ile pieniędzy do koperty?

[gosia1007]

Napisane przez tass822

świadkować będę razem z moim TŻ, będzie to wesele jego brata. Więc ja świadkuję jego brata narzeczonej Znamy się dobrze, oczywiście lubimy się, co do stosunków-są bardzo dobre.
Myśleliśmy, żeby dać tak 250-300zł od jednej osoby. Ale i tak damy im to wcześniej i razem, wszystko w jednej kopercie, skoro to od nas jako od pary
Jak uważasz, wystarczy ok. 500-600 zł od obojga drużbów?
kurcze, naprawdę mam straszny dylemat, każdy co innego mówi, oszaleć można
ale może Wy podpowiecie mi, patrząc na to obiektywnie

Moim zdaniem 500 -600 zł w zupełności wystarczy. Nawet nie oczekiwałabym od świadków ogromnych sum, zresztą 500 czy 600 to też dużo. Wiadomo, że każdy daje tyle na ile go stać.

Napisane przez joasiah2006

Witam! W Sierpniu Mam Swoje Wesele I Wydaje Mi Sie, że Bilecik W Zaproszeniu, W Którym Prosi Się Gości O Pieniażki To Bardzo Dobry Pomysł. Zaraz Po Weselu Planujemy Z Tż Kupić Mieszkanie I Weselne Pieniążki Chciałabym Przeznaczyć Na Wyposażenie Mieszkanka. A Znając życie To Dostałabym Z 3 żelazka (które Teraz Można Kupić Za 100 Zł.) I Wiele Innych Prezentów Tego Typu. Więc Najlepszym Rozwiązaniem Będą Jak Dla Mnie Pieniądze. A Jeszcze Kwestia Co Do Tego Ile Dać W Kopercie. Byłam Nieraz Na Weselach I Goście To By Najchętniej Chcieli Przyjść Z Jakimś Opiekaczem I Bukietem Kwiatów Za 20 Zł. Nie Zdajac Sobie Sprawy, że Młoda Para W Restauracji Musi Zapłacić Za 2 Osoby Od 240-300 Zł. Nie Wspomnę O Alkoholu, Ciastach Itp. Dlatego Jeśli Ja Chodziłam Na Wesela To Dawałam Zawsze Taką Kwotę, żeby Wróciło Się Młodej Parze Chociaż Menu W Restauracji. Wiem, że Nigdy Nie Można Liczyć Na To , że Wesele Sie Zwróci Bo To Raczej Niemożliwe. Ja Się Nastawiam Na To , że Przynajmnie Bedę Mogła Wyposażyc Nowe Mieszkanko W Najpotrzebniejsze Rzeczy. Pozdrawiam!

Też napisałam wierszyk o pieniążkach. Może się nikt nie obrazi a nawet jeśli to trudno, ja w tym nic złego nie widzę wolę, żeby każdy dał mi tyle na ile go stać niż żeby kupował mi owo zelazko za 100 zł.

[precious_81]

Napisane przez tass822

świadkować będę razem z moim TŻ, będzie to wesele jego brata. Więc ja świadkuję jego brata narzeczonej Znamy się dobrze, oczywiście lubimy się, co do stosunków-są bardzo dobre.
Myśleliśmy, żeby dać tak 250-300zł od jednej osoby. Ale i tak damy im to wcześniej i razem, wszystko w jednej kopercie, skoro to od nas jako od pary
Jak uważasz, wystarczy ok. 500-600 zł od obojga drużbów?
kurcze, naprawdę mam straszny dylemat, każdy co innego mówi, oszaleć można
ale może Wy podpowiecie mi, patrząc na to obiektywnie

Ja myślę że nie ma znaczenia czy jesteś świadkiem czy "zwykłym" gościem, ale przede wszystkim liczą się powiązania, tzn. moim zdaniem jeśli świadkiem jest brat to wypadałoby żeby dał więcej niż świadek-kolega. Wogóle to wydaje mi się że on powinien dać więcej niż Ty bo to w końcu jego najbliższa rodzina a dla Ciebie to jeszcze nie rodzina.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez tass822

świadkować będę razem z moim TŻ, będzie to wesele jego brata. Więc ja świadkuję jego brata narzeczonej Znamy się dobrze, oczywiście lubimy się, co do stosunków-są bardzo dobre.
Myśleliśmy, żeby dać tak 250-300zł od jednej osoby. Ale i tak damy im to wcześniej i razem, wszystko w jednej kopercie, skoro to od nas jako od pary
Jak uważasz, wystarczy ok. 500-600 zł od obojga drużbów?
kurcze, naprawdę mam straszny dylemat, każdy co innego mówi, oszaleć można
ale może Wy podpowiecie mi, patrząc na to obiektywnie

Jeśli nie planujecie dodatkowych prezentów o charakterze materialnym to sumka jak najbardziej jest ok. Choć z drugiej strony przyznam, że skoro jesteś ze świadkiem w związku to możecie spokojnie dać prezent wspólny w postaci jednej koperty.

Jestem też tego zdania co moje przedmówczynie, że goście dają tyle pieniędzy na ile ich portfel pozwala i nie ma żadnych zasad, że świadkowie, którzy pełnią nie byle jaką funkcję na ślubie to muszą dać więcej niż goście.

[tass822]

dzięki dziewczyny
ale wiecie, że nawet przez moment nie pomyślałam, że mogę dać mniej niż TŻ bo w końcu to nie jest moja rodzina tylko jego?
jestem z moim TŻ 6 lat, widać wczułam się w rolę i czuję się jak u siebie w rodzinie

[Netula]

ja jestem zeszloroczna PM.U nas jedna osoba nic nie dala.Swiadkowie dali nam 300zl(malzenstwo razem dawalo). Goscie dawali po200
-500zl od pary

[kaledonia]

Byłam na weselu,dałam tyle na ile mnie było stać.Byli i tacy,którzy nie dali nic,bo ich stać nie było,ale moi znajomi widać było,że cieszyli się,że przyszliśmy. Kontakt nadal podtrzymujemy więc sie chyba nie obrazili,że się im wesele "nie zwróciło"

[gosia1007]

Sama nie oczekuję worka z pieniędzmi i gdyby ktoś, kogo nie stać nie dałby mi nic nie miałabym mu tego za złe. Rozumiem, że są rózne sytuacje w życiu. Jeżeli jednak chodzi o mnie to gdybym nie miała na prezent, to wcale nie poszłabym na wesele, jedynie na ślub do kościoła. Przeszkadzałaby mi świadomość, że młodzi lub ich rodzice zapłacili za mnie a ja nawet w połowie nie potrafię sie im odwdzięczyć.

[azzis]

Ja za miesiąc idę na ślub. Mam zamiar dać 500zł.

[brawurkaaa]

my mamy pewien problem.. podejrzewamy że siostra TŻa a zarazem nasza świadkowa ze swoim narzeczonym planują zamiast konkretnej kasy na nasz ślub jakąs podróż poślubna nam sprezentować, bo cos tak się wypytywali pod tym katem i czy pojechalibyśmy w taka podróz gdybysmy dostali na prezent. znając ich to takie rozwiazanie najbardziej by im odpowiadało niż dac pieniądze. co najlepsze w przyszłym roku oni biora slub, no i napewno mój TŻ bedzie świadkiem i my bedziemy musieli dac pieniądze i wtedy będzie problem ile...jeżeli oni ta wycieczkę nam dadzą. ogólnie chcemy w delikatny sposób dac im do zrozumienia że nie chcemy nigdzie wyjeżdżacć(bo jak będziemy chcieli to sami sobie zdecydujemy kiedy i gdzie). dziwna ta sytuacjaech...

[gosia1007]

Napisane przez brawurkaaa

my mamy pewien problem.. podejrzewamy że siostra TŻa a zarazem nasza świadkowa ze swoim narzeczonym planują zamiast konkretnej kasy na nasz ślub jakąs podróż poślubna nam sprezentować, bo cos tak się wypytywali pod tym katem i czy pojechalibyśmy w taka podróz gdybysmy dostali na prezent. znając ich to takie rozwiazanie najbardziej by im odpowiadało niż dac pieniądze. co najlepsze w przyszłym roku oni biora slub, no i napewno mój TŻ bedzie świadkiem i my bedziemy musieli dac pieniądze i wtedy będzie problem ile...jeżeli oni ta wycieczkę nam dadzą. ogólnie chcemy w delikatny sposób dac im do zrozumienia że nie chcemy nigdzie wyjeżdżacć(bo jak będziemy chcieli to sami sobie zdecydujemy kiedy i gdzie). dziwna ta sytuacjaech...

To wszystko zależy chyba od możliwości finansowych. Sami wiecie na ile ich stać, jeżeli są zamożni i dadzą Wam tak drogi prezent to może wcale nie będą oczekiwali rewanżu.
Trochę głupia sytuacja ja bym chyba zaangażowała w to rodziców, niech ich delikatnie podpytają i ewentualnie nadmienią, że teraz nie w głowie Wam wyjazdy.

[brawurkaaa]

Napisane przez gosia1007

To wszystko zależy chyba od możliwości finansowych. Sami wiecie na ile ich stać, jeżeli są zamożni i dadzą Wam tak drogi prezent to może wcale nie będą oczekiwali rewanżu.
Trochę głupia sytuacja ja bym chyba zaangażowała w to rodziców, niech ich delikatnie podpytają i ewentualnie nadmienią, że teraz nie w głowie Wam wyjazdy.

ogólnie oni maja pieniadze i to sporo.. ale zawsze chcieliby wyjść na wszystkim jak najtaniej, no i z tego powodu lepiej wyjda na tym jak nam jakąś wycieczke w promocji kupią niż jakby mieli nam dac pieniądze.. dlatego jak to powiedzieli sami też chcieliby wyjechac we wrzesniu na na jakies wakacje dopiero i to w jakiejs promocji, myśle nawet że byliby skłonni wybrac taką oferte byśmy w czwórkę pojechali, a co to za podróż poślubna.. ech.. a na rodziców Tż nie mamy co liczyć..jego matka jest.. ech.. szkoda gadać, faworyzuje jego siostrę czyli nasza świiadkową, my zawsze dla niej podejmujemy oczywiście złe decyzje, na niczym się nie znamy, we wszystko się wtraca, ostatnio nawe powiedziala że powinniśmy mieć najzwyklejsze obrączki bo po co nam inne.. dużo by pisać.. dlatego na rodziców Tż nie ma co liczyć..

[tass822]

Napisane przez brawurkaaa

ogólnie oni maja pieniadze i to sporo.. ale zawsze chcieliby wyjść na wszystkim jak najtaniej, no i z tego powodu lepiej wyjda na tym jak nam jakąś wycieczke w promocji kupią niż jakby mieli nam dac pieniądze.. dlatego jak to powiedzieli sami też chcieliby wyjechac we wrzesniu na na jakies wakacje dopiero i to w jakiejs promocji, myśle nawet że byliby skłonni wybrac taką oferte byśmy w czwórkę pojechali, a co to za podróż poślubna.. ech.. a na rodziców Tż nie mamy co liczyć..jego matka jest.. ech.. szkoda gadać, faworyzuje jego siostrę czyli nasza świiadkową, my zawsze dla niej podejmujemy oczywiście złe decyzje, na niczym się nie znamy, we wszystko się wtraca, ostatnio nawe powiedziala że powinniśmy mieć najzwyklejsze obrączki bo po co nam inne.. dużo by pisać.. dlatego na rodziców Tż nie ma co liczyć..

współczuję teściowej
może powinniście wprost im powiedzieć, że chcecie w prezencie dostac pieniądze? Wszystko będzie jasne. A oni nie powinni się obrazić. Ja będę też świadkową i młodzi z góry powiedzieli, że "zadowolą" ich pieniądze.
A jeśli nie, to wejdźcie na temat tej wycieczki i powiedzcie im, że nie macie ochoty się nigdzie wybierać

[brawurkaaa]

Napisane przez tass822

współczuję teściowej
może powinniście wprost im powiedzieć, że chcecie w prezencie dostac pieniądze? Wszystko będzie jasne. A oni nie powinni się obrazić. Ja będę też świadkową i młodzi z góry powiedzieli, że "zadowolą" ich pieniądze.
A jeśli nie, to wejdźcie na temat tej wycieczki i powiedzcie im, że nie macie ochoty się nigdzie wybierać

no oni wiedza że my chcemy pieniądze ale by lepiej na tym wyjść woleliby ta wycieczkę. tak właśnie myśleliśmy że delikatnie coś wspomnimy na temat tego że ogólnie nie w głowie nam wyjazdy (paszportu i tak mój Tż nie ma) i cos w tym rodzaju by jakoś ich podejść.. no i zobaczymy..

[tass822]

skoro im na rękę ta wycieczka, to zrobią wszystko, żeby właśnie taki prezent Wam sprawić. Musicie wprost im powiedzieć, że dla Was to złe rozwiązanie. Przynajmniej ja innego wyjścia nie widzę...

[brawurkaaa]

Napisane przez tass822

skoro im na rękę ta wycieczka, to zrobią wszystko, żeby właśnie taki prezent Wam sprawić. Musicie wprost im powiedzieć, że dla Was to złe rozwiązanie. Przynajmniej ja innego wyjścia nie widzę...

dzięki za radę masz rację trzeba z nimi konkretnie i na temat pogadać..bo inaczej faktycznie zrobią po swojemu..

[tass822]

nie ma za co
ja życzę powodzenia bo wiem, że jakby nie było, będzie to dla Was trudna rozmowa

[brawurkaaa]

Napisane przez tass822

nie ma za co
ja życzę powodzenia bo wiem, że jakby nie było, będzie to dla Was trudna rozmowa

dzięki, mam nadzieje że jakoś to załatwimy

[joasiah2006]

Napisane przez kaledonia

Byłam na weselu,dałam tyle na ile mnie było stać.Byli i tacy,którzy nie dali nic,bo ich stać nie było,ale moi znajomi widać było,że cieszyli się,że przyszliśmy. Kontakt nadal podtrzymujemy więc sie chyba nie obrazili,że się im wesele "nie zwróciło"

Spaliłabym się chyba ze wstydu gdybym idąc na wesele nie dała nic albo np. 100 złotych. Jeśli mnie nie stać to nie idę wcale. Wszyscy z mojej rodziny raczej nie będą zaskoczeni , że ich zaproszę a o moim weselu wiedzieli już w sierpniu 2007, znajomym zaproszenia właśnie wręczam, więc mają 3 miesiące na decyzję czy iść na ślub czy nie. Powtarzam jeszcze raz, że nie liczę na to, że zwróci mi się wesele bo to jest niemożliwe bo koszta są w granicach 27 tysięcy. A jeśli nawet dostanę od kogoś "nic" albo prawie nic to napewno nie będzie tak, że im to wypomnę albo się na nich obrażę. Poprostu jeśli to bedą osoby, które kiedyś ewentualnie mnie zaproszą na wesele to dostaną odemnie tyle samo Pozdrawiam dziewczynki

[tass822]

W dzisiejszych czasach ludzie nie mają pieniędzy (chodzi mi o nasz "kochany" kraj...)
Załóżmy, zaproszona rodzina, rodzice, 2 dzieci. Zarobki średnie. Trzeba ubrać siebie, ubrać dzieci. To tez kosztuje i to sporo. Do tego dochodzi prezent. Dlatego niektórzy dają tylko 100zł. Ja nie miałabym nic przeciwko gdyby ktoś tyle włożył do koperty. Rozumiem, że mają ważniejsze wydatki. Jeden da 500 zł a drugi 100. Lepsze te 100 jak wypchana koperta papierem z gazet albo pusta koperta! A tak się zdarza! O zgrozo!

[brawurkaaa]

zgadza się, każdy daje tyle ile może i już. Ja w zeszłym roku gdy z narzeczonym pojechaliśmy na ślub mego kuzyna daliśmy 150zł i nic sie nie stało, on wiedział jaka mamy sytuacje, nawet na poczatku jak wysłał nam zaproszenie to mu powiedziałam że chyba nie przyjadę z powodu pieniędzy, ale on nie chciał tego słuchać. Wszystko zalezy też od wspólnych relacji. Teraz ten mój kuzyn bedzie na moim ślubie świadkiem i wcale mi nie zależy by dał nie wiadomo ile kasy, da tyle ile bedzie mógł.

[tass822]

Przecież wesele wyprawia się dla gości po to, aby im wynagrodzić to, że zechcieli przyjść w tak ważnym dla nas dniu, na uroczystość ślubną i zaszczycić nas swoją obecnością. Nie można tak przeliczać wszystkiego na pieniądze i oczekiwać, że wesele się zwróci. Bo nie zwróci się nigdy. Jedyne pocieszenie to takie, że nie my jedni tyle włożymy w wesele. To już norma, każda para, która chce się pobrać musi wydać jakieś 25-30 tys. najmniej.

brawurkaaa, jak postępy w rozmowie ze świadkami?

[brawurkaaa]

Napisane przez tass822

brawurkaaa, jak postępy w rozmowie ze świadkami?

nie widzielismy się jeszcze z nią, wszyscy tacy zalatani.. jak tylko będzie okazja to zaczniemy o tym riozmowę, czyli jak pojade do Tż do domu to napewno tam.

[gosia1007]

brawurkaa niezłą masz tą teściową... masz rację wspomnijcie przy okazji jakiejś rozmowy. Z drugiej strony jeżeli nie dadzą się przekonać, to będziecie mieli darmowe wczasy, zawsze to jakiś plus

Co do prezentów i sytuacji rodzin to według mnie jest rodzina i rodzina. Wiadomo, że wesele się nie zwróci i raczej nikt na to nie liczy. Jednak jeżeli zapraszamy dalszą rodzinę, z którą nie utrzymujemy bardzo bliskich kontaktów a oni nie cierpia na nadmiar pieniązków to według mnie nie koniecznie muszą zabierać na przykład swoje dorastające dzieci a czasami jeszcze osoby towarzyszące tych dzieci. Wystarczy przedstawicielstwo rodziny. Czasami zdarza się, że przyjedzie jakis tam kuzyn, ktorego 15 lat nie widzieliśmy z rodziną - 8 osob i kupi żelazko to juz przegięcie

[brawurkaaa]

mój Tż juz nie wytrzymuje w domu.. ciągle ONA mu nadaje.. postanowilismy udac sie na rozmowę, ciekawe co będzie miała do powiedzenia w mojej obecności, bo ostatnio przy mnie nic na temat wesela się nie odzywa.. zobaczymy co dzis zrobi....

[gosia1007]

Napisane przez brawurkaaa

mój Tż juz nie wytrzymuje w domu.. ciągle ONA mu nadaje.. postanowilismy udac sie na rozmowę, ciekawe co będzie miała do powiedzenia w mojej obecności, bo ostatnio przy mnie nic na temat wesela się nie odzywa.. zobaczymy co dzis zrobi....

Trzymam kciuki. W razie czego to

[brawurkaaa]

Napisane przez gosia1007

Trzymam kciuki. W razie czego to

dzięki po 16 ruszamy na nią no i jeszcze na babcie, bo taka sama z niej złośliwa baba.. tak wiec obie musza być na rozmowie.. szczerze to troche mi sie nogi trzęsą ale damy rade! w końcu musimy im wszystko wygarnąć, bo dalej tak życ się nie da..

[dorinka30]

Napisane przez brawurkaaa

ogólnie oni maja pieniadze i to sporo.. ale zawsze chcieliby wyjść na wszystkim jak najtaniej, no i z tego powodu lepiej wyjda na tym jak nam jakąś wycieczke w promocji kupią niż jakby mieli nam dac pieniądze.. dlatego jak to powiedzieli sami też chcieliby wyjechac we wrzesniu na na jakies wakacje dopiero i to w jakiejs promocji, myśle nawet że byliby skłonni wybrac taką oferte byśmy w czwórkę pojechali, a co to za podróż poślubna.. ech.. a na rodziców Tż nie mamy co liczyć..jego matka jest.. ech.. szkoda gadać, faworyzuje jego siostrę czyli nasza świiadkową, my zawsze dla niej podejmujemy oczywiście złe decyzje, na niczym się nie znamy, we wszystko się wtraca, ostatnio nawe powiedziala że powinniśmy mieć najzwyklejsze obrączki bo po co nam inne.. dużo by pisać.. dlatego na rodziców Tż nie ma co liczyć..

Wiesz szczerze powiem, chciałabym mieć taki problem jaki masz Ty Byłabym przeszczęśliwa gdyby świadkowie obdarowali mnie wycieczką, gdziekolwiek by to było....Ty piszesz wycieczkę w promocji ...a Twoim zdaniem ile kosztuje wycieczka w promocji dla dwóch osób ? Rozumiem, że gdyby to zamienili na kasę tez byłoby źle ?

Ja jestem chyba jakaś nie z tego świata, bo od świadków nie oczekuję niczego, prócz przybycia, i to że będą przy mnie w tym dniu to będzie dla mnie wielka przyjemność

[tass822]

dorinka30 ale jej chodzi o to, że może jeszcze wyjdzie tak, że w podróż poślubną zabiorą się z nimi świadkowie i dlatego im to nie na rękę.
Ja też bym tak nie chciała.
A może i inne powody są? Każdy raczej by sie cieszył a skoro tak nie jest, to cos na rzeczy musi być.

[vretka]

Napisane przez dorinka30

Wiesz szczerze powiem, chciałabym mieć taki problem jaki masz Ty Byłabym przeszczęśliwa gdyby świadkowie obdarowali mnie wycieczką, gdziekolwiek by to było....Ty piszesz wycieczkę w promocji ...a Twoim zdaniem ile kosztuje wycieczka w promocji dla dwóch osób ? Rozumiem, że gdyby to zamienili na kasę tez byłoby źle ?

Ja jestem chyba jakaś nie z tego świata, bo od świadków nie oczekuję niczego, prócz przybycia, i to że będą przy mnie w tym dniu to będzie dla mnie wielka przyjemność

Ja też się zastanawiałam jakiej kwoty oczekuje brawurkaaa, skoro twierdzi, że zasponsorowanie wycieczki (nawet w promocji) jest pójściem na łatwiznę w celu wydania mniejszej kwoty na prezent

[tass822]

Napisane przez vretka

Ja też się zastanawiałam jakiej kwoty oczekuje brawurkaaa, skoro twierdzi, że zasponsorowanie wycieczki (nawet w promocji) jest pójściem na łatwiznę w celu wydania mniejszej kwoty na prezent

przepraszam, ale Wy chyba czytacie bez zrozumienia...
oni nie chcą tej wycieczki z tego powodu:

Napisane przez brawurkaaa

co najlepsze w przyszłym roku oni biora slub, no i napewno mój TŻ bedzie świadkiem i my bedziemy musieli dac pieniądze i wtedy będzie problem ile...jeżeli oni ta wycieczkę nam dadzą. ogólnie chcemy w delikatny sposób dac im do zrozumienia że nie chcemy nigdzie wyjeżdżacć