakoś nie jestem przekonana do fitnessu

[0306]

Witam
Dziewczyny, dopiero dziś mam chwilkę czasu na wizaż, chociaż wczoraj zrobiłam sobie prawie wolne . Byłam rano u dentysty i okazało się, że w zębie gdzie jest plomba do wymiany mam stan zapalny miazgi. Dentystka założyła jakieś lekarstwo i przepisała antybiotyk , to już trzeci raz od grudnia ub.r. i drugi w ciągu ostatniego miesiąca.
Do tego ból tak potworny, że wczoraj by to przetrzymać musiałam łyknąć Tramal i ogłupiona tym lekiem poszłam na rozmowę z nowym klientem . Poszło nienajgorzej , ale zobaczymy co z tego wyniknie.

A propos sezonu rolkowego, moja 6-cio letnia siostrzenica ostatnio kazała mi nabyć rolki, ochraniacze i kask, bo chce ze mną pojeździć , dzieciaki bywają słodkie i... drogie.