Panny Młode 2009 cz.II

[SAMBAdiJANEIRO]

heheh 5000 post zbliza sie wielkimi krokami ja go rezerwuje

[iza240]

wszystkiego naj najlepszego

a i ja niestety bedę mieszkac z teściami moja sytuacja jest dosć trudna poniewarz moja tesciowa jest nadopiekuńcza wobec synusia i wchodzi bez pukania do pokoju jak śpimy i potrafi stanąć przy łóżku i patrzeć na nas

Napisane przez anuulaa

Jaga, wszystkiego naj, najlepszego dużo zdrówka, szczęścia, uśmiechu na twarzy, no i dużo dużo miłości. Aaaaaaa i wspaniałych zaręczyn

Wróciliśmy z grilla, było cudownie mmm. Co prawda byliśmy z teściami i TŻ dziadkiem, bo to był taki imieninowy grill dla dziadka. Moją dietę szlag trafił, ale jeszcze dzisiaj dużo spacerowaliśmy a jutro idziemy na basen, do sauny i wieczorkiem gdzieś się wybierzemy na rowerki

Dodaję kilka fotek Trochę Was podręczę widokiem grillowanego jedzonka:P

super fotki.Wyglądacie super

samba ja wiem jak to jes na odległośc ale nie żucaj takich słów pochopnie pogodzicie się i będzie jak dawniej

[jaga_2001]

DZieki dziewczyny

Napisane przez iza240

a i ja niestety bedę mieszkac z teściami moja sytuacja jest dosć trudna poniewarz moja tesciowa jest nadopiekuńcza wobec synusia i wchodzi bez pukania do pokoju jak śpimy i potrafi stanąć przy łóżku i patrzeć na nas

Ja pogielo czy jak? A nie mozna zamontowac zamka w drzwiach?

[iza240]

powiedzcieile płacicie za fotografa bo mi mama załatwiła 100 zdjęć plenerowych za 1000

jaga 2001 to prawda nic nie ściemniam.Jest więcej takich akcji ale szkoda gadac

[jupik]

Napisane przez iza240

ja też się pokłuciłam ze swoim bo ja szukam kamerzysty,fotografa,orki estry a on tylko krytykuje i się nie zgadza.No i tak przez niego jesteśmy w tym samym punkcie.

Iza nie przejmuj się- moj TŻ też na poczatku wszystko utrudniał- niby nie chciałsię zajmować niczym i np mówił żebym sama zespół szukała a później jak mówiłam że jakiś chcę to mu się nie podobał. No i tak kilka razy było, ja mu próbowałam "edukacyjne" gadki przeprowadzać no i w końcu i jego rodzice i moi mu też zasugerowali, że może by nie przesadzał, bo wesele rządzi się innymi regułami niż zwykła impreza i jego osobisty gust jest mało istotny. I w końcu faktycznie do niego dotarło-teraz czasem cos pomarudzi na temat kosztów ale tak to jest już grzeczny i jeździł ze mną wybierać zespół i fotografa i ogląda czasami jakieś pomysły na tort itp.
Cierpliwość działa czasami cuda-trzeba pamiętać, że mężczyźni sa jednak mniej bystrzy od nas w pewnych dziedzinach

[annfas]

U nas po slubie pomieszkamy kilka miesięcy pewnie z moimi rodzicami bo u nas jest wiecej miejsca. ja mieszkam w domu a TŻ w mieszkaniu w bloku mieszkania które mamy na oku planuja oddać w październiku 2009

[jupik]

Napisane przez iza240

a i ja niestety bedę mieszkac z teściami moja sytuacja jest dosć trudna poniewarz moja tesciowa jest nadopiekuńcza wobec synusia i wchodzi bez pukania do pokoju jak śpimy i potrafi stanąć przy łóżku i patrzeć na nas

o jasna cholera! ale wariatka!!! nie obraź się, ale chyba jej się nieźle na mózg rzuciło!!!
Ja płacę za fotografa 1950 zł, w tym przygotowania (gratis), kościól, wesele do oczepin i plener innego dnia. Zdjęć wywołanych około 60, ogólnie na płycie do 600. Ale ceny zależą od miasta i fotografa, więc obejrzyj jego prace najpierw zanim się zdecydujesz.

jaga-dołączam się do życzeń wszystkiego naj i wysokiej wygranej w totolotka

[anuulaa]

Jaga, wszystkiego naj, najlepszego dużo zdrówka, szczęścia, uśmiechu na twarzy, no i dużo dużo miłości. Aaaaaaa i wspaniałych zaręczyn

Wróciliśmy z grilla, było cudownie mmm. Co prawda byliśmy z teściami i TŻ dziadkiem, bo to był taki imieninowy grill dla dziadka. Moją dietę szlag trafił, ale jeszcze dzisiaj dużo spacerowaliśmy a jutro idziemy na basen, do sauny i wieczorkiem gdzieś się wybierzemy na rowerki

Dodaję kilka fotek Trochę Was podręczę widokiem grillowanego jedzonka:P

[katia0117]

Napisane przez iza240

a i ja niestety bedę mieszkac z teściami moja sytuacja jest dosć trudna poniewarz moja tesciowa jest nadopiekuńcza wobec synusia i wchodzi bez pukania do pokoju jak śpimy i potrafi stanąć przy łóżku i patrzeć na nas

...
współczuję...
ja też mam nadopiekuńczych teściów,strasznie mnie to wkurza,generalnie nie przepadam za nimi
Teśc np potrafi w sobote rano zadzonic do tż'ta z pytaniem dlaczego jeszcze śpi...A co go to K**** obchodzi???!!!czy człowiek po całym dniu pracy,nie może się wyspać??
Tz'ta rodzice to np w ogóle nie mają szacunku do czasu tz'ta i tego,ze nie jest juz małolatem.Myslą,że jest stworzony to tego by im słuszyć 24 na dobe.Na sama myśl mi ciśnienie rosnie...

Ostatnio np była taka sytuacja,ze mielismy impreze u znajomych niedaleko mnie.Tż przyjechal do mnie samochodem i sobie poszlismy,ale wiadomo jak to na imprezie zawsze się coś ,więc potem Tz przyszedł do mnie spać,bo samochodem przeciez nie pojedzie...Na drugi dzien jego ojciec zrobil mu awanturę,ż po co niby chodzimy na nauki przemałzeńskie itd(chodzuło,o to,że spał u mnie ) i pewnie nie robilismy nic innego jak tylko całą noć kopulowalismy...sorry za okreslenie,ale się wkurzyłam ...Ej no kurde,ja bym jeszcze zrozumiala,gdybysmy znali się miesiąc,a ja go zapraszam do siebie na noc...a tu kurde jestesmy zareczeni,za 4 miesiące ślub,a on się rzuca,ze ze sobą spimy...No dziewczyny same powiedzcie,czy to jest normalne,czy ja sobie coś ubzdurałam...Wkurzyłam się na to strasznie,w ogóle nie mam ochoty ich widywać i dodatkow w złosci obiecałam sobie,ze nie będę sie pytac co tam u nich(rodziców tż'ta),mam to w d...
A niech mi tylko po slubie cos za skóre zajdą,to będzie rzeźnia
Ech,sorki laski za te wywody,ale musiałam się wam wygadac/wypisać

jaga dopiero zauważyłam WSZYSTKIEGO NAJ BABECZKO!!!!!!!!!!!!

[anuulaa]

Napisane przez katia0117

...
współczuję...
ja też mam nadopiekuńczych teściów,strasznie mnie to wkurza,generalnie nie przepadam za nimi
Teśc np potrafi w sobote rano zadzonic do tż'ta z pytaniem dlaczego jeszcze śpi...A co go to K**** obchodzi???!!!czy człowiek po całym dniu pracy,nie może się wyspać??
Tz'ta rodzice to np w ogóle nie mają szacunku do czasu tz'ta i tego,ze nie jest juz małolatem.Myslą,że jest stworzony to tego by im słuszyć 24 na dobe.Na sama myśl mi ciśnienie rosnie...

Ostatnio np była taka sytuacja,ze mielismy impreze u znajomych niedaleko mnie.Tż przyjechal do mnie samochodem i sobie poszlismy,ale wiadomo jak to na imprezie zawsze się coś ,więc potem Tz przyszedł do mnie spać,bo samochodem przeciez nie pojedzie...Na drugi dzien jego ojciec zrobil mu awanturę,ż po co niby chodzimy na nauki przemałzeńskie itd(chodzuło,o to,że spał u mnie ) i pewnie nie robilismy nic innego jak tylko całą noć kopulowalismy...sorry za okreslenie,ale się wkurzyłam ...Ej no kurde,ja bym jeszcze zrozumiala,gdybysmy znali się miesiąc,a ja go zapraszam do siebie na noc...a tu kurde jestesmy zareczeni,za 4 miesiące ślub,a on się rzuca,ze ze sobą spimy...No dziewczyny same powiedzcie,czy to jest normalne,czy ja sobie coś ubzdurałam...Wkurzyłam się na to strasznie,w ogóle nie mam ochoty ich widywać i dodatkow w złosci obiecałam sobie,ze nie będę sie pytac co tam u nich(rodziców tż'ta),mam to w d...
A niech mi tylko po slubie cos za skóre zajdą,to będzie rzeźnia
Ech,sorki laski za te wywody,ale musiałam się wam wygadac/wypisać

jaga dopiero zauważyłam WSZYSTKIEGO NAJ BABECZKO!!!!!!!!!!!!

Masakra, wcale sie nie dziwie, że Cię szlag trafia. Nie no teść zdecydowanie przegina. A TŻ co na to? On nie może sobie wychować rodziców, czy na nich nic nie skutkuje?

Mojego TŻ są podobni, tzn raczej kiedyś byli, ale teraz już nic nie mówią, że np w środku nocy wraca ode mnie, ale z tym budzeniem rano to standard, jego tata budzi go w weekend raniutko, żeby zaczął robić coś pożytecznego, bo to grzech tyle spać:/ ehh

[jupik]

Napisane przez anuulaa

Jaga, wszystkiego naj, najlepszego dużo zdrówka, szczęścia, uśmiechu na twarzy, no i dużo dużo miłości. Aaaaaaa i wspaniałych zaręczyn

Wróciliśmy z grilla, było cudownie mmm. Co prawda byliśmy z teściami i TŻ dziadkiem, bo to był taki imieninowy grill dla dziadka. Moją dietę szlag trafił, ale jeszcze dzisiaj dużo spacerowaliśmy a jutro idziemy na basen, do sauny i wieczorkiem gdzieś się wybierzemy na rowerki

Dodaję kilka fotek Trochę Was podręczę widokiem grillowanego jedzonka:P

Cudne zdjęcia! (nie mówię o kiełbasce, choć slinka mi pociekła na jej widokno i tulipany piękne, TŻ się popisał

[anuulaa]

Napisane przez jupik

Cudne zdjęcia! no i tulipany piękne, TŻ się popisał

Dziękuję, a tulipanki są z TŻ działki, uwielbiam je każdego roku dostawać

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez anuulaa

Jaga, wszystkiego naj, najlepszego dużo zdrówka, szczęścia, uśmiechu na twarzy, no i dużo dużo miłości. Aaaaaaa i wspaniałych zaręczyn

Wróciliśmy z grilla, było cudownie mmm. Co prawda byliśmy z teściami i TŻ dziadkiem, bo to był taki imieninowy grill dla dziadka. Moją dietę szlag trafił, ale jeszcze dzisiaj dużo spacerowaliśmy a jutro idziemy na basen, do sauny i wieczorkiem gdzieś się wybierzemy na rowerki

Dodaję kilka fotek Trochę Was podręczę widokiem grillowanego jedzonka:P

hmm piekna para na tych grzadeczkach a kielbaska mniam mniam z checią bym przetracila

Napisane przez katia0117

...
współczuję...
ja też mam nadopiekuńczych teściów,strasznie mnie to wkurza,generalnie nie przepadam za nimi
Teśc np potrafi w sobote rano zadzonic do tż'ta z pytaniem dlaczego jeszcze śpi...A co go to K**** obchodzi???!!!czy człowiek po całym dniu pracy,nie może się wyspać??
Tz'ta rodzice to np w ogóle nie mają szacunku do czasu tz'ta i tego,ze nie jest juz małolatem.Myslą,że jest stworzony to tego by im słuszyć 24 na dobe.Na sama myśl mi ciśnienie rosnie...

Ostatnio np była taka sytuacja,ze mielismy impreze u znajomych niedaleko mnie.Tż przyjechal do mnie samochodem i sobie poszlismy,ale wiadomo jak to na imprezie zawsze się coś ,więc potem Tz przyszedł do mnie spać,bo samochodem przeciez nie pojedzie...Na drugi dzien jego ojciec zrobil mu awanturę,ż po co niby chodzimy na nauki przemałzeńskie itd(chodzuło,o to,że spał u mnie ) i pewnie nie robilismy nic innego jak tylko całą noć kopulowalismy...sorry za okreslenie,ale się wkurzyłam ...Ej no kurde,ja bym jeszcze zrozumiala,gdybysmy znali się miesiąc,a ja go zapraszam do siebie na noc...a tu kurde jestesmy zareczeni,za 4 miesiące ślub,a on się rzuca,ze ze sobą spimy...No dziewczyny same powiedzcie,czy to jest normalne,czy ja sobie coś ubzdurałam...Wkurzyłam się na to strasznie,w ogóle nie mam ochoty ich widywać i dodatkow w złosci obiecałam sobie,ze nie będę sie pytac co tam u nich(rodziców tż'ta),mam to w d...
A niech mi tylko po slubie cos za skóre zajdą,to będzie rzeźnia
Ech,sorki laski za te wywody,ale musiałam się wam wygadac/wypisać

jaga dopiero zauważyłam WSZYSTKIEGO NAJ BABECZKO!!!!!!!!!!!!

tez by mnie to zloscilo, wiec moja diagnoza brzmi, ze wszystko z Toba w porzadku

hmmm ja dalej kloce sie z Tżtem i co dziwne moja wlasna mama po raz pierwszy w zyciu przyznaje mi racje jest to o tyle dziwne ze dotychczas zawsze trzymala strone moich facetow no ale teraz mowi ze to jest nie fair ze on najpierw sam sobie postanowil ze wyjezdza i nie mogl poczekac chocby miesiac, zebysmy sie krocej nie widzieli bo mowil ze praca nam ucieknie a teraz jak przyszlo co do czego ze za niedlugo moglibysmy byc tam razem to stwierdza ze chce wracac No zas sie poklocilismy bo nastepnym argumentem wytoczonym przez mojego Tż, zeby nie zabrac mnie do Anglii bylo: "bo my tam nie bedziemy miec przyjaciol" jakos niewiele go to obchodzilo 3 miesiace temu, nawet nie bardzo mu przeszkadzalo ze jedzie tam sam beze mnie ehhh coraz bardziej odechciewa mi sie tego slubu, tak wiec mozliwe ze za niedlugo bede musiala wypisac sie z tego watku

[iza240]

jupik nie obrazam się bo wiem,że to prawda hehe.Teraz się z tego śmieję ale ona może nam rozwalić małżenstwo

katia 0117 współczuję szczerze.Jak najdalej od nich .Ale jak będa chcieli to i na odległośc ci zatrują życie.A my już mieszkamy w irlandii razem rok i jak lecimy do Polski na weekend to ja wracam sama do domu bo moja mamusia nie toleruje spania chlopaka przed ślubem uwaga cytat mojej mamy............( chyba że na balkonie albo przy łóżku) mojej mamy

[jupik]

iza, nie wiem jak Twój TŻ reaguje na taką sytuację, ale nie martw się, że Wam jakaś nienormalna baba małżeństwo rozwali- jak z nią nie będziecie mieszkać i od początku będziesz jej pokazywać, że nie może sobie pozwalać i się wtrącać to jakos będzie... ważne, żeby Twój mąż stał za Tobą murem, bo znam przykład takiej nawiedzonej mamuski, która kazała swojemu synusiowi zerwać z dziewczyną, bo ją uznała za nieodpowiednią partię a on jej posłuchał! Więc nie daj się babsztylowi!

[iza240]

hej sambadijaneiro co z tobą nie wolno tak myślec.Mój facet też na początku beze mnie wyjechał i teraz jesteśmy razem i jest super.Głowa do góry

[iza240]

dzięki za radę jupik.Muszę sie za nią wziąść faktycznie bo wchodzi nam na głowe a my to ignorujemy

[jupik]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

hmm piekna para na tych grzadeczkach a kielbaska mniam mniam z checią bym przetracila



tez by mnie to zloscilo, wiec moja diagnoza brzmi, ze wszystko z Toba w porzadku

hmmm ja dalej kloce sie z Tżtem i co dziwne moja wlasna mama po raz pierwszy w zyciu przyznaje mi racje jest to o tyle dziwne ze dotychczas zawsze trzymala strone moich facetow no ale teraz mowi ze to jest nie fair ze on najpierw sam sobie postanowil ze wyjezdza i nie mogl poczekac chocby miesiac, zebysmy sie krocej nie widzieli bo mowil ze praca nam ucieknie a teraz jak przyszlo co do czego ze za niedlugo moglibysmy byc tam razem to stwierdza ze chce wracac No zas sie poklocilismy bo nastepnym argumentem wytoczonym przez mojego Tż, zeby nie zabrac mnie do Anglii bylo: "bo my tam nie bedziemy miec przyjaciol" jakos niewiele go to obchodzilo 3 miesiace temu, nawet nie bardzo mu przeszkadzalo ze jedzie tam sam beze mnie ehhh coraz bardziej odechciewa mi sie tego slubu, tak wiec mozliwe ze za niedlugo bede musiala wypisac sie z tego watku

Samba-będzie ok, jak Twój TŻ przyjedzie albo Ty do niego to na pewno wszystko się ułozy, tak na odległość to trudno rozmawiać. No i może on nawet nie myśli o tym, że zachowuje się nie fair bo chce jak najlepiej dla Was i w ogóle mu do głowy nie przyszło, że takie ciągłe zmiany pomysłów tez nie są dobre.Głowa do góry!-na pewno sie z wątku nie wypiszesz chyba że jako szczęśliwa mężatka

[jupik]

Napisane przez iza240

dzięki za radę jupik.Muszę sie za nią wziąść faktycznie bo wchodzi nam na głowe a my to ignorujemy

Nie ma za co ale powiem szczerze-cieszę się, że moja "teściowa" taka nie jest! Czasami tylko próbuje mnie zagłaskać na smierć albo za duzo chce wiedzieć ale dawno, dawno temu miałam faceta i jego ojciec był normalnie upiorny! omijałam go szerokim łukiem, w sumie bałam sie go nawet, ale ówczesnego TŻta w kryzysowych sytuacjach trochę podburzałam przeciwko niemu i nie było źle Ale z rok czy dwa po tym jak się z tamtym chłopakiem rozstałam to bylismy na kawie i mu powiedziałam wprost że jego ojciec jest okropny i zachowuje się wręcz nienormalnie( kontrolował go jak smarkacza, naukę też itp) a on się strasznie zdziwił i stwierdził, że nie wie, czemu wszyscy to mówią o tacie

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez iza240

katia 0117 współczuję szczerze.Jak najdalej od nich .Ale jak będa chcieli to i na odległośc ci zatrują życie.A my już mieszkamy w irlandii razem rok i jak lecimy do Polski na weekend to ja wracam sama do domu bo moja mamusia nie toleruje spania chlopaka przed ślubem uwaga cytat mojej mamy............( chyba że na balkonie albo przy łóżku) mojej mamy

heheh a w irlandii to na pewno macie dwa osobne mieszkania na odleglych krancach miasta Moja mama na szczescie pozwala Tż nocowac u mnie, w sumie to gdyby nie to to naszego zwiazku pewnie dawno by nie bylo, bo mieszkamy 70 km od siebie, a moj Tż jest z tych leniwych wiec by mu sie pewnie jezdzic nie chcialo

Napisane przez iza240

hej sambadijaneiro co z tobą nie wolno tak myślec.Mój facet też na początku beze mnie wyjechał i teraz jesteśmy razem i jest super.Głowa do góry

taak moj Tż tez najpierw mial wyjechac sam, bo ja koncze studia w tym roku i nie moglam nigdzie jechac bo mam obrone, a potem ja mialam do niego dojechac i mialo byc suuuuper - tak on to widzial bo moje zdanie nie bylo brane pod uwage (no moze jakbym tupnela noga i powiedziala nigdzie nie jedziesz to by zostal, ale wtedy to bylaby moja wina) a teraz jak praktycznie za miesiac moglibysmy byc tam razem i razem sobie mieszkac i szukac lepszej pracy to on nagle mowi, ze tam strasznie zle i on nie chce zebym tam pracowala i on wraca do polski i znowu ja nic nie mam do gadania ehh wkurzona jestem

Napisane przez jupik

Samba-będzie ok, jak Twój TŻ przyjedzie albo Ty do niego to na pewno wszystko się ułozy, tak na odległość to trudno rozmawiać. No i może on nawet nie myśli o tym, że zachowuje się nie fair bo chce jak najlepiej dla Was i w ogóle mu do głowy nie przyszło, że takie ciągłe zmiany pomysłów tez nie są dobre.Głowa do góry!-na pewno sie z wątku nie wypiszesz chyba że jako szczęśliwa mężatka

juz wie, ze zachowuje sie nie fair raczylam mu to uswiadomic Chociaz on dalej twierdzi ze nie moze pozwolic zebym pracowala w tej knajpie Najchetniej to bym zrobila cos glupiego typu: work & travel do usa na rok mam juz wszystko w d

Napisane przez iza240

samba ja wiem jak to jes na odległośc ale nie żucaj takich słów pochopnie pogodzicie się i będzie jak dawniej

oby, chociaz jak dawniej to nie bedzie bo teraz jestem mniej slepa

[Madzialenka12344321]

witam

jaga wszytskiego naj naj z okazji urodzin
widze, ze duzo nas tu z maja jest

Napisane przez iza240

powiedzcieile płacicie za fotografa bo mi mama załatwiła 100 zdjęć plenerowych za 1000

jesli to za sam plener to strasznie drogo

[kliwia]

jaga sto lat

anula Ale Ty sliczna jesteś superowe fotki.

Dziewczyny trzymam kciuki, żebyście pogodziły się i razem z tż doszły do jakiegś kompromisu. Rozmowa, Rozmowa, Rozmowa.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kliwia

Dziewczyny trzymam kciuki, żebyście pogodziły się i razem z tż doszły do jakiegś kompromisu. Rozmowa, Rozmowa, Rozmowa.

tez wam tego zycze

[strippi]

Napisane przez anuulaa

Wam też się na pewno uda Rzeczywiście czas szybko leci i trzeba już o czymś myśleć, przynajmniej mieć jakiś plan na życie.

Idziemy zaraz na grilla, więc nici z mojej diety, i tak się jej nie trzymam dokładnie, ale zjadłam dzisiaj tylko zupę na śniadanie, więc dzisiaj troszkę zjem sobie więcej.

no a ja dzis na komunie ...bede sie jakos trzymac oj bede

Napisane przez jaga_2001

Ja ja dzis na mego chyba psioczyc nie bede, bo niech tylko sprobuje cos nabroic...
No i czuje jak mi sie w brzuchu macica chyba w koncu kurczy...

Dziewczyny, co prawda urodziny mam jutro, ale juz dzis poczestuje was ciastem, ktore kupilam.
Załącznik 1477382

dziekujee
i wszystkiego najlepszego kochana duzo szczescia z tz seksu kaski i wszystkiego co sobie wymarzysz

Napisane przez anuulaa

Wróciliśmy z grilla, było cudownie mmm. Co prawda byliśmy z teściami i TŻ dziadkiem, bo to był taki imieninowy grill dla dziadka. Moją dietę szlag trafił, ale jeszcze dzisiaj dużo spacerowaliśmy a jutro idziemy na basen, do sauny i wieczorkiem gdzieś się wybierzemy na rowerki

Dodaję kilka fotek Trochę Was podręczę widokiem grillowanego jedzonka:P

kochana cudownie wygladasz piekne fotki
a grillem sie nie martw bo to nie sa az takie kcal :d
ja to dzis bede miala pewno sporo
a jak znam sie jutro glodowka i katusze z cwiczeniami

niestety jak juz czytalas znowu czuje sie podle jak cos zjem.... to chyba nigdy sie nie konczy jak sie juz raz mialo ane to chyba na zawsze sie bedzie mialo

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez kliwia

Dziewczyny trzymam kciuki, żebyście pogodziły się i razem z tż doszły do jakiegś kompromisu. Rozmowa, Rozmowa, Rozmowa.

Napisane przez Madzialenka12344321

tez wam tego zycze

Dziekuje, aczkolwiek ja czuje ze sie bardzo oddalilismy przez ten jego wyjazd i teraz dziela nas kilometry. Szczerze mowiac nie wiem czy da sie to jeszcze naprawic na razie rozmawialismy tylko przez gg, Tż poprosil zebysmy porozmawiali za 2 tygodnie jak bedzie w polsce, powiedzialam ok i na to wyglada ze juz nie zamierza ze mna wczesniej o czymkolwiek rozmawiac takze czuje ze wszystko sie sypie heheh musze se poszukac jakis watek typu: zerwane zareczyny bo nie bede Was tu zanudzac

[iza240]

samda to normalne ze się oddaliliście od siebie.MY się nie widzieliśmy 6 mieś i rozmawialiśmy tylko 15 min dziennie.Ty masz to szczeście że twój kochany ma dostęp do internetu.Mówiąc szczerze odzwyczailiśmy się od siebie bo wcześniej spotykaliśmy się codziennie przez 4 lata.Jak przyjechał na 3 dni po 6 mieś to miałam wrażenie że rozmawiam z obcym człowiekiem.Wynajeliśmy pokój w hotelu wiadomo po co.....ale nic z tego nie było bo czułam się jakbym była z obcym.Współczuję i rozumiem cię.Mój facet też nie chciał żebym pracowała w knajpie albo sprzątała.

[iza240]

i nie zanudzasz nas.Jesteśmy tu po to żebyś mogła się wyżalić

[Madzialenka12344321]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Dziekuje, aczkolwiek ja czuje ze sie bardzo oddalilismy przez ten jego wyjazd i teraz dziela nas kilometry. Szczerze mowiac nie wiem czy da sie to jeszcze naprawic na razie rozmawialismy tylko przez gg, Tż poprosil zebysmy porozmawiali za 2 tygodnie jak bedzie w polsce, powiedzialam ok i na to wyglada ze juz nie zamierza ze mna wczesniej o czymkolwiek rozmawiac takze czuje ze wszystko sie sypie heheh musze se poszukac jakis watek typu: zerwane zareczyny bo nie bede Was tu zanudzac

wiesz, jak mój TZ wyjechał w wakacje na 3 miesiące to tez czułam jak sie od siebie oddalamy. nie miał tam netu. telefon tylko raz w tygodniu na góra 20 minut. 1 sms dziennie a czasami nawet tego nie było
myslałam, ze tego nie przezyje. i najgorsze było to, ze do konca nie wiedzialam czy z tamtąd wróci wrócił 18 wrzesnia robiąc mi mega niespodzianke (chyba wam pisałam jak sie schował w krzakach szkoły w której mialam wtedy praktyki i jak skonczyłam zajęcia to on wyskoczył - hehe myslałam ze to napad )
a nastepnego dnia powiedzial, ze jedzie na stałe tam ... byl placz itp. ale na szczescie zrozumiał i nie pojechał
wierze, ze i wy dojdziecie do porozumienia jak tylko twój TZ wróci. Trzymam za was kciuki

Napisane przez iza240

i nie zanudzasz nas.Jesteśmy tu po to żebyś mogła się wyżalić

no wlasnie. wiec co ci leży na sercu pisz

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez iza240

samda to normalne ze się oddaliliście od siebie.MY się nie widzieliśmy 6 mieś i rozmawialiśmy tylko 15 min dziennie.Ty masz to szczeście że twój kochany ma dostęp do internetu.Mówiąc szczerze odzwyczailiśmy się od siebie bo wcześniej spotykaliśmy się codziennie przez 4 lata.Jak przyjechał na 3 dni po 6 mieś to miałam wrażenie że rozmawiam z obcym człowiekiem.Wynajeliśmy pokój w hotelu wiadomo po co.....ale nic z tego nie było bo czułam się jakbym była z obcym.Współczuję i rozumiem cię.Mój facet też nie chciał żebym pracowała w knajpie albo sprzątała.

Napisane przez iza240

i nie zanudzasz nas.Jesteśmy tu po to żebyś mogła się wyżalić

Napisane przez Madzialenka12344321

wiesz, jak mój TZ wyjechał w wakacje na 3 miesiące to tez czułam jak sie od siebie oddalamy. nie miał tam netu. telefon tylko raz w tygodniu na góra 20 minut. 1 sms dziennie a czasami nawet tego nie było
myslałam, ze tego nie przezyje. i najgorsze było to, ze do konca nie wiedzialam czy z tamtąd wróci wrócił 18 wrzesnia robiąc mi mega niespodzianke (chyba wam pisałam jak sie schował w krzakach szkoły w której mialam wtedy praktyki i jak skonczyłam zajęcia to on wyskoczył - hehe myslałam ze to napad )
a nastepnego dnia powiedzial, ze jedzie na stałe tam ... byl placz itp. ale na szczescie zrozumiał i nie pojechał
wierze, ze i wy dojdziecie do porozumienia jak tylko twój TZ wróci. Trzymam za was kciuki

no wlasnie. wiec co ci leży na sercu pisz

dziekuje Wam dziewczynki kochane jestescie mam nadzieje ze jakos to bedzie, chociaz placze juz 2 dzien z przerwami Cale szczescie moj Tż ma tam dostęp do internetu także możemy sobie porozmawiać i duzo rozmawiamy - zawsze rano i wieczorem na gg lub skype - bez tego to bym chyba umarla, nawet kamerke internetowa sobie kupilam, bo on juz mial Ale to i tak nie zastapi takiego normalnego kontaktu, kamerka mnie nie przytuli jak tego potrzebuje i w ogole ehhh No mnie tylko wkurzylo to ze on decyduje o wszystkim nie pytajac mnie o zdanie, bo jemu zle ja to juz nawet nie wiem czy bym chciala jechac do tej anglii i tam pracowac w tej knajpie wiem tylko ze to ja bym chciala zadecydowac czy chce tam byc, bedac tam. A nie ze Tż najpierw mi naobiecywal zlote gory a teraz mowi ze nic z tego nooo ale taki to juz uparciuch ze mnie, ze jak na wlasnej skorze nie odczuje to nie uwierze

No Madzialenka to Twoj Tż postaral sie z ta niespodzianka Mojego niestety na cos takiego nie stac, dzis sie mnie pytal czy dam rade jeszcze te 2 tygodnie czy ma se kupic bilet na poniedzialek A jak mu powiedzialam ze to nie o to chodzi, ze chce zeby wracal, tylko o to ze ja chcialam jechac i zobaczyc jak sie w anglii zyje to mi powiedzial: to sobie kup bilet nooo ciekawe skad ja mam teraz wytrzasnac 1000 zl w dwie strony zeby spelnic moja zachcianke... eh u nas to kazdy sobie rzepke skrobie...

[popscene]

iza240 witaj w klubie, ja też jestem wlaścicielką pakietu ukochany TŻ i nadopiekuńcza jego mamusia. Wszystko bylo ok jak mieszkaliśmy razem z jego rodzicami. Skończyliśmy już remont i się zaczęlo. Jako że zamieszkaliśmy z babcią TŻta a zarazem mamusia mojej ukochanej teściowej, to muszę teraz codziennie ją widywać mimo wszystko. Bo ona jest nadopiekuńcza nie tylko w stosunku do swojego synulka ale też swojej mamusi. To taki typ, że wszystko musi kontrolować, non stop telefony już znam nawet pory: 8 rano dzwoni do swojej mamy, nie muszę nawet sprawdzać która godzina, o 15 dzwoni do swojego męża i pewnie są jeszcze inne godziny po drodze o których nie mam pojęcia. I wszystko musi wiedzieć. No i przeprowadziliśmy się i od razu wiedzialam, że jak teraz dam jej wejść nam na glowę to będzie już pozamiatane do końca życia. Staram się żyć tak jak zawsze, bez kontroli, swobodnie, bez zbędnych problemów, które ona lubi wymyślać, więc to nie jest tak, że ja jej robie na zlość. Nie chcę się po prostu poddać jej reżymowi. No i się z nią poklócilam pierwszy raz jakieś 2 tygodnie temu. Chcialam jej sprawić przyjemność i pozwolilam na to, żeby pojechala z nami sale oglądać. No i się zaczęlo, poczula się w roli i zaczęla wymyślać, że zaprosimy tego i tego żeby dobić do 80 osób, żeby mieć lepszą salę. Nawet się nie spytala czy chcemy. Zreszta dluga historia, ale pokazalam jej, że teraz ja będę panią swojego domu i nic jej do tego. I tego Ci życzę. Najważniejsze że jest z Toba Twój mężczyzna i że to rozumie.