|
|
#301 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 654
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
http://www.programs.pl/program,341.html polecam!!!
__________________
Jesienne mamy |
|
|
|
#302 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Cytat:
najserdeczniejsze życzonka dla OLuni i Maciusia ![]() a nawet wam nie napisałam jak po wizycie tż. było oczywiscie super bo to widziałayście na fotkach.byliśmy w pizerii na kolacyjce , tata został z mała.no i była też teściowa- o dziwo-nie było tak xle, tż to musiał jej ładnie nagadać. dała nawet pieniążki- w końcu się jej przypomniałao że cos obiecała . byliśmy na długim spacerku .. no i u lekrza też był w p[oniedziałek tż i bardzo było mi miło że chociaż troszkę mógł mnie wesprzeć. no i jemu też było fajnie- oczywiscie nie dlatego że mała chora ale że w takiej ciężkiej dla mnie chwili mółgł nam towarzyszyć.w sobotę jak miała w nocy gorączkę to też ją nosił na rączkach i w końcu spała z nami w łóżku.i teraz jakoś mi lepiej.brakuje mi go bardzo ale cieszę się że chociaż trochę mógł nam pomóc. a wczoraj po południu wrócił okruszkowi apetyt i dzisiaj juz od rana je. w końcu usnęła to ja mogłam sie wykąpać i teraz piję kawkę i piszę.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
|
|
|
#303 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Cytat:
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7855751]Ja slucham przez neta No chyba, ze u Ciebie glosnikow tez niet [/quote]O, dzięki - trzeba będzie spróbować. Głośniki są u mienia Esz - ze strony resmedica.pl:Choroba z reguły pojawia się dość nagle, zaskakuje chorego, który dotychczas był sprawną osobą, i przejawia się upośledzeniem (czasem - utratą) określonej czynności układu nerwowego. Najczęstszymi objawami są zaburzenia czucia obwodowego, parestezje dotyczące jednej lub więcej kończyn, tułowia, a także głowy (twarzy). Bywa, że chory zaczyna odczuwać osłabienie określonych grup mięśni, szczególnie kończyn dolnych lub górnych. Często pierwszym objawem choroby są nagle pojawiające się kłopoty z chodzeniem: osoba chora z pewnym trudem unosi stopę, powłóczy nią. Zaczyna kuleć. Czasem może wystąpić nagła niesprawność mięśni kończyn górnych, zwłaszcza dłoni. Nie wydaje mi się, żeby to odpowiadało Twoim objawom. |
|
|
|
|
#304 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Dzień dobry!
Noc mieliśmy dobrą, z jedną krótką pobudką o 4 na przekąskę. Wczorajszy dzień spędziliśmy w gruncie rzeczy bardzo miło . Po porannych narzekaniach ocuciłam męża szklanką soku pomarańczowego (wit. C) i mocną kawą.Moc serdeczności i buziaków dla Oleńki Murmelius, mnie też łatwiej z Wami pokonywać smutki, ale podobnie jak większość z nas poczułam się uzależniona od Internetu. A muszę sobie wygospodarować troszkę czasu na naukę... Dlatego będę się mierzyć ze swoim dołem w samotności, choć przyciągacie jak magnes. Ucałuj Malwinkę, wierzę, że ząbki szybko wyjdą i zapomni o bólu. U Jasia alarm był przedwczesny, stan uzębienia – 6 siekaczy. Anusiu, miło znów Cię widzieć . Mam nadzieję, że problemy z Internetem były tylko chwilowe.Berbeoo, Weronika cudowna. Miny obłędne, a włos gęsty i lśniący .Anetko, brawa dla Patrysiowej mobilności! ![]() Radami starszych się nie przejmuj, choć nie jest to łatwe. Dużym plusem jest to, że mieszkacie daleko od siebie i rzadko się widujecie. Ja narażona byłam na tego typu uwagi znacznie częściej, ale teraz i mama i teściowa dały sobie spokój, a wręcz komplementują mnie za to, jak zajmuję się Jasiem . Jaś też woli lewą rączkę, szczególnie lewy kciuk .Poissonivy, serdecznie gratuluję sukcesów w zrzucaniu wagi! Ja stoję w miejscu, choć jadam ostatnio trochę śmieci . Waga jest niższa niż przed zajściem w ciążę, ale nie satysfakcjonująca Joli, dobrze zrobiłaś, rezygnując z takiej pracy. Jestem pewna, że znajdziesz lepszą, godną Ciebie Joasiu, pozdrów męża i powiedz, że zabraniam mu się denerwować .A serio, to mój też jest pracoholikiem, który gromadzi w sobie wszelkie stresy... Motylku, rozbawiłaś mnie tą nocą poślubną . Michał bardzo rzadko pije duże ilości alkoholu, z reguły się pilnuje albo nie pije wcale. Ale ma słabą głowę i czasem jeden kieliszek za dużo wystarczy, by popłynął...Myshiu, mnie też trzyma w pionie myśl o Jasiu i widok jego słodkiej gębuli Cieszę się, że stan skóry Michałka uległ poprawie. Oby tak dalej! ![]() A informowania w ostatniej chwili tez nie cierpię, ale ponad wszystko nie znoszę zapominania o informowaniu... ![]() Ebenko, u nas dość często „coś” wyłączają – prąd, wodę i niemal zawsze bez zapowiedzi. Czasem mogę jedynie sama przepowiedzieć sobie przebieg wydarzeń, np. podczas burzy .Eszewerio, trzymaj się ciepło i absolutnie nie stawiaj sama diagnoz! Tak naprawdę większość chorób zaczyna się niewinnie i niemal każdą moglibyśmy sobie przypisać. Nie można popaść w paranoję Leo, mnie też uszy cierpną, gdy słucham tego megalomana... ![]() To tymczasem...
__________________
Jaś ma: http://lb4f.lilypie.com/MTFXp2.png ![]() Antoś ma: http://lb1f.lilypie.com/AA2Gp2.png ![]() |
|
|
|
#305 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Tak skutecznie pokazywałam Oli, że jeszcze trzeba spać, że... sama usnęłam. Olci dała mi pospać do 10:20
. Co prawda cały rozkład dnia nam się przesunie, ale to nic.Cytat:
Kanciu. Ja to sobie bez żadnych opinii myślę, że chodzik ma chociaż tę przewagę, że dziecko sztywno plecy w nim trzyma, a w tym skoczku nie dosyć, że nogi jeszcze bardziej się osłabiają, to według mnie może dojść do skrzywień kręgosłupa, bo dziecko w takim skoczku nie podtrzymuje samo kręgosłupa, a robi to ten materiał, który przecież twardy nie jest. Cytat:
Cytat:
No i nie stawiaj sama diagnozy, bo jedyny skutek takiego myślenia to: zwiększona ilość papierosów, ciągłe zamartwianie się i ogólnie podły nastrój. A proszę bardzo, zapodaję fluidki wszystkim osobom przygnębionym i zdołowanym. Co do dobrego samopoczucia, Murmelius musisz szukać radości w malutkich rzeczach, czy sytuacjach. Dla mnie to jedyny sposób, żeby normalnie żyć. Życie jest zbyt krótkie na bycie przygnębionym. A na poprawę nastroju u mnie prawie zawsze sprawdza się to (uwielbiam tego faceta , Olka też uwielbia ), jak nam źle, to włączamy i już nam lepiej http://www.youtube.com/watch?v=UGsPDLOEtvU Cytat:
Cytat:
wszystkim ciociom i swojej ukochanej teściowej Obie składamy najserdeczniejsze życzenia dla narzeczonego i zięcia Maciusia, aby każdy dzień był dla Ciebie dniem szczęśliwym Dla Maćka od Oluni: |
|||||
|
|
|
#306 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 368
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
przestałam beczeć, Mikołaj jeszcze śpi...
Murmelius tez czytałam ten artykuł i przeczytałam wiele innych dlatego się przestraszyłam bo bylo napisane ze objawy sa różne i raz sa, pożniej znikają i znowu się pojawiają ale moga gdzie indziej a u mnie własnie od jakiś 2 lat coś tzn bóle kręgosłupa raz dolnego raz górnego, nawracajace i coraz silniejsze w między czasie miłam przez kilka miesięcy pieczenie w lewej łopatce ( co usprawiedliwiałam dźwiganiem jeszcze w tedy Zuzi), później mineło i znowu się pojawiło i teraz nie piecze, jakiś czas temu miałam te bóle bioder i całych nóg z odrętwieniem - trwało to ok. 3 tygodni, teraz stwierdzone przez neurologa zapalenie mięśni, gdzie były dni że drętwiały mi ręce, zapalenie mięsni barkowych mija mija za to znowu wrócił ból bioder i nóg a własnie z tego co czytałam to własnie tak przy tej chorobie jest że pojawiają się takie bóle i niedowłady i przykurcze które obecnie mam bo cholernie boli mnie pod kolanami i jak chodże to tak na pół wyprostowanych nogach, przeczytałam też że ma na to dpływ stres i przemęczenie - czego mi nie brakuje ( jeszcze w tedy Ciebie z nami nie było jak zimą po cesarce zajmowalam się wszystkimi, bo wszyscy byli chorzy i wszystkim, ciełam bale piłą motorowa a póxniej je rabałam , nosiłam do domu, paliłam w piecu itp.) nigdy od dwóch lat nie odoczywałam. Dlatego tak się przestraszyłam i nadal się boję - musze pójśc do lekarza tylko nie mam jak - sama nie pojade z mikołajem bo nie jestem wstanie prowadzić a mąz w pracy i nie może wziaśc wolnego a nikt nam nie pomaga na codzień, mama może w weekend - nie wiem jak maz wróci musimy coś wymyślić bo tak dalej być nie może... demoniku własnie nie moge sie bawic na podłodze bo wtedy gorzej bolą mnie biodra i pod kolanami a za rączki nie moge go prowadzac bo nie moge się schylyc , więc jak się obudzi będzie musiał spędzic dzien w łóżeczku bo to co moge to usiąśc na krzesle przy łóżeczku - tak mi przykro że nie moge się Mikołajkiem zajać lepiej, tak bym chciała byc zdrowa i móc się normalnie bawić z dziećmi, tak bardzo je kocham i widze jak mnie potrzebuja a ja nie moge im siebie dac - tak strasznie boli mnie serduszko ze ich rozczarowuje obiecałam własnie sobie że postaram się nie beczeć, dam z siebie tyle ile moge...smutno mi strasznie i boli ale będę się starać nie poddać...wiem że musze walczyc dla dzieci i męża bo mnie potrzebują...
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348 milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640 |
|
|
|
#307 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Najserdeczniejsze życzenia dla nszej wizażowej pary Oleńki i Maciusia
Eszeweria powiem za dziewczynami żadnego stawiania diagnozy! jesteś chwilowo przemęczona i organizm żeby odreagować umieścił ból w takim miejscach żebyś zrozumiała że potrzebuje odpoczynku. niestety nie wie że Ty masz ruchliwego Mikołajaka!!! ale organizm matki potrafi dużo wytrzymać także walcz i nie poddawaj się za nic w świecie. napewno za niedługo dojdziesz do siebie a co do kłaczków kokochy są od zawsze tylko teraz jest z nimi największy problem bo ona nie rozumie ze ją to zdobi i jak jest jej w nich gorąco to je wyrywa garściami ![]() Poiss ale Ty musisz też być twardzielką tak się bałaś ale nic nie pisałaś! bardzo ale to bardzo się cieszę ze Twoja kruszynka jest zdrowa! obyś już nigdy nie miała takich sytuacji u nas ostatnio ciężko jej zasnąć po kąpieli ale w nocy na szczęście jedno karmienie i spanie do 5 lub 6 potem z godzinę popiszczy u nas w łóżku i śpi do 9 ![]() dziś kalafiorowa - szału ni ma jak ja to mówię Murmelius może w dzień jak Malwinka uśnie to Ty też się przytul do poduszeczki i zregeneruj |
|
|
|
#308 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Najserdeczniejsze zyczenia dla Olenki i Maciusia. Sto lat
Demoniku, Ty te swoje dolki nie lecz sama tylko tutaj mimo wszystko zagladaj kiedy tylko bedziesz mogla. Samej jest zawsze trudniej. Joli, ja tez popieram Twoja decyzje, slusznie postrapilas w sprawie pracy a pieniadzed nawet za 3 dni to i tak sie naleza. Berbeo, Twoja Weronika powala, kosmyki opadajace na twarz zachwycajace. Niesamowita dziewczynka z piekna fryzurka. Motylku, noc poslubna mialas chyba inna od wszystkich , napewno nie zapomnisz Esz przez takie myslenie nakrecasz sama siebie. Ja przestalam szukac i czytac o objawach na rozne choroby bo im wiecej sie nad tym siedzi to na koniec wychodzi ze wsyztskie objawy mam i ze choruje na niewiadomo co. Odrzuc te medyczne teksty, wyjdz na podworko, spedz troche czasu na powietrzu i nie mysl o tym. Nie stawiaj diagnozy sama sobie. Trzymaj sie. Wkleje zdjec troche Patryka, Wasze ciagle ogladam wiec podziele sie swoimi. 1,2,3 to z sesji 4,5 na dzialce u dziadkow |
|
|
|
#309 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Dziewczyny to jakas paranoja...zadzwonil do mnie maz i powiedzial mi ze dowiedzial sie wlasnie iz za zlobek bedziemy musili placic 400 euro miesiecznie
. Tak wynika z dokumentow , ktore dostarczylismy. Oznacza to , iz Max nie bedzie chodzil do zlobka bo mnie na to nie stac. Moj maz zarabia przyzwoicie ale nie na tyle zebym mogla sobie zyc spokojnie splacajac kredyt mieszkaniowy i placac tyle kasy za zlobek.Do tej kwoty dochodza tez pampersy, i inne rzeczy ,ktore trzeba dostarczac do zlobka samemu.Ja jak bym poszla do pracy na pol etatu to moge zarobic 600-700 euro z tego 100 minimum na benzyne i praktycznie nic mi nie zostanie. Wlochy to chory kraj...bo albo jest sie bardzo bogatym i wtedy sie zyje super lub jak to moj maz powiada " je sie, pije i nic nie rozumie". Oczywiscie moge tez isc na caly etat ale wtedy to nie bede widzial Maxa prawie wogole bo konczac prace o 18 lub 18.30 z dojazdem do domu bede o 19. Zlobek jest czynny do 16.15 to i tak na reszte godzin bede musiala zatrudnic opiekunke lub tesciowa(na nia to nie licze pomimo jej dobrych checi ale balabym sie ze w jej wieku 70 lat jazda samochodem z nia jako kierowca moze byc niebezpieczna a do zlobka niestety trzeba dojechac samochodem). Glowa mnie rozbolala z tego wszystkiego i mam podly humor. A tak juz sie czieszylam ,ze moze zacznie sie fajnie ukladac .Teraz to czym predzej marze o tym zeby od nowego roku te interesy meza w Polsce wypalily. U nas przynajmniej jest stala oplata za zlobek .Esz idz jak najpredzej do lekarza bo jak zaczniesz sie dolowac to zle wplynie tylko na twoja psychike i relacje z domownikami.Wspolczuje ci bardzo sytuacji . Wiem co to znaczy byc amej bez pomocy a na dodatke zle sie czujesz. Dorka supcio ,ze Klaudufce juz sie poprawilo. No i mily czas spedzony z Tz dal ci napewno wiecej sily. Joli dobrze zrobilas.Pewnie ze kasa zawsze sie przyda ale nie kosztem twojego zdrowia. Bedzie dobrze i jestem pewna ,ze niedlugo znajdziesz jakeis zajecie , ktore bedzie ci odpowiadalo.Tez mialam raz taki przepal z wlascicielka jednej z filii Benettona w miom miasteczku. Pracowalam tam 3 dni ale jak zobaczylam co to za babsko to zrezygnowalam a ona niestety nie zaplacila mi ani grosza.Bo twierdzila ze to bylo tylko przyuczanie... Berbeo Werka supcio. Nigdy jeszcze nie spotkalam sie zeby w tym wieku dziewczynka miala tyle wloskow. I te miny, sama slodycz. Myshia ciesze sie ze z Michalkiem lepiej. Niestety czasem sluzba zdrowia moze doprowadzic do szalu. Chociaz ja nie moge narzekac na przychodnie w Przemyslu. Max znow spi i ide sie szykowac na spacer. Przejasnilo sie i zaraz po pobudce i obiadku lece na spacer. Przylaczam sie do zyczen dla jubilatow. 100 lat Olcia i Macius!!! Wlasnie zobaczylam zdjecia Patryka. Piekny! Anetko slicznie wygladasz i zawsze bede sie zachwycala twoimi wlosami. Milego dnia! Edytowane przez motylek78 Czas edycji: 2008-06-12 o 12:13 |
|
|
|
#310 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
[quote=poissonivy;7856279]Tak skutecznie pokazywałam Oli, że jeszcze trzeba spać, że... sama usnęłam. Olci dała mi pospać do 10:20
. Co prawda cały rozkład dnia nam się przesunie, ale to nic.. A czemu masz Esz nie dożyć? Będzie dobrze, weź się w garść, musisz przetrwać najgorsze i potem będzie już tylko lepiej. No i nie stawiaj sama diagnozy, bo jedyny skutek takiego myślenia to: zwiększona ilość papierosów, ciągłe zamartwianie się i ogólnie podły nastrój. A proszę bardzo, zapodaję fluidki wszystkim osobom przygnębionym i zdołowanym. Co do dobrego samopoczucia, Murmelius musisz szukać radości w malutkich rzeczach, czy sytuacjach. Dla mnie to jedyny sposób, żeby normalnie żyć. Życie jest zbyt krótkie na bycie przygnębionym. A na poprawę nastroju u mnie prawie zawsze sprawdza się to (uwielbiam tego faceta , Olka też uwielbia ), jak nam źle, to włączamy i już nam lepiej http://www.youtube.com/watch?v=UGsPDLOEtvU O to super mieliście wizytę, cieszę się bardzo, że pobyliście razem i u lekarza, rozumiem to bardzo dobrze, fajnie mieć kogoś bliskiego na dobre i złe całkowicie się z tobą zgadzam - trzeba cieszyć się z drobnych rzeczy- może dlatego ja zazwyczja jestem tak pogodna- cieszę się że słoneczko swieci, że moje dziecko sie cudownie uśmiecha i ładnie je, że mam dla kogo żyć, może nie mam dużo pieniążków ale na wszystkie opłaty starczyło i jeszcze cos zostało dla nas- kupiłam jej kolejną super sukienkę i sandałeczki i w lumpku spidenki wygrzebałam i chociaż czasem mi smutno to jednak staram sie zauważać te malutkie rzeczy bo warto. wizyta faktycznie super i juz czekam na nstępną. a tymczasem obiadek szykuję- młoda kapustka i karczek w sosie oczywiście młode ziemniaczki- i juz sie nie mogę doczekać.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
|
|
#311 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Jeszcze male pytanie,
W czym spia Wasze maluchy? W co je ubieracie do snu i czym przykrywacie? Moj pod kocykiem sie poci, pod kolderka tez zle i sie odkrywa, bez niczego spi niespokojnie. |
|
|
|
#312 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Dziewczynki ja Wam chcaiłam pokazać jaka ona jest niegrzeczna a Wy ją wychwalacie? być nie może! przecież jak ona to przeczyta to się jeszcze bardziej rozbryka i wtedy tylko takie zdjęcia będą z rozdartą gębulą!
![]() ale dzięki dzięki wiem że jest fajna tylko mogła by tak nie piszczeć 12h na dobę Anetko piękne to zdjęcie co jesteś z syneczkiem na sesji! tzn wszędzie ładnie wyszedł a Ty masz stojne włoski jak ja to mówie fajna mamuśka ma fajnego bobaska! Edytowane przez berbeaa Czas edycji: 2008-06-12 o 12:05 Powód: zdjęcia Anetki zlukałam |
|
|
|
#313 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Cytat:
|
|
|
|
|
#314 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Cytat:
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7856616]To moze ja troche rozbawie towarzystwo ![]() Przyznac sie bez bicia, ktora juz planuje kolejnego bobasa ja w żadnym wypaku nie planuje chociaż tz bardzo by chciał ale ja nie. Jeżeli jednak trafi sie nie planowane to i tak będę je bardzo kochać. i moze tak byłoby najlepiej bo ja sama sie nigdy na drugie nie zdecyduje. motylku- to jakieś chore te opłaty za żłobek. u mnie nie jest to nawet 10% moje wypłaty no i ja daję tylko pampersy i nic więcej.no może mi sie tak wydaję bo jak ktos zarabia u nas 800 zł to opłaty tez wydją mu sie pewnie wysokie.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
|
|
|
#315 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7856616]To moze ja troche rozbawie towarzystwo
![]() Przyznac sie bez bicia, ktora juz planuje kolejnego bobasa Ja się nawet z biciem nie przyznam .
|
|
|
|
#316 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 463
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
dzień dobry
ja wpadłam tylko z usprawiedliwieniem. Moja nieobecność spowodowana jest remontem w domku <ble> w przyszłym tygodniu mysle będzie koniec. <OKROPNOŚĆ> do usłyszenia
|
|
|
|
#317 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Cytat:
anetko- przegapiłam twoje fotki- superowe, sesja widać udana i Patryś zadowolony a mój szkrab śpi już ponad 2 godziny- sama w to nie moge uwierzyć
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
|
|
|
#318 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 654
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
dziekujemy za zyczenia
szczegolnie Olci![]() zdjecie z dzisiejszego poranka
__________________
Jesienne mamy |
|
|
|
#319 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Najlepsze życzenia jubileuszowe dla Oli i Maćka! Dużo zdrówka!
Cytat:
Cytat:
1. nie nakręcaj się! 2. nie stawiaj sobie sama diagnozy! - niestety ludzie są tak skonstruowani, że jak coś im dolega to zawsze najbardziej pasują im objawy, które zwiastują najgorsze rzeczy 3. idź do lekarza! - rozwieje Twoje wątpliwości, uspokoi Cię (jestem pewna, że nie masz SM, bo to troszkę inaczej wygląda) i coś na pewno poradzi na Twoje prawdziwe dolegliwości 4. i na koniec reasumując: pamiętaj, że żadnych niepokojących objawów nie można lekceważyć (lekarz!!!), ale nie można też wpadać w paranoję (wyrzuć poradniki medyczne, encyklopedie, zablokuj sobie dostęp do portali medycznych - czasem naprawdę nie powinno się ich czytać - dla zdrowia właśnie Szczerze przyznam, że wiele Twoich postów mnie przeraża, bo jesteś na najlepszej drodze do nerwicy. Całuski i głowa do góry! Cytat:
Demonik, w którymś poście napisałaś, że jakaś deprecha Cię dopada. No co Ty? Taka fajna dziewczyna jak Ty i depresja? To mi do Ciebie nie pasuje. Zawsze kojarzysz mi się z miłym, nieschodzącym z twarzy uśmiechem. Główka do góry! ------ A u nas na razie bez zmian (w sprawie dolegliwości Łucji), tzn. może z delikatną poprawą (kupki już bardziej gęste i nie tak często). Zobaczymy jak będzie dziś... |
|||
|
|
|
#320 | |||||||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Cytat:
![]() [1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7856286]PS. Tz ciagle chory [/quote]U biedaczek ![]() Cytat:
Na szczęście okazało się, że pani radiolog tylko mocno nas nastraszyła, ale na szczęście endokrynolog rozwiał wątpliwości. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja jeszcze do wagi sprzed ciąży nie wróciłam, ale zamierzam . Powiem Wam, że odkąd gotuję na parzę, nie jem jasnego pieczywa, ziemniaków, to lepiej się czuję. Czasami tęsknię za ziemniaczkami, ale jakoś zduszam w sobie tę tęsknotę ![]() Cytat:
Cytat:
, strasznie drogo. Ja już kiedyś pisałam, nas żłobek będzie kosztować jakieś 10% mojej pensji, więc w sumie bardzo, bardzo mało.Cytat:
Dzisiaj jedziemy na zakupy żywieniowe i co i cieszę się, bo spędzimy czas razem, bo mogę założyć ulubione spodnie, bluzkę, buty, w których na co dzień nie chodzę, bo może na coś naciągnę męża . Choć wiem, że to krótki wypad i że jak zwykle wszystko będzie na szybko, to i tak cieszę się z tego . Cytat:
Anetko może pieluszką spróbuj go przykrywać? Cytat:
![]() [1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7856616]Przyznac sie bez bicia, ktora juz planuje kolejnego bobasa Nie wywołuj wilka z lasu Lea ![]() Cytat:
Piękny miś i cudowny Maciuś wielkie dla cioteczek za życzenia
|
|||||||||||
|
|
|
#321 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Chciałam sprostować, że nie mam złego samopoczucia, po prostu jestem zmęczona, kiedyś w końcu musi wyjść na światło dzienne spanie po 3-4 godz. przez 10 miesięcy. Dopadło mnie właśnie teraz i Malwinka dołożyła się ze swoim jęczeniem. To tyle.
Ivy, nie pogratulowałam Ci jeszcze sukcesów dietowych Hmhm, nie będę jednak mówić, co myślę o diecie poniżej 1000 kcal u matki karmiącej....![]() Dziękuję za kroplę dobrej energii i Ahmeda (Malwinka się go boi hihihi). Anetko, Malwinka śpi w body - zależnie od temperatury z długim lub krótkim rękawem; pod kołderką lub kocem. Patryś ma przepiękne oczy w kolorze tatusiowym, Malwinka śmiała się do Jego zdjęć. Dorka - niech Klaudusia szybko wyzdrowieje i precz wszystkie choroby od Twojej grzecznej dziewczynki! Berbeaa, staram sie nie spać w dzień, no kiedy miałabym w takiej sytuacji czas popisać z Wami? Zreszta potem jestem jeszcze gorzej rozmemłana. Lipinko, czekamy tu na Ciebie, staraj się przetrwać remont. Katarzynko, popieram Cię w opinii dotyczącej Eszewerii. Masz rację i takim tropem powinnaś Esz pójść. Sylwia, Maciuś urzekający! Jego kolega jest również dość imponujący .Demoniku, też jestem uzależniona od internetu. Tak sobie jednak myślę, że aż takie straszne to nie jest . Jeśli o nałogi chodzi to nie piję alkoholu i nie palę papierosów, kawę też porzuciłam- tu więc mi nic nie grozi. Pozostają Jesienne mamy i .....czekolada ![]() Zauważyłyście, że ostatnio bardzo modne jest słowo "zjawiskowy". Już nie mogę go przesłuchać, alergii się nabawiłam. |
|
|
|
#322 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Eszeweria kiedys sie pytalam ciebie czy nie mozecie zatrudnic jakiejs pani do sprzatania? do jakiejs pomocy?
Demoniku sle dobre fluidki ![]() Ivy dla twojej Olci wszystkego najlepszego i duuuuzo usmiechu na twarzy ![]() Sylwia dla twego Maciusia też wszystkiego co najlepsze no i zebys nauczyl sie sam pomykac zeby mama nie martwila się ![]() Anetka juz sie ciebie wczesniej pytalam co maz na te zdjecia?? podobaly mu się? |
|
|
|
#323 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Dziewczyny, ja doceniam drobiazgi życia codziennego. To one, prócz synka i męża dają mi najwięcej siły i radości Czytałam kiedyś świetną książkę Philippe’a Delerma „Pierwszy łyk piwa i inne drobne przyjemności”, ułożyłam sobie swój własny zestaw rzeczy małych, lecz przynoszących ogromną radość. Doszłam do wniosku, że w pewnym sensie jestem hedonistką, bo ja tych przyjemności wszędzie poszukuję. Uwielbiam odkrywać świat zmysłami, dlatego np. jedzenie musi dla mnie zarówno dobrze smakować, pachnieć, jak i wyglądać. Dobrze się czuję w miejscach, gdzie panuje ład, porządek, brud mnie obrzydza, a chaos trochę przytłacza, podobnie jak nadmiar bibelotów, choć daleka jestem od minimalizmu. Wielką wagę przywiązuję do zapachów i nie myślę tu wyłącznie o perfumach, do których mam ogromną słabość. Lubię zapach świeżo skoszonej trawy, prania wysuszonego na dworze, zapach pór roku, bo każda niesie ze sobą inne doznania olfaktoryczne. Zapach kwiatów, lasu sosnowego, wilgotnych liści, rozgrzanej słońcem skóry (a opalać się nie lubię), starych książek, świeżo zaparzonej kawy, gorącej czekolady... Lubię rozkoszować się jedzeniem nie przejmując się kaloriami, lubię w letnie wieczory leżeć nago w chłodnej pościeli, lubię zasypiać wtulona w mojego męża, chodzić boso po piasku, po trawie, zatopić się w fotelu z dobrą książką i filiżanką herbaty w garści... Lubię eksperymentować w kuchni, pod warunkiem, że mam czas i wszystkie składniki pod ręką , lubię patrzeć na budzącą się do życia przyrodę, lubię głaskać koty (psy też lubię głaskać, ale ciut mniej), latać samolotami, choć paraliżuje mnie jedocześnie strach, wystarczy jednak, że mogę patrzeć na startujące i lądujące samoloty (w ostatnią niedzielę w ciągu 20 minut wystartowało z Okęcia 9 ). Wciąż przeszywa mnie dreszczyk emocji, gdy przyjeżdżam nad morze i nagle, zza wydm, wyłania się wielka, bezkresna woda.Lubię się malować. Ale nie lubię, gdy ktoś mnie wówczas obserwuje, to dla mnie bardzo intymna czynność. Może z wyjątkiem malowania ust szminką, bo tu sam gest wydaje mi się niezmiernie kobiecy i kuszący. Lubię różnego rodzaju niespodzianki. Choćby takie, jaka spotkała mnie dzisiaj – kurs odwołany ze względu na mecz . Mam ciężki dzień, Jaś marudzi, Michał będzie późnym wieczorem, bo bierze udział w konferencji i taka wiadomość jest jak najbardziej na miejscu.Mowa o drobnych przyjemnościach, więc Jasieńka i Michała do nich nie zaliczam, bo to dwa moje szczęścia największe .Cierpię z innego powodu, nie umiem żyć w zgodzie sama ze sobą. Czuję się uwięziona we własnym ciele. To choroba duszy, zaleczona, ale rana znów z jakichś niewiadomych względów się otwiera... Kiedyś na forum Perfumy dziewczyny wyrzucały z siebie różne smutki, mnie też zdarzyła się taka spowiedź: Moje dzieciństwo skończyło się, gdy miałam 5-6 lat. Później musiałam być "dużą, rozważną dziewczynką". I opiekować się 6 lat młodszym bratem, którego zresztą bardzo, bardzo kocham. Moi rodzice nie dawali mi czułości, nie byli wylewni, jeśli chodzi o okazywanie uczuć. Nie pamiętam, żeby mnie przytulali, brali na kolana, całowali czy choćby głaskali po głowie... Być może robili to, gdy byłam malutka, ja jednak tego nie pamiętam. Mój tata nigdy nie skomplementował mnie, a przecież ojcec jest szalenie ważnym mężczyzną w życiu małej kobietki. Do tej pory ważniejsi są dla niego obcy ludzie i ich zdanie, niż najbliższa rodzina. Mama zawsze miała do mnie mnóstwo pretensji, porównywała do innych dzieci. Za czwórkę z klasówki zrobiła mi w III klasie karczemną awanturę. Musiałam być prymuską... A jednocześnie chciałam, by koledzy i koleżanki mnie lubili, nie odsuwali się ode mnie. Trudno to pogodzić. Gdy miałam 7-8 lat zaczął się horror. Byłam molestowana przez wujka, który mieszka w tym samym domu (to mąż siostry mojej mamy, rodzice nie utrzymują z nimi kontaktów). Nie zgwałcił mnie, ale dotykał i całował w obrzydliwy sposób. Uczył mnie, jak mawiał. Pokazywał erotyczne zdjęcia i mówił, że kiedyś też będę taka, jak te roznegliżowane panienki. Czekałam i się nie doczekałam. Miałam straszliwe kompleksy, zerowe poczucie własnej wartości, nie czułam się kobietą, bo nie byłam taka, jak mi obiecano... Do tej pory mam problem z własną cielesnością. O molestowaniu nigdy nie powiedziałam rodzicom, bo bałam się. Bałam się, że sama jestem temu winna... Mogłabym jeszcze wiele napisać, ale napiszę tylko, że od paru lat mam znacznie lepsze relacje z rodzicami, wiele mnie to jednak kosztowało. Leczenie farmakologiczne, długotrwała terapia (3 lata), zmagania z samą sobą i uprzykrzanie się mężowi, który znosił moje nastroje i dbał o mnie . To właśnie on nakłonił mnie na terapię, jestem mu za to ogromnie wdzięczna * * * Patryczek prezentuje się cudownie, po mamusi taki śliczny! Bardzo wydoroślał .Maciuś z misiem wygląda przesłodko . Taki smakowity pączuszek do schrupania!
__________________
Jaś ma: http://lb4f.lilypie.com/MTFXp2.png ![]() Antoś ma: http://lb1f.lilypie.com/AA2Gp2.png ![]() |
|
|
|
#324 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Malwinka
|
|
|
|
#325 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 655
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Demonik przyjmij tulaska ode mnie
ja nawet nie wiedziałam, ze mozna lubic takie zwykłe a zarazem piekne rzeczy nigdy sie nad tym nie zastanawiałam ![]() generalnie jesteś lubiąca kobieta
|
|
|
|
#326 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Miodna! Oczyska jak węgle, a w delikatnym uśmiechu perełki błyskają
.Bardzo podoba mi się koszulka Malwinki Cytat:
.Nawet bałdzo PS Joasiah , fajny avatarek .
__________________
Jaś ma: http://lb4f.lilypie.com/MTFXp2.png ![]() Antoś ma: http://lb1f.lilypie.com/AA2Gp2.png ![]() |
|
|
|
|
#327 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
|
|
|
|
#328 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 658
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Demoniku dla mnie twoje wypowiedzi zawsze były pełne dobroci, ciepła i uporządkowania i za taką też Cię odbierałam za ciepłą, sympatyczną i pełną dobroci osobą, a teraz widzę jak wiele musiałaś przejść by dojść do tego momentu życia w którym się znajdujesz
Bardzo pięknie napisałaś o tym co lubisz, uwielbiam czytać takie wypowiedzi
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
|
|
|
#329 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
![]() Demoniczku, w pierwszej części Twojego posta piszesz pięknie... Już na tym etapie widać, jak wrażliwą duszą Cię obdarzono. Potem jest smutniej... Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że masz za sobą takie przeżycia. W pierwszym kontakcie (i podejrzewam, że nie tylko w pierwszym) emanujesz spokojem, ciepłem... Znam osoby, których los nie rozpieszczał, których nie rozpieszczali najbliżsi i widać na nich to piętno. Na Tobie nie... To świadczy o tym jak silną osobowością musiałaś się wykazać, aby to zwalczyć oraz jak wspaniałym przyjacielem okazał się Twój mąż. Jedyne co mogę napisać to: podziwiam i gratuluję! Jesteś wielka! |
|
|
|
#330 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III
Wszystkiego najlepszego dla Oleńki
Rany jesteście cudowne. Bardzo ![]() :dzie kuje:Pomogłyście mi w podjęciu decyzji i utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam. Z moich obliczeń wyszło 37 godzin tygodniowo , płaca jak na pół etatu fajna, ale za tyle godzin to absolutny skandal. Jestem bardzo zadowolona, odebrałam kaskę. dziewczyny życzliwie mnie potraktowały, nie mają do mnie pretensji, nie wcisną po zlości starego mięsa przynajmniej.Esz tak jak pisały dziewczyny nie wymyślaj sobie chorób, faje też nie pomogą Demoniczko ucz się pilnie, ale zagladaj czasem do nas Maciuś pięknie stoi w łóżeczku ![]() Anetko świetna sesja. Patryś golasek uroczy. Do tatusia podobny ? Coś podobnego planowalismy pod choinkę dla dziadków, ale fundusze nie pozwoliły. Aniu, Moniczko gratuluję spadku wagi Dorko, fajnie minał Wam weekend, i super, że Klaudunia ma sie lepiej. Lipinko zazdroszczę Ci końca remontu, u nas jeszcze nie zapowiada się nawet początek . Miłego sprzątania ![]() Motylku to lepiej chyba, żebyś została w domku, ceny zabójcze .Chociaż powiem szczerze spodobał mi sie powrót do pracy. Ciekawa odmiana, teściowa w roli opiekunki sprawdziła się doskonale, nie dociekam, co faktycznie z Gutką robiła, ale w ciągu trzech dni córcia nauczyła się pokazywać jaka duża jest i gdzie lala ma oczko. poza tym nie wydaje mi się bardziej rozpuszczona. Może za krótko, a może faktycznie dobra z niej opiekunka ![]() Nareszcie po 3 godzinach obudziła się moja królewna. Fakt, wstała o 6 rano, ale wolałabym dłużej pospać. Przynajmniej do Was zajrzałam, i już mi lepiej. Pa. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:07.






[/quote]
.
.
. Waga jest niższa niż przed zajściem w ciążę, ale nie satysfakcjonująca
.

. Co prawda cały rozkład dnia nam się przesunie, ale to nic.
ja mysle, ze mozna taki dla dziecka, które samo chodzi a te co sie dopiero ucza to lepiej
wszystkim ciociom i swojej ukochanej teściowej 








, lubię patrzeć na budzącą się do życia przyrodę, lubię głaskać koty (psy też lubię głaskać, ale ciut mniej), latać samolotami, choć paraliżuje mnie jedocześnie strach, wystarczy jednak, że mogę patrzeć na startujące i lądujące samoloty (w ostatnią niedzielę w ciągu 20 minut wystartowało z Okęcia 9
ja nawet nie wiedziałam, ze mozna lubic takie zwykłe a zarazem piekne rzeczy
.

