Mój mąż mnie zdradza... - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-06-06, 09:45   #121
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 820
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Autorko zostalas tak surowo oceniona, bo zamiast na swoich problemach z mezem skupilas sie na obrazaniu kochanki, co jest niesprawiedliwe w oczach wielu osob.

Twoj pierwszy post byl takze niejasny, nie wspomnialas o swoim leczeniu ani o tym, jak okrutny byl dla Ciebie maz podczas depresji. Tutaj pragne tylko zauwazyc, ze depresja to choroba calej rodziny, a nie tylko pojedynczej osoby. Dlatego, kiedy zona zachoruje na depresje maz powinien przynajmniej udac sie na konsultacje z psychologiem wlasnie dlatego, aby uniknac ranienia jej takimi nieprzemslanymi slowami, a takze nauczyc sie dystansowac do choroby, aby chronic siebie i objawow nie odczytywac jako odtracenia i braku milosci.
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 09:46   #122
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Moj maz mnie zdradza...

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Autorko, ona mu nie wskoczyła do łóżka. Twój mąż nie jest biednym, pogubionym zwierzątkiem, tylko dorosłym, odpowiedzialnym mężczyzną, który ma zdolność mówienia "tak" i "nie". Co, nadziala się na jego penisa w stanie wzwodu, zgwałciła go? Nie - poszedł z nią do łóżka bo chciał. Bo ON chciał. Miał na to ochotę. To nie jest tak, że on mówił "nie, nie, mam rodzinę, nie chce tego!" a ona, ta zua kobieta siłą go przykuła do łóżka.
To nie ona rozbiła wasze małżeństwo czy rodzinę - to wy oboje to zrobiliście. Ty poprzez obwinianie go o poronienie, brak czułości, on poprzez zdradę. Kochanka męża jest tu najmniej winna.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Świetne podsumowanie tego całego cyrku

Winni rozpadu związku są zwykle partnerzy, a nie kochanka, sąsiadka, teściowa czy zły los To zdradzający mąż zachował się jak pani lekkich obyczajów, a nie skądinąd wolna kobieta.

Nie wiem dlaczego niektórym tak ciężko to pojąć; podejrzewam, że trudno jest Autorce przyznać się przed sobą z kim się związała i co schrzaniła, ale to nie zmienia faktów - zawalili oni dwoje, a nie trzecia strona. Także wyzywanie kochanki mężusia od szmat, ścierw i innych jest dość żałosne, zwłaszcza, że tamta kobieta i tak ma to pewnie w poważaniu.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 09:57   #123
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Moj maz mnie zdradza...

Cytat:
Napisane przez An3ta79 Pokaż wiadomość
Tak, jest wolna i zdesperowana. Wiem, bo sama o tym mowila na wspolnej babskiej imprezie. Ona taka biedna, bo zaden fajny i porzadny facet jej nie chce albo po krotkiej chwili ucieka. Ciekawe dlaczego? A moze jednak cos z nia ostro nie tak skoro nikt nie chce z nia byc na dluzsza mete? Moze dlatego ze jest juz az tak zdesperowana to nie cofnie sie nawet przed wskoczeniem do lozka z zonatym facetem ? Tez bys tak postapila? Bo z tego co piszesz, wolna kobieta moze z kim chce i nie ma znaczenia w tym wypadku ze rozbija czyjas rodzine czy niszczy doszczetnie czyjes malzenstwo?
Sory, ale uwazam ze kazdy w zyciu powinien miec jakies zasady.

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------



Czyzbys i ty byla kochanka zonatego faceta ze tak cie razi w oczy nazwa SCIERWO odnoszaca sie do "czegos" co wskakuje do lozka z cudzym mezem/facetem?
Sory, ale w innym wypadku chyba bys zrozumiala zaleznosc miedzy kobietami a wlasnie scierwami.

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------



Wiec tak, dopoki trwa malzenstwo i owo malzenstwo mieszka pod jednym dachem, a maz idzie na bok to JEST TO ZDRADA. Druga sprawa ,moje malzenskie problemy nie trwaja od lat. Trzy lata temu wpadla w silna depresje (leczona) ale ty chyba nie bardzo rozumiesz co to za choroba i ile czasu schodzi na wyjsciu z niej. Sprawa trzecia, to slowo ktore tak wiele z was, panienki , zbulwersowalo, a dokladnie bylo to SCIERWO. A co ty taka swieta udajesz? Nigdy nikogo nie obrazilas? Nigdy nie ublizylas chocby pod nosem nikomu kto wedlug ciebie na to zasluzyl? O czywiscie ze zrobilas to wiele razy. Nie ma ludzi swietych wiec i ty takiej nie udawaj.

---------- Dopisano o 01:23 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------



Wydaje Ci sie to wszystko takie proste jak sama napisalas w skrocie, a wcale takie nie bylo. Nie bylam smetna zona od trzech lat -BYLAM CHORA! A to zasadnicza roznica. Obwinialam go o strate bardzo juz zaawansowanej ciazy bo on bardzo dlugo tego dziecka nie chcial,bo bal sie jak sobie poradzimy. Rok po stracie zaczal powtarzac jak mantre ze chcialby jeszcze jedno dziecko(!) , wtedy kiedy ja bylam caly czas na silnych lekach! Nic nie jest tak proste jak ci sie wydaje, wiec nie osadzaj mnie w tak zimny sposob.

---------- Dopisano o 01:24 ---------- Poprzedni post napisano o 01:23 ----------



Czy ja pisalam ze go osunelam na 3 lata?! Nie!

---------- Dopisano o 01:28 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------


Wiesz co to czytanie ze zrozumieniem? Chyba nie do konca. Nie napisalam ze przez trzy lata nie wspolzylismy ze soba...Jezeli masz problemy ze zrozumieniem tego co czytasz to prosze, nie udzielaj sie w tym temacie.

---------- Dopisano o 01:42 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------


Pisze kiedy moge, a ze mam tez swoje obowiazki to chyba nic dziwnego. Co do "rynsztokowego" jezyka jak to nazwales, to bardzo chcialabym wierzyc ze ty nigdy w zyciu takich "niecenzuralnych" slow nie uzywales/uzywalas. Ja poprostu nazywam rzeczy po imieniu. Z kolei co do twoich ulubionych programow tv to nie ogladam, a jezeli cie moj post zmeczyl to po co sie udzielasz? Nie rozumiem.

---------- Dopisano o 01:46 ---------- Poprzedni post napisano o 01:42 ----------



U nas nie bylo 3 lat postu dziewczyno. Czytalas post czy tylko co niektore pokrecone odpowiedzi?

---------- Dopisano o 01:55 ---------- Poprzedni post napisano o 01:46 ----------



No wlasnie, separacje moze sluzyc albo jako czas na przeczekanie i przemyslenie wszystkiego, albo na definitywne zakonczenie zwiazku. U nas, jezeli czytalas moj post, ta separacja trwala od mniej wiecej roku, od pol roku nie sypialismy ze soba(!) wiec az taki wyposzczony chyba nie byl jakby moglo sie wydawac. Co do ukrywania sie z kochanka... no wlasnie ukrywal ten fakt! Wiele razy go pytalam i za kazdym razem zaprzeczal. Ktorejs nocy wyszedl do ogrodka na papierosa i zostawil telefon wlaczony do ladowania. Wykorzystalam sytuacje i zabralam telefon do sypialni gdzie sie zamknelam. Myslal ze nie znam pinu. Wtedy dopiero dowiedzialam sie prawdy. Rozmowy miedzy nim i pseudo przyjaciolka, miedzy nim i tym...czyms. Zdjecia w jego telefonie.

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:55 ----------



Az przykro czytac to co piszesz. Moze przeczytaj moj post zamiast czytac tylko co niektore wypowiedzi? Niegdy nie napisalam ze ja swojego meza juz nie chcialam. Nie odwrocilam sie rowniez od decyzji o rozwodzie w momencie kiedy dowiedzialam sie o innej. O tej innej dowiedzialam sie dopiero pozniej, mozna powiedziec przez przypadek, bo moj maz caly czas zaprzeczal jakoby kogos mial.

---------- Dopisano o 02:31 ---------- Poprzedni post napisano o 02:02 ----------



Kolejna panienka ktora albo nie umie czytac albo nie umie czytac ze zrozumieniem. Tego co pisalas wczesniej nawet nie bede komentowac bo szkoda slow, z kolei co do "poprawienia jego sytuacji" to chyba nie do konca masz racje. On nie uciekl do innej baby "uciekajac" ode mnie, tylko wynajal sobie pokoj w naszym miescie. Z tego co widze to moj, badz co badz, nadal maz, ma wyrzuty sumienia i z ta inna albo chwilowo zerwal kontakt albo jednak wybzykal to "owo" jak kazdy inny pan wczesniej i stwierdzil ze jednak to nie to, jak kazdy inny pan wczesniej.

---------- Dopisano o 02:45 ---------- Poprzedni post napisano o 02:31 ----------




Nie znam cie ale z tego co czytam od razu widze ze albo dzieciak z ciebie straszny ktory w zyciu NICZEGO nie przeszedl, albo nie masz zielonego pojecia o czym piszesz. Naprawde jestes az tak naiwna ze sadzisz ze w NORMALNYCH malzenstwach ktores z malzonkow nie laduje czasmi na sofie, czy ze w normalnych malzenstwach nie ma kryzysow? NAIWNA jestes albo jeszcze dziecko? Ile masz lat? Bylas kiedykolwiek w dluzszym zwiazku? Takim przynajmniej kilkuletnim? Ja bylam w 20 letnim wiec troche lepiej wiem jak to wyglada. Nie obrazaj ludzi ktorzy sie z toba nie zgadzaja bo nie masz do tego prawa. Jestes MLODA I STRASZNIE NAIWNA i nie masz kompletnie pojecia jak wyglada PRAWDZIWY dlugotrwaly zwiazek dwojga ludzi. Poki co, jezeli nie masz nic MADREGO do powiedzenia na ten temat to nie wypowiadaj sie prosze na temat mojego postu. Dojrzali ludzie, czy to kobiety czy mezczyzni, zrozumieja, bo wiedza JAKIE RZECZY DZIEJA SIE W MALZENSTWACH ale ty nie masz o tym pojecia wiec prosze, daj spokuj i nie wysilaj sie wiecej piszac na temat mojego postu.

---------- Dopisano o 02:56 ---------- Poprzedni post napisano o 02:45 ----------



Bo widzisz, wszystkie te panienki "z dobrych domow" najwidoczniej tutaj siedza. To zazwyczaj te "panie" ktore w niedziele do kosciola i to do pierwszej lawki pedza ,zeby wszyscy je widzieli ze takie swiete a wychodzi taka jedna z druga z kosciola i gadka sie zaczyna. A to kto jak byl w kosciele ubrany, a kto ile wrzucil "na tace", a to kto z kim spi. I z tego co widze, to wlasnie tutaj jest "wylew" takich panienek. A ze ktos o kim "takim" zle sie wyrazil? Ojej! Ola Boga! Tylko same siebie nigdy nie slysza jak bluznia na innych ludzi. Poza tym, uwazam, ze jezeli ktos tak usilnie broni "takiej pani" to widocznie popiera lajdaczenie sie jak to sama napisalas

---------- Dopisano o 03:01 ---------- Poprzedni post napisano o 02:56 ----------




Jestes kolejna osoba ktora zamiast przeczytac post czytala sama pokrecone odpowiedzi i piszesz sama nie wiesz co

---------- Dopisano o 03:24 ---------- Poprzedni post napisano o 03:01 ----------




YYYYY a kiedy ja kogos wyzwalam od kurew? Przypomnisz mi?
Poziom Twojej wypowiedzi jest żenujący: 'panienki', wyzywanie od takich samych jak kochanka Twojego męża, bo przecież jak ktoś dziewczyny nie ukamienuje to też na pewno się puszcza z żonatymi itp. Nie podoba Ci się co przeczytałaś, że niestety głównymi winowajcami rozpadu związku jesteście Ty i mąż, to atakujesz wszystkich dookoła.

Sama napisałaś, że przez 3 lata mówiłaś mężowi, że powinniście się rozstać, w końcu podjęłaś odpowiednie kroki. Twój mąż uznał najwyraźniej, że Wasz związek faktycznie należy do przeszłości. Rzeczywiście powinien się najpierw wyprowadzić, ale sam fakt, że jak sama napisałaś, teraz się wyprowadził, ale mieszka sam świadczy o tym, że nie tyle chodzi o inną kobietę co o to, że nie chce po prostu być z Tobą.
Możesz próbować odbudować Wasz związek, jeśli tego chcesz, ale z takim słownictwem i zachowaniem za wiele raczej nie osiągniesz. (i na wypadek gdybyś chciała znowu napisać, że mam Cię nie oceniać bo Cię nie znam, niestety na podstawie Twoich wypowiedzi człowiek wyrabia sobie taką a nie inną opinię).
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 10:03   #124
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
Dot.: Moj maz mnie zdradza...

nie jestem kochanka ani nie bylam kochanka zonatego faceta jednak potrafie zauwazyc ze twoj maz jest zonaty tylko na papierze te malzenstwo od dawna nie istnialo
Zachowujesz sie jak pies ogrodnika na mezu zaczelo ci zalezec dopiero kiedy zaczal spotykac sie z inna kobieta ktora nie jest winna temu ze ty chcialas separacji i rozwodu
To byla twoja decyzja nie jej
To twoj maz musial jej dac odpowiednie sygnaly ze jest zainteresowany i to on podjal decyzje o odejsciu z tego pseudo malzenstwa. ona go do tego nie zmusila
Zreszta jakolwiek bys nie szalala i czegokolwiek bys o niej nie powiedziala oni maja to gdzies pora sie z tym pogodzic.
Twoje malzenstwo jest juz skonczone
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 10:12   #125
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Moj maz mnie zdradza...

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;74429186]nie jestem kochanka ani nie bylam kochanka zonatego faceta jednak potrafie zauwazyc ze twoj maz jest zonaty tylko na papierze te malzenstwo od dawna nie istnialo
Zachowujesz sie jak pies ogrodnika na mezu zaczelo ci zalezec dopiero kiedy zaczal spotykac sie z inna kobieta ktora nie jest winna temu ze ty chcialas separacji i rozwodu
To byla twoja decyzja nie jej
To twoj maz musial jej dac odpowiednie sygnaly ze jest zainteresowany i to on podjal decyzje o odejsciu z tego pseudo malzenstwa. ona go do tego nie zmusila
Zreszta jakolwiek bys nie szalala i czegokolwiek bys o niej nie powiedziala oni maja to gdzies pora sie z tym pogodzic.
Twoje malzenstwo jest juz skonczone[/QUOTE]



Pięknie podsumowane. Dokładnie tak samo myśle.

Twój maz uznał, ze skoro sie rozwodzicie to moze sobie poszukać kogoś innego.
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 10:28   #126
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Autorko żeby ratować cokolwiek musiałabyś wziąć odpowiedzialność za swoje zachowanie. Tymczasem niczym dzieciak wrzeszczysz i tupiesz mogą, bo coś jest nie po twojej mysli. Egoistyczne spojrzenie na sprawe.
Nawalilas ostro, a obwiniasz wszystkich wokół. Może terapeutą by Ci pomógł poradzić sobie z tą wściekłościa, która cię zzera?

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 10:35   #127
f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 960
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

To jest chyba jeden z moich ulubionych wątków. Na pewno jest w aktualnym TOP 3

Autorko nikt Cię poważnie nie będzie traktował, ani mąż, ani kochanka, ani Twoje przyjaciółki, ani ludzie tutaj na forum jeśli nie zaczniesz rozmawiać w sposób kulturalny i na poziomie. Czytając Twoje wypowiedzi aż ciśnie mi się na usta, że "dobrze Ci tak". Myślę, że jesteś tak bardzo zgorzkniała i przesiąknięta negatywnymi emocjami, nienawiścią, że nie potrafisz normalnie funkcjonować wśród ludzi. Szczerze polecam udanie się do jakiegoś specjalisty, bo to wszystko zniszczy Cię od środka.
f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 12:00   #128
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 316
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Myślałaś, że jak tupniesz nóżką to mężulek przyleci do Ciebie w te pędy?

Temat jak dla mnie skończony, mąż układa sobie życie, a Ty zajmij się swoim.
Wyzywanie kochanki nic Ci nie da. Będziesz tonąć w swoim jadzie,a oni będą i tak szczęśliwi
Wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy, że taką nienawiścią niszczą siebie, a nie tego kogo nienawidzą.

Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Czas edycji: 2017-06-06 o 12:03
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 12:04   #129
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;74433906]Myślałaś, że jak tupniesz nóżką to mężulek przyleci do Ciebie w te pędy?

Temat jak dla mnie skończony, mąż układa sobie życie, a Ty zajmij się swoim.
Wyzywanie kochanki nic Ci nie da. Będziesz tonąć w swoim jadzie,a oni będą i tak szczęśliwi [/QUOTE]



Według mnie powinna pokazać klasę i olać ich. Wnieść o rozwod i tyle.
Złość piękności szkodzi. A pokazując swoją frustracje oni sie cieszą.

Zeby maz żałował tego wszystkiego to musisz pokazać mu, ze jest czego żałować. A takim zachowaniem upewniasz go w tym iz dobrze zrobił wiązać sie z inna.

Frustracja nic nie zdziałasz.
Miej kobieto klasę.
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 17:16   #130
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 572
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;74434036]Według mnie powinna pokazać klasę i olać ich. Wnieść o rozwod i tyle.
Złość piękności szkodzi. A pokazując swoją frustracje oni sie cieszą.
Zeby maz żałował tego wszystkiego to musisz pokazać mu, ze jest czego żałować. A takim zachowaniem upewniasz go w tym iz dobrze zrobił wiązać sie z inna.
Frustracja nic nie zdziałasz.
Miej kobieto klasę.[/QUOTE]

nie sądzę. Raczej jest im obojętna.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 17:35   #131
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Moze i jest im obojętna. Ale pokazuje im iz oni nie sa jej obojętni.
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 17:39   #132
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 418
Dot.: Moj maz mnie zdradza...

Cytat:
Napisane przez An3ta79 Pokaż wiadomość

YYYYY a kiedy ja kogos wyzwalam od xxx? Przypomnisz mi?
a przypomnę, bo krótka twa pamięć, zapewne zakłócona przez jad, który aż się z Ciebie wylewa

Cytat:
Napisane przez An3ta79 Pokaż wiadomość

On, ze wyposzczony i spragniony bliskosci oczywiscie zaproszenia przyjmowal. Najgorsze jest dla mnie to, ze to jego scierwo doskonale wiedzialo ze on ma zone a i tak rozkladala przed nim nogi.
Cytat:
Napisane przez An3ta79 Pokaż wiadomość
Tym bardziej ze to nie ktos zupelnie obcy tylko jakies szmacisko ktore wykorzystalo wlasciwy moment.
Cytat:
Napisane przez An3ta79 Pokaż wiadomość
No chyba ze az tak bardzo cie ugodzil sposob w jaki nazwalam tamta lafirynde?
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 17:40   #133
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 572
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;74444591]Moze i jest im obojętna. Ale pokazuje im iz oni nie sa jej obojętni.[/QUOTE]
nic z tego nie wynika prócz szkody dla niej. Nawet na anominowym forum nie dostała wsparcia.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 17:58   #134
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Według mnie nic z tego nie będzie. Nagle jak poczulas, że grunt ci znika pod nogami to zmienilas nastawienie. Niestety za późno. Szkoda, że nie walczyłas ze swoją depresja wcześniej. Może wtedy by się to dało uratować kiedy mężowi jeszcze zależało. Ale teraz nie ma co zbierać. Radzę odpuścić, również oczernianie jego kochanki. Dobrze wiesz, że gdyby on nie chciał to by go do łóżka nie zaciągnela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 19:22   #135
redlady123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 234
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Żal mi Cię autorko! Ilość jadu, złośliwości chamstwa jakie kryją się za Twoimi wypowiedziami są wręcz porażające.

To, że zepsułaś swoje małżeństwo a Twój były partner układa sobie życie u boku innej kobiety to nie jest powód żeby obrażać się na cały świat!

Sama opisałaś swoją historię na forum i poprosiłaś inne uczestniczki forum o opinię. Jak szukałaś poklasku to wybrałaś niewłaściwe miejsce, tutaj większość osób ma trzeźwe spojrzenie na życie. A Ty zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko, które nie potrafi zapanować nad Swoimi emocjami.
redlady123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-06, 19:49   #136
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;74444731]nic z tego nie wynika prócz szkody dla niej. Nawet na anominowym forum nie dostała wsparcia.[/QUOTE]



Bo nie ma co wspierać nienawiści. Dostała za to rady aby nie podchodziła az tak emocjonalnie.
Zeby pokazała klasę.
Niestety ale podejmując decyzje trzeba wiedziec, ze sa tego plusy i minusy. Trzeba liczyć sie z tym iz konsekwencje moga być inne niz nam sie wydaje.

Ja zawsze zanim podejmę bardzo ważna decyzje to biore kartkę i staram sie napisac plusy, minusy. Ew możliwości konsekwencji. Bo mozna wiele przewidzieć jesli sie myśli trzeźwo
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-05, 13:53   #137
Qfelicjanka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 30
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

1) ilość jadu, odzywek nie na miejscu, wyzwisk itd świadczy o emocjach oczywiście ale nikt mi nie wmówi, że w emocjach nie można się opanować. człowiek jest istotą rozumną i powinien się zachowywać jak taka istota. jeśli nie został tego nauczony za dzieciaka, to sam powinien nad tym pracować

2) udowadniacie, że facet jest tym "ście*wem" co się puścił, a nie kochanka. Wg mnie żadne z nich nie zasługuje na tego typu miano. Ani wolna kobieta, która dostała komunikat: rozwodzę się, więc nie ma w tym nic złego i wiedziała, że rzeczywiście tak jest bo znała też autorkę wątku. Ani facet który od ROKU dostawał jasny komunikat: nasze małżeństwo jest skończone. Papier i wspólne drzwi wejściowe do mieszkania nie czynią nikogo niewolnikiem ani przedmiotem w posiadaniu drugiej osoby

3) wynajęcie detektywa choćby z najlepszego i profesjonalnego miejsca typu spy shop dałoby orzeczenie o winie pod warunkiem że nie byłaby to sytuacja taka jak ją opisałaś, bo tu ewidentnie wina byłaby po obu stronach

4) stało się - zakończ ten rozdział zamiast obwiniać, szkalować, pastwić się nad którąkolwiek ze stron konfliktu. odpuść i idź dalej. złość nie wyjdzie NIKOMU na dobre, a już na pewno nie Tobie, autorko

5) ciekawa jestem jak postrzegasz sytuację z perspektywy czasu, miesiąc to może nie dużo ale jednak.
Qfelicjanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-05, 17:53   #138
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

jesteś bardzo agresywna, twój post jest mało merytoryczny jeśli chodzi o możliwość odnoszenia się do konkretów, tym samym jesteś mało zrozumiała w odbiorze.

miałaś depresję a on mial prawo bać się czy dacie sobie radę.
nie miałaś prawa go obwiniać o poronienie.

jak można rozumieć zdanie: mąż jest cieplym człowiekiem, lubi się przytulać, ale go odpycham, bo mówię że najpierw zmywanie. wybacz, zmywanie ani wieszanie prania to nie jest operacja na otwartym sercu , by nie można było go przerwać i się przytulić.

kochanka nie musiała korzystać na kryzysie twojego małżeństwa i rozwalanie związków nie jest ładne , ale to zrobiła. nie jest jej obowiązkiem pilnowanie by twoje małżeństwo miało się dobrze.
twój mąż, ciężko o nim mówić cokolwiek, może mógł, a może nie musiał, szukać seksu poza waszą sypialnią.
ale ty również popełniłaś sporo błędów, czasu nie cofniesz.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-06, 17:46   #139
mslea1917
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 180
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Mnie zawsze zastanawia fakt, dlaczego kobiety o zdrade najbardziej obwiniaja kochanke, to maz slubowal wiernosc i uczciowosc. Oczywiscie kobieta nie powinna wchodzic w relacje z facetem, ktory jest w zwiazku. Zastanawia mnie tylko jedno, wizazanki pisza, ze to nie ma znaczenia, ze facet nie mial rozwodu na papierze, a gdy jakas kobieta spotyka sie z zonatym facetem to ja krytykuja, moze w tych przypadkach tez jest tak, ze malzenatwo sie rozpada. Z poradami na wizazu jest ten problem, ze wiele osob nie opisuje calej sytuacji, wiec mozna sie pomylic w ocenie.

Uwazam, ze trudno byloby uratowac to malzenstwo, nie wiem czy w ogole jest sens, autorka zle postapila, powinniscie isc razem na terapie, nawet nie mieliscie takiego samego zdania na temat czy chcecie miec 3 dziecko. Po takich akcjach najlepiej zakonczyc ten zwiazek, szkoda, ze nikt nie wspomnial o pozostalej 2 dzieci, musza miec ciezko, matka w depresji, klotnie rodzicow.
mslea1917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 09:56   #140
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Cytat:
Napisane przez mslea1917 Pokaż wiadomość
Mnie zawsze zastanawia fakt, dlaczego kobiety o zdrade najbardziej obwiniaja kochanke, to maz slubowal wiernosc i uczciowosc. Oczywiscie kobieta nie powinna wchodzic w relacje z facetem, ktory jest w zwiazku. Zastanawia mnie tylko jedno, wizazanki pisza, ze to nie ma znaczenia, ze facet nie mial rozwodu na papierze, a gdy jakas kobieta spotyka sie z zonatym facetem to ja krytykuja, moze w tych przypadkach tez jest tak, ze malzenatwo sie rozpada. Z poradami na wizazu jest ten problem, ze wiele osob nie opisuje calej sytuacji, wiec mozna sie pomylic w ocenie.

Uwazam, ze trudno byloby uratowac to malzenstwo, nie wiem czy w ogole jest sens, autorka zle postapila, powinniscie isc razem na terapie, nawet nie mieliscie takiego samego zdania na temat czy chcecie miec 3 dziecko. Po takich akcjach najlepiej zakonczyc ten zwiazek, szkoda, ze nikt nie wspomnial o pozostalej 2 dzieci, musza miec ciezko, matka w depresji, klotnie rodzicow.
Odpowiem z wlasnego doswiadczenia. Byla mojego tzta postanowila sie rozwiesc. W trakcie separacji zwiazal sie ze mna a ta dostala szalu.
Wyzywa mnie, obgaduje, oskarza itp. Ja i on zniszczylismy jej zycie. Prawda jest taka ,ze ktos inny dawno temu by ja pogonil. Moim zdaniem po raz kolejny chciala rozwodu, bo chciala go nastraszyc ,zeby zerwal z kolejna wymyslona "kochanka".
On wielokrotnie mowil jej ,ze to nie moja sprawa a ta swoje. Bo zwalajac wine na inna kobiete zrzuca wine z siebie. Jesli finalnie mezczyzna odchodzi do innej to on jest kretyn a tamta zdzira ,bo wszak mnie zdradzono. Wszystko co robilam przez te lata zwiazku sa niewazne bo nawet spolecznie to ta zdrada bedzie tylko napietnowana.
I pomimo ,ze byla nadaje sie bardziej na terapie niz na partnerke to final jest ,ze zostala perfidnie zdradzona i porzucona.
Wszak w religii separacja sluzy do zastanowienia sie jak uratowac zwiazek a nie jak sie rozwiesc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 11:31   #141
201711031014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Cytat:
Napisane przez Valtamerii Pokaż wiadomość
Odpowiem z wlasnego doswiadczenia. Byla mojego tzta postanowila sie rozwiesc. W trakcie separacji zwiazal sie ze mna a ta dostala szalu.
Wyzywa mnie, obgaduje, oskarza itp. Ja i on zniszczylismy jej zycie. Prawda jest taka ,ze ktos inny dawno temu by ja pogonil. Moim zdaniem po raz kolejny chciala rozwodu, bo chciala go nastraszyc ,zeby zerwal z kolejna wymyslona "kochanka".
On wielokrotnie mowil jej ,ze to nie moja sprawa a ta swoje. Bo zwalajac wine na inna kobiete zrzuca wine z siebie. Jesli finalnie mezczyzna odchodzi do innej to on jest kretyn a tamta zdzira ,bo wszak mnie zdradzono. Wszystko co robilam przez te lata zwiazku sa niewazne bo nawet spolecznie to ta zdrada bedzie tylko napietnowana.
I pomimo ,ze byla nadaje sie bardziej na terapie niz na partnerke to final jest ,ze zostala perfidnie zdradzona i porzucona.
Wszak w religii separacja sluzy do zastanowienia sie jak uratowac zwiazek a nie jak sie rozwiesc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I ja mam takie odczucia.
@Mon_Cherry
Jakiej klasy wymagasz od Anetki?
Od jej obecnego poziomu i zachowania do "klasy" jest jeszcze daleka droga.

Autorko, jak poczytałem Twoje wypowiedzi, obecne reakcje - to podziwiam Twojego Byłego (mam nadzieję że już niedługo) męża.
Z kimś takim jak Ty nie da się żyć. Grozisz,szantażujesz rozwodem, obrażasz,atakujesz, plujesz żółcią jak apodyktyczna egoistyczna ksieżniczka.Byleby wskazać winnych,innych poza Tobą. Byle uniknąć odpowiedzialnośći i konsekwencji własnych słów zachowań działań. Ty ,TY,TY! - istniejesz tylko Ty.
Żadnej pokory, żadnego spuszczenia z tonu. Tylko Ty i Twoja złość.Nic więcej. Hetera nie kobieta.

Choroba -chorobą. Ty nie chciałaś się leczyć.Nad Tobą trzeba było się poużalać i cierpliwie zbierać błoto jakim rzucałaś.

Należę do ludzi cierpliwych,względnie opanowanych. Ale po takich wypowiedziach jakie tu zaprezentowałaś : jedna taka awantura po zażądaniu przez Ciebie rozwodu, za że układam sobie życie po tym jak kompnęłaś mnie w tyłek - a zgotowałbym Ci piekło którego Wasza Wrażliwość by nie wytrzymała nerwowo.

On nie ma żadnego obowiązku ratować Waszego małżeńtwa.
Dawno je zabiłaś.
Tylko gorycz Ci została i przez Ciebie przemawia. A winić możesz tylko jedną osobę: SIEBIE .

Edytowane przez 201711031014
Czas edycji: 2017-07-07 o 11:33
201711031014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-07, 13:41   #142
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 897
Dot.: Mój mąż mnie zdradza...

Cytat:
Napisane przez Valtamerii Pokaż wiadomość
Odpowiem z wlasnego doswiadczenia. Byla mojego tzta postanowila sie rozwiesc. W trakcie separacji zwiazal sie ze mna a ta dostala szalu.
Wyzywa mnie, obgaduje, oskarza itp. Ja i on zniszczylismy jej zycie. Prawda jest taka ,ze ktos inny dawno temu by ja pogonil. Moim zdaniem po raz kolejny chciala rozwodu, bo chciala go nastraszyc ,zeby zerwal z kolejna wymyslona "kochanka".
On wielokrotnie mowil jej ,ze to nie moja sprawa a ta swoje. Bo zwalajac wine na inna kobiete zrzuca wine z siebie. Jesli finalnie mezczyzna odchodzi do innej to on jest kretyn a tamta zdzira ,bo wszak mnie zdradzono. Wszystko co robilam przez te lata zwiazku sa niewazne bo nawet spolecznie to ta zdrada bedzie tylko napietnowana.
I pomimo ,ze byla nadaje sie bardziej na terapie niz na partnerke to final jest ,ze zostala perfidnie zdradzona i porzucona.
Wszak w religii separacja sluzy do zastanowienia sie jak uratowac zwiazek a nie jak sie rozwiesc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Świetnie wiem, o czym mówisz. U nas tak samo. Wszyscy winni, ona święta. Dokładnie te same słowa, jak w twoim poście.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-07-07 13:41:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.