Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[cranberry juice]

Napisane przez _vixen_

Po to sie chodzi z dzieckiem do kina, teatru, restauracji, zeby sie ucywilizowało

No ale przecież są seanse i sztuki dla dzieci, na których można je "cywilizować" Dziecko na "Krainie lodu" w kinie - jak najbardziej. W Teatrze Wielkim na balecie może jednak nie do końca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Zgadza sie, byłam z córka ostatnio w Filharmonii na koncercie dla dzieci. Polecam,

[Ingrid80]

Oczywiście, ale gdyby biegala i wrzeszczała to pewnie zaczelabys od Bania banialuki a nie od filharmonii żeby ją ucywilizowac😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Jakby pięciolatka w takim miejscu biegała i wrzeszczała to albo bym była skrajnie niewydolna wychowawczo, albo z dzieckiem było coś nie tak.

[cranberry juice]

Napisane przez _vixen_

Jakby pięciolatka w takim miejscu biegała i wrzeszczała to albo bym była skrajnie niewydolna wychowawczo, albo z dzieckiem było coś nie tak.

ZUPEŁNIE nie o to chodzi.

Jak pięciolatka Twoim zdaniem jest zupełnie ucywilizowana i można ją zabrać absolutnie wszędzie - to dlaczego poszłaś z nią na koncert DLA DZIECI, a nie "normalny", dla wszystkich ludzi?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez cranberry juice

ZUPEŁNIE nie o to chodzi.

Jak pięciolatka Twoim zdaniem jest zupełnie ucywilizowana i można ją zabrać absolutnie wszędzie - to dlaczego poszłaś z nią na koncert DLA DZIECI, a nie "normalny", dla wszystkich ludzi?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgaduję, że ten dla dorosłych nie jest atrakcyjny (w treści ) dla dziecka.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Paprotka_

Zgaduję, że ten dla dorosłych nie jest atrakcyjny (w treści ) dla dziecka.

No to chyba trudne nie jest. Do kina 5-latka na Avengersów chyba też nikt nie zabierze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Napisane przez cranberry juice

ZUPEŁNIE nie o to chodzi.

Jak pięciolatka Twoim zdaniem jest zupełnie ucywilizowana i można ją zabrać absolutnie wszędzie - to dlaczego poszłaś z nią na koncert DLA DZIECI, a nie "normalny", dla wszystkich ludzi?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zabieram dziecka absolutnie wszędzie. Na przykład uważam, ze wesele po godzinie powiedzmy 22 to nie jest miejsce odpowiednie dla małego dziecka. Nie wszystkie restauracje dla dzieci tez sie nadaja. Ale nie będę ograniczać świata mojemu dziecku do przeszkola i podwórka pod blokiem, a w ramach atrakcji jedynie centrum handlowe.

Koncerty dla dzieci sa dla nich dostosowane i krótsze niż dla dorosłych, to przecież oczywiste. Trzeba realnie tez oceniać możliwości dziecka, od dwulatka nie będę wymagała siedzenia pol godziny w miejscu, od pięciolatki juz tak.

[Paprotka_]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74010141]No to chyba trudne nie jest. Do kina 5-latka na Avengersów chyba też nikt nie zabierze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dla mnie nie, a jednak okazuje się, że nie wszyscy na to wpadli

[Pani_Mada]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Moje młodsze było tak brzydkie, że wstydziłam się dziadkom fotkę wysłać. Na szczęście z wiekiem przeszlo i jak to dziś określiła znajoma: twoja dziewczynka jest taka piękna, jest taka ładniejsza wersja starszego brata "

nie boisz się, że córa Cię kiedyś wyśledzi na forum?

[Luba]

Napisane przez Pani_Mada

nie boisz się, że córa Cię kiedyś wyśledzi na forum?

Nawet gdyby to co z tego?

[Pani_Mada]

Napisane przez Luba

Nawet gdyby to co z tego?

smutno przeczytać, że matka tak bardzo wstydziła się wyglądu swojego dziecka, że zdjęcia dziadkom wysłać nie chciała.
(chyba też nie wyłapałaś żartobliwego tonu wypowiedzi )

[Luba]

Napisane przez Pani_Mada

smutno przeczytać, że matka tak bardzo wstydziła się wyglądu swojego dziecka, że zdjęcia dziadkom wysłać nie chciała.
(chyba też nie wyłapałaś żartobliwego tonu wypowiedzi )

A u Ciebie w rodzinie sie o takich rzeczach nie rozmawia, ze musialabys o tym czytac na forum?
Rozmowa, opowiesci o takich sprawach jak np "no jak sie urodzilas to bylas brzydka jak noc" oczywiscie z odpowiednim komentarzem i wyczuciem, jest, dla mnie, najwczesniejszym przyzwyczajaniem dziecka do zwyklego zycia. Nauka tego, ze wyglad sie zmienia, ze uroda nie trwa wiecznie, ze mama i tak kocha i na koniec, ze noworodki najczesciej nie sa takie jak na zdjeciach w gazetach.
Jesli ludzie beda normalnie ze soba rozmawiac, to mniej bedzie rozczarowanych rodzicielstwem, bo ja mam wrazenie, ze ludzie mysla, ze beda wiecznie usmiechnieci pochylac sie nad lozeczkiem w ktorym spi rumiany, sliczny dzieciaczek. A dzieci od razu urodza sie umiejac jesc nozem i widelcem

Moje dzieci urodzily sie z jakimis tam defektami, ktore przeminely, ale o tym wiedza i smiejemy sie przy opowiesciach pt "jak sie urodziles/las to...". Ale przynajmniej wiedza jak wyglada dziecko po urodzeniu i jak wyglada zycie z noworodkiem czy niemowleciem.

Po czym wnosisz, ze nie wlapalam zartobliwego tonu? Bo spytalam?

[Pani_Mada]

Napisane przez Luba

A u Ciebie w rodzinie sie o takich rzeczach nie rozmawia, ze musialabys o tym czytac na forum?
Rozmowa, opowiesci o takich sprawach jak np "no jak sie urodzilas to bylas brzydka jak noc" oczywiscie z odpowiednim komentarzem i wyczuciem, jest, dla mnie, najwczesniejszym przyzwyczajaniem dziecka do zwyklego zycia. Nauka tego, ze wyglad sie zmienia, ze uroda nie trwa wiecznie, ze mama i tak kocha i na koniec, ze noworodki najczesciej nie sa takie jak na zdjeciach w gazetach.
Jesli ludzie beda normalnie ze soba rozmawiac, to mniej bedzie rozczarowanych rodzicielstwem, bo ja mam wrazenie, ze ludzie mysla, ze beda wiecznie usmiechnieci pochylac sie nad lozeczkiem w ktorym spi rumiany, sliczny dzieciaczek. A dzieci od razu urodza sie umiejac jesc nozem i widelcem

Moje dzieci urodzily sie z jakimis tam defektami, ktore przeminely, ale o tym wiedza i smiejemy sie przy opowiesciach pt "jak sie urodziles/las to...". Ale przynajmniej wiedza jak wyglada dziecko po urodzeniu i jak wyglada zycie z noworodkiem czy niemowleciem.

Po czym wnosisz, ze nie wlapalam zartobliwego tonu? Bo spytalam?

chociażby po tej wypowiedzi.

no nie, u mnie się tak nie rozmawia. moi rodzice, nigdy, nawet w żartach nie mówili mi (ani wszystkim innym zainteresowanym) że się mnie wstydzą, bądź wstydzili.

[kleo_4]

Poruszając temat "brzydkich dzieci", wiadomo ze rodzą się najróżniejsze, często zaraz po porodzie te po naturalnym wyglądają gorzej niż te po cc bo przeciskaly się przez kanał rodny.

Wiadomo ze z każdym miesiącem dzieci zmieniają się, moja córka już bardziej zaczyna być podobna do siebie niż do męża, a do niego była bardzo podobna po porodzie.

Często jak kobieta jest w ciąży to jest pytanie czy chciałaby córkę czy syna, najczęściej pada odpowiedz "nieważne co, byleby zdrowe było". Wiadomo, ale coraz częściej spotykam się z tym, ze kobiety mówią ze np chciałyby córkę/syna, maja obawy, czy dziecko urodzi się zdrowe, czy ładne. Nie uwazam tego za próżność. Mnie tez przez myśl przeszło czy moje dziecko będzie zdrowe, ładne? A odkąd się urodziła to jest dla mnie najpiękniejsza na świecie i wyjątkowa, bo pierwszy raz widzę takiego małego człowieka od początku, codziennie i widzę zmiany, postępy, rozwój.
To chyba moje jedyne OZM, bo kiedyś śmieszyło mnie powiedzenie :"moje dziecko to mój największy sukces", a teraz myśle podobnie, jestem w szoku ze wydałam na świat taka (w moim przekonaniu) idealna istotę, ale nie jest to tez moje jedyne osiągniecie i nie czuje się z tego powodu lepsza od innych.
Nigdy nie wierzyłam, ze można znaleźć w sobie pokłady miłości, cierpliwości i zrozumienia o których nawet nie miałam pojęcia istnienia. Tym bardziej, ze mając dwadzieścia kilka lat twierdziłam ze dziecka mieć nie będę.
Ale wraz z pojawieniem dziecka pojawił się tez strach, nigdy tak o nikogo się nie bałam, czasem sama mnie to przeraża, tym bardziej jak słyszę o różnych pijanych kierowcach, porywaczach, pedofilach itp. I wiem, ze nawet jak dziecko dorośnie, to ten strach nie minie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luba]

Napisane przez Pani_Mada

chociażby po tej wypowiedzi.

no nie, u mnie się tak nie rozmawia. moi rodzice, nigdy, nawet w żartach nie mówili mi (ani wszystkim innym zainteresowanym) że się mnie wstydzą, bądź wstydzili.

Widocznie jestes idealna jak wiekszosc wizazu

No i to tlumaczy dlaczego uwazasz, ze o takich rzeczach corka Zamyslonej mialaby sie dowiedziec z forum i ze nie wie o tej sytuacji.

[Pani_Mada]

Napisane przez Luba

Widocznie jestes idealna jak wiekszosc wizazu

No i to tlumaczy dlaczego uwazasz, ze o takich rzeczach corka Zamyslonej mialaby sie dowiedziec z forum i ze nie wie o tej sytuacji.

nie jestem.
i nadal nie zauważasz żartu w mojej pierwszej wypowiedzi

[ciri15]

Napisane przez Pani_Mada

chociażby po tej wypowiedzi.

no nie, u mnie się tak nie rozmawia. moi rodzice, nigdy, nawet w żartach nie mówili mi (ani wszystkim innym zainteresowanym) że się mnie wstydzą, bądź wstydzili.

U mnie tak nie mowili, bo podobno wszyscy byliśmy piekni😜. Ale u mojego TZta nomalnie gadaja, ze jak sie urodzil to był taki brzydki, ze ojciec się zastanawial czy jego😄. I zero żalu, zawsze sie z tego smieje.

[201803090921]

Napisane przez ciri15

U mnie tak nie mowili, bo podobno wszyscy byliśmy piekni😜. Ale u mojego TZta nomalnie gadaja, ze jak sie urodzil to był taki brzydki, ze ojciec się zastanawial czy jego😄. I zero żalu, zawsze sie z tego smieje.

U mnie raczej nie mówili nic takiego, ale na litość wszystkich bogów, mam zdjęcia z dzieciństwa i oczy - niestety widzę, że zwyczajnie brzydkim dzieciakiem byłam (świński blond, facjata jak księżyc w pełni i wiecznie skrzywiona mina). "Wyrobiłam się" z wiekiem, ale nie zaprzeczam, że pod względem wizualnym kiedyś było o wiele gorzej. Ot, życie Teraz, jak patrzę na różne dzieci to też umiem ocenić, które jest ładne; nie staram się wciskać kitu samej sobie, że wszystkie są piękne (a niedawno widziałam takiego dzieciaka podobnego do...szympansa).

[kleo_4]

Wiem ze to nie OZM, tego się nie da nawet sklasyfikować... 😪

https://m.facebook.com/story.php?sto...32919910525426

[ajah]

Napisane przez kleo_4

Wiem ze to nie OZM, tego się nie da nawet sklasyfikować... 😪

https://m.facebook.com/story.php?sto...32919910525426

Naprawdę nie da się sklasyfikować?
To jest po prostu obrzydliwa przemoc.
W dodatku link zawiera drastyczne treści i warto byłoby o tym wspomnieć, jak się coś takiego wrzuca.

[Pani_Mada]

Napisane przez kleo_4

Wiem ze to nie OZM, tego się nie da nawet sklasyfikować... 😪

https://m.facebook.com/story.php?sto...32919910525426

nie wierzę, że to jest prawdziwe... a raczej nie chcę wierzyć.

[_czarny_kot]

https://instagram.com/p/BT8nHSHFfx7/




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarownica jaga]

Napisane przez _czarny_kot

https://instagram.com/p/BT8nHSHFfx7/




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W ciąży ostatnio byłam dawno temu i nie spodziewam się już być w tym stanie, (chociaż nie mów hop...),ale uważam, że kobiety w ciąży powinny być obsługiwane bez kolejki, obok tego zdjęcia podane są przyczyny i zgadzam się z nimi.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja też się zgadzam, fajna akcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez _czarny_kot

https://instagram.com/p/BT8nHSHFfx7/




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

w teorii pięknie to brzmi. w praktyce już widzę rzesze Karyn "z niewidoczną jeszcze ciążą" albo "ciążą spożywczą" radośnie wymuszające takie przywileje, gdy nie chce im się czekać w kolejce.
byłam raz świadkiem, u dentysty w moim rodzinnym mieście. przyszła moja dalsza znajoma i widząc, że jest znaczne opóźnienie i będzie trzeba czekać, to wypaliła do recepcjonistki że jest w ciąży, źle się czuje i że ona nigdy by się nie wpraszała w kolejkę, ale jest pewna że nie wytrzyma tyle. weszła bez kolejki oczywiście. i oczywiście w ciąży nie była.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Wstyd przyznać, o niektórych z tych faktów nie miałam pojęcia. Bardzo dobra akcja.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Pani_Mada

w teorii pięknie to brzmi. w praktyce już widzę rzesze Karyn "z niewidoczną jeszcze ciążą" albo "ciążą spożywczą" radośnie wymuszające takie przywileje, gdy nie chce im się czekać w kolejce.
byłam raz świadkiem, u dentysty w moim rodzinnym mieście. przyszła moja dalsza znajoma i widząc, że jest znaczne opóźnienie i będzie trzeba czekać, to wypaliła do recepcjonistki że jest w ciąży, źle się czuje i że ona nigdy by się nie wpraszała w kolejkę, ale jest pewna że nie wytrzyma tyle. weszła bez kolejki oczywiście. i oczywiście w ciąży nie była.

Pierwsze słyszę, nigdy nie spotkałam się z nikim udającym ciążę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarownica jaga]

Ja też nie spotkałam się z udającą ciążę kobietą, za to pamiętam jak będąc w ciąży stałam gdzieś w kolejce i nikt mnie nie przepuścił do przodu a ja nie śmiałam się o to opomnieć, a to byłam już w dość zaawansowanym stanie.

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74033831]Pierwsze słyszę, nigdy nie spotkałam się z nikim udającym ciążę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

może nawet nie wiesz... ja wtedy też nie wiedziałam. dowiedziałam się kilka tygodni później kiedy wpadłam na tą znajomą i zagadnęłam ją o ciążę. chyba zdążyła zapomnieć o kłamstewku bo dłuższą chwilę nie mogła sobie przypomnieć o co chodzi.

no ale nadal przepuszczam wszystkie proszące - nigdy nie wiadomo, a mnie zazwyczaj 5 min nie zbawi.

Napisane przez czarownica jaga

Ja też nie spotkałam się z udającą ciążę kobietą, za to pamiętam jak będąc w ciąży stałam gdzieś w kolejce i nikt mnie nie przepuścił do przodu a ja nie śmiałam się o to opomnieć, a to byłam już w dość zaawansowanym stanie.

z całym szacunkiem do Ciebie i innych ciężarnych... nie można po prostu poprosić? ja się nie rozglądam cały czas w kolejce w sklepie czy w autobusie, czy przypadkiem nie stoi za mną ciężarna osoba. jak widzę to sama ustępuję miejsca, ale też nie rozglądam się jakoś specjalnie. zwłaszcza w autobusie, gdzie zazwyczaj siedzę i czytam.