Reklamacja, gwarancja, zwrot - zbiorczy.

[Rozowa_mysz]

No ale jak sobie wyobrażasz, ze ktoś przyjmuje reklamację bez paragonu?

[my_vampiree]

Podstawą reklamacji nie jest paragon tylko dowód zakupu, którym może być np. potwierdzenie przelewu czy wyciąg z banku, sklepy przechowują w systemie kopie paragonów. Bardzo często sprzedawcy wprowadzają w błąd konsumentów licząc na to, że nie przyjdą z reklamacją bez paragonu co oczywiście nie jest zgodne z prawem. Jest to potwierdzone wielokrotnie przez UOKiK

[mmagnoliumm]

Hej,

bardzo proszę o pomoc w sprawie reklamacji - to dość błaha sprawa, ale pomyślałam, że nie zaszkodzi zapytać na szybko na forum i zobaczyć, co mi doradzicie

Otóż, rok temu zakupiłam w Tally Weijl jeansy za jakieś 80-90 zł, nie pamiętam dokładnie. Przed praniem były na prawde świetne, super leżały i w ogóle, ale po kilku praniach, z tego co pamiętam dość szybko, kompletnie straciły formę - rozciągnęły się prawie, że od 2 rozmiary. Kojarzy mi się, że odłozylam je do szafy, nie mysląc o reklamacji i tak przeleżały (zapomniałam o nich do czasu ostatnich porządków) prawie rok. Powiedzcie proszę, gdyż w chwili obecnej przydałyby mi się pieniądze, czy jest sens je reklamować po takim czasie ? Myslałam, że może powiem, że stało się to niedawno, ale nie wiem czy nie zostane wysmiana po roku czasu i no i biorąc pod uwage, że nie kosztowały np. 300 zł. Bawic się w to czy odpuścić? mam w ogole szanse, że to się uda?

[samotny_t]

Napisane przez mmagnoliumm

Hej,

bardzo proszę o pomoc w sprawie reklamacji - to dość błaha sprawa, ale pomyślałam, że nie zaszkodzi zapytać na szybko na forum i zobaczyć, co mi doradzicie

Otóż, rok temu zakupiłam w Tally Weijl jeansy za jakieś 80-90 zł, nie pamiętam dokładnie. Przed praniem były na prawde świetne, super leżały i w ogóle, ale po kilku praniach, z tego co pamiętam dość szybko, kompletnie straciły formę - rozciągnęły się prawie, że od 2 rozmiary. Kojarzy mi się, że odłozylam je do szafy, nie mysląc o reklamacji i tak przeleżały (zapomniałam o nich do czasu ostatnich porządków) prawie rok. Powiedzcie proszę, gdyż w chwili obecnej przydałyby mi się pieniądze, czy jest sens je reklamować po takim czasie ? Myslałam, że może powiem, że stało się to niedawno, ale nie wiem czy nie zostane wysmiana po roku czasu i no i biorąc pod uwage, że nie kosztowały np. 300 zł. Bawic się w to czy odpuścić? mam w ogole szanse, że to się uda?

Tak, masz rok na zgłoszenie wady od jej zauważenia. Nie musisz nic mówić, że niedawno.

[mmagnoliumm]

Napisane przez samotny_t

Tak, masz rok na zgłoszenie wady od jej zauważenia. Nie musisz nic mówić, że niedawno.

Tak też myslalam, żeby nie mówić, że niedawno sobie o nich przeypomniałam

[samotny_t]

Napisane przez mmagnoliumm

Tak też myslalam, żeby nie mówić, że niedawno sobie o nich przeypomniałam

To, kiedy sobie przypomniałaś, nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest to, żeby:
- między zakupem a stwierdzeniem wady musi minąć nie więcej niż 2 lata (a najlepiej nie więcej niż rok - wtedy domniemuje się, że wada istniała w chwili sprzedaży),
- między stwierdzeniem wady a zgłozseniem reklamacji musi minąć nie więcej niż rok.

Wnioskując z Twojego postu, wydaje mi się, że możesz mówić pełną prawdę i powyższe warunki są spełnione.

[belieber1]

Hej
Czy zwracał ktoś produkt z Pull and Bear? Potrzebuję pomocy! Nie wiem co jeszcze dołączyć do zwrotu oprócz danej rzeczy.

[voice_of_silence]

Napisane przez belieber1

Hej
Czy zwracał ktoś produkt z Pull and Bear? Potrzebuję pomocy! Nie wiem co jeszcze dołączyć do zwrotu oprócz danej rzeczy.

Paragon

[sevia]

Cześć,

Byłam w salonie fryzjerskim, włosy miałam już dosyć brzydkie i żółty kolor z odrostem, przez telefon umawiałam się na ombre, na krześle umawiałam się na omre w chłodnym odcieniu ale efekt końcowy jest dośc jednolity i włosy są ciemne. Z palety kolorów wybierałam kolory i końcówki miały być o wiele jaśniejsze, z efektu nie jestem zadowolona i uważam że nie jest to ombre tylko koloryzacja jednolita a zapłaciłam naprawde dużo. Czy mogę jeszcze coś zrobić i złożyć reklamacje na usługę? Co w takiej sytuacji zrobić i czy cokolwiek jeszcze mogę po wyjściu z salonu?

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez sevia

Cześć,

Byłam w salonie fryzjerskim, włosy miałam już dosyć brzydkie i żółty kolor z odrostem, przez telefon umawiałam się na ombre, na krześle umawiałam się na omre w chłodnym odcieniu ale efekt końcowy jest dośc jednolity i włosy są ciemne. Z palety kolorów wybierałam kolory i końcówki miały być o wiele jaśniejsze, z efektu nie jestem zadowolona i uważam że nie jest to ombre tylko koloryzacja jednolita a zapłaciłam naprawde dużo. Czy mogę jeszcze coś zrobić i złożyć reklamacje na usługę? Co w takiej sytuacji zrobić i czy cokolwiek jeszcze mogę po wyjściu z salonu?

Prawo do reklamacji usługi masz jak najbardziej. Zadzwoń, powiedz o co chodzi i niech Ci coś zaproponują.

[bernikula]

Ja raz składałam reklamację u fryzjerki, bo przed ślubem zamiast blond miałam kurczaka. Na szczęście reklamację uwzględniła, ale o późniejszy stan włosów nie pytaj, bo blond na blond to sobie wyobraź. Po prostu miałam dość mocno przesuszone włosy. Tyle tylko, że to było milion lat temu, teraz też są inne środki, więc powinna Ci poprawić bez większych skutków ubocznych.

[Littlesweetie]

Witam, zakupiłam dość drogi krem bb w Sephora, ale niestety uczulił mnie, zawsze zwracam na to uwagę, dlatego wzięłam go tylko odrobinkę aby sprawdzić... Jak myślicie zwrócą mi pieniążki za niego ew zgodzą się na wymianę? Dałam za niego 185 zł... trochę szkoda tych pieniążków...

[invisible_01]

Napisane przez Littlesweetie

Witam, zakupiłam dość drogi krem bb w Sephora, ale niestety uczulił mnie, zawsze zwracam na to uwagę, dlatego wzięłam go tylko odrobinkę aby sprawdzić... Jak myślicie zwrócą mi pieniążki za niego ew zgodzą się na wymianę? Dałam za niego 185 zł... trochę szkoda tych pieniążków...

Za odrobinkę podkładu zapłaciłaś 185 zł?

[flexi_88]

Napisane przez Littlesweetie

Witam, zakupiłam dość drogi krem bb w Sephora, ale niestety uczulił mnie, zawsze zwracam na to uwagę, dlatego wzięłam go tylko odrobinkę aby sprawdzić... Jak myślicie zwrócą mi pieniążki za niego ew zgodzą się na wymianę? Dałam za niego 185 zł... trochę szkoda tych pieniążków...

Szczerze wątpie. Znając politykę takich sklepów sądze, że nie ma szans. Zresztą to jakby nie ich "wina" i "problem", że dany krem Cię uczulił bo to nie wchodzi w zakres ich handlowych usług. Sephora tylko sprzedaje produkty, a to że dany krem Cię uczulił to w ich rozumieniu raczej podpobny przykład jakby Klient miał pretensje, że krem przeciwzmarszczkowy nie działa lub zapach pachnie nie tak jak powinen. Byłam świadkiem kiedyś takiej sytuacji, że Pani chciała zwrócić użyty raz balsam bo był antycellulitowy a ona chciała nawilżający. Bez szans, zresztą co oni mieliby zrobić z takim użytym produktem. To moje zdanie, jeśli się myle to mnie poprawcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rotkohl]

Według mnie nie ma żadnych podstaw do reklamacji, to jak jakby ktoś mając uczulenie na orzechy, ale nie wiedział o tym, poszedł reklamować orzechy do sklepu. Sklep nie zawinił w żaden sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kosmetyko]

Napisane przez Littlesweetie

Witam, zakupiłam dość drogi krem bb w Sephora, ale niestety uczulił mnie, zawsze zwracam na to uwagę, dlatego wzięłam go tylko odrobinkę aby sprawdzić... Jak myślicie zwrócą mi pieniążki za niego ew zgodzą się na wymianę? Dałam za niego 185 zł... trochę szkoda tych pieniążków...

Sephora nie ma problemu wydawaniem próbek - tak na przyszłość.

[Ominous]

Wiem, że w niektórych krajach Sephora przyjmuje użyte produkty, jednak w Polsce nie ma szans. Polecam następnym razem poprosić o próbkę, zamiast kupować taki drogi produkt w ciemno.

Wysłane z mojego F3211 przy użyciu Tapatalka

[kennedy]

Moze wymianka na wizazu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[umman]

Napisane przez Littlesweetie

Witam, zakupiłam dość drogi krem bb w Sephora, ale niestety uczulił mnie, zawsze zwracam na to uwagę, dlatego wzięłam go tylko odrobinkę aby sprawdzić... Jak myślicie zwrócą mi pieniążki za niego ew zgodzą się na wymianę? Dałam za niego 185 zł... trochę szkoda tych pieniążków...

wymienia na inny, na jakies podstawie?

[Pani_Mada]

Napisane przez flexi_88

Szczerze wątpie. Znając politykę takich sklepów sądze, że nie ma szans. Zresztą to jakby nie ich "wina" i "problem", że dany krem Cię uczulił bo to nie wchodzi w zakres ich handlowych usług. Sephora tylko sprzedaje produkty, a to że dany krem Cię uczulił to w ich rozumieniu raczej podpobny przykład jakby Klient miał pretensje, że krem przeciwzmarszczkowy nie działa lub zapach pachnie nie tak jak powinen. Byłam świadkiem kiedyś takiej sytuacji, że Pani chciała zwrócić użyty raz balsam bo był antycellulitowy a ona chciała nawilżający. Bez szans, zresztą co oni mieliby zrobić z takim użytym produktem. To moje zdanie, jeśli się myle to mnie poprawcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

prawda. nie przyjmuje się zwrotów używanych kosmetyków, bo to strata dla sklepu. nie wystawią przecież tego kosmetyku na półkę, żeby ktoś inny kupił otwarty krem z śladami czyiś palców.

[bernikula]

Bershka

Nie polecam jeżeli idzie o reklamacje. Oddałam torebkę, ponieważ pasek ze sztucznego "złota" ściemniał, natomiast pozostałe elementy nie i dostałam dzisiaj smsa z odmową. Sprzedają chłam i jeszcze nie chcą zwracać pieniędzy. Porażka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ejniacz]

Sephora i Douglas w takich przypadkach wypisują protokół reklamacyjny, jako powód reklamacji wpisuje się uczulenie i w 99% przypadków jest wymiana na inny produkt, rzadziej zwrot gotówki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez bernikula

Bershka

Nie polecam jeżeli idzie o reklamacje. Oddałam torebkę, ponieważ pasek ze sztucznego "złota" ściemniał, natomiast pozostałe elementy nie i dostałam dzisiaj smsa z odmową. Sprzedają chłam i jeszcze nie chcą zwracać pieniędzy. Porażka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możesz się odwołać. Na co się powołałaś, na gwarancję?

[Mailly]

Witam.
Oddałam zaraz po weselu suknie ślubną do pralni. Była mocno brudna, Pan, który ją przyjmował powiedział, że da się wyczyścić. Dzisiaj pojechałam ją odebrać i okazało się, że w miejscu gdzie były np. czarne brudne paski są szare, czyli tak jakby nie była doczyszczona. Najlepsze jest to, że Pan mnie poinformował, przy odbiorze, że dwie plamy niestety nie dało się doczyścić. Domyśliłam się, ale były na samym dole sukienki więc to nie tragedia. Suknie zaczęłam przeglądać i doznałam szoku, bo ona nie była dobrze wyczyszczona. Takich śladów po niedoczyszczeniu jest 10-15. Chciałam rozmawiać z szefową,ale właśnie też ktoś składał reklamacje przede mną. Ponieważ się śpieszyłam powiedziałam, że odbiore ją jutro. Za czyszczenie nie jest zapłacone. I teraz nie wiem co w takiej sytuacji zrobić. Wiem, że mam się rozmówić z tą szefową, ale słyszałam jak rozmawiała z tym nie zadowolonym klientem i szła w zaparte, żeby tylko reklamacji nie przyjąć. A inaczej to ujmująć dyskutowała z nim.

[romolla]

Dzien dobry, moze Wy bedziecie mi w stanie pomoc bo niestety nie mam pojecia jak sobie poradzic samej.

Wczoraj probowalam oddac sukienke, jest nowa z metkami, nigdy nie noszona. Niestety po zakupie wyrzucilam paragon jednak kilka dni pozniej robiac inny zakup w tym sklepie zapytalam kierownika czy bede mogla jakos dokonac zwrotu - powiedzial, ze nie ma problemu, wystarczy jak wydrukuje potwierdzenie zakupu z konta bankowego.
I tak zrobilam wczoraj, jednak nowa 'menadzerka' powiedziala mi, ze nie przyjmie zwrotu bez paragonu. Polityka sklepu (sieciowka inditexu - pull&bear) mowi,ze to ich laska, czy mi go uznaja czy nie.
Dodatkowo kiedy poprosilam o jej imie aby miec podkladke jak cos to nawet nie chciala mi go podac.

Co moge zrobic?

[invisible_01]

Napisane przez romolla

Dzien dobry, moze Wy bedziecie mi w stanie pomoc bo niestety nie mam pojecia jak sobie poradzic samej.

Wczoraj probowalam oddac sukienke, jest nowa z metkami, nigdy nie noszona. Niestety po zakupie wyrzucilam paragon jednak kilka dni pozniej robiac inny zakup w tym sklepie zapytalam kierownika czy bede mogla jakos dokonac zwrotu - powiedzial, ze nie ma problemu, wystarczy jak wydrukuje potwierdzenie zakupu z konta bankowego.
I tak zrobilam wczoraj, jednak nowa 'menadzerka' powiedziala mi, ze nie przyjmie zwrotu bez paragonu. Polityka sklepu (sieciowka inditexu - pull&bear) mowi,ze to ich laska, czy mi go uznaja czy nie.
Dodatkowo kiedy poprosilam o jej imie aby miec podkladke jak cos to nawet nie chciala mi go podac.

Co moge zrobic?

Przykro mi, ale jeśli kupowałaś sukienkę w sklepie stacjonarnym, to zwrot jest tylko dobrą wolą sklepu i mają pełne prawo nie akceptować zwrotu bez paragonu.

[romolla]

Napisane przez invisible_01

Przykro mi, ale jeśli kupowałaś sukienkę w sklepie stacjonarnym, to zwrot jest tylko dobrą wolą sklepu i mają pełne prawo nie akceptować zwrotu bez paragonu.

to kwestia jedynie braku paragonu czy w ogole zwrotu? Bo przeciez kupujac pytalam wyraznie czy moge dokonac zwrotu (nigdy nie mierze w sklepach) i potwierdzono mi, ze tak, bede mogla (pytam poniewaz w niektorych sklepach od razu mowia, ze nie albo, ze zwrot jest tylko na karte podarunkowa).

[invisible_01]

Napisane przez romolla

to kwestia jedynie braku paragonu czy w ogole zwrotu? Bo przeciez kupujac pytalam wyraznie czy moge dokonac zwrotu (nigdy nie mierze w sklepach) i potwierdzono mi, ze tak, bede mogla (pytam poniewaz w niektorych sklepach od razu mowia, ze nie albo, ze zwrot jest tylko na karte podarunkowa).

Kwestia zwrotu towaru w sklepie stacjonarnym jest wyłącznie dobrą wolą sklepu, a jego formę reguluje wtedy jego regulamin. A inditex niestety wyraźnie zaznacza, że towar można zwrócić tylko z metkami i paragonem w ciągu 30 dni. Sprzedawca wprowadził Cię niestety w błąd.

[romolla]

Napisane przez invisible_01

Kwestia zwrotu towaru w sklepie stacjonarnym jest wyłącznie dobrą wolą sklepu, a jego formę reguluje wtedy jego regulamin. A inditex niestety wyraźnie zaznacza, że towar można zwrócić tylko z metkami i paragonem w ciągu 30 dni. Sprzedawca wprowadził Cię niestety w błąd.

swietnie
dziekuje za odpowiedz

[invisible_01]

Napisane przez romolla

swietnie
dziekuje za odpowiedz

Przykro mi. Ja kiedyś właśnie w inditexie próbowałam coś zwrócić - miałam paragon i nie oderwałam metek, ale niestety zagapiłam się i to był 31. dzień od zakupu. Zwrotu nie przyjęli... Niestety ich regulamin jest nieubłagany i podejrzewam, że naprawdę nieźle zarabiają na tym, że możliwość zwrotu skłania ludzi do kupienia ubrań, których potem nie mogą zwrócić, bo właśnie np. zgubili paragon.