Jesienne Mamy 2007 cz. II - Strona 90 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-04-15, 09:29   #2671
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

u moniki wszystko ok
pozniej napisze co u nas- musze teraz wyskoczyc na miasto
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 09:34   #2672
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
bylismy w piatek na szczepieniu -maciek wazy 8400! i ma 76 cm!
moj tez tyle wazy Ale nie sadze zeby moj klusek mial wiecej niz 70cm (nie potrafie sama zmierzyc dokladnie - wychodzi mi jakies 69cm).
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 09:34   #2673
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Wlasnie gdzie Demoniczka


CDN
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
u moniki wszystko ok
Dokładnie u Moni wszystko OK, z nieoficjalnych zródeł wiem, że imprezka się udała i jak tylko dziś znajdzie czas do wpadnie do nas i wstawi Fotki
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 10:04   #2674
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Ja sama nie wiem, na wieczór wydawałą mi się lepsza, ale przed zaśnięciem znów ten świszczący katar w nosku, dobrze, że nie kasłała. Dopiero jest po 1 dawce antybiotyku, więc cudów nie ma. O 24: 30 kolejna, mam nadzieję, że rano będzie już lepiej.
Jeszcze jutro będę mieć u siebie chrześnicę też chorą, nie mają jej z kim zostawić, także jutro u mnie szpital.
Rany Anusiu to masz niewesolo. Jest nadzieja, że szybko bedzie poprawa . dla Majuni.

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
zrobilam cala blache tej pizzy co ja mialam jesc wczoraj i salami bylo tak pikantne ,ze teraz prawie zieje ogniem. Potem doprawilam wczorajszym tiramisu i piwem jasnym. Tak napchana ide spac...pewnie nie bede mogla zasnac

Jutro stukne wiecej i napisze co Max swintuszek zrobil.

Duze buzki dla mojej GutkiAgatka ma u tescia pelna akceptacje i ciagle Alex powtarzal ,ze bellissima. Ci Wlosi jak tylko zobacza blondynke z niebieskimi oczkami to juz traca glowe

Maxio z mamusia dziekuja ciociom za komplementy:dziekuj e-kwiatek:
bez komentarza
n gbf rbe pzdr dla teściowej napisała Gutka
Tak się zaczytałam, że nawet nie zauważyłam jak Pucka znalazła się metr od maty i kocyka?!
Dziękuję bardzo w imieniu córci za komplementy.
A co Maxiu zrobił? Czyżby hormony zaczęły buzować?

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Dokładnie u Moni wszystko OK, z nieoficjalnych zródeł wiem, że imprezka się udała i jak tylko dziś znajdzie czas do wpadnie do nas i wstawi Fotki
Czekamy .
Już nie popiszę, bo Agatka się nudzi i ciągle chce pisać....
Pa
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 10:06   #2675
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
u moniki wszystko ok
pozniej napisze co u nas- musze teraz wyskoczyc na miasto
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Dokładnie u Moni wszystko OK, z nieoficjalnych zródeł wiem, że imprezka się udała i jak tylko dziś znajdzie czas do wpadnie do nas i wstawi Fotki
Jak zawsze dobrze wyciągają informacje

U nas nocka też super! obecnie chrapie też od godz. ale jak wstanie czeka ją jedzenie mleka modyfikowanego znów bedzie pisk wrzask i kopanie ale cóż muszę się zabrać za to poważnie bo ona jest straszną cwaniarą!
Wczoraj w parku spotkałam koleżankę, która pow. mi że widział na NK Weronikę i myślała że ja jej jakiś tupecik nakleiłam na głowę a to naprawdę ona ma takie włosy - wnerwiła mnie że wogóle tak pomyślała i że Weroniczkę pociągła za włoska żeby naprawdę to sprawdzić! Wariatka

Jak pięknie się już zrobiło zielono i cieplutko aż chce się żyć!
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 10:12   #2676
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
moj tez tyle wazy Ale nie sadze zeby moj klusek mial wiecej niz 70cm (nie potrafie sama zmierzyc dokladnie - wychodzi mi jakies 69cm).
Ależ super ten podwodny świat Adasia a jakie miał powodzenie u pań instruktorek i tez zasłużone brawa....Super odwazny chłopczyk
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 10:40   #2677
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Miałam jeszcze jedną rzecz napisać. Kupiłam paczkę Pampersów w Rossmannie i są inne niż zwykle.

To chyba jakaś nowa wersja, są rewelacyjne. Są dla mnie połączeniem tego co najlepsze w Pampersach i Huggisów. Pampers ulepszył je tam, gdzie miałam niedosyt, kiedy ich używałam.

Są lżejsze niż poprzednio, bardziej miękkie, i zapięcie Pampers zmienił (teraz jest podobne do tych w Huggisach).
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 10:51   #2678
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Miałam jeszcze jedną rzecz napisać. Kupiłam paczkę Pampersów w Rossmannie i są inne niż zwykle.

To chyba jakaś nowa wersja, są rewelacyjne. Są dla mnie połączeniem tego co najlepsze w Pampersach i Huggisów. Pampers ulepszył je tam, gdzie miałam niedosyt, kiedy ich używałam.

Są lżejsze niż poprzednio, bardziej miękkie, i zapięcie Pampers zmienił (teraz jest podobne do tych w Huggisach).
Poissy - to sa te pomarańczowe co pisala Dorka? Jaka cena?
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 11:21   #2679
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Jestem...

Lea wybacz ,zle sie wyrazilam "wez sie za siebie" tyczylo sie tylko wczorajszego dnia zebys glodna nie byla tylko cos zjadla. Nie sugerowalam ze sie glodzisz bo pewnie tak jak ja masz dni ze za przeproszeniem nie masz gdzie rece wsadzic i tyle jest do zrobienia i synek dokazuje.
Dla mnie herbata i prawie pusty zoladek to jak dzienna glodowka
Jak nie zjem czegos polanego fajnym sosem lub zapiekanego z serem to nie ma mowy zebym mowila, ze cos zjadlam

Ivy ja tez wyprobowalam 3 niby nowe wersje . Bo jak mysle chyba sa juz u mnie w sprzedazy od jakiegos czasu ale jakos do Pampersow nigdy nie bylam przekonana. Mam te w pomaranczowym opakowaniu. I sa fajne. Jedyne czego mi brakuje a co maja Huggsy to ta gumka z tylu na pleckach.Faktycznie sa troche mieksze od Huggsow.
Mam tez opakowanie fioletowe. I te pieluchy sa wyscielane taka siateczka. Wydaje mi sie, ze sa malo chlonne i szybko sie robia takie zbite i ciezkie.
Przypomniala mi sie 3 paczka tutaj jest taka zolto granatowa i te Pampersy nazywaja sie Slonce i Ksiezyc ale sa takie sobie . Uzywam ich tylko w domu.Nawet na spacery nie zakladam bo u Maxa maja tendencje do przeciekania.

Joli buzki dla Guci ,ze taka kontaktowa. Ja jestem gadula wiec sie dogadamy
Az wstyd pisac...wczoraj o 18.30 rozlozylam kocyk na to podklad nieprzemakalny rozebralam Maxa do golej pupci zeby sobie troche przewietrzyl po calym dniu w pampersie i dalam mu kilka zabawek . Po chwili wracam do jego pokoiku i co widze spustoszenie. Max zrobil kupe i caly w tej kupie od wlosow po stopy. Szybko full wody do wanienki i byla wielka kapiel. Mogl mie uprzedzic ,ze bedzie robil 2 kupe w ciagu dnia.

Ufff udala mi sie w koncu kupic lozeczko to jakie chcialam.
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=341733599
kolor niebiesko zielony. Mam nadzieje ,ze u rodzicow Max bedzie rownie lanie w nim zasypial co i w swoim
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 11:21   #2680
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Poissy - to sa te pomarańczowe co pisala Dorka? Jaka cena?
raczej , to te tradycyjne ,za chyba 47 zl- a na te pomaranczowe tez poluje.

pokazywalam Ani gazetek reklamowa, dlatego tak sie wymadrzam
__________________
Jesienne mamy

Edytowane przez sylwia-zuza
Czas edycji: 2008-04-15 o 12:01
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 12:31   #2681
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Lipinka Pokaż wiadomość
tereeeee a ja widziałam Cię Sylwuś na sprzętach AGD wybrałaś już ten piekarnik? Maciuś śpioszek jeden słodko wygląda, on to chyba pieszczoszek straszny pięknie
http://www.megamedia.pl/kuchnia-elek...502w.php?off=3
ale teraz nie kupimy postawnowilismy, ze na pierwszy ogien, pojdzie wymiana drzwi
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Ja sama nie wiem, na wieczór wydawałą mi się lepsza, ale przed zaśnięciem znów ten świszczący katar w nosku, dobrze, że nie kasłała. Dopiero jest po 1 dawce antybiotyku, więc cudów nie ma. O 24: 30 kolejna, mam nadzieję, że rano będzie już lepiej.
Jeszcze jutro będę mieć u siebie chrześnicę też chorą, nie mają jej z kim zostawić, także jutro u mnie szpital.
zyczymy zdrowka
Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Ja szybciochem bo zaglebilam sie na caly wieczor w otchlanie Allegro i kupilam lozeczko turystyczne dla Maxa zeby mial gdzie spac u babci.
Lea kurcze co ty mnie podgladasz przez ekran kompa?
Bidulko zrobilam cala blache tej pizzy co ja mialam jesc wczoraj i salami bylo tak pikantne ,ze teraz prawie zieje ogniem. Potem doprawilam wczorajszym tiramisu i piwem jasnym. Tak napchana ide spac...pewnie nie bede mogla zasnac
Jakbys mieszkala nie tak daleko to 1/4 pizzy byla by twoja. Ok tiramisu tez by sie znalazlo. A tak na serio to dlaczego nie jadlas dzisiaj?
ja poprosze jakis doby przepis na ciasto do pizzy, lozeczko bardzo ladne
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7235130]Czy tylko mi, czy Wam rowniez sie wyswietla Wielkanoc Przy dzisiejszej dacie

Motylku: ja to wiem, bo znamy sie nie od dzis jem malo, nie, ze wcale musze ilez to mozna sobie folgowac najpierw mialam wymowke, ze jestem w ciazy, potem, ze karmie piersia Teraz juz nie mam zadnej [/QUOTE]
faktycznie mamy wielkanoc Lea-jak kilogramy? bo u mnie nie chca drgnac(no dobra 1kg-ale to malo)
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Fajnie maćko wygląda w swej karocy, a wynik wagi a zwłaszcza wzrostu imponujący
z tego co pamietam z Kubiego , tez kawal chlopa
Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ile , no to masz Sylwia co nosić, tyle szczęścia naraz i w jednym kawałku
oj mam, mam
Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
moj tez tyle wazy Ale nie sadze zeby moj klusek mial wiecej niz 70cm (nie potrafie sama zmierzyc dokladnie - wychodzi mi jakies 69cm).
ja taz sama nie potrafie
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Jak zawsze dobrze wyciągają informacje!
no ba

babcia nagotowala caly gar zupy-wszystkie chetne dzieci zapraszamy na zarelko, maciej z przyjemnoscia sie podzieli
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 12:36   #2682
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Wydaje mi sie ,ze moze chodzi o Wielkanoc u osob wyznania prawoslawnego

Ja sie pisze na zupke bo jestem tylo o jajku na miekko z tostem. U mnie dzis niet obiadu bo gotowac mi sie nic nie chce.

Sylwia ja robie z tego przepisu. Pochodzi ze strony Mniammniam. Ja lubie ciasto takie grubsze i to jest dla mnie doskonale.
składniki

pół kilograma mąki przedniej jakości
torebka drożdży instant
3 "czubate" łyżki oliwy extra vergine
znaczna łyżeczka soli
ciepła woda - około szklanki


Ciasto na pizzę po upieczeniu powinno łączyć kruchość spodniej warstwy z delikatna puchatością warstwy tuz spod nadzienia.

Ciasto zaczynam od wyrobienia mąki z solą, drożdżami i wodą - wody dodaje tyle, by otrzymać ciasto o średniej twardości - tak by plastycznie układało się pod rękoma. Kiedy ciasto dobrze wyrobione, gładkie dodaję do niego oliwę i znowu wyrabiam, aż ciasto wchłonie całą oliwę i będzie błyszczące i doskonale nie łączące się ze stolnicą. Teraz ciasto ląduje w misce, miska jest nakryta ściereczką i odstawiona - miska w ciepłe miejsce.

W tym czasie jest czas by przygotować sos i nadzienie. O czym w poniżej w szczegółowych przepisach.

Kiedy ciasto podrośnie - zwiększy swoją objętość około półtora raza, wyjmuję je z miski, oprószam mąką i formuję albo placek, albo pieróg, innymi słowy calzone. Tutaj stosuję pewien patent, który wydobyłem kiedyś podczas całodobowego przesłuchania pewnego Włocha, podczas nocnej sesji nad Balatonem - na wysmarowanej blachą oliwie układam ciasto, zawijam trochę brzegi, by nadzienie nie uciekało i smaruję je bardzo obficie oliwą. Dzięki temu nadzienie, które znajdzie się na cieście nie rozmiękczy jego za bardzo i po upieczeniu ciasto będzie odpowiedniej suchości, a nadzienie odpowiedniej wilgotności.

Wysmarowane ciasto oliwą smaruję jeszcze w przypadku niektórych nadzień sosem pomidorowym. Dopiero na sos pomidorowy układam nadzienie i... nie, nie posypuje żadnym serem. Na ser dopiero nadejdzie czas.

Jeśli to zwykła pizza a nie calzone, wkładam ją do pieca na kilkanaście minut do pieca. To, że pizza jest już prawie gotowa poznaję po brzegach, które lekko przyrumienione. Teraz wyjmują na chwile pizzę z pieca i układam na niej dosyć grube plastry mozarelli. Pizzę z mozarella wkładam jeszcze do pieca na około 3 minut - tak by ser się rozpuścił i dosłownie leciusieńko zażółcił - ułożenia mozarelli przed upieczeniem się pizzy spowodowałoby, iż ser w zasadzie by się spalił i pozostała by z niego tylko cienka, chrupka skórka - taki też jest dobry - ale myślę, że ciągnący się ser na pizzy jest znacznie lepszy.

motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 12:37   #2683
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
...A chciałam Wam jeszcze pokazać mojego gugającego Puchatka (poniżej link do filmiku ) :
http://pl.youtube.com/watch?v=o_DBp-CLqtg
Tak się śmiałam że aż tż przyszedł sprawdzić co mnie tak ubawiło. A co zabawniejsze, mój synal od dwóch dni gaworzy dokłdnie tak samo bababa

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Całkiem fajne pnącze, ma piękne ciekawe kwiaty, jest zimozielone i ponoć mało wymagające
No ponoć pachnie delikatnie cynamonem
Ale jo go nigdy nie sadziłam...
Dziękuję za odp kupiłam, jak się przyjmie będę się chwalić





Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Jestem...

Lea wybacz ,zle sie wyrazilam "wez sie za siebie" tyczylo sie tylko wczorajszego dnia zebys glodna nie byla tylko cos zjadla. Nie sugerowalam ze sie glodzisz bo pewnie tak jak ja masz dni ze za przeproszeniem nie masz gdzie rece wsadzic i tyle jest do zrobienia i synek dokazuje.
Dla mnie herbata i prawie pusty zoladek to jak dzienna glodowka
Jak nie zjem czegos polanego fajnym sosem lub zapiekanego z serem to nie ma mowy zebym mowila, ze cos zjadlam
Ja właśnie jem suche ziemniaki :/

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Ivy ja tez wyprobowalam 3 niby nowe wersje . Bo jak mysle chyba sa juz u mnie w sprzedazy od jakiegos czasu ale jakos do Pampersow nigdy nie bylam przekonana. Mam te w pomaranczowym opakowaniu. I sa fajne. Jedyne czego mi brakuje a co maja Huggsy to ta gumka z tylu na pleckach.Faktycznie sa troche mieksze od Huggsow.
Mam tez opakowanie fioletowe. I te pieluchy sa wyscielane taka siateczka. Wydaje mi sie, ze sa malo chlonne i szybko sie robia takie zbite i ciezkie.
Przypomniala mi sie 3 paczka tutaj jest taka zolto granatowa i te Pampersy nazywaja sie Slonce i Ksiezyc ale sa takie sobie . Uzywam ich tylko w domu.Nawet na spacery nie zakladam bo u Maxa maja tendencje do przeciekania.
Motylku może spróbuj kupić rozmiar większe? My przerzuciliśmy się na 4 huggies i od tej pory Mich nie przecieka
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 13:00   #2684
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Myhsiu ja juz od dawna stosuje Pampaersy 4 od 7 kg i huggies od 8 .Max teraz wazy cos w granicach 8,500-600kg.
Wywijam dobrze te" kanaliki" dosc ciasno zapinam tylko chyba moj synek tak duzo sika jak sloni pieluszki przeciekaja po bokach.
Wlasnie w Huggies nam najzadziej sie przeciakanie zdarza wiec je lubie najbardziej. Dziekuje za rade.


Dzisiaj pierwszy raz dodam Maxowi pol zoltka do zupki.
Mam nadzieje ,ze dobrze zareaguje i nie bedzie problemu alergi.
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 13:14   #2685
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7236991]
Co do wagi no coz, tratatata 71 a w styczniu bylo 78 mam nadzieje, ze do konca miesiaca bedzie max 69 a w maju co najwyzej 65 marzenia [/QUOTE]

zazdroszcze
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 13:23   #2686
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Kobitki, ja tak szybko i w telegraficznym skrócie, bo piszę z pracy.
Pewne sytuacja, której byłam świadkiem nie daje mi spokoju i muszę Wam o tym napisać...

Przedwczoraj byłam świadkiem jak niania traktuje swoją podopieczną. Z pozoru przemiła pani idąc wzdłuż ruchliwej ulicy nie trzymała dziecka za rękę, także na przejściu dla pieszych (bez świateł), a jadąc w autobusie, gdzie nie było wolnych miejsc siedzących też puściła dziecię "samopas", które podczas hamowań i wszelkich szarpnięć autobusem "poniewierało się" po autobusie, obijało o innych współpasażerów, o fotele, o rurki do trzymania oraz przewracało się. Pani Niania nawet nie wysiliła się, aby dziecko podnieść. Maleństwo miało ok. 2 latek i naprawdę za słabe nóżki, aby móc utrzymać się na nich jadąc autobusem bez trzymanki. Koszmar! Szkoda mi było maleństwa więc złapałam je za rączkę w pewnym momencie, aby znów się nie przewróciło. Skąd wiem, że to była niania, a nie mama? Spotkałam owe maleństwo na spacerze z mamą dzień później i opowiedziałam jej co widziałam. Może nie powinnam się wtrącać, ale uważam, że lepiej zareagować póki nie doszło do żadnego nieszczęścia. Sama wolałabym wiedzieć, co robi niania z moim dzieckiem w trakcie mojej nieobecności.

To była kolejna sytuacja, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że oddanie Łucji do żłobka po skończeniu przez nią 1.go roku życia będzie najlepszym rozwiązaniem. Będę bardziej spokojna, gdy będę ją tam zaprowadzała niż gdybym miała ją zostawić z nianią. Większość moich znajomych, którzy przeżyli "przygodę" z nianią oddało dzieci do dobrych żłobków i przyznam, że nie słyszałam, aby ktoś narzekał. Minusem są choroby - dzieci rzeczywiście częściej chorują. Ale uważam, że jak nie w żłobku to w przedszkolu i tak swoje odchorują.

Ok, teraz zmykam, bo służbowe obowiązki wzywają.

Czy aktualne są dane o spotkaniu: 19 kwietnia 2008, g. 13.00 w Arkadii?
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 13:36   #2687
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Katarzynko ja uwazam, ze dobrze zrobiłas im więcej takich reakcji jak Twoja tym bezpieczniej dla dzieci
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:01   #2688
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Katarzynko dobrze zareagowalas.

Dziewczyny znow buszuje po allegro i zobaczcie co znalazlam
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=340776535
czego to juz nie wymysla...
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:06   #2689
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Motylku tesciowa kupiła mojemu Adrianowi to to, moge od razu powiedziec, ze nie polecam moze jest to fajne w sensie dziecko nie trzyma bezposrednio owoca w raczce i jest mu łatwiej zjesc ale za chiny ludowe nie da sie tego porzadnie wyczyscic pozniej dałam kiedys banana i banan pomimo gotowania, szorowania i wydłubywania powłaził w najmniejsze zakamarki tej siateczki stwierdziłam, ze nie bede ryzykowac zdrowia dziecka i przez to, ze nie da sie tego doczyscic - nie uzywamy
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:13   #2690
ebena
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Przedwczoraj byłam świadkiem jak niania traktuje swoją podopieczną. Z pozoru przemiła pani idąc wzdłuż ruchliwej ulicy nie trzymała dziecka za rękę, także na przejściu dla pieszych (bez świateł), a jadąc w autobusie, gdzie nie było wolnych miejsc siedzących też puściła dziecię "samopas", które podczas hamowań i wszelkich szarpnięć autobusem "poniewierało się" po autobusie, obijało o innych współpasażerów, o fotele, o rurki do trzymania oraz przewracało się. Pani Niania nawet nie wysiliła się, aby dziecko podnieść. Maleństwo miało ok. 2 latek i naprawdę za słabe nóżki, aby móc utrzymać się na nich jadąc autobusem bez trzymanki. Koszmar! Szkoda mi było maleństwa więc złapałam je za rączkę w pewnym momencie, aby znów się nie przewróciło. Skąd wiem, że to była niania, a nie mama? Spotkałam owe maleństwo na spacerze z mamą dzień później i opowiedziałam jej co widziałam. Może nie powinnam się wtrącać, ale uważam, że lepiej zareagować póki nie doszło do żadnego nieszczęścia. Sama wolałabym wiedzieć, co robi niania z moim dzieckiem w trakcie mojej nieobecności.
Ja byłam parę dni temu świadkiem troszku innej sytuacji. Szła starsza kobieta z wózeczkiem (jestem przekonana, że to niania nie babcia) dziecko w wieku Matyldy - leżało w wózku i strasznie płakało a ta kobieta tak nim telepotała, że o mało sprężyny w wózku nie popękały, gdy się zbliżyłam podeszła do dziecka i zaczeła mu czapke poprawiać (no ale z taką wileką złością, aż szarpała to dziecko) i pyta go czemu płaczesz.
Byłam w szoku jak mozna tak obijać takie maleństwo i nie wiedzialam co zrobić czy jej zwrócić uwagę, ale się bałam, bo jak to takie baby zaczną drzeć się, wyklinać a z tego wszystkiego wyjdzie, że to ja jestem zła matka a ona wspaniała niania. Załuję tylko że nie przyglądnełam się wózkowi i dziecku to w niedziele na spacerku być może spotkałabym rodziców i powiedziała co nianka wyprawia z ich pociechą.
ebena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:18   #2691
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Kancia Pokaż wiadomość
Motylku tesciowa kupiła mojemu Adrianowi to to, moge od razu powiedziec, ze nie polecam moze jest to fajne w sensie dziecko nie trzyma bezposrednio owoca w raczce i jest mu łatwiej zjesc ale za chiny ludowe nie da sie tego porzadnie wyczyscic pozniej dałam kiedys banana i banan pomimo gotowania, szorowania i wydłubywania powłaził w najmniejsze zakamarki tej siateczki stwierdziłam, ze nie bede ryzykowac zdrowia dziecka i przez to, ze nie da sie tego doczyscic - nie uzywamy

Kanciu niby fajny wynalazek ale tak jak piszesz tez wydawal mi sie trudny do czyszczenia. Ja tego nie chcialam kupowac. Jestem zdania ,ze tak jak ja tak i moj synek bedzie jadl normalnie. Trudno nabrudzi, pewnie czasem tez sie zakrztusi ale jakos to bedzie. Wlasnie zastanawiam sie czy jurto nie ugotowac mu brokula i tylko pokroic tak na malutkie kawaleczki. Chce zeby zacza uczyc sie jesc nie tylko rzeczy zmiksowane lub przetarte.
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:22   #2692
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

tez uwazam, ze lepiej dzieci uczyc jesc większe kawałki bo w tym to tylko miąższ da sie zjesc ja uczyłam Adriana na bananie teraz je juz duze kawałki i gryzie chociaz zebów nie ma
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:22   #2693
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

a ja ma dola
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:34   #2694
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

A moj ma i to 3zeby i nie potrafi jesc duzych kawalkow. Tez nasza nauka zaczyna sie od banana. Wczoraj to tylko tak skrobal dolnymi dwojkami.
Brawa dla zdolniachy Apusia.

Sylwia co sie dzieje? Jak zmeczenie ,to zrob sobie pyszna kawke. Ja juz pije 2 dzisiaj a bylam taka rano wypoczeta. Przez ta pogode mam tez lekkiego dola.
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:38   #2695
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Max tez sie nauczy po kawałku, po kawałku i da rade
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:43   #2696
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Blanka tak ostatnio jadla chrupka kukurydzianego ze polknela jakis sporszy kawalek i chyba jej siadl na zoladku, bo potem caly wieczorny Sinlac zwrocila na siebie, swoje piekne ubranko, blekitne krzeselko i zrozpaczona mame czyli mnie tez jestem za nauka gryzienia i jedzenia kawaleczkow ale zawsze sie boje zeby sie nie udlawila

Sylwia - czemu masz dola?

My wroiclysmy po 3 godzinnym spacerze, caly przechodzilam - nogi mnei bola ale czuje sie super dotleniona Wiosna u mnei zawsze=optymizm
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:44   #2697
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

nie Motylku, to nie to staralam sie o nowa prace, w budzetowce- dzis zadzwonili,ze nie spelniam wrunkow brak doswiadczenia na podobnym stanowisku, a gdzie ja ma je zdobyc? wszyscy chca z doswiadczeniem
Po jaka cholere ja studia robilam? 5 lat wyciete z zyciorysu i mam z tego wielkie G poplakalam sobie i juz mi lepiej
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:49   #2698
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7237293]Katarzynko: tez uwazam, ze postapilas slusznie Tez bym tak zrobila I zawsze tak robilam, gdy widzialam jakies dziecko, czy nawet psiaka zle traktowanego raz to nawet zrugalam 10 czy 11-letniego chlopca, ktory kopal swojego psa a ten malec mi wyskoczyl z tekstem, ze to jest jego pies i moze z nim robic co chce Ale gdy skontrowalam, ze w takim razie jego rodzice tez go moga kopac, bo jest ich dzieckiem i moga to zrobilo mu sie glupio i juz go nie bil (przynajmniej przy mnie )[/quote]
baaardzo slusznie ja odkad mam dziecko tez bardziej reaguje na ludzka krzywde i nieprzyjemne zachowania,czuje sie silniejsza i odwazniejsza
wiec: poklocilam sie juz z celniczka, bo pomagalam samotnej mamie przejsc przez bramki,a ta na mnie z RYJEM,co ja robie

w aptece z baba,ktora ladnie poprosilam o 1 probke pudru z vishy(nie pamietam ktora bylam tak zachwycona i zostala mi juz jedna tylko do wyprobowania)

dzis ponownie w tej samej aptece: kiedy to tata kupowal BIO-Cla i zapytal co z jego znizka(kumpluje sie z wlascicielka)z usmiechem od ucha do ucha,a ta z MORDA na nas...powiedzialam jej,ze w zyciu nie spotkalam tak niesympatycznej i tak pozbawionej poczucia humoru osoby.tata oczywiscie zadzwonil do wlascicielki...

pieska z opowiesci baaardzo mi szkoda

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość

Dziewczyny znow buszuje po allegro i zobaczcie co znalazlam
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=340776535
czego to juz nie wymysla...
ale wynalazek ja juz widze w wyobrazni jak to sie myje...tak samo jak moje sitko metalowe,prawdziwy KOSZMAR

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość

Sylwia co sie dzieje? Jak zmeczenie ,to zrob sobie pyszna kawke. Ja juz pije 2 dzisiaj a bylam taka rano wypoczeta. Przez ta pogode mam tez lekkiego dola.
aaaaaaaaaaa kawusi jeszcze dzis nie pilam

************************* ************************* ***********
Simula bosko bawi sie z psiakiem!!! jak bylam w swieta to mnie pies draznila,a teraz.... moge patrzec godzine jak sie razem wyglupiaja.

co do spotkania,to cos czuje ze mnie nie bedzie. taty pracownica poszla do szpitala(brak odwiedzin u gin przez kilka lat i oto efekty. ja tez postanowilam sie wybrac, bo troche mnie wystraszyla, tym co beda jej teraz robic)i mama siedzi w biurze ;/ wcale mi to nie pasuje, bo zawsze cos wypada jak przyjezdzam i pozniej pol dnia siedze sama w domu ;/
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:54   #2699
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Blanka tak ostatnio jadla chrupka kukurydzianego ze polknela jakis sporszy kawalek i chyba jej siadl na zoladku, bo potem caly wieczorny Sinlac zwrocila na siebie, swoje piekne ubranko, blekitne krzeselko i zrozpaczona mame czyli mnie tez jestem za nauka gryzienia i jedzenia kawaleczkow ale zawsze sie boje zeby sie nie udlawila
Biankaaa, a może to nie jest wina chrupka kukurydzianego? Łucja też ostatnio zwracała po Sinlacu (już jej go odstawiłam na dobre). Gdy zwróciła pierwszy raz stwierdziłam, że pewnie zjadła za dużo, na drugi dzień sytuacja się powtórzyła, więc odstawiłam Sinlac na tydzień i przez cały tydzień nie zwracała, jedząc zamiast niego na kolację kaszkę Misiowy Ogródek z Nestle lub Przysmaki na Dobranoc Hippa. Po tygodniu znów na próbę dostała Sinlac i... zwróciła. Więc pożegnaliśmy się z Sinlaciem na zawsze.

Sylwia, co się dzieje?
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-04-15, 14:57   #2700
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7237068] Prosze sie wziasc w garsc Zadne takie tam smarkanie nie wchodzi w rachube Ja chudne w glownej mierze dzieki cwiczeniom Jem polowe tego co kiedys, czyli np zamiast 4 tostow na sniadanie sa tylko 2, zamiast 2 czy 3 kawalkow ciasta jest jedno obiad to juz nie wypelniony po brzegi talerz a cwicze tez nie jakos specjalnie, tylko ok 40-50 minut na stacjonarnym, wieczorem, przed tv plus czasem kilka minut brzuszki lub inne niezobowiazujace, ale to juz rzadziej [/quote] Brawo Lea za mobilizację. Najtrudniej zacząć. Ja czasem zjem kawałek ciasta, kostkę czekolady, ale nie obżeram się słodyczami jak kiedyś

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Kobitki, ja tak szybko i w telegraficznym skrócie, bo piszę z pracy.
Pewne sytuacja, której byłam świadkiem nie daje mi spokoju i muszę Wam o tym napisać...
To była kolejna sytuacja, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że oddanie Łucji do żłobka po skończeniu przez nią 1.go roku życia będzie najlepszym rozwiązaniem. Będę bardziej spokojna, gdy będę ją tam zaprowadzała niż gdybym miała ją zostawić z nianią. Większość moich znajomych, którzy przeżyli "przygodę" z nianią oddało dzieci do dobrych żłobków i przyznam, że nie słyszałam, aby ktoś narzekał. Minusem są choroby - dzieci rzeczywiście częściej chorują. Ale uważam, że jak nie w żłobku to w przedszkolu i tak swoje odchorują.

Ok, teraz zmykam, bo służbowe obowiązki wzywają.
Bardzo dobrze, że zareagowałaś. Pamiętacie książkę o Karolci, ona miała niebieski koralik, dzięki niemu mogła stać się niewidzialna i łobuzów oduczyć złego zachowania. Też bym tak chciała.
Jeżeli ja będę musiała iść jednak do pracy to też dam Puckę do żłobka. Teściowa nie jest dyspozycyjna, schorowana, a jednak taki dzidziuś wymaga " końskiego zdrowia" Lekarka wypowiadała się, że dziecko i tak musi swoje odchorować, im wcześniej tym lepiej, poza tym układ odpornościowy hartuje się w ten sposób.

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Jestem zdania ,ze tak jak ja tak i moj synek bedzie jadl normalnie. Trudno nabrudzi, pewnie czasem tez sie zakrztusi ale jakos to bedzie. Wlasnie zastanawiam sie czy jurto nie ugotowac mu brokula i tylko pokroic tak na malutkie kawaleczki. Chce zeby zacza uczyc sie jesc nie tylko rzeczy zmiksowane lub przetarte.
Dziś mój zięciunio miał debiut jajeczkowy, super , fantazja iście ułańska ( mam na myśli wczorajsze zabawy ). To prawie dorosłe jedzenie . Fajnie
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.