Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez saslycek

No jak to jak ZDAŁAM za 2 tyg odbiór prawka ale jestem heppi a był moment że byłam pewna że nie zdałam, a jednak za pierwszym razem ahhhhh jak dobrze mieć to za sobą.... więcej strachu niż ustawa przewiduje.

No to gratuluje teraz tylko czekac na prawko

Napisane przez _Natalee_

no niestety nie udalo sie,a szkoda:P
maialm swietna egzaminatorke
spoko babka
nastepnym razem bedzie lepiej
nie zalamuje sie:P
i tzymam kciuki za reszte

Szkoda ale to byl dopiero pierwszy i wazne, ze sie nie zalamujesz tym, bedie dobrze

[agusiia69]

Napisane przez saslycek

No jak to jak ZDAŁAM za 2 tyg odbiór prawka ale jestem heppi a był moment że byłam pewna że nie zdałam, a jednak za pierwszym razem ahhhhh jak dobrze mieć to za sobą.... więcej strachu niż ustawa przewiduje.

gratuluję

Napisane przez _Natalee_

no niestety nie udalo sie,a szkoda:P
maialm swietna egzaminatorke
spoko babka
nastepnym razem bedzie lepiej
nie zalamuje sie:P
i tzymam kciuki za reszte

i to jest dobre podejście następnym razem będzie lepiej

[alexandree]

Ja tez nie swietuje, ale nie pisalam bo wczoraj mialam naprawde fatalny dzien, glowa mnie bolala i polozylam sie spac od razu jak wrocilam. A nie zdalam bo stres mnie zjadl jak nigdy.... a jeszcze ostatnio radzilam zeby sie nie stresowac. Mialam jakies zajechane auto i mi zgaslo 2 razy. Wiec po drugim razie juz bylam zdenerowowana na maxa. Facet byl mily. Wszystko bylo by ok, bo wykonalam manewry parkowania zawracania itd, ale nie wiem az wstyd sie przyznac co narobilam i to ze stresu, bo nie wiem jak racjonalnie wytlumaczyc WJECHANIE POD PRAD!!!!!!! cZUJECIE? jestem wsciekla na siebie, ale nie wiem taka byl;am zestresowana, ze nie wiem nawet jak to zrobilam. byla droga trzy pasy w jedna strone i trzy w druga. mialam skrecic w lewo i skupilam sie na jezdni najblizej, nic nie jechalo i jak zaczelam krecic to sobie mysle (Przepraszam za wyrazenie) Ola k....a co ty robisz, jak zobaczylam w oddali auto jadace na mnie :/ egzaminator mowi, pani olu ta adrenalina za wysoka, naprawde sie nie spodziewalem, ze tak pani narozrabia. NO MASAKRA, az mi sie wstyd przyznac przed kimkolwiek co zrobilam, bo nie miesci mi sie w glowei. Ale teraz juz wiem co stres potrafi z czlowiekiem zrobic. Koles przezde mna nie zdal, bo ze stresu przejechal na czerwonym. Moja mama pyta ze zdziwieniem, jak mogl czerwonego swiatla nie zauwazyc... ale ja juz wiem.... bo jak do cholery mozna nie zauwazyc znaku STOP!!!!
Jestem zla na siebie, ale vbede tam lazic chocby z 20 razy i zdam wykupic musze teraz 5h i to nie bedzie szkoda dla mnie, bo pojezdze i doszlifuje to, aby sie juz nie zagap[iac
To tyle, tylko nie smiejscie sie zbyt glosno ze mnie
Pozdrawiam

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Nikt sie smaic nie bedzie bo sama wiem co mzona przez glupi stres zrobic ale dobrze, ze masz takie samo nastawienie co _Natalee_ i ze sie nie poddajesz zobaczysz, ze 20 razy nie bedziesz musiala chodzic

[angelkaa]

Napisane przez alexandree

Ja tez nie swietuje, ale nie pisalam bo wczoraj mialam naprawde fatalny dzien, glowa mnie bolala i polozylam sie spac od razu jak wrocilam. A nie zdalam bo stres mnie zjadl jak nigdy.... a jeszcze ostatnio radzilam zeby sie nie stresowac. Mialam jakies zajechane auto i mi zgaslo 2 razy. Wiec po drugim razie juz bylam zdenerowowana na maxa. Facet byl mily. Wszystko bylo by ok, bo wykonalam manewry parkowania zawracania itd, ale nie wiem az wstyd sie przyznac co narobilam i to ze stresu, bo nie wiem jak racjonalnie wytlumaczyc WJECHANIE POD PRAD!!!!!!! cZUJECIE? jestem wsciekla na siebie, ale nie wiem taka byl;am zestresowana, ze nie wiem nawet jak to zrobilam. byla droga trzy pasy w jedna strone i trzy w druga. mialam skrecic w lewo i skupilam sie na jezdni najblizej, nic nie jechalo i jak zaczelam krecic to sobie mysle (Przepraszam za wyrazenie) Ola k....a co ty robisz, jak zobaczylam w oddali auto jadace na mnie :/ egzaminator mowi, pani olu ta adrenalina za wysoka, naprawde sie nie spodziewalem, ze tak pani narozrabia. NO MASAKRA, az mi sie wstyd przyznac przed kimkolwiek co zrobilam, bo nie miesci mi sie w glowei. Ale teraz juz wiem co stres potrafi z czlowiekiem zrobic. Koles przezde mna nie zdal, bo ze stresu przejechal na czerwonym. Moja mama pyta ze zdziwieniem, jak mogl czerwonego swiatla nie zauwazyc... ale ja juz wiem.... bo jak do cholery mozna nie zauwazyc znaku STOP!!!!
Jestem zla na siebie, ale vbede tam lazic chocby z 20 razy i zdam wykupic musze teraz 5h i to nie bedzie szkoda dla mnie, bo pojezdze i doszlifuje to, aby sie juz nie zagap[iac
To tyle, tylko nie smiejscie sie zbyt glosno ze mnie
Pozdrawiam

szkoda
wcale sie nie śmiejemy - ja takie głupoty zrobiłam na tescie teoretycznym (a to już jest chyba gorsze)
gratuluje wszystkim dziewczyną które zdały (zazdroszczę )
i trzymam kciuki za dziewczyny ktore nie zdały ale na pewno zdadzą następnym razem

[plameczka]

saslycek gratuluje

natalee i alexandre nie ma sie co przejmowac, wazne, ze dalej chcecie walczyc i na pewno wam sie uda

A ja jestem taka wkurzona, ze chyba zaraz padne. Ostatnio jezdzilam miesiac temu, a nastepna jazda za miesiac, 4 dni przed egzaminem, ktory zdaje za 1 razem. Potem jeszcze 2 jazdy. Bez sensu. czy mozna przez 2 miesiace wszystko zapomniec? I te 3 godziny po miescie wystarcza? W miedzyczasie mam 2 godziny jeszcze manewrow. Z reszta jeszcze nie umiem dobrze jezdzic w miescie, chcialam byc pewna na egzaminie i sie douczyc, a tu o. I sie go pytam czy to tak wystarczy i chcialam zeby mnie zapisal jeszcze a on ze to moja sprawa. BEZ SENSU. Musialam sie prosic o glupie jazdy. Jak myslicie dziewczyny wystarczy mi tyle jezdzenia?

[sylvia90]

Moj egzamin 14.05 czyli juz w ta środe! Podchodze pierwszy raz i mam nadzieje ze ostatni Trzymajcie kciuki bo juz zaczynam sie bac!

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

saslycek wielkie gratulacje, ale masz superancko

_Natalee_, alexandree kolejnym razem musi się udać , nie poddawajcie sie

Plameczko ja też jestem dziś wkurzona na maxa z powodu jazd, ale najpierw o Tobie, potem coś ode mnie ...
Tak jak wczoraj pisałam do martini. - jeśli umiałaś jeździć, to tego nie zapomniałaś ... Ja też jeździłam do lutego, potem 2 h w marcu jak jeszcze myślałam że zdaję w kwietniu i dopiero teraz zaczęłam w maju jeździć. Z tego wynika że praktycznie to miałam 2,5 miesiąca przerwy w jazdach. Jak się okazało nie zapomniałam jak się jeździ wbrew moim obawom, wszystko jakoś się przypomniało, a nawet może jest lepiej niż przed przerwą. Wykupiłam więcej jazd, bo nie wiedziałam jak to będzie, zresztą byłam nie do końca pewna swoich umiejętności (głównie parkowania i jazda po mieście), więc teraz mogę jeszcze sie podszkalać .
Może nie do końca rozumiem o co chodzi: czy instruktor ma tylko dla ciebie czas na te 3h i nie chce Cie zapisać na więcej? Jeśli czujesz sie rzeczywiście niepewnie na mieście i masz pieniądze, to wykup jeszcze kilka godzin u innego instruktora, w innej szkole. Ale tak czy inaczej 3h miasta + 2 h manewrów to nie jest tak mało. Czy wystarczy: nie wiem, jeśli chcesz być spokojniejsza i chcesz pojeździć więcej, wykup jeszcze u kogoś innego. Na egzaminie oprócz umiejętności liczy sie też szczęście, a jego brak może pokrzyżować szyki nawet gdybyś wykupiła 10, 20, 30 ... h - niestety. Więcej godzin nie do końca przekłada się na większą pewność zdania, choć ma wpływ na Twoją pewność siebie ... .

Jeśli chodzi o mnie to też jestem bardzo wkurzona. Załamana oblanym egzaminem na łuku idealnei wyuczonym wykupiłam trochę jazd w mojej szkole (nr 1), trochę w szkole innej (nr 2). Ponieważ zmienili mi samochód egzaminacyjny liczyłam że sobie w obu szkołach pojeżdzę na nowym grande punto.
No niestety: w mojej szkole jest ich sporo, ale mój instruktor będzie miał dopiero od soboty - no dobrze stwierdziłam - poczekam, W tej drugiej szkole zapisałam się do instruktora, który od dawna miał grande ...
Ale cóż, moje specyficzne "szczęście" mnie nie chce opuścić - instruktor który miał grande obecnie go nie ma bo jest w warsztacie po wypadku . No dobrze, to jedziemy zwykłym punto ... Skrzyżowanie, czerwone światło, potem żółte, zielone i ... samochód stoi - zacięło się sprzęgło. Jak już do instruktora dotarło źe to jednak wina samochodu a nie moja to światełka awaryjne i kopiemy w to oporne sprzęgło ... uff, samochód się odblokował, dalsza jazda bez problemów.

Dzisiaj jazda w mojej szkole: inny instruktor, inne stare punto. Po przecwiczeniu łuku (jakaż sensacja, znów bez problemów) wyjeżdżam z placu i coś czuję że samochód dziwnie jedzie, coś jakby sprzęgło za wolno odskakuje ... Dojeżdżam do skrzyżowania: światło czerwone, żółte, zielone i .... samochód stoi znówInstruktor do mnie: puść sprzęgło, ja: no puszczam, nawet wszystko a auto jak zamurowane stoi ... Jak instruktor już zobaczył i uwierzył że ja sprzęgła nie trzymam a ono dalej wciśnięte to znowu zaczynamy oboje kopać w nie no i samochód raczył się odblokować. Instruktor zaskoczony mówi że jeszcze mu się to nie przydarzyło ani razu, a ja na to że mnie owszem już się przydarzyło, ale zawsze ktoś musi być tym pierwszym. Dzięki temu kolejna kursantka dostąpiła zaszczytu jazdy nowym grande ...

No a ja: dwie jazdy pod rząd różnymi samochodami i dwa razy samochód mi sie blokuje na skrzyżowaniu z powodu sprzęgła zużytego ... .
I jak ja mam wierzyć że będę mieć szczęście i zdam ten egzamin - umiejętności wg instruktorów mam (nawet dziś mi bez problemu wyszła koperta, która ostatnio robiona w lutym tak za bardzo nie wychodziła), ale z tym szczęściem coś w dalszym ciągu nie bardzo.
No i miałam jeździć już samochodem egzaminacyjnym i ... pozostaje mi wierzyć że od soboty dostąpię wreszcie tego zaszczytu.
Mam doła z powodu dziwnych przypadków, które się przeciętnym kursantom nie trafiają a mnie ciągle i wciąż ... Na brak umiejętności można coś poradzić: uczyć się, jeździć, ćwiczyć ... A na brak szczęścia jaka recepta - czekać aż kiedyś pech się skończy, tylko ciekawe jak długo i ile podejść

[Yen7]

Dziewczynki kochane serdecznie gratuluję wszystkim które już zdały.
Od czasu mojego niezdanego egzaminu nie zaglądałam na ten wątek bo musiałam się odstresować.
Teraz niestety znów zaczynam myśleć, przede wszystkim o dodatkowych jazdach ale z innym instruktorem. Mój był dość miły i spokojny ale chcę pojeździć z różnymi osobami.

Dusia2704 nie ważne ile podejść, ważne aby wreszcie zdać a ten paskudny pech pewnie szybko Cię opuści. Bądź dobrej myśli.

[_Natalee_]

oczywiscie,ze sie nie poddajemy
bedziemy walczyc o to prawo jazdy
ja to chyba podeszlam do tego troszke za olewczo, za bardzo na luzie i oblalam na najlatwiejszej rzeczy, górce,ale mimo to poprosilam,ze chce wyjechac na miasto. Na moje nieszczescie miasto mialam dobrze,ale to nie pomoglo nastepnym razem sie bardziej skupie jedyne czego mi szkoda to to,ze przepuscilam taka fajna Pania egzaminatorke naprawde swietna babka
no to dziewczyny kiedy nastepny?

[karoolaaa]

Mam pytanie Jesli ktos nie zdal 3 razy,zeby zapisac sie po raz 4 musi doniesc zaswiadczenie,ze wykupil dodatkowe 5 jazd(Inaczej go nie zapisza,tak?) ...A jak jest z egz.teoretycznym po tych niezdanych 3 razach? Chodzi mi o to czy to zaswiadczenie o wyjezdzeniu 5 godz tez jest konieczne?( Chodzi mi o taka sytuacje kiedy egzamin mozna podzielic na 2 czesci:najpierw zdac teorie a potem prakt)

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Yen7

Dusia2704 nie ważne ile podejść, ważne aby wreszcie zdać a ten paskudny pech pewnie szybko Cię opuści. Bądź dobrej myśli.

Dzięki Yen7
Spróbuję jakoś się zebrać, tylko najgorsze jest to że na to nie mam żadnego wpływu i muszę cierpliwie czekać aż ten niefart mnie opuści ... Tylko trudno być w takiej sytuacji optymistą przed egzaminem pomimo tego że czuję, że jestem przygotowana odpowiednio żeby sobie radzić na drodze bez instruktora.
Ale jak już wreszcie kiedyś zdam to będę jeździć

karoolaaa po trzech oblanych egzaminach z teorii potrzebne jest zaświadczenie z OSK o odbyciu dodatkowego szkolenia z teorii w zakresie 10h teorii, zaświadczenie o 5h jazd jest potrzebne po 3 niezdanych egzaminach praktycznych.

[Ratatuj]

Dusiu witaj kochana,dobrze ze juz wróciłaś
Felernym autem sie nie przejmuj co Cie nie zabije to Cie tylko wzmocni

Alekxandre wiem co czujesz .Na pierwszym egzaminie też wjechałam pod prąd ze stresu i też mi było wstyd ale już mi przeszło

Aby nikogo nie pominąć,ponieważ dluższą chwilke tu nie zaglądałam to; GRATULUJE wszystkim dziewczynom które zdały a tym którym sie nie powiodło; NASTEPNYM RAZEM ZDACIE

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Ratatuj

Dusiu witaj kochana,dobrze ze juz wróciłaś
Felernym autem sie nie przejmuj co Cie nie zabije to Cie tylko wzmocni

cześć Ratatuj, miło Cię widzieć , wróciłam i zaczynam jeździć ...

A dwoma takimi felernymi sztukami też pewnie nie warto się przejmować, bo i tak nic nie zmienię, ale mam jednak "szczęście" specyficzne.

U tego jednego instruktora to nie wiem czy się załapię na grande, bo nie wiem jak ono po tym wypadku wyglądało i jak długo będą je naprawiać ... Może się spytam, choć to i tak nie zmieni nic, bo nie mam czasu żeby zamieniać terminy jazd i czekać aż go naprawią
W mojej szkole mam obiecane grande w sobotę na bank ... a potem niby też już ma być grande. Tutaj też raczej nie mam możliwości zmian terminów jazd, ale będę wkurzona jak jeszcze mi przyjdzie jeździć na punciaku.
Wczoraj to nawet tak bardzo mnie nie wkurzyło to, źe druga jazda pod rząd (inny samochód i instruktor) i znów stoję z powodu zjechanego, przyblokowanego sprzęgła na skrzyżowaniu.
Bardziej mnie dobiło to, że jakoś po tej mojej jeździe była możliwość zmiany samochodu na grande (które na 99% stało w czasie mojej jazdy sobie spokojnie na placyku)

Bo cała bajka teraz to przyzwyczaić się do trochę większych gabarytów oraz super czułego sprzęgła w grande, a tu jak na złość trafiają mi się pojazdy z wybitnie "zjechanymi" sprzęgłami ...

No trudno, muszę jeździć na tym co dają, a egzamin kiedyś tam sobie zdam pewnie , choć o optymizm jakoś trudno, bo to moje szczęście jeśli chodzi o robienie prawka coś chyba ciągle na urlopie i sprzyja innym

[_Natalee_]

Napisane przez karoolaaa

Mam pytanie Jesli ktos nie zdal 3 razy,zeby zapisac sie po raz 4 musi doniesc zaswiadczenie,ze wykupil dodatkowe 5 jazd(Inaczej go nie zapisza,tak?) ...A jak jest z egz.teoretycznym po tych niezdanych 3 razach? Chodzi mi o to czy to zaswiadczenie o wyjezdzeniu 5 godz tez jest konieczne?( Chodzi mi o taka sytuacje kiedy egzamin mozna podzielic na 2 czesci:najpierw zdac teorie a potem prakt)

jesli 3 razy nie zdasz teorii musisz miec zaswiadzcenie o wykupieniu dodatkowych wykladow,ale nie pamietam ile godzin, mowil nam pan,ale juz dawno an wykladach nie bylam i teorie mam juz za soba na szczescie:P

[kosmiteczka]

Napisane przez _Natalee_

jesli 3 razy nie zdasz teorii musisz miec zaswiadzcenie o wykupieniu dodatkowych wykladow,ale nie pamietam ile godzin, mowil nam pan,ale juz dawno an wykladach nie bylam i teorie mam juz za soba na szczescie:P

z tego co pamietam to jest to 10h

[_Natalee_]

mozliwe,ze 10 h:P
nie wiem,bo nie kupowalam:P
ale kto wie, mzoe w przyszlosci,jak nie zdam kolejnej teorii i przepadnie mi teoretyczny

[gamaa]

PYTANIE


Jutro mam egzamin, a dzisiaj mam problem.
Mam wadę wzroku, ale, że noszę soczewki lekarzowi [w trakcie badań na prawo jazdy] powiedziałam, że wady wzroku nie mam. [żebym nie dostała okresowych itd.] No a dziś skończyły mi się soczewki, więc idą do kosza i dopiero w poniedziałek będę mogła je sobie kupić, a jutro mam egzamin! Czy idąc w okularach egzaminator nie wpisze mi nigdzie w papiery etc. że miałam podczas egzaminu okulary?

[kosmiteczka]

szczerze mowiac nie wiem, nigdy sie z taka sytuacja nie spotkałam. A nie mozesz ponosic soczewek kilka godzin dłuzej, chyba nic sie niestanie jak zalozysz tylko na czas egzaminu?

[karoolaaa]

Napisane przez _Natalee_

jesli 3 razy nie zdasz teorii musisz miec zaswiadzcenie o wykupieniu dodatkowych wykladow,ale nie pamietam ile godzin, mowil nam pan,ale juz dawno an wykladach nie bylam i teorie mam juz za soba na szczescie:P

Napisane przez kosmiteczka

z tego co pamietam to jest to 10h

Ja na szczescie mam to za soba Ale chodzilo mi o to czy jesli ta osoba chce zapisac sie najpierw na egzamin teoret ( 3 razy nie zdala-egz teor.jest niewazny) to potrzeba jej zaswiadczenie o wykupieniu tych 5 godz jazd ? Nie wiem czy dobrze wytlumaczylam

[kosmiteczka]

z tego co zrozumialam a troche zawile to napisalas:P
to na teorie potrzebujesz zaswiadczenia o teorii a na praktyke o odbyciu jazd

[gamaa]

Napisane przez gamaa

PYTANIE


Jutro mam egzamin, a dzisiaj mam problem.
Mam wadę wzroku, ale, że noszę soczewki lekarzowi [w trakcie badań na prawo jazdy] powiedziałam, że wady wzroku nie mam. [żebym nie dostała okresowych itd.] No a dziś skończyły mi się soczewki, więc idą do kosza i dopiero w poniedziałek będę mogła je sobie kupić, a jutro mam egzamin! Czy idąc w okularach egzaminator nie wpisze mi nigdzie w papiery etc. że miałam podczas egzaminu okulary?

może ktoś może mi powiedzieć coś więcej?

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez karoolaaa

Ja na szczescie mam to za soba Ale chodzilo mi o to czy jesli ta osoba chce zapisac sie najpierw na egzamin teoret ( 3 razy nie zdala-egz teor.jest niewazny) to potrzeba jej zaswiadczenie o wykupieniu tych 5 godz jazd ? Nie wiem czy dobrze wytlumaczylam

A może chodzi Ci o to, że ta osoba kiedyś zdała teorię, potem trzy razy oblała praktykę. W międzyczasie skończyła jej się ważność teorii ...
Teraz planuje się zapisać najpierw na samą teorię, a po jej zdaniu na praktykę.
Jeśli tak jest, to wydaje mi się że na samą teorię zapisuje się tak po prostu, tylko płacąc za egzamin, bez żadnego zaświadczenia (no bo przecież teorii nie oblała, a że chce się zapisać na samą teorię, to nijak się tu ma zaświadczenie o odbyciu przeszkolenia z jazd).
Po zdaniu teorii wraz z zaświadczeniem o wykupieniu 5h jazdy zapisuje się na praktykę.

[karoolaaa]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7503732]A może chodzi Ci o to, że ta osoba kiedyś zdała teorię, potem trzy razy oblała praktykę. W międzyczasie skończyła jej się ważność teorii ...
Teraz planuje się zapisać najpierw na samą teorię, a po jej zdaniu na praktykę.
Jeśli tak jest, to wydaje mi się że na samą teorię zapisuje się tak po prostu, tylko płacąc za egzamin, bez żadnego zaświadczenia (no bo przecież teorii nie oblała, a że chce się zapisać na samą teorię, to nijak się tu ma zaświadczenie o odbyciu przeszkolenia z jazd).
Po zdaniu teorii wraz z zaświadczeniem o wykupieniu 5h jazdy zapisuje się na praktykę. [/quote]



oo wlasnie dzieki ..Jakos ciezko mi sie mysli dzisiaj

[Jeanne90]

Napisane przez gamaa

może ktoś może mi powiedzieć coś więcej?

Odpowiedziałam w Twoim wątku

[berruska]

Napisane przez gamaa

PYTANIE


Jutro mam egzamin, a dzisiaj mam problem.
Mam wadę wzroku, ale, że noszę soczewki lekarzowi [w trakcie badań na prawo jazdy] powiedziałam, że wady wzroku nie mam. [żebym nie dostała okresowych itd.] No a dziś skończyły mi się soczewki, więc idą do kosza i dopiero w poniedziałek będę mogła je sobie kupić, a jutro mam egzamin! Czy idąc w okularach egzaminator nie wpisze mi nigdzie w papiery etc. że miałam podczas egzaminu okulary?

właśnie, tak jak pisała kosmiteczka, nie mozesz jutro zalozyc soczewek jeszvze?
Jeśli pojdziesz w okularach to może mu się to wydac nieco dziwne, nie powinien się czepić, no ale.. lepiej nie ryzykować, trochę to dziwne że nagle masz okulary skoro ponoć nosić ich nie musisz. No, masło maślane
Ja mam w prawie jazdy soczewki lub okulary, prawo jazdy bez okresu ważności, wolałam nie kombinować i mówić prawdę, pozniej wlasnie są takie kwiatki i problemy co zrobić, jak by tu dalej kombinować ;]

[nataliaa]

ahh... we wtroek mam swój pierwszy egzamin na prawo jazdy... i strasznie sie boję... nie mogę przestać o tym myśleć ( tak bardzo chciałabym zdać... wy też aż tak to przeżywałyście... ? czy to jest aż tak starszne... ?

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez nataliaa

ahh... we wtroek mam swój pierwszy egzamin na prawo jazdy... i strasznie sie boję... nie mogę przestać o tym myśleć ( tak bardzo chciałabym zdać... wy też aż tak to przeżywałyście... ? czy to jest aż tak starszne... ?

ja w sumie tego tak nie przeżywałam, podeszłam na lajcie, aż sama się sobie dziwię.. tzn w dzień egzaminu, z samego rana trochę mnie brzuch bolał, ale ogółem bez żadnych przebojów.. czułam się po prostu pewnie

a egzamin sam w sobie nie jest taki straszny trzeba tylko podejść do niego bez nerwów i nie dać się udupić

powodzenia!

[agusiia69]

Napisane przez gamaa

może ktoś może mi powiedzieć coś więcej?

Może się przyczepić, że masz okulary a w adnotacji nie oraz może przerwać egzamin.. tak mi się wydaję, ale nie chcę wprowadzać w błąd;-) więc jak się mylę to prosze mnie poprawić

[_Natalee_]

Napisane przez nataliaa

ahh... we wtroek mam swój pierwszy egzamin na prawo jazdy... i strasznie sie boję... nie mogę przestać o tym myśleć ( tak bardzo chciałabym zdać... wy też aż tak to przeżywałyście... ? czy to jest aż tak starszne... ?

ja w sumie bardzo nie przezywalam, podeszlam na luzie...i nie zdalam:P
ale to z mojej winy,bo zgasl mi dwa razy
ale ogolnie milo wspominam egzamin, egzaminatorka spoko babka, atmosfera tez nie taka zla
grunt to sie nie bac!