Sierpniówki 2017 ♥ cz.3

[MademoiselleB]

Napisane przez judis

Hej dziewczyny, rzadko się odzywam bo nie chcę się żalić zbyt często Wczoraj wróciłam z kontroli po 23, więc już nie pisałam. Szew trzyma, ale najbliższe 4 tygodnie na pewno w łóżku..
Okazało się że prawdopodobnie nie niewydolność szyjki spowodowała to skracanie i rozwieranie tylko zakażenie, które wyszło przy posiewie dopiero. Podobno bardzo ciężko się to leczy. Jeszcze wyszło że większości antybiotyków używanych w tym przypadku nie toleruję, np. erytromycyny. Gin. zapisała mi dalacin, więc luteinę muszę zmienić na doustną niestety, no i do tego aspargin i nospa. Zdziwiła się że nie dali mi żadnych antybiotyków w szpitalu, bo te zakażenia nie tylko dla mnie mogą być niebezpieczne ale i u małego mogą spowodować liczne komplikacje.

A z dobrych wiadomości, Stasiu ma 720g i trzyma się dzielnie



W najbliższym czasie czeka mnie też glukoza, czy dziewczyny z Poznania mogą polecić jakieś miejsce, muszę znaleźć w miarę dogodne przy moim łóżkowym stylu życia..

Miłego dnia Wam życzę

cześć Stasiu - kawał chłopa z Ciebie

[gunis]

Judis - trzymamy kciuki i pozdrawiamy Stasia
Będzie dobrze!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oriane]

Judis Staś jest piękny i jaki już duży chłopak Cały czas trzymamy za was kciuki.

A co do krzywej to większość labów ma leżanki bo często ktoś słabnie przy badaniu krzywej, może poproś, żeby po prostu od razu Cię tam położyli bo nie możesz tyle siedzieć

[Serenely]

Napisane przez malenka1889

Hej jestem po wizycie,

UWAGA MIAŁA BYĆ CÓRKA, A SĄ JAJKA I JEST CHŁOPCZYK widziałam jajka, nie mogłam uwierzyć i gina trzy razy pytałam to patrzył na.mnie jak na głupią ciągle podstarzając na pewno chłopczyk.

Jak gin stwierdził idzie Wielkanoc to jajka sie pokazują

Cieszymy sie bardzo bo w domu mamy dwuletnią córkę.

Waga 520g, wszystkie pomiary ok, szyjka 3,5 cm zamknięta doktorek się śmieje, że w tych czasach ciąża bez brania żadnych leków rzadko sie zdąża i u mnie chyba taki wyjątek. Hemoglobina prawie 13 wiec luzik, reszta wyników w normie wiec nic tylko sie cieszyć.

Hmmm odłożyłam 3 szuflady małych ubranek po córce dla następnej, a tu taki psikus chyba kuzynce dam trochę bo ma dwu tygodniowa córeczkę. A ja będę musiała kupić sporo ciuszkow, chociaż siostra mi obiecała, ze po swoim synku ( ma 6.miesięcy) juz mi zacznie odkładać bo wysłałam jej smsa z nowiną.

Wysłane za pomocą mTalk

No ładnie. Ja też nic nie biorę, uważam że żyjemy w świecie lekouzależnionym.

Napisane przez judis

Hej dziewczyny, rzadko się odzywam bo nie chcę się żalić zbyt często Wczoraj wróciłam z kontroli po 23, więc już nie pisałam. Szew trzyma, ale najbliższe 4 tygodnie na pewno w łóżku..
Okazało się że prawdopodobnie nie niewydolność szyjki spowodowała to skracanie i rozwieranie tylko zakażenie, które wyszło przy posiewie dopiero. Podobno bardzo ciężko się to leczy. Jeszcze wyszło że większości antybiotyków używanych w tym przypadku nie toleruję, np. erytromycyny. Gin. zapisała mi dalacin, więc luteinę muszę zmienić na doustną niestety, no i do tego aspargin i nospa. Zdziwiła się że nie dali mi żadnych antybiotyków w szpitalu, bo te zakażenia nie tylko dla mnie mogą być niebezpieczne ale i u małego mogą spowodować liczne komplikacje.

A z dobrych wiadomości, Stasiu ma 720g i trzyma się dzielnie



W najbliższym czasie czeka mnie też glukoza, czy dziewczyny z Poznania mogą polecić jakieś miejsce, muszę znaleźć w miarę dogodne przy moim łóżkowym stylu życia..

Miłego dnia Wam życzę

Ale fajnie, że u Ciebie na razie idzie wszystko w dobrym kierunku. Oby ten syf sobie polazł po lekach, Stasiu wygląda na niewzruszonego infekcją.

[cesarskie cięcie]

Napisane przez judis

Hej dziewczyny, rzadko się odzywam bo nie chcę się żalić zbyt często Wczoraj wróciłam z kontroli po 23, więc już nie pisałam. Szew trzyma, ale najbliższe 4 tygodnie na pewno w łóżku..
Okazało się że prawdopodobnie nie niewydolność szyjki spowodowała to skracanie i rozwieranie tylko zakażenie, które wyszło przy posiewie dopiero. Podobno bardzo ciężko się to leczy. Jeszcze wyszło że większości antybiotyków używanych w tym przypadku nie toleruję, np. erytromycyny. Gin. zapisała mi dalacin, więc luteinę muszę zmienić na doustną niestety, no i do tego aspargin i nospa. Zdziwiła się że nie dali mi żadnych antybiotyków w szpitalu, bo te zakażenia nie tylko dla mnie mogą być niebezpieczne ale i u małego mogą spowodować liczne komplikacje.

A z dobrych wiadomości, Stasiu ma 720g i trzyma się dzielnie



W najbliższym czasie czeka mnie też glukoza, czy dziewczyny z Poznania mogą polecić jakieś miejsce, muszę znaleźć w miarę dogodne przy moim łóżkowym stylu życia..

Miłego dnia Wam życzę

Judis, pisz sobie z nami, choćby o głupotach dla rozrywki Może pomoże Ci to rozproszyć się trochę Staś wygląda super! Jest naprawdę duży, podobno już 600g dziecko można odratować w sytuacji przedwczesnego porodu, więc chłopaczysko na pewno da sobie radę, niezależnie od tego, czy będzie donoszony, czy nie Masz już zdiagnozowaną przyczynę problemów - teraz tylko podleczyć do świństwo i czekać na poprawę. Trzymam kciuki!

[admirable]

judis
ale przystojniak rośnie i jaki duży! trzymamy kciuki ale będzie tylko lepiej!

[helloalex]

Napisane przez judis

Hej dziewczyny, rzadko się odzywam bo nie chcę się żalić zbyt często Wczoraj wróciłam z kontroli po 23, więc już nie pisałam. Szew trzyma, ale najbliższe 4 tygodnie na pewno w łóżku..
Okazało się że prawdopodobnie nie niewydolność szyjki spowodowała to skracanie i rozwieranie tylko zakażenie, które wyszło przy posiewie dopiero. Podobno bardzo ciężko się to leczy. Jeszcze wyszło że większości antybiotyków używanych w tym przypadku nie toleruję, np. erytromycyny. Gin. zapisała mi dalacin, więc luteinę muszę zmienić na doustną niestety, no i do tego aspargin i nospa. Zdziwiła się że nie dali mi żadnych antybiotyków w szpitalu, bo te zakażenia nie tylko dla mnie mogą być niebezpieczne ale i u małego mogą spowodować liczne komplikacje.

A z dobrych wiadomości, Stasiu ma 720g i trzyma się dzielnie



W najbliższym czasie czeka mnie też glukoza, czy dziewczyny z Poznania mogą polecić jakieś miejsce, muszę znaleźć w miarę dogodne przy moim łóżkowym stylu życia..

Miłego dnia Wam życzę

U mnie w przychodni jest tak, że w takiej sytuacji pielęgniarka przychodzi po krew. Na NFZ. Ja akurat z NFZ nie korzystam, ale wiem, że tak to powinno działać. Zapytaj przez tel. Może Ci umowa domowe pobranie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oriane]

ehh gnije w poczekalni już od godziny, czas się dłuży bo zawsze się denerwuje przed kontrolą. Do tego mąż już się wierci czy zdąży do pracy. Nie lubię opoźnień. Pomarudziłam i czekam dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emdzik]

Napisane przez judis

Hej dziewczyny, rzadko się odzywam bo nie chcę się żalić zbyt często Wczoraj wróciłam z kontroli po 23, więc już nie pisałam. Szew trzyma, ale najbliższe 4 tygodnie na pewno w łóżku..
Okazało się że prawdopodobnie nie niewydolność szyjki spowodowała to skracanie i rozwieranie tylko zakażenie, które wyszło przy posiewie dopiero. Podobno bardzo ciężko się to leczy. Jeszcze wyszło że większości antybiotyków używanych w tym przypadku nie toleruję, np. erytromycyny. Gin. zapisała mi dalacin, więc luteinę muszę zmienić na doustną niestety, no i do tego aspargin i nospa. Zdziwiła się że nie dali mi żadnych antybiotyków w szpitalu, bo te zakażenia nie tylko dla mnie mogą być niebezpieczne ale i u małego mogą spowodować liczne komplikacje.

A z dobrych wiadomości, Stasiu ma 720g i trzyma się dzielnie



W najbliższym czasie czeka mnie też glukoza, czy dziewczyny z Poznania mogą polecić jakieś miejsce, muszę znaleźć w miarę dogodne przy moim łóżkowym stylu życia..

Miłego dnia Wam życzę

Judis jesteście bardzo dzielni !! I zobaczysz że Stasiu w brzuszku jest tak dobrze że będzie tam do końca i wyjść nie będzie chciał pisz do nas częściej

A z glukoza to też słyszałam że nawet laboratoriA maja tak że do domu mogą przyjść pobrać. Także zorientuj się

[itakasia]

witam z kawką

Napisane przez cesarskie cięcie

Właśnie samopoczucie super - zupełnie nie czuję się "anemicznie" Mam dużo energii, itd. Nawet więcej niż przed ciążą.

zazdroszczę szczerze

Napisane przez judkama

tako jumper 4, tako invictus
ale teraz mysle o roan bass soft red wine, albo riko jakis nowy ma wejsc

Jest taki fotelik, zobacz http://dino.sklep.pl/nowy/fotelik-i-...s-p-24112.html



Nie wiem ile bede miec, bo jeszcze nie mam

wydaje mi się, że był invictus
widzę, że u ciebie dalej brak decyzji wózkowej, bardzo mnie to cieszy ostatnio stwierdziłam, że skoro nie znalazłam wózka odpowiadającego moim wymaganiom to podejdę do tematu od zera. rozejrzę się co mi się podoba, jest ładnie wykonane i ogólnie praktyczne na razie brak wniosków

Napisane przez emdzik

Robi mi się łożysko przodujące

trzymam kciuki, żeby jednak się wszystko dobrze ułożyło

Napisane przez Martoolka87

Trzymajcie mnie w pięciu bo rozwalę dziesięciu
Mam wrażenie, że dzisiaj same pułapki są na mnie pozastawiane
- strzykawka wpadła mi pod łóżko
- chciałam wysłać pocztówki, ale notes z adresami mąż włożył na górną półkę i nie mogłam dosięgnąć (zadzwoniłam do siostry i na szczęście mi podyktowała)
- wylałam zupę na obrus
- przy wypisywaniu pitów zawiesił mi się program
- jak już je drukowałam, do mi się papier w drukarce zaciął
- po wytachaniu całej drukarki i wyjęciu papieru okazało się, że nie ma tuszu
- tusz przy wymianie wylał, podłoga i szafa czarna
- chce sięgnąć chusteczki nawilżane, oczywiście co, są na najwyższej półce, uduszę mojego męża jak wróci z pracy
- podłoga i szafa wytarte, palce czarne
- myję palce spirytusem i mam ochotę sobie strzelić kielicha zaczęłam się śmiać z całej tej sytuacji, ale
- pies mi zwymiotował i tego już było za wiele; cały dzień walczę, żeby utrzymać w żołądku kolejne posiłki, a tu taka przeszkoda
Skończyło się na beksie a teraz zbieram się, żeby to posprzątać

biedna, dzisiaj lepiej? mąż przeżył ?

Napisane przez malenka1889

Hej jestem po wizycie,

UWAGA MIAŁA BYĆ CÓRKA, A SĄ JAJKA I JEST CHŁOPCZYK widziałam jajka, nie mogłam uwierzyć i gina trzy razy pytałam to patrzył na.mnie jak na głupią ciągle podstarzając na pewno chłopczyk.

Jak gin stwierdził idzie Wielkanoc to jajka sie pokazują

Cieszymy sie bardzo bo w domu mamy dwuletnią córkę.

Waga 520g, wszystkie pomiary ok, szyjka 3,5 cm zamknięta doktorek się śmieje, że w tych czasach ciąża bez brania żadnych leków rzadko sie zdąża i u mnie chyba taki wyjątek. Hemoglobina prawie 13 wiec luzik, reszta wyników w normie wiec nic tylko sie cieszyć.

super, że takie wyniki, ja takiej hemoglobiny nie mam nawet bez ciąży ale numer z synusiem, wziął mamusię z zaskoczenia, gratuluję kochana

Napisane przez judis

Hej dziewczyny, rzadko się odzywam bo nie chcę się żalić zbyt często Wczoraj wróciłam z kontroli po 23, więc już nie pisałam. Szew trzyma, ale najbliższe 4 tygodnie na pewno w łóżku..
Okazało się że prawdopodobnie nie niewydolność szyjki spowodowała to skracanie i rozwieranie tylko zakażenie, które wyszło przy posiewie dopiero. Podobno bardzo ciężko się to leczy. Jeszcze wyszło że większości antybiotyków używanych w tym przypadku nie toleruję, np. erytromycyny. Gin. zapisała mi dalacin, więc luteinę muszę zmienić na doustną niestety, no i do tego aspargin i nospa. Zdziwiła się że nie dali mi żadnych antybiotyków w szpitalu, bo te zakażenia nie tylko dla mnie mogą być niebezpieczne ale i u małego mogą spowodować liczne komplikacje.

A z dobrych wiadomości, Stasiu ma 720g i trzyma się dzielnie



W najbliższym czasie czeka mnie też glukoza, czy dziewczyny z Poznania mogą polecić jakieś miejsce, muszę znaleźć w miarę dogodne przy moim łóżkowym stylu życia..

Miłego dnia Wam życzę

brawa dla Stasia, jaki duży, śliczny i dzielny mam nadzieję, że po lekach wszystko będzie pięknie

Napisane przez judkama

U nas widzisz byla kanapa, moglam sie polozyc.
Moze sie uda gdzies znalezc cos wygodnego, jakis fotel chociaz

a gdzie to jest z taką kanapą? i wiesz może gdzie kupić u nas nić wędliniarską?

dzieci sprzątają swoje pokoje, ciekawe z jakim skutkiem

[magia_to_ja]

Judis, dzielny ten twój Stasiu, widzisz jak fajnie rośnie i przybiera na wadze, super !
A jaki ma piękny nosek i jak ładnie wyciąga rączkę jakby chciał piąteczkę przybić słodziak, śliczne ma paluszki, cudowny jest trzymajcie się cieplutko, a na krzywą to zadzwoń do przychodni, napewno Cię zrozumieją, jak będą wiedzieć, że musisz leżeć i się dostosują

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Itakasia - ja również siedzę z kawką i ciachami rozprawiam je na pojedyncze herbatniki, zjadam czekoladę pomiedzy nimi i następny herbatnik hehehe jak małe dziecko

[judkama]

Napisane przez itakasia

witam z kawką


zazdroszczę szczerze

wydaje mi się, że był invictus
widzę, że u ciebie dalej brak decyzji wózkowej, bardzo mnie to cieszy ostatnio stwierdziłam, że skoro nie znalazłam wózka odpowiadającego moim wymaganiom to podejdę do tematu od zera. rozejrzę się co mi się podoba, jest ładnie wykonane i ogólnie praktyczne na razie brak wniosków

trzymam kciuki, żeby jednak się wszystko dobrze ułożyło

biedna, dzisiaj lepiej? mąż przeżył ?

super, że takie wyniki, ja takiej hemoglobiny nie mam nawet bez ciąży ale numer z synusiem, wziął mamusię z zaskoczenia, gratuluję kochana

brawa dla Stasia, jaki duży, śliczny i dzielny mam nadzieję, że po lekach wszystko będzie pięknie

a gdzie to jest z taką kanapą? i wiesz może gdzie kupić u nas nić wędliniarską?

dzieci sprzątają swoje pokoje, ciekawe z jakim skutkiem

Ten invictus jest w wersji 9,6 kg caly z kolami, stelaz z karbonu bodajże tylko cena juz tez wyzsza.

Nie wiem czego chce, wciąż zmieniam zdanie. Ciesze się ze mam gondole w piwnicy na wszelki wypadek. Bo zanim kupie jakis to jeszcze minie troszke czasu...

Kanape maja na Uniwersyteckiej, wchodzisz do pokoju pobran, robią Ci tam glukoze na miejscu, i z pokoju pobran wchodzisz do osobnego pokoiku z kanapa i fotelem, sa jakies gazetki i świety spokój Nie ma wywieszki, że ciężarne bez kolejki, ale ja ostatnio weszłam tak na ciążę Byłam dość późno, bo po 9 i praktycznie sama tam leżałam sobie

Wiesz może w Paku tym za Auchan kiedys sie mi obiło, ze maja sklep firmowy i maja siatki wędliniarski i sznurek, nić
Ponoć tez w gzelli maja siatki, to moze i nic?
Mi kiedys TZ przyniosł z urzedu sznurek Taki do zszywania akt

zobacz http://www.swiatwokolkuchni.pl/kategoria/siatki-i-nici
tutaj internetowy sklep paku, na miejscu tez mozna gdzies tam kupic

[itakasia]

Napisane przez judkama

Ten invictus jest w wersji 9,6 kg caly z kolami, stelaz z karbonu bodajże tylko cena juz tez wyzsza.

Nie wiem czego chce, wciąż zmieniam zdanie. Ciesze się ze mam gondole w piwnicy na wszelki wypadek. Bo zanim kupie jakis to jeszcze minie troszke czasu...

Kanape maja na Uniwersyteckiej, wchodzisz do pokoju pobran, robią Ci tam glukoze na miejscu, i z pokoju pobran wchodzisz do osobnego pokoiku z kanapa i fotelem, sa jakies gazetki i świety spokój Nie ma wywieszki, że ciężarne bez kolejki, ale ja ostatnio weszłam tak na ciążę Byłam dość późno, bo po 9 i praktycznie sama tam leżałam sobie

Wiesz może w Paku tym za Auchan kiedys sie mi obiło, ze maja sklep firmowy i maja siatki wędliniarski i sznurek, nić
Ponoć tez w gzelli maja siatki, to moze i nic?
Mi kiedys TZ przyniosł z urzedu sznurek Taki do zszywania akt

zobacz http://www.swiatwokolkuchni.pl/kategoria/siatki-i-nici
tutaj internetowy sklep paku, na miejscu tez mozna gdzies tam kupic

1. ja teżnie wiem czego chcę ale nie mam gondoli w piwnicy więc muszę się ogarnąć, dałam sobie termin na wybór wózka do końca maja
2. dzięki za info, Uniwersytecka mi nie po drodze, ale jak widziałam w Synevo kobiety w ciąży czekające na korytarzu na krzesełku razem z pacjentami w kolejce to
3. życie mi ratujesz to koło pracy mojego chłopa dokładnie, już dzwonię, żeby natychmiast podszedł do nich bo mam boczek zamarynowany na roladę

Napisane przez magia_to_ja

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Itakasia - ja również siedzę z kawką i ciachami rozprawiam je na pojedyncze herbatniki, zjadam czekoladę pomiedzy nimi i następny herbatnik hehehe jak małe dziecko

a ja mam szlaban na słodycze wracam do starej wersji, że mogę tylko ciasta domowe, żadnych słodkości ze sklepu

[MademoiselleB]

Napisane przez itakasia

1. ja teżnie wiem czego chcę ale nie mam gondoli w piwnicy więc muszę się ogarnąć, dałam sobie termin na wybór wózka do końca maja
2. dzięki za info, Uniwersytecka mi nie po drodze, ale jak widziałam w Synevo kobiety w ciąży czekające na korytarzu na krzesełku razem z pacjentami w kolejce to
3. życie mi ratujesz to koło pracy mojego chłopa dokładnie, już dzwonię, żeby natychmiast podszedł do nich bo mam boczek zamarynowany na roladę

a ja mam szlaban na słodycze wracam do starej wersji, że mogę tylko ciasta domowe, żadnych słodkości ze sklepu

a jak taki szlaban założyć na słodkości? ja też powinnam

[itakasia]

Napisane przez MademoiselleB

a jak taki szlaban założyć na słodkości? ja też powinnam

w Święta liczę na moją silną wolę a później nie będę niczego kupować wcześniej się to sprawdzało, ale ostatni miesiąc popłynęłam z "tylko batonik/czekoladka" do kawki

[MademoiselleB]

Napisane przez itakasia

w Święta liczę na moją silną wolę a później nie będę niczego kupować wcześniej się to sprawdzało, ale ostatni miesiąc popłynęłam z "tylko batonik/czekoladka" do kawki

od czasu jak Pani doktor w marcu mi zwróciła uwagę, ze bardzo mało przytyłam, to popuściłam... ale znam siebie, nawet się nie oszukuję, że święta przetrwam ale później to się musi zmienić i szukam inspiracji

[judkama]

Napisane przez itakasia

1. ja teżnie wiem czego chcę ale nie mam gondoli w piwnicy więc muszę się ogarnąć, dałam sobie termin na wybór wózka do końca maja
2. dzięki za info, Uniwersytecka mi nie po drodze, ale jak widziałam w Synevo kobiety w ciąży czekające na korytarzu na krzesełku razem z pacjentami w kolejce to
3. życie mi ratujesz to koło pracy mojego chłopa dokładnie, już dzwonię, żeby natychmiast podszedł do nich bo mam boczek zamarynowany na roladę

a ja mam szlaban na słodycze wracam do starej wersji, że mogę tylko ciasta domowe, żadnych słodkości ze sklepu

Cieszę się, że mogę pomóc Oby sie udało na miejscu zakupić


Ja sie nie łudzę, że wytrwam z takim szlabanem
Ale gin mnie chwali za wagę, więc jakoś się nie stresuje jeszcze

[cesarskie cięcie]

Napisane przez MademoiselleB

od czasu jak Pani doktor w marcu mi zwróciła uwagę, ze bardzo mało przytyłam, to popuściłam... ale znam siebie, nawet się nie oszukuję, że święta przetrwam ale później to się musi zmienić i szukam inspiracji

Za mało tzn. ile? Mój gin jest zdania, że jeśli dziecko rozwija się prawidłowo, nie ma sensu przykładać wagi do kilogramów...

[Lalalandia]

Napisane przez cesarskie cięcie

Za mało tzn. ile? Mój gin jest zdania, że jeśli dziecko rozwija się prawidłowo, nie ma sensu przykładać wagi do kilogramów...

zgadzam sie.. jesli dzidzia rosnie zdrowo to kilogramy sie tak nie licza. Ja od poczatku ciazy przytylam 3 kilogramy. wydaje mi sie ze to malo ale gin mowi ze jest spoko.

ale tu dzisiaj spokojnie..

a ja przed chwila musialam skoczyc do pracy po zwolnienie.. gin pomylil sie w dacie wystawienia i mnie nękali zeby poprawic. Ja to mam szczescie do tych zwolnien zawsze cos jest do poprawy

[gunis]

Napisane przez Lalalandia

zgadzam sie.. jesli dzidzia rosnie zdrowo to kilogramy sie tak nie licza. Ja od poczatku ciazy przytylam 3 kilogramy. wydaje mi sie ze to malo ale gin mowi ze jest spoko.

ale tu dzisiaj spokojnie..

a ja przed chwila musialam skoczyc do pracy po zwolnienie.. gin pomylil sie w dacie wystawienia i mnie nękali zeby poprawic. Ja to mam szczescie do tych zwolnien zawsze cos jest do poprawy

Mnie gin straszył, że wsadzi do szpitala, bo do 17 tygodnia nie przytylam ani kilo.
Zapytałam się tylko, czy jest pewny, ze na diecie szpitalnej nie schudne jeszcze bardziej. Mina mu zrzedla i już nie ruszał tematu

A Teraz juz 3 kg na plusie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lalalandia]

Napisane przez gunis

Mnie gin straszył, że wsadzi do szpitala, bo do 17 tygodnia nie przytylam ani kilo.
Zapytałam się tylko, czy jest pewny, ze na diecie szpitalnej nie schudne jeszcze bardziej. Mina mu zrzedla i już nie ruszał tematu

A Teraz juz 3 kg na plusie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ooo to ja mniej wiecej tak samo przybralam obawiam sie tylko ze jak w tak krotkim czasie przytylysmy tyle to co bedzie teraz jak nasze niuniole zaczna nabierac mocy pozwalam sobie przytyc jeszcze max 10 kilo do konca ciazy..

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

jade zaraz do gina z tym zwolnieniem i przy okazji zapytam sie go czy tak sobie moge podrozowac w te swieta czy to mojej szyjce nie zaszkodzi
w planach cale swieta w sumie od soboty w trasie i to po kilkaset kilometrow.

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

jade zaraz do gina z tym zwolnieniem i przy okazji zapytam sie go czy tak sobie moge podrozowac w te swieta czy to mojej szyjce nie zaszkodzi
w planach cale swieta w sumie od soboty w trasie i to po kilkaset kilometrow.

[gunis]

Napisane przez Lalalandia

ooo to ja mniej wiecej tak samo przybralam obawiam sie tylko ze jak w tak krotkim czasie przytylysmy tyle to co bedzie teraz jak nasze niuniole zaczna nabierac mocy pozwalam sobie przytyc jeszcze max 10 kilo do konca ciazy...

Najważniejsze, ze dzidki sie rozwijają idealnie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lalalandia]

jade zaraz do gina z tym zwolnieniem i przy okazji zapytam sie go czy tak sobie moge podrozowac w te swieta czy to mojej szyjce nie zaszkodzi
w planach cale swieta w sumie od soboty w trasie i to po kilkaset kilometrow.

[crescent]

Wy tu o szlabanie na slodkie a ja wlasnie dokanczam paczke (duza!) magis stars... wczoraj jedna, dzis druga... gorzej mnie to wciaga niz chipsy czy orzeszki...

[oriane]

Napisane przez crescent

Wy tu o szlabanie na slodkie a ja wlasnie dokanczam paczke (duza!) magis stars... wczoraj jedna, dzis druga... gorzej mnie to wciaga niz chipsy czy orzeszki...

uwielbiam magic stars aaaaaa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez gunis

Mnie gin straszył, że wsadzi do szpitala, bo do 17 tygodnia nie przytylam ani kilo.
Zapytałam się tylko, czy jest pewny, ze na diecie szpitalnej nie schudne jeszcze bardziej. Mina mu zrzedla i już nie ruszał tematu

A Teraz juz 3 kg na plusie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie dokładnie tak samo - 3 z małym hakiem Podobno do 20 tc można nawet nie przytyć nic i nie jest to niepokojące. Później optymalnie jest tyć 1-2 kg/m-c (zgodnie z wykładnią mojego gina). Ciekawe, jak to dalej będzie się rozwijać - przed nami okres najintensywniejszego wzrostu dzieciaków

Napisane przez crescent

Wy tu o szlabanie na slodkie a ja wlasnie dokanczam paczke (duza!) magis stars... wczoraj jedna, dzis druga... gorzej mnie to wciaga niz chipsy czy orzeszki...

Mniam. Nie lubię na ogół słodyczy, ale do magic tars mam sentyment z dzieciństwa Chociaż ostatnio wzięło mnie na Egg 'n' Spoon Milki, chociaż nie próbowałam nigdy :P Reklamą mnie wzięli podprogowo Powstrzymałam się resztką sił, bo ostatnio wsuwam na potęgę lody na patyku.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Magnuma Double Chocolate już sobie nie odmówiłam :P

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Magnuma Double Chocolate już sobie nie odmówiłam :P

[crescent]

Napisane przez cesarskie cięcie

Mniam. Nie lubię na ogół słodyczy, ale do magic tars mam sentyment z dzieciństwa Chociaż ostatnio wzięło mnie na Egg 'n' Spoon Milki, chociaż nie próbowałam nigdy :P Reklamą mnie wzięli podprogowo Powstrzymałam się resztką sił, bo ostatnio wsuwam na potęgę lody na patyku.[COLOR="Silver"]

ja ogólnie takich sklepowych tez nie jadam (nie moge powiedziec ze nie lubie ). pozwalam sobie jedynie na domowe wypieki ale ostatnio tak mnie wzielo, ze najpierw mialam faze na milke z orzechami, pozniej mialam faze na drozdzowki z wisnia, pozniej mialam faze na gorzka czekolade z calymi laskowymi z lidla, pozniej mialam faze na ferrero rocher i merci, a teraz mam faze na te cholerne gwiazdki zle to sie skonczy...

te jajeczka mnie nie kusza na szczescie (ja widzac takie kremy/nadzienia juz widze ilosc tluszczu palmowego i innych swinstw w tym )

[gunis]

Chciałam sprzątanie zostawić sobie na jutro i sobote, dzisiaj ogarnęłam tylko przedpokój (zrobiliśmy z niego trochę taka graciarnie) i już padam na twarz :/
Jutro jeden pokój, w Sobotę w kuchni.
Święta i tak sie odbeda, nawet jeśli nie posprzatam sypialni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez crescent

ja ogólnie takich sklepowych tez nie jadam (nie moge powiedziec ze nie lubie ). pozwalam sobie jedynie na domowe wypieki ale ostatnio tak mnie wzielo, ze najpierw mialam faze na milke z orzechami, pozniej mialam faze na drozdzowki z wisnia, pozniej mialam faze na gorzka czekolade z calymi laskowymi z lidla, pozniej mialam faze na ferrero rocher i merci, a teraz mam faze na te cholerne gwiazdki zle to sie skonczy...

te jajeczka mnie nie kusza na szczescie (ja widzac takie kremy/nadzienia juz widze ilosc tluszczu palmowego i innych swinstw w tym )

Daj spokój, Ty jesteś tak szczuplutka, że Tobie nic nie zaszkodzi! Gorzej ze mną - niby niewiele ważę, a jestem wiecznym pączkiem, nawet kiedy ważyłam 47kg przy 163cm, sprawiałam wrażenie okrąglutkiej

[judkama]

Napisane przez cesarskie cięcie

Daj spokój, Ty jesteś tak szczuplutka, że Tobie nic nie zaszkodzi! Gorzej ze mną - niby niewiele ważę, a jestem wiecznym pączkiem, nawet kiedy ważyłam 47kg przy 163cm, sprawiałam wrażenie okrąglutkiej

Hmm, mam tyle samo wzrostu i jak wazylam 48 kg to wygladalam jak anorektyczka